Życzenia od Kapłana

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

96 odpowiedzi na „Życzenia od Kapłana

  1. Szafirek pisze:

    NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS!

    Życzę Wam, abyście w ten Nowy Rok weszli z radością w sercu.
    Aby nigdy nie odstępowała Was nadzieja na lepsze jutro i wiara w to, że nie ma rzeczy niemożliwych.

    Życzę także wszechogarniającej miłości zarówno od ludzi jak i do ludzi.

    Aby otaczały Was osoby, które będą dla Was wsparciem i pomocą.

    PISZĘ TE ŻYCZENIA PŁYNĄCE Z GŁĘBI MOJEGO KAPŁAŃSKIEGO SERCA

    NIECH DOBRY I MIŁOSIERNY PAN OBDARZA WAS ZAWSZE SIŁĄ ZDROWIEM I POKOJEM SERCA
    NIECH PAN CZUWA NAD WAMI I BŁOGOSŁAWI

    NIECH ŚWIĘTA BOŻA RODZICIELKA OTACZA WAS PŁASZCZEM SWEJ MACIERZYŃSKIEJ POMOCY , MIŁOŚCI I ŁASKI
    NIECH ŚWIĘCI PATRONOWIE I ANIOŁOWIE STRÓŻOWIE CZUWAJĄ NAD WAMI OCHRANIAJĄ I WYPRASZAJĄ WSZELKĄ POMOC NA NA TEN NOWY NIEZNANY ROK 2019 I NA CAŁE ŻYCIE!

    ŻYCZĘ DUŻO, DUŻO ZDROWIA , SIŁY I OPIEKI CAŁEGO NIEBA
    PAN JEST BLISKO, UFAJCIE DO KOŃCA!!!

    Z DAREM MODLITWY I PAMIĘCI

    Ksiądz

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Dzisiaj też po modlitwie dalej modliłam się Tą pieśnią lecz musicie to wiedzieć , że dochodząc do słów : „czy miłujesz mnie więcej aniżeli Ci”? i odpowiadając : ” Tak Panie wiesz Ty wiesz że Cię kocham ” zawsze mówię w myślach do Jezusa to inni na pewno kochają Cię więcej aniżeli ja bo wciąż nie mogę dojść do tej doskonałości w swojej słabości. Wielu z Was kocha Jezusa o wiele bardziej i pełniej niż ja i dzisiaj chciałam to Wam powiedzieć.
      Pozdrawiam wszystkich.Szczęść Boże!

      Polubienie

  2. Mateusz pisze:

    W święto Objawienia Pańskiego 6 styczna w kościele ( po mszy w rycie rzymskim) była rozdawana woda egzorcyzmowana. Nie wiedziałem o takim zwyczaju żeby wodę święcić w to święto. No i znajoma która także była na tej mszy i zabrała ta wodę, wczoraj 19 styczna czytała proroctwa małego proroka Sławika który urodził się w Rosji Prawosławnej i natrafiła na taki fragment:

    „Sławik mówił, że podczas leczenia wszystkich chorób należy koniecznie pić codziennie świętą wodę, pobraną w Święto Objawienia Pańskiego
    (ros. -святуюБогоявленскуюводу, według kalendarza juliańskiego -19 stycznia –
    od tłum.) na czczo –
    po łyżeczce od herbaty i świętym olejem na noc robić
    krzyżyk na piersi, w miejscu, gdzie znajduje się serce. Ale przed tym należy wpierw odmówić
    modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” oraz złożyć ziemski ukłon (do ziemi). Wszystko to należy
    robić w ciągu 40 dni, wtedy leczenie będzie szybsze i lepsze.”

    Polubienie

  3. Szafirek pisze:

    20 stycznia – św. Fabian, papież i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-20a.php3
    20 stycznia – św. Sebastian, męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-20b.php3
    20 stycznia – św. Eustachia Calafato, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-20c.php3
    20 stycznia – bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-20d.php3
    20 stycznia – bł. Angelo (Anioł) Paoli, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-20e.php3

    Polubienie

  4. Mateusz pisze:

    Muzułmanin modlił się do allaha. Co się działo podczas Mszy pogrzebowej Adamowicza?
    Strona główna > Wiadomości

    Jak wynika z licznych doniesień, podczas Mszy Świętej pogrzebowej prezydenta Pawła Adamowicza, doszło do wielu nadużyć liturgicznych. Jednym z najpoważniejszych była modlitwa wiernych w wykonaniu duchownych protestanckich, muzułmanina i żyda.

    Podczas sobotniego pogrzebu Pawła Adamowicza pastorzy protestanccy (ewangelik, metodysta i zielonoświątkowiec), a w tym jeden z nich w stule, mieli odmawiać modlitwę wiernych.

    Dołączyli do nich także niechrześcijanie: żyd oraz muzułmanin. Ten ostatni odmówić miał zresztą Al-Fatihę czyli modlitwę stanowiącą podstawę Koranu. „Oto Ciebie czcimy i Ciebie prosimy o pomoc. Prowadź nas drogą prostą, drogą tych, których obdarzyłeś dobrodziejstwami, nie zaś tych, na których jesteś zagniewany, i nie tych, którzy błądzą” – wybrzmiały w bazylice słowa islamskiej modlitwy.

    Co ciekawe, we Mszy Świętej pogrzebowej Pawła Adamowicza wzięło udział wielu zwolenników świeckiego państwa, to znaczy osób, które na zwalczaniu obecności Kościoła w sferze publicznej zbudowały lub budują swoje kariery. W jednej ławce usiedli m.in. Ryszard Petru, Joanna Scheuring-Wielgus czy Krzysztof Mieszkowski, progresywny dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu, obrońca bluźnierczego spektaklu „Klątwa”. Nie zbrakło też oczywiście Jerzego Owsiaka czy Adama Michnika.

    Ciekawe czy wojującym z Kościołem politykom trudno było przekroczyć próg bazyliki. Bo trudno uwierzyć już w to, by ktokolwiek z nich uczcił jej świętość – obecnego w Najświętszym Sakramencie Chrystusa. Ale wydaje się, że nawet sam Michnik, Petru i spółka musieli otworzyć w pewnym momencie usta ze zdziwienia – w końcu pewnie nawet oni nie sądzili, że w kościele muzułmanin może odmawiać modlitwę do allaha

    Polubienie

  5. Mateusz pisze:

    Trevignano Romano 19 stycznia 2019 r
    Umiłowane dzieci, dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie w waszym sercu. Moje dzieci, ile miłości odczuwam w waszych sercach, bądźcie apostołami i braćmi, wszędzie świadczcie o wierze. Moje najsłodsze dzieci, modlitwy złagodziły to, co nadejdzie, ale będą się modlić, nigdy się nie zmęczysz, bo zobaczysz niewyobrażalne rzeczy, których nie będziesz w stanie zrozumieć racjonalnie. Dzieci, przyprowadźcie waszych braci na ścieżkę miłości do mojego Syna Jezusa, teraz błogosławię was w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, Amen „.

    Polubienie

  6. Gosia 3 pisze:

    PRAWDA BOŻA NAS WYZWOLI ! ” RÓBTA CO CHCETA” ALEŻ NIE.

    Polubienie

  7. Szafirek pisze:

    21 stycznia
    Święta Agnieszka, dziewica i męczennica

    Święta Agnieszka
    Agnieszka była w starożytności jedną z najbardziej popularnych świętych. Piszą o niej św. Ambroży, św. Hieronim, papież św. Damazy, papież św. Grzegorz I Wielki i wielu innych. Jako 12-letnia dziewczynka, pochodząca ze starego rodu, miała ponieść męczeńską śmierć na stadionie Domicjana około 305 roku. Na miejscu „świadectwa krwi” dzisiaj jest Piazza Navona – jedno z najpiękniejszych i najbardziej uczęszczanych miejsc Rzymu. Tuż obok, nad grobem męczennicy, wzniesiono bazylikę pod jej wezwaniem, w której 21 stycznia – zgodnie ze starym zwyczajem – poświęca się dwa białe baranki.
    Według przekazów o rękę Agnieszki, która złożyć miała wcześniej ślub czystości, rywalizowało wielu zalotników, a wśród nich pewien młody rzymski szlachcic oczarowany jej urodą. Ona jednak odrzuciła wszystkich, mówiąc, że wybrała Małżonka, którego nie potrafią zobaczyć oczy śmiertelnika. Zalotnicy, chcąc złamać jej upór, oskarżyli ją, że jest chrześcijanką. Doprowadzona przed sędziego nie uległa ani łagodnym namowom, ani groźbom. Rozniecono ogień, przyniesiono narzędzia tortur, ale ona przyglądała się temu z niewzruszonym spokojem.
    Wobec tego odesłano ją do domu publicznego, ale jej postać budziła taki szacunek, że żaden z grzesznych młodzieńców odwiedzających to miejsce nie śmiał się zbliżyć do niej. Jeden, odważniejszy niż inni, został nagle porażony ślepotą i upadł w konwulsjach. Młoda Agnieszka wyszła z domu rozpusty niepokalana i nadal była czystą małżonką Chrystusa.
    Zalotnicy znów zaczęli podburzać sędziego. Bohaterska dziewica została wtedy rzucona w ogień, ale kiedy wyszła z niego nietknięta, skazano ją na ścięcie. „Udała się na miejsce kaźni – mówi św. Ambroży – szczęśliwsza niż inne, które szły na swój ślub”. Wśród powszechnego płaczu ścięto jej głowę. Poszła na spotkanie Nieśmiertelnego małżonka, którego ukochała bardziej niż życie.

