19 lipca – Nowenna do Św. Charbiela

Podobny obraz

Dzień I
     O cudowny Święty Charbelu, z którego nieskazitelnego ciała, które przeciwstawiło się zepsuciu, promieniej woń Niebieska, przyjdź na mój ratunek i udziel mi od Boga łaski, której potrzebuję (wymienić łaskę). Amen.

Święty Charbelu módl się za mnie.

O Panie, który obdarzyłeś Świętego Charbela łaską wiary, błagam byś obdarzył mnie za Jego pośrednictwem Boską łaską życia zgodnie z Twoimi przykazaniami i Biblią.

Chwała Bogu na wieki wieków. Amen.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu
Dzień II
     Święty Charbelu, męczenniku życia zakonnego, który doświadczył cierpienia i którego Pan Jezus uczynił świecącym znakiem, uciekam się do Ciebie i proszę za Twoim pośrednictwem o łaskę (wymienić łaskę). Zawierzam Tobie. Amen.

Święty Charbelu, wazo wonności wstaw się za mną.

Boże pełen dobroczynności, który nagrodziłeś Charbela mocą sprawiania cudów, miej miłosierdzie nade mną i obdarz mnie tym, o co proszę za Jego pośrednictwem.

Tobie chwała na wieki. Amen.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu
Dzień III
     Umiłowany Święty Charbelu, który świecisz jak jasna gwiazda na niebie kościoła, oświeć moją drogę i umocnij moją nadzieję. Ciebie proszę o łaskę (wymienić łaskę). Proś o to ukrzyżowanego Jezusa, którego nieustannie czcisz. Amen.

O Święty Charbelu, przykładzie cierpliwości i ciszy, wstaw się za mną.

O Panie Jezu, który uświęciłeś Świętego Charbela i pomogłeś Mu dźwigać Jego krzyż daj mi odwagi, bym dźwigał życiowe trudy z cierpliwością i posłuszeństwem Twej Boskiej woli za wstawiennictwem Świętego Charbela.

Tobie chwała na wieki. Amen.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu
Dzień IV
     Czuły Ojcze Charbelu do Ciebie się uciekam. Ufność w Tobie przepełnia moje serce. Mocą Twojego wstawiennictwa u Boga oczekuje łaski, o którą proszę (wymienić łaskę).

Okaż mi po raz kolejny swoje serce.

Święty Charbelu, ogrodzie cnót, wstaw się za mną.

Boże, który udzieliłeś Świętemu Charbelowi łaski Twego podobieństwa, udziel mi łaski wzrastania w cnotach chrześcijańskich i miej miłosierdzie nade mną, bym mógł sławić Cię do końca. Amen.

Tobie chwała na wieki. Amen.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu
Dzień V
     Święty Charbelu umiłowany przez Boga, oświeć mnie, pomóż mi i naucz mnie, co jest miłe Bogu.

Pospiesz na mój ratunek. Czuły Ojcze, błagam, byś prosił Boga o tę łaskę (wymienić łaskę).

Święty Charbelu, przyjacielu Ukrzyżowanego, wstawiaj się za mną.

Boże usłysz moją prośbę za pośrednictwem Świętego Charbela.

Ocal moje biedne serce i daj mi pokój. Uspokój niepokój duszy mojej.

Tobie chwała na wieki.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu
Dzień VI
     Święty Charbelu, potężny pośredniku, proszę Cię o spełnienie łaski, której potrzebuję (wymienić łaskę). Jedno Twoje słowo wystarczy, by Jezus mi przebaczył, by się nade mną zmiłował i by obdarzył mnie tym, o co proszę.

O Święty Charbelu, radości nieba i ziemi, wstaw się za mną.

Boże, który wybrałeś Świętego Charbela, by bronił nas, udziel nam przez swą Boską moc tej łaski, (wymienić łaskę) bym Cię sławił/a do końca. Amen.

Tobie chwała na wieki.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu
Dzień VII
     Święty Charbelu, kochany przez wszystkich, pomocniku potrzebujących, mam niezachwianą wiarę w Twoje pośrednictwo przed Bogiem. Udziel mi tej łaski (wymienić łaskę).

Święty Charbelu, gwiazdo, która doradzasz zagubionym, wstaw się za mną.

Boże me liczne grzechy utrudniają otrzymanie Twych darów. Udziel mi łaski żalu za grzechy.

Odpowiedz mi za pośrednictwem Świętego Charbela, powróć radość do mego smutnego serca i udziel mi tego, o co proszę. Jesteś wcieleniem łaski i chwały. Tobie chwała na wieki. Amen.

Tobie chwała na wieki.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu
Dzień VIII
     Święty Charbelu, kiedykolwiek widzę Cię klęczącego na trzcinowej macie, poszczącego, odmawiającego sobie wszystkiego i pochłoniętego wzywaniem Boga moja nadzieja i wiara w Ciebie rośnie. Błagam Cię o pomoc w otrzymaniu łaski, o którą proszę (wymienić łaskę).

Święty Charbelu pochłonięty Bogiem, wstawiaj się za mną.

Jezu najspokojniejszy, który wzniosłeś Charbela do biblijnej perfekcji, uroczyście proszę Cię udziel mi łaski, bym życie przeżył/a zgodnie z Twoimi życzeniem.

Kocham Cię Boże, Wybawco mój. Amen.

Tobie chwała na wieki.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu
Dzień IX
     Święty Ojcze Charbelu, zbliżam się do końca nowenny. Moje serce żywi się modlitwą do Ciebie. Mam wielką nadzieję, że otrzymam od Jezusa łaskę, o którą prosiłem/łam za Twoim pośrednictwem. Żałuję i obiecuję nigdy więcej nie popaść w grzech. Proszę spełnij mą prośbę (wymienić prośbę).

Święty Charbelu ukoronowany Glorią wstaw się za mną.

Panie, Ty słuchałeś modlitw Świętego Charbela i udzieliłeś Mu łaski jedności z Tobą, miej nade mną miłosierdzie w chwili rozpaczy.

Ocal mnie od zła, którego nie jestem w stanie dźwigać.

Tobie chwała i wdzięczność na wieki wieków. Amen.

     Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu

 

Litania do Św. Szarbela

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.

 

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.

 

Ojcze z Nieba Boże , zmiłuj się nad nami.

 

Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.

 

Duchu Święty Boże, zmiłuj się nad nami.

 

Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.

 

Święta Maryjo, Królowo Pustelników, módl się za nami.

 

Święty Szarbelu, módl się za nami.

 

Święty Szarbelu, żyjący Cudzie Boga

 

– Umocnij naszą wiarę.

 

Święty Szarbelu, Bohaterze pobożności, Miłości i Wiary,

 

Święty Szarbelu, czyste źródło zaspokajające wszelkie pra­gnienie,

 

Święty Szarbelu, lekarstwo uzdrawiające dusze i ciało,

 

Święty Szarbelu, hojny Dawco, przepełniający wszystko,

 

Święty Szarbelu, Pustelniku zdumiewającymi cudami sły­nący,

 

Święty Szarbelu, Wzgardzicielu wszelkich bogactw tego świata,

 

Święty Szarbelu, Baranku pokorny z sercem pełnym współ­czucia,

 

Święty Szarbelu, Aromacie drogocenny przenikający świat,

 

Święty Szarbelu, Wielki Sługo Najświętszego Sakramen­tu i Najświętszej Maryi Panny,

 

Święty Szarbelu, Przykładzie pobożności, zdumiewający

 

dwugodzinnym dziękczynieniem po przyjęciu Ciała Chry­stusa,

 

Święty Szarbelu, hojny Dawco napełniający błogosławień­stwami Stworzenia,

 

Święty Szarbelu, wonne kadzidło cedrów Libanu,

 

Święty Szarbelu, Światło Oświecające Kościół Boży,

 

Święty Szarbelu, Światłości wspaniała, którego grób przez 40 dni nadziemskim blaskiem jaśniał,

 

Święty Szarbelu, wdzięczny Powierniku wysłuchujący próśb Wiernych,

 

Święty Szarbelu, Niewinny i Posłuszny ponad wszelką chwalę,

 

Święty Szarbelu, Biedaku kochający i przyjmujący z mi­łością każde cierpienie,

 

Święty Szarbelu, Głosie wołający i budzący sumienia

 

Święty Szarbelu, doskonały wzorze dany ludzkości nasze­go stulecia,

 

Święty Szarbelu, Aniele w naturze człowieka,

 

Święty Szarbelu, bezcenny Klejnocie Zakonów,

 

Święty Szarbelu, Skarbie nasz i wieczna chlubo.

 

Baranku Boży… (3x)

 

P. Módl się za nami św. Szarbelu, wielki Pustelniku Boga

 

W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

 

Módlmy się:

 

Boże, Ty św. Szarbela, kapłana i pustelnika porwałeś i zraniłeś pięknością Swojego Oblicza już tu na ziemi, przez co stał się mocarzem ducha i heroicznym wzorem modlitwy oraz pokuty. Dzięki Kościołowi, Mistycznemu Ciału Chrystusa był w nieustannym zjednoczeniu ze swoim Panem i z ludźmi, poprzez okazywane im Miłosierdzie.

 Spraw, prosimy, abyś za jego wstawiennictwem zaszczepił w nasze serca zrozumienie dla ważności życia duchowego, pragnienie zadośćuczynienia oraz tego, co jest ko­nieczne dla naszego uświęcenia i zbawienia, ponieważ nie potrafimy go tak doskonale naśladować w samotności, umartwianiu i sposobach uświęcania się. Wszechmocny, wieczny Boże, który dałeś nam w osobie św. Szarbela wzór jak mamy nieustannie realizować i doceniać życie nadprzyrodzone, a także potrzebę pokory i wyrzeczenia się, racz nam udzielić za jego wstawiennictwem łaski o którą Cię prosimy. Przez Chrystusa, Pana naszego.  Amen.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

68 odpowiedzi na „19 lipca – Nowenna do Św. Charbiela

  1. Szafirek pisze:

    Mariuszku,czy nie da rady zlikwidować tych dużych przerw w Litanii do św.Szarbela? byłoby ładniej.
    Pozdrawiam serdecznie.Szczęść Boże!

    Polubienie

  2. Gosia 3 pisze:

    Szafirku!
    a np dla mnie jest lepiej jak nie są tak ze sobą połączone wezwania do Św Charbela bo czasami w Litaniach powtarzam dwa razy to samo. Ale Szafirku! ja się na wszytko zgadzam abyś tylko była zdrowa..
    Święty Charbelu! módl się w mojej intencji – bardzo proszę zanieś moją prośbę przed Tron Boga Ojca w Trójcy Św i do Maryi Matki Boga. Dopomóż Kochany Charbelu. Amen.
    Dzięki Małgosi MK mam św Charbela wizerunek w domu.
    Jeszcze raz Bóg zapłać Małgosiu! gdzie Ty się podziewasz?

    Polubienie

  3. Szafirek pisze:

    Mariuszu,Gosiu,to niech już tak zostanie.Może ktoś też woli tak jak Tobie Gosiu lepiej się odmawia,a ja dam sobie radę.Tylko myślałam,że też przewijania mniej by było.Ale już niech tak będzie.
    Szczęść Boże!

    Polubienie

  4. Gosia 3 pisze:

    Wspomnijmy jeszcze raz o Najświętszym Sercu Jezusa.

    Polubienie

  5. Gosia 3 pisze:

    Polubienie

  6. Gosia 3 pisze:

    Polubienie

  7. Szafirek pisze:

    20 lipca

    Błogosławiony Czesław, prezbiter

    Czesław urodził się około roku 1180 w Kamieniu Opolskim. Miał być krewnym św. Jacka. Wydaje się raczej mało prawdopodobne – co przekazują legendy – że studiował w Pradze, Paryżu i Bolonii i że miał studia uwieńczyć podwójnym doktoratem z teologii i prawa kanonicznego. Wiemy tylko, że należał obok św. Jacka Odrowąża i Hermana Niemca do księży z otoczenia biskupa krakowskiego, Iwona Odrowąża. Miał zajmować stanowisko kustosza kolegiaty sandomierskiej. Gdyby tak było, wskazywałoby to na rycerskie (szlacheckie) pochodzenie Czesława, gdyż wówczas tylko takich przyjmowano do kapituły.
    Jako kapłan diecezjalny w 1220 lub 1221 r. wstąpił do dominikanów. Habit otrzymał z rąk samego św. Dominika. W roku 1222 roku przybył z innymi współbraćmi, w tym ze św. Jackiem Odrowążem, do Krakowa. Tam przyjął ich uroczyście Iwo Odrowąż w otoczeniu kleru i ludu. Pierwsi dominikanie zamieszkali w Krakowie, oddając się pracy kaznodziejskiej i duszpasterskiej. W roku 1225 biskup Pragi zaprosił dominikanów do stolicy Czech. Wysłano tam Czesława z kilkoma ojcami. Czesław stał się więc założycielem rodziny dominikańskiej na ziemi czeskiej.
    Po założeniu klasztoru w Pradze (1225) udał się do Wrocławia. Tamtejszy biskup, Wawrzyniec, powitał go niemniej ciepło, jak to w Krakowie uczynił Iwo. Dominikanie otrzymali parafialny kościół św. Wojciecha. Zachował się do dzisiaj dokument przekazania świątyni z 1 maja 1226 r. Tam Czesław pozostał jako przeor do roku 1231, kiedy to został przez kapitułę wybrany na prowincjała (1233-1236). Jako prowincjał brał udział w kapitule generalnej w Bolonii i w kanonizacji św. Dominika w Rzymie (1234). Po złożeniu urzędu pozostał nadal przeorem w klasztorze wrocławskim, aż do swojej śmierci (ok. 1242).
    Jan Długosz przytacza barwną legendę, jak Czesław swoją modlitwą uratował Wrocław od najazdu Tatarów i całkowitego zniszczenia w roku 1241. Kiedy miasto zostało zajęte przez najeźdźców, część wrocławian postanowiła bronić się poza murami obronnego grodu. Czesław był duszą całej obrony, podobnie jak bł. Sadok w Sandomierzu, a później ks. Augustyn Kordecki podczas oblężenia Jasnej Góry. Podanie głosi, że Czesław modlił się o ocalenie miasta wychodząc często na jego wały i zachęcając dzielnych obrońców do oporu. Gdy Wrocław wyszedł obronną ręką z tej wojennej zawieruchy, mieszkańcy przypisywali uratowanie miasta modlitwom i wstawiennictwu Czesława, którego wiara złamała siły nieprzyjacielskie. Należy to uważać raczej za legendę, gdyż Wrocław został poważnie spalony właśnie w 1241 r. przez Tatarów. W innych zaś latach Mongołowie tak daleko już nie podeszli.

