21.02.2014; piątek, g. 15:40

TWOJA MODLITWA PRZED NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENTEM

O MOJA DROGA…….! TERAZ IDĄ CIĘŻKIE CZASY. TO CO SIĘ DZIEJE NA UKRAINIE ROZLEJE SIĘ NA CAŁY ŚWIAT. TAM SIĘ WYŁONI ANTYCHRYST , KTÓRY NIBY ZAGOI RANY TEGO NARODU I INNYCH NARODÓW GDZIE SĄ ZARZEWIA WOJNY.
MOJE DZIECI CODZIENNIE MÓDLCIE SIĘ DO MOJEJ MAMY ABY URATOWAŁA TO CO MA URATOWAĆ. WSZYSTKO JUŻ MUSI SIĘ WYPEŁNIĆ JAK ZAPOWIADA MÓJ PROROK. TO SĄ WYJĄTKOWO NIESPOKOJNE CZASY. POWIEDZ KSIĘDZU NIECH WSZYTKO SZYKUJE DO SPRAWOWANIA EUCHARYSTII, BY MÓGŁ WAS KARMIĆ MOIM CIAŁEM I KRWIĄ , BO BĘDZIE WAM TERAZ TEGO NAJBARDZIEJ BRAKOWAŁO. ON JEST W WASZEJ OJCZYŹNIE DOBRYM PASTERZEM I POMIMO JEGO MŁODEGO WIEKU OBDARZYŁEM GO WIELOMA ŁASKAMI I NADAL BĘDĘ NA NIEGO WYLEWAŁ TE ŁASKI AŻ DO NASYCENIA JEGO DUCHA. ON JEST PRZEZE MNIE CHRONIONY I TY TAKŻE Z CAŁĄ RODZINĄ. NIE DAM WAS SKRZYWDZIĆ – ZAPEWNIAM WAS. BŁOGOSŁAWIĘ WAM NA KAŻDY DZIEŃ I PRZYGOTOWUJĘ DO TRUDÓW JAKICH MUSICIE ZAZNAĆ. ZAPRASZAM WAS I WASZE RODZINY DO CZĘSTSZEJ EUCHARYSTII, BO TO WAS WZMACNIA I TAK BARDZO BĘDZIECIE PÓŹNIEJ TĘSKNIĆ ZA MNĄ. PROSZĘ NIE LĘKAJCIE SIĘ BO CZEKA WAS NAPRAWDĘ ŚWIETLANA PRZYSZŁOŚĆ W OBECNOŚCI MOJEGO MAJESTATU.
TEN KOŚCIÓŁ CO UCZESTNICZYŁYŚCIE NA MSZY ŚW  ………  ……..TO WIDZIAŁYŚCIE MOJE MIEJSCE GDZIE JESTEM PRZECHOWYWANY , TO OBRAZA BOSKA – TAKI SEJF NA SREBRNIKI – ALE NIE DLA MNIE WASZEGO BOGA. ONI JUŻ OD DAWNA NISZCZĄ KOŚCIOŁY. TY MASZ WRAŻLIWE SPOJRZENIE NA TO WSZYTKO , CZEGO BRAKUJE WIELU OSOBOM – TWOJEMU RODZEŃSTWU TAKŻE. TAK STRASZNY WIZERUNEK MÓJ W CENTRALNYM MIEJSCU – NIEPRZYCHYLNY DLA OBRAZU CZŁOWIEKA Z MIŁUJĄCYM MNIE SERCEM. JAKŻE DO TAKIEGO WIZERUNKU CHRYSTUSA MOGĄ LGNĄĆ DZIECI , TO MOŻE ICH TYLKO WYSTRASZYĆ I DLATEGO TEŻ MOJE MAŁE NIEWINIĄTKA NIE CHCĄ CHODZIĆ CZASAMI DO KOŚCIOŁA , BO CZUJĄ WSTRĘT DO TAKIEGO OHYDZTWA. ( dotyczy wizerunku Chrystusa w Kościele na KUL-u)
DZIECI OCZYSZCZAJCIE SWOJE DUSZE I DĄŻCIE DO DOSKONAŁOŚCI WASZYCH SERC. ………………………………………………………………………………………… ( PRYWATNY TEKST)
W MOIM DOMU JEST MIESZKAŃ WIELE , TAKŻE NIE PRZEJMUJCIE SIĘ TYM CO MATERIALNE NA TEJ ZIEMI I NIE PRZYWIĄZUJCIE SIĘ DO TEGO.  ( ….. tutaj opis pewnej kobiety na blogu KP a imię jej zaczyna się na W……a)
DIABŁA DRAŻNI ŚWIĘTOŚĆ I JAK……………………WIZERUNEK MATKI BOŻEJ TO SIĘ WŚCIEKŁA……………
……………………………………………………………………………………….. .
NOWENNA ROZWŚCIECZYŁA JĄ DO ZATRACENIA I JUŻ SIĘ NIE POTRAFIŁA POHAMOWAĆ I POKAZAŁA WSZYSTKIM SWOJĄ NATURĘ. NIE POTRAFIŁA SIĘ OPAMIĘTAĆ I TERAZ SAMA ŻAŁUJE TEGO JAK PRZEGRAŁA PRZED WIZERUNKIEM ŚWIATA……………………………………………………………………………….. .

PRZYNOŚCIE MI SWOJE CIERPIENIA PRZED OŁTARZ A JA JE PRZYJMĘ Z RADOŚCIĄ ZA URATOWANIE JESZCZE NIEKTÓRYCH DUSZ. GDY DOPEŁNIĘ TEN OSTATNI RATUNEK ZACZNIE SIĘ WYPEŁNIAĆ APOKALIPSA. DNI SĄ POLICZONE JEDNAK ZAPIECZĘTOWANE DO KOŃCA PRZEZ BOGA OJCA.
NIE OCIĄGAJCIE SIĘ W PRZYGOTOWANIACH DUSZ, MODLITWIE I JAKIMKOLWIEK  DROBNYM ZABEZPIECZENIU.
BŁOGOSŁAWIĘ CAŁĄ RODZINĘ I NAJMŁODSZE DZIATKI W WASZEJ RODZINIE ORAZ CAŁY ŚWIAT.

WASZ JEZUS.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

92 odpowiedzi na „21.02.2014; piątek, g. 15:40

  1. Szafirek pisze:

    „Moja Ojczyzna”

    Nigdzie tak nie szumią zboża,
    nigdzie tak nie pachnie wiatr,
    nigdzie tak nie szumi morze,
    nigdzie taknie kwitnie sad.

    Tu jest wiara w Boga mego,
    jest nadzieja, miłość jest,
    honor jest i przyjaciele,
    tu pomocny zawsze gest.

    Nigdzie tak nie będzie dobrze,
    na tej ziemi mogę tylko żyć,
    tu zasypiać i się budzić,
    tu się radować, tutaj śnić.

    Wróćcie siostry,wróćcie bracia,
    do tej ziemi swej ojczystej,
    tu do Polski do swej matki,
    na jej łono macierzyste.

    Ona mocno was przytuli,
    jak te dzieci gdzieś zgubione,
    choć tu skromnie ,choć ubogo,
    wasza ziemia,wszystko swoje.

    Tylko tutaj w moim kraju,
    tylko tutaj szczęścia smak,
    tylko tutaj tak jak w raju,
    w mojej Polsce,właśnie tak!

    12.10.2017r.

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Bsrdzo ładny wiersz.
      Pozdrawiam Szafirku 🙂

      Szczęść Boże!

      Polubienie

    • Millka pisze:

      Pięknie Szafirku-pięknie!
      Mieszkam na opolszczyźnie i jest tu wiele rodzin, których dzieci wyjechały na stałe do Niemiec. Rodzice pozostali niejednokrotnie sami , ale szczycą się tym , że dzieci tam na obczyźnie mają się zdecydowanie lepiej – materialnie. Na moje uwagi , że islam, który tam dojrzewa , uczyni ich życie koszmarem odpowiadają , że w Polsce nie mają do czego wracać i co tu będą robić, z czego żyć ?. Wygoda materialna przede wszystkim , choć boją się islamistów i ich zachowań. Od świtu do nocy uczą się, pracują , a każdy wolny dzień – urlop spędzają na wyjazdach do innych krajów. To jest ich jedyny cel : zobaczyć , zwiedzić, wydać zarobiony pieniądz. Twierdzą , że Bóg jest wszędzie , w każdym miejscu i nie muszą w niedzielą iść do kościoła. Nie dociera już nic do nich. Żyją tak jak by ten stan miał trwać w nieskończoność.
      To taka moja refleksja po przeczytaniu wiersza. Z Panem Bogiem.

      Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Millko,Marcinie,dziękuję 🙂
      Szczęść Boże!

      Polubienie

    • KIELICH pisze:

      Brawo! !! Szafirku 🙂

      Polubienie

    • MariaF pisze:

      „Nigdzie tak nie szumią zboża,
      nigdzie tak nie pachnie wiatr,
      nigdzie tak nie szumi morze,
      nigdzie tak nie kwitnie sad.”
      Cudowny wiersz, Szafirku, moje najszczersze wyrazy podziwu, gratulacje, samo sedno wyraziłaś w tym wierszu „Tylko tutaj w moim kraju,
      tylko tutaj szczęścia smak,”…. Pozdrawiam. Szczęść Boże!

      Polubienie

  2. Gosia 3 pisze:

    ŚWIĘTY JANIE PAWLE PAMIĘTAMY I KOCHAMY CIĘ BARDZO I MODLIMY SIĘ ZA TWOIM WSTAWIENNICTWEM! 16 X 1978 R. TO BYŁO 39 LAT TEMU.

    Polubienie

    • Halina pisze:

      „Panie Jezu Chryste,nasz Królu i Panie,za wstawiennictwem św.Jana Pawła II,pod Twoją
      opiekę oddajemy wszystkie rodziny,narody i kraje.
      Błogosław nam w wypełnieniu Twojej woli na wszystkich drogach ziemskiego życia,który żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki wieków.”
      Amen.

      Polubienie

    • MariaF pisze:

      Podpisuję się pod tym, pamiętam i też proszę o modlitwę za rodzinę i Ojczyznę oraz blogowiczów. Amen!

      Polubienie

  3. bozena2 pisze:

    „Moi drodzy,

    dzisiaj chcę ci powiedzieć, że Duch Święty jest Uświęceniem, który prowadzi was do ścieżki świętości. On działa w duchu, aby przekazać świętość Boga. Jest to ziarno umieszczone w każdym z was, ponieważ jesteś stworzony na obraz i podobieństwo Boga, źródło wszelkiej świętości. Jeśli zdecydujesz się kochać Boga, oddawać Mu i służyć mu z miłością, ziarno świętości rośnie i staje się kwitnącym drzewem, które daje radość i odpoczynek wszystkim stworzeniom. Tak, moje dzieci, każdy z was może i musi stać się świętymi, ponieważ wszyscy są wezwani, aby świecić jako prawdziwe dzieci Boga, święte i nieskazitelne.

    Świętość jest drogą dla każdego, a nie przywilejem dla nielicznych. Niestety, wiele osób uważa świętych za ubogich niebywałych ludzi, nieosiągalne wzorce w codziennym życiu. Nie, to nie to! Wielkość świętych nie jest w ich niezwykłej zdolności, ale w działaniu Boga w nich. Ta czynność, która jest często nadzwyczajna, jest możliwa dzięki dostępności świętych, aby dać się ukształtować przez Boga, porzucić ich samolubstwo, aby móc się zająć Duchem Świętym. Największymi świętymi byli pokorni i prostacy ludzie, którzy w nich mogli wszechmocy Boga. Wszystko jest możliwe dla Boga w osobie, gdy jest to proste.
    Duch Święty wzywa nieustannie na drogę świętości, prostoty, pokory i ufnego do Bożego działania. Niestety nie wiele odpowiedzi, ponieważ ludzie wolą ich fałszywego bezpieczeństwa, lęk konieczności rezygnacji z ich wygodne służyć Bogu. Nie sądzę, że to zbyt! Bóg nie chce ode mnie czegokolwiek, poza tym, co cię boli. Ile rzeczy boli, moje dzieci, a ty nie zdajesz sobie z tego sprawy! Wiedz, że uświęcające działanie Ducha Świętego jest przede wszystkim aktem przywracania. Duch Święty w rzeczywistości prowadzi do Jezusa gojenia rany cię i daje Ojcu, który was wita i daje nowe życie.