    Święta Agnieszka Agnieszka jest patronką dzieci, panien i ogrodników. Według legendy św. Agnieszka, całkowicie obnażona na stadionie, została rzucona na pastwę spojrzeń tłumu. Za sprawą cudu okryła się płaszczem włosów. Imię Agnieszki jest wymieniane w I Modlitwie Eucharystycznej – Kanonie rzymskim. Artyści przedstawiają Agnieszkę z barankiem, gdyż łacińskie imię Agnes wywodzi się zapewne od łacińskiego wyrazu agnus – baranek. Dlatego powstał zwyczaj, że w dzień św. Agnieszki poświęca się baranki hodowane przez trapistów w rzymskim opactwie Tre Fontane (znajdującym się w miejscu ścięcia św. Pawła), a następnie przekazuje się je siostrom benedyktynkom z klasztoru przy kościele św. Cecylii na Zatybrzu. Z ich wełny zakonnice wyrabiają paliusze, które papież nakłada co roku 29 czerwca (w uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła) świeżo mianowanym metropolitom Kościoła katolickiego.

    W ikonografii św. Agnieszkę przedstawia się z barankiem mającym nimb lub z dwiema koronami – dziewictwa i męczeństwa. Nieraz obok płonie stos, na którym próbowano ją spalić. Jej atrybutami są ponadto: gałązka palmowa, kość słoniowa, lampka oliwna, lilia, miecz, zwój. W sztuce wschodniej św. Agnieszka przedstawiana jest w szatach żółtych (a nie czerwonych, jak męczennicy) i z krzyżem męczeńskim w ręce.

    Polubienie

  8. Gosia 3 pisze:

    Mariuszku! usuń jedno. Tak w ogóle to obejrzałam sam początek a na końcu ponoć są brzydkie wyrażenia za co przepraszam bo dowiedziałam się nie dawno. To obejrzyjcie tylko do tego momentu.

    Polubienie

  9. Mateusz pisze:

    To apostazja, nie rozłam – kardynał Burke
    Dzisiejszy Kościół sam dokonał apostazji od Wiary, ale nie schizmy – powiedział kardynał Raymond Burke 17 stycznia TheWandererPress.com.

    Biskupi, księża i świeccy „skutecznie opuszczają Wiarę Katolicką, popierając nauczanie i praktyki, które sprzeciwiają się Zasobom Wiary”, dodał.

    Burke skrytykował „milczenie wielu kardynałów i biskupów”, którzy powinni „na głos” bronić Wiary, ponieważ Kościół pogrążony jest w niebywałym zamęcie i coraz większych podziałach i „nigdy nie będzie słusznym” milczenie.

    Polubienie

  10. Gosia 3 pisze:

    Mateuszu! bardzo ciekawe to powyższe video.
    Polecam innym. Bóg zapłać!

    Polubienie

  11. Szafirek pisze:

    Piszę jeszcze raz,bo ostatnio ten komentarz mój był usunięty razem z wpisem głównym,ale jednak udało się odnależć komentarz.
    Zastanawiałam się nie raz nad tym snem co miałam,co Wam opowiadałam,co mi się wyśniła choroba księdza jednego.Nie będę snu opowiadała,kto jest tu na blogu to wie o co chodzi.W śnie kto pamięta,Matka Boża była i mi pokazała 28 jakby pocisków,ale tak sobie myślę,że głównie tu chodziło o liczbę 28,a potem też w tym śnie, widziałam tego księdza jakby chorego i usłyszałam jaka to choroba.Już pisałam też,że sen się ogólnie spełnił po 28 miesiącach,co też na to wpadłam dopiero po czasie,jak się dowiedziałam właśnie o chorobie księdza.Ale mnie zastanawiała ta liczba nadal,dlaczego 28,bo z niczym mi się nie kojarzyła kompletnie i myślałam sobie dlaczego 28?.I 8 grudnia 2018r. teraz przed Świętami,akurat jak przeczytałam książkę o o.Dolindo dostałam wyjaśnienie,tak uważam.Otóż w książce było wspomniane o Świętych Schodach,mnie to zainteresowało i sobie postanowiłam o nich przeczytać i się od razu dowiedziałam,a czego nie wiedziałam wcześniej,że Święte Schody mają dokładnie 28 stopni! Do tego w grudniu minęło 3,5 roku od snu ,który miałam o księdzu, jego chorobie itd.,bo sen miałam dokładnie z 6 na 7 sierpnia 2015r.
    Tyle razy mnie ta liczna zastanawiała i dostałam odpowiedz,tak uważam,bo to święta liczba,a ja nie wiedziałam,że tak ważna…

    z wikipedii:
    „Scala Santa (z wł.: Święte Schody) – liczące 28 stopni schody, które zgodnie z tradycją pochodzą z Pretorium, w którym urzędował rzymski namiestnik Palestyny Poncjusz Piłat. Jezus Chrystus miał po nich być prowadzony na sąd. Schody te przywiezione zostały z Jerozolimy do Rzymu w r. 326 przez św. Helenę, matkę cesarza Konstantyna I. Znajdują się one w pochodzącym z XVI w. budynku, położonym naprzeciwko Bazyliki Św. Jana na Lateranie, wzniesionym w r. 1589 na polecenie papieża Sykstusa V. Prowadzą do kaplicy San Lorenzo, w której znajduje się acheiropoieton. Obecnie pokryte są drewnianą okładziną i zwyczajowo wchodzi się nimi na kolanach, obrzęd ten wypełnili tez liczni papieże[1].”

    Jezu,ufam Tobie!

    Polubienie

  12. Szafirek pisze:

    22 stycznia – św. Wincenty, diakon i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-22a.php3
    22 stycznia – św. Wincenty Pallotti, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-22b.php3
    22 stycznia – bł. Laura Vicuña, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-22c.php3
    22 stycznia – bł. Wilhelm Józef Chaminade, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-22d.php3

    Polubienie

  13. Mateusz pisze:

    dziś 21:00 na TVP1 Głębia ostrości: Pokora- reportaż na temat papieża Benedykta XVI

    Polubienie

  14. Gosia 3 pisze:

    Bóg zapłać bo przegapiłam w niedzielę miało być o 19.
    Pozdrawiam.

    Polubienie

  15. Mateusz pisze:

    Też przegapiłem w niedzielę. Pozdrawiam

    Polubienie

  16. Szafirek pisze:

    To jest kształt jaki się utworzył przy świecy caritas w trakcie gdy ją zapalałam do modlitwy od 3 grudnia.Nie będę pisała co widzę żeby nic nie sugerować.Jeśli widzicie coś szczególnego to proszę napiszcie.
    Szczęść Boże!

    Polubienie

    • Szafirek pisze:

      W moim komentarzu ,który czeka na moderację miało być od 3 stycznia zamiast grudnia.

      Polubienie

    • mariusz2015 pisze:

      Czy to jest Matka Boża pochylona nad Dzieciątkiem Jezus?

      Polubienie

    • Halina pisze:

      Widzę postać Matki Boskiej pochylonej nad Dzieciątkiem.

      Polubienie

    • Mateusz pisze:

      Widzę podobnie 🙂

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Postać Matki Bożej w welonie na głowie klęczącej nad Dzieciątkiem Jezus. 🙂
      Dedykacja dla Mariusza! za to co robił z Dzieciątkiem Jezus.
      A jeszcze trzeba dodać że świeca była odpalona od Światełka Betlejemskiego przyniesionego z Kościoła.
      Tak Szafirku! ? nic nie pomyliłam.
      Szczęść Boże!

      Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Tak 🙂 Maryja z Jezuskiem 🙂 Dziękuję,że napisaliście,bo myślałam,że to może tylko taka moja wyobrażnia.
      To jest taki niepozorny kawałek wosku…Tak się to odchylało od całej świecy jakoś od 7 stycznia,bo ja nasypałam też trochę sobie kadzidła 6 stycznia do tej świecy i wosku dużo spłynęło,ale tylko taki kawałeczek został przyklejony do świecy i to się tak tworzyło,przekręcało jakoś,ale nic to nie przypominało.Teraz w poniedziałek knot się wypalił do końca ,a świeca ,że gruba to się na około całkiem nie stopiła.I wczoraj chciałam z talerzyka odczepić te resztki,ale tak coś mnie tknęło ten kawałek oderwać.I go z jednej strony obejrzałam i z drugiej i dostrzegłam to podobieństwo.Niesamowite to dla mnie…A też dodam,o czym Gosia wspomniała, i też pisałam już o tym jak wstawiłam zdjęcia tego serca, na knocie podgrzewacza ze Światłem Betlejemskim,że tą świecę Caritasu też właśnie w Wigilię zapaliłam od tego Światełka z Betlejem.No,a potem ją sobie do modlitwy właśnie zapalałam żeby ją zużyć.
      Szczęść Boże!

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Ja mogę tylko stwierdzić , że byłam świadkiem jak w tv pokazano relację ze sceny w trakcie zamachu i domniemany zamachowiec przedstawił się jako Stefan Miłosz a gdy na pasku napisano że został aresztowany jako Stefan W pomyślałam dlaczego to nazwisko nie jest na literę M tylko W. Sądziłam że to jakaś pomyłka ale ta wiadomość z dnia na dzień wciąż nie była skorygowana.
      Od razu to wyłapałam. I jeszcze co podczas mszy świętej tej w piątek widziałam jak młodsza córeczka Prezydenta Adamowicza się śmiała tak radośnie ale kamerzysta natychmiast odsunął ten kadr i przemieścił obraz kamery w inne miejsce. Ale to małe przecież dziecko.
      Trudno w to wszytko uwierzyć o czym mówi ten Pan ale pytania pozostają niewyjaśnione.
      Ktoś robi z nas głupków ale my nie dajmy się w to wciągnąć tylko nadal z ufnością się módlmy.

