XIX Nowenna Pompejańska – finał

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Matka Boża – Oblubienica Ducha Świętego!

Z  niewielkim opóźnieniem  Leszek jednak z niezawinionej przyczyny dotarł do nas i owocnie zasilił nasze nowenny. Chwała mu za to. Leszek prosi aby modlić się dodatkową modlitwą przed rozpoczęciem Nowenn. My już zaczęliśmy ale warto ją odmówić nawet teraz w trakcie trwania i ja zachęcam Was do tego. Oto co proponuje Leszek:

„Przesyłam pewna moją sugestię/innowację w trakcie odmawiania blogowej NP, by nabrała ona większej mocy:
Po znaku krzyża, gdy mówi sie słowa: Tą dziesiątkę Różańca św. (wymienia się intencję) : można dodać – ja to robię – w pierwszym dniu nowenny, raz na cały czas trwania Nowenny słowa:
‚w łączności z braćmi i siostrami ze wspólnoty blogowej, a także z wszystkimi z kościoła walczącego ze społeczności polskiej, którzy modlą się w tej intencji, zapraszając do współmodlitwy braci i sióstr ze społeczności polskiej z Kościoła tryumfującego i cierpiącego, a także Anioła Stróża Polski, odmawiam na Twoją cześć Królowo Rożańca Św., Królowo Polski’.” (Leszku troszkę zmieniłam Twoją treść  komentarza a powód tej zmiany wyjaśniłam na blogu)

Pan Jezus powiedział też że odkąd z nami zawarł Przymierze 7 X to wymaga jeszcze więcej modlitwy na Różańcu i działania.
Dlatego nie zważajmy na nic lecz nadal módlmy się gorliwie. Wszystkim uczestnikom serdeczne Bóg zapłać za podtrzymywanie bloga bo bez Was nic by nie było i Pan Jezus nie miał by jak dalej mówić.
I właśnie w ostatnim przesłaniu Pan Jezus przekazał swoje błogosławieństwo dla wszystkich dzieci bożych co nadal odmawiają Różaniec i przyrzekł że ich ochroni.
I ja to błogosławieństwo teraz Wam przekazuję.
”BŁOGOSŁAWIĘ DZIECIOM BOŻYM, KTÓRE MODLĄ SIĘ NA RÓŻAŃCU:
W IMIĘ OJCA I SYNA I DUCHA ŚWIĘTEGO AMEN”.

 

Nowenna nr 1 Intronizacja

Część pierwsza — Tajemnice Radosne
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie MARIUSZ
Nawiedzenie świętej Elżbiety MARIUSZ
Narodzenie Pana Jezusa MARIUSZ
Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni HALINKA
Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni MARIA Z WROCŁAWIA

Część druga — Tajemnice Światła (nieobowiązkowe)
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie BARBARA
Cud w Kanie Galilejskiej BARBARA
Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia BARBARA
Przemienienie Pańskie na górze Tabor MARIA F
Ustanowienie Eucharystii HANNA

Część trzecia — Tajemnice Bolesne
Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu MARCIN
Biczowanie Pana Jezusa PRZEMEK
Cierniem ukoronowanie KRZYSZTOF
Dźwiganie krzyża na Kalwarię ANDRZEJ
Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa KIELICH

Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
Zmartwychwstanie Pana Jezusa GIOVANNA
Wniebowstąpienie Pana Jezusa MĄŻ GIOVANNY
Zesłanie Ducha Świętego ŻONA SŁAWKA
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny MARLENKA
Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi SZAFIREK

Nowenna nr 2 Intronizacja
Część pierwsza — Tajemnice Radosne
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie SŁAWEK
Nawiedzenie świętej Elżbiety BRYZA
Narodzenie Pana Jezusa MATEUSZ
Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni MATEUSZ
Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni MATEUSZ

Część druga — Tajemnice Światła (nieobowiązkowe)
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie BASIA Z KANADY
Cud w Kanie Galilejskiej BEATKA1
Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia TERESKA
Przemienienie Pańskie na górze Tabor MONI
Ustanowienie Eucharystii BEATKA 2

Część trzecia — Tajemnice Bolesne
Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu MILLKA
Biczowanie Pana Jezusa MILKA
Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa MILLKA
Dźwiganie krzyża na Kalwarię MILLKA
Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa MĄŻ BRYZY

Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
Zmartwychwstanie Pana Jezusa MARIA
Wniebowstąpienie Pana Jezusa MARTA
Zesłanie Ducha Świętego LEOPOLD
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny KASIA
Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi GOSIA 3

Nowenna nr 3 Dogmat Maryjny

Część pierwsza — Tajemnice Radosne
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie MATEUSZ (ZOSIA)
Nawiedzenie świętej Elżbiety MATEUSZ ( DANUTA Z)
Narodzenie Pana Jezusa BRYZA ( MAŁGOSIA 4)
Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni MARIUSZ
Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni MARIUSZ

Część druga — Tajemnice Światła
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie RYSZARD
Cud w Kanie Galilejskiej MARIA
Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia MARTA
Przemienienie Pańskie na górze Tabor BARBARA ( PIOTR )
Ustanowienie Eucharystii BARBARA

Część trzecia — Tajemnice Bolesne
Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu KRZYSZTOF ( BOŻENA2)
Biczowanie Pana Jezusa MARCIN (BOŻENNA)
Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa GOSIA 3
Dźwiganie krzyża na Kalwarię BASIA Z KANADY
Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa MILLKA

Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
Zmartwychwstanie Pana Jezusa TERESKA
Wniebowstąpienie Pana Jezusa LEOPOLD
Zesłanie Ducha Świętego HANNA
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi SZAFIREK
Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi KIELICH

Nowenna nr 4 Intronizacja

Część pierwsza — Tajemnice Radosne
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie MARIANNA (BOŻENA2)
Nawiedzenie świętej Elżbiety ZOSIA
Narodzenie Pana Jezusa MARIUSZ ASIA
Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni DANUTA Z
Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni KASIA ( ZDZISŁAW )

Część druga — Tajemnice Światła (nieobowiązkowe)
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie IRENA K
Cud w Kanie Galilejskiej IREK
Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia LESZEK
Przemienienie Pańskie na górze Tabor HALINA S
Ustanowienie Eucharystii BASIA N

Część trzecia — Tajemnice Bolesne
Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu BOŻENNA
Biczowanie Pana Jezusa ELŻBIETA S
Cierniem ukoronowanie GRAŻYNA CZ
Dźwiganie krzyża na Kalwarię TADEUSZ
Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa ELŻBIETA R

Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
Zmartwychwstanie Pana Jezusa DANUTA L
Wniebowstąpienie Pana Jezusa JANINA K
Zesłanie Ducha Świętego HANNA
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny JOANNA P
Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi WIESŁAW K

Nowenna nr 5 Intronizacja
Część pierwsza — Tajemnice Radosne
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie MAŁGOSIA Z KĘTRZYNA
Nawiedzenie świętej Elżbiety JOLA L
Narodzenie Pana Jezusa DANUTA R
Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni MARIA K
Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni LESZEK H

Część druga — Tajemnice Światła (nieobowiązkowe)
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie GIENIA B
Cud w Kanie Galilejskiej HENRYKA S
Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia SEBASTIAN
Przemienienie Pańskie na górze Tabor IRENA G
Ustanowienie Eucharystii LIDIA D

Część trzecia — Tajemnice Bolesne
Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu URSZULA (CECYLIA )
Biczowanie Pana Jezusa STANISŁAW
Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa HELENA
Dźwiganie krzyża na Kalwarię GRAŻYNA K
Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa BOGDAN A

Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
Zmartwychwstanie Pana Jezusa ZBYSZEK
Wniebowstąpienie Pana Jezusa BEATA
Zesłanie Ducha Świętego KAZIMIERZ
Dźwiganie Krzyża na Kalwarię WANDA
Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi KAZIMIERA CH

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

72 odpowiedzi na „XIX Nowenna Pompejańska – finał

  1. Sławik pisze:

    Na Wieki, Wieków Amen.

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Pozdrawiam Sławiku.

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Drogi Sławku!
      Bóg zapłać, że odpowiedziałeś na to pozdrowienie Jezusa i Maryi!
      Niech Ci Pan Bóg błogosławi i obsypuje łaskami!

      Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Sławiku,czy u Ciebie wszystko w porządku??? Pytam o to,bo chyba dwa dni temu śniłeś mi się,taki ten sen był,że miałam odczucie jakbyś mi się śnił pół nocy,a sen bardzo taki wyrazisty.Nie będę tu pisała wszystkiego z tego snu,ale trochę być zasmucający,ale też w części radosny i to mogę napisać.Śniło mi się,że miałeś znowu zostać tatą 🙂 Mówię całkiem poważnie,taki sen o Tobie miałam.Zastanawiałam się czy to pisać,bo już tu były upomnienia co do snów,ale postanowiłam,że jednak napiszę.Poza tym często takich snów nie mam,Ty się mało odzywasz,no i mnie to zastanowiło dlaczego tak wyraźnie mi się przyśniłeś.
      Pozdrawiam.
      Szczęść Boże!

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Sławku! ten temat może być zamknięty dla Ciebie ale niekoniecznie dla Pana Boga.
        Pewnie na te kłopoty śniłeś się Szafirkowi a przyznam że ja też któregoś dnia miałam przynaglenie aby się za Ciebie więcej modlić!
        Uśmiałam się z tej waszej dyskusji. 🙂 🙂 Niech Wam Pan Bóg błogosławi !

        Polubienie

      • Sławik pisze:

        Bóg zapłać za modlitwę.
        Pozdrawiam.

        Polubienie

    • Sławik pisze:

      Szczęść Boże,
      Pozdrawiam wszystkich serdecznie !!!!
      Szafirku trochę mnie zaskoczyłaś tym snem. Ty chyba jako jedyna mnie widziałaś i wiesz jak wyglądam. Przyznaję że żona jest już po 40-tce i mamy już „odchowaną” dwójkę dzieci i „ten” temat mamy za sobą :)))
      Cały czas mam problem z pracą i znalezieniem czegoś na stałe. Dodatkowo nie dostałem jeszcze całej zapłaty za Niemcy i od kilku dni mam „wielkiego doła”.
      Kolega z którym pracowałem ciągnie mnie do Niemiec ale nie chcę tam już jechać.
      Szafirku, ciekawy sen. 🙂
      Pozdrawiam serdecznie
      Z Bogiem.

      Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Sławku,w śnie wyglądałeś trochę inaczej niż jak pamiętam ze zdjęcia,ale wiedziałam,że to Ty.Poza tym mi się już zdarzyło ,że ktoś mi sie śnił z blogowiczów,a nie widziałam ani na zdjęciu ani w rzeczywistości tej osoby,ale w śnie wiedziałam,że to ta osoba.
        Sławku to tylko sen,ale napisałam o nim,bo był taki wyrażny i mnie to zastanowiło,a Ty mało się odzywasz.Dziękuję,że napisałeś. Życzę Ci, aby te wszystkie kłopoty się rozwiązały i żebyś się nie musiał martwić i smucić.
        Pozdrawiam serdecznie 🙂
        Szczęść Boże!

        Polubienie

      • Sławik pisze:

        Szafirku, Tobie również życzę jak najmniej trosk i zmartwień.

        Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Sławku,dziękuję.
        Odpisałam wczoraj na maila.
        Szczęść Boże!

        Polubienie

  2. Millka pisze:

    Bóg zapłać. Co do Leszka to przypuszczam , że modli się w nowennach u Zdrawko. Wiem także po sobie , ze deklarując się już raz do modlitwy różańcowej , to nie powinno się z niej rezygnować, choć czasami jest bardzo ciężko. Najtrudniej jest w te dni , gdy są goście. Najpierw przygotowania, następnie gościna , a po gościnie sprzątanie. Modlitwa nocna i to kilku części różańca jest prawdziwym wyzwaniem.

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Witaj Millko,

      Ja tak myślę że wytrwałość w modlitwie też się liczy. Nawet kiedy to jest tylko jedna dziesiątka Różańca. Czasami jest ciężko. Tym bardziej jak nie ma się żadnej pociechy na modlitwie, radości z modlitwy a we wnętrzu panuje tak jakby pustka i nie czuje się obecności Pana Jezusa ani Matki Bożej. Znam to po sobie.
      Szkoda że Leszek nie odzywa się tutaj na blogu. Może targają nim wątpliwości.