    Świętość jest nowym życiem, które rodzi się z Bożego powołania i twojej odpowiedzi. Jeśli zdecydujesz się na świętość, Trójca Święta poprowadzi Cię krok po kroku, aż do nowych stworzeń, w stanie myśleć i działać w zgodzie z prawem Bożym, które są prawa życia. Świętość jest również pełnym życiem, które nie zna smutku, pomimo prób życia. Bóg nie przyjmuje dowodów do swych świętych; umoŜliwia im wzmocnienie ich w wierze i wzbudzenie ich w świętości. Ale święci są zawsze zwycięski, ponieważ ich działania moc Jezusa, który powstał z martwych i powstaną z niego w każdym teście, silniejszy niż wcześniej.

    Małe dzieci, widzą, że świat potrzebuje świętych! Potrzebuje odpowiedzi każdego z was, ponieważ ludzkość nie może się zmienić, jeśli serca ludzkie się nie zmienią. Zapraszam was do prawdziwego nawrócenia. Niech grzechy, złe nawyki, złe myśli i umieścić swoje życie w ręce Ojca, Syna i Ducha Świętego, aby być kochanym, uzdrawiał i prowadzony przez prawdziwą miłość, to tylko do Boga.
    Drogie dzieci, nie dajcie się obietnicom wroga, który ofiaruje Ci fałszywe szczęście poprzez rzeczy i królestwa tego świata. Są głupimi iluzjami! Prawdziwym szczęściem jest świętość, która sprawia, że należysz do Boga, ponieważ twój Stwórca nie ma innego pragnienia, niż widzieć cię szczęśliwym. Pójdź z Nim, a jeśli cierpisz, cierpisz z Nim. Cierpienie nie jest gorzkie, jeśli żyjesz z Bogiem, w rzeczywistości jest pełna nadziei. Nic nie jest ciężkie, gdy Bóg idzie na Twoją stronę. Nie zapominaj, że jesteś powołany, aby przezwyciężyć zło i królować na zawsze z Nim w nowym stworzeniu.

    Towarzyszę ci drogą świętości i dbam o każdy test. Błogosławię was w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego „.http://www.versolanuovacreazione.it

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Witaj Bozeno2,

      Bardzo ładne fragmenty wstawiasz tutaj na blogu.
      Chciałem też napisać że ostatnio wszedłem raz na blog p. M. Sybiraka i widziałem że deklarowałaś u niego chęć modlitwy teraz w kolejnej w Nowennie Pompejańskiej. To bardzo dobrze że chcesz odmawiać Różaniec. Ale ja myślę że ten człowiek podszywa się pod niektóre nicki tam na blogu i wstawia codziennie pod nimi modlitwy. Jestem ciekaw czy kiedy on wstawia tam tak te modlitwy Anioł Pański, Koronkę do Bożego Miłosierdzia, Różaniec itd, to czy w ogóle on sam się modli. Inni nowi użytkownicy którzy wchodzą na jego blog może tego nie wiedzą jakie było wtedy zamieszanie ale Ty wiesz więcej i masz świadomość. Niewiadomo nawet czy ci wszyscy którzy deklarują tam swój udział w Nowennach Pompejańskich za Ojczyznę są prawdziwi czy tylko w większości przez niego zmyśleni, wirtualni. Ja mając już takie wątpliwości że sam administrator tam tak postępuje, nie deklarowałbym swojej modlitwy na tamtym blogu. Pomieszanie z poplątaniem.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Witaj Marcinie! mam podobne spostrzeżenia co do tej całej sytuacji. Jak ja tam ostatnio zajrzałam do p. M. Sybiraka to było chyba 62 nowenn ułożonych w 19 NP. Jeśli to prawda to tylko trzeba się cieszyć że dociera mowa Pana Jezusa w przesłaniach przeze mnie przekazywanych na Mariusza blogu a tam ściąganych od nas i zgromadzonych prawie wszystkich.
        Ale coś mi się w to nie chce wierzyć bo naiwniaczką nie jestem i tam inna gra się toczy. A Bożenka2 daje temu przyklask. Nie można dwóm Panom służyć oj nie można. Pan Bóg się tym brzydzi.

        Polubienie

    • bozena2 pisze:

      Nic nie wiem o żadnych animozjach, kto, jak, dlaczego i po co, deklaruję modlitwę i dotrzymuję słowa, Niczemu nie przyklaskuję, bo nie widzę tam zła, nie mam też takiej świadomości kim jest też Pan i co on robi. Z Panem Bogiem.

      Polubienie

      • Marcin pisze:

        Witaj Bożeno,

        Wtedy jak odchodziliśmy z blogu p. Sybiraka to było przez jego brzydkie postępowanie. Blokował niewygodnych użytkowników. Gosię, Szafirka, Mateusza zablokował. Mnie na końcu zablokował. Pisał też nieprawdę. Ale o tym wszystkim pisaliśmy potem tutaj na blogu Mariusza. Ty też wtedy przecież pisałaś tam na blogu i potem z nami tutaj u Mariusza. Gosia Tobie już kiedyś pisała tutaj jak i co było na blogu u p. Michała Sabiraka, dlaczego już tam nie piszemy. Ja myślę że on teraz podszywa się pod niektóre nicki i wstawia pod nimi modlitwy np. Anioł Pański, Koronkę do Bożego Miłosierdzia, Różaniec…

        Pozdrawiam.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Myślę, że będzie lepiej jak nie będziesz tam u niego na blogu w ogóle się udzielała. Ale zrobisz jak zechcesz bo masz wolną wolę. Ja tylko Tobie doradzam. Lepiej nie udzielaj się tam.

        Szczęść Boże!

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Chciałem jeszcze dodać, że raz w jednym przesłaniu do znajomej Gosi Pan Jezus odniósł się właśnie do blogu p. Michała Sybiraka. Surowo upomniał tego pana. Gosia kiedyś bodajże publikowała to przesłanie.

        Pozdrawiam.

        Polubienie

      • bozena2 pisze:

        Bardzo was przepraszam, ale ja nie mam ani natury pamiętliwej ani gotowej do pielęgnowania urazów, czy wytykania komuś błędów , itp. Wiele razy byłam zbanowana przez pana Bronka na KP, a nawet raz bardzo się na mój wpis zdenerwował i na jakiś czas zablokował blog. Ale powracałam nie dla niego ale dla spraw Bożych, poza tym przebaczałam. Jak goszczę na stronie p. Michała to też w tych intencjach. Taka moja natura, a podeprę się w swoim rozumowaniu tymi słowami:
        PAŹDZIERNIK 13, 2017 3:20 P.M.

        PIERWSZEGO ZAPROSZENIA JEZUSA DOBRY POTRZEBUJESZ JEGO PŁOCKIE

        Owca mojego Szarego, mój pokój jest z tobą.

        Moje stada, nietolerancja i niecierpliwość biorą ludzkość. Nie jest już cierpliwa lub tolerancyjna; najmniejsze nieporozumienie lub tarcie między ludźmi powoduje altercykcję, która prowadzi do obelg, kłótni, aw wielu przypadkach do śmierci. Dialog nie jest już mechanizmem, za pomocą którego różnice są rozstrzygane; dzisiejsza ludzkość chce wszystkiego, co prowadzi do tego, ta postawa nietolerancji jest tym, co wyzwala przemoc, zemstę, nienawiść, nienawiść i śmierć wśród ludzi ostatnich czasów.

        Wyobcowanie Boga, wzruszenie życia z jego zmartwieniami, brak miłości i przebaczenia, prowadzi do tego, że ta ludzkość staje się agresywna i nietolerancyjna. Brak wartości moralnych i duchowych sprawia, że ​​społeczeństwo napędowe i ludzkość tracą rozpacz i rozpacz. Dzisiaj, zamiast dialogu, jest agresja; podstawą nietolerancji jest rodzina; domy, w których nie ma miłości ani dialogu, gdzie Bóg nie jest, są domami nietolerancyjnymi. Dzisiejsza młodzież jest agresywna, ponieważ brakuje jej wartości; to młodzi ludzie najbardziej agresywni, nietolerancyjni i gwałtowni.

        Rodziny dysfunkcyjne są podstawą nietolerancji i przemocy w społeczeństwach. Rodziny pozbawione miłości, uczucia, dialogu i przebaczenia są rodzinami, których dzieci jutro będą nietolerancyjne i gwałtowne. Pasterze w domu, jak długo będziesz kontynuować brak przywództwa, permisywność i brak miłości i Boga w Twoich domach? Zaprawdę powiadam wam, cała nietolerancja, która dotyka ludzkość w tych czasach, ma swoje początki w dzisiejszych domach. Wielu rodziców jest winnych moralnego i duchowego upadku swoich dzieci. Skarżysz się z powodu jego przemocy, ale nie zdajesz sobie sprawy, że to ty, kto powoduje przemoc w domu ze względu na złe zachowanie. Ta ludzkość jest dryfująca z powodu braku miłości i Boga w sercu.

        Och, ludzkość, powróć do miłości Boga; wypełnij moje święte zalecenia, które są przykazaniami miłości i sprawiedliwości, abyście żyli w pokoju i harmonii z Bogiem, stworzeniem i stworzeniami! Włącz je do praktyki, ponieważ moje przykazania są Drogą, Prawdą i Życiem. Mój Boski Dekalog, jest wytycznymi, które regulują ludzkie zachowanie; moje przykazania są Prawem Miłości, które musisz odcisnąć w sercu, abyś mógł żyć w pokoju i harmonii na tym świecie, a tym samym osiągnąć jutro radość życia wiecznego.

        Moje stada, brak wypełnienia moich wskazówek jest przyczyną dekadencji tej ludzkości. Jako Dobry Pasterz, nazywam was pasterzami mojego Kościoła i pasterzy w domu, abyś mógł jak najszybciej wznowić nauczanie Moje Świętych Wytycznych. Rodzice, jesteś odpowiedzialny za Mnie za moralne i duchowe wykształcenie Twoich dzieci; przejąć kontrolę i kierownictwo domów, aby jutro nie żałować! Mówię ci, że w wielu rodzinach dzisiaj, podobnie jak wielu z was, odwróciło się ode Mnie i odwróciło się od moich wskazań. Woleli żyć bez Boga i bez prawa, co doprowadziło ich do wiecznej śmierci.

        Pasterze w domu zbliżają się do mojego obwieszczenia, a zdecydowana większość rodzin nadal odwraca się, a nie twarz. Mówię wam, zbuntowani rodzice, jeśli nie rozważacie i nie powrócicie do mnie, prędzej, co czeka cię na wieczność, będzie wieczna śmierć dla ciebie i twoich rodzin. Chcę, aby wszystkie domy mojej owcy powróciły do ​​nauczania Moje Świętych Wytycznych, tak aby Miłość Boża mogła odrodzić się w sercach rodzin.

        Mój pokój zostawiam cię, mój pokój daję ci. Nawróć się i nawróć, bo Królestwo Boże jest blisko Mistrza, Jezusa Dobrego Pasterza

        Spraw, by moje wiadomości były znane całej ludzkości
        http://www.mensajesdelbuenpastorenoc.org/mensajesrecientes.html

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Bożeno,

        Tutaj w tym przypadku nie chodzi o naturę pamiętliwą ani gotową do pielęgnowania urazów, czy wytykania komuś błędów. Tam na blogu toczy się o coś innego gra. Nie mówię tutaj o blogu Królowej Pokoju p. Bronisałwa ale o tamtym drugim blogu. Czasami też bardzo dużo orędzi, przesłań wstawiasz ale nie wiadomo czy wszystkie są prawdziwe. Ale to prawda, że nic w tym złego aby przyjmować wartościowe z nich spostrzeżenia. Ale jeśli chodzi o blog p. Michała Sybiraka to myślę, że tam gra toczy się o coś innego. Myślę, że administratorowi tamtego bloga tak naprawdę nie chodzi o modlitwę mimo że innym ją proponuje. Jego samego należy objąć modlitwą.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Chciałem jeszcze dodać że wtedy jak jeszcze pisałem na blogu u p. Michała Sybiraka to ten pan zablokował mnie tylko dlatego że kiedy już zablokował on Gosię, Szafirka i bodjże jeszcze Michała, już nie pamiętam czy jeszcze Mariusza, to zablokował mnie tylko dlatego że chciałem tam w moim komentarzu który już był tam moim ostatnim komentarzem, napisać do Ciebie że Szafirek chciałaby się z Tobą skontaktować na maila w pewnej sprawie, bo wy bodajże miałyście swoje adresy email. Szafirek była wtedy już tam zablokowana a miała mój email i mi o tym w nim napisała. I to był jedyny sposób aby się z Tobą skontaktować i opowiedzieć Tobie w mailu jak to jest naprawde z tamtym blogiem. Wtedy jak napisałem że Szafirek chciałaby się z Tobą skontaktować przez maila, to on mnie natychmiast wtedy zablokował. Może on się wtedy obawiał, że Ty wszystkigo się dowiesz i wtedy też opuścisz jego blog. Bo tam wtedy bardzo mało osób pisało, chyba tylko my. Teraz też tam bardzo mało osób pisze i myślę, że on podszywa się swoją osobą pod niektóre nicki i wstawia tam codziennie modlitwy aby wyglądało na to że coraz więcej osób tam pisze i że jego blog się rozwija. Myślę że w takim przypadku podszywa się on tam nawet pod osoby konsekrowane, siostrę zakonną Michalinę, która o 12 w południe wstawia modlitwę na Anioł Pański, jakiegoś ojca Romana, który codziennie wstawia tam Słowo Boże. Także wygląda tak to jakby on ze samym sobą pisał. Tam też chodzi m.in o frekwencję a nie o modlitwę. Jak więc pośród takiego tam zakłamania można deklarować swoją modlitwę, tym bardziej że ten człowiek dalej w to brnie.
        Już nie będę o tym więcej pisał bo też nie chcę do tego wracać. Może ten człowiek czyta teraz ten komentarz i może zmieni on swoje postępowanie w ostatniej chwili.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        W powyższym moim komentarzu zamiast ”..że kiedy już zablokował on Gosię, Szafirka i bodjże jeszcze Michała…”, to zamiast Michała powinno być – Mateusza. Z pośpiechu pisania pomyliłem imiona.

        Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Przyznam,że dla mnie też to wszystko dziwnie wygląda na blogu p.Michała,dlatego osobiście nie zapisałabym się tam do modlitwy,ale jak Bożenka się zapisuje to myślę,że nawet jak jest tam jakieś kłamstwo to Pan Bóg to takim osobom jak Bożenka wynagrodzi,a te dziesiątki na pewno nie pójdą na marne.Jednak ja po tamtych zdarzeniach, tak jak mówię, nie miałabym ochoty brać udziału w czymś co jest jakby podejrzane,bo jeszcze na blogu u p.Bronka to mogę uwierzyć,że tyle Nowenn mogłoby powstać,ale tam to też jakoś dziwne mi się wydaje,a tym bardziej po tym czego tam doświadczyłam.Jak jest prawdą,że tyle Nowenn powstaje to wspaniale,że tyle ludzi się modli,ale mi jest trudno do końca w to uwierzyć.

        Bożenko,przy okazji,przecież ja wtedy wysłałam Ci maila z opisem całej sytuacji,która tam zaistniała,więc myślę,że łatwo wyciagnąć wnioski,że p.Michał nie jest raczej szczery do końca i można różne rzeczy podejrzewać.
        Szczęść Boże!

        Polubienie

      • bozena2 pisze:

        Tak Szafirku masz rację, ale ja nie jestem ani podejrzliwa, ani pamiętliwa , stąd te moje błędy, wybaczcie. Trudno było mi zrezygnować z modlitwy, w którą od dawna się włączam. A propos, myślałam ze jako młodszemu od siebie tj. Marcinowi będę dawała tzw. dobre rady, ale role się odwróciły.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Bożenko2! nic co jest zakryte nie będzie przez Pana Boga nie ujawnione. To co napisałaś nie jest szczere. Siebie wybielając jakbyś oskarżała innych. Pisząc tak:
        „Tutaj w tym przypadku nie chodzi o naturę pamiętliwą ani gotową do pielęgnowania urazów, czy wytykania komuś błędów. ” To znaczy Ty piszesz o sobie: ja jestem dobra bo łatwo przebaczam , nie pamiętam , nie pielęgnuję urazów i nie wytykam błędów. Dopasuj te słowa do śmierci na Krzyżu Pana Jezusa- już nie pamiętam że Pan Jezus umarł tak okrutną śmiercią i nie wspominam o tym na każdej Eucharystii i nie chcę pamiętać kto doprowadził do męczeństwa Pana Jezusa, mogę się modlić i z faryzeuszami i innymi wyznaniami , którzy święta obchodzę innego dnia niż my Katolicy, Jest mi po prostu wszystko jedno z kim przystaję i kogo wspieram i nie wytykam błędów ludziom , którzy błądzą.
        Wyobraż sobie , że ja też łatwo przebaczam ale pamiętam bo po to mi Pan Bóg dał rozum abym go używała i nie pchała się tam gdzie ktoś mnie nazywa agentką lub jeszcze gorzej i udaje że rozmawia z kimś innym a rozmawia sam ze sobą. Nawet za to nie przeprosi i brnie dalej. I ja miałabym w czymś takim uczestniczyć.
        Jak Ty chcesz to rób to dalej ale przez to nie jesteś dla mnie przejrzysta.
        Tak to ja Gosia 3 jestem niedobra bo pamiętam dawne urazy i nie chcę współpracować z kimś komu zupełnie nie ufam i wytykam błędy ludziom którzy błądzą bo tak mówi Pismo Święte żeby upominać braci. I ja Cię Bożenko2! dzisiaj upominam.

        Polubienie

      • bozena2 pisze:

        Gosia przed czym mnie upominasz, przed modlitwą zaaranżowaną przez P. Michała Sybiraka. Jestem wolnym dzieckiem Bożym i nich tak pozostanie. Wzorową katoliczką też nie jestem ani gorliwą obrończynią wiary. Robię to co czuję i umiem w zgodzie ze swoim sumieniem. Nikomu krzywdy nie zrobiłam i jaką ci ja osobiście Gosiu krzywdę robię? Przecież to nie koniec świata, że cię ktoś poniżył abo źle nazwał. Myślisz albo mówisz „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią” i przechodzisz do życia wolnego, bez niechęci, pielęgnowania przykrego wspomnienia, żalów, pamięci. Ojciec nasz ma dzieci wiele i one różnią się między sobą. Ja jestem taka, ty inna. Pokój tobie siostro w Panu Jezusie Chrystusie. Ja tak, a nie inaczej rozumiem słowa Pana Jezusa.
        Sędzią jestem Ja. Wy nie sądzić macie, a miłować nieprzyjaciół waszych. Miłować, znaczy to nie tylko odpuścić im, użaliwszy się nad nędzą ich duszy, ale zapragnąć dla nich uzdrowienia, zapragnąć służyć im bogactwem, które wy macie – prawdą i miłością mojego Syna; prosić o to dla nich, o co dla siebie prosicie: o wolność – moją, o przebaczenie – moje, o miłość i błogosławieństwo – moje. Wtedy otworzę wam serce moje i bogactwa moje staną się waszymi. Spełnijcie nadzieje, jakie w was pokładam. Ukażcie światu dobroć i przebaczenie Ojca.

        Oto teraz zacznie się oczyszczenie ziemi we łzach i trwodze. To, czego ludzkość zrozumieć nie chciała w miłości i cierpliwości mojej, poźna i pojmie w grozie i bólu.

        – Cóż my teraz możemy zrobić? Jesteśmy zniewoleni.

        – Nie do tego świata was posyłam, jaki się kończy, lecz do tego, który zrodzi się ze zniszczeń, cierpienia i klęski pośród płaczu, pokuty i wzywania ode Mnie ratunku. Otworzą się ślepe oczy i obudzą sumienia. Zapragną Mnie całym sercem i duszą. Was wzywam zawczasu, bo wy być macie pierworodnymi synami moimi w tym dziele. Rozumieć Mnie, służyć Mi i plany moje wypełniać macie. Was uczynić pragnę wykonawcami mojego dzieła miłosierdzia i przebaczenia. Oto sprawiedliwość moja wobec was grzesznych ustępuje przed zmiłowaniem i współczuciem moim. Żałujcie, a zapomnę wam winy wasze. Zapragnijcie służyć Mi, a zleję na was ogromy łaski, które was podniosą, umocnią i uczynią godnymi służby mojej.
        http://www.objawienia.pl/anna/anna/bw-03.html

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Witaj Bożenko2! Ty mi żadnej krzywdy nie robisz jak już to nie chcesz żyć w PRAWDZIE i dlatego krzywdzisz samą siebie. Wszystkie komentarze mówiące prawdę na tamtym blogu były blokowane. A ja Ci tylko odpowiem dzisiejszą Ewangelią :
        Łk 12, 1-7 Głoście słowo Boże bez obawy

        Kiedy wielotysięczne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: „Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.
        Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: Bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie.
        Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone.
        Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli”.

        i podkreślę zdanie które już wczoraj Ci napisałam:

        STRZEŻCIE SIĘ KWASU , TO ZNACZY OBŁUDY FARYZEUSZÓW. NIE MA BOWIEM NIC UKRYTEGO CO BY NIE WYSZŁO NA JAW, ANI NIC TAJEMNEGO , CO BY SIĘ NIE STAŁO WIADOME”( to drugie zdanie wczoraj Ci przedstawiłam jako argument nie znając dzisiejszej Ewangelii).
        i dalej:
        ” POKAŻĘ WAM KOGO MACIE SIĘ OBAWIAĆ….”
        Teraz cytuję Twoją wypowiedz:
        ” Wzorową katoliczką też nie jestem ani gorliwą obrończynią wiary”
        To Ci odpowiem to w końcu zostań i broń wiary świętej bo czasu zostało mało.
        Ten temat nie był przeze mnie poruszony dlatego ja już to co miałam napisać to Ci napisałam i nie chcę do tego wracać. Żalu w sercu nie noszę, Modlę się za grzeszników ale dzisiejsza Ewangelia poucza nas że pewnych ludzi należy się obawiać i Pan Jezus nie każe nam się z nimi modlić ale za nich.
        Pozdrawiam Cię Bozenko2!

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Bożenko2! ja również nie widzę konfliktu i wcale nie chcę postanowić na swoim lecz czasami sobie się dziwię, że tak surowo się wypowiadam. PRAWDA I MIŁOŚĆ niech będzie nam wspólną drogą a kłamstwo omijajmy bo nas pochłonie.
        Z Panem Bogiem i Maryją Kochana! Bożenko!

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Bożenko2! a ja mam na tą chwilę taki ból że mój wnuczek ten najstarszy tak bardzo kaszle ale wcale temperatury nie ma. Byłam świadkiem jak przedwczoraj tak bardzo było w naszej okolicy chemitralis i wydaje mi się że on od tego. Dziecko się mało nie udusi i córka już wszystko robi co może, inhalacje z ziemniaków i sody , miksturę z tymiankiem z przepisu od Marii F , miksturę z innych ziół i nic nie ustępuje.
        Boże ! ulituj się nad tym światem bo żyć się już nie da. I nie ma jednego dnia spokoju , przynajmniej w mojej rodzinie. Czy Pan Bóg już nam chce obrzydzić ten świat.?
        A w tv ” palą głupa” że smog od palenia w piecach i od samochodów.
        Niech ludzie włączą myślenie bo kiedyś też były samochody i palono węglęm jeszcze więcej niż w tej chwili.
        Bożenko! dobrze że z Ciebie taka dobra dusza, wydaje mi się że ja też taka jestem pełna empatii tylko moja surowość jest co do obrony wiary. Już jeden się zraził ” Aviso” ale my nie możemy przymykać oczu i udawać że wszytko u nas w Polsce ” OK , bo niestety tak nie jest.

        Polubienie

  4. Gosia 3 pisze:

    Amen.

    Polubienie

    • bozena2 pisze:

      No i żeśmy sobie porozmawiały, „twoja twarda” mowa Naszego Zbawiciela i „moja miękka” mowa też naszego Umiłowanego Pana Jezusa Chrystusa, nie widzę konfliktu. Pozdr

      Polubienie

    • bozena2 pisze:

      Gosia taka prawda, teraz mamy taką sytuację z pewną kobietą, która do pustego domu powróciła z Włoch, a właściwie od dzieci z Irlandii. Jest w głębokiej depresji , leczy się. Ja mam przeświadczenie, że muszę jej pomóc, nieważne jakie koszty poniosę. Więc ja jestem od wsparcia, rozmowy,zrozumienia,delikatnego prowadzenia, dobrego przykładu. Jest też inna osoba, która jej pomaga tzw. techniczna, więc uczy ją jak sobie radzić w codziennych sytuacjach. Ale jak moja rozmowa z tą kobietą schodzi na tematy religijne, rozwodu, bo się rozwiodła, związku niesakramentalnego, bo taki miała, to jej po prostu mówię: Agnieszko, najlepiej ci te sprawy wyłoży kolejna osoba z naszego otoczenia-Basia. Agnieszka, jak mówi do mnie o Basi, to właśnie używa takiego określenia, że jest surowa.Nasz Ojciec ma wiele dzieci, każde jest inne i jak się okazuje do różnych zadań przysposobione charakterem, ukształtowaniem przez życie.