      Polubienie

      • KIELICH pisze:

        Też uważam ze to mistyfikacja. Po 10.04.10 mamy to do perfekcji wycwiczone. Adamowicz leży na plaży w jakiś ciepłych krajach. Dzieciom wytłumaczone , że to dla bezpieczeństwa rodziny i spokój. Teraz dopiero rozpocznie się sprzątanie niepokornych.

        Polubienie

      • Mateusz pisze:

        Na dzisiaj to nie wierzę że to była mistyfikacja. Ten człowiek był chory psychicznie i nie sądzę ze ktoś miałby się nim posłużyć. Prokuratura jest w rekach Pana Ziobry więc wyłapaliby mistyfikacje.

        Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Myślę,że niejedna osoba pomyślała podobnie jak ten człowiek i przyznam,że ja pierwszy raz jak nagranie zobaczyłam w tv to powiedziałam „co to ma być?” „jakiś żart?” .Nie wiem,ale w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe,tak uważam,więc kto wie…Ciężko sobie wyobrazić,że to możliwe,że to oszustwo,ale tak czytam ,oglądam i jest coraz więcej pytań jak dla mnie…
      Jedynie Pan Bóg wie jaka jest prawda.Ale wiele rzeczy zastanawia…

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Chętnie poznałybyśmy z Szafirkiem opinie innych na ten temat lecz widzę że wielu z Was nabrało wody w usta i nastało ” MILCZENIE OWIEC”.

      Polubienie

  17. Szafirek pisze:

    23 stycznia – błogosławieni Wincenty Lewoniuk i Towarzysze, męczennicy z Pratulina https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-23a.php3
    23 stycznia – bł. Henryk Suzo, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-23b.php3
    23 stycznia – bł. Mikołaj Gross, męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-23c.php3
    23 stycznia – św. Ildefons, biskup https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-23d.php3

    Polubienie

  18. Gosia 3 pisze:

    KILKANAŚCIE MINUT TEMU NASZEGO CZASU :

    2019-01-23
    Franciszek już w Panamie!

    Samolot linii Alitalia z papieżem Franciszkiem na pokładzie wylądował dokładnie o 16:18 czasu miejscowego na lotnisku Tocumen pod Panama City. Tak rozpoczęła się jego 26. zagraniczna podróż apostolska.

    Papieski lot trwał aż 11 godzin i 58 minut. Samolot przebył dystans 9480 km.

    Franciszek przyleciał do Panamy aby uczestniczyć w rozpoczętych wczoraj wieczorem Światowych Dniach Młodzieży, z udziałem ponad 100 tysięcy młodych ludzi z całego świata. Jeszcze dzisiaj weźmie udział w krótkim powitaniu na lotnisku z udziałem pary prezydenckiej, a następnie przejedzie do siedziby Nuncjatury Apostolskiej w Panama City, gdzie przez najbliższych kilka dni będzie mieszkał. Pierwsze oficjalne spotkania Franciszka odbędą się dopiero jutro rano czasu miejscowego. Po serii spotkań z przedstawicielami władz Franciszek spotka się z młodzieżą dopiero po południu – na Campo Santa Maria la Antigua – Cinta Costera.

    Młodzi uczestnicy ŚDM w Panamie pochodzą ze 156 państw, a towarzyszy im 480 biskupów. Katechezy dla młodych głosić będzie 380 biskupów w 137 miejscach w 25 językach. Pomocą organizatorom służy 20 tys. wolontariuszy panamskich i 2445 zagranicznych – najwięcej z Kolumbii, Brazylii, Kostaryki, Meksyku i Polski.

    Pielgrzymi z Polski stanowią najliczniejszą grupę pochodzącą z Europy.

    Polubienie

  19. Szafirek pisze:

    Ostry wpis księdza-misjonarza na temat uroczystości pogrzebowych Adamowicza. „Najwięksi wrogowie Kościoła na honorowych miejscach, jakiś podobno-konserwatywny arcybiskup…”

    Włodzimierz Małota CM ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy, pracujący między innymi w Hondurasie i Papui-Nowej Gwinei skomentował „uroczystości pogrzebowe”, które miały miejsce w bazylice mariackiej w Gdańsku. Nie pozostawia suchej nitki także na upolitycznionych hierarchach.

    – Odnotowujemy: Gdańsk, 19.01.2019. Największa jak do tej pory kumulacja elementów „nowej religii niby-katolickiej” w Polsce – napisał ks. Małota CM na Facebooku.

    – Czego tam nie było… najwięksi wrogowie Koscioła na honorowych miejscach w Bazylice dedykowanej Matce Bożej, jakiś podobno-konserwatywny arcybiskup udzielający Komunii świętej komu-popadnie, z rozpędu nawet ateistom wojującym, masoneria pisząca scenariusz liturgii „katolickiej”, zwolennik aborcji i propagator sodomii ogłoszony jako „santo subito”… po prostu – kumulacja – dodał ksiądz w komentarzu.

    – Kto się temu trzeźwym umysłem przyjrzał, zobaczył jak będzie wyglądał „oficjalny Kościół niby-katolicki” za kilka-kilkanaście lat. Tak to będzie wyglądać w kościołach. W ich kościołach. Nie będą to kościoły, gdzie prawdziwa wiara katolicka będzie nauczana i praktykowana. Ona tam będzie wystawiana na pośmiewisko i kpinę. I to jest Pasja Kościoła – zaznaczył ks. Małota CM.

    Oberwało się także biskupowi Rzymu, Franciszkowi. – A do tego wszystkiego… marksista argentyński, znany z podważania czci Najświętszej Panny Maryi wysyłający różańce na adres „brata” opłakiwanego przez masońską lożę noszącą szydercze imię z hymnu ku czci Matki Bożej… Zamęt totalnie powszechny. Dusze słabiutkie i nierozgarnięte klaszczą sługom szatana. Dusze świadome płaczą nad Barankiem poniewieranym, wydawanym w (rozdawanym na) ręce bluźnierców i szyderców, na pośmiewisko. Czy ktoś się ujmie za Barankiem? – podsumował kapłan.

    Ks. Włodzimierz Małota CM pracował na misjach w Hondurasie i Papui-Nowej Gwinei. Odprawia również Msze święte w tradycyjnym rycie rzymskim zwanym „trydenckim”.

    Polubienie

  20. Gosia 3 pisze:

    W dniu 1 stycznia Najświętsza Dziewica mówi o ostrzeżeniu !
    Styczeń 1, 2019/Dodaj komentarz

    IMG_1741

    W dniu 1 stycznia 1965 Matka Boża ukazała się Conchicie i podczas dwu godzinnego objawienia na wzgórzu przy sosnach i powiedziała o ostrzeżeniu.

    Ostrzeżenie jest rzeczą, która pochodzi bezpośrednio od Boga. Nikt nie może uciec. Będzie to widoczne na całym świecie. Będziemy go czuć fizycznie i wewnętrznie. Ostrzeżenie jest jak kara, przerażającą rzeczą dla dobrych jak i dla złych. Będzie to jak objawienie naszych grzechów. Ujrzymy konsekwencje grzechów, które popełniliśmy. Bóg wysyła ostrzeżenie do oczyszczenia się , abyśmy mogli lepiej docenić cud, przez który wyraźnie dowodzi Jego miłość do nas i stąd jego pragnieniu, że spełniamy wiadomość. Ostrzeżenie będzie przybliżać Boga i będzie ostrzegać niegodziwych, że koniec czas nadchodzi.

    Conchita, użyła kilku podobnych określeń do określenia przyszłego Ostrzeżenia: „próba”, „najpotężniejszy szok”, „katastrofa”, „oczyszczenie”, „korekta moralnego sumienia świata”. . .

    Dlatego wielu znawców tematu uważa, że ostrzeżenie może nastąpić 1 stycznia.