      Polubienie

      • Szafirek pisze:

        + Doświadczenia Boże w duszy umiłowanej szczególnie przez Boga. Pokusy i ciemności, szatan.
        Miłość duszy nie jest jeszcze taka, jak Bóg tego żąda. Dusza nagle traci obecność Bożą. Powstają w niej różne błędy i wady, z którymi musi toczyć zaciekły bój. Wszystkie błędy podnoszą głowę, jednak czujność jej jest wielka. Na miejsce dawnej obecności Bożej wstąpiła oschłość i posucha duchowa, nie czuje smaku w ćwiczeniach duchownych, nie może się modlić, ani tak jak dawniej, ani jak teraz się modliła. Rzuca się we wszystkie strony i nie znajduje zadowolenia. Bóg się przed nią ukrył, a ona w stworzeniu pociechy nie znajduje i żadne stworzenie nie umie jej pocieszyć. Dusza pragnie namiętnie Boga, ale widzi swą nędzę, zaczyna odczuwać sprawiedliwość Bożą. Widzi jakoby utraciła wszystkie dary Boże, umysł jej jest jakby przyćmiony, ciemność zapada w całej jej duszy, zaczyna się udręka, co do nie pojęcia. Dusza starała się przedstawić stan swej duszy spowiednikowi, lecz nie została zrozumiana. Zapada jeszcze w większe niepokoje. Szatan zaczyna swe dzieło.(96)
        Wiara zostaje w ogniu, walka tu jest wielka, dusza robi wysiłki, trwa aktem woli przy Bogu. Szatan posuwa [się] z dopuszczenia Bożego jeszcze dalej, nadzieja i miłość jest w doświadczeniu. Straszne są te pokusy. Bóg duszę wspiera niejako potajemnie. Ona o tym nie wie, bo inaczej niepodobna jest ostać się. I wie Bóg, co może dopuścić na duszę. Dusza kuszona [jest] niewiarą, co do prawd objawionych, do nieszczerości wobec spowiednika. Szatan jej mówi — patrz, nikt cię nie zrozumie, po co mówić o tym wszystkim? Brzmią w jej uszach słowa, których ona się przeraża i zdaje się jej. że je wymawia przeciw Bogu. Widzi to, czego by widzieć nie chciała. Słyszy to, czego słyszeć nie chce, a jest to straszne w takich chwilach nie mieć doświadczonego spowiednika. Sama dźwiga całe brzemię; jednak, o ile jest to w jej mocy, powinna się starać o światłego spowiednika, bo może złamać się pod tym ciężarem, i to często jest nad przepaścią. (46) Te wszystkie doświadczenia są ciężkie i trudne. Bóg nie dopuszcza ich na duszę, która by wpierw nie była dopuszczona do głębszego z Bogiem obcowania i nie skosztowawszy słodyczy Bożych, a także Bóg ma w tym swoje zamiary dla nas niezbadane. Często Bóg w podobny sposób przygotowuje duszę do przyszłych zamiarów i dzieł wielkich. I chce ją doświadczyć, jako czyste złoto, ale to jeszcze nie koniec próby. Jest jeszcze próba nad próbami — to jest zupełne odrzucenie od Boga.(97)
        + Próba nad próbami, absolutne opuszczenie — rozpacz.
        Kiedy dusza zwycięsko wychodzi z poprzednich prób i chociaż się może potknąć, ale mężnie walczy i z głęboką pokorą woła do Pana: Ratuj, bo ginę. — I jeszcze jest zdolna do walki.
        Teraz ogarnia duszę straszna ciemność. Dusza widzi w sobie tylko grzechy. Jej uczucie jest straszne. Widzi się zupełnie przez Boga opuszczoną, czuje, jakoby była przedmiotem Jego nienawiści, i jest jeden krok do rozpaczy. Broni się, jak może, próbuje obudzić ufność, lecz modlitwa jest dla niej jeszcze większą męką; jej się zdaje, że pobudza Boga do większego gniewu, jest postawiona na niebosiężnym szczycie, który jest nad przepaścią.
        Dusza rwie się do Boga, a czuje się odepchnięta. Wszystkie męki i katusze świata są niczym w porównaniu z tym uczuciem, w którym ona jest cała pogrążona — to jest odepchnięcie od Boga. Nikt jej ulgi przynieść nie może. Widzi, że jest sama jedna, nikogo nie ma na swą obronę. Wznosi oczy do nieba, ale wie, że to nie dla niej — wszystko dla niej stracone. Z ciemności wpada w większą ciemność, zdaje jej się, że na zawsze straciła Boga, tego Boga, którego tak kochała. Ta myśl wprowadza ją w mękę nie do opisania. Jednak ona nie godzi się na to, próbuje spojrzeć w niebo, lecz daremnie — to sprawia jej jeszcze większą mękę.(98)
        (47) Nikt takiej duszy nie oświeci, jeżeli Bóg chce ją utrzymać w ciemności. To odrzucenie od Boga czuje tak żywo w sposób przeraźliwy. Wyrywają się z jej serca jęki bolesne, tak bolesne, że nie pojmie żaden duchowny, chyba że sam to przeszedł. W tym dusza doznaje jeszcze cierpień od złego ducha. Szatan drwi z niej: Widzisz, czy dalej będziesz wierna? Oto masz zapłatę, jesteś w naszej mocy. — Chociaż szatan tyle ma wpływu na tę duszę, ile Bóg pozwoli; Bóg wie. ile wytrzymać możemy. — I cóż z tego. żeś się umartwiała? I cóż z tego, żeś wierna regule? Po cóż te wszystkie wysiłki? Jesteś odrzucona od Boga. — To słowo “odrzucona” staje się ogniem, który przenika każdy nerw aż do szpiku kości. Przeszywa na wskroś całą jej istotę. Nadchodzi największy moment doświadczenia. Dusza już nie szuka nigdzie pomocy, pogrąża się sama w sobie i traci wszystko sprzed oczu i niejako jakby się zgodziła na tę mękę odrzucenia. Jest to moment, któremu nie umiem nadać wyrazu. Jest to agonia duszy. Kiedy ten moment zaczął się pierwszy raz zbliżać do mnie, jednak zostałam z niego wyrwana mocą świętego posłuszeństwa. Mistrzyni, która przeraziła się moim widokiem, posłała mnie do spowiedzi; jednak spowiednik mnie nie rozumie, nie doznaję ani cienia ulgi. O Jezu, daj nam kapłanów doświadczonych.
        Kiedy powiedziałam, że przeżywam męki piekielne w duszy, odpowiedział mi, że jest o moją duszę spokojny, bo widzi w duszy mojej wielką łaskę Bożą. Jednak ja nic z tego nie rozumiałam i ani jeden promyczek światła nie przedarł się do duszy.(99)
        Teraz już zaczynam odczuwać brak sił fizycznych i już nie mogę podołać obowiązkowi. Cierpień już nie mogę ukryć; chociaż nie mówię ani słowa o tym, co cierpię, to jednak ból, jaki się odbija na mej twarzy, zdradza mnie, i przełożona powiedziała, że siostry przychodzą do niej i mówią, że jak się spojrzą w kaplicy na siostrę, to litość ich bierze dla mnie, tak straszny mam wygląd. Jednak pomimo wysiłku nie jest dusza w stanie ukryć tego cierpienia.(100)
        Jezu, Ty jeden wiesz, jak dusza jęczy w tych mękach, spowita ciemnością, a jednak pragnie i łaknie Boga, jak spalone usta wody. Umiera i usycha, umiera śmiercią bez śmierci, to jest, że umrzeć nie może. Wysiłki jej są niczym, ona jest pod ręką mocarną. (48) Teraz jej dusza wchodzi w moc Sprawiedliwego. Ustają wszelkie pokusy zewnętrzne, milknie wszystko, co ją otacza, tak jak konający traci wszystko, co jest zewnętrzne — cała jej dusza jest skupiona pod mocą sprawiedliwego i trzykroć świętego Boga. — Na wieki odrzucona. — To największy moment i tylko Bóg może duszę w ten sposób doświadczyć, bo On jeden wie, że dusza może to wytrzymać.
        Kiedy dusza została przesiąknięta na wskroś tym ogniem piekielnym, wpada jakoby w rozpacz. Dusza moja doświadczyła tego momentu, kiedy byłam w celi sama jedna. Kiedy dusza zaczęła się pogrążać w rozpaczy, czułam, że zaczynam konać, jednak chwyciłam krzyżyk i zacisnęłam kurczowo w ręku; teraz czuję, że się odłączy ciało moje od duszy, i chociaż pragnęłam pójść do przełożonych, już sił fizycznych nie było, wyrzekłam ostatnie słowa — ufam miłosierdziu Twemu, i zdawało mi się, jakobym pobudziła Boga do większego gniewu i zapadłam sama w rozpacz, i już tylko od czasu do czasu wyrywa się z duszy jęk bolesny, jęk nieutulony. Dusza w agonii. I zdawało mi się, że już pozostanę w tym stanie, bo o własnej mocy nie wyszłabym z niego. Każde wspomnienie Boga jest morzem nieopisanym cierpień, a jednak jest coś w duszy, co się rwie do Boga, lecz jej się zdaje, że na to tylko, aby więcej cierpiała. Wspomnienie dawnej miłości, jaką ją Bóg otaczał, jest dla niej nowym rodzajem męki. Jego wzrok przenika ją na wskroś i wszystko zostało spalone w duszy od spojrzenia Jego.(101)

        Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Była to dłuższa chwila, kiedy weszła jedna z sióstr do celi i zastała mnie prawie umarłą. Zlękła się i poszła do mistrzyni, która mocą świętego posłuszeństwa rozkazała mi podnieść się z ziemi, i natychmiast odczułam siły fizyczne, i podniosłam się z ziemi, drżąca cała. Mistrzyni poznała zaraz mój cały stan duszy, mówiła mi o niepojętym miłosierdziu Bożym i powiedziała: Niech się siostra nie martwi niczym, nakazuję siostrze mocą posłuszeństwa — i mówiła mi: Teraz widzę, że Bóg powołuje siostrę do wysokiej świętości, blisko chce Pan mieć siostrę przy sobie, kiedy takie rzeczy dopuszcza, i to tak wcześnie. Niech siostra będzie wierna Bogu, bo to jest znak, że wysoko chce mieć siostrę w niebie. — Jednak nie rozumiałam nic ze słów tych.(102)
        (49) Kiedy weszłam do kaplicy, czuję, jakoby wszystko odpadło od duszy mojej, jakobym dopiero wyszła z ręki Bożej, czuję nietykalność swojej duszy, czuję, że jestem dziecię maleńkie. Wtem ujrzałam wewnętrznie Pana, który mi rzekł: Nie lękaj się, córko moja, ja jestem z tobą. W tym jednym momencie pierzchły wszystkie ciemności i udręczenia, zmysły zalane radością niepojętą, władze duszy napełnione światłem.(103)
        Jeszcze chcę wspomnieć, że choć dusza moja już była pod promieniami Jego miłości, to jednak na ciele moim jeszcze przez dwa dni pozostały ślady przeszłej męki. Twarz śmiertelnie blada i oczy zaszłe krwią. Jezus tylko wie, com cierpiała. Wobec rzeczywistości bladym to jest, com napisała. Nie umiem tego wypowiedzieć, zdaje mi się. że wróciłam z zaświatów. Czuję niechęć do wszystkiego, co jest stworzone. Tulę się do Serca Boga, jak niemowlę do piersi matki. Patrzę na wszystko innym wzrokiem. Świadoma jestem tego, co Pan dokonał jednym słowem w mej duszy, tym żyję. Na wspomnienie przeszłej męki dreszcz mnie przenika. Nie wierzyłabym, że można tak cierpieć, gdybym sama nie przeszła tego. — Jest cierpienie na wskroś duchowe.(104)
        (105)
        Chociaż są to rzeczy przerażające, jednak nie powinna się nimi żadna dusza przerażać zbytecznie, bo nie da Bóg ponad to, co możemy. A z drugiej strony, może nigdy nie dopuści na nas podobnych mąk, a piszę dlatego, że jeżeli się Panu podoba jakąś duszę prowadzić przez (50) podobne męki, niech się nie lęka, ale będzie we wszystkim, o ile od niej zależy, wierna Bogu. Bóg duszy krzywdy nie zrobi, gdyż jest samą miłością i w tej niepojętej miłości powołał ją do bytu. Chociaż, kiedy byłam w tych utrapieniach, nie rozumiałam tego(106)
        O Boże mój, poznałam, że nie jestem z tej ziemi, wlał to Pan w moją duszę [w] wysokim stopniu. Obcowanie moje jest więcej w niebie niżeli na ziemi, chociaż w niczym nie zaniedbuję obowiązków swoich.(107)

        Dzienniczek św.s.Faustyny

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Witaj Szafirku,

        Piękne fragmenty. Ja oczywiście nie porównuję się do wielkich świętych, ale te fragmenty są piękne. Może to też dlatego, że mam taką depresyjną naturę. Może to wszystko jest ze sobą połączone.
        Pozdrawiam.