      Polubienie

    • bozena2 pisze:

      To co mi przychodzi na myśl, to woda utleniona, bez obawy, bo uratowałam nią infekcje zębów.
      Płukanie gardła wodą utleniona

      Jednym z domowych sposobów na ból gardła jest płukanie go wodą utlenioną. Jest to bezpieczna metoda na obolałe górne drogi oddechowe. Można ją stosować nawet u dzieci, które opanowały już umiejętność płukania jamy ustnej i nie połkną roztworu, a także u kobietw ciąży. Należy jednak pamiętać, że przyszłe mamy powinny wszystkie dolegliwości konsultować z lekarzem prowadzącym, aby nie narażać zdrowia swojego i maluszka.

      Woda utleniona ma od lat znane działanie dezynfekujące, a więc przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Dzięki temu usuwa źródło infekcji i nie pozwala rozwinąć się kolejnym. Warto wypróbować tę metodę zanim udamy się do apteki po typowe farmaceutyki.

      Roztwór wody utlenionej do płukania gardła musi mieć odpowiednie proporcje. Mieszamy 1 łyżeczkę 3% wody utlenionej i pół szklanki letniej wody. Płuczemy dwukrotnie. Czynność można powtarzać kilka razy dziennie. Metoda ta jest skuteczna, więc ulga powinna nastąpić już po kilku zastosowaniach.
      https://www.medme.pl/artykuly/plukanie-gardla-woda-utleniona-skuteczna-metoda-na-bol-gardla,67338.html

      Kliknij, aby uzyskać dostęp woda_utleniona_wg_nieumywakina.pdf

      Polubienie

  5. Gosia 3 pisze:

    Do głównego przesłaniaj jakby ktoś nie widział. Obrazek czeka na moderację.

    Polubienie

  6. Marcin pisze:

    Gosiu, kim jest ta osoba z blogu KP której imię zaczyna się na W…a ?
    Możesz opisać tą osobę i sytuację, tam co jest w przekazie wykropkowane. Ten opis nie odnosi się już do Twojej znajomej, to możesz nam to zdradzić.

    Pozdrawiam.

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Gosiu, czy tutaj chodzi o imię ”Wiesia”? O tą kobietę, która dość często od dłuższego czasu udziela się na blogu KP ?

      Pozdrawiam.

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Witam Cię Marcinie! nic podobnego o Wiesię tutaj nie chodzi. Proponuję zajrzyj na stronę KP z okresu kiedy jest przesłanie a z łatwością odnajdziesz to imię. Była to bardzo aktywna osoba w tym czasie na tamtym blogu.
        Wybacz Marcinie ale nie chcę do tego wracać i przesłania temu nie służą , jednak zostawiłam to aby pokazać że Pan Bóg odkryje każde fałszerstwo. Ja sadziłam że Ty wtedy czytałeś tego bloga. Ta osoba bardzo walczyła tam ze mną aż w końcu pomyliła się i napisała pod innym nickiem i tym samym Bóg odkrył jak oszukuje. To wyglądało jakby sama ze sobą rozmawiała podobnie jak było na ostatnim blogu u Pana Michała.
        Tamta W ……..a po tym już zniknęła raz na zawsze pod tym imieniem ale być może że działa pod innym bo mocno jest przeciwko wierze.
        Pozdrawiam serdecznie. Szczęść Boże!

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Gosiu,

        Nie pamiętałem wtedy tamtej sytuacji. I teraz jak wszedłem w archiwum na blog KP z tamtego czasu to zobaczyłem w komentarzu imię ”Wiktoria”. Tak myślę że to chyba była ona.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Marcinie! też niewypał, napiszę Ci na pocztę ale nie teraz bo jest nowe przesłanie i to pilne i trzeba podać go szybko do wiadomości.Pan Jezus otworzył znowu usta na prorokowanie dla tej osoby. 🙂

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        A to przepraszam. Już nie pamiętam jak to było. Dużo tych imion.
        Przepraszam jak uraziłem te osoby.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Teraz całkiem nie pamiętam czy wtedy już czytałem bloga KP.
        Może to nieistotne, ale przepraszam jak uraziłem te dwie osoby. Bo może one wchodzą tutaj na blog Mariusza i czytają teraz to co napisałem.

        Polubienie

  7. Millka pisze:

    O jakie aktualne to przesłanie.
    Byłam kilka lat temu u koleżanki , która wyjechała do Niemiec w latach 80-tych. Poszłyśmy do kościoła katolickiego i ku mojemu zdziwieniu zauważyłam skrzynkę taką rdzewiejącą postawioną na podwyższeniu całkiem z boku , poza ołtarzem. Wyglądało to podobnie jak karmnik postawiony na drewnianej żerdzi . Spytałam się co to jest i usłyszałam , ze to Tabernakulum. Ołtarz – o ile można to było nazwać ołtarzem , to krzesła-trony ustawione w półokręgu , a na środku jakaś dziwna figura. W kościele tym nie było ani jednego obrazu świętego. Droga krzyżowa-stacje , to zbiór tablic z jakimiś znakami : np. powykrzywiany , pochylony znak „+”. Po prostu koszmar. Koleżanka potwierdziła , że obecny proboszcz przy okazji remontu usunął wszystkie dotychczasowe obrazy, figury świętych, ławki z klęcznikami, wszelkie zdobienia .Teraz są same krzesła i grafiki nic nie przypominające,a był to kościół zabytkowy.

    Polubienie

  8. Szafirek pisze:

    17 października

    Święty Ignacy Antiocheński, biskup i męczennik

    Legenda głosi, że Ignacy był tym szczęśliwym dzieckiem, które kiedyś Chrystus postawił przed uczniami swoimi i rzekł: „Zaprawdę powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży, jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mt 18, 1-5).
    Nie wiemy nic o latach dziecięcych i młodzieńczych Ignacego. Spotykamy go dopiero jako trzeciego z kolei biskupa Antiochii (po św. Piotrze Apostole i św. Ewodiuszu). W czasie prześladowania za cesarza Trajana Ignacy został uwięziony i skazany na śmierć. Wysłano go pod eskortą żołnierzy do Rzymu, aby tam rzucić na pożarcie dzikim zwierzętom w czasie organizowanych właśnie igrzysk.
    W czasie tej podróży Ignacy zatrzymał się w Smyrnie, gdzie czekał na okręt. Korzystając z chwilowej przerwy, napisał 4 listy do gmin chrześcijańskich: w Efezie, Magnezji, w Trallach i w Rzymie. Wyszedł mu naprzeciw św. Polikarp z liczną delegacją, by uczcić w ten sposób bohatera. Polikarp dostarczył Ignacemu materiału do pisania i zobowiązał się odesłać jego listy do adresatów. Ignacy ukazał w tych listach Chrystusa jako prawdziwego Boga i człowieka, łączącego w sobie naturę Boską i ludzką; określił Kościół jako katolicki na oznaczenie całego ludu Bożego złączonego z Chrystusem w jeden organizm. Hierarchię Kościoła stanowią biskupi, prezbiterzy i diakoni. Biskupi reprezentują autorytet Boga Ojca, prezbiterzy stanowią grono apostolskie, a diakoni pełnią zadanie Chrystusa sługi. Według św. Ignacego, ten, kto ma wiarę, nadzieję i miłość, jest zjednoczony z Chrystusem Panem. Wiele szacunku okazał też biskup Antiochii Kościołowi, który jest w stolicy cesarstwa rzymskiego.
    W swoich listach Ignacy wyraził żarliwość wiary oraz głęboki pokój serca wobec czekającego go męczeństwa. Listy te są ważnym dokumentem wiary pierwotnego Kościoła. W Godzinie Czytań we wspomnienie św. Ignacego czytamy jego znamienne słowa napisane do Rzymian, których prosił, aby nie starali się o uwolnienie go od męczeńskiej śmierci, której bardzo pragnął: „Pozwólcie mi się stać pożywieniem dla dzikich zwierząt, dzięki którym dojdę do Boga. Jestem Bożą pszenicą. Zostanę starty zębami dzikich zwierząt, aby się stać czystym chlebem Chrystusa. Proście za mną Chrystusa, abym za sprawą owych zwierząt stał się żertwą ofiarną dla Boga”.
    W Troadzie Ignacy musiał ponownie przesiąść się na inny okręt. Skorzystał z okazji, by napisać listy do Filadelfii, Smyrny i do św. Polikarpa. Z Troady dotarł do Neapolu, miasta w Macedonii (dzisiaj nosi ono nazwę Cavalla), a następnie musiał podążać pieszo pod eskortą do Filippi, Salonik i Dyrrachium. Tam dopiero wszyscy wsiedli na statek i dopłynęli do portu włoskiego, Brindisi. Stąd znowu pieszo szli drogą lądową aż do Rzymu. Dla osiemdziesięcioletniego starca cała ta podróż była prawdziwą katorgą.
    Św. Ignacy, „Teoforos” (tzn. „niosący Boga”) – jak przedstawia się w pismach – zginął śmiercią męczeńską na arenie w Rzymie, prawdopodobnie w Koloseum. Dzieje jego bohaterskiej śmierci opisali między innymi: św. Ireneusz, Orygenes, Euzebiusz z Cezarei, św. Polikarp, św. Jan Chryzostom i św. Hieronim. Przyjmuje się, że jego śmierć miała miejsce ok. roku 107. Chrześcijanie zebrali ze czcią pozostałe na arenie kości Męczennika, a potem przewieźli je do Antiochii. Wiemy o tym z mowy św. Jana Chryzostoma, poświęconej Ignacemu. Cesarz Teodozjusz II (+ 450) nakazał umieścić relikwie św. Ignacego w świątyni Fortuny, zamienionej na chrześcijańską. Trzecie przeniesienie relikwii odbyło się w roku 540, kiedy Chozroes, król perski, najechał na Palestynę i Syrię. Wreszcie relikwie powróciły do Rzymu, kiedy w VII w. Saraceni zajęli Syrię. Imię św. Ignacego wymieniane jest w Kanonie Rzymskim.

    W ikonografii św. Ignacy ukazywany jest w szatach biskupich rytu wschodniego lub jako młody biskup z raną na piersi. Jego atrybutami są lew u stóp, symbol IHS na piersi Świętego.

    Polubienie

  9. Szafirek pisze:

    „Uśmiech Boga”

    Dziś Pan Jezus uśmiechnął do mnie,
    z tego obrazka co wisi na ścianie,
    ten Jego uśmiech,taki łagodny,
    na zawsze w sercu już pozostanie.

    Jaki Ty Jezu jesteś kochany,
    że tak człowieka marnego pocieszasz,
    że nawet z tego małego obrazka,
    gdy ja zasłużę to się uśmiechasz.

    Albo gdy idę szarą ulicą
    i dzień jest ciężki i z problemami,
    dajesz zapomnieć o wszystkich troskach,
    darzysz w obcych twarzach też uśmiechami.

    Nawet w tym liściu co spadł jesienią,
    na smutny chodnik, zmoczony deszczem,
    tyle radości,kolory się mienią,
    złota,czerwieni i miło szeleszczą.

    I ta wiewiórka co po drzewie skacze,
    i ten zielony, błyszczący robaczek,
    wszystko to Twoim Panie jest tchnieniem,
    uśmiechasz się do nas przez każde stworzenie.

    17.10.2017r.

    Polubienie

  10. Millka pisze:

    Jak wy to robicie , że tak proste słowa układacie w wiersz ? Coś pięknego. Pozdrawiam wszystkich utalentowanych.

    Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Millko ,od siebie mogę powtórzyć,bo już pisałam chyba o tym,że jak dla mnie osobiście to Duch św. podpowiada,bo ja sama jestem zaskoczona jak mi się to tak układa ,te rymy i słowa.Czasem chwile muszę nad czymś pomyśleć,ale i tak wiersz powstaje dość szybko.Sama jestem zdziwiona,bo kiedyś coś tam pisałam,ale to nie tak jak teraz…
      Szczęść Boże!

      Polubienie

  11. Kasia pisze:

    Biedny Pan Jezus,sam nie ma mocy,musi prosić matke.
    W kogo wy wierzycie,w jakiego Jezusa?
    To KRÓL KRÓLÓW I PAN PANÓW i nie potrzebuje nikogo,by rządzic.
    Maryja nie słyszy modlitw.
    Musiałaby być Bogiem,a jest TYLKO człowiekiem.
    Opamietajcie sie i czytajcie Biblię,zdjąwszy okulary religii rzym-kato.