    Błogosławiony Czesław

    Według tradycji wrocławskiej Czesław miał umrzeć 15 lipca 1242 r. Datę tę przyjmuje tradycja dominikańska. Zaraz po śmierci odbierał cześć jako święty. Nad jego grobem w kościele dominikanów we Wrocławiu wystawiono niebawem ołtarz. Cześć od dawna mu oddawaną zatwierdził papież Klemens XI 18 października 1713 roku. Ciało bł. Czesława spoczywa w dominikańskim kościele św. Wojciecha w osobnej kaplicy. Kiedy w czasie zdobywania Wrocławia w roku 1945 cały kościół legł w gruzy, zachowała się jedynie kaplica z relikwiami bł. Czesława. Jest on patronem Wrocławia.

    W ikonografii przedstawiany z kulą ognistą lub ze słupem ognia nad głową, który według tradycji ukazał się podczas oblężenia Wrocławia przez Tatarów. To niecodzienne zjawisko spowodowało ich odwrót. Atrybutami Błogosławionego są: krzyż misyjny, kielich, otwarta księga Ewangelii, laska pielgrzyma, lilia, monstrancja, puszka z komunikantami, różaniec.

    Polubienie

  8. Szafirek pisze:

    20 lipca

    Eliasz, prorok

    Eliasz to jeden z największych proroków Starego Testamentu. Żył w IX w. przed Chrystusem. Swą działalność rozwijał zwłaszcza za rządów króla Achaba (874-853); zakończył ją za czasów króla Ochozjasza (853-852). Wspomina go Księga Kronik, ale znany jest przede wszystkim dzięki Księgom Królewskim.
    Poczynając od 17 rozdziału, Pierwsza Księga Królewska przekazuje nam relacje, które ani nie są jednolite, ani też nie pochodzą z tych samych źródeł. We wskazanym rozdziale prorok pojawia się nagle, bez podania jakichkolwiek informacji o jego wcześniejszym życiu. Wiadomo tylko, że przybył z Zajordanii, nie wiemy jednak, jaką miejscowość oznacza Tiszbe w Gileadzie. Jego imię wyznacza równocześnie program działalności – oznacza bowiem „Jahwe jest moim Bogiem”.
    Eliasz interweniuje w chwili, gdy sojusz Tyru i Samarii, usankcjonowany małżeństwem Izebel z Achabem, zagraża monoteizmowi izraelskiemu. Razem z Izebel, w Izraelu zakorzenił się kult Baala, prastarego bóstwa semickiego, czczonego jako pan deszczu i pogody, wegetacji i płodności. Wiara w Jahwe stała się czymś politycznie podejrzanym. Eliasz przeciwstawiał się tej politycznej dominacji nad religią. Głosił, że jedynym Panem natury jest Jahwe – i dlatego przeciwstawiał się kultowi bożka, obwieszczając suszę. Zakończyło ją widowisko na Karmelu. Niedaleko górskiego cypla, gdzie czczono Baala-Adonisa, prorok wzniósł ołtarz, a potem znalazł potwierdzenie dla swej żarliwej wiary. Scenę zakończyła masakra kapłanów Baala, ale na wieść o tej masakrze Izebel jeszcze bardziej zawzięła się na proroka. Musiał on ratować się ucieczką.

    Prorok Eliasz Poszedł wtedy na górę Horeb, jakby w pielgrzymce do źródeł wiary Izraela. Doznał tam tego, czego doznali w czasie swej wędrówki Izraelici, zmierzający do Ziemi Obiecanej. Bóg objawił mu się nie jak Mojżeszowi wśród błyskawic i grzmotów, ale pośród delikatnego powiewu, jakby dla uwypuklenia duchowego aspektu tej samej religii. Ukazał mu zarazem przyszłość i zapewnił go o proroczej sukcesji i zmianie dynastii.
    Potem dowiadujemy się o interwencji proroka w sprawie winnicy Nabota. Wreszcie w pierwszych rozdziałach Drugiej Księgi Królewskiej znajdujemy trudne teksty o wyniesieniu Eliasza, a w nich powtórzenia i zwroty, które częściowo dotyczą może Elizeusza. Bibliści dyskutują o ich charakterze, niektórzy sądzą, że poprzez obrazy autor chciał tu opisać rzeczywistości niewidzialne. W każdym razie wpływ Eliasza na następcę, który kontynuował jego dzieło, był ogromny.

    Malachiasz uczyni z Eliasza prototyp proroka zapowiadającego Mesjasza, a wreszcie sam Chrystus nazwie Jana Chrzciciela Eliaszem, który miał przyjść. Dla współczesnych Chrystusowi Eliasz był już tym, który ucieleśniał nadzieje mesjańskie, prorokiem przebywającym u Boga i żyjącym już życiem Bożym. Nic dziwnego, że dla chrześcijan stał się później wzorem życia doskonałego, a jeszcze później patronem wspólnot mniszych osiadłych na Karmelu. Kojarzył się łatwo z Najświętszą Maryją Panną, pełną łaski, żyjącą życiem Bożym w swym pełnym skromności ukryciu. Grecy wspominali proroka razem z Elizeuszem w dniu 20 lipca. Łacinnicy czynili to początkowo 17 czerwca, ale potem poszli za zwyczajem greckim.

    Zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego (nr 61), „patriarchowie i prorocy oraz inne postacie Starego Testamentu byli i zawsze będą czczeni jako święci we wszystkich tradycjach liturgicznych Kościoła”. Najbardziej znanymi postaciami Starego Testamentu, uznawanymi za osoby święte, są – oprócz Eliasza – także Abraham, Mojżesz, Dawid i Elizeusz, ponadto często również Adam i Ewa.

    Polubienie

  9. Szafirek pisze:

    20 lipca – św. Małgorzata z Antiochii Pizydyjskiej, dziewica i męczennica http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-20b.php3
    20 lipca – św. Torlak Thorhallsson, biskup http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-20c.php3
    20 lipca – bł. Alojzy Novarese, prezbiter http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-20e.php3
    20 lipca – św. Józef Barsaba Justus http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-20f.php3

    Polubienie

  10. bozena2 pisze:

    „Trzy dni ciemności” — będą w CZWARTEK, PIĄTEK I SOBOTĘ. — Dni Najświętszego Sakramentu, Krzyża i Matki Bożej….

    — »Trzy dni mniej jedną noc„.

    ” Ziemia będzie pokryta w ciemnościach „,

    mówi Matka Boża 20 września 1882, a

    „PIEKŁO BĘDZIE WYPUSZCZONE NA ZIEMIĘ.

    Grzmoty i błyskawice spowodują, że ci, którzy nie mają wiary, ani zaufania w Moją moc, umrą ze strachu.”

    „W ciągu tych trzech dni przerażających ciemności, okna muszą być zamknięte, — ponieważ nikt nie będzie w stanie zobaczyć ziemi i strasznego koloru, jaki będzie ona miała w tych dniach kary, nie ginąc na miejscu …”

    „Niebo będzie w ogniu, ziemia się rozpadnie …

    W ciągu tych trzech dni ciemności wszędzie muszą być zapalone błogosławione świece, żadne inne światło się nie zapali ….”

    Marie-Julie Jahenny – proroctwa… – Środki zaradcze objawione Marie-Julie Jahenny na „Czas czasów”

    Polubienie

  11. bozena2 pisze:

    ks Piotr Glas -ZOBACZYŁEM EUCHARYSTIĘ – PANA JEZUSA W AKCJI, MATKĘ BOŻĄ W AKCJI… i daję świadectwo

    http://nachwaletrojcyswietej.com

    Polubienie

  12. Halina pisze:

    Bardzo zachęcam do odsłuchania rozmowy telefonicznej P. Piotra z Londynu z
    programu W Tyle wizji z dnia 20.07.2018r godz.22,30 /od 4.37 minuty/
    Uważam ,że warto, dotyczy spraw aktualnych naszej Ojczyzny.

    Polubienie

  13. Szafirek pisze:

    21 lipca – św. Wawrzyniec z Brindisi, prezbiter i doktor Kościoła
    21 lipca – św. Apolinary, biskup i męczennik

    21 lipca
    Daniel, prorok

    Był jednym w czterech wielkich proroków Starego Testamentu. O jego życiu opowiada starotestamentalna Księga Daniela. Wedle tradycyjnego ujęcia, które nawiązywało do tej księgi, Daniel był synem nieznanej bliżej rodziny judzkiej. W trzecim roku panowania króla Jojakima wywieziono go wraz z innymi do Babilonu. Jako utalentowany młodzieniec znalazł się na dworze królewskim, gdzie nazwano go Baltazarem (Belteszassarem). W tym obcym dla siebie środowisku potrafił dochować wierności obyczajom żydowskim. W nagrodę Bóg obdarzył go darem mądrości i rozeznania, to zaś uzdalniało go do objęcia wysokich stanowisk państwowych. Piastował je za panowania Nabonida, Cyrusa Wielkiego i Dariusza I.
    Po wyzwoleniu, gdy przystępowano do odbudowy świątyni, pozostał w Babilonii, aby otaczać opieką rodaków i strzec interesów swego narodu. Pochowano go rzekomo w Suzie. Przy tym wszystkim nie należy zapominać, że obraz wielkiego wizjonera ukształtował się z wolna, czerpiąc z wcześniejszych zapisów i tradycji, sięgających może czasów babilońskich; sama jednak Księga w jej obecnym kształcie powstała znacznie później. Datuje się ją na lata 167-163 przed Chrystusem.
    Grecy wpisali Daniela do synaksariów pod dniem 17 grudnia, ale razem z młodzieńcami Ananiaszem, Miszaelem i Azariaszem wspominali go ponadto w niedzielę przed Bożym Narodzeniem. Do martyrologiów zachodnich wprowadził proroka Beda. Widniał tam pod dniami 21 lipca i 11 grudnia. Zajął poczesne miejsce w ikonografii chrześcijańskiej. W niektórych regionach (Karyntia, Tyrol, Carrara i in.) długo uchodził za patrona górników.

    Polubienie

  14. Gosia 3 pisze:

    Uśmiech dzieci
    Lipiec 20, 2018/Dodaj komentarz

    Garabandal smiech

    W czasie pobytu w Pines (sosnach) mogłem zauważyć niezwykły śmiech i uśmiech dzieci
    w ekstazie. Śmiali się z całą swoją osobą.
    Nie mieli tego, co jest tak częste u nas i co może wywoływać śmiech tylko z ust. Ich wybuchnął śmiech był z wnętrza, ponieważ myślę, że wtedy byli pełni radości o
    których nie byliśmy świadomi.

    Wypowiedź Mr. Otero

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Po Małym Cudzie
      Lipiec 21, 2018/Dodaj komentarz

      IMG_1908

      ( fot. miejsce małego Cudu + dwie tablice na budynku mówiące o tym wydarzeniu )

      I po udzieleniu mi Komunii, kazał mi recytować „Anima Christi” . I aby uczynić moje dziękczynienie, i trzymać język ze Świętą Hostią, dopóki on nie odejdzie i nie przyjdzie Dziewica. I zrobiłem to w ten sposób.

      A kiedy przyszła Dziewica, powiedziała mi: „Oni wszyscy nadal nie wierzą”. I powiedziała mi, abym odmawiał różaniec i modliłem się.

      To był „wielki” cud. W tę pamiętną noc było wielu naocznych świadków. Kilkanaście z nich podało swoje nazwiska i adresy, proponując, że zostaną wezwane do złożenia zeznań. Wystarczyło przeprowadzić wywiad w tej sprawie, na przykład ojciec Valentín lub dr Ortiz z Santander. W rzeczywistości wśród tych, którzy „naprawdę widzieli”, nie było osoby, która mogłaby twierdzić, że jest inaczej.

      Conchita napisał do biskupa, aby powiedzieć mu, że powinien być obecny w wiosce tego samego dnia, a także opat Opodrizola, jeden z członków Komisji. Ani jeden, ani drugi nie odpowiedzieli na zaproszenie, a delegat, który je zastąpił, nie dostrzegł cudu w jego oczach z powodu tłumu, który mu przeszkodził.

      Kto byłby zaskoczony? Bóg, sam, może stworzyć warunki. Ci, którzy zostali wezwani do cudu z imienia, nie byli obecni. Ci, którzy powinni byli tam być, byli nieobecni: drzwi biskupa były zamknięte na światło. . .

      Również po tym niezwykłym „wydarzeniu” niektórzy duchowni rozpowszechniali wieść, że wszystko było oszustwem, a najbardziej absurdalne wyjaśnienia rozprzestrzeniły się wszędzie. . .

      Przeciwstawiamy się komukolwiek, by zaprzeczyć kwalifikowanym naocznym świadkom Cudu Hostii. Byli tam na miejscu, „widzieli ich oczami”, składali raporty, są gotowi, aby zostać spaleni żywcem, aby świadczyć o prawdzie „wydarzenia”.