        Szczęść Boże!

        Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Pan Jezus do Alicji Lenczewskiej:
      ”Nie ta modlitwa jest cenna, w której przeżywa się wzruszenia i radość, ale ta, która wymaga samozaparcia i trudu, i na nich się opiera”
      Świadectwo 683

      Polubienie

  3. Millka pisze:

    Staram się mieć w pamięci przed oczyma cudowny , bo prawdziwy wizerunek Pana Jezusa , który najbardziej mi się podoba – zdjęcie z pustych ścian kościółka wykonane przez stygmatyka brata Elia . Pomaga mi skupić się na modlitwie. gdy myśli są rozbiegane, a we wnętrzu panuje tak jakby pustka.
    Leszek udziela się głównie na stronie dzieckonmp. Może ma zbyt dużo zajęć i trudno mu wygospodarować czas dla tej strony.

    Polubienie

  4. Leszek pisze:

    Witam Braci i Siostry z blogu mariusz2015. Nie było mnie jakiś czas w miejscu mojego zamieszkania (w Szczecinie). Jestem z opóźnieniem w trakcie organizowania grup modlitewnej (która nawiasem mówiąc łącznie z piszącym te słowa bez żadnych ograniczeń w datach stale modli się w tej intencji dziesiątką Różańca do XIX NP w intencji Intronizacji…, którą zgłoszę jeszcze dzisiejszego dnia. Tymczasem pozdr. w Panu i do usłyszenia.

    Polubienie

    • Leszek pisze:

      Ponieważ moje rozmowy dot. uczestnictwa w XIX edycji NP w intencji Intronizacji… przeciągnęły się do późnego wieczora, zatem listę 30-u osób wyrażających gotowość serca do brania w niej udziału zamieszczę na blogu jutrzejszym przedpołudniem. Tymczasem pozdr. wszystkich w Panu i Dobranoc.

      Polubienie

  5. Gosia 3 pisze:

    Witam Was Kochani! no to wszystko się wyjaśniło i niepotrzebne te podejrzenia w stosunku do Leszka. Leszek wie co ma robić gdzie potrzeba więcej ewangelizacji tam bardziej się udziela za co mu chwała. Nie martwicie się więc Millko! i Marcinie! Leszek nas nie opuścił a wątpliwości ma każdy z nas. Nawet Pan Jezus podyktował specjalną modlitwę co do tych naszych wątpliwości. Prosiłabym Was Kochani abyście bardziej zaangażowali się we wstawianiu ciekawych informacji z życia Kościoła oraz innych wiążących się z czasami ostatecznymi. Każdy przecież może wstawić ciekawe kazanie i wskazać nam swoją opinię na temat tego co przez nie zrozumiał. Byłoby naprawdę wtedy ciekawiej i wspólnie przyczynialibyśmy się do krzewienia wiary Chrystusowej.
    Dziękuję Wam za to że jesteście z nami i tak bardzo nas wspieracie swoimi wpisami , troszczycie się tym samym aby było miejsce na tym blogu dla Boga Ojca,Jezusa i Maryi i Ducha Świętego.
    Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie. Szczęść Boże!

    Polubienie

  6. Mateusz pisze:

    Watykanista: polscy biskupi potwierdzą nauczanie o małżeństwie. KEP: prace trwają

    Według Marco Tosattiego polski Episkopat potwierdzi tradycyjne nauczanie Kościoła na temat małżeństwa i Eucharystii. Dokument nie został jeszcze przyjęty i ogłoszony, ale watykanista już podaje jego fragmenty.

    Tosatti na łamach włoskiego portalu La Nuova Bussola Quotidiana podał obszerne cytaty z niejawnego jeszcze dokumentu polskiego Episkopatu. Według dziennikarza, polscy biskupi nie ulegają presji progresywnych interpretacji papieskiej adhortacji i zaprzeczają jakoby można było udzielać Komunii Świętej rozwodnikom żyjącym w nowych związkach. Kładą zaś szczególny nacisk na konieczność kapłańskiego „towarzyszenia” takim osobom.

    Polscy biskupi – podążając za słowami papieża Franciszka – zachęcają przy tym kapłanów do „uważnego rozeznawania” każdej indywidualnej sytuacji i upewniania się, że nikt nie czuje się przez Kościół wykluczony lub odrzucony. W sposób oczywisty w tej części roboczego dokumentu znalazło się wiele odniesień do tekstu Amoris laetitia.

    Warto przy tym raz jeszcze podkreślić, że według Tosattiego w dokumencie znajduje się wyraźne potwierdzenie nauki Chrystusa o nierozerwalności małżeństwa. Jest to cytat z adhortacji Jana Pawła II Familiaris Consortio: „Kościół jednak na nowo potwierdza swoją praktykę, opartą na Piśmie Świętym, niedopuszczania do Komunii eucharystycznej rozwiedzionych, którzy zawarli ponowny związek małżeński. Nie mogą być dopuszczeni do Komunii Świętej od chwili, gdy ich stan i sposób życia obiektywnie zaprzeczają tej więzi miłości między Chrystusem i Kościołem, którą wyraża i urzeczywistnia Eucharystia”.

    Według watykanisty, Polscy biskupi w roboczym dokumencie piszą wprost, że osoba rozwiedziona żyjąca „jak mąż z żoną” (a więc praktykująca współżycie płciowe) z nowym partnerem nie może przyjąć Komunii, gdyż jej styl życia „jest obiektywnie niezgodny z prawem Bożym”.

    Z informacji podanych przez Tosattiego, a powielonych również przez anglojęzyczny portal Catholic Herald wynika, że stanowisko polskich biskupów poparte jest nie tylko cytatami z Familiaris Consortio, ale również fragmentami adhortacji Benedykta XVI Sacramentum Caritatis oraz z listu Kongregacji Nauki Wiary z 1994 roku. Wszystkie te dokumenty jasno stwierdzają, że małżeństwo – jako nierozerwalny związek kobiety i mężczyzny – jest sakramentem i osoby, które zawarły go, a trwają w stanie permanentnego grzechu przeciwko szóstemu Przykazaniu nie mogą przystępować do Komunii Świętej.

    Tosatti twierdzi też, że tekst przygotowany przez polskich biskupów jest bardzo precyzyjny i szczegółowy, podaje różne możliwe sytuacje i konkretne duszpasterskie możliwości rozwiązania ich.

    Według informacji La Nuova Bussola Quotidiana dokument na razie istnieje w wersji roboczej, został przygotowany przez biskupią Radę ds. Rodziny (na czele której stoi biskup Jan Wątroba, uczestnik obu synodów ds. rodziny zorganizowanych przez papieża Franciszka) i oczekuje na akceptację Konferencji Episkopatu Polski. Dokument miał po raz pierwszy być zaprezentowany biskupom podczas zebrania plenarnego w Lublinie.

    Pytany o sprawę ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik KEP wskazał nam komunikat wydany po ostatnim Zebraniu Plenarnym Episkopatu. Czytamy w nim m.in.: „Biskupi kontynuowali prace nad dokumentami dotyczącymi duszpasterstwa małżeństw i rodzin. Podkreślili konieczność towarzyszenia małżeństwom i rodzinom na wszystkich etapach ich życia. Dziękują jednocześnie kapłanom, osobom życia konsekrowanego i wiernym świeckim, którzy służą na co dzień pomocą w realizacji zadań i celów rodziny”.

    Ksiadz rzecznik wyjaśnił też, że w publikacji Tosattiego podane zostały jedynie informacje na temat pewnych materiałów roboczych przygotowanych przez Radę KEP ds. Rodziny i „na tym etapie jej prac nie ma o czym rozprawiać”. – Prace trwają. Kiedy bedzie dokument, będziemy o nim dyskutować – dodał.

    Polubienie

  7. Mateusz pisze:

    Czy papież emeryt umiera? Oto najnowsze wiadomości o stanie zdrowia Benedykta XVI!

    Do informacji na temat aktualnego stanu zdrowia Benedykta XVI dotarła Angela Ambrogetti z agencji acistampa. Rozmawiała ona w tym celu z abp. Georgiem Gänsweinem.
    Benedykt XVI trwa na modlitwie w klasztorze Mater Ecclesiae, wolny od fałszywych doniesień. Jego osobisty sekretarz, Prefekt Domu Papieskiego, abp Georg Gänswein dementuje podawane przez media informacje – taką informację podała Ambrogetti.
    Ponadto arcybiskup Gänswein zdecydowanie zaprzecza jakoby papież-senior znajdował się w bezpośrednim zagrożeniu życia. Sprostował także wypowiedź sprzed kilku miesięcy, iż Benedykt XVI „gaśnie jak świeca” – chodziło mu o sytuację osoby starszej, która z dnia na dzień staje się słabsza.
    Kolejną informacją jest fakt o odwiedzinach gościa z Niemiec u papieża emeryta. W ubiegłym tygodniu przebywał u niego jego brat, prał. Georg Ratzinger, który wczoraj wyruszył z powrotem do Ratyzbony.

    Polubienie

  8. Gosia 3 pisze:

    Bóg zapłać! Mateuszu! za te wstawione informacje. To bardzo dobrze że nasz Kościół w Polsce tak rygorystycznie ( po prostu po Bożemu) traktuje sprawę Sakramentu Małżeństwa – chwała mu za to. Poczekajmy jednak na gotowy dokument.
    Jeśli chodzi o Benedykta XVI to pamiętam to dokładnie jak on cierpiał i na pół roku przed jego abdykację gdy zasypiałam to było już 13 sierpnia 2012 roku miałam widzenie senne jego smutnej twarzy.
    Musimy się modlić o jego zdrowie bo wiek jest już bardzo poważny ale też mi się wydaje że to jest plotka.
    Mateuszu! Szczęść Boże! na każdy dzień! Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  9. Leszek pisze:

    Podaję listę Osób (w prawie podwójnej obsadzie), które wyraziły gotowość do wzięcia udziału w kolejnej, już XIX edycji NP w intencji Intronizacji Pana Jezusa Chr. na Króla Polski na Jasnej Górze poprzez odmawianie 1-ej dziesiątki Różańca Św wg poniższego wykazu (większość z tych osób będzie kontynuowała modlitwę w tej szczytnej intencji).
    Jak zwykle uwaga wstępna związana z oznaczeniami poszczególnych części Tajemnic
    Różańcowych: Tajemnice: radosne – R; światła – Ś; bolesne – B; chwalebne – C
    I. RADOSNE
    1. 1R: Małgosia z Kętrzyna i Marianna
    2. 2R: Jola L. i Henryka S.
    3. 3R: Danuta R. i Kazimierz
    4. 4R: Maria K. i Lidia D.
    5. 5R: Leszek H. i Zdzisław

    II. ŚWIATŁA:
    6. 1Ś: Irena K. i Gienia B.
    7. 2Ś: Irek i … (może jeszcze kogoś znajdę)
    8. 3Ś: Ja/Leszek P. i Sebastian
    9. 4Ś: Halina Ś. i Irena G.
    10. 5Ś: Basia N. i Kazimiera Ch.

    III. BOLESNE
    11. 1B: Urszula i Cecylia
    12. 2B: Elżbieta S. i Stanisław
    13. 3B: Grażyna Cz. i Helena
    14. 4B: Tadeusz i Grażyna K.
    15. 5B: Elżbieta R. i Bogdan A.