    Polubienie

  12. Kasia pisze:

    Do Jezusa przyprowadza wyłacznie Ojciec w niebie.
    Tak powiedział Pan JEZUS,żadna Maryja.
    Sprawdzcie w Biblii=SŁOWIE BOGA ze nie kłamię:Ewangelia Jana r,odz.6 wers 44

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Pewnie jesteś osobą z jakiegoś zboru. Przychodzisz tutaj aby burzyć…

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Kasiu! proszę na naszym blogu nie obrażać Matki Bożej. A któraż to z matek nie zmierza w kierunku swojego dziecka. Tym Bardziej Święta Matka Boża – Święta nad wszystkimi świętymi bo przecież Matka Boga. I my zawsze gdy modlimy się do niej – naszej Królowej bierze za rękę i prowadzi do Swojego Syna.
        Nie traktuj Pisma Świętego – wybiórczo lecz czytaj całe . A co Pan Jezus powiedział na Krzyżu do swojego Ucznia : ”

        „Niewiasto, oto syn Twój (…), oto Matka twoja” (J 19,26b-27a)

        W obecności Jezusa eucharystycznego stajemy ponownie w naszym rozważaniu pod Jego krzyżem. Wsłuchujemy się dziś w Jego trzecie słowo wypowiedziane z krzyża. Jest to słowo skierowane do Matki i do umiłowanego ucznia: „Niewiasto, oto syn Twój (…), oto Matka twoja (J 19,26b-27a). Przed Jezusem obecnym wśród nas pytamy jakie znaczenie miały te słowa dla Maryi i ucznia oraz jaką wymowę mają dla nas, dla Kościoła, dla ludzkości”
        Kasiu! To także Twoja Matka – szanuj ją bo Najświętsza Niewiasta i pani Wszystkich Narodów a nasza Polska Królowa – Matka Boża!

        Polubienie

    • Millka pisze:

      Kasiu : coś mi się wydaje, że sympatyzujesz ze świadkami Jehowy . Wnioskuję to po tym , bo u siebie w księgowości miałam dwie panie na płacach i kadrach ze świadków. Niestety jedna już nie żyje. Postawa świadków wobec Maryi jest dokładnie taka , jak opisana przez Ciebie – Kasiu.
      Świadkowie J.mają swoją biblię i dokładnie ją wertują, nie przyjmując do wiadomości , że tezy te głoszone są przez nich dopiero od ok. 140 lat. Nie chcą się zapoznać z uznaną od dwóch tysięcy lat Biblią – Nowym Testamentem. Stanowią zamknięty krąg i wspierają się wzajemnie w trudnych sytuacjach i to materialnie.
      Tu na opolszczyźnie jest ich prawdziwy wysyp. Osobiście z uwagi na to, że nagminnie się z nimi spotykałam, mam w kwestii materialnej- życiowej dobrą opinię lecz w duchowej całkowicie ich neguję. Bardzo szkoda mi było tej zmarłej koleżanki, bo umarła na stole operacyjnym. Przypuszczam, że nie dała sobie przetoczyć krwi, bo świadkowie uważają , że krew jest duszą ludzką . Pogrzeb jej z opowiadań drugiej koleżanki – katoliczki ( nie byłam na nim , bo mi wewnętrzne odczucie nie pozwalało) odbył się w kaplicy kościelnej na cmentarzu komunalnym w Opolu. Z uwagi na to , że świadkowie nie uznają żadnych wizerunków świętych, w tym krzyża Pana Jezusa, wszystkie obrazy, figury były pozakrywane. Pogrzebowi przewodniczył starszy w ich wierze, odczytując modlitwy z książeczki. W tym czasie prosiłam Boga o spokój jej duszy odmawiając za nią różaniec. Z resztą do dzisiaj w modlitwach za zmarłych zawsze ją przywołuję prosząc o miłosierdzie i ukrócenie mąk czyśćcowych. Wiele osób zmarłych , które wspominam w modlitwach śniły mi się, lecz ona nigdy. Często o niej myślę, zastanawiając się czy moje modlitwy są chociaż po części dla niej przydatne.
      Kasiu Pan Jezus wyraźnie nam wyjawił, że Matka Jego jest pośredniczką w wyjednywaniu łask i jako syn nie może jej niczego odmówić. To ona podtrzymuje karzącą rękę Boga nad światem, a w chwilach konania prosi Pana Jezusa o miłosierdzie dla grzesznika stojącego na sądzie, który zwrócił się do niej w ostatnim tchnieniu swojego życia. Obrażając Maryję popełnia się grzech bo tak jak jest Ojciec,Syn i Duch Święty tak samo jest Matka, której to sam Pan Jezus oddawał największą cześć i to za życia ziemskiego. To Ona została wzięta przez Aniołów do Nieba z ciałem i to Ona została ukoronowana na Królową Nieba i Ziemi. Jest naszą najdoskonalszą Matką, bo widzi i czuje krzywdę każdego dziecka bez względu na rasę , wyznanie. To Ona dokonuje nadzwyczajnych znaków w chwili obecnej i w przeszłych latach, a proroctwa Jej wypełniają się na naszych oczach.
      Z Panem Bogiem .

      Polubienie

  13. Marcin pisze:

    Gosiu, wysłałem Tobie maila.

    Pozdrawiam.

    Polubienie

  14. Gosia 3 pisze:

    Marcinie! odpisałam. 🙂

    Polubienie

  15. Szafirek pisze:

    Abp WOJCIECH POLAK, prymas Polski: Jeśli moi księża będą manifestować przeciw uchodźcom, to mówię krótko: będę suspendowani.
    https://gloria.tv/article/Hz8QQHisjuTD2848a2ckDpa1b

    Polubienie

  16. Szafirek pisze:

    22.10.2013, 13:30 – Jesteście pokoleniem, które będzie musiało stać się świadkiem ostatecznego Ukrzyżowania Mojego Kościoła

    Moja szczerze umiłowana córko, Moi umiłowani słudzy połączą się w jedności ze Mną – mniej niż połowa z nich – ale ich wierność wobec Mnie pomoże Mojej Armii przetrwać i rozwijać się, aby rozpowszechniać Ewangelię podczas powszechnej ciemności, która będzie odczuwana w ciągu największego odstępstwa wszech czasów.
    Brak szacunku dla Mnie, Jezusa Chrystusa, staje się widoczny we wszystkich krajach, miejscach publicznych oraz w Moich Kościołach. Moim pragnieniem jest teraz odpowiednie przygotowanie Mojej Armii. Nie pozwólcie, Moi umiłowani wyznawcy, aby te rzeczy wam przeszkadzały, ponieważ one tylko was rozpraszają, gdy potrzebuję, abyście byli silni w swojej wierze. Podobnie jak zatrzaskiwano drzwi przed Moją Matką, gdy próbowała szukać schronienia, tuż przed Moim Narodzeniem, tak też i przed wami drzwi będą się zatrzaskiwać. Wiedzcie, że gdy te drzwi zostaną przed wami zatrzaśnięte poprzez zwiedzione sługi w Moim Kościele, musicie zwrócić się wtedy tylko do Mnie. Wiedzcie również, że ci, którzy twierdzą, że są świętymi ludźmi, znającymi się na Piśmie Świętym i Nauczaniu Mojego Kościoła, pierwsi ustawią się w kolejce, aby was potępić, gdyż idziecie za Prawdą. Mam tu na myśli wszystkie dusze na świecie, które Mnie kochają i które znają Prawdę, choć nie koniecznie idą za Moimi Orędziami dla całego świata.
    Dar Ducha Świętego opadnie tylko na tych, którzy są godni otrzymać ten cenny Dar od Boga. Pozbawieni Ducha Świętego będą wykrzykiwać obelgi i próbować przekonać was do pójścia za herezjami, które wkrótce staną się powszechne we wszystkich kościołach chrześcijańskich. Im silniejszy będzie ich strach przed tymi Orędziami, tym bardziej będą w was uderzali. Musicie zignorować ich nienawistny jad i zachować milczenie. Te dni już prawie nadeszły. Niektórzy z was już odczuli przedsmak dotkliwego sprzeciwu, który będziecie musieli znosić z Mojego powodu.
    Jesteście pokoleniem, które będzie musiało stać się świadkiem ostatecznego Ukrzyżowania Mojego Kościoła, ale wiedzcie o tym. Moje Chwalebne Ciało, Nowa Jerozolima podniesie się z popiołów i zostaniecie wybrani, by panować wśród dwunastu narodów. Jeśli pozostaniecie Mi wierni, podniosę was do chwały, a Niebo i Ziemia w przyszłym świecie będą wasze. Musicie pozostać oparci tylko na Mnie w czasie spustoszenia obrzydliwości, gdyż ono będzie krótkie. A wtedy nic, nigdy nie oddzieli was ponownie ode Mnie.
    Wasz Jezus

    Polubienie

  17. Szafirek pisze:

    18.09.2013, 17:08 – Podczas Mojego Powtórnego Przyjścia osądzę każdą osobę, która pozostanie przy życiu na Ziemi w tym czasie według tego, co zrobiła dla chwały Bożej

    Moja szczerze umiłowana córko, kiedy powiedziałem, że przyjdę ponownie, aby sądzić żywych i umarłych, miałem na myśli tylko to. Pierwszy Wyrok musi być wypełniony, to znaczy, że podczas Mojego Powtórnego Przyjścia osądzę każdą osobę, która pozostanie przy życiu na Ziemi w tym czasie według tego, co zrobiła dla chwały Bożej. Mój Wyrok będzie surowy, ponieważ Moje Miłosierdzie, na tym etapie, już wylewa się na Ziemię.
    Wy, którzy do końca pozostaniecie zbuntowani poprzez odrzucenie Mnie – mimo, że poznacie Prawdę – zostaniecie ode Mnie odrzuceni. Nigdy nie przyjmiecie Mojego Miłosierdzia, niezależnie od tego, jak bardzo zabiegam o wasze zbawienie. Wasze odrzucenie i nienawiść do Mnie przyniesie wam wieczne cierpienie, a ja będę za wami wylewał gorzkie i bolesne łzy. O, jak bardzo będziecie pragnęli ziemskiego pocieszenia, mimo, że zmarnowaliście tam swój czas w nikczemnej pogoni za grzesznymi przyjemnościami i władzą i gdzie uciskaliście innych. Ziemia będzie wydawać się wam utęsknionym, straconym rajem, gdy będziecie krzyczeli o Moją Pomoc w głębinach ciemności.
    Wy, którzy Mnie kochacie, a których dusze zostały zniszczone przez grzech, nie musicie się niczego bać, ponieważ pochłonę was Moim Miłosierdziem, gdy będziecie o to poprosili. Wszyscy grzesznicy zostaną uratowani, gdy odkupią się w Moich Oczach, bez względu na to, jak ciężkie są ich grzechy.
    Żyjący, którzy są objęci Moją Łaską zostaną wyniesieni do Mojego Chwalebnego Raju. Dotyczy to wszystkich grzeszników, wszystkich wyznań, wszystkich ras, którzy wzywali Mnie, swojego Zbawiciela, Syna Człowieczego i tych wszystkich, którzy proszą Mnie, abym ich uratował.
    Wzbudzę umarłych, którzy zostali oczyszczeni w głębi czyśćca, jak również tych, którzy czekają cierpliwie w Niebie na nadejście tego Wielkiego Dnia. Pozostali zostaną wygnani.
    Wasz czas na Ziemi został wyznaczony przez Mojego Ojca, a Ja nadal nie znam tego dnia, ale mówię wam to: Wasze pokolenie zostanie zebrane i umieszczone w Moim Nowym Raju, gdy Niebo i Ziemia staną się jednym. Dano wam czas na przygotowanie się, więc dobrze go wykorzystajcie, gdyż możecie mieć Życie Wieczne i dzielić je z najbliższymi. Proszę was teraz o poświęcenie Mi każdej bliskiej wam osoby, waszych rodzin, przyjaciół i waszych narodów, abym mógł osłonić ich Ochroną Mojej Najdroższej Krwi.
    Wasz Jezus

    Polubienie

  18. Szafirek pisze:

    01.04.2013, 17:22 – Bóg Ojciec: Ja, wasz Ukochany Ojciec, ustaliłem ostatecznie dzień Ostrzeżenia. Tylko Ja znam jego datę