    Polubienie

  21. Szafirek pisze:

    24 stycznia
    Święty Franciszek Salezy,
    biskup i doktor Kościoła

    Franciszek urodził się pod Thorens (w Alpach Wysokich) 21 sierpnia 1567 r. Jego ojciec, także Franciszek, był kasztelanem w Nouvelles i miał tytuł pana di Boisy. Matka, Franciszka, pochodziła również ze znakomitego rodu Sionnaz. Spośród licznego rodzeństwa Franciszek był najstarszy.
    W domu otrzymał wychowanie głęboko katolickie. Duży wpływ na jego późniejsze życie wywarła mamka Puthod i kapelan Deage. Jednak wpływ decydujący na wychowanie syna miała matka. Wyszła za pana di Boisy, gdy miała zaledwie 15 lat. On miał wówczas 45 lat, mógł być zatem dla niej raczej ojcem niż mężem. Wychowała 13 dzieci. Jej opiece było zlecone ponadto całe gospodarstwo i służba. Franciszka umiała znaleźć czas na wszystko, była bardzo pracowita, systematyczna, spokojna i zapobiegliwa. Właśnie przykład matki będzie dla Franciszka wzorem, jaki poleci osobom żyjącym w świecie, by nawet wśród najliczniejszych zajęć umiały jednoczyć się z Panem Bogiem.
    W roku 1573 jako sześcioletni chłopiec Franciszek rozpoczął regularną naukę w kolegium w La Roche-sur-Foron. W dwa lata później został przeniesiony do kolegium w Annecy, gdzie przebywał trzy lata. W tym też czasie przyjął pierwszą Komunię świętą i sakrament bierzmowania (1577). Kiedy miał 11 lat, zgodnie z ówczesnym zwyczajem otrzymał tonsurę jako znak przynależności do stanu duchownego. Kiedy miał zaledwie 15 lat, udał się do Paryża, by studiować na tamtejszym słynnym uniwersytecie. Ponadto w kolegium jezuitów studiował klasykę. W czasie tych studiów owładnęły nim wątpliwości, czy się zbawi, czy nie jest przeznaczony na potępienie. Właśnie wtedy wystąpił we Francji Kalwin ze swoją nauką o przeznaczeniu. Franciszek odzyskał spokój dopiero wtedy, gdy oddał się w niepodzielną opiekę Matki Bożej w kościele św. Stefana des Gres. Franciszek studiował ponadto na Sorbonie teologię i zagadnienia biblijne. Do rzetelnych studiów biblijnych przygotował się dodatkowo przez naukę języka hebrajskiego i greckiego.
    Posłuszny woli ojca, który chciał, by syn rozpoczął studia prawnicze, które mogły mu otworzyć drogę do kariery urzędniczej, Franciszek udał się z Sorbony do Padwy. Studia na tamtejszym uniwersytecie uwieńczył doktoratem. Wybrał się następnie do Loreto, gdzie złożył ślub dozgonnej czystości (1591). Potem odbył pielgrzymkę do Rzymu (1592). Kiedy syn powrócił do domu, ojciec miał już gotowy plan: zamierzał go wprowadzić jako adwokata i prawnika do senatu w Chambery i czynił starania, by go ożenić z bogatą dziedziczką, Franciszką Suchet de Mirabel. Franciszek jednak ku wielkiemu niezadowoleniu ojca obie propozycje stanowczo odrzucił. Natomiast zgłosił się do swojego biskupa, by ten go przyjął w poczet swoich duchownych. Święcenia kapłańskie otrzymał w roku 1593 przy niechętnej zgodzie rodziców. Jednocześnie został prepozytem kolegiaty św. Piotra, co uczyniło go drugą osobą po miejscowym biskupie.

    Święty Franciszek Salezy W rok potem (1594) za zezwoleniem biskupa Franciszek udał się w charakterze misjonarza do okręgu Chablais, by umocnić w wierze katolików i aby próbować odzyskać dla Chrystusa tych, którzy odpadli od wiary i przeszli na kalwinizm. Właśnie ten rejon Szwajcarii został wówczas przyłączony do Sabaudii (1593). Wśród niesłychanych trudów Franciszek musiał przełęczami pokonywać wysokości Alp, dochodzące w owych stronach do ponad 4000 m. Odwiedzał wioski i poszczególne zagrody wieśniaków. Miał dar nawiązywania kontaktu z ludźmi prostymi, umiał ich przekonywać, swoje spotkania okraszał złotym humorem. Na murach i parkanach rozlepiał ulotki – zwięzłe wyjaśnienia prawd wiary. Może dlatego właśnie Kościół ogłosił św. Franciszka Salezego patronem katolickich dziennikarzy. Wśród jego cnót na pierwszy plan wybijała się niezwykła łagodność. Był z natury popędliwy i skory do wybuchów. Jednakże długoletnią pracą nad sobą potrafił zdobyć się na tyle słodyczy i dobroci, że przyrównywano go do samego Chrystusa.
    W epoce fanatyzmu i zaciekłych sporów Franciszek objawiał wprost wyjątkowy umiar i łagodność. Jego ujmująca uprzejmość i takt spowodowały, iż nazwano go „światowcem pośród świętych”. W kontaktach między ludźmi wyznawał zasadę: „Więcej much się złapie na kroplę miodu aniżeli na całą beczkę octu”. Według podania miał on w ten sposób odzyskać dla Kościoła kilkadziesiąt tysięcy kalwinów. W swojej żarliwości apostolskiej Franciszek posunął się do tego, że w przebraniu udał się do Genewy i złożył wizytę głowie Kościoła kalwińskiego, Teodorowi Beze, usiłując nakłonić go do powrotu na łono Kościoła katolickiego. Wizytę ponowił Franciszek aż trzy razy, chociaż nie dała ona konkretnych wyników.
    Misja w Chablais trwała 4 lata. W roku 1599 papież Klemens VIII mianował Franciszka biskupem pomocniczym. Po otrzymaniu sakry biskupiej Franciszek udał się ponownie do Chablais, by dokończyć tam swoją misję (1601).
    W 1602 r. został biskupem Genewy po śmierci biskupa Graniera. Z właściwą sobie żarliwością zabrał się natychmiast do dzieła. Rozpoczął od wizytacji 450 parafii swojej diecezji, położonej po większej części w Alpach. Niestrudzenie przemawiał, spowiadał, udzielał sakramentów świętych, rozmawiał z księżmi, nawiązywał bezpośrednie kontakty z wiernymi. Wizytował także klasztory. Zreformował kapitułę katedralną. Zdając sobie sprawę, jak wielkie spustoszenia może sprawić ignorancja religijna, popierał Bractwo Nauki Chrześcijańskiej. Za podstawę nauczania wiary służył katechizm, ułożony niedawno przez kardynała św. Roberta Bellarmina. Sam także cały wolny czas poświęcał nauczaniu. Stworzył nowy ideał pobożności – wydobył z ukrycia życie duchowe, wewnętrzne, praktykowane w klasztorach, aby „wskazywało drogę tym, którzy żyją wśród świata”. W roku 1604 zapoznał się Franciszek ze św. Joanną Franciszką de Chantal i przy jej współpracy założył nową rodzinę zakonną sióstr Nawiedzenia NMP (wizytek). Uzyskała ona zatwierdzenie papieskie w 1618 r. W 1654 r. przybyły one do Polski i zamieszkały w Warszawie. Zaproszony do Paryża w celu odbycia konferencji (1618-1619), Franciszek zapoznał się tu ze św. Wincentym a Paulo.
    Zmarł nagle w Lyonie, w drodze powrotnej ze spotkania z królem Francji, w dniu 28 grudnia 1622 r. Jego ciało przeniesiono do Annecy, gdzie spoczęło w kościele macierzystym Sióstr Nawiedzenia. Jego serce zatrzymały jednak wizytki w Lyonie. Beatyfikacja odbyła się w roku 1661, a kanonizacja już w roku 1665. Papież Pius IX ogłosił św. Franciszka Salezego doktorem Kościoła (1877), a papież Pius XI patronem dziennikarzy i katolickiej prasy (1923). Ponadto czczony jest jako patron wizytek, salezjanów i salezjanek (Towarzystwa św. Franciszka Salezego, założonego przez św. Jana Bosko); Annecy, Chabery i Genewy.
    Jego pisma wyróżniają się tak pięknym językiem i stylem, że do dnia dzisiejszego zalicza się je do klasyki literatury francuskiej. Do najbardziej znanych należą: Kontrowersje, Filotea, czyli wprowadzenie do życia pobożnego (1608) i Teotym, czyli traktat o miłości Bożej (1616). Zostało także sporo jego listów (ok. 1000).
    Co roku w dzień wspomnienia św. Franciszka Salezego papież ogłasza orędzie na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. W Polsce ten dzień obchodzony jest w III niedzielę września.

    Ikonografia przedstawia św. Franciszka Salezego w stroju biskupim – w rokiecie i mantolecie lub w stroju pontyfikalnym z mitrą na głowie. Jego atrybutami są: gorejąca kula ośmiopłomienna, księga, pióro, serce przeszyte strzałą i otoczone cierniową koroną trzymane w dłoni.

    Polubienie

  22. Mateusz pisze:

    Ciekawy wpis na blogu dzieckonmp na temat wojny Izrael-Syria-Iran. Od orędzi na ten temat mija w tym roku 7 lat.

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Tak przyznam że jeden z najciekawszych w ostatnim czasie.Ale czy u Was na tym blogu jest taki malutki druk? Jak maczek. . To bardzo męczy moje oczy. Ale chyba sobie skopiuję i przeczytam dokładnie.
      Pan Jezus mówił że wojny na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie bardzo się rozwiną ale wszystko zależy jak intensywnie, zależy też od nas samych – od naszych modlitw i postu.
      Czy na tym blogu Beza jeszcze zamieszcza modlitwy? Bo chyba zniknęła. Zresztą nie wiem bo rzadko tam zaglądam.

      Polubienie

      • Mateusz pisze:

        Jeśli chodzi o czcionkę tekstu to najszybciej można ją powiększyć lub zmniejszyć klawiszem ctrl i scroll na myszy

        Polubienie

  23. Gosia 3 pisze:

    PAN GRZEGORZ ZUPEŁNIE POMIJA OSTRZEŻENIE Z GARABANDAL.

    Polubienie

  24. Mateusz pisze:

    Proszę o choć krótka modlitwę za zmarłego dziś zakonnika brata Michała a także o uzdrowienie z nowotworu Leopolda modlącego się z nami w nowennie.

    Polubienie

  25. Gosia 3 pisze:

    Mateuszu! ja właśnie jestem w trakcie modlitwy , po Różańcu Św i dzisiaj Jezus prosił abym za Ciebie odmówiła całą 10 Ustanowienie Eucharystii i pewnie ta modlitwa miała też dotrzeć w tych intencjach za tego zmarłego zakonnika Michała i za Leopolda a nie znałam jeszcze tych intencji bo teraz je właśnie przeczytałam Pozdrawiam.
    Szczęść Boże!