    IV. CHWALEBNE
    16. 1C: Danuta L. i Zbyszek
    17. 2C: Janina K. i Beata
    18. 3C: Hanna i … (może jeszcze znajdę kogoś)
    19. 4C: Joanna P. i Wanda
    20. 5C: Wiesław K.
    Gosiu3! Co do osób, kto będę jeszcze szukał, może Ty masz kogoś na te wakujące miejsca w układzie tej NP?
    Nadto pozwolę sobie przypomnieć, to mianowicie, co już pisałem na blogu w dn. 1 lipca br.:
    Przesyłam pewna moją sugestię/innowację w trakcie odmawiania blogowej NP, by nabrała ona większej mocy:
    Po znaku krzyża, gdy mówi sie słowa: Tą dziesiątkę Różańca św. (wymienia się jaką) w intencji Intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski na Jasnej Górze: można dodać – ja to robię – w pierwszym dniu nowenny, raz na cały czas trwania Nowenny słowa:
    ‚w łączności z braćmi i siostrami ze wspólnoty blogowej, a także z wszystkimi z kościoła walczącego ze społeczności polskiej, którzy modlą się w tej intencji, zapraszając do współmodlitwy braci i sióstr ze społeczności polskiej z Kościoła tryumfującego i cierpiącego, a także Anioła Stróża Polski, odmawiam na Twoją cześć Królowo Rożańca Św., Królowo Polski’.

    Polubienie

  10. Gosia 3 pisze:

    Leszku! Bóg Ci zapłać za te owce , które przyprowadziłeś. Ja już tak poprzydzielałam wg życzenia jednak te osoby prosiłabym o zamianę na :
    Henryka S. Cud w Kanie Galilejskiej
    Kazimierz Zesłanie Ducha Świętego
    Lidia D. Ukoronowanie Maryi na Królową Nieba i Ziemi
    5 Nowenn pełnych i wielu wartowników mamy. 🙂 🙂
    Serdecznie pozdrawiam niech Ci Pan Bóg w Trójcy Św. błogosławi a Maryja zaprowadzi prosto w objęcia do Jezusa , kiedy przyjdzie taki czas Twojego powołania do bramy Niebieskiej

    Polubienie

    • Leszek pisze:

      Henrykę i jej męża Kazimierza powiadomiłem o zamianach i zgodzili się na nie.
      Natomiast z uwagi na obciążenie Lidii D. zaproponowałem jej zamianę na 5-ej tajemnicę Światła/ustanow. przez Pana Jezusa Najśw. Eucharystii i ją będzie odmawiała, zaś miast 5Światła będzie odmawiała 5Chwalebną Kazimiera Ch z modlitwami końcowymi. Zrób więc stosowne zmiany Gosiu3 w osobowym układzie/składzie NP. Tymczasem pozdr. w Panu

      Polubienie

  11. bozena2 pisze:

    W 2005 roku siostra reżyserki Anniken Hoel zmarła nagle w szpitalu psychiatrycznym w trakcie leczenia lekami przeciwpsychotycznymi. Oficjalna przyczyna zgonu 35-letniej kobiety pozostała nieznana. Anniken długo nie mogła pogodzić się z odejściem siostry, która zaledwie na kilka dni przed śmiercią czuła się dobrze i przygotowywała się do wyjścia z ośrodka. Starsza o dziesięć lat Renate była dla Anniken całym światem. Jak każda młodsza siostra, dziewczynka próbowała naśladować jej styl ubioru, podpatrywała ją, jak nakłada makijaż, tańczy, bawi się z przyjaciółmi. Dla początkującej wówczas reżyserki sięgnięcie po kamerę wydało się w obliczu utraty ukochanego członka rodziny naturalnym odruchem. Filmowanie stało się dla niej swoistą terapią, próbą zatrzymania wspomnień. Z czasem osobisty projekt przerodził się w coś dużo poważniejszego, a w centrum historii znalazło się dziennikarskie śledztwo obnażające manipulacje największych koncernów farmaceutycznych.
    http://film.onet.pl/wiadomosci/33-warszawski-festiwal-filmowy-dzien-siodmy-dziennikarskie-sledztwo-i-juliette/grkjj0

    Hoel odwiedza z kamerą pielęgniarzy pracujących w ośrodku, w którym leczyła się Renate, lekarzy psychiatrów z całego świata, informatorów, którzy posiadają dane na temat praktyk koncernów farmaceutycznych, byłego pracownika FDA (Amerykańska Agencja Żywności i Leków), znajduje także krewnych innych pacjentów, którzy zmarli w niejasnych okolicznościach. Dowiaduje się, że w ostatnich miesiącach życia siostrze sukcesywnie zwiększano dawkę leków przeciwpsychotycznych. Lekarz, zapytany, czy tak dobrana mieszanka mogła doprowadzić do śmierci pacjentki, zdecydowanie zaprzecza. Reżyserka odkrywa jednak, że zaledwie dwa lata po śmierci Renate na ulotkach branych przez nią leków pojawiła się informacja o nagłej śmierci sercowej jako jednym ze skutków ubocznych. Na własną rękę dociera do 126 innych pacjentów, którzy zmarli w podobnych okolicznościach. Szybko okazuje się, że prawdziwa liczba może wynosić nawet do 2500 osób, a w sprawę zamieszane są największe światowe koncerny farmaceutyczne na czele z Lilly, Pfizer czy Johnson&Johnson.

    Polubienie

  12. Gosia 3 pisze:

    Leszku! ale ten pierwszy dzień Nowenny to już był ( mam nadzieję że Twoje owce odmawiały te dziesiątki cały czas) , szkoda że nie przypomniałeś tej modlitwy wcześniej ale może można i dzisiaj odmówić a co do tej intencji, że na Jasnej Górze ( lepiej mówić wg woli Bożej tak jak podyktował to Pan Jezus Rozalii Celak) bo trzeba być w pokorze bo te przesłania co ja zamieszczam niestety ale nie są uznane przez Kościół Św. Nie wiemy czy ktokolwiek tak naprawdę się nimi na poważnie zainteresuje. Na razie to tylko został nam młody kapłan ale … ;
    Ale już dalej nic pisała na ten tema nie będę.
    Przedstawiam układ Nowenn, nich każdy sprawdzi czy nic nie pomieszałam bo wypadłam z rytmu.
    Jak wszystko będzie dobrze to może Mariuszek podmieni nam ten wpis główny!
    Pozdrawiam Cię Leszku! Szczęść Boże!

    Nowenna nr 1 Intronizacja

    Część pierwsza — Tajemnice Radosne
    Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie MARIUSZ
    Nawiedzenie świętej Elżbiety MARIUSZ
    Narodzenie Pana Jezusa MARIUSZ
    Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni HALINKA
    Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni MARIA Z WROCŁAWIA

    Część druga — Tajemnice Światła (nieobowiązkowe)
    Chrzest Pana Jezusa w Jordanie BARBARA
    Cud w Kanie Galilejskiej BARBARA
    Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia BARBARA
    Przemienienie Pańskie na górze Tabor MARIA F
    Ustanowienie Eucharystii HANNA

    Część trzecia — Tajemnice Bolesne
    Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu MARCIN
    Biczowanie Pana Jezusa PRZEMEK
    Cierniem ukoronowanie KRZYSZTOF
    Dźwiganie krzyża na Kalwarię ANDRZEJ
    Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa KIELICH

    Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
    Zmartwychwstanie Pana Jezusa GIOVANNA
    Wniebowstąpienie Pana Jezusa MĄŻ GIOVANNY
    Zesłanie Ducha Świętego ŻONA SŁAWKA
    Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny MARLENKA
    Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi SZAFIREK

    Nowenna nr 2 Intronizacja
    Część pierwsza — Tajemnice Radosne
    Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie SŁAWEK
    Nawiedzenie świętej Elżbiety BRYZA
    Narodzenie Pana Jezusa MATEUSZ
    Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni MATEUSZ
    Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni MATEUSZ

    Część druga — Tajemnice Światła (nieobowiązkowe)
    Chrzest Pana Jezusa w Jordanie BASIA Z KANADY
    Cud w Kanie Galilejskiej BEATKA1
    Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia TERESKA
    Przemienienie Pańskie na górze Tabor MONI
    Ustanowienie Eucharystii BEATKA 2

    Część trzecia — Tajemnice Bolesne
    Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu MILLKA
    Biczowanie Pana Jezusa MILKA
    Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa MILLKA
    Dźwiganie krzyża na Kalwarię MILLKA
    Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa MĄŻ BRYZY

    Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
    Zmartwychwstanie Pana Jezusa MARIA
    Wniebowstąpienie Pana Jezusa MARTA
    Zesłanie Ducha Świętego LEOPOLD
    Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny KASIA
    Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi GOSIA 3

    Nowenna nr 3 Dogmat Maryjny

    Część pierwsza — Tajemnice Radosne
    Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie MATEUSZ (ZOSIA)
    Nawiedzenie świętej Elżbiety MATEUSZ ( DANUTA Z)
    Narodzenie Pana Jezusa BRYZA ( MAŁGOSIA 4)
    Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni MARIUSZ
    Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni MARIUSZ

    Część druga — Tajemnice Światła
    Chrzest Pana Jezusa w Jordanie RYSZARD
    Cud w Kanie Galilejskiej MARIA
    Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia MARTA
    Przemienienie Pańskie na górze Tabor BARBARA ( PIOTR )
    Ustanowienie Eucharystii BARBARA

    Część trzecia — Tajemnice BolesnE
    Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu KRZYSZTOF ( BOŻENA2)
    Biczowanie Pana Jezusa MARCIN (BOŻENNA)
    Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa GOSIA 3
    Dźwiganie krzyża na Kalwarię BASIA Z KANADY
    Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa MILLKA

    Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
    Zmartwychwstanie Pana Jezusa TERESKA
    Wniebowstąpienie Pana Jezusa LEOPOLD
    Zesłanie Ducha Świętego HANNA
    Wniebowzięcie Najświętszej Maryi SZAFIREK
    Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi KIELICH

    Nowenna nr 4 Intronizacja

    Część pierwsza — Tajemnice Radosne
    Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie MARIANNA (BOŻENA2)
    Nawiedzenie świętej Elżbiety ZOSIA
    Narodzenie Pana Jezusa MARIUSZ ASIA
    Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni DANUTA Z
    Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni KASIA ( ZDZISŁAW )

    Część druga — Tajemnice Światła (nieobowiązkowe)
    Chrzest Pana Jezusa w Jordanie IRENA K
    Cud w Kanie Galilejskiej IREK
    Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia LESZEK
    Przemienienie Pańskie na górze Tabor HALINA S
    Ustanowienie Eucharystii BASIA N

    Część trzecia — Tajemnice Bolesne
    Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu BOŻENNA
    Biczowanie Pana Jezusa ELŻBIETA S
    Cierniem ukoronowanie GRAŻYNA CZ
    Dźwiganie krzyża na Kalwarię TADEUSZ
    Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa ELŻBIETA R

    Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
    Zmartwychwstanie Pana Jezusa DANUTA L
    Wniebowstąpienie Pana Jezusa JANINA K
    Zesłanie Ducha Świętego HANNA
    Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny JOANNA P
    Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi WIESŁAW K

    Nowenna nr 5 Intronizacja
    Część pierwsza — Tajemnice Radosne
    Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie MAŁGOSIA Z KETRZYNA
    Nawiedzenie świętej Elżbiety JOLA L
    Narodzenie Pana Jezusa DANUTA R
    Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni MARIA K
    Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni LESZEK H

    Część druga — Tajemnice Światła (nieobowiązkowe)
    Chrzest Pana Jezusa w Jordanie GIENIA B
    Cud w Kanie Galilejskiej HENRYKA S
    Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia SEBASTIAN
    Przemienienie Pańskie na górze Tabor IRENA G
    Ustanowienie Eucharystii LIDIA D

    Część trzecia — Tajemnice Bolesne
    Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu URSZULA (CECYLIA )
    Biczowanie Pana Jezusa STANISŁAW
    Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa HELENA
    Dźwiganie krzyża na Kalwarię GRAŻYNA K
    Ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa BOGDAN A

    Część czwarta — Tajemnice Chwalebne
    Zmartwychwstanie Pana Jezusa ZBYSZEK
    Wniebowstąpienie Pana Jezusa BEATA
    Zesłanie Ducha Świętego KAZIMIERZ
    Dźwiganie Krzyża na Kalwarię WANDA
    Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi KAZIMIERA CH

    Polubienie

  13. Marcin pisze:

    „Pożegnanie”

    Pożegnania – smutne chwile,
    Cierpi dusza, serce, ciało,
    Łzy ciskają się do oczu,
    Rozmazany wzroku świat.