    Moja najdroższa córko, Ofiary złożone przez Mnie, waszego ukochanego Ojca na rzecz ludzkości, dobiegają końca.
    Z Mojej czystej miłości do Moich dzieci, zrobiłem wszystko, aby uratować je od zła grzechu. W tych czasach, ostateczna bitwa o ratowanie wszystkich Moich dzieci każdego wyznania i rasy wchodzi obecnie w etapy końcowe.
    Kto spośród was stanie w obronie prawdy, kiedy ta jest wam przekazywana od tak długiego czasu? Kto spośród was zaakceptuje Moje Święte Słowo, jakie jest wam dzisiaj przedstawiane w Mojej Księdze Prawdy? Ci z was, którzy krzyczą na Mojego proroka zostaną uciszeni, aby Moje dzieci były w stanie usłyszeć słodki głos Mojego Ukochanego Syna, gdy przyciąga dusze do bezpiecznego schronienia, aby przygotować je do Nowego Raju na ziemi.
    Wzywam wszystkie Moje dzieci, silne, słabe, bezbronne, nieświadome i te przepełnione dumą, które myślą, że znają prawdę o proroctwach, jakie zapowiadałem przez wieki, aby odpowiedziały na to wezwanie z Mojego Niebiańskiego Królestwa.
    Ja, wasz Ukochany Ojciec, ustaliłem ostatecznie dzień Ostrzeżenia. Tylko Ja znam jego datę. Tylko Ja znam datę Wielkiego Dnia, kiedy Mój Syn powróci, aby zażądać Królestwa, które Mu obiecałem.
    Dzień Ostrzeżenia dany wam jako wielki Dar, podzieli ludzkość na dwie połowy. Jedna połowa zaakceptuje wielkie Miłosierdzie Mojego Syna. Druga połowa ucieknie i ukryje się. Będą uważać, że mają moc, aby przeciwstawić się interwencji Boga, która ma ich zbawić. Nie wiedzą jednego, że do Ostatniego Dnia będę ich ścigał, aby uratować ich od ostatecznej grozy, od której nie ma powrotu.
    Moje dzieci, nie bójcie się Mnie. Z powodu Mojej Miłości do was pozwoliłem na ostateczne prześladowanie, gdy zło da się poznać w taki sposób, jak nigdy dotąd.
    Wszystkie Kościoły chrześcijańskie zostaną duchowo obalone. Niektóre z nich będą zburzone. Kościół katolicki ucierpi najbardziej ze wszystkich, gdyż już teraz zostanie zarażony w samym swym jądrze.
    Ta choroba będzie go wyniszczała, ale Kościół założony przez Mojego Syna na ziemi przetrwa to zło, choć głównie poza Rzymem, ponieważ Tron Piotra został zbezczeszczony.
    Powstańcie wszyscy, którzy przysięgacie wierność Mojemu Synowi. Trzymajcie się razem i módlcie się, aby ta plaga nie pochłonęła tych dusz, które oddały życie Mojemu Synowi. O, jak będą kuszeni przez te nowe prawa, które ich zdaniem będą dyktowane z Nieba, poprzez Stolicę w Rzymie. Jaki smutek ogarnie ich serca, gdy nastąpi rozprzężenie. Jak bardzo będą płakać, kiedy setki tysięcy wyświęconych sług zostanie ekskomunikowanych. Dopiero wtedy wyciągną ręce i będą wzywać Mojego Syna, aby ich prowadził.
    Moja Boskość obejmie świat i zbierze wszystkie Moje dzieci do Królestwa Mojego Syna. Musicie wyczekiwać tego wołania i przyjąć z wdzięcznym sercem te Dary, które są wam dane jako broń, której potrzebujecie, by walczyć z niegodziwością, która okryje ziemię ciemnością.
    Cisi i pokornego serca, którzy kochają Mnie, swojego Ojca i ci, którzy akceptują boskość Mojego Jednorodzonego Syna, Jezusa Chrystusa, zostaną zebrani w pierwszej kolejności. Ci, których imiona są w Księdze Życia, zostaną wezwani i będą panowali, jako przywódcy wraz ze świętymi, wśród dwunastu pokoleń Izraela.
    Ci z was z oziębłymi duszami zostaną oświeceni, a wasze brzemię będzie cięższe. Poprzez wasze modlitwy, inni – którzy przede Mną się będą ukrywać – zostaną wzięci pod Moją Ochronę.
    Bestia, który kuli się przede Mną, nie zdobędzie łatwo dusz Moich dzieci. Dokonam każdego aktu miłosierdzia, cudu, i wszelkiej interwencji dla dobra Moich dzieci.
    Ci, którzy stoją przede Mną oraz Moje dzieci będą cierpiały straszną karę. Mimo, że kocham wszystkie Moje dzieci, nie zawaham się powstrzymać tych spośród nich, którzy, gdybym im pozwolił, zabraliby Moje Królestwo, które wypełnię Moją rodziną.
    Strzeżcie się Mojego Gniewu. Chociaż go powstrzymuję, a Moja Cierpliwość jest wielka, to jednak spuszczę na ziemię wielkie utrapienie, nawet, jeśli miałoby oznaczać wiele zniszczeń. Jak choroba, która pochłania ludzkie ciało, tak też złe czyny człowieka wobec swego brata niszczą zdrowe komórki. Jeśli ta choroba nie zostanie powstrzymana i jeśli nie odetnę jej i nie wyrzucę, nie będę mógł ponownie uzdrowić ciała.
    Tylko odnowione, zdrowe Ciało Kościoła Mojego Syna na ziemi może przyjść do drzwi Mojego Nowego Królestwa na ziemi. Tym, którzy odsuną się od pokusy odrzucenia Mojego Syna, będzie łatwiej stać się godnymi połączenia w Jedno Ciało zjednoczone z Moim Synem. Oni otrzymają życie wieczne i bólu już więcej nie będzie.
    Wasz ukochany Ojciec
    Bóg Najwyższy

    Polubienie

  19. Szafirek pisze:

    18 października

    Święty Łukasz, Ewangelista

    Euzebiusz z Cezarei i Tertulian piszą, że rodzinnym miastem św. Łukasza była Antiochia Syryjska. W tym cała tradycja jest zgodna. Był poganinem, a nie Żydem. Zdaje się to potwierdzać pośrednio św. Paweł Apostoł, kiedy w Liście do Kolosan wymienia najpierw swoich przyjaciół i pomocników z narodu żydowskiego, a potem z pogaństwa. Łukasza umieszcza w grupie drugiej (Kol 4, 10-14). Naukę Chrystusa Łukasz przyjął przed przystąpieniem do św. Pawła. Nie należał do 72 uczniów Pana Jezusa, jak o tym pisze św. Epifaniusz, ani też nie należy go utożsamiać z uczniem, który z Jezusem zetknął się w dzień Jego zmartwychwstania w drodze do Emaus, jak to twierdzą św. Grzegorz Wielki i Teofilakt.
    Z zawodu Łukasz był lekarzem, jak o tym pisze wprost św. Paweł Apostoł (Kol 4, 14). Należał do ludzi wykształconych i doskonale obeznanych z ówczesną literaturą. Świadczy o tym jego piękny język grecki, kronikarska dokładność informacji i umiejętność zdobywania źródeł. Jego znajomość judaizmu jest powierzchowna, a łacińskie imię wskazuje na jego pochodzenie. Około 40 r. po narodzeniu Chrystusa i ok. 7 lat po Jego śmierci zapewne w samej Antiochii stał się wyznawcą Chrystusa.
    Około 50 r. po raz pierwszy spotyka na swojej drodze św. Pawła, przyłącza się do niego jako uczeń, towarzysz podróży i lekarz. Nie wiemy, dlaczego dopiero w Troadzie św. Paweł zabrał go ze sobą w długą podróż apostolską (Dz 16, 10-17). W Filippach św. Paweł go zostawia, znowu nie wiemy z jakiej przyczyny. Dopiero w trakcie trzeciej podróży, która rozpoczęła się w 58 r., Łukasz przyłącza się ponownie do Apostoła, aby go już więcej nie opuścić. Towarzyszy mu do Jerozolimy, potem zaś do Rzymu. Swą wierność Łukasz posunął tak dalece, że jako jedyny pozostał przy św. Pawle w więzieniu w Rzymie (2 Tm 4, 11). W czasie aresztowania i dwóch lat więzienia św. Pawła w Cezarei Palestyńskiej Łukasz miał dosyć czasu, aby zapytać naocznych świadków o szczegóły, które przekazał w swojej Ewangelii.
    Nie wiemy, co działo się z Łukaszem po męczeńskiej śmierci św. Pawła (+ 67). Ojcowie Kościoła i liczne legendy wymieniają wiele różnych miejsc (Achaję, Galię, Macedonię itp.), w których miał nauczać. Wydaje się to mało wiarygodne. Bardziej prawdopodobna wydaje się wzmianka, w której autor pewnego prologu do Ewangelii (pochodzącego z II w.) twierdzi stanowczo, że Łukasz zmarł w Beocji przeżywszy 84 lata. Tak dawna wzmianka, sięgająca czasów niemal apostolskich, zasługuje na wiarę. Autor nie wspomina jednak o śmierci męczeńskiej, pisze tylko, że Łukasz zmarł „pełen Ducha Świętego”. Dlatego późniejsze świadectwa o jego męczeńskiej śmierci są raczej legendą.

    Łukasz zostawił po sobie dwie bezcenne pamiątki, które zaskarbiły mu wdzięczność całego chrześcijaństwa. Są nimi Ewangelia i Dzieje Apostolskie. Chociaż sam prawdopodobnie nie znał Jezusa, to jednak badał świadków i od nich jako z pierwszego źródła czerpał wszystkie wiadomości. Formę i układ swej Ewangelii upodobnił do tekstu poprzedników, czyli do Mateusza i Marka. Ubogacił ją jednak w wiele cennych szczegółów, które tamci pominęli w swoich relacjach. Jako jedyny przekazał scenę zwiastowania i narodzenia Jana Chrzciciela i Jezusa, nawiedzenie św. Elżbiety, pokłon pasterzy, ofiarowanie Jezusa i znalezienie Go w świątyni – jest więc autorem tzw. Ewangelii Dzieciństwa Jezusa. Zawdzięczamy mu niejeden szczegół z życia Matki Bożej. On także przekazał pierwsze wystąpienie Jezusa w Nazarecie i próbę zamachu na Jego życie, wskrzeszenie młodzieńca z Nain, opowiadanie o jawnogrzesznicy w domu Szymona faryzeusza, o posługiwaniu pobożnych niewiast, zapisał okrzyk niewiasty: „Błogosławione łono, które Cię nosiło”, gniew Apostołów na miasto w Samarii, rozesłanie 72 uczniów oraz przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie, o nieurodzajnym drzewie, o zaproszonych na gody weselne, o zgubionej owcy i drachmie, o synu marnotrawnym, o przewrotnym włodarzu, o bogaczu i Łazarzu. Przekazał nam scenę uzdrowienia dziesięciu trędowatych i nawrócenie Zacheusza.
    Bardzo cennym dokumentem są także Dzieje Apostolskie. Jest to bowiem jedyny dokument o początkach Kościoła, mówiący o tym, co się działo po wniebowstąpieniu Jezusa. Ponieważ w wielu wypadkach Łukasz sam był uczestnikiem opisywanych wydarzeń, związanych z podróżami apostolskimi św. Pawła, dlatego przekazał ich przebieg z niezwykłą sumiennością.
    Dante określił Łukasza „historykiem łagodności Chrystusowej”. Nie wiemy, gdzie znajduje się grób św. Łukasza. Przyznają się do posiadania jego relikwii Efez, Beocja, Wenecja i Padwa. Przez długie wieki pokazywano i czczono relikwie św. Łukasza w Konstantynopolu. Tam miały być przeniesione za cesarza Justyniana (ok. 527). Potem relikwie przewieziono do Wenecji, a stąd w czasie najazdu Węgrów miały być umieszczone dla bezpieczeństwa w Padwie (899). Do dnia dzisiejszego pokazują je tam w kaplicy bazyliki św. Justyny.
    Św. Łukasz jest patronem Hiszpanii i miasta Achai; introligatorów, lekarzy, malarzy i rzeźbiarzy, notariuszy, rzeźników, złotników. Według legendy malował portrety Jezusa, apostołów, a zwłaszcza Maryi, Matki Bożej. Jeden z nich, jak opisuje Teodor Lektor z VI wieku, cesarzowa Eudoksja, żona Teodozego II Wielkiego, zabrała z Jerozolimy i przesłała św. Pulcherii, siostrze cesarza. Według innej opowieści kopią jednego z obrazów św. Łukasza jest ikona jasnogórska.