      Wspomnienia hiszpańskiego wiejskiego kapłana: OJCIEC JOSÉ RAMÓN GARCÍA DE LA RIVA

      Polubienie

  15. Gosia 3 pisze:

    Link ze zdjęciem czeka na moderację ale każdy może wejść już na stronę garabandal i zobaczyć je już teraz.
    Ja dodałabym do wypowiedzi Mr. Otero że zdjęcie świadczy o prawdziwości objawień bo dziewczynki uśmiechnęły się w jednym czasie bo musiały usłyszeć od Maryi coś bardzo radosnego i tak zareagowały a przecież jedna na drugą nie spoglądała i nikt by tego nie wyreżyserował.
    To wszystko świadczy o tym że Ostrzeżenie będzie w chwili gdy część z nas będzie już uśpiona w oczekiwaniu na nie. Porzuci modlitwę i straci nadzieję że ono naprawdę nastąpi.
    I to już ja spostrzegam, że następuje nawet wśród nas. A Jezusa i Maryję to bardzo zasmuca, bardzo.
    Szczęść Boże!
    Błogosławionej niedzieli dla wszystkich czytających.

    Polubienie

  16. Gosia 3 pisze:

    Polubienie

  17. Szafirek pisze:

    22 lipca

    Święta Maria Magdalena

    Według biblijnej relacji Maria pochodziła z Magdali – „wieży ryb” nad Jeziorem Galilejskim, ok. 4 km na północny zachód od Tyberiady. Jezus wyrzucił z niej siedem złych duchów (Mk 16, 9; Łk 8, 2). Odtąd włącza się ona do grona Jego słuchaczy i wraz z innymi niewiastami troszczy się o wędrujących z Nim ludzi.
    Po raz drugi wspominają o niej Ewangeliści pisząc, że była ona obecna podczas ukrzyżowania i śmierci Jezusa (Mk 15, 40; Mt 27, 56; J 19, 25) oraz zdjęcia Go z krzyża i pogrzebu. Maria Magdalena była jedną z trzech niewiast, które udały się do grobu, aby namaścić ciało Ukrzyżowanego, ale grób znalazły pusty (J 20, 1). Kiedy Magdalena ujrzała kamień od grobu odwalony, przerażona, że Żydzi zbezcześcili ciało ukochanego Zbawiciela, wyrzucając je z grobu w niewiadome miejsce, pobiegła do Apostołów i powiadomiła ich o tym. Potem sama wróciła do grobu Pana Jezusa. Zmartwychwstały Jezus ukazał jej się jako ogrodnik (J 20, 15). Ona pierwsza powiedziała Apostołom, że Chrystus żyje (Mk 16, 10; J 20, 18). Dlatego też jest nazywana apostola Apostolorum – apostołką Apostołów, a Kościół przez długie stulecia recytował w jej święto uroczyste wyznanie wiary. Wschód i Zachód, oddając hołd Magdalenie, obchodzą jej pamiątkę tego samego dnia – 22 lipca.

    Nie wiemy, co św. Łukasz miał na myśli, kiedy napisał o Marii Magdalenie, że Pan Jezus wypędził z niej siedem złych duchów. Św. Grzegorz I Wielki utożsamiał Marię Magdalenę z jawnogrzesznicą, o której na innym miejscu pisze tenże Ewangelista (Łk 7, 36-50), jak też z Marią, siostrą Łazarza, o której pisze św. Jan, że podobnie jak jawnogrzesznica u św. Łukasza, obmyła nogi Pana Jezusa wonnymi olejkami (J 11, 2). Współcześni bibliści, idąc za pierwotną tradycją i za ojcami Kościoła na Wschodzie, uważają jednak, że imię Maria miały trzy niewiasty nie mające ze sobą bliższego związku. Dotąd tak w liturgicznych tekstach, jak też w ikonografii Marię Magdalenę zwykło się przedstawiać w roli Łukaszowej jawnogrzesznicy, myjącej nogi Pana Jezusa. Najnowsza reforma kalendarza liturgicznego wyraźnie odróżnia Marię Magdalenę od Marii, siostry Łazarza, ustanawiając ku ich czci osobne dni wspomnienia. Marię Magdalenę nieraz utożsamiano także z Marią Egipcjanką, nierządnicą (V w.), która po nawróceniu miała żyć jako pustelnica nad Jordanem.
    Kult św. Marii Magdaleny jest powszechny w Kościele tak na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Ma swoje sanktuaria, do których od wieków licznie podążają pielgrzymi. W Efezie pokazywano jej grób i bazylikę wystawioną nad nim ku jej czci. Kiedy zaś Turcy zawładnęli miastem, jej relikwie miały zostać przeniesione z Efezu do Konstantynopola za cesarza Leona Filozofa (886-912). Kiedy krzyżowcy opanowali Konstantynopol (1202-1261), mieli przenieść relikwie Marii Magdaleny do Francji, do Vezelay, gdzie do dnia dzisiejszego doznają czci. We Francji jest jeszcze jedno sanktuarium św. Marii Magdaleny, w La Saint Baume, gdzie według legendy miała mieszkać przez 30 lat w jaskini jako pustelnica i pokutnica, kiedy ją w dziurawej łódce na pełne morze wywieźli Żydzi.

    Maria Magdalena jest patronką zakonów kobiecych; Prowansji, Sycylii, Neapolu; dzieci, które mają trudności z chodzeniem, fryzjerów, kobiet, osób kuszonych, ogrodników, studentów i więźniów.

    W ikonografii św. Maria Magdalena przedstawiana jest według tradycji, która utożsamiła ją z innymi Mariami. Ukazywana w długiej szacie z nakrytą głową; w bogatym książęcym wschodnim stroju lub jako pokutnica, której ciało osłaniają długie włosy; w malarstwie barokowym ukazywana bez odzieży lub półnago. Jej atrybutami są: dyscyplina, instrumenty muzyczne, krucyfiks, księga – znak jej misyjnej działalności, naczynie z olejkiem, kadzielnica, gałązka palmowa, czaszka, włosiennica, zwierciadło.

    Polubienie

  18. Szafirek pisze:

    22 lipca – św. Maria z Betanii https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-22b.php3
    22 lipca – błogosławieni męczennicy Nicefor od Jezusa i Marii Díez Tejerina, prezbiter, i Towarzysze https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-22c.php3

    Polubienie

  19. Szafirek pisze:

    23 lipca

    Święta Brygida Szwedzka, zakonnica,
    patronka Europy

    Brygida urodziła się w 1303 r. na zamku w Finstad koło Uppsali. Jej rodzina była spokrewniona z dynastią królewską w Szwecji. Rodzina ta była bardzo religijna. Ojciec co tydzień przystępował do sakramentów pokuty i Eucharystii. Odbył także podróż do Hiszpanii na grób św. Jakuba w Compostelli.
    Według żywotów Brygida miała od dziecka cieszyć się oznakami szczególnej przyjaźni Pana Jezusa. Kiedy miała 7 lat, ukazała się jej Najświętsza Maryja Panna i złożyła na jej głowie tajemniczą koronę. Trzy lata później zjawił się jej Chrystus na krzyżu. Na widok męki Pana Jezusa Brygida miała zawołać: „O, mój kochany Panie! Kto Ci to zrobił? Nie chcę niczego, jak tylko miłować Ciebie!” Kiedy Brygida miała 12 lat, zmarła jej matka (1314). Ojciec oddał kapłanom sumę 200 marek w złocie, co było dużym majątkiem, prosząc, by modlili się o spokój duszy dla małżonki. Po śmierci żony wziął rodzeństwo Brygidy – Katarzynę i Izraela – na swój zamek, a Brygidę oddał na wychowanie do wujenki na zamku w Aspanas. Surowy tryb życia, jaki na zamku wprowadziła wujenka, odpowiadał Brygidzie, która chciała cała należeć do Chrystusa.
    Wbrew swojej woli Brygida została wydana w czternastym roku życia za syna gubernatora Wastergotlandu, 19-letniego Ulfa Gotmarssona. Po ślubie przeniosła się na zamek męża (1316). Chociaż utratę dziewictwa opłakiwała rzewnymi łzami, umiała w swoim małżeństwie dostrzec wolę Bożą i starała się być dla męża najlepszą żoną. Trafiła też na dobrego człowieka. Dlatego żyli szczęśliwie razem 28 lat (1316-1344). Pałac Brygidy należał do najświetniejszych w kraju. Było w nim zawsze rojno od gości. Brygida dbała o to, by wszyscy wchodzący w jej progi czuli się dobrze. Kierowała domem i gospodarstwem wzorowo, dbała o służbę, z którą codziennie odmawiała pacierze. Nie pozwalała wszakże na żadne pohulanki i zbyt swobodne zachowania.
    Szczególnie jednak była oddana mężowi, okazując mu przywiązanie i wprost matczyną opiekę. Dała mu 4 synów i 4 córki: Martę (1319), Karola (1321), Birgera (1323), Benedykta (1326), Gutmara (1327), św. Katarzynę Szwedzką (1330), Ingeborgę (1332) i Cecylię (1334). Na wychowawców dla swoich dzieci dobierała pedagogów o odpowiednim wykształceniu i głębokiej wierze. Każde dziecko miało inny charakter. Trzeba było ze strony matki wiele subtelności, by uszanować ich osobowość, a nie dopuścić do wypaczenia ich charakterów, bowiem mąż był często poza domem, zajęty sprawami publicznymi. Nie zaniedbała wszakże Brygida wśród tak licznych zajęć rodzinnych troski o własną duszę. Jej kierownikiem duchowym był uczony wiceprzeor cystersów, Piotr Olafsson. Na jej prośbę jeden z kanoników katedry, Maciej, przetłumaczył Pismo święte na język szwedzki, by Brygida mogła w nim się rozczytywać. Na jej życzenie kanonik ten ułożył również komentarze do Pisma świętego.
    W 1332 roku Brygida została powołana na dwór króla Magnusa II w charakterze ochmistrzyni. Korzystając z osobistego majątku, jak też z majątku króla, nad którym otrzymała zaszczytny zarząd, hojnie wspierała kościoły, klasztory i ubogich. W 1339 roku utraciła nieletniego syna. Dla uproszenia błogosławieństwa Bożego dla całej rodziny udała się z pielgrzymką na grób św. Olafa (+ 1030). Tradycją w domu były pielgrzymki do Compostelli. I Brygida wraz z mężem udała się na grób św. Jakuba Apostoła (1342). Pielgrzymka trwała rok. Towarzyszył im spowiednik, cysters Svenung, który później opisał całą podróż. Po powrocie z pielgrzymki Ulf wstąpił do cystersów w Alvastra, gdzie zmarł w lutym 1344 r. Brygida była wolna.

    Święta Brygida Postanowiła oddać się wyłącznie służbie Bożej i pełnieniu dobrych uczynków. Długie godziny poświęcała modlitwie. Mnożyła akty umartwienia i pokuty. Naglona objawieniami, pisała listy do możnych tego świata, napominając ich w imię Pana Boga. Królowi szwedzkiemu i zakonowi krzyżackiemu przepowiedziała kary Boże, które też niebawem na nich spadły. W 1352 roku wezwała papieża Innocentego VI, aby powrócił do Rzymu. To samo wezwanie skierowała w imieniu Chrystusa do jego następcy, bł. Urbana V, który też w 1367 roku faktycznie do Rzymu powrócił. Kiedy zaś papież, zniechęcony zamieszkami w Rzymie, powrócił do Awinionu, przepowiedziała mu rychłą śmierć, co się niebawem sprawdziło (+ 1370). Niemniej żarliwie zabiegała o powrót do Rzymu papieża Grzegorza XI. Była hojną dla fundacji kościelnych i charytatywnych. Dom jej stał zawsze otworem dla potrzebujących.
    Z poparciem króla, który na ten cel ofiarował posiadłość w Vadstena, i za zezwoleniem Stolicy Świętej, Brygida założyła nową rodzinę zakonną pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela, zwaną często „brygidkami”. Jej córka, św. Katarzyna Szwedzka, w roku 1374 została jego pierwszą opatką. W roku 1349 Brygida udała się przez Pomorze, Niemcy, Austrię i Szwajcarię do Rzymu, by uzyskać odpust z okazji roku jubileuszowego 1350. Chodziło jej również o zatwierdzenie reguł swojego zakonu. W Rzymie założyła klasztor swojego zakonu.
    Korzystając ze swojej obecności w Italii, Brygida przewędrowała wraz z córką cały kraj, nawiedzając pieszo ważniejsze ówczesne sanktuaria: św. Franciszka w Asyżu, św. Antoniego w Padwie, św. Dominika Guzmana w Bolonii, św. Tomasza z Akwinu w Ortonie, św. Bartłomieja w Benevento, św. Macieja w Salerno, św. Andrzeja Apostoła w Amalfi, św. Mikołaja w Bari oraz św. Michała Archanioła na Monte Gargano. Do Rzymu powróciła dopiero w 1363 roku. W 1372 roku udała się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Miała wówczas 70 lat. Po powrocie do Rzymu, zmęczona podróżą, zmarła 23 lipca 1373 r., w dniu, który przepowiedziała. W jej pogrzebie wzięły udział tłumy wiernych. Był to prawdziwy hołd, jaki złożył jej Rzym. Kroniki głoszą, że z okazji pogrzebu św. Brygidy wielu chorych zostało uzdrowionych. Jej ciało poprzez Korsykę, Styrię, Morawy i Polskę sprowadzono do Szwecji, gdzie złożono w klasztorze w Vadstena, który założyła.
    Dzięki staraniom córki, św. Katarzyny, została kanonizowana już w 1391 r. W 1489 roku złożono relikwie matki i córki, to jest św. Brygidy Szwedzkiej i św. Katarzyny Szwedzkiej, w jednej urnie. Kiedy Szwecja przeszła na protestantyzm (1595), relikwie te zaginęły bezpowrotnie.