    Cierpią myśli, brak nadziei,
    Żywy ciągle przeszły czas,
    Nogi uginają się bezradnie,
    Ziemia jakby cała z krat.

    Pożegnania w drzwi futrynie,
    Na ramieniu bliska twarz,
    Pustkę w środku żal ogarnia
    Jakby skończyć miał się świat.

    Wokół żywa rzeczywistość,
    Inni gnają swoim życiem,
    A w oddali ktoś się żegna –
    Na dzień, może na sto lat.

    Czas ustaje jakby dla nas,
    To jest ten ostatni moment,
    By powiedzieć z głębi serca –
    Kocham cię, tu jest twój świat.

    Polubienie

  14. bozena2 pisze:

    Gosia, czy ty pamiętasz z orędzi do twojej znajomej o Arce Przymierza, która odnajdzie się w Polsce, ja taką myśl zarejestrowałam w umyśle z tych orędzi, ale próbowałam te słowa znaleźć i nie znalazłam
    . Wisła nosi imię Magoga Wisława a Magog był imperatorem Lechii i Polonorum Imperia. Od Magoga Wandy nazywano nas Wandalami. Obecna żydomasoneria nie pozwala zbadać jej kopca. Próbowali sprofanować grobowiec Magoga, ale spoczywa z wielką i szlachetną imperatorką o wielkiej wierze, w jej grobowcu Arka Przymierza z czasów Galilei. Nie darmo nasze ziemie opisywano nazwą „Tu mieszka Pan” i nie tyczyło się to tylko Panonii a Arki Przymierza.

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Witaj Bożeno,

      Chciałbym Ciebie zapytać w jakim rejonie Polski mieszkasz, jeśli możesz oczywiście odpowiedzieć. Kiedyś ktoś tutaj na blogu pytał mnie skąd ja pochodzę z Polski. Już dokładnie nie pamiętam czy to Ty mnie wtedy o to pytałaś tutaj na blogu. Ja pochodzę z woj. kujawsko-pomorskiego.

      Pozdrawiam.

      Szczęść Boże.

      Polubienie

      • bozena2 pisze:

        Marcinie -podkarpackie, bastion PIS .

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Dziękuję za odpowiedź. Tak tylko zapytałem. W moim województwie to jest różnie jeśli chodzi o partie polityczne. Im bardziej na wschód Polski tym większym poparciem cieszy się PiS, a im bardziej na zachód tym większą przewagę ma PO i te wszystkie lewicowe partie.

        Pozdrawiam.

        Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Bożenko2! znajdę to i Ci napiszę jednak całe popołudnie spędziłam rodzinnie z wnukami i dzisiaj już nie mam czasu. A przyznam , że dokładnie nie pamiętam. Pozdrawiam.

      Polubienie

      • bozena2 pisze:

        Słowiańscy Królowie Lechii – Janusz Bieszk – 7.07.2016

        Pod tym filmem znalazłam komentarze o naszej zatajonej starożytnej historii i o Arce Przymierza

        Tak czytam i z ciężkim bólem serca się obserwuje zindoktrynowanie obecnych Polaków. Zwłaszcza gdy jest się Wandalem z Wielkopolski, rdzennej Wandali. Moja prababka mówiła po staropolsku i posługiwała się Lechickimi Runami, których mnie nauczyła babka. Była kimś w rodzaju zielarki, pomagała ludziom. Obiecałem sobie, że ożenię się tylko z kobietą znającą Polonorum Imperia. Nie mam potrzeby czytać tej książki, ale przeczytam i cieszę się, że autor jej się podjął. Dzisiaj wróg, nie wiem czy wiecie, ale mamy rozbiory o pozorach demokracji, usiłuje nam wmówić, że to bajki. Jakim cudem bajki jak w ziemi są figury starożytnych bogów propagandowych słowian w Lechickich Runach, które je znając i trochę trudnej wandalskiej mowy, potrafię nie które pisma rozczytać. Kim byliśmy i skąd się wywodzimy i dlaczego syjonistyczne zbrodnicze religijnie chazarstwo, zwane dziś ortodoksyjnym żydostwem, ma nas za konkurenta do Narodu Wybranego i zrobi wszystko by nas unicestwić? Opiszę wam najpierw w co wierzyliśmy. Wierzyliśmy z początku, przed przyjściem Chrystusa w to co rdzenni Indianie. W naturę i boską moc Stwórcy. Wierzyliśmy w niebocentryzm i Boga Ojca w środku nieba. Światowid to bóg świata, Stwórca. Z czasem pojawiły się w dekadach bałwany. Chazarstwo zwane żydostwem twierdzi, że jesteśmy tymi co nie budowali Babel a oni są buntownikami nimroda. Wierzą w to, że Noe pierwszy prorok miał potomków. Ten od którego pochodzą chazary dopuścił się czynu nie godnego i przewodzenie nad Narodami przypadło potomkowi od którego pochodzą obecni Polacy, Ahnenowi. Po potopie byliśmy Galilejczykami z Królestwa Judy i odpieraliśmy najazdy chazarów nazwanych przez Chrystusa wężowym plemieniem Babilonu. W Biblii opisuje się naszych przodków jako Filistynów. Żeby nie być gołosłownym nie dawno w Południowym Izraelu odkryto cmentarzysko Filistynów. Ich szkielety mają w DNA genom R1A1H7. Mają ją tylko obecni Polacy i Serbowie. Wandalowie z Południa. Rdzenni Polacy wiedzą to od dawna. Nie tajemnicą jest, że nasi przodkowie wyszli z Zachodniej Turcji do Północnych Włoch a potem do Euro Azji. Po odparciu chazarstwa i dokuczliwej obecności buntowników nimroda, żyjąc jako Hatti zwani Trojanami a potem jako Hetti zwani Hetytami i licznych wojnach z nimrodami, Grekami i Faraonami, postanowiliśmy opuścić te ziemie i przenieśliśmy się do jeszcze wtedy spokojnych Włoch. Na Bałkanach pozostali zwani dziś Spartą po zniszczeniu Greków w wojnie zwanej Peloponeską. Od różnych ludów byliśmy nazywani Rasenna, od Greków Tyrhenoi, Rzymianie nazywali nas Weneduo. Udaliśmy się do Euro Azji z przyczyn politycznych i ekonomicznych nie chcąc by powtórzyło się przeludnienie jak Zachodniej Turcji i krwawe wojny z sąsiadami, którzy nie dawali nam spokoju. We Włoszech nazywa się nas Etruskami. Z czasem tak wprawiliśmy się w sztuce wojny, że staliśmy się jej psami. Nazywano nas Wendami i np. ilustracja dzikich jeźdzców z powieści 13 Wojownik, to wykapani nasi przodkowie. Zdziczeliśmy z starożytnego Ludu staliśmy się łupieżcami i mordercami podpalającymi Europę za słuszną zemstę. Postrachem cywilizacji przychodzącym z świętą mgłą do dziś opisywaną w Nordyckich Sagach i nazywani Biczem Bożym do czasów Magoga Attyli. Z czasem pojawili się wielcy mędrcy i wielcy wodzowie, którzy odbudowali naszą cywilizację upadłą za czasów Hetti, Hetytów. Polonorum nie było naszym pierwszym imperium i nie pojawiły się po raz pierwszy bałwany religijne a było ich wiele. Pierwszy ponoć był Sarmata, ten co przyszedł ze Wschodu, ale największym był Kodan. Na jego żywocie i walki z wężowym plemieniem Babilonu, buntownikami nimroda; Pewien pisarz napisał powieść pod tytułem Konan Barbarzyńca. Z jego żywota czerpał wzór. Nazywano nas imionami rzek Gotula od obecnej Odry, Gotami, oraz Wandy obecnej Wisły, Wandalami. Wisła nosi imię Magoga Wisława a Magog był imperatorem Lechii i Polonorum Imperia. Od Magoga Wandy nazywano nas Wandalami. Obecna żydomasoneria nie pozwala zbadać jej kopca. Próbowali sprofanować grobowiec Magoga, ale spoczywa z wielką i szlachetną imperatorką o wielkiej wierze, w jej grobowcu Arka Przymierza z czasów Galilei. Nie darmo nasze ziemie opisywano nazwą „Tu mieszka Pan” i nie tyczyło się to tylko Panonii a Arki Przymierza. Kto ją ujrzy nie chybnie zginie i zginąć musi. Dziś wróg forsuje tezę, że Goci i Wandalowie to niemieckie plemiona walczące ze sobą, a przodkowie Polaków przyszli jako chazarskie pastuchy. Nigdy nie było Niemiec. To była Zachodnia Lechia i żyły tam wandalskie plemiona jak np. Maresowie propagandowo nazywani Cheruskami, którzy zniszczyli 3 rzymskie legie. Cezar zawarł sojusz z Magogiem Polonorum Imperia, które z jednolitego państwa tak się rozrosło i zaludniło, że stało się Federacją. Juliusz Cezar wydał za imperatora swoją siostrę i przyjaźń była między nimi i wielkie rozważania o świecie i bogach, w tym o Chrystusie Galilejczyku. Po śmierci Cezara Rzymianie zaatakowali na nowo i na skutek zdrady przekupnych przodków Czechów pobili Maresów w bitwie na Lechowym Polu gdzie poległ honorowo jeden z najsłynniejszych z dynastii Lechów. Tak powstały Dojcze mieniący się Germanami i różne państewka mieszańców okupantów, ale Zachodniej Lechii zwanej przez Rzymian Germanią nie zdobyli. Spotkało się to z odwetem jak spalenie Kartaginy przez Wandalów gdzie założyli państwo podbite przez cesarza Bizancjum Justyniana, lub najazd Magoga Attyli. Wendowie z Hunami zdobyli Rzym i powalili Zachodnie Cesarstwo Rzymskie, że się nie odrodziło. Cesarz August pochował najdzielniejszego z Lechów z honorem i do dziś jego grobowiec w Rzymie stoi. Ostatnią wojną i ostatnim Magogiem wolnych ludzi Polonorum Imperia, Ludów Morza Północnego; był Magog Bolesław Krzywoustym zwany. Nie uznał papieskiego uzurpatora do tronu i na ultimatum Watykanu przegnał i pobił wroga w bitwie zwanej bitwą na Psim Polu i przegnał zdrajców Czechów. Dobrowolnie powróciły do Wandali składając nie wymuszone lenno Ruś Kijowska wraz z Królestwem Węgier. Po śmierci ostatniego Magoga papież wróg Watykański sfałszował jego testament i doprowadził do rozbicia dzielnicowego. Imperium nie zjednoczyło się i jak kiedyś krucjatami, teraz atakują nas zbrodniczymi herezjami religijnymi wraz z zdrajcami i odszczepieńcami. Z dawnego imperium pozostali tylko Wandalowie z Północy zwani Polakami, oraz Wandalowie z Południa zwani Serbami oraz Madziarowie zwani Węgrami. Reszta poza zachodnim okupantem to odszczepieńcy, zazdrośni zakompleksieni polakożercy, nie rzadko o zbrodniczej herezji religijnej wymierzonej w rdzennych Wandalów. Imperium jest w Polsce, Serbii i na Węgrzech.