    W ikonografii św. Łukasz prezentowany jest jako młodzieniec o ciemnych, krótkich, kędzierzawych włosach, w tunice. Sztuka zachodnia ukazuje go z tonsurą lub łysiną, czasami bez zarostu. Bywa przedstawiany, gdy maluje obraz. Jego atrybutami są: księga, paleta malarska, przyrządy medyczne, skalpel, wizerunek lub figura Matki Bożej, wół, zwój.

    Polubienie

  20. Szafirek pisze:

    19 października

    Błogosławiony Jerzy Popiełuszko,
    prezbiter i męczennik

    Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września 1947 r. na Podlasiu we wsi Okopy, w parafii Suchowola, z rodziców Władysława i Marianny z domu Gniedziejko. W dwa dni po urodzeniu, 16 września, został ochrzczony w parafialnym kościele pod wezwaniem świętych Apostołów Piotra i Pawła w Suchowoli i otrzymał imię swojego stryja, Alfonsa (zmienił je na Jerzy Aleksander dopiero w okresie nauki w seminarium, w 1971 r.). W tym samym kościele 17 czerwca 1956 r. przyjął bierzmowanie z rąk biskupa Władysława Suszyńskiego. Wybrał sobie wówczas imię patrona archidiecezji wileńskiej – Kazimierza.
    W latach 1954-1965 Alek Popiełuszko uczęszczał do Szkoły Podstawowej oraz Liceum Ogólnokształcącego w Suchowoli. W kościele parafialnym, odległym od domu o kilka kilometrów, od 11. roku życia był ministrantem i służył do Mszy św. codziennie przed lekcjami w szkole. Uzyskawszy świadectwo maturalne, zgłosił się 24 czerwca 1965 r. do Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego św. Jana Chrzciciela w Warszawie, gdzie przez siedem lat przygotowywał się intelektualnie i duchowo do przyjęcia święceń kapłańskich. Podczas tych studiów musiał odbyć dwuletnią służbę wojskową w specjalnej jednostce dla kleryków w Bartoszycach. Z tego okresu znany jest fakt mężnej postawy alumna Popiełuszki, który nie pozwolił odebrać sobie medalika i różańca, za co był szykanowany przez tamtejsze władze wojskowe. Celem tych szykan i obostrzeń w służbie było zniechęcanie żołnierzy-kleryków do kontynuowania drogi powołania kapłańskiego.
    Po powrocie do seminarium musiał poddać się operacji tarczycy, leczył się też z powodu choroby serca. W pewnym momencie był w tak ciężkim stanie, że koledzy kursowi całą noc modlili się w jego intencji (18 kwietnia 1970 r.). Przeżycia w wojsku, choroba i pobyt w szpitalu bardzo zbliżyły go do kolegów oraz w szczególny sposób uwrażliwiły na potrzeby, cierpienia i krzywdy bliźnich. Stał się opiekuńczy i zatroskany, zwłaszcza o chorych.
    W dniu 12 grudnia 1971 r. otrzymał święcenia subdiakonatu, a 12 marca 1972 r. – diakonatu. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego dnia 28 maja 1972 r. w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Jako neoprezbiter został skierowany do pracy duszpasterskiej i katechetycznej najpierw w parafii Świętej Trójcy w Ząbkach koło Warszawy, gdzie pracował trzy lata (1972-1975), a następnie do parafii Matki Bożej Królowej Polski w Warszawie-Aninie. Po kolejnych trzech latach, 20 maja 1978 r., został przeniesiony na wikariat do parafii Dzieciątka Jezus w Warszawie na Żoliborzu, skąd 25 maja 1979 r. władza archidiecezjalna skierowała go do pracy duszpasterskiej przy kościele akademickim św. Anny w Warszawie. Prowadził tam konwersatoria dla studentów medycyny, organizował rekolekcje i obozy o charakterze rekolekcyjnym oraz kierował duszpasterstwem pielęgniarek w kaplicy Res Sacra Miser. Był członkiem Krajowej Konsulty Duszpasterstwa Służby Zdrowia, a na terenie archidiecezji warszawskiej – diecezjalnym duszpasterzem środowisk medycznych. Dnia 6 października 1981 r. podjął się także opieki duszpasterskiej nad chorymi w Domu Zasłużonego Pracownika Służby Zdrowia w Warszawie przy ul. Elekcyjnej 37, urządzając tam własnym sumptem kaplicę i stając się na mocy nominacji kurialnej kapelanem.
    Ostatnim miejscem zamieszkania i pracy ks. Jerzego Popiełuszki od 20 maja 1980 r. była parafia św. Stanisława Kostki w Warszawie na Żoliborzu, gdzie jako rezydent pomagał w pracy parafialnej i zajmował się duszpasterstwem specjalistycznym. Między innymi kierował zebraniami formacyjnymi grupy studentów Akademii Medycznej, był duszpasterzem średniego personelu medycznego (pielęgniarek) oraz co miesiąc urządzał dla lekarzy spotkania modlitewne.
    Na podkreślenie zasługuje udział ks. Jerzego Popiełuszki w przygotowaniu dwóch wizyt papieskich w Ojczyźnie (w 1979 i 1983 r.). W obydwu przypadkach, wbrew sprzeciwom władz komunistycznych i Służby Bezpieczeństwa, był faktycznym przewodniczącym Sekcji Sanitarnej Komitetu Przyjęcia Jana Pawła II w Warszawie i ze swoją kilkusetosobową grupą medyczną roztaczał z ramienia Kościoła opiekę zdrowotną nad uczestnikami pielgrzymek.
    Oddzielną kartę życia ks. Jerzego, która doprowadziła go do palmy męczeństwa, było jego bezkompromisowe zaangażowanie się w duszpasterstwo świata pracy, zarówno w okresie tworzenia się „Solidarności”, jak i później, gdy trwał stan wojenny w Polsce oraz po jego zniesieniu. Pomimo szykan ze strony czynników państwowych i esbeckich oraz pomówień i oszczerstw w środkach masowego przekazu, był rzecznikiem i obrońcą godności człowieka, praw ludzkich do wolności, sprawiedliwości, miłości i prawdy, a także heroldem Pawłowego i papieskiego nauczania, że zło należy zwyciężać dobrem. Prawdy te głosił wraz ze swym proboszczem – ks. prałatem Teofilem Boguckim – przede wszystkim podczas nabożeństw za Ojczyznę, urządzanych w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu od czasu ogłoszenia stanu wojennego we wszystkie ostatnie niedziele miesiąca. Pierwsza taka Msza św. została odprawiona 28 lutego 1982 r.
    Serdeczne więzy ks. Popiełuszki ze światem pracy, zwłaszcza z pracownikami Huty Warszawa, zadzierzgnięte zostały w sposób niemal przypadkowy, ale opatrznościowy i nieodwracalny. Gdy w sierpniu 1980 r. doszło do strajku w Hucie Warszawa, pięciu przedstawicieli tej Huty przybyło do rezydencji arcybiskupów warszawskich, prosząc kardynała Stefana Wyszyńskiego, ażeby przyjechał do nich lub wyznaczył im jakiegoś kapłana do odprawienia Mszy świętej. Twierdzili, że prawie wszyscy strajkujący wewnątrz Huty są katolikami i pragną uczestniczyć w niedzielnej liturgii mszalnej, ale ze względu na sytuację – nie mogą opuścić miejsca pracy. Była to pierwsza niedziela, około godziny ósmej, kiedy strajkowały już Gdańsk, Szczecin i śląskie kopalnie. Prymas Polski, nie mogąc ze względu na inne zaplanowane zajęcia osobiście odprawić tej Mszy świętej, zlecił swojemu kapelanowi – ks. prałatowi Bronisławowi Piaseckiemu: „Poszukaj księdza”. Ks. kapelan udał się niezwłocznie na pobliski Żoliborz, do kościoła św. Stanisława Kostki, i propozycję pójścia do Huty przedstawił pierwszemu napotkanemu kapłanowi – ks. Jerzemu Popiełuszce. Ks. Jerzy chętnie przyjął propozycję i, po porozumieniu się z proboszczem, wyruszył do Huty. Był to początek kolejnej formy jego duszpasterstwa – duszpasterstwa, które zakończyło się jego męczeńską śmiercią.
    Kiedy w 1981 roku strajkowały uczelnie wyższe, ks. Jerzy Popiełuszko roztoczył opiekę duszpasterską nad studentami warszawskiej Akademii Medycznej i jednocześnie nad słuchaczami Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej, gdzie protest miał dramatyczny przebieg. Kiedy 2 grudnia 1981 r. władze dokonały pacyfikacji WOSP w Warszawie przy użyciu helikopterów i sprzętu bojowego (co stanowiło swoiste preludium do wprowadzenia za kilka dni stanu wojennego), ksiądz Jerzy był w gmachu uczelni.
    Władze komunistyczne nasiliły szykanowanie kapłana. Był wielokrotnie przesłuchiwany w prokuraturze, zatrzymywany i aresztowany. Przedstawiono mu nawet akt oskarżenia, w którym zarzucano mu, że działał na szkodę interesów PRL, ponieważ nadużywając funkcji kapłana czynił z kościołów miejsce propagandy antypaństwowej (sąd umorzył postępowanie w sierpniu 1984 r.). Prasa reżimowa nasiliła ataki drukując liczne oszczercze artykuły, mające skompromitować kapelana Solidarności (opisywano rzekome nadużycia finansowe i skandale obyczajowe).
    Ksiądz Jerzy nie zaprzestał swojej działalności. Oprócz Mszy św. za Ojczyznę, zainicjował w 1982 r. pielgrzymkę robotników Huty Warszawa na Jasna Górę, która przerodziła się wkrótce w Ogólnopolską Pielgrzymkę Ludzi Pracy. W końcu władze zdecydowały się na ostrzejsze działania. 13 października 1984 r. milicja usiłowała doprowadzić do wypadku drogowego, w którym ks. Jerzy miał zginąć; akcja ta nie powiodła się. Kolejną próbę podjęto kilka dni później.

    Kiedy późnym wieczorem dnia 19 października 1984 r. ks. Jerzy wracał samochodem z posługi duszpasterskiej w Bydgoszczy, został zatrzymany przez trzech funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Wydział do walki z Kościołem) i uprowadzony. Stało się to na szosie w Górsku niedaleko Torunia. Niemal cudem ocalał kierowca – pan Waldemar Chrostowski, jedyny świadek bandyckiego porwania, który, chociaż skuty kajdankami, wyskoczył z pędzącego samochodu i niezwłocznie powiadomił władze kościelne i społeczeństwo o dokonanym przez przedstawicieli władz komunistycznych bezprawiu. Nastało wtedy dziesięć dni modlitewnego oczekiwania na powrót kapłana w wielu świątyniach kraju, zwłaszcza w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Niestety, w dniu 30 października 1984 r. ze sztucznego zbiornika wodnego przy tamie na Wiśle koło Włocławka milicja wyłowiła ciało ks. Jerzego Popiełuszki. Sekcja zmasakrowanego ciała została przeprowadzona w Białymstoku, ale pogrzeb, zgodnie z wolą katolickiego społeczeństwa, odbył się w Warszawie 3 listopada 1984 r. Ks. Jerzy Popiełuszko został pochowany w grobie przy kościele św. Stanisława Kostki. Obrzędom pogrzebowym przewodniczył i okolicznościowe kazanie wygłosił kardynał Józef Glemp, Prymas Polski. W pogrzebie uczestniczyło wielu biskupów, kilkuset kapłanów oraz prawie milion wiernych, w tym setki pocztów sztandarowych spod znaku „Solidarności” z całego kraju.
    Przekonanie duchowieństwa i wiernych o męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki za wiarę spowodowało, że kardynał Józef Glemp, arcybiskup metropolita gnieźnieński i warszawski oraz Prymas Polski, wystarał się o potrzebne zezwolenie Stolicy Apostolskiej i powołał archidiecezjalny trybunał, który zajął się procesem beatyfikacyjnym ks. Jerzego. Proces ten na szczeblu diecezjalnym trwał od 8 lutego 1997 r. do 8 lutego 2001 r. Następnie akta procesu zostały przewiezione do Stolicy Apostolskiej i poddane dalszym badaniom w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. 6 czerwca 2010 r. w Warszawie odbyła się beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki. Jego liturgiczne wspomnienie wyznaczono na 19 października – w dniu jego narodzin dla nieba.

    Polubienie

    • Szafirek pisze:

      „Ma­my wy­powiadać prawdę, gdy in­ni mil­czą. Wy­rażać miłość i sza­cunek, gdy in­ni sieją niena­wiść. Za­mil­knąć, gdy in­ni mówią. Mod­lić się, gdy in­ni przek­li­nają. Pomóc, gdy in­ni nie chcą te­go czy­nić. Prze­baczyć, gdy in­ni nie pot­ra­fią. Cie­szyć się życiem, gdy in­ni je lekceważą. ”

      „Przyjąć dob­ro­wol­nie cier­pienie za dru­giego człowieka to coś więcej niż tyl­ko cier­pieć. Na taką de­cyzję mogą się zdo­być tyl­ko ludzie wewnętrznie wolni.”