    Brygida pozostawiła po sobie księgę Objawień. Wkrótce znała ją cała Europa. Była wielokrotnie przepisywana. W księdze tej św. Brygida spisała przepowiednie dotyczące Kościoła, papieży żyjących w jej czasach, losów państw i ówczesnych panujących oraz odnośnie do przyszłości wielu innych osób. Była przekonana, że pisze to, co jej dyktował Chrystus. Nawoływała do poprawy obyczajów, groziła karami Bożymi. Dzieło to miało wśród teologów sporo przeciwników. Mimo aprobaty papieży Grzegorza XI i Urbana VI, dzieła św. Brygidy były przedmiotem ataków i dyskusji nawet na soborach w Konstancji (1414-1418) i w Bazylei (1431). Brygida, jakby w przeczuciu, ile kłopotu narobi ta księga, dała ją najpierw do przejrzenia teologom. Ostatecznej aprobaty pismom św. Brygidy udzielił Kościół w akcie jej kanonizacji.
    1 października 1999 r. św. Jan Paweł II listem motu proprio ogłosił św. Brygidę współpatronką Europy (razem ze św. Katarzyną ze Sieny i św. Teresą Benedyktą od Krzyża). Św. Brygida jest także patronką Szwecji, pielgrzymów oraz dobrej śmierci.

    Święta Brygida z córką, św. Katarzyną

    W ikonografii św. Brygida przedstawiana jest w ciemnowiśniowym habicie z czerwonym welonem, na nim korona z białego płótna z pięcioma czerwonymi znakami – symbolizującymi pięć ran Jezusa. Czasami siedzi przy pulpicie i spisuje swoje wizje. Jej atrybutami są: heraldyczny lew, korona; księga, którą pisze; ptasie pióro, pielgrzymi kapelusz, serce i krzyż.

    Polubienie

  20. Szafirek pisze:

    23 lipca – bł. Wasyl Hopko, biskup
    23 lipca – św. Jan Kasjan
    23 lipca – bł. Krystyn Gondek, prezbiter i męczennik
    23 lipca – bł. Jan Huguet Cardona, prezbiter i męczennik

    Polubienie

  21. Mateusz pisze:

    Jakiś czas temu zorientowałem się że nie mam, albo raczej zagubił mi się obrazek św Charbela.
    I 15 lipca podczas szukania czegoś innego przypadkowo z szuflady wypadł mi ten obrazek. Zacząłem odmawiać modlitwę na odwrocie do św Charbela. Kilka dni później ucieszyłem się że właśnie się zaczyna nowenna do św Charbela 19 lipca. Wczoraj mówiłem o tym znajomej a ona na to że ona odmawia tę nowenną ale przed dniem 24 lipca bo według jej wiedzy to wtedy jest to święto. I jak sprawdziłem w internecie to jest informacja że w kościele powszechnym obchodzimy to święto 24 lipca a w polskim 28 lipca. I rzeczywiście według tego to 15 lipca kiedy odnalazł mi się ten obrazek to był pierwszy dzień nowenny przed 24 lipca. Wygląda na to że świętujemy podwójnie to święto 24 i 28 lipca. Ale z drugiej strony czy tak powinno być?
    Pozdrawiam. Szczęść Boże.

    Polubienie

  22. Gosia 3 pisze:

    No tak wg Wikipedii jest tak to dlaczego Kościół w Polsce inaczej obchodzi. No chyba musimy być posłuszni w tej kwestii Następcy Św Piotra.

    Data i miejsce urodzenia 8 maja 1828
    Bika Kafra
    Data i miejsce śmierci 24 grudnia 1898
    Annaja
    Czczony przez Kościół katolicki
    Beatyfikacja 5 grudnia 1965
    Watykan
    przez Pawła VI
    Kanonizacja 9 października 1977
    Watykan
    przez Pawła VI
    Wspomnienie 24 lipca
    W Kościele w Polsce: 28 lipca
    Szczególne miejsca kultu Annaja, Bika Kafra

    Przeważnie wspomnienie obchodzimy w dniu śmierci Świętego. Ale data śmierci Św Charbela jest bardzo znacząca w Wigilię Bożego Narodzenia i pewnie dlatego Kościół obrał inny Dzień ale dlaczego u nas w Polsce inaczej to faktycznie zastanawiające.
    Mateuszu! wg mnie to znak dla nas że 15 lipca to zdjęcie odnalazłeś i powinniśmy być wszyscy zgodni w Kościele Powszechnym i tego samego dnia obchodzić wspomnienie Św Charbela .
    To wszystko Kościół powinien skorygować abyśmy kroczyli jedną – prawidłową drogą. Wspomnę o tym księdzu.
    Szczęść Boże! Mateuszu! i wszystkim na blogu.

    Polubienie

  23. Mateusz pisze:

    Najdłuższe zaćmienie krwawego Księżyca w XXI wieku zbiegnie się z opozycją Marsa

    a
    Wkrótce czeka nas astronomiczny rarytas. Już 27 lipca nastąpi zjawisko jednoczesnej opozycji Marsa i całkowitego zaćmienia Księżyca. Dodatkowo zaćmienie to będzie najdłuższym w naszym życiu. Potrwa ponad półtorej godziny!

    Zjawisko polegające na jednoczesnej opozycji Marsa, wtedy gdy znajduje się na w linii ze Słońcem i z Ziemią oraz zaćmienia Księżyca, miało miejsce ostatnio na Ziemi 11 sierpnia 1356 roku. Aby uzmysłowić sobie jak rzadkie jest to wydarzenie astronomiczne wystarczy wspomnieć, że następny raz po 27 lipca 2018 roku nastąpi to dopiero 26 kwietnia 2488!

    Te daty wskazują, że warto zwrócić oczy ku nocnemu niebu. Mars jest obecnie bardzo dobrze widoczny i dzięki opozycji jest bardzo jasny. Widać go jako pomarańczową jasną kropkę. Aktualnie możliwe są ciekawe obserwacje Marsa za pomocą lornetek, a zwłaszcza amatorskich teleskopów. Jednak nawet nieuzbrojonym okiem niewątpliwie da się tej nocy dużo zobaczyć.

    Całkowite zaćmienie Księżyca, które nastąpi 27 lipca, będzie pod wieloma względami wyjątkowe. Nikt z nas nie będzie miał za życia okazji do obserwacji dłuższego zaćmienia ziemskiego naturalnego satelity. Wszystko rozegra się w piątek, 27 lipca 2018 r. Nocny spektakl rozpocznie się około godziny 21:30. Tak się składa, że zaćmienie zbiega się z przypadającym na lipiec apogeum, czyli momentem, w którym Księżyc jest najdalej oddalony od Ziemi.

    Jego tarcza jest wtedy znacznie mniejsza niż w perygeum. Czasami może być do 20 procent mniejsza. Właśnie z tego powodu Księżyc pozostanie w cieniu Ziemi o wiele dłużej. Całkowite zaćmienie potrwa aż 1 godzinę 42 minuty i 57 sekund. Będzie to niewątpliwie najdłuże zaćmienie w XXI wieku. Kolejne równie długie będzie miało miejsca dopiero w 2123 roku.

    Kiedy w piątek Księżyc znajdzie się w cieniu Ziemi, w momencie poprzedzającym samego zaćmienia stanie się krwistoczerwony. Naukowcy twierdzą, że ten efekt to skutek docierającego do ziemskiej atmosfery światła słonecznego, ktore osłabione przez zaćmienie zostaje przefiltrowane akurat w tej części widma słonecznego. Trzeba jednak przyznać, że wygląda to spektakularnie.

    Być może z tego powodu krwistoczerwony Księżyc z Marsem znajdującym się 6 stopni od niego, przez astrologów może zostać uznany za zły znak. Mars jest zwykle kojarzony z wojną. Niewątpliwie widoki jakie będzie można zobaczyć w piątek, mogą nastrajać mistycznie.

    Polubienie

  24. Gosia 3 pisze:

    Zwracam się teraz do Marcina w odpowiedzi na jego ten wpis:

    Marcin pisze:
    16 lipca 2018 o 18:35

    Od siebie chciałem napisać że jeśli ktoś wierzy w przesłania do znajomej Gosi, to według jednego z ostatnich przesłań to w tym roku musi coś się wydarzyć bo w tamtejszym przekazie Pan Jezus powiedział że w tym roku będą te wielkie znaki na niebie. Tam Pan Jezus powiedział wprost że to w tym roku te znaki będzie nam dane zobaczyć na niebie. Nie wiem czy te znaki na niebie w tym roku to chodzi o Ostrzeżenie. Moze i tak, nie wiadomo. Ale to nie zmienia faktu ze mimo wszystko cos ma sie wydarzyc na niebosklonie w tym roku (te wielkie znaki na niebie) według przesłań Pana Jezusa do znajomej Gosi.”

    TO MOŻE WŁAŚNIE CHODZI O TEN ZNAK KRWISTOCZERWONEGO KSIĘŻYCA O KTÓRYM NAPISAŁ MATEUSZ A MÓWI O TYM CO NAJWAŻNIEJSZE PISMO ŚWIĘTE.

    Polubienie

  25. Gosia 3 pisze:

    Księga Joela 3,1
    Zapowiedź wylania Ducha
    3:1
    A potem wyleję mojego Ducha na wszelkie ciało, i wasi synowie i wasze córki prorokować będą, wasi starcy będą śnili, a wasi młodzieńcy będą mieli widzenia.
    3:2
    Także na sługi i służebnice wyleję w owych dniach mojego Ducha.
    3:3
    I ukażę znaki na niebie i na ziemi, krew, ogień i słupy dymu.
    3:4
    Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim przyjdzie ów wielki, straszny dzień Pana.
    3:5
    Wszakże każdy, kto będzie wzywał imienia Pana, będzie wybawiony; gdyż na górze Syjon i w Jeruzalemie będzie wybawienie – jak rzekł Pan – a wśród pozostałych przy życiu będą ci, których powoła Pan.

    SŁOŃCE PRZEMIENI SIĘ W CIEMNOŚĆ A KSIĘŻYC W KREW ZANIM PRZYJDZIE ÓW WIELKI, STRASZNY DZIEŃ PANA.

    Polubienie

  26. mariusz2015 pisze:

    Nad Polskim Kościołem ,,Zmowa Milczenia”

    Polubienie

  27. mariusz2015 pisze:

    http://paruzja.info/pl/oredzia-przeglad/68-kwiecien-2014/1494-04-04-2014-23-20-doprowadza-miliony-katolikow-do-powaznego-bledu-a-moje-koscioly-utraca-swoja-swietosc

    Moja szczerze umiłowana córko, Bóg nie objawia proroctw człowiekowi, aby budzić sensację. Są one dane, by przygotować ludzkość do przyszłości w Moim Królestwie, aby mogli być uprzedzeni o potencjalnych zagrożeniach dla swoich dusz. Każda Interwencja w waszym życiu z Rozkazu Mojego Ojca jest dla dobra waszego i innych dusz.

    Moje Proroctwa przekazywane tobie, Moja córko, już na dobre zaczęły się wypełniać. Oszuści przejęli od wewnątrz kontrolę i nadal będą zwodzili świat, by uwierzył, że nowa doktryna – w której zostały dokonane zmiany względem istniejącej Świętej Doktryny, ustanowionej przez Boga – może zostać tak zmieniona, aby dostosować ją do życia wszystkich ludzi i wszystkich religii. Uważajcie na słowo „ekumeniczny” lub jakąkolwiek próbę przejęcia Mojego Kościoła na Ziemi i ogołocenia go z jego Boskości.

    Kto manipuluje Liturgią nie jest Moim prawdziwym sługą, a jednak dokładnie to się wydarzy. A co zrobią Moi wyświęceni słudzy? Pochylą swoje głowy, podniosą ręce w chwalebnym uwielbieniu dla nowej fałszywej doktryny i zaprzeczą Wszystkiemu, co dałem światu. Ich miłość do spraw doczesnych; ich pragnienie, aby podziwiano ich wysokie ambicje pozbawią ich przyrzeczeń. Staną się zdrajcami i odwrócą się ode Mnie. Doprowadzą miliony katolików do poważnego błędu, a Moje Kościoły utracą swoją Świętość. Wkrótce potem, gdy rdzeń Mojego Kościoła zostanie zbezczeszczony, zbiorą wszystkie inne wyznania chrześcijańskie i wymyślą nowe sekty ekumeniczne, co doprowadzi do publicznej deklaracji zaprzeczającej istnieniu Piekła. Następnie, działając na opak, dokładnie w przeciwnym kierunku do Prawdy, powiedzą wszystkim wiernym, że grzech jest pojęciem względnym i że z powodu grzechu pierworodnego, nie jest możliwe, aby go uniknąć. W związku z tym powiedzą wam, że nie ma się o co martwić. Grzech sam w sobie zostanie przedefiniowany. Kiedy tak się stanie, całe wyczucie moralności zaniknie. Gdy moralność nie będzie uważana za ważną, wówczas grzech stanie się powszechny. Grzech będzie się rozprzestrzeniał, eskalował, aż społeczeństwo się rozpadnie, a dla tych, którzy pozostaną wierni Mojemu Kościołowi – prawdziwemu Kościołowi – będzie to przerażający widok do oglądania.

    Ludzie będą chwalili się grzechem, otwarcie obnosili ze swoim brakiem moralności, a nowa światowa religia będzie dyktować, że grzech nigdy was nie powstrzyma ani nie zniszczy w Oczach Boga. Ten bóg, o którym będą mówili, to będzie szatan, ale oni nigdy tego wam nie powiedzą. Wyśmiewając Mnie, przedstawią wam antychrysta, który zostanie entuzjastycznie przyjęty, ponieważ będzie on popierany przez fałszywego proroka i przez niego ubóstwiany. Antychryst będzie robił wszystko, co przeczy Mojemu Nauczaniu, ale będzie to robił z charyzmą i wdziękiem. Miliony będą go uwielbiały. Będzie on wszystkim, czym Ja nie jestem. Oszuka on tak wielu, że będzie mu łatwo doprowadzić dzieci Boże do herezji i strasznego spustoszenia.