    Polubienie

  26. Gosia 3 pisze:

    Znając już te intencje bardzo gorąco zaczęłam się modlić w intencji chorego Leopolda o jego cudowne uzdrowienie do Św Ojca Pio i Ojciec Pio bardzo odpowiadał. Pomimo , że w domu moim nie było przeciągu ogień świecy dosłownie tańczył. Ale modliłam się też o duszę tego zakonnika co prosiłeś. Bo znamienne , że Jezus wybrał tajemnicę światła – Ustanowienie Eucharystii.
    Powiedz Leopoldowi aby cały czas prosił o uzdrowienie tego Świętego Ojca Pio i Św Charbela też o to prosiłam. Jutro zamieszczę obie intencje przy Koronce także!
    Codziennie będę o niego błagała i proszę niech on także modli się w wielką wiarą o uzdrowienie a stanie się wola Boga Najwyższego.

    Polubienie

  27. Gosia 3 pisze:

    Mateuszu! ja również za Ciebie zanosiłam modlitwę o Twoje zdrowie. Twojego tatę i inne Twoje sprawy , piszę to abyś nie pomyślał że o Tobie zapomniałam . I nie piszę Ci tego abyś mi dziękował bo ja jestem tylko marnym pośrednikiem a i tak wola Boga jest decydująca.
    A mógłbyś mi powiedzieć od kiedy Leopold wie o swojej diagnozie choroby. ?

    Polubienie

  28. Mateusz pisze:

    Wszystko się zgadza bo Leopold ma patrona na ten rok- Jezus w Eucharystii. O chorobie dowiedzialem się przypadkiem przedwczoraj a diagnoza była chyba kilka miesięcy temu. Mowilem o korzystniu z wody egzorcyzmowanej z sw Objawienia Panskiego bo tez ja dostal i o oleju egzorcyzmowanym. oczywiście powiem mu tym co piszesz. Szczęść Boże!

    Polubienie

  29. Szafirek pisze:

    25 stycznia
    Nawrócenie św. Pawła, Apostoła

    Szaweł urodził się w Tarsie w Cylicji (obecnie Turcja) około 5-10 roku po Chrystusie. Pochodził z żydowskiej rodziny silnie przywiązanej do tradycji. Byli niewolnikami, którzy zostali wyzwoleni. Szaweł odziedziczył po nich obywatelstwo rzymskie. Uczył się rzemiosła – tkania płótna namiotowego. Później przybył do Jerozolimy, aby studiować Torę. Był uczniem Gamaliela (Dz 22, 3). Gorliwość w strzeżeniu tradycji religijnej sprawiła, że mając około 25 lat stał się zdecydowanym przeciwnikiem i prześladowcą Kościoła. Uczestniczył jako świadek w kamienowaniu św. Szczepana. Około 35 roku z własnej woli udał się z listami polecającymi do Damaszku (Dz 9, 1n; Ga 1, 15-16), aby tam ścigać chrześcijan. Jak podają Dzieje Apostolskie, u bram miasta „olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» – «Kto jesteś, Panie?» – powiedział. A On: «Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić» (Dz 9, 3-6).
    Po tym nagłym, niespodziewanym i cudownym nawróceniu przyjął chrzest i zmienił imię na Paweł.
    Po trzech latach pobytu w Damaszku oraz krótkim pobycie w Jerozolimie odbył trzy misyjne podróże: pierwszą – w latach 44-49: Cypr-Galacja, razem z Barnabą i Markiem; drugą w latach 50-53: Filippi-Tesaloniki-Berea-Achaia-Korynt, razem z Tymoteuszem i Sylasem; trzecią w latach 53-58: Efez-Macedonia-Korynt-Jerozolima.
    Św. Paweł, nazywany Apostołem Narodów, jest autorem 13 listów do gmin chrześcijańskich, włączonych do ksiąg Nowego Testamentu.
    W Palestynie Paweł został aresztowany i był przesłuchiwany przez prokuratorów Feliksa i Festusa. Dwa lata przebywał w więzieniu w Cezarei. Gdy odwołał się do cesarza, został deportowany drogą morską do Rzymu. Dwa lata przebywał w więzieniu o dość łagodnym regulaminie. Uwolniony, udał się do Efezu, Hiszpanii (prawdopodobnie; jak podaje Klemens, „dotarł do kresu Zachodu”, a tak określano tereny Półwyspu Iberyjskiego) i na Kretę. W Efezie albo w Troadzie aresztowano go po raz drugi (64 r.). W Rzymie oczekiwał na zakończenie procesu oraz wyrok.
    Zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie mieczem w tym samym roku co św. Piotr Apostoł (67 r.). W Rzymie w IV wieku szczątki Pawła Apostoła złożono w grobowcu, nad którym wybudowano bazylikę św. Pawła za Murami. Jest patronem licznych zakonów, Awinionu, Berlina, Biecza, Frankfurtu nad Menem, Poznania, Rygi, Rzymu, Saragossy oraz marynarzy, powroźników, tkaczy.

    W ikonografii św. Paweł przedstawiany jest w długiej tunice i płaszczu. Jego atrybutami są: baranek, koń, kość słoniowa, miecz.

    Polubienie

  30. Mateusz pisze:

    Papież Franciszek do księży biskupów w Panamie: Proszę was „wykradajcie” młodych ulicy, zanim kultura śmierci będzie „sprzedawać im dym”
    24 stycznia 2019 21:25/w Informacje, Polecamy, Polska
    Radio Maryja
    Ojciec Święty Franciszek spotkał się w Panamie z przedstawicielami władz, korpusu dyplomatycznego oraz z księżmi biskupami Ameryki Środkowej. W swoich wystąpieniach zaapelował o troskę o lepszą przyszłość dla Panamy, a także dla młodych ludzi.
    Podczas spotkania z przedstawicielami władz, korpusem dyplomatycznym oraz księżmi biskupami Ameryki Środkowej, Ojciec Święty Franciszek zwrócił szczególną uwagę na nadzieję, którą żyje młodzież w Panamie.
    Jak zaznaczył, służba publiczna jest synonimem uczciwości i sprawiedliwości, a nie korupcji.
    – Wymaga to zaangażowania, w którym wszyscy – począwszy od tych, którzy deklarują się, jako chrześcijanie – mielibyśmy odwagę budowania prawdziwie humanitarnego życia politycznego, które stawia osobę w centrum, jako serce wszystkiego – mówił Papież.
    Ojciec Święty podkreślił, że za zajmowanym stanowiskiem państwowym idzie odpowiedzialność.
    – Pociąga to za sobą postanowienie, zaangażowanie i codzienną pracę, aby wszyscy mieszkańcy tej ziemi mieli możliwość poczuć się twórcami swego losu, losu swoich rodzin i całego państwa – zwracał uwagę papież Franciszek.
    Światowe Dni Młodzieży to okazja, by zbliżyć się do rzeczywistości młodych ludzi, ich nadziei oraz pragnień – mówił Papież do księży biskupów Ameryki Środkowej.
    – Możemy odczytać w nowy sposób naszą epokę i rozpoznawać znaki czasu, ponieważ, jak stwierdzili Ojcowie synodalni, ludzie młodzi są jednym z „miejsc teologicznych”, w których Pan pozwala nam poznać niektóre z Jego oczekiwań i wyzwań dla budowania jutra – wskazywał Ojciec Święty. Dlatego Papież zaapelował także do księży biskupów, by wyszli naprzeciwko oczekiwaniom młodzieży.
    – Zachęcam was zatem do promowania programów i ośrodków wychowawczych, które umiałyby towarzyszyć, wspierać i umacniać odpowiedzialność waszej młodzieży. Proszę was „wykradajcie” ich ulicy, zanim kultura śmierci będzie „sprzedawać im dym” i magiczne rozwiązania, zanim ich opęta i wykorzysta ich wyobraźnię – mówił Ojciec Święty Franciszek.
    Wbrew pozorom, niewiele potrzeba, by przyciągnąć młodych ludzi do Kościoła. Wczoraj w jednym miejscu na wspólnej modlitwie, zebrali się wszyscy Polacy, którzy przybyli do Panamy. Eucharystii przewodniczyli polscy księża biskupi, a później na scenie wystąpili polscy artyści. Nie zabrakło też uczestników Rejsu Niepodległości.
    – Polecam każdemu, absolutnie każdemu ŚDM, zwłaszcza tym, którzy czują się samotni, którzy czują się wykluczeni, odrzuceni, bo tutaj mogą po prostu spotkać Pana Boga i to jest najpiękniejsze, co może się każdemu w życiu przytrafić – mówiła Olga uczestniczka ŚDM w Panamie.
    TV Trwam News/RIRM

    Polubienie

    • Mateusz pisze:

      27.07.2013,19:22-Gdyzajrzycie pod maskę humanizmu,nie znajdziecie śladów Boga

      Moja szczerze umiłowana córko, Moim Pragnieniem jest, aby wszyscy Moi umiłowani wyznawcy intensywnie się modlili, by odwrócić szkody poczynione w duszach z powodu wzrostu ateizmu. Ateizm nie zawsze podaje się za to czym jest. Bardzo często ludzie, którzy postanowili z jakiegokolwiek powodu nie wierzyć już dłużej w Boga, tworzą jakąś namiastkę.
      Ze względu na naturę człowieka, musi on szukać przyczyny, aby uzasadnić swoje istnienie. Przekleństwo humanizmu polega na tym, że człowiek wywyższa się w swoich oczach. Według humanistów trzeba zrobić wszystko, aby na pierwszym miejscu znalazło się zaspokajanie potrzeb człowieka. Wiele osób myli humanizm z chrześcijaństwem. Kiedy głosi on doniosłość dóbr ziemskich w życiu człowieka za wszelką cenę, aby zapobiec cierpieniu lub ubóstwu, łatwo jest przyjąć, że jest to forma miłości bliźniego.
      Jeśli powiecie, że chcecie położyć kres ubóstwu, bezrobociu i innym nieszczęściom, wielu pomyśli, że przemawiacie w Imię Boga. Gdy zajrzycie pod maskę humanizmu, nie znajdziecie śladów Boga, ani nawet wspomnienia Jego Imienia. Ci, którzy przeżywają swoje życie jako humaniści, nie kochają Boga. Oni kochają tylko siebie. Wierzą także, że liczy się tylko dobrobyt ludzkości – zwykle w formie rzeczy ziemskich – jako środka do celu.
      Choć troska o zaspokajanie potrzeb człowieka wydaje się działalnością dobroczynną, to jednak stawianie potrzeb człowieka na pierwszym miejscu w żaden sposób nie może stanowić namiastki Boga. Gdy tak postępujecie, obrażacie Boga. Choć humanizm posiada wszystkie zewnętrzne oznaki miłości do Boga, nie jest jednak tym, czym się wydaje. Za maską miłości kryje się miłość własna. Człowiek umrze, jego ciało obróci się w proch, jego dusza będzie żyć, jednak humanizm ma sprawić, byście uwierzyli, że człowiek jest nieśmiertelny.
      Bądźcie ostrożni, ponieważ, gdy będziecie hołdować humanizmowi, sami odetniecie się ode Mnie.
      Wasz Jezus

      Polubienie

    • Mateusz pisze:

      „mielibyśmy odwagę budowania prawdziwie humanitarnego życia politycznego, które stawia osobę w centrum, jako serce wszystkiego – mówił Papież.”

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        MY MÓWIMY:
        „MAMY ODWAGĘ BUDOWANIA MIŁOŚCI DO KAŻDEGO BLIŹNIEGO , KTÓRY OCHRZCIŁ SIĘ W IMIĘ JEZUSA CHRYSTUSA LUB KTÓRY PRAGNIE TEGO CHRZTU I KTÓRE STAWIA W CENTRUM JEZUSA CHRYSTUSA JAKO ZBAWICIELA , JAKO NAJŚWIĘTSZE JEGO SERCE DLA WSZYSTKICH , KTÓRZY GO UZNAJĄ JAKO MESJASZA I KRÓLA .”
        AMEN.

        Polubienie

  31. Leszek pisze:

    Dzisiejszego przedpołudnia otrzymałem na swoją pocztę m.in. taką wiadomość: „Trzy groźne herezje! Promują je nawet „katolickie” media”.
    (http://www.pch24.pl/trzy-grozne-herezje–promuja-je-nawet-katolickie-media,65190,i.html#ixzz5dbtoNt4J)
    1. Najważniejsze jest być „dobrym człowiekiem”.
    2. Piekło nie istnieje / jest puste.
    3. Maryja była „zwykłą dziewczyną”.
    W treści do p-ktu 3-go, w początkowej jego treści, napisane było:
    ” Coraz częściej nomenklaturalnie katolickie media biorą udział w niezdrowych wyścigach na podanie jak największej liczby „argumentów” za tym, iż Matka Boża była zupełnie „zwyczajną dziewczyną z sąsiedztwa” i sugerują, by w taki właśnie sposób ją traktować. Trudno jednoznacznie rozeznać ich motywacje, lecz jedno nie pozostawia złudzeń: taki obraz często oparty jest na manipulacji, godzi w cześć Maryi, prowadzi do wielu nadużyć i jest oczywistym zgniłym owocem protestanckiej pseudoteologii maryjnej…
    Wczoraj, 24 stycznia przed północą słuchałem na żywo transmisji radiowej (przez Radio Maryja) ze spotkania (papieża) Franciszka na oczekującą na niego młodzieżą w Panama City na Cinta Costera, na wybrzeżu Oceanu Spokojnego, na oficjalne otwarcie 34-ych Światowych Dni Młodzieży w Panamie. Na tą okoliczność, Franciszek wygłosił okolicznościowe (z kartki) przemówienie (23 min.), w którym pojawił się też wątek maryjny.
    W treści tego wątku, powiedział, to, co mnie bardzo poruszyło i od razu powiedziałem o tym Panu Jezusowi. O co chodziło, ano oto, że powiedział, cytuję: „Pomyślmy o Maryi… nie była
    g ł u p i ą dziewczyną… wiedziała czym jest miłość” (od 17,31 min.).
    Całość przemówienia, ze wspomnianym wątkiem maryjnym można odsłuchać na str.:
    https://misericors.org/otwarcie-34-swiatowych-dni-mlodziezy-w-panamie-przemowienie-papieza-franciszka-na-cinta-costera-24-stycznia-2019/
    Zdaje się więc, że te słowa też wpisują się poniekąd w treść p-ktu 3-go.

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      W nawiązaniu do tego video!
      To jest prawda co mówi ten Pan Piotr Mrotek że na Ołtarzach Kościoła Świętego stawia się Menorę obok Krzyża to znaczy że łamiemy Pierwsze Przykazanie – Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną. I o tym jeszcze napiszę jeśli taka będzie wola Pana Boga.
      Przesłania pochodzą właśnie z takiego Kościoła i tam stało się wcześniej jeszcze coś bardzo gorszego bo Pan Jezus został wyrzucony z Tabernakulum i w pierwszą Niedzielę miesiąca nie ma jego Adoracji w Ołtarzu), i Pan Jezus dużo wcześniej powiedział o tym co się w tym Kościele ma wydarzyć i wydarzyło się dużo złego i wszystko się sprawdziło ( to świadczy ze orędzia są prawdziwe) ale niestety część przesłań zostało zatrzymanych bo wydawało się że przesłania – upomnienia od Jezusa do kapłanów ich zatrzymają i nasza modlitwa pomoże. Jednak stało się inaczej – kapłani nie wierzą że Jezus może mówić nadal w tych czasach bo ich serca są nieprawdziwe i zatwardziałe. Oczywiście nie mówię o wszystkich kapłanach bo tych Bożych sług dobrych znam wielu. Módlmy się o ich ocalenie bo czas katakumb się zbliża nieuchronnie.
      Z Panem Bogiem i z Maryją.

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      I tutaj z Panem Krajskim się zgodzę , że Antychryst przyjdzie nie z Bliskiego Wschodu lecz zza wschodniej naszej granicy. O tym powiedział Pan Jezus w naszych przesłaniach – może ktoś to odnajdzie i wstawi.

      Polubienie

      • Mateusz pisze:

        21.02.2014; piątek, g. 15:40

        O, MOJA DROGA…! TERAZ IDĄ CIĘŻKIE CZASY. TO CO SIĘ DZIEJE NA UKRAINIE ROZLEJE SIĘ NA CAŁY ŚWIAT. TAM SIĘ WYŁONI ANTYCHRYST, KTÓRY NIBY ZAGOI RANY TEGO NARODU I INNYCH NARODÓW, GDZIE SĄ ZARZEWIA WOJNY.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Bóg zapłać! Mateuszu!
        Podziwiam Cię za to jak TY szybko to zawsze odnajdziesz. Jak Ty to robisz.? To trzeba znać choć jedno zdanie aby wpisać w przeglądarkę. Ja to pamiętałam że ze Wschodu a nie z Ukrainy. Muszę to sprawdzić w oryginale.
        Pozdrawiam serdecznie.

        Polubienie

      • Mateusz pisze:

        Trzeba nacisnąć w pliku albo przeglądarce ctrl+f i wpisać szukane słowo.

        Jest jeszcze drugie orędzie które mówi o Bliskim Wschodzie. Rok temu skopiowałem wszystkie orędzia na komputer.

        18.07.2014; piątek, g. 15:35

        A TERAZ … POWIEM CI, CO SIĘ STAŁO Z TYM SAMOLOTEM CO ZAGINĄŁ (8 marca 2014 zaginął samolot malezyjskich linii lotniczych – identyczny jak ten rozbity nad Ukrainą), BO TO SIĘ WIĄŻE Z TĄ WOJNĄ, KTÓRA MA WYBUCHNĄĆ. UŻYTO GO WCZORAJ PODCZAS NIBY TEGO ZESTRZELENIA, ABY POKAZAĆ ŚWIATU, ŻE ROSJA JEST NAJGORSZA. MUSI BYĆ JAKIŚ WRÓG, KTÓRY JEST WINIEN WSZYSTKIEMU, CO DZIEJE SIĘ NA WSCHODZIE EUROPY. W TO ZAMIESZANY JEST CAŁY RZĄD ŚWIATOWY, I NIE WIERZCIE MEDIOM, BO KŁAMIĄ. OGLĄDACIE TO, CO ONI WAM CHCĄ PRZEKAZAĆ, I DLATEGO JESTEŚCIE ZDEZORIENTOWANI. I TAK JEST ZE WSZYSTKIM, CO WAM TELEWIZJA PRZEKAZUJE. OPRZYJCIE, DROGIE DZIECI, SERCA NA MNIE, A NIE NA OGŁUPIAJĄCYCH WAS MEDIACH. JA MÓWIŁEM, ŻE WOJNA BĘDZIE NA DWÓCH FRONTACH: NA BLISKIM WSCHODZIE I NA WSCHODZIE EUROPY. TO WSZYSTKO NA PRZYGOTOWANIE ANTYCHRYSTA, KTÓRY ZJAWI SIĘ WKRÓTCE I POWIE, ŻE ON ZAPROWADZI POKÓJ NA ŚWIECIE. ALE PRZEDTEM BĘDZIECIE MUSIELI TROCHĘ WYCIERPIEĆ.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Mateuszu dzięki!
        Pozdrawiam. 🙂

