Nowenna przed Wniebowzięciem NMP

Dzień pierwszy, 6 sierpnia
Za wszystkich rodziców o wierność powołaniu, którym zostali obdarzeni, o jego realizację zgodną z nauką Chrystusa. By byli świadkami Jego miłości, by On sam był jej fundamentem.
Maryjo, Wspomożycielko nasza, wstawiaj się za nami u Twojego Syna.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
 Dzień drugi, 7 sierpnia
Za małżonków, którzy nie mogą mieć własnego potomstwa, o otwarte serce na adopcję dzieci, o odwagę i ufność Bogu, aby umieli dawać miłość i nieść pomoc dzieciom porzuconym, niechcianym, zapomnianym.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
 Dzień trzeci, 8 sierpnia
O łaskę miłości dla wszystkich polskich rodzin – miłości dającej pokój, radość i moc zwyciężającą problemy, trudności dzisiejszego świata, które niszczą piękno i wielkość rodziny.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Dzień czwarty, 9 sierpnia
Za małżonków obdarzonych potomstwem, aby mieli mieli odwagę je przyjąć. Aby nie lękali się przeciwności i trudności, które stają na ich drodze. Oby każde poczęte życie mogło się rozwijać w prawdziwej miłości jako znak sprzeciwu wobec aborcji, która niszczy nowe życie, dar od Boga.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
 Dzień piąty,10 sierpnia
Za wszystkich tych, którzy przekreślają swoją godność, wchodząc w różne uzależnienia, głównie od alkoholu, narkotyków, tytoniu – o odwagę i moc do walki o swoje życie, o przeciwstawienie się pokusom.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
 Dzień szósty.11 sierpnia
Za tych, którzy tracą swoją godność w uzależnieniu od komputera, Internetu, pornografii – o odkrycie na nowo daru życia, jakim zostali obdarowani, oraz o chęci i siłę do ratowania siebie i innych.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
 Dzień siódmy ,12 sierpnia
Za wszystkich, którzy opiekują się osobami uzależnionymi, w nałogach, za rodziny borykające się z tym problemem wśród swoich bliskich – o Bożą nadzieję i moc do walki, a także światło Ducha Świętego, który prowadzi do zwycięstwa.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
 Dzień ósmy,13 sierpnia
W trosce o ludzkie życie módlmy się za chorych o fachową pomoc w przywróceniu ich zdrowiu, także, by umieli przyjąć cierpienie jako drogę prowadzącą do radości nieba.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
 Dzień dziewiąty,14 sierpnia
Módlmy się w tym dniu za ludzi w podeszłym wieku, samotnych, umierających – o dobre przygotowanie się na spotkanie z Bogiem. Módlmy się, aby zjawisko eutanazji zniknęło z rzeczywistości naszego życia.
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
 15 sierpnia Uroczystość Wniebowzięcia NMP  
MODLITWA
Maryjo, przez Twoje orędownictwo wołamy, aby moc Twego Syna pomogła człowiekowi naszych czasów zwyciężać to, co niszczy jego godność, a moc Chrystusowych darów dała siłę do walki o prawdziwe wartości rodzące pokój i radość w drodze do życia wiecznego.Amen
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

110 odpowiedzi na „Nowenna przed Wniebowzięciem NMP

  1. Mateusz pisze:

    Trevignano Romano 6 sierpnia 2019 r
    Moje dzieci, dziękuję za przybycie na modlitwę. Dokąd idziesz Nie słuchajcie moich słów zbawienia! Moje ukochane dzieci, nie mam już łez za te zagubione dzieci, wielka będzie kara dla tych, którzy wypaczyli prawdę, tych umiłowanych dzieci, które przesłaniają Słowo Boże. Dzieci, sprawiedliwość już się rozpoczęła ścieżce, nie mogę dłużej trzymać ręki sprawiedliwości. Dzieci, zawsze bądźcie wierne Bogu, serce mojego Syna krwawi z powodu zbyt wielu grzechów. Nawróćcie się, zanim wasze serca zostaną zranione. Teraz zostawiam was z moim świętym błogosławieństwem w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. amen

    Polubienie

  2. Gosia 3 pisze:

    UZDROWIONY I PODNIESIONY KOŚCIÓŁ – ŚWIĘTO BOGA OJCA 7 SIERPNIA ?

    Polubienie

  3. Szafirek pisze:

    8 sierpnia
    Święty Dominik Guzman, prezbiter

    Święty Dominik urodził się około 1170 roku w Caleruega w Hiszpanii. Pochodził ze znakomitego rodu kastylijskiego Guzmanów. Jego ojcem był Feliks Guzman, a matką – bł. Joanna z Azy. Miał dwóch braci – bł. Manesa (który wstąpił potem do założonego przez Dominika zakonu) i Antoniego, kapłana diecezjalnego. Gdy Dominik miał 14 lat, rodzice wysłali go do szkoły w Palencji. Następnie studiował w Salamance. W 1196 roku, po ukończeniu studiów teologicznych, przyjął święcenia kapłańskie i wkrótce został mianowany kanonikiem katedry w Osmie. Pięć lat później został wiceprzewodniczącym tej kapituły. Gorliwie pracował tam nad sobą i nad bliźnimi, głosząc im słowo Boże.

    Święty Dominik Król Kastylii, Alfons IX, wysłał biskupa diecezji, w której pracował Dominik, Dydaka, z poselstwem do Niemiec i Danii. Dydak był przyjacielem Dominika, dlatego też przyszły święty towarzyszył biskupowi w podróży, w czasie której znalazł się w okolicach Szczecina i polskiego Pomorza. Dominik był świadkiem najazdu pogańskich Kumanów z Węgier na Turyngię. Wkrótce po zakończeniu powierzonej im misji udał się do Rzymu, by prosić Innocentego III o zezwolenie na pracę misyjną wśród Kumanów. Papież jednak takiej zgody nie udzielił.
    Wracając do Hiszpanii, Dydak i Dominik zetknęli się w południowej Francji z legatami papieskimi, wysłanymi tam do zwalczania powstałej właśnie herezji albigensów i waldensów. Sekta ta pojawiła się ok. 1200 r. w mieście Albi. Jej członkowie zaprzeczali ważnym prawdom