    Ja przygotowuję was na ten dzień. Wielu z was trudno słuchać tych wiadomości, ale to jest Prawda. Prawda uwolni wasze dusze od śmierci. Walka z Prawdą niczego dobrego nie przyniesie – jedynie rozpacz. Gdy będziecie uniemożliwiali innym pozostanie wiernymi Mojemu Kościołowi, zachęcając ich do pójścia za herezją, która ma być narzucona światu przez Mój Kościół od wewnątrz, to zostaniecie rzuceni lwom na pożarcie. Ci, którzy siłą niszczą dusze innych, doświadczą z Mojej Ręki najwyższej kary.

    Przyjmijcie Prawdę i przygotujcie się. Chodźcie za Mną, a poprowadzę was do schronienia Mojego Królestwa. Gdy pójdziecie za bestią, on zaprowadzi was i tych, których zabierzecie ze sobą, w płomienie piekła na wieczność.

    Wasz Jezus

    Polubienie

  28. Szafirek pisze:

    24 lipca

    Święta Kinga, dziewica

    Kinga (Kunegunda) urodziła się w 1234 r. jako trzecia z kolei córka Beli IV, króla węgierskiego z dynastii Arpadów, i jego żony Marii, córki cesarza bizantyjskiego Teodora I Laskarisa. Miała dwóch braci i pięć sióstr, wśród nich były św. Małgorzata Węgierska oraz bł. Jolenta. Św. Elżbieta z Turyngii była jej ciotką.
    O latach młodości Kingi nie wiemy nic poza tym, że do piątego roku życia przebywała na dworze królewskim prawdopodobnie w Ostrzychomiu. Możemy przypuszczać, że otrzymała głębokie wychowanie religijne i pełne jak na owe czasy wykształcenie.
    W Wojniczu małoletnia jeszcze Kinga spotkała się z Bolesławem Wstydliwym; tam też doszło do zawarcia umowy małżeńskiej. Ze względu na małoletność obydwojga były to zrękowiny, po których w kilka lat później miał nastąpić akt właściwych zaślubin.
    Pierwsze swoje lata Kinga spędziła w Sandomierzu pod opieką Grzymisławy i pedagoga Mikuły, wraz ze swoim przyszłym mężem Bolesławem. Były to czasy najazdów Tatarów. Wieści o ich barbarzyńskich mordach dochodziły do Polski coraz bliżej. Na wiadomość o zdobyciu Lublina i Zawichostu Bolesław z Kingą i Grzymisławą opuścili Sandomierz i udali się do Krakowa. Po klęsce wojsk polskich pod Chmielnikiem koło Szydłowa (18 marca 1241 r.) uciekli na Węgry w nadziei, że tam będzie bezpieczniej. Jednak i tu nie znaleźli spokoju. Wojska węgierskie poniosły klęskę nad rzeką Sajo (11 kwietnia 1241 r.). Dlatego Kinga uciekła z Bolesławem na Morawy, gdzie zapewne zatrzymali się w Welehradzie w tamtejszym konwencie cystersów. Wódz tatarski Batu-chan stanął w Krakowie w Niedzielę Palmową, 24 marca; stąd Tatarzy ruszyli na Śląsk.
    Po bitwie pod Legnicą w 1241 r. Tatarzy wycofali się z Polski. Po bohaterskiej śmierci Henryka Pobożnego w bitwie z Tatarami rozgorzała walka o jego dziedzictwo śląskie i krakowskie. Dopiero po pokonaniu Konrada Mazowieckiego młodzi książęta mogli wrócić do Krakowa (1243). Ponieważ zamek w Krakowie, jak też w Sandomierzu, Tatarzy zupełnie zniszczyli, tak że się nie nadawał do zamieszkania, Bolesław i Kinga pozostali w Nowym Korczynie. Tu właśnie Kinga nakłoniła swego przyszłego męża do zachowania dozgonnej czystości, którą ślubowali oboje na ręce biskupa krakowskiego Prandoty. Dlatego historia nadała Bolesławowi przydomek „Wstydliwy”. W tej formie czystości małżeńskiej Kinga spędziła z Bolesławem 40 lat. Wtedy także zapewne Kinga wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. Zaślubiny odbyły się na zamku krakowskim około roku 1247, bowiem wtedy Bolesław był władcą księstwa krakowsko-sandomierskiego. W posagu od ojca Kinga otrzymała 40 000 grzywien srebra, co Szajnocha przeliczył na około 3,5 miliona złotych. Była to ogromna suma.
    Kinga w tym czasie zapewne kilka razy odwiedzała rodzinne Węgry. Sprowadziła stamtąd do Polski górników, którzy dokonali pierwszego odkrycia złoży soli w Bochni (1251). Stąd powstała piękna legenda o cudownym odkryciu soli. Aby dopomóc w odbudowaniu zniszczonego przez Tatarów kraju, Kinga ofiarowała Bolesławowi część swojego posagu; Bolesław za to przywilejem z 2 marca 1252 r. oddał jej w wieczyste posiadanie ziemię sądecką. Kinga pomagała Bolesławowi w rządach nad obu księstwami (krakowskim i sandomierskim). Wskazuje na to spora liczba wystawionych przez obu małżonków dokumentów. Hojnie wspierała katedrę krakowską, klasztory benedyktyńskie, cysterskie i franciszkańskie. Ufundowała kościoły w Nowym Korczynie i w Bochni, a zapewne również w Jazowsku i w Łęcku. Do Krakowa sprowadziła z Pragi Kanoników Regularnych od Pokuty i wystawiła im kościół św. Marka. Do Krzyżanowic nad Nidą sprowadzono norbertanki, gdzie im wystawiono kościół i klasztor. W Łukowie książę Bolesław osadził templariuszy. Swojej siostrze, bł. Salomei, Bolesław pozwolił i dopomógł wznieść w Zawichoście kościół, klasztor i szpital. Kinga w sposób istotny przyczyniła się do przeprowadzenia kanonizacji św. Stanisława ze Szczepanowa (1253). To ona miała wysłać do Rzymu poselstwo w tej sprawie i pokryć koszty związane z tą misją.
    7 grudnia 1279 r. umarł w Krakowie książę Bolesław Wstydliwy. Długosz wspomina, że biskup krakowski Paweł i niektórzy z panów zaofiarowali Kindze rządy. Kiedy Kinga poczuła się wolna, postanowiła zrezygnować z władzy i oddać się wyłącznie sprawie zbawienia własnej duszy. Upatrzyła sobie klaryski jako zakon dla siebie najodpowiedniejszy. Znała go dobrze, bo już w roku 1245 przyjęła welon i habit klaryski jej ciotka, bł. Salomea, która w tym czasie założyła w Zawichoście pierwszy ich klasztor, w roku 1259 przeniesiony do Skały. Sprawa założenia przez Kingę klasztoru klarysek w Starym Sączu komplikowała się, bo nowy władca Krakowa, Leszek Czarny, nie chciał zgodzić się na tę fundację i odkładał decyzję w obawie, aby nie utracić ziemi sądeckiej, którą Kinga chciała ofiarować klasztorowi na jego utrzymanie. Po czterech latach, w 1284 r., ostatecznie doszło do zgody. Kinga wstąpiła do tego klasztoru już wcześniej (1279), zaraz po śmierci męża. Prawdopodobnie nie zajmowała w klasztorze żadnych urzędów. Jej staraniem była budowa i troska o jego byt materialny. Welon zakonny otrzymała z rąk biskupa Pawła. Jednak śluby zakonne złożyła dopiero, jak to wynika ze szczęśliwie zachowanego dokumentu, 24 kwietnia 1289 roku. Spędziła w Starym Sączu 12 lat, poddając się we wszystkim surowej regule, zatwierdzonej przez Urbana IV w roku 1263.

    Święta Kinga – obraz kanonizacyjny Zmarła 24 lipca 1292 r. w Starym Sączu. Beatyfikacja Kingi nastąpiła dopiero za pontyfikatu papieża Aleksandra VIII. Dokonano jej po długim procesie kanonicznym dnia 10 czerwca 1690 r. Dekrety, wydane przez papieża Urbana VIII (1623-1644), zalecały w sprawach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych jak najdalej posuniętą ostrożność i surowość. Kult świątobliwej księżnej trwał jednak od wieków. Sam fakt porzucenia świata i jej wstąpienia do najsurowszego zakonu żeńskiego był dowodem heroicznej świętości Kingi. Pamięć dzieł miłosierdzia chrześcijańskiego, jak również instytucji pobożnych, których była fundatorką, były bodźcem do oddawania jej kultu. Była powszechnie czczona przez okoliczny lud jako jego szczególna patronka. Do jej grobu napływali nieustannie pielgrzymi. Liczne łaski, otrzymane za jej wstawiennictwem, rozsławiały jej imię. Kult bł. Kingi znacznie wzrósł po jej beatyfikacji. Benedykt XIII przyznał jej tytuł patronki Polski i Litwy (31 sierpnia 1715 r.). Jest także patronką diecezji tarnowskiej.
    Kanonizacji Kingi dokonał św. Jan Paweł II w Starym Sączu dnia 16 czerwca 1999 r., podczas swojej przedostatniej pielgrzymki do Polski. Mówił wtedy między innymi: „Mury starosądeckiego klasztoru, któremu początek dała św. Kinga i w którym dokonała swego życia, zdają się dziś dawać świadectwo o tym, jak bardzo ceniła czystość i dziewictwo, słusznie upatrując w tym stanie niezwykły dar, dzięki któremu człowiek w sposób szczególny doświadcza własnej wolności. Tę zaś wewnętrzną wolność może uczynić miejscem spotkania z Chrystusem i z człowiekiem na drogach świętości. U stóp tego klasztoru, wraz ze św. Kingą proszę szczególnie was, ludzie młodzi: brońcie tej swojej wewnętrznej wolności! Niech fałszywy wstyd nie odwodzi was od pielęgnowania czystości! A młodzieńcy i dziewczęta, których Chrystus wzywa do zachowania dziewictwa na całe życie, niech wiedzą, że jest to uprzywilejowany stan, przez który najwyraźniej przejawia się działanie mocy Ducha Świętego”.

    W ikonografii przedstawiana jest w stroju klaryski lub księżnej, w ręku trzyma makietę klasztoru ze Starego Sącza, czasami bryłę soli, bywa w niej pierścień.

    Polubienie

  29. Szafirek pisze:

    24 lipca – św. Krystyna z Bolseny, dziewica i męczennica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-24b.php3
    24 lipca – błogosławione dziewice i męczennice Maria Pilar, Teresa i Maria Angeles https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-24c.php3
    24 lipca – bł. Maria Mercedes Prat, dziewica i męczennica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-24d.php3
    24 lipca – bł. Joanna z Orvieto, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-24e.php3

    Polubienie

  30. Szafirek pisze:

    WIADOMOŚCI
    Runął głaz ze Ściany Płaczu
    Duży kamień – fragment Ściany Płaczu runął na drewniany podest i schody, tworząc w nich dziury. W momencie zdarzenia, tuż obok znajdowała się kobieta, której nic się nie stało.

    video https://video.wp.pl/i,runal-glaz-ze-sciany-placzu,mid,2023689,cid,4051,klip.html

    Polubienie

  31. Gosia 3 pisze:

    Wśród ofiar greckich pożarów jest dwoje Polaków Jak podała agencja Reutera – powołując się na grecką straż pożarną – na skutek pożarów w Grecji zginęły 74 osoby, a rannych zostało 187, w tym 23 dzieci. W Grecji zarządzono stan wyjątkowy i ogłoszono trzydniową żałobę narodową. Informację o śmierci Polaków potwierdził polski konsul w Grecji. Wiceprezes biura podróży Grecos Janusz Śmigielski powiedział, że Polacy utonęli wraz z ośmioma innymi osobami, kiedy łódź, którą zostali ewakuowani z hotelu w miejscowości Mati, za bardzo oddaliła się od brzegu i zatonęła.

    Polubienie

  32. Gosia 3 pisze:

    KSIĘGA JOELA 3
    3:3
    I ukażę znaki na niebie i na ziemi, krew, OGIEŃ I SŁUPY DYMU;
    Czyż pożary obecnie w Grecji i Szwecji to nie jest ogień i słupy dymu. Ależ tak i krew niewinnych ludzi którzy tam giną i ich zatopione i spalone ciała .
    Panie Boże! ulituj się nad tymi biedakami i ratuj ich dusze od potępienia wiekuistego. Miej w opiece ich rodziny, które teraz cierpią. i zabezpiecz im dach nad głową, ktorzy je utracili

    Polubienie

  33. Mateusz pisze:

    Jakubów, Polska – Płonie nielegalne składowisko odpadów chemicznych koło Głogowa

    We wtorek wybuch groźny pożar składowiska odpadów w okolicach Jakubowa koło Głogowa i Polkowic na Dolnym Śląsku. Płoną niebezpieczne substancje oraz pobliski las. Zagrożony jest także jeden z szybów KGHM.
    Według informacji podanych przez strażaków ogień znajduje się na obszarze 2 ha. Na terenie objętym ogniem znajduje się 1700 pojemników z chemikaliami. Ogień szybko się rozprzestrzenia, a pojemniki wybuchają. Z ogniem walczy ponad 30 zastępów straży pożarnej.