        Polubienie

  32. Mateusz pisze:

    Co niby ma wyrażać taniec podczas drogi krzyżowej

    Polubienie

  33. Szafirek pisze:

    26 stycznia
    Święci biskupi Tymoteusz i Tytus

    Tymoteusz był wiernym i oddanym uczniem oraz współpracownikiem św. Pawła. Św. Paweł nazywa go „najdroższym synem” (1 Kor 4, 17), „bratem” (1 Tes 3, 2), „pomocnikiem” (Rz 16, 21), którego wspomina ze łzami w oczach (2 Tm 1, 4).
    Kiedy Apostoł Narodów zatrzymał się w czasie swojej drugiej podróży w miasteczku Listra, nawrócił dwie Żydówki: kobietę imieniem Lois i jej córkę, Eunikę. Synem tejże Euniki, a wnukiem Lois był św. Tymoteusz. Jego ojcem był zamożny Grek, poganin, który jednak pozwolił babce i matce wychować Tymoteusza w wierze mojżeszowej. Tymoteusz był młodzieńcem wykształconym. Znał Pismo święte i często się w nim rozczytywał. Wyróżniał się dobrymi obyczajami. Chrzest przyjął z rąk św. Pawła. Dlatego słusznie Apostoł nazywał go swoim synem. Dla ułatwienia Tymoteuszowi pracy wśród rodaków św. Paweł poddał go obrzezaniu.
    Św. Paweł często wysyłał Tymoteusza w trudnych i poufnych sprawach do poszczególnych gmin, które założył, m.in. do Koryntu, Filippi i Tesalonik. Jego też wyznaczył na biskupa Efezu, ówczesnej metropolii Małej Azji i stolicy rzymskiej prowincji. W czasie swoich podróży po Małej Azji, Achai (Grecji) i do Jerozolimy św. Paweł zabierał ze sobą Tymoteusza do pomocy w posłudze apostolskiej. Święty uczeń dzielił także ze swoim mistrzem więzienie w Rzymie (Flp 2, 19-23). Dwa Pawłowe listy do Tymoteusza znajdują się w kanonie ksiąg Nowego Testamentu. Paweł wydaje mu najpiękniejsze świadectwo i daje pouczenia, jak ma rządzić Kościołem w Efezie.
    Według podania, kiedy św. Jan Apostoł przybył do Efezu, Tymoteusz oddał się do jego dyspozycji. Kiedy zaś Apostoł został skazany na banicję na wyspę Patmos przez cesarza Domicjana, Tymoteusz miał na nowo objąć biskupstwo w tym mieście.
    Tradycja głosi, że Tymoteusz miał ponieść śmierć męczeńską za Trajana z rąk rozjuszonego tłumu pogańskiego, kiedy miał odwagę publicznie zaprotestować przeciwko krwawym igrzyskom. Tłum miał rzucić się na starca i tak go pobić, że ten niebawem wyzionął ducha. Martyrologium Rzymskie podaje jeszcze inną wersję, że biskup miał występować przeciwko czci pogańskiej bogini Diany, która w Efezie miała swoje centralne sanktuarium. Możliwe, że obie przyczyny były powodem jego śmierci około roku 97. Dlatego do roku 1969 św. Tymoteusz odbierał chwałę jako męczennik. Ostatnia reforma liturgii czci go jednak jako wyznawcę w przekonaniu, że ostatnie chwile życia Tymoteusz spędził nie jako męczennik, mimo że w latach swojego pasterzowania wiele musiał wycierpieć dla sprawy Chrystusa.
    Jego relikwie przeniesiono z Efezu do Konstantynopola (356 r.) i umieszczono w bazylice Dwunastu Apostołów. W XII w. krzyżowcy wywieźli je do włoskiego miasta Termoli. Zamurowane, zostały odnalezione przypadkiem 7 maja 1945 roku.

    W ikonografii św. Tymoteusz przedstawiany jest w tunice lub jako biskup w liturgicznych szatach. U jego stóp leżą kamienie.

    Tytus znany jest wyłącznie z listów św. Pawła. Pochodził z rodziny grecko-rzymskiej, zamieszkałej w okolicy Antiochii Syryjskiej. Stamtąd bowiem Apostoł zabrał go do Jerozolimy. Został ochrzczony przez św. Pawła przed soborem apostolskim w 49 r. Obok Tymoteusza i św. Łukasza Ewangelisty Tytus należał do najbliższych i najbardziej zaufanych uczniów św. Pawła Apostoła. Towarzyszył mu w podróżach i na soborze apostolskim w Jerozolimie. Dowodem wyjątkowego zaufania, jakim młodego człowieka darzył św. Paweł, były delikatne misje, jakie mu powierzał. Jego to właśnie wysłał do Koryntu. Nie pozwolił go też obrzezać w przekonaniu, że jego praca apostolska będzie rozwijać się nie wśród Żydów, ale wśród pogan. W swoich Listach Apostoł Narodów oddaje Tytusowi najwyższe pochwały. Jeden list skierował wyłącznie do niego – tekst ten został włączony do kanonu Nowego Testamentu. Około roku 63 Paweł ustanowił Tytusa biskupem gminy chrześcijańskiej na Krecie.
    Tytus zmarł mając 94 lata. Według podania miał ponieść śmierć męczeńską w mieście Gortyna na Krecie za panowania cesarza Domicjana (81-96). Od roku 1969 Kościół zachodni, rzymski, oddaje mu cześć jako wyznawcy. Jego śmiertelne szczątki złożono w miejscu jego śmierci. Św. Andrzej z Jerozolimy, metropolita Krety (712-740), wygłosił ku czci św. Tytusa płomienne kazanie, nazywając go fundatorem Kościoła na Krecie, jego pierwszym pasterzem, kolumną, bramą obronną i ojcem wyspy. Po najeździe Saracenów na Kretę odnaleziono tylko relikwię jego głowy i umieszczono ją w relikwiarzu (823). W roku 1662 Wenecjanie zabrali ją do swego miasta i umieścili w bazylice św. Marka. Paweł VI w ramach ducha ekumenicznego zbliżenia nakazał tę relikwię zwrócić Kościołowi prawosławnemu. Wśród wielkich uroczystości została przewieziona na Kretę (12 maja 1966 roku) i umieszczona w mieście Heraklion (Iraklion).

    W ikonografii Święty przedstawiany jest w stroju biskupim. Jego atrybutem jest księga.

    Polubienie

  34. Szafirek pisze:

    26 stycznia – święci Robert, Alberyk i Stefan, opaci https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-26b.php3
    26 stycznia – św. Paula, wdowa https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-26c.php3

    Polubienie

  35. Gosia 3 pisze:

    NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS I MARYJA ZAWSZE DZIEWICA!

    Przed chwilą włączyłam tą transmisję ze ŚDM w Panamie i akurat na moment przeistoczenia i nawet uklękłam bo tak ważny moment podczas Eucharystii i usłyszałam głos wewnętrzny – nie ma
    mnie Dziecko tam podczas mszy św. Struchlałam z przejęcia i pomyślałam co też mi ten szatan podpowiada. A potem zobaczyłam na własne oczy jak rozdawano Komunię Św pod dwoma postaciami wśród wiernych. Rozdarto Najświętszą Ofiarę. Pan Jezus tutaj na blogu po to pokazywał nam Cuda Eucharystyczne abyśmy uwierzyli że jest cały w białej Hostii Świętej i nigdy w to nie wątpili.
    Serce mi pęka bo mam wewnętrzne wciąż rozdarcie że coś Wam źle mówię. Ale uwierzcie już 8 rok bez jednej przerwy raz lub dwa razy w tygodniu jestem na Adoracji i czyż ja stamtąd od Pana Jezusa mogłabym Wam coś złego przekazać. I sama sobie się dziwię bo zawsze byłam chorowita i nigdy nie przerwałam tej Adoracji, nawet jak gdzieś wyjechałam i byłam przeziębiona . Uwierzcie ja teraz bardzo cierpię z Panem Jezusem bo mnie to wszytko przerasta.
    Wspomóżcie mnie modlitwą.
    Szczęść Boże!