        Polubienie

      • bozena2 pisze:

        Gosia, nie trzeba wszystko przeglądnęłam i nie znalazłam, a jestem pewna że kiedyś o Arce Przymierza na ziemi polskiej czyta lam w tych przesłaniach.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Bożenko2! przepraszam ale dzisiaj też byłam bardzo zajęta duchowymi sprawami.
        Było na pewno o Arce Przymierza. A gdzie Ty to przeglądałaś?, bo na naszej stronie to nie ma wszystkich przesłań bo Mariuszek mówił że jest mało miejsca.
        Poza tym to co jest u pana Michała może być już pozmieniane lub okrojone z treści. Ja już to zauważyłam dawno dlatego radzę czytać Wam u nas. Jak chcecie jakieś to Wam przypomnę. Gdy Mariusz się zgodzi to zamieścimy wszystkie na naszej stronie.
        Jutro postaram się Ci to odnależć.
        Pozdrawiam. 🙂

        Polubienie

  15. Marcin pisze:

    Może AVISO powróci tutaj do nas zadeklarować po raz kolejny swoją modlitwę. A może modli się już z nami ale tutaj się nie odzywa.
    Nie gniewaj się 🙂
    Odezwij się.

    Szczęść Boże!

    Polubienie

  16. Marcin pisze:

    Gosiu,

    Pisałaś ostatnio że w zeszłą niedzielę był przekaz do Twojej znajomej od Pana Jezusa. Piasałaś że to pilne. Mogłabyś umieścić to przesłanie na blogu?

    Pozdrawiam.

    Polubienie

  17. Gosia 3 pisze:

    Marcinie! jeśli chodzi o ten ostatni przekaz to Pan Jezus znowu otworzył mojej znajomej usta na prorokowanie. Jednak po ostatnim zamieszczonym przesłaniu na temat wizerunku Pana Jezusa na KUL-u stało się coś bardzo niepokojącego urwał mi się kontakt z księdzem opiekunem i zresztą nie tylko z nim. Teraz muszę spotkać się z nim osobiście a na miejscu go nie mam a to potrwa bo są utrudnienia. Szatan się tak wściekł bo tym bardziej że przesłanie jest pilne. Musiałabym go zamieścić bez zgody księdza a ja tego nie chcę.
    Pomódlcie się za nas. Proszę. Jeśli chcecie aby nadal były publikowane przesłania.

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Gosiu,

      Co takiego pilnego jest w tym przesłaniu? Co takiego się stanie jak teraz to przesłanie które jest pilne zamieściałbyś bez zgody księdza? Rozumię twoje rozgoryczenie w tej sytuacji, ale jeśli to przesłanie jest pilne…

      Pozdrawiam.

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Marcinie! zadajesz trudne pytania na forum publicznym i dlatego nie mogę na nie odpowiedzieć. Przykro mi , że na razie nie spełnię Twoich oczekiwań. Mam nadzieję że Pan Bóg znajdzie rozwiązanie.
        Pozdrawiam.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Gosiu,

        Po prostu ostatnio jak napisałaś że Pan Jezus po raz kolejny przemówił do Twojej znajomej po dłuższym czasie i na dodatek to przesłanie jest pilne jak piszesz, więc tak pomyślałem że powinnaś natychmiast z nami wszystkimi się nim podzielić, opublikować je.

        Również Ciebie pozdrawiam.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Marcinie ! mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Sprawdził już kapłan. Ale co się dzieje z Mariuszem. Jestem zaniepokojona. Może on bardzo chory.?

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Witaj Gosiu,

        Nie wiem co tak naprawdę dzieje się z Mariuszem. Nie wiem czy Mariusz jest chory, czy też on czymś innym się kieruje. Ja tylko mogę przypuszczać swoje własne spostrzeżenia.
        Mariusz odezwije się proszę! i bądź racz zamieścić to przesłanie od Pana Jezusa, które jest pilne, a które Gosia Tobie prześle na maila.
        Odezwij się Mariuszu.

        Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

        Szczęść Boże!

        Polubienie

  18. Gosia 3 pisze:

    Mariuszku! mam do Ciebie pytanie dlaczego nie zamieściłeś tej treści którą Ci wysłałam na pocztę. Tam była przedstawiona modlitwa Leszka i ja to popieram a Ty robisz swoją robotę i sam zmieniasz przedstęp do Nowęnn. Sytuacja się zmieniła bo Leszek przyprowadził owce i nie rozumiem Twojego tłumaczenia że ta zmiana Ci się nie uda. Jakoś ta Ci się udała.
    Dziwne , doprawdy dziwne. Znowu coś kombinujesz.

    Polubienie

    • Leszek pisze:

      Gosiu3! Co do tej wstępnej modlitwy, to można ja przecież odmówić raz jeden/odmawiać co jakiś czas już w trakcie trwania na NP. Pozdr. w Panu, który mówi o Sobie: „Ja jestem PAN i nie ma innego. Poza Mną nie ma Boga” (Iz 45,5; por. 43,11). Tym innym, oczywiście będzie Antychryst (choć co prawda w Piśmie mowa jest o wielu małych antychrystach, mających w sobie cechy i będących figurą owego wlk. Antychrysta, jak np. król Antioch IV Epifanes, o nim jest w mowa w Księgach Machabejskich, zob. np. 2Mch 9,8.12), o którym Pan Jezus, mówi u św. Jana (5.43). Tak, dla nas nie powinno być żadnego innego Boga poza Bogiem w Trójcy Świętej Jedynym, o czym może – jeśli będziemy w tym czasie żyli w ciele – da(wa)ć świadectwo w czasie nadchodzącej wielkiej próby wiary (Ap 3,10) pośród utrapień, doświadczeń i prześladowań. „Lecz – jak mówi Pan Jezus – kto wytrwa w prawdziwej wierze (w tym czasie) do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 24,13; por. 10,22; Mk 13,13).

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Leszku! serdecznie Cię witam i jak jesteś dobrym obserwatorem to zdążyłeś zauważyć że ode mnie tak mało zależy. Ja staram się jak mogę ale nie wszytko jest tak jakbym chciała. Czasami brakuje mi już siły aby wciąż walczyć i coś naprawiać. Jestem zwykłą kobietą z wieloma utrapieniami a teraz jestem naprawdę na wirażu swojego życia i czuję wielki ucisk w moim osobistym życiu.
        Oczywiście , że tą modlitwę można odmówić w każdej chwili trwania Nowenny i odszukać ten Twój wpis. Intencja niech pozostanie jednak ta pokorna wg woli Bożej jaką przedstawił Jezus Chrystus Rozalii Celak. Pomódlmy się też za wyniesienie Rozalii na Ołtarze bo ta skromna pielęgniarka na to bardzo zasługuje.
        Bóg zapłać Ci za wszystko. Niech Ci Trójca Święta błogosławi a Najświętsza Maryja – Matka Boża będzie Twoją najlepszą Pośredniczką łask z Nieba dla Ciebie.

        Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Mariuszku! pragnę Cię zrozumieć bo może jesteś bardzo chory i słaby jednak to moje domysły. Napisz nam dlaczego dzisiaj nie wstawiłeś Słowa Bożego? Jak jesteś bardzo chory to nam napisz bo wypada napisać blogowiczom dlaczego taki zastój na blogu. Choć jedno zdanie.
      Tymczasem wszystkim proponuję modlić się pod wczoraj wstawionymi modlitwami. Ja już tak zrobiłam pod Anioł Pański!
      Serdecznie Cię pozdrawiam.

      Polubienie

  19. Mateusz pisze:

    Polecam przeczytać komentarze do filmu

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Mateuszu! niestety ja na facebock nie wchodzę.
      Pokopiuj nam i pokaż.
      Pozdrawiam.

      Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Nie wiem jak u kogoś,ale u mnie trzeba kliknąć na tytuł filmu na górze albo na dole,wyświetli się lista filmów i tam jest to nagranie,potem znów kliknąć na to nagranie i potem obok filmu będą komentarze.Rzeczywiscie ludzie tam piszą ,że słońce pulsowało,ale na tym filmie tego nie widać,ja przynajmniej nie widzę,u ks.Natanka to widać bardzo wyrażnie,a tutaj chyba nie udało się tego nagrać.
        Szczęść Boże!

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        U mnie jest tak samo.

        Pozdrawiam Szafirku.

        Polubienie

  20. Szafirek pisze:

    22 października

    Święty Jan Paweł II, papież

    Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach, niewielkim miasteczku nieopodal Krakowa, jako drugi syn Emilii i Karola Wojtyłów. Został ochrzczony w kościele parafialnym 20 czerwca 1920 r. przez ks. Franciszka Żaka, kapelana wojskowego. Rodzice nadali imię Karolowi na cześć ostatniego cesarza Austrii, Karola Habsburga.
    Rodzina Wojtyłów żyła skromnie. Jedynym źródłem utrzymania była pensja ojca – wojskowego urzędnika w Powiatowej Komendzie Uzupełnień w stopniu porucznika. Edmund, brat Karola, studiował medycynę w Krakowie i został lekarzem. Wojtyłowie mieli jeszcze jedno dziecko – Olgę, która zmarła zaraz po urodzeniu.
    W dzieciństwie Karola nazywano najczęściej zdrobnieniem imienia – Lolek. Uważano go za chłopca utalentowanego i wysportowanego.
    13 kwietnia 1929 r. zmarła matka Karola, a trzy lata później, w 1932 r., w wieku 26 lat, zmarł na szkarlatynę brat Edmund. Chorobą zaraził się od swojej pacjentki w szpitalu w Bielsku.
    Od września 1930 r. Karol rozpoczął naukę w ośmioletnim Państwowym Gimnazjum Męskim im. Marcina Jadowity w Wadowicach. Nie miał żadnych problemów z nauką; już w tym wieku, według jego katechetów, wyróżniała go także ogromna wiara. 14 maja 1938 r. Karol zakończył naukę w gimnazjum, otrzymując świadectwo maturalne z oceną celującą, następnie wybrał studia polonistyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zamieszkał z ojcem w Krakowie.

    W lutym 1940 r. poznał osobę ważną dla swego rozwoju duchownego. Był to Jan Tyranowski, który prowadził dla młodzieży męskiej koło wiedzy religijnej. Uczestniczący w nim Wojtyła poznał wówczas i po raz pierwszy czytał pisma św. Jana od Krzyża.
    18 lutego 1941 r. po długiej chorobie zmarł ojciec Karola. Było to poważnym ciosem dla młodego chłopaka, który w 21. roku życia pozostał zupełnie bez rodziny. Po śmierci ojca Karol Wojtyła pozostał bez środków do życia. W normalnych czasach mógłby liczyć na studenckie stypendium, ale w czasie wojny uczelnie nie działały. Karol wykorzystał ten czas na intensywne samokształcenie. Środowisko akademickie utrzymywało więzi i działało w podziemiu.
    W 1942 i 1943 r. jako reprezentant krakowskiej społeczności akademickiej udawał się do Częstochowy, by odnowić śluby jasnogórskie (tradycja akademickich pielgrzymek majowych zapoczątkowana w 1936 r. trwa do dziś).
    Za jedną z najważniejszych dla siebie inicjatyw okresu okupacji Karol uważał pracę aktorską w konspiracyjnym Teatrze Rapsodycznym, pod kierownictwem Mieczysława Kotlarczyka (teatr działał pod auspicjami podziemnej organizacji narodowo-katolickiej Unia). W tym czasie powstało wiele utworów poetyckich Wojtyły, publikowanych później pod pseudonimem Andrzej Jawień (inne pseudonimy literackie to AJ, Piotr Jasień, a od 1961 r. – Stanisław Andrzej Gruda). Twórczość literacką kontynuował także w latach późniejszych.
    Karol podjął pracę jako pracownik fizyczny w zakładach chemicznych Solvay, początkowo w kamieniołomie w Zakrzówku, a potem w oczyszczalni sody w Borku Fałęckim (obecnie na terenie Krakowa). Współpracownicy wspominali później, że każdą przerwę w pracy spędzał zatopiony w lekturze. W drodze do pracy wstępował do kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach, obok cmentarza, na którym w 1938 r. pochowano przyszłą świętą – s. Faustynę Kowalską.
    W 1942 r. wstąpił do tajnego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie, nie przerywając pracy w Solvayu. W tym samym czasie rozpoczął w konspiracji studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. 29 lutego 1944 roku potrąciła go niemiecka ciężarówka wojskowa i dwa tygodnie musiał spędzić w szpitalu. Zapytany po latach, czy łączy w jakiś sposób ten wypadek z zamachem na swoje życie w 1981 roku, przyznał: „Tak, w obu przypadkach czuwała nade mną Opatrzność”.
    Kiedy w Warszawie wybuchło Powstanie, w Krakowie hitlerowski terror nasilił się (w tzw. „czarną niedzielę” 6 sierpnia 1944 r. Niemcy aresztowali ponad 7 000 mężczyzn). Wówczas kardynał Sapieha, chcąc ratować przyszłych kapłanów, zdecydował, że alumni mają zamieszkać w pałacu arcybiskupim. Tam Karol pozostał do końca wojny, do czasu odbudowania krakowskiego seminarium na Podwalu.