    Polubienie

  34. Mateusz pisze:

    Izrael zestrzelił syryjski myśliwiec nad Wzgórzami Golan

    Kilka godzin temu, izraelskie systemy obrony przeciwlotniczej Patriot zestrzeliły syryjski myśliwiec nad Wzgórzami Golan. Samolot wojskowy rozbił się niedaleko granicy z Izraelem i Jordanem, jeden pilot został zabity, a drugi zaginął.
    nformacja ta została potwierdzona przez obie strony. Jednak Izrael oskarżył Syrię o naruszenie granicy i zdecydował się zestrzelić samolot. Z kolei syryjska armia twierdzi, że myśliwiec wykonywał w tym czasie naloty na terrorystów ale pozostał w tym czasie w przestrzeni powietrznej Syrii.

    Polubienie

  35. Szafirek pisze:

    25 lipca

    Święty Jakub Starszy, Apostoł

    Wśród apostołów było dwóch Jakubów. Dla odróżnienia nazywani są Większym i Mniejszym albo też Starszym i Młodszym. Prawdopodobnie nie chodziło w tym wypadku o ich wiek, ale o kolejność przystępowania do grona Apostołów. Rozróżnienie to wprowadził już św. Marek (Mk 15, 40). Imię Jakub pochodzi z hebrajskiego „aqeb”, oznaczającego „chronić” – a zatem znaczy „niech Jahwe chroni”. Etymologia ludowa tłumaczy to imię jako „pięta”. Według Księgi Rodzaju, kiedy Jakub, wnuk Abrahama, rodził się jako bliźniak Ezawa, miał go trzymać za piętę (Rdz 25, 26).
    Św. Jakub Większy jest tym, który jest wymieniany w spisie Apostołów wcześniej – był powołany przez Jezusa, razem ze swym bratem Janem, jako jeden z Jego pierwszych uczniów (Mt 4, 21-22): święci Mateusz i Łukasz wymieniają go na trzecim miejscu, a święty Marek na drugim. Jakub i jego brat Jan byli synami Zebedeusza. Byli rybakami i mieszkali nad jeziorem Tyberiadzkim. Ewangelie nie wymieniają bliżej miejscowości. Być może pochodzili z Betsaidy, podobnie jak święci Piotr, Andrzej i Filip (J 1, 44), gdyż spotykamy ich razem przy połowach. Św. Łukasz zdaje się to wprost narzucać, kiedy pisze, że Jan i Jakub „byli wspólnikami Szymona – Piotra” (Łk 5, 10). Matką Jana i Jakuba była Salome, która należała do najwierniejszych towarzyszek wędrówek Chrystusa Pana (Mk 15, 40; Mt 27, 56).

    Jakub został zapewne powołany do grona uczniów Chrystusa już nad rzeką Jordan. Tam bowiem spotykamy jego brata, Jana (J 1, 37). Po raz drugi jednak Pan Jezus wezwał go w czasie połowu ryb. Wspomina o tym św. Łukasz (Łk 5, 1-11), dodając nowy szczegół – że było to po pierwszym cudownym połowie ryb.
    Jakub należał do uprzywilejowanych uczniów Pana Jezusa, którzy byli świadkami wskrzeszenia córki Jaira (Mk 5, 37; Łk 8, 51), przemienienia na górze Tabor (Mt 17, 1nn; Mk 9, 1; Łk 9, 28) oraz modlitwy w Ogrójcu (Mt 26, 37). Żywe usposobienie Jakuba i Jana sprawiło, że Jezus nazwał ich „synami gromu” (Mk 3, 17). Chcieli bowiem, aby piorun spadł na pewne miasto w Samarii, które nie chciało przyjąć Pana Jezusa z Jego uczniami (Łk 9, 55-56). Jakub był wśród uczniów, którzy pytali Pana Jezusa na osobności, kiedy będzie koniec świata (Mk 13, 3-4). Wreszcie był on świadkiem drugiego, także cudownego połowu ryb, kiedy Chrystus ustanowił Piotra głową i pasterzem swojej owczarni (J 21, 2). Ewangelie wspominają o Jakubie Starszym na 18 miejscach, co łącznie obejmuje 31 wierszy. W porównaniu do innych Apostołów – jest to bardzo dużo.

    Święty Jakub Większy Dzieje Apostolskie wspominają o św. Jakubie dwa razy: kiedy wymieniają go na liście Apostołów (Dz 1, 13) oraz przy wzmiance o jego męczeńskiej śmierci. Z tej okazji św. Łukasz tak pisze: „W tym samym czasie Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana…” (Dz 12, 1-2). Jakuba stracono w 44 r. bez procesu – zapewne po to, aby nie przypominać ludowi procesu Chrystusa i nie narazić się na jakieś nieprzewidziane reakcje. Było to więc posunięcie taktyczne. Dlatego także zapewne nie kamieniowano św. Jakuba, ale ścięto go w więzieniu. Euzebiusz z Cezarei, pierwszy historyk Kościoła (w. IV), pisze, że św. Jakub ucałował swojego kata, czym tak dalece go wzruszył, że sam kat także wyznał Chrystusa i za to sam natychmiast poniósł śmierć męczeńską. Jakub był pierwszym wśród Apostołów, a drugim po św. Szczepanie, męczennikiem Kościoła (zgodnie z przepowiednią Chrystusa – Mk 10, 39).
    W średniowieczu powstała legenda, że św. Jakub udał się zaraz po Zesłaniu Ducha Świętego do Hiszpanii. Do dziś św. Jakub jest pierwszym patronem Hiszpanii i Portugalii.

    Święty Jakub Większy Według tradycji, w VII wieku relikwie św. Jakuba miały został sprowadzone z Jerozolimy do Compostelli w Hiszpanii. Nazwa Compostella ma się wywodzić od łacińskich słów Campus stellae (Pole gwiazdy), bowiem relikwie Świętego, przywiezione najpierw do miasta Iria, zaginęły – dopiero w IX w. miał je odnaleźć biskup, prowadzony cudowną gwiazdą. Hiszpańska nazwa Santiago znaczy zaś po polsku „święty Jakub”. Te dwie nazwy łączy się w jedno, stąd nazwa miasta brzmi dziś Santiago de Compostella. Do dziś znajduje się tam grób św. Jakuba. W wiekach średnich po Ziemi Świętej i Rzymie było to trzecie sanktuarium chrześcijaństwa. W katedrze genueńskiej oglądać można artystyczny relikwiarz ręki św. Jakuba, wystawiany na pokaz podczas rzadkich okazji.
    Święty jest patronem Hiszpanii i Portugalii; ponadto m. in. zakonów rycerskich walczących z islamem, czapników, hospicjów, szpitali, kapeluszników, pielgrzymów, sierot.

    W ikonografii św. Jakub przedstawiany jest jako starzec o silnej budowie ciała w długiej tunice i w płaszczu lub jako pielgrzym w miękkim kapeluszu z szerokim rondem. Jego atrybutami są: bukłak, kij pielgrzyma, księga, miecz, muszla, torba, turban turecki, zwój.

    Polubienie

  36. Szafirek pisze:

    25 lipca

    Święty Krzysztof, męczennik

    Imię Krzysztof wywodzi się z języka greckiego i oznacza tyle, co „niosący Chrystusa”. O życiu św. Krzysztofa brak pewnych wiadomości. Według późniejszych, ale prawdopodobnych świadectw, opartych na tradycji, św. Krzysztof miał pochodzić z Małej Azji, z prowincji rzymskiej Licji. Tam miał ponieść śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza ok. 250 roku. Jest jednym z Czternastu Wspomożycieli, czyli szczególnych patronów.
    Najstarszym dowodem kultu św. Krzysztofa z Licji jest napis z roku 452, znaleziony w Haidar-Pacha, w Nikomedii, w którym jest mowa o wystawionej ku czci Męczennika bazylice w Bitynii. Dowodzi to niezawodnie, że w tym czasie Święty odbierał szczególną cześć w Nikomedii i w Bitynii. Jest także podana wzmianka, że w synodzie w Konstantynopolu w 536 roku brał udział niejaki Fotyn z klasztoru św. Krzysztofa, co również potwierdza kult Męczennika. Papież św. Grzegorz I Wielki (+ 604) pisze, że w Taorminie na Sycylii za jego czasów istniał klasztor pw. św. Krzysztofa.
    Z powodu braku szczegółowych informacji o św. Krzysztofie, średniowiecze na podstawie imienia „niosący Chrystusa” stworzyło popularną legendę o tym świętym. Według niej pierwotne imię Krzysztofa miało brzmieć Reprobus (z greckiego Odrażający), gdyż miał on mieć głowę podobną do psa. Wyróżniał się za to niezwykłą siłą. Postanowił więc oddać się w służbę najpotężniejszemu na ziemi panu. Służył najpierw królowi swojej krainy. Kiedy przekonał się, że król ten bardzo boi się szatana, wstąpił w jego służbę. Pewnego dnia przekonał się jednak, że szatan boi się imienia Chrystusa. To wzbudziło w nim ciekawość, kim jest ten Chrystus, którego boi się szatan. Opuścił więc służbę u szatana i poszedł w służbę Chrystusa. Zapoznał się z nauką chrześcijańską i przyjął chrzest. Za pokutę i dla zadośćuczynienia, że służył szatanowi, postanowił zamieszkać nad Jordanem, w miejscu, gdzie woda była płytsza, by przenosić na swoich potężnych barkach pielgrzymów, idących ze Wschodu do Ziemi Świętej.

    Święty Krzysztof Pewnej nocy usłyszał głos Dziecka, które prosiło go o przeniesienie na drugi brzeg. Kiedy je wziął na ramiona, poczuł ogromny ciężar, który go przytłaczał – zdawało mu się, że zapadnie się w ziemię. Zawołał: „Kto jesteś, Dziecię?” Otrzymał odpowiedź: „Jam jest Jezus, twój Zbawiciel. Dźwigając Mnie, dźwigasz cały świat”. Pan Jezus miał mu wtedy przepowiedzieć rychłą śmierć męczeńską. Ten właśnie fragment legendy stał się natchnieniem dla niezliczonej liczby malowideł i rzeźb św. Krzysztofa. Tradycja miała Reprobusowi nadać tytuł „Krzysztofa”, czyli „nosiciela Chrystusa” (gr. Christoforos). Pan Jezus po przyjęciu przez Krzysztofa chrztu miał mu przywrócić wygląd ludzki.
    Św. Krzysztof jest patronem Ameryki i Wilna; siedzib ludzkich i grodów oraz chrześcijańskiej młodzieży, kierowców, farbiarzy, flisaków, introligatorów, modniarek, marynarzy, pielgrzymów, podróżnych, przewoźników, tragarzy, turystów i żeglarzy. Orędownik w śmiertelnych niebezpieczeństwach. W dzień jego dorocznej pamiątki poświęca się wszelkiego rodzaju pojazdy mechaniczne.

    W ikonografii Święty przedstawiany jest jako młodzieniec, najczęściej jednak jako olbrzym przechodzący przez rzekę, na barkach niesie Dzieciątko Jezus, w ręku trzyma maczugę, czasami kwitnącą; także jako potężny mężczyzna z głową lwa. Jego atrybuty to m.in.: dziecko królujące na globie, palma męczeńska, pustelnik z lampą, ryba, sakwa na chleb, wieniec róż, wiosła.

    Polubienie

  37. Szafirek pisze:

    „25 maja 2002

    Barbary mąż zmyka się w sobie. Jest niepraktykującym katolikiem. Barbara kocha Pana Jezusa. Oboje cierpią, każde na swój sposób i w swoim kącie obszernego domu.

    Jezus:
    Moje dziecko, ukochane Moje małe dziecko, wiem co tkwi w tobie, i to tak głęboko, że aż uwiera, boli. Wiem, co jest tego przyczyną. Słuchaj uważnie córko, bo pragnę pomóc ci z całego przepełnionego miłością serca.

    Dzieci, potrzebujecie pomocy oboje: ty i twój mąż. Pragnę otworzyć ci oczy na to co najistotniejsze, abyś spojrzała dogłębniej na problem nękający twoją rodzinę. Jest to problem miłości, problem nieumiejętnego dawania miłości tym, których rzekomo kochają Moje stworzenia. Mój wykład rozszerzę, choć zamyka się on w jednym z najważniejszych Przykazań Bożych: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”.

    To przykazanie powinno się przywoływać każdego wieczoru, by zrobić z niego rachunek sumienia, rozumiejąc miłość jako dawanie siebie drugiemu człowiekowi — dawanie tego, co jest w was najlepsze. To co gorsze, co uciska, co wam nie pasuje, co się wam nie podoba, należy zachować głęboko w swoim sercu. Mówiąc krócej: słodkie cukierki należy dawać bliźniemu, zaś gorzkie pigułki zostawmy sobie. Dodajmy trochę cierpliwości i pokory wraz z zaparciem się samego siebie, a w niedługim czasie ofiara ta przyniesie owoce. Natomiast wzajemne dominowanie wymieszane z pychą przynosi uciechę szatanowi, a duszy ból i cierpienie, a więc odwrotny skutek.

    Krzyż jest najpewniejszą droga do zbawienia. Zresztą innej drogi nie ma.

    Barbaro, Moje maleńkie dziecko, trzeba będzie zrezygnować z brania, a zacząć dawać. Zrezygnuj z tego, co jest ci należne jako żonie: z odczuć, z pragnień — na rzecz twojego męża.

    Dziecko, twój małżonek jest bardzo bezradny, zagubiony i przygnębiony. To ty będziesz tą, która pomoże mu odnaleźć Mnie po to, by z kolei on sam poznał siebie i swoją biedę. Nie zna Mnie biedna owieczka, ale Moja Miłość jest wystarczająco mocna dla wszystkich ewangelicznie zagubionych. Ja jako Dobry Pasterz zawsze upatrzę sobie w stadle tę silną, która już Mnie zna i która będzie współpracowała ze Mną dla zbawienia duszy biedaka. Moje dziecko, gdyby mąż był silny, nie popełniłby w życiu wielu błędów, a szczególnie błędu, za który cenę płacą jego dzieci (stąd prosiłem cię o modlitwę za nie).