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Każdy cierpi…

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Witaj Marcinie!
      czuję, że chciałeś mi dociąć ale to wynika z tego , że człowiek pisząc w internecie nie zawsze może wyrazić to co by pragnął.
      Chodziło mi o moje wewnętrzne rozdarcie jak coś piszę i mam jakby obawy czy wszytko dobrze Wam przekazuję. Pomijam w tym momencie inne moje trudne sprawy.
      Gdybyś był na moim miejscu i miał to napisać to co napisałam powyżej na pewno też byś miał tego rodzaju cierpienie duszy. Ja na tyle jestem odpowiedzialna że Wiem że za każde tutaj zamieszczone słowo odpowiem przed Panem Bogiem bo boję się Pana Boga.
      A to że każdy cierpi to raczej nie prawda ale na pewno wszyscy Chrześcijanie.
      I ja np. za Ciebie dużo się modliłam i modlę ale tego nie wiem czy Ty choć raz za mnie się pomodliłeś. Wolałabym to usłyszeć że mnie wspierasz w modlitwie niż to co napisałeś a może to tylko słowa piosenki ale akurat pod moim wpisem.
      Za takie ….. też trzeba będzie odpowiedzieć bo jak już się mówi coś to raczej trzeba powiedzieć do końca. No chyba że to słowa piosenki i jej dalszy ciag ale ja nie znam angielskiego.
      Błogosławionego Dnia Pańskiego życzę Tobie i wszystkim czytającym

      Polubienie

  36. Mateusz pisze:

    08.08.2012

    Gdybyście bluźnili przeciwko Mnie, Jezusowi Chrystusowi, będzie wam odpuszczone.
    Jeśli zaprzeczacie darowi prorokowania, także będzie wam odpuszczone.
    Ale, jeśli będziecie powstrzymywać ostateczny plan zbawienia przez ośmieszanie go w sposób otwarty i gromadzenie wierzących z Mojego Kościoła, aby konsekwentnie głosić, że Głos Ducha Świętego jest fałszywy i zły, będziecie cierpieć wieczne potępienie.
    Wasz Jezus

    Polubienie

  37. Mateusz pisze:

    10.08.2013

    Chociaż Moi uczniowie rozszerzają się i wzrastają, będą jak nędzarze i będą wspinać się na Wzgórze Kalwarii – nadzy, pozbawieni wszystkiego z wyjątkiem swojej wiary. Gdy będą podtrzymywali Płomień Mojego Światła żyjącego w Moim Kościele – Mój Prawdziwy Kościół – nigdy nie odejdzie od Prawdy, a oni będą nieśli na swoich barkach ciężki krzyż. To jest krzyż zbawienia, gdyż na swoich biednych, zmęczonych barkach będą nieśli grzechy tych, którzy Mnie opuścili. Ich los będzie trudny. Z powodu miłości do Mnie, będą cierpieli za innych, aby uratować ich nędzne dusze.
    Dusze te nie zasługują na zbawienie. Zostaną one uratowane tylko dlatego, że Ja postanowiłem, aby je uratować. Będą Mnie obrażali, sprawią straszliwe cierpienia Moim wiernym wyznawcom i Mojej udręczonej Armii Reszty. Jednak uratuję ich z powodu wiary tych, którzy są w Mojej Armii Reszty.

    Polubienie

  38. Mateusz pisze:

    Trevignano Romano 26 stycznia 2019
    Umiłowane dzieci, dziękuję, że wysłuchaliście mojego powołania w waszym sercu. Umiłowane dzieci, proszę was i nalegamy na nawrócenie waszych serc, kochajcie mojego Syna Jezusa, umocnijcie się Eucharystią. Jestem smutny z powodu trudnych czasów, w których się spotykasz, nie ma pokoju, wszyscy są przeciwko sobie, ponieważ w sercach nie ma już Boga. Zawsze pozostań zjednoczony, dbaj o najsłabszych i największych, twoje nagrody. Umiłowani, po mojej stronie, przynieście mój pokój do waszych domów, gdzie pragnę modlitw. Módlcie się za Rosję. Tego wieczoru wielkie dzięki. Teraz błogosławię cię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, amen „.

    Polubienie

  39. Szafirek pisze:

    27 stycznia
    Błogosławiony Jerzy Matulewicz, biskup

    Jerzy urodził się 13 kwietnia 1871 roku w wielodzietnej rodzinie litewskiej, we wsi Lugine koło Mariampola na Litwie. Oboje rodzice umarli, gdy był małym dzieckiem. Był wychowywany przez swojego starszego brata Jana, niezwykle surowego i wymagającego człowieka. Pomimo kłopotów zdrowotnych i materialnych – często nie miał za co kupić podręczników – uczył się dobrze dzięki swojej niezwykłej pilności i pracowitości. Po kilku latach nauki na prawach eksternisty w gimnazjum (od 1883 r.) zachorował na gruźlicę kości. Musiał posługiwać się kulami. Choroba ta gnębiła go do końca życia. Już w gimnazjum pragnął zostać kapłanem. Jednakże dopiero w 1891 roku, jako dwudziestoletni młodzieniec, wstąpił do seminarium duchownego w Kielcach. Wówczas też zmienił swoje nazwisko z Matulaitis na Matulewicz. Zapamiętano go jako kleryka pełnego spokoju, wewnętrznej równowagi, otwartego i pracowitego. Gdy władze carskie zamknęły seminarium, kontynuował naukę w Warszawie, a następnie w Petersburgu. Tu przyjął święcenia kapłańskie 31 grudnia 1898 roku. W następnym roku ukończył Akademię Petersburską jako magister teologii. Doktorat uzyskał na uniwersytecie we Fryburgu Szwajcarskim.
    Powrócił do Kielc, gdzie podjął zajęcia jako profesor seminarium (do 1904 r.). Postępująca gruźlica kości spowodowała, że musiał poddać się ciężkiej operacji w jednym z warszawskich szpitali. Po kuracji rozwinął działalność społeczną w Warszawie, zakładając m.in. Stowarzyszenie Robotników Katolickich oraz gimnazjum na Bielanach. W 1907 roku objął katedrę socjologii w Akademii Duchownej w Petersburgu. Dojrzał w nim wówczas zamiar odnowienia i zreformowania zakonu marianów, skazanego przez władze carskie na wymarcie. 29 sierpnia 1909 roku, w kaplicy biskupiej w Warszawie, złożył śluby zakonne na ręce ostatniego żyjącego marianina ojca Wincentego Senkusa. Rok później ułożył nowe konstytucje dla marianów, którzy odtąd mieli być zgromadzeniem ukrytym. Jeszcze w tym samym roku Pius X potwierdził regułę. Pierwszy nowicjat odnowionej wspólnoty złożony z 2 profesorów i jednego ucznia został utworzony w Petersburgu. W 1911 r. we Fryburgu Szwajcarskim powstał drugi nowicjat, następnie powstał dom zakonny w Chicago, a podczas I wojny światowej dom na Bielanach pod Warszawą. W 1911 roku Jerzy Matulewicz został generałem zakonu, którym kierował do śmierci.
    Po zakończeniu działań wojennych ojciec Jerzy powołał Zgromadzenie Sióstr Ubogich Niepokalanego Poczęcia NMP, które szybko rozprzestrzeniło się na Litwie i w Ameryce. Założył również Zgromadzenie Sióstr Służebnic Jezusa w Eucharystii oraz wspierał zgromadzenia założone przez bł. o. Honorata Koźmińskiego. W 1918 roku Benedykt XV mianował go biskupem wileńskim. Udało mu się umocnić katolicyzm w diecezji. Na własną prośbę został zwolniony z obowiązków biskupa w sierpniu 1925 roku. Pragnął poświęcić się całkowicie kierowaniu zgromadzeniem marianów, lecz już w grudniu tego samego roku został mianowany wizytatorem apostolskim na Litwie. W ciągu dwóch następnych lat nieludzkimi wprost wysiłkami udało mu się zorganizować życie katolickie w tym kraju i naprawić stosunki ze Stolicą Apostolską.
    W trakcie prac nad zatwierdzeniem konkordatu, ojciec Jerzy umarł nagle po nieudanej operacji 27 stycznia 1927 r. Beatyfikowany został przez św. Jana Pawła II w 1987 roku podczas uroczystości z okazji 600-lecia Chrztu Litwy. Jego relikwie spoczywają w kościele w Mariampolu. Jest jednym z patronów Litwy.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-27a.php3

    27 stycznia – św. Henryk de Ossó y Cervelló, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-27b.php3

    Polubienie

  40. sebast1981 pisze:

    Pan Jezus u Cypriana Polaka o jego orędziach i innych orędziach: „Czy wszystkie Orędzia w danym czasie, które powołują się na Moje Słowa będą pochodzić ode Mnie. To jest niemożliwe. Choćby nawet mówiły dobre rzeczy a tych podejrzanych było niewiele. Z Moich Ust padały imiona, nazwiska czy pseudonimy Bożych proroków. Tych, których wymieniałem winni wam wystarczyć. Nie znaczy to, że Ci, których nie wymieniłem nie są prawdziwi, ale tacy nie mogą być wszyscy. Tak nigdy nie było i nie jest też w Czasach Ostatnich.
    Zachowajcie rozsądek. Nie ufajcie żadnym cudownym modlitwom i nie nakładajcie żadnych pieczęci na siebie.
    Rozmowa z Jezusem to nie jest też talk – show na każdy temat.
    Zwróćcie uwagę na to jak apostołowie u Valtorty byli pokorni po Moim Zmartwychwstaniu i nie potrafili pytać.
    Czy jest w tych przekazach taka pokora? Jest i to dla was niech będzie znakiem.”

    U Cypriana Polaka Pan Jezus poruszył też kwestię mordu w Gdańsku i śmierci dziewczynek w Koszalinie.

    Polubienie

  41. Gosia 3 pisze:

    sebast1981
    Jakbyś był tak uprzejmy i wstawiłbyś nam fragment o kwestiach poruszonych w ostatnim Twoim zdaniu to chętnie bym się z nimi zapoznała.
    Wybacz że Cię o to proszę ale mój czas jest na wagę ” złota ” i zanim to odnajdę to by potrwało.
    Pozdrawiam i z góry dziękuję.

    Polubienie

    • sebast1981 pisze:

      Tematy te były poruszane kilka razy w ostatnich 6 orędziach. Były słowa Pana Jezusa i dociekania i komentarze autora i komentujących. W orędziu z 15,16 I 2019 r. są słowa Pana Jezusa „- Tak dziecko, to kolejna inscenizacja.

      Prezydent Adamowicz nie został zabity.”

      Polubienie

Dodaj komentarz