    13 października 1946 r. alumn Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie Karol Wojtyła został subdiakonem, a tydzień później diakonem. Już 1 listopada 1946 r. kard. Adam Stefan Sapieha wyświęcił Karola na księdza. 2 listopada jako neoprezbiter Karol Wojtyła odprawił Mszę św. prymicyjną w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu.
    15 listopada 1946 r. wraz z klerykiem Stanisławem Starowiejskim poprzez Paryż wyjechał do Rzymu, aby kontynuować studia na Papieskim Międzynarodowym Athenaeum Angelicum (obecnie Papieski Uniwersytet św. Tomasza z Akwinu). Podczas studiów zamieszkiwał w Kolegium Belgijskim, gdzie poznał wielu duchownych z krajów frankofońskich oraz z USA. W 1948 r. ukończył studia z dyplomem summa cum laude.
    W lipcu 1948 r. na okres 7 miesięcy ks. Karol został skierowany do pracy w parafii Niegowić, gdzie spełniał zadania wikarego i katechety. W marcu 1949 r. został przeniesiony do parafii św. Floriana w Krakowie. Tam założył chór gregoriański, z którym wkrótce przygotował i odśpiewał mszę De Angelis („O Aniołach”). Swoich chórzystów zaraził pasją i miłością do gór – razem przewędrowali Gorce, Bieszczady i Beskid. Organizowali także spływy kajakowe na Mazurach. W Krakowie otrzymał też w końcu (1948) tytuł doktora teologii (którego nie dostał w Rzymie z powodu braku funduszy na wydanie drukiem rozprawy doktorskiej). Uzyskawszy po śmierci kard. Sapiehy urlop na pracę naukową, w latach 1951-1953 rozpoczął pisanie pracy habilitacyjnej, która, chociaż przyjęta w 1953 roku przez Radę krakowskiego Wydziału Teologicznego, została odrzucona przez Ministerstwo Oświaty i tytułu docenta Karol Wojtyła nie uzyskał (aż do roku 1957). W roku 1956 objął za to katedrę etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

    W 1958 r. Karol Wojtyła został mianowany biskupem pomocniczym Krakowa i biskupem tytularnym Umbrii. Przyjął wówczas, zgodnie z obyczajem, jako hasło przewodnie swej posługi słowa Totus tuus (łac. „Cały Twój”); kierował je do Matki Chrystusa. Konsekracji biskupiej ks. Karola Wojtyły dokonał 28 września 1958 r. w katedrze na Wawelu metropolita krakowski i lwowski, arcybiskup Eugeniusz Baziak. Współkonsekratorami byli biskup Franciszek Jop i biskup Bolesław Kominek. W tym okresie powstały najgłośniejsze prace biskupa Wojtyły, które przyniosły mu sławę wśród teologów: „Miłość i odpowiedzialność” (1960) oraz „Osoba i czyn” (1969). W 1962 r. został krajowym duszpasterzem środowisk twórczych i inteligencji. Na okres biskupstwa Karola przypadły także obrady Soboru Watykańskiego II, w których aktywnie uczestniczył.
    30 grudnia 1963 r. Karol Wojtyła został mianowany arcybiskupem metropolitą krakowskim. Podczas konsystorza 26 czerwca 1967 r. został nominowany kardynałem. 29 czerwca 1967 r. otrzymał w kaplicy Sykstyńskiej od papieża Pawła VI czerwony biret, a jego kościołem tytularnym stał się kościół św. Cezarego Męczennika na Palatynie.
    Jako pasterz diecezji starał się ogarniać swą posługą wszystkich potrzebujących. Wizytował parafie, odwiedzał klasztory. W 1965 r. otworzył proces beatyfikacyjny siostry Faustyny Kowalskiej. Utrzymywał dobry i ścisły kontakt z inteligencją krakowską, zwłaszcza ze środowiskiem naukowym i artystycznym. Zyskał dojrzałość jako myśliciel, sięgając nie tylko do rozległej tradycji filozoficznej, lecz także do Biblii i do mistyki (zawsze był mu bliski święty Jan od Krzyża) i budując harmonijnie koncepcję z pogranicza filozofii oraz teologii: człowieka jako integralnej osoby. Stał się znanym poza Polską autorytetem. Był obok Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego najważniejszą postacią Episkopatu Polski. Z Prymasem Tysiąclecia ściśle współpracował, okazując szacunek dla jego doświadczenia i mądrości. W nielicznych wolnych chwilach nadal z chęcią jeździł na Podhale i w Tatry, chodził po górach, uprawiał narciarstwo.

    W nocy z 28 na 29 września 1978 roku po zaledwie 33 dniach pontyfikatu zmarł papież Jan Paweł I. 14 października rozpoczęło się więc drugie już w tym roku konklawe – zebranie kardynałów, mające wyłonić nowego papieża. 16 października 1978 roku około godziny 17.15 w siódmym głosowaniu metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Przyjął imię Jan Paweł II. O godz. 18.45 kard. Pericle Felici ogłosił wybór nowego papieża – HABEMUS PAPAM!

    Jan Paweł II udzielił pierwszego błogosławieństwa „Urbi et Orbi” – „Miastu i Światu”. 22 października na Placu Świętego Piotra odbyła się uroczysta inauguracja pontyfikatu, a następnego dnia pierwsza audiencja dla 4000 Polaków zgromadzonych w auli Pawła VI. Msza św. inaugurująca pontyfikat była transmitowana przez radio i telewizję na wszystkie kontynenty. Dla Polaków, w kraju rządzonym przez komunistów, była to pierwsza transmisja Mszy św. od czasów przedwojennych. 12 listopada Jan Paweł II uroczyście objął katedrę Rzymu – Bazylikę św. Jana na Lateranie, stając się w ten sposób Biskupem Rzymu.

    Jan Paweł II był pierwszym papieżem z Polski, jak również pierwszym po 455 latach biskupem Rzymu, nie będącym Włochem. Wybór na głowę Kościoła osoby z kraju socjalistycznego wpłynął znacząco na wydarzenia w Europie Wschodniej i w Azji w latach 80-tych i 90-tych XX w.
    Pontyfikat Jana Pawła II trwał ponad 26 lat i był drugim co do długości w dziejach Kościoła. Najdłużej – 32 lata – sprawował swój urząd Pius IX (nie licząc pontyfikatu Piotra – pierwszego następcy Jezusa).
    Podczas wszystkich pielgrzymek Jan Paweł II przebył ponad 1,6 miliona kilometrów, co odpowiada 40-krotnemu okrążeniu Ziemi wokół równika i czterokrotnej odległości między Ziemią a Księżycem. Jan Paweł II odbył 102 pielgrzymki zagraniczne, podczas których odwiedził 135 krajów, oraz 142 podróże na terenie Włoch, podczas których wygłosił 898 przemówień. Z 334 istniejących rzymskich parafii odwiedził 301. Jego celem było dotarcie do wszystkich parafii, zabrakło niewiele.

    Jan Paweł II mianował 232 kardynałów (w tym 9 Polaków), ogłosił 1318 błogosławionych (w tym 154 Polaków) i 478 świętych. Napisał 14 encyklik, 14 adhortacji, 11 konstytucji oraz 43 listy apostolskie. Powyższe dane statystyczne nie oddają jednak nawet skrawka ogromnego dziedzictwa nauczania i pontyfikatu pierwszego w dziejach Kościoła Papieża-Polaka.
    Wprawdzie już począwszy od Jana XXIII papiestwo zaczęło rezygnować z niektórych elementów ceremoniału, jednakże dopiero Jan Paweł II zniwelował większość barier, przyjmując postawę papieża bliskiego wszystkim ludziom, papieża-apostoła. Chętnie spotykał się z młodymi ludźmi i poświęcał im dużo uwagi. Na spotkanie w Rzymie w roku 1985, który ONZ ogłosiła Międzynarodowym Rokiem Młodzieży, napisał list apostolski na temat roli młodości jako okresu szczególnego kształtowania drogi życia, a 20 grudnia zapoczątkował tradycję Światowych Dni Młodzieży. Odtąd co roku przygotowywał orędzie skierowane do młodych, które stawało się tematem międzynarodowego spotkania, organizowanego w różnych miejscach świata (np. w 1991 r. w Częstochowie, a w 2016 r. – w Krakowie).
    Chociaż kardynał Wojtyła rozpoczynając posługę Piotrową był – jak na papieża – bardzo młody (miał 58 lat), cieszył się dobrym zdrowiem i był wysportowany, to niemal cały jego pontyfikat naznaczony był cierpieniem. Choroby Jana Pawła II zaczęły się od pamiętnego zamachu na życie papieża. 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie o godzinie 17.19 papież został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę w brzuch oraz rękę. Ocalenie, jak sam wielokrotnie podkreślał, zawdzięczał Matce Bożej Fatimskiej, której rocznicę objawień tego dnia obchodzono. Powiedział później: „Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę”. Cały świat zamarł w oczekiwaniu na wynik sześciogodzinnej operacji w Poliklinice Gemelli. Papież spędził wtedy na rehabilitacji w szpitalu 22 dni.
    Niestety, do pełnego zdrowia nie powrócił nigdy. Następstwa postrzału spowodowały liczne komplikacje zdrowotne, konieczność kolejnych operacji, pobyty w szpitalu. Zaraz po zamachu w przekazie nadanym przez Radio Watykańskie papież powiedział: „Modlę się za brata, który zadał mi cios, i szczerze mu przebaczam”. Później odwiedził zamachowca w więzieniu.
    Papież nigdy nie ukrywał swojego stanu zdrowia. Cierpiał na oczach tłumów, którym w ten sposób dawał niezwykłą katechezę. Wielokrotnie też podkreślał wartość choroby i zwracał się do ludzi chorych i starszych o modlitewne wspieranie jego pontyfikatu.
    W pierwszą rocznicę zamachu na Placu świętego Piotra, 13 maja 1982 r., papież udał się z dziękczynną pielgrzymką do Fatimy. Tam, podczas nabożeństwa, niezrównoważony mężczyzna Juan Fernández y Krohn lekko ugodził papieża nożem. Ochrona szybko obezwładniła napastnika, a papież dokończył nabożeństwo pomimo krwawienia. Na szczęście ten drugi zamach nie miał poważnych następstw.

    Jan Paweł II od początku lat 90. cierpiał na postępującą chorobę Parkinsona. Mimo licznych spekulacji i sugestii ustąpienia z funkcji, które nasilały się w mediach zwłaszcza podczas kolejnych pobytów papieża w szpitalu, pełnił ją aż do śmierci. Nagłe pogorszenie stanu zdrowia papieża rozpoczęło się 1 lutego 2005 r. Przez ostatnie dwa miesiące życia Jan Paweł II wiele dni spędził w szpitalu i nie pojawiał się publicznie. Przeszedł grypę i zabieg tracheotomii, wykonany z powodu niewydolności oddechowej. W czwartek, 31 marca, wystąpiły u Ojca Świętego silne dreszcze ze wzrostem temperatury ciała do 39,6 st. C. Był to początek wstrząsu septycznego połączonego z zapaścią sercowo-naczyniową.
    Kiedy medycyna nie mogła już pomóc, uszanowano wolę papieża, który chciał pozostać w domu. Podczas Mszy św. sprawowanej przy jego łożu, którą Jan Paweł II koncelebrował z przymkniętymi oczyma, kardynał Marian Jaworski udzielił mu sakramentu namaszczenia. 2 kwietnia 2005 r. o godz. 7.30 papież zaczął tracić przytomność. W tym czasie w pokoju umierającego czuwali najbliżsi, a przed oknami, na Placu św. Piotra modlił się wielotysięczny tłum. Relacje na cały świat nadawały wszystkie media. Wieczorem, przy łóżku chorego odprawiono Mszę św. wigilii Święta Miłosierdzia Bożego. Ok. godz. 19.00 Jan Paweł II wszedł w stan śpiączki. Monitor wykazał postępujący zanik funkcji życiowych. O godz. 21.37 osobisty papieski lekarz Renato Buzzonetti stwierdził śmierć Jana Pawła II. Jan Paweł II odszedł do domu Ojca po zakończeniu Apelu Jasnogórskiego, w pierwszą sobotę miesiąca i wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, które sam ustanowił.