      „Tylko naród, który ma zdrowego ducha i czułe sumienie, może tworzyć śmiałą przyszłość.”

      „Życia nie da się oszukać, jak nie da się oszukać ziemi. Jeżeli wrzuci się w nią plewy, zbierze się chwasty.”

      „Są więzienia niewidzialne, jest ich bardzo wiele. Są więzienia, w których ludzie rodzą się, rosną i umierają. Są więzienia systemów i ustrojów. Te więzienia nie tylko niszczą ciała, ale sięgają dalej, sięgają duszy, sięgają głęboko prawdziwej wolności.”
      ks.Jerzy Popiełuszko

      Polubienie

  21. Gosia 3 pisze:

    Dążenie do prawdy wszczepił w nas sam Bóg
    Prawda łączy się z miłością
    Prawda i sprawiedliwość łączy się z miłością. A miłość kosztuje.
    Chrystus wybrał niewielu do głoszenia prawdy.
    Oto słowa Ks. Jerzego Popiełuszko podczas ostatniego kazania.Czy ktoś może pamięta kiedy ja napisałam że usłyszałam ” PRAWDA I MIŁOŚĆ”. Od pewnego czasu przestałam zapisywać bo żyję w utrapieniach.
    A ostatnio : ” Módl się i wynagradzaj” i też nie wiem kiedy. Jakby ktoś to pamiętał?

    Polubienie

  22. Mateusz pisze:

    Prefekt Kongregacji ds. Biskupów krytykujący komunię dla rozwodników zmienił zdanie

    Prefekt Kongregacji ds. Biskupów, kanadyjski kardynał Marc Ouellet, który nadzoruje mianowanie biskupów na całym świecie, powiedział w zeszłym miesiącu, że papieska adhortacja „Amoris laetitia” „może otworzyć drzwi” dla Komunii dla katolików żyjących w powtórnych związkach cywilnych. Szanowany przez obrońców życia hierarcha, który do niedawna sprzeciwiał się udzielaniu Komunii rozwodnikom, zmienił jednak zdanie. Powiedział też, że niektórzy widzą w nauczaniu papieża „dobrą nowinę o otwartości”.
    – Wszystko to może otworzyć drzwi do otrzymania pomocy w sakramentach pokuty i Eucharystii w pewnych przypadkach, jak czytamy w przypisie [Amoris laetitia], nie w taki sposób, aby uogólniać lub trywializować, ale poprzez drogę, która dobrze rozpoznaje logikę miłosierdzia duszpasterskiego – tłumaczył duchowny ponad 80 kanadyjskim biskupom uczestniczącym w posiedzeniu plenarnym episkopatu 25 września.

    Kard. Ouellet jest byłym arcybiskupem Quebecu i był uznawany za wiodącego konkurenta na tron papieski na konklawe w 2013 roku, podczas którego wybrano papieża Franciszka. Cieszył się szacunkiem wiernych w Kanadzie za stawanie po stronie życia, małżeństwa i rodziny.

    Stanowisko wyrażone podczas spotkania biskupów kontrastuje z wypowiedziami hierarchy krytycznymi do niedawana wobec adhortacji Amoris laetitia.

    W swojej książce „Tajemnica i Sakrament Miłości” z 2015 roku wyjaśnił, że nie jest możliwe, by osoby rozwiedzione, które ponownie zawarły związek małżeński otrzymywały Komunię świętą
    Pomimo nacisków z różnych kultur i poglądów teologicznych, Stolica Apostolska nie zezwala na komunię eucharystyczną osobom, które zawarły więź sakramentalną, a następnie zrezygnowały z niej, tworząc kolejny niesakramentalny związek” – pisał wówczas.

    Polubienie

  23. Gosia 3 pisze:

    Obejrzyjcie to video na You tubie i zajrzyjcie w komentarze. Jeśli to prawda to ” SZOK „.

    Polubienie

  24. Gosia 3 pisze:

    Szafirku! tak o to chociaż nie wiem czy ktoś nie chce ” wyłożyć” naszego Prezydenta i Rządu.
    Z drugiej strony mojej znajomej córka co zaszczepiła swoje dzieci na wszystkie obowiązkowe szczepienia gdy była ostatnio w Przychodni zaczęto ją nękać aby zaszczepiła jeszcze dzieci na ospę i pneumocoki. Ona zaczęła mówić , że przecież ospa jest nieobowiązkowa i lepiej żeby dziecko ją przebyło – na co Pani się oburzyła i zaczęła zmuszać. I ona dopiero w tym momencie nabrała ” myślenia” bo do tej pory była zwolenniczką szczepień.
    Chyba , że to jest tak że wszędzie jest jeszcze ” pajęczyna ” poprzedniej władzy a Ustawa nie weszła w życie i nigdy nie wejdzie.
    W osądach należy być ostrożnym.!!!!!!

    Polubienie

  25. MariaF pisze:

    Kto zabił Alexa Spourdalakisa – lektor PL (14-letniego autystycznego chłopaka, po szczepieniu MMR)


    „Kto zabił Alexa Spourdalakis” to wyjątkowy film dokumentalny (kronika na bieżąco filmowana) pokazujący wypadki, które poprzedziły zarzuty zamordowania nastolatka chorego na ciężki przypadek autyzmu przez jego polską matkę i polską matkę chrzestną – bezsilną lekarkę nie mogącą praktykować w USA. Film pokazuje Alexa, który był chory na ciężki autyzm, był niemową i cierpiał na ciężkie problemy gastryczne. Złe leczenie pogarszające stan dziecka, lenistwo lekarzy i ich brak zainteresowania i lekceważenie opinii specjalistów doprowadziło do trzymania tego niesłychanie cierpiącego chłopca przez 76 dni w szpitalu Loyola w Chicago PRZYWIĄZANEGO do łóżka i szpikowanego lekami psychotropowymi wbrew opiniom matki i innych specjalistów. Wyczerpana i bezsilna matka i matka chrzestna nie mogąc znieść cierpienia dziecka postanowiły zabić chłopca i popełnić samobójstwo, które się nie udało. Film jest kroniką wydarzeń i pokazuje systemowe fiasko medycyny w leczeniu autyzmu jako psychiatrycznego kuriozum a nie zespołu chorobowego (gastryczno, metaboliczno, fizjologicznych i neurologii) który daje się wyleczać. Każdy rodzic i lekarz który się styka z autyzmem MUSI zobaczyć ten film.

    Przed wklejeniem tego tekstu powyżej nie wiedziałam, że będzie tu w tym miejscu szczepieniach.

    Polubienie

  26. MariaF pisze:

    17.06.2012, 20:15 – Ich nikczemne plany obejmują również nowe światowe szczepienia, które na całym świecie spowodują chorobę
    Moja szczerze umiłowana córko, plany grup masońskich przejęcia walut światowych są coraz bliżej zakończenia.
    Ich nikczemne plany obejmują również nowe światowe szczepienia, które na całym świecie spowodują chorobę, powodującą cierpienia na skalę, jakiej nigdy dotąd nie było.
    Strzeżcie się takiego, nagle zapowiedzianego światowego szczepienia, gdyż ono was zabije.
    Ich złe plany mogłyby zaszokować wszystkie niewinne dusze, które nie mają pojęcia, jak potężni są ci ludzie.
    Napędzani żądzą władzy, majątku i pragnienia bycia boskimi we wszystkim co robią, uważają, że są niezwyciężeni.
    Mają władzę nad bankami, rządami i są odpowiedzialni za rozpętanie przemocy na Bliskim Wschodzie.
    Opanowali oni wiele światowych środków masowego przekazu, a prawda o ich niegodziwości kryje się za tak zwanymi organizacjami humanitarnymi.
    Niestety, niewiele z dzieci Bożych wie o ich planach.
    Musicie wiedzieć, że ręka Mojego Ojca spadnie nagle i szybko na narody, które chronią tych złych przywódców.
    Zostaną one uderzone przez tsunami i trzęsienia ziemi takich rozmiarów, że zostaną zniszczone.
    Ci, którzy wierzą, że są tak potężni, zobaczą ogień spadający z nieba tuż przed Moim Powtórnym Przyjściem.
    Morza staną się jeziorami ognia i trudno się będzie ukryć przed karzącą ręką wyciągniętą nad tymi złymi duszami, które odrzucą Mój Kielich.
    Zbuntowani, będą walczyć do końca z Moim Odwiecznym Ojcem i mocami Niebios.
    Stojący po stronie antychrysta, z grup, z których on wyrósł, zrozumieją błąd swojego postępowania dopiero wtedy, gdy będzie już dla nich za późno.
    Wielu z tych grup, w tym przywódców banków, rządów, szefów dużych firm jest wzajemnie powiązanych i wspólnie pracują na tym, aby zubożyć zwykłych ludzi, nawróci się po Ostrzeżeniu. I to jest to dobre.
    Bliski jest czas, abym oddzielił te dusze, które Mnie kochają od tych, którzy są po stronie złego.
    Ostrzegam. Będzie tylko tyle czasu, żeby się nawrócić. Dusze, które najbardziej potrzebują Mojego Miłosierdzia należą do tych nikczemnych grup, które nie mają szacunku dla Bożych praw.
    Musicie modlić się, aby ujrzały one prawdę.
    Musicie modlić się, żeby przestały zadawać utrapienia przez straszne ustawy, które zamierzają wprowadzić.
    Musicie modlić się o powstrzymanie planu ludobójstwa gorszego niż to, które wprowadził Hitler podczas II Wojny Światowej.
    Ta grupa, najliczniejsza od czasu swojego powstania w średniowieczu, to armia szatana. Będzie jej przewodził antychryst. Jej członkowie planowali przejęcie kontroli nad bankami od dziesięcioleci.
    Wprowadzenie Znaku Bestii, chipa, do którego wszczepienia do ciała będą zmuszani każdy mężczyzna i każda kobieta w zamian za dostęp do jedzenia, planują od piętnastu lat.
    Teraz, gdy nadszedł czas, aby ujawnili swoją Nową Światową Walutę, pamiętajcie, że modlitwa, dużo modlitwy, może mocno ograniczyć ich plany.
    Oto modlitwa, aby uniknąć Jednego Światowego Rządu.

    Modlitwa Krucjaty (61) O powstrzymanie powstania jednego światowego rządu

    O Drogi Ojcze Niebieski,
    wspominając Ukrzyżowanie Twojego Umiłowanego Syna, Jezusa
    Chrystusa, błagamy Cię, abyś chronił nas, Twoje dzieci, od
    Ukrzyżowania planowanego przez
    antychrysta i jego zwolenników, aby zgładzić Twoje dzieci.

    Obdarz nas łaskami, których potrzebujemy, by odmówić przyjęcia Znaku Bestii
    i użycz nam niezbędnej pomocy do walki ze złem na świecie
    rozpowszechnianym przez tych, którzy podążają drogą szatana.

    Błagamy Cię, Drogi Ojcze, ochroń wszystkie Twoje dzieci
    w tych strasznych czasach i uczyń nas wystarczająco silnymi, by powstać
    i głosić Twoje Święte Słowo w każdej chwili.
    Amen.

    Moja córko, jestem zasmucony, że muszę ujawnić te rzeczy. Moi wyznawcy muszą rozumieć, co się dzieje.
    Ci, którzy nie wierzą w te orędzia, nie będą mieli wątpliwości, gdy antychryst przedstawi im to, co przepowiedziałem.
    Musicie łączyć się w modlitwie w grupy na całym świecie.
    Im więcej Moich wyznawców, będzie to robić, tym silniejsza będzie obecność Ducha Świętego, a wtedy słabsza będzie armia szatana.
    Nie bójcie się, bo takim prześladowaniom potraficie stawić czoła bez strachu.
    Jeśli dobrze się przygotujecie, przestrzegając moich zaleceń, trwając na codziennej modlitwie, ten czas szybko minie.
    Zawsze Mi ufajcie.
    Pamiętajcie, że umarłem za wasze grzechy. Powinniście więc pozwolić Mi prowadzić was w tym czasie do Nowego Królestwa na Ziemi.
    Tylko Ja, Jezus Chrystus, mogę was prowadzić. Pamiętajcie, że beze Mnie jesteście niczym.
    Wasz Jezus

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do MariaF Anuluj pisanie odpowiedzi