    Skoro dopuściłem do związku, który został uświęcony sakramentalnie przez Kościół jako małżeństwo, to już wówczas zostałaś wybrana na małżonkę—współzbawicielkę. Współzbawianie ze Mną odbywa się zawsze przez współcierpienie (trzeba by przeczytać całość Proroctwa Izajasza).

    Kocham cię, Moja córeczko, ale nade wszystko twego zagubionego męża. Proszę, byś każdego dnia modliła się za jego dzieci, ta modlitwa będzie pomocna dla jego nawrócenia.

    Miej dużo cierpliwości dla swojego męża, szczególnie wtedy, gdy on nie ma jej dla ciebie. Uśmiech niech zawsze będzie na twojej twarzy, choćby przez łzy.

    Jeśli będziesz miała ochotę wybuchnąć, zostawić, wprowadzaj post milczenia, a on wyda większy owoc, niż długie rozmowy z mężem na Mój temat. Lepiej natomiast przemawiać do niego przez dobrą książkę czy film, żywoty Moich Świętych…

    Niech nie zrażają cię pierwsze niepowodzenia. Wytrwaj w tym co ci tu poleciłem, pamiętając, że zbawienie zależy ode Mnie, a nie od ludzi.

    Bądź, dziecko, napełniona ufnością do Mnie, Ja nigdy cię nie opuszczam. Choć są chwile, kiedy nie otrzymujesz z Nieba pociechy, to wiedz, że właśnie wtedy jestem najbliżej ciebie.

    Błogosławię ci na wszystkie chwile utrapień, uniżeń i wyrzeczeń — bo takiej ceny od ciebie żądam za duszę tego biedaka.

    W niebie zrozumiesz sens i znaczenie twojej misji na ziemi. Teraz możesz oprzeć się całkowicie na silnym zawierzeniu. Błogosławię także twojemu mężowi i dzieciom. Jezus Zbawiciel.”

    Polubienie

  38. Szafirek pisze:

    „Zachód słońca

    15 VII 1969 r. Na urlopie, w lasach podziwiałam pogodny, wspaniały zachód słońca i pomyślałam z żalem, że szkoda, że Bartek tego nie widzi. Wieczorem, kiedy wzięłam pióro do ręki, Bartek powiedział:

    – Współczujesz mi, że już nie mogę oglądać zachodów słońca, tymczasem widzę je tak, jak i Ty, tylko o wiele wspanialej. Nie jesteśmy pozbawieni niczego, co było dla nas pięknem, a przeciwnie, otacza nas ono, żyjemy w nim. Bóg jest stwórcą wszelkiego piękna. Jak mógłby je nam odjąć? On tylko poszerza je, a i my mamy o wiele większą wrażliwość odbierania. Słyszymy, czujemy, widzimy wprost, sobą, a nie poprzez zmysły. Nie jestem w mocy wytłumaczyć Ci tego inaczej niż przez porównanie. Wyobraź sobie, że całe życie jesteś zamknięta w pokoju i masz kontakt ze światem wyłącznie przy pomocy telewizora, a z ludźmi przez, powiedzmy, video-telefon, a potem nagle otwierają się drzwi i wychodzisz na świat, wchodzisz weń. Nie jesteś już oddzielona – ludzie są bliscy, jawni, odkryci, a całe piękno świata – dostępne. Jesteś tam, gdzie chcesz być; podziwiasz to, co chcesz podziwiać; odbierasz każde wzruszenie w pełni, uczestniczysz w nim, odczuwasz. Zrozum, że zmysły to są narzędzia, i to bardzo ograniczone, słabe w zasięgu, właśnie tak jak obraz w telewizorze w porównaniu z byciem, uczestniczeniem w tym, co się ogląda. Jeżeli tyś widziała ten zachód słońca jako piękny, jest to tylko odbicie w twoich zmysłach prawdziwego zachodu słońca. Przecież barw jest więcej, skala, zmienność i blask ogromny, przejrzystość, przestrzeń i muzyka – bo każda barwa ma swój dźwięk, nie do „odebrania” przez was. To, co jest – tak jak wschody i zachody słońca, las, niebo, chmury – jest tym i dla nas, tyle, że dla nas istnieje poza tym piękno większe i wspaniałość nieskończona. Ale też nikt nam nie odejmuje i tego „ojczystego” piękna, które kochaliśmy i kochamy nadal.

    Zrozum, Jego królestwo – to nie oderwanie nas, pozbawienie, odebranie nam czegokolwiek, cośmy darzyli miłością, a co jest Jego tworem, bo On się z nami dzieli, udostępnia nam wszystko swoje. Kto wejdzie do Jego królestwa, jest synem Bożym, dziedzicem, współposiadaczem wszystkiego, co Jego – czyli bezgraniczności. Cokolwiek istnieje, jest tworem Jego miłości, Jego natury twórczej, rozwijającej, wciąż darzącej, uszczęśliwiającej, dającej. Bóg jest Dawcą.

    Czy teraz rozumiesz proporcje naszych cierpień i wysiłków w stosunku do Jego miłości? Otrzymujesz wszystko – za nic; nieskończone szczęście – za co? Właściwie za wszystko złe: obojętność, głupotę, lenistwo, upór – bo pomimo to, czym jesteś, On cię kocha! Bo Jego miłość jest ponad wszystkie nasze małe, bardzo małe i nędzne błędy. Jego miłość jest oceanem bez dna i granic, który pragnie przyjąć i otoczyć miłością swoją, dobrem, szczęściem wszystko, co biedne, samotne, nieszczęśliwe, co jeszcze nie objęte. Tylko pragnienie, tylko wezwanie, tylko te trochę miłości, którą możemy dać my, wystarcza, by cała potęga nieba stanęła przy tobie.

    Naprawdę, taka miłość do takich tworów jak my jest niepojęta, jest tajemnicą Boga. Nie mam możliwości wyrazić jej ani nawet pojąć Jej ogromu. Tu wszystko nas przerasta.”

    Polubienie

  39. bozena2 pisze:

    https://www.konfederacjagietrzwaldzka.pl
    https://www.konfederacjagietrzwaldzka.pl/#okonfederacji

    W warszawskiej katedrze św. Jana miało miejsce podpisanie deklaracji Konfederacji Gietrzwałdzkiej. Inicjatywa skupia katolików, kontrrewolucjonistów, którzy chcą dążyć do budowy niepodległej, katolickiej Wielkiej Polski. Wśród sygnatariuszy deklaracji znaleźli się prawicowi politycy oraz publicyści.

    Polubienie

  40. Gosia 3 pisze:

    Polubienie

  41. bozena2 pisze:

    „Stało się, zrobiłam laleczkę prokuratora Piotrowicza i wbijam w nią szpilki. Jego dni są policzone”(…) „wystarczy mały wylew i paraliż” pisze w portalu społecznościowym Maria Nurowska. A pani Magdalena Środa, wykładowca, prof. UW w rozmowie z Magdą Mołek mówi: ,,…na nasze zjazdy (…) w Mądralinie, przyjeżdżała pewna czarownica prosto z Salem i uczyła nas różnych rzeczy (…) wszystkiego nie mogę powiedzieć, jestem związana tajemnicą (…) i każda z nas ma dyplom (…) w każdym razie w noc Walpurgi albo w głęboką noc bogini Hekate spotykamy się, i gry, i wtajemniczenia trwają do samego rana. Efekty tego widać oczywiście potem w życiu politycznym przez następne 6…’’.https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com

    Polubienie

  42. bozena2 pisze:

    NASZA PANA: „W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. ”

    „Pozdrawiam was, Moi umiłowani, Nasza mała Biała Skała i wszystkie Moje umiłowane dzieci tutaj i na całym świecie i w szczególny sposób pozdrawiam Moje dzieci na Filipinach, które są zjednoczone w tej chwili z wami.”

    „Przychodzę dzisiaj, moje dzieci, aby przynieść wam wiele łask od Jezusa, Mojego Boskiego Syna, ponieważ świat potrzebuje teraz wiele pocieszenia, ponieważ świat jest teraz w wielkim niebezpieczeństwie wielu nieszczęść, które będą spotkać to – ponieważ ludzkość odrzuciła Mojego Boskiego Syna – oni odrzucili proroków do nich iz tego powodu Ojciec Niebieski musi teraz przynieść więcej kar dla świata, ponieważ ludzkość musi odwrócić się od zera i żyć Ewangelią – żyć zgodnie z prawem że Bóg dał przez Mojżesza.

    „Moje dzieci, moje dzieci, codziennie podróżuję po świecie, szukając Moich zaginionych dzieci, starając się doprowadzić je do zbawienia i sprowadzić je do Mojego Boskiego Syna. Jego Serce jest rozdarte, ponieważ ludzie Go zaparli. On jest Królem Królów, Panem Panów – prawdziwym Mesjaszem. Ponieważ ludzkość odeszła w apostazji, przychodzę do Moich dzieci z Moim Świętym Różańcem, z Aniołami i Świętymi, aby pomóc Naszym dzieciom pozostać na ścieżce Prawdy, ponieważ ludzkość odstąpiła od Prawdy, wierząc we wszystkie rodzaje Fałszywe nauki, które odciągają ich od Prawdy Mojego Boskiego Syna i od Prawdziwego Kościoła, ufundowanego przez Mojego Boskiego Syna przez Apostołów „.

    „Jestem Matką Kościoła. Przyjdźcie do Mnie, Moje dzieci, weźcie swoje paciorki miłości i módlmy się razem, aby Wieczny Ojciec nie posłał wielu kar. Czas jest bardzo krótki – o wiele krótszy niż ludzie wierzą „.

    „Antychryst wkrótce ujrzy światło i oddzieli wiele dusz od Mojego Boskiego Syna. Z tego powodu, Moje dzieci, staram się, aby wszyscy ludzie byli poświęceni Najświętszemu Sercu Mojego Boskiego Syna Jezusa i Mojeemu Niepokalanemu Sercu. Módlcie się, moje dzieci, módlcie się, ponieważ przez modlitwę na świecie dokonuje się wiele cudów, ponieważ nawrócenie serca jest największym cudem. ”

    „Wzywam Moje dzieci, aby nie opuszczały Świętej Matki Kościoła w tej godzinie, ponieważ ten, kto zasiada na tronie Piotrowym, nie został powołany przez Mojego Boskiego Syna, gdyż zwodzi nasze dzieci i zabiera ich na szeroką drogę prowadzącą do zatracenia. , Ale wielu z Naszych klerów śpi – nie rozpoznają znaku czasu. Czy nie widzicie, Moje dzieci, że znaki są przed wami – znaki wymienione w Ewangeliach, kiedy Mój Boski Syn Jezus, wkrótce powrócą. Dlatego musicie być silni i walczyć o Świętą Matkę Kościoła. Przynieś Moje dzieci, aby szukały Mojego Boskiego Syna w Najświętszej Eucharystii, gdzie ja oczekuję ciebie i przyjmuję go w sakramencie spowiedzi, który jest potrzebny w dzisiejszym Kościele, ponieważ nie ma już o nim mowy. ”
    ……………
    „Przygotujcie swoje domostwa, drogie dzieci, bo nie chcecie być głupimi dziewicami”, którzy nie dostali oliwy do swoich lamp i zostali z tyłu, jedenaście Oblubieniec przyszedł, aby je zebrać. Przygotujcie swoje domy, z jedzeniem, wodą i świętymi przedmiotami, ponieważ zbliża się teraz do otwarcia szóstej (szóstej) pieczęci. Nie lękajcie się, ponieważ ci, którzy mają dobre ducha, nie mają się czego bać. ”
    „Miejcie otwarte oczy na temat Rzymu, ponieważ chrześcijanie zostaną zaproszeni do zjednoczenia się i zrodzenia Jednego Oblubienicy w celebracji Eucharystii, ale ja nie przedstawię tych świętokradczych Mszy”.

    „Uważajcie jednak uważnie, gdyż przeniosę siedzibę Piotra do krainy, w której będzie bezpieczna, a Ostatni Wikariusz poprowadzi Mój Kościół po Wielkim Kataklizmie.”
    „Proszę Moje wszystkie dzieci, aby szerzyły Pieczęć żywego Boga – waszego Świętego Znaku Bożego – aby ochronić całą ludzkość przed Znakiem Bestii.
    „http://littlepebble.org/2018/06/20/message-767-17-june-2018/#more-4830

    Polubienie

  43. bozena2 pisze:

    Gdy szósta z siedmiu pieczęci zostanie zdjęta, to przyjdzie potężne trzęsienie ziemi, czyniąc przy tym wielkie spustoszenie wraz z nietypowymi zjawiskami astronomicznymi (Księga Objawienia 6.12-14). Ci, którzy przetrwają słusznie uczynią wołając: „Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać?” (Księga Objawienia 6.16-17).