    Pogrzeb Jana Pawła II odbył się w piątek, 8 kwietnia 2005 r. Uczestniczyło w nim na placu św. Piotra i w całym Rzymie ok. 300 tys. wiernych oraz 200 prezydentów i premierów, a także przedstawiciele wszystkich wyznań świata, w tym duchowni islamscy i żydowscy. Po zakończeniu nabożeństwa żałobnego, w asyście tylko duchownych z najbliższego otoczenia, papież został pochowany w podziemiach bazyliki św. Piotra, w krypcie bł. Jana XXIII, beatyfikowanego w 2000 r.

    13 maja 2005 r. papież Benedykt XVI zezwolił na natychmiastowe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, udzielając dyspensy od konieczności zachowania pięcioletniego okresu od śmierci kandydata, jaki jest wymagany przez prawo kanoniczne. Formalny proces rozpoczął się 28 czerwca 2005 r., kiedy zaprzysiężeni zostali członkowie trybunału beatyfikacyjnego. Postulatorem został ksiądz Sławomir Oder. 23 marca 2007 r. trybunał diecezjalny badający tajemnicę uzdrowienia jednej z francuskich zakonnic – Marie Simon-Pierre – za wstawiennictwem papieża Polaka potwierdził fakt zaistnienia cudu. Po niespodziewanym uzdrowieniu, o które na modlitwie prosiły za wstawiennictwem zmarłego papieża członkinie jej zgromadzenia, s. Marie powróciła do pracy w szpitalu dziecięcym. Przy okazji podania tej wiadomości ks. Oder poinformował, że istnieje kilkaset świadectw dotyczących innych uzdrowień za wstawiennictwem Jana Pawła II.
    2 kwietnia 2007 r. miało miejsce oficjalne zamknięcie diecezjalnej fazy procesu beatyfikacyjnego w Bazylice św. Jana na Lateranie w obecności wikariusza generalnego Rzymu, kardynała Camillo Ruiniego.
    16 listopada 2009 r. w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych odbyło się posiedzenie komisji kardynałów w sprawie beatyfikacji Jana Pawła II. Obrady komisji zakończyło głosowanie, w którym podjęto decyzję o skierowaniu do Benedykta XVI prośby o wyniesienie polskiego papieża na ołtarze.
    19 grudnia 2009 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu heroiczności cnót Jana Pawła II, który zamknął zasadniczą część jego procesu beatyfikacyjnego. Jednocześnie rozpoczęło się dochodzenie dotyczące cudu uzdrowienia przypisywanego wstawiennictwu polskiego papieża.
    12 stycznia 2011 r. komisja Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zaaprobowała cud za wstawiennictwem Jana Pawła II polegający na uzdrowieniu francuskiej zakonnicy. Zgodnie z konstytucją apostolską Jana Pawła II Divinus perfectionis Magister z 1983 r. ustalającą nowe zasady postępowania kanonizacyjnego, orzeczenie Kongregacji zostało przedstawione papieżowi, który jako jedyny ma prawo decydować o kościelnym kulcie publicznym Sług Bożych.

    14 stycznia 2011 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o cudzie i wyznaczył na dzień 1 maja 2011 r. beatyfikację papieża Jana Pawła II. Dokonał jej osobiście podczas uroczystej Mszy Świętej na placu św. Piotra w Rzymie, którą koncelebrowało kilka tysięcy kardynałów, arcybiskupów i biskupów z całego świata. Liczba wiernych uczestniczących w nabożeństwie jest szacowana na 1,5 mln osób, w tym trzysta tysięcy Polaków. Warto wspomnieć, że Benedykt XVI uczynił wyjątek, osobiście przewodnicząc beatyfikacji swojego Poprzednika – jako zwyczajną praktykę Benedykt XVI przyjął, że beatyfikacjom przewodniczy jego delegat, a on sam dokonuje jedynie kanonizacji.
    Na datę liturgicznego wspomnienia bł. Jana Pawła II wybrano dzień 22 października, przypadający w rocznicę uroczystej inauguracji pontyfikatu papieża-Polaka.

    Papież Franciszek dokonał kanonizacji papieża-Polaka w niedzielę Bożego Miłosierdzia, 27 kwietnia 2014 r., w Rzymie. Do chwały świętych Jan Paweł II został wyniesiony razem z jednym ze swoich poprzedników, Janem XXIII.

    Polubienie

  21. Mateusz pisze:

    Tomasz a Kempis
    O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA

    Rozdział XXII

    O ROZPAMIĘTYWANIU DOBRODZIEJSTW BOŻYCH

    1. Panie, otwórz moje serce na Twoje prawo i naucz mnie postępować wedle Twoich
    nakazów. Daj mi łaskę zrozumienia Twojej woli, niech ze czcią i uwagą rozważam Twoje
    dobrodziejstwa, wszystkie razem i każde z osobna, abym spróbował Ci godnie za nie
    dziękować.
    Tak, wiem o tym i wyznaję, że nawet w najmniejszym stopniu nie potrafię Ci podziękować za
    Twe łaski tak, jak powinienem. Jestem na mniejszą miarę niż wszystkie okazane mi laski, a
    kiedy rozmyślam o Twojej wspaniałomyślności, dusza moja wobec tego ogromu truchleje.
    2. Wszystko, co tylko mamy i w duszy, i w ciele, wszystko, co na zewnątrz, i wszystko, co w
    nas, wszystko, co posiadamy z rzeczy naturalnych i nadprzyrodzonych – to Twoje
    dobrodziejstwa, które wskazują na Ciebie, bo od Ciebie najświętszego i najlepszego wszystko
    otrzymujemy. Chociaż jeden dostaje więcej, drugi mniej, to przecież Twoje to jest wszystko i
    bez Ciebie nikt nie miałby najmniejszej rzeczy. Ten, kto otrzymał więcej, nie może chlubić
    się tym jako swoją zasługą ani wynosić się nad innych, ani pogardzać mniejszymi, bo ten
    tylko jest większy i lepszy, kto mniej sobie przypisuje, kto pokorniej, z większym oddaniem
    składa Ci dzięki. A kto uważa się za najgorszego i najlichszego ze wszystkich, ten prędzej
    otrzyma jeszcze większe rzeczy.
    3. Kto zaś mniej otrzymał, nie powinien się smucić i czuć się pokrzywdzonym ani zazdrościć
    bardziej obdarowanemu, ale tym usilniej zwrócić się do Ciebie, wychwalać Twoją dobroć, że
    tak hojnie, darmo i według swojej woli, nie przez wzgląd na osoby, rozdzielasz swoje dary.
    Wszystko pochodzi od Ciebie i dlatego we wszystkim bądź pochwalony. Ty wiesz, co masz
    dać komu; a dlaczego ten ma mniej, a tamten więcej, nie nasza to sprawa, ale tylko Twoja, bo
    Ty znasz ludzkie zasługi.
    4. Dlatego, Boże, uważam za dobrodziejstwo mieć niewiele tego, co mogłoby na zewnątrz i
    według ludzi uchodzić za godne sławy i chwały; tak więc kto dostrzega swoją nędzę i nicość,
    nie tylko nie powinien martwić się z tego powodu ani smucić, ani upadać na duchu, ale raczej
    czerpać z tego pociechę i radość, bo Ty, Bóg, wybrałeś sobie za przyjaciół i towarzyszy
    biednych, pokornych i wzgardzonych przez świat
    Świadkami są apostołowie, których ustanowiłeś książętami nad całą ziemią. A przecież
    chodzili po świecie bez skargi, tak pokorni i prości, pozbawieni zawiści i chytrości, że nawet
    cieszyli się, iż mogą cierpieć zniewagi dla Twojego imienia, i pochylali się najczulej nad tym,
    czym świat się brzydzi.
    5. Ten, kto Ciebie miłuje i widzi Twoje dobrodziejstwa, z niczego nie powinien się tak
    cieszyć, jak z tego, że spełnia się w nim Twoja wola, a on poddaje się odwiecznemu Twemu
    postanowieniu; z tego powinien czerpać taką radość i otuchę, żeby pragnąć być
    najmniejszym, tak samo jak ktoś inny życzyłby sobie być największym. I tak samo pełen
    pokoju i zadowolenia na miejscu ostatnim, jak i na pierwszym, tak samo chętnie przyjmujący
    wzgardę i poniżenie, przejście przez życie bez sławy i wielkiego imienia, jak ktoś inny
    pragnie być czczony i wychwalany. Bo Twoja wola i umiłowanie Twojej chwały powinny
    być dla niego najważniejsze, dawać mu więcej radości i zadowolenia niż wszystkie dary, jakie
    otrzymał czy mógłby otrzymać.

    Polubienie

  22. Gosia 3 pisze:

    Mariuszku! wybacz że tutaj zamieściłam ale pilne przesłanie. Wysłałam Ci też na pocztę na wpis główny. Pozdrawiam

    Polubienie

  23. Millka pisze:

    Sądząc po zachowaniu naszego Episkopatu , szybko do intronizacji nie dojdzie. Nadzieja nasza jest w kolejnym marszu niepodległości – 11 listopada , który ma się odbyć pod hasłem ” My Chcemy Boga ” .
    Niestety do naszych księży w dalszym ciągu najwidoczniej nic nie dociera. Ich kazania oraz czytane listy są w zasadzie o niczym. Dzieci i młodzież ewidentnie okazują zniechęcenie dla tak odprawianych mszy. Starsi natomiast uczęszczają na msze ze względu na wiarę w Boga. Oni także są już znużeni tym co się w nich dzieje, tzn. znużeni brakiem dostojności sacrum. Ma się wrażenie , że księża – nie Kapłani , żyją własnym życiem : życiem oderwanym od najwyższych wartości tj. posłannictwa i wiary w Boga. Słuchając Radia Maryja czuje się, że obowiązuje ich także poprawność „polityczna „- ta franciszkowa. (mam tu na myśli:- nic nie mówią o jego heretyckich poczynaniach w sprawach doktrynalnych nazywając go przy tm -ojcem świętym ?. Do Boga Ojca – tez się zwracają Ojciec Święty .)
    Smutne to wszystko, W mojej ocenie : już tylko chłosta obiecana dla naszej ojczyzny, z karzącej ręki Boga, może zmienić światopogląd polityków, zwykłych zjadaczy chleba oraz kleru.
    Pozostańcie z Bogiem.

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Może do tego 11 listopada być już za późno. Teraz tak sobie pomyślałem po przeczytaniu powyższego przesłania Pana Jezusa do znajomej Gosi, gdzie Pan Jezus mówi: ” MACIE BARDZO MAŁO CZASU , POWINNO TO SIĘ DOKONAĆ W PRZECIĄGU NAJBLIŻSZYCH DNI.”
      Może dlatego to przesłanie jest takie pilne. Tak pomyślałem, ale to moje zdanie.

      Pozdrawiam.

      Polubienie

  24. Gosia 3 pisze:

    Millko! Marcinie! proszę przenieście swoje komentarze pod wpis główny.
    Pozdrawiam.
    Tak Marcinie!
    Przesłanie sprawdził inny ksiądz na miejscu z którym miałam spotkanie i z tego właśnie powodu co napisałeś jest pilne. Pomódlmy się o młodego Kapłana bo nie mam z nim w dalszym ciągu kontaktu.

    Polubienie

  25. Gosia 3 pisze:

    Mariuszku! Bóg zapłać za naniesione zmiany wg mojej wcześniejszej prośby.
    Życzę dużo zdrowia. I przepraszam, że Cię osądziłam ale wydaje mi się że w dniu kiedy rozmawialiśmy dałbyś radę zamieścić jedno zdanie z prośbą o zdrowie. Niech Ci Pan Bóg błogosławi!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Leszek Anuluj pisanie odpowiedzi