    Polubienie

  44. Mateusz pisze:

    Wklejam orędzie bo jest tam piękna modlitwa ku czci Trójcy świętej

    PRZESŁANIE NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA
    DO SWOJEJ UKOCHANEJ CÓRKI LUZ DE MARIA z 9 lipca 2018 r
    Na internecie: Revelaciones Marianas revelacionesmarianas@zoho.com via mlsend3.com w dn. 21 lipca 2018 w tłum. z j. hiszpańskiego na j. angielski. Tłumaczenie na j. polski: Magdalena Tuszyńska
    Mój umiłowany ludu:
    Postępuj Moimi śladami, a nie śladami przeszłości….
    Każdy świt obdarza każdą osobę wielką niespodzianką miłości Naszej Trójcy Przenajświętszej.
    Żyjcie, będąc istotami dobrymi, emanujcie Moim Światłem, które nosicie w sobie i które powinniście uzewnętrznić poprzez świadectwa.
    Tak wielu nienawidzi Mojego Prawa, prześladuje je na każdym kroku i profanuje, a nie jest to jedynie Moja Rzeczywista i Prawdziwa obecność w Eucharystii, która jest profanowana.
    Oni profanują Moje Kościoły, profanują wszystko co dotyczy Liturgii Godzin, profanują wszystko co jest w Moich Kościołach …
    Oni profanują Moją Matkę i świętych mężczyzn i kobiety, jacy żyli …
    Oni profanują Moje Słowo, dając mu swobodną i błędną interpretację …
    Oni profanują Moją Miłość, wprowadzając upojenie grzechem do umysłów dzieci i bardzo niewłaściwą formę wyzwolenia …
    Oni profanują Mnie, prowadząc dzieci do złych praktyk i ułatwiając ich deprawację …
    HORDY SZATANA NIE ŚPIĄ, JEDNAKŻE W MOIM KOŚCIELE, NIEKTÓRZY ŚPIĄ, a inni popierają podstępne skłonności zła, aby ułatwić szatanowi osłabienie siły Moich dzieci do walki ze złem; wzmacniają zło niekontrolowaną ideą rozwiązłości lub błędnym pojęciem, że grzech nie istnieje.
    TO POKOLENIE POZWALA NA BŁĘDY DOTYCZĄCE GRZECHU I O MOIM MIŁOSIERDZIU, UMOŻLIWIAJĄC DEPRAWACJȨ LUDZKOŚCI.
    CI, KTÓRZY NIE POZOSTAJĄ WIERNI KORZENIOM MOJEGO NAUCZANIA CHCĄ WYCISZĆ TYCH, KTÓRZY PRÓBUJĄ WSKAZYWAĊ NA TO, CO JEST WADLIWE W PERWERSYJNEJ INNOWACJI WEWNĄTRZ MOJEGO KOŚCIOŁA.
    Moi kapłani muszą być sługami Mojego Ludu, a nie jeszcze jednym elementem pośród Mojego Ludu.
    Moi kapłani muszą pozostać w służbie Mojego ludu, aby Moje dzieci były prowadzone i aby zło ich nie zmyliło; muszą być osobami modlitwy i nawoływać wszystkich do czynienia dobra, wskazując grzech jako grzech, aby Moje Słowo zhańbiło tych, którzy żyją w grzechu.
    Moi kapłani nie mogą bać się zła, nie mogą milczeć, ale być czujnymi i nieustannymi rzecznikami przebudzenia dusz.
    Mój ukochany ludu, musisz trwać w zdrowej Doktrynie: nie idźcie na skróty – ten, który chce podjąć niewielki wysiłek, w efekcie go podwaja, bo ten, kto chodzi bez skrótów, idzie bezpiecznie i mocnym krokiem.
    Ukochany ludu Mój, chwila ciemności musi być zwalczana Moim Światłem, Moją Miłością, ale z mądrością i świadomością, że zło penetruje bezceremonialnie nawet w Moim Kościele.
    W chwili OBECNEJ widzę Mój Kościół podzielony, widzę Moich konsekrowanych Synów, obrońców Mojego Ludu skalanych przez komunizm i przez sekty poświęcone szatanowi. Ci, Moi Synowie, niosą Mój Krzyż ze Mną, ale widzę niektórych Moich kapłanów, którzy są zadowoleni ze zła, łagodząc grzech swoich własnych braci i sióstr.
    Ludu mój, który kroczysz u Mojego boku, musisz być bardziej uduchowiony!
    PRAGNȨ ABYŚCIE SIȨ POŁĄCZYLI W MODLITWIE TRISAGIONU(*) W CZWARTEK O 3 PO POŁ. ZGODNIE Z STREFĄ CZASU SWOJEGO KRAJU.
    ZA WIERNYCH MOJEGO KOŚCIOŁA,
    ZA OSOBY MNIE POŚWIȨCONE,
    ZA TYCH, KTÓRZY NIOSĄ MÓJ KRZYŻ,
    ZA OSOBY, KTÓRE SĄ PRZEŚLADOWANE,
    ZA KOMUNIZM,
    ZA MOICH PRAWDZIWYCH WIZJONERÓW.
    Mój umiłowany Ludu, nie jesteście porzuconymi dziećmi, jesteście dziećmi Króla Niebios i Ziemi.
    Macki zła poruszają się szybko, a Mój Lud musi odpowiedzieć praktyką modlitwy i jedności, pogłębiając się w Mojej Miłości, w Mojej Ofierze i będąc bardziej stałym w jedności ze Mną.
    Organizacje w służbie szatana wkraczają do krajów, aby je zdestabilizować: jest to strategia zła.
    Módlcie się, Moje dzieci, módlcie się za Meksyk, cierpi przez Naturę.
    Módlcie się, Moje dzieci, módlcie się za Indonezję, cierpi przez Naturę.
    Módlcie się, Moje dzieci, módlcie się za Nikaraguę, Mój lud cierpi.
    Módlcie się, Moje dzieci, módlcie się za Tajwan, furia natury powoduje, że cierpi.
    Mój ludu, natura buntuje się przeciwko człowiekowi, który ją zniszczył, buntuje się przeciwko grzechowi.
    Natura działa zdecydowanie, aby obudzić człowieka.
    Módlcie się, Moje dzieci, módlcie się, Niebo da znak, a ziemia sprawi, że człowiek zadrży.
    Mój umiłowany ludu:
    OSTRZEGAM WAS – OBUDŹCIE SIȨ! PRZYŚPIESZCIE SWÓJ KROK, ZMIȨKCZCIE SWOJE SERCA, NIE KONTYNUUJCIE WCHODZENIA W GRZECH, WZNIEŚCIE SWOJEGO DUCHA, BĄDŹCIE MOIMI STWORZENIAMI, STWORZENIAMI DOBRA POŚRÓD ZATRUCIA ŚWIATA.
    Nie lękajcie się, Ja pozostaję z Moim Ludem. Czujecie, że was nie widzę; ale to nie jest tak – Ja trzymam was w Moich dłoniach (por. Iz. 49,16). Błogosławię was.
    Wasz Jezus.
    ZDROWAŚ MARYJO, BEZ GRZECHU POCZĘTA
    ZDROWAŚ MARYJO, BEZ GRZECHU POCZĘTA
    ZDROWAŚ MARYJO, BEZ GRZECHU POCZĘTA
    (*) Anielska modlitwa Trisagionu (z greckiego: trzykroć święty), hymn pochwalny na cześć Trójcy Świętej
    (Tłum. tekstu z j. ang. podanego wraz z w/w Orędziem Naszego Pana z 9 lipca 2018)

    Od tłumacza: Piękne Modlitwy Trisagionu, zaintonowane przez dziewięć chórów Świętych Aniołów dla oddania „Niekończącej się chwały” do Świętej Trójcy w Niebie. To nabożeństwo do Najświętszej Trójcy jest oficjalną modlitwą Zakonu Trójcy Świętej, znanego również jako Trynitarze. W całej historii człowieka modlitwy te zostały przekazane przez Osoby Trójcy Świętej różnym świętym ludziom, takim jak Izajasz, Jan Apostoł i Ewangelista oraz Św. Antoni Maria Claret. Kiedy te modlitwy zostały przekazane św. Antoniemu Claret, który żył w latach 1807-1870, został poinformowany przez Ducha Świętego, Trzecią Osobę Trójcy Świętej, że wiele kar dla ludzkości z powodu jego upadłej natury zostanie znacznie złagodzonych dla tych osób, które całkowicie odmówiłyby Modlitwę Trisagion.
    W imię Ojca,
    i Syna,
    i Ducha Świętego.
    Amen.
    V. Panie, otwórz wargi moje.
    R. A usta moje będą głosić Twoją chwałę.
    V. O Boże, przyjdź mi z pomocą.
    R. O Panie, pośpiesz się, aby mi pomóc.
    V. Chwała Ojcu,
    i Synowi, i Duchowi Świętemu,
    R. Jak była na początku,
    teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
    Dekada poniżej jest recytowana trzy razy, raz dla każdego członka Trójcy.
    Wszyscy: Święty Boże! Święty Mocny! Święty Nieśmiertelny,
    zmiłuj się nad nami.
    V. Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
    święć się imię Twoje.
    Przyjdź Królestwo Twoje.
    Bądź wola Twoja
    jako w niebie tak i na ziemi.
    Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj
    i odpuść nam nasze winy
    jako i my wybaczamy naszym winowajcom.
    I nie wódź nas na pokuszenie,
    ale nas zbaw ode złego.
    Amen.
    Kolejną część dekady powtarza się dziewięć razy
    V. Tobie, o Błogosławiona Trójco, bądź chwała i cześć,
    i dziękczynienie, na wieki wieków!
    R. Święty, Święty, Święty Panie zastępów,
    Pełne są niebiosa
    I ziemia Chwały twojej.
    V. Chwała Ojcu,
    i Synowi, i Duchowi Świętemu,
    R. Jak była na początku,
    teraz i zawsze i na wieki wieków.
    Amen.
    Bóg Ojciec początek wszystkiego,
    jednorodzony Syn,
    i Duch Święty, Pocieszyciel;
    święta i niepodzielna Trójco,
    całym naszym sercem uznajemy Ciebie:
    Chwała Tobie na wieki wieków.
    V. Błogosławmy Ojca,
    i Syna z Duchem Świętym.
    R. Bądź pochwalony i wywyższony ponad wszystkie rzeczy na wieki wieków.
    Wszechmogący, wiecznie żywy Boże,
    który pozwoliłeś nam, Twoim sługom,
    w naszym wyznaniu prawdziwej wiary,
    potwierdzić chwałę odwiecznej Trójcy,
    i w mocy tego majestatu adorować Jedność,
    udziel nam, abyśmy przez niezłomność w tej samej wierze,
    mogli być zawsze chronieni przed wszelkimi przeciwnościami:
    przez Chrystusa naszego Pana.
    Amen.
    Uwolnij nas, ocal nas, ożyw nas, o Trójco Przenajświętsza!
    Cd. od tłumacza: W liście do Matki Marii Antonii de San Pedro, św. Antoni Claret pisze: „Bóg, nasz Pan, objawił mi w bardzo wyraźny sposób konieczność, abyśmy modlili się i promowali nabożeństwo Trisagionu, Najświętszego Różańca i oddanie naszego Pana w Najświętszym Sakramencie, często odwiedzając Go i przyjmując Go w Komunii Świętej.” Jak święty Anthony Claret mówi, Trisagion jest to: „nieprzenikniona tarcza przeciwko wszelkiemu złu, które Bóg posłał na ziemię jako kara za nasze grzechy. Autobiografia św. Antoniego Marii Clareta, rozdział 18 z Części III
    z: https://pl.scribd.com/doc/257934074/The-Angelic-Trisagion-The-Celestial-Trisagion-The-Seraphic-Trisagion
    Trisagion w Liturgii Kościoła Zachodniego https://www.szkolnictwo.pl/szukaj,Trisagion#Polski
    W litrurgii Kościoła katolickiego Trisagion występuje w klasycznym rycie rzymskim podczas nabożeństwa Wielkiego Piątku , tj. uroczystej liturgii popołudniowej ku czci Męki Pańskiej , jako część tzw. Improperii ( łac.lamentacje ) towarzyszących adoracji krzyża. Hymn Trisagion jest śpiewany na przemian przez dwa chóry po łacinie i w grece o zlatynizowanej wymowie, tuż po odśpiewaniu lamentacji Popule meus, quid feci tibi? ( Ludu mój ludu ), w następujący sposób:
    Chór I: Agios o Theos (Święty Boże)
    Chór II: Sanctus Deus
    Chór I: Agios ischyros(Święty Mocny)
    Chór II: Sanctus fortis
    Chór I: Agios athanatos, eleison imas (Święty a Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami)
    Chór II: Sanctus immortalis, miserere nobis.
    Hymn jest śpiewany dwanaście razy, przeplatany kolejnymi wersetami „lamentacji”
    Suplikacja „Święty Boże” w tradycji polskiej
    W polskiej tradycji kościelnej hymn Święty Boże jest pierwszą częścią suplikacji śpiewanej m.in. w trakcie uroczystości pogrzebowych, mszy za dusze zmarłych a także w intencji ochrony przed klęskami żywiołowymi.
    Pierwszą strofę suplikacji stanowiła inwokacja – hymn Święty Boże, po którym następowała właściwa suplikacja:
    ‚Od powietrza, głodu, ognia i wojny Wybaw nas Panie!
    Od nagłej i niespodziewanej śmierci Zachowaj nas Panie!
    My grzeszni Ciebie Boga prosimy Wysłuchaj nas Panie!’
    Suplikacja „Święty Boże” jako inspiracja artystów
    Suplikację „Święty Boże” śpiewano w Polsce od wielu stuleci. Pieśń ta stała się tematem wielu kompozycji (m.in. Ignacy Feliks Dobrzyński , kantata Święty Boże op. 61 na 4 głosy solowe, chór i orkiestrę; Jan Maklakiewicz, symfonia Święty Boże na baryton , chór, orkiestrę i organy ; Karol Szymanowski , pierwszy z Trzech fragmentów z poematów Jana Kasprowicza op. 5).

    Polubienie

  45. Szafirek pisze:

    „Orędzie, Matki Bożej dla Świata z 25. lipca 2018- MEDZIUGORJE

    „Drogie dzieci! Bóg mnie wezwał, bym prowadziła was do Niego, bo On jest waszą siłą. Dlatego wzywam was, abyście się modlili do Niego i Jemu ufali, bo On jest waszą ucieczką od każdego zła, które czyha i zabiera dusze daleko od łaski i radości, do której wszyscy jesteście wezwani. Dziatki, żyjcie [jak w] raju tu na ziemi, aby było wam dobrze i niech Boże przykazania będą światłem na waszej drodze. Jestem z wami i wszystkich was kocham swoją matczyną miłością. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”

    Polubienie

Dodaj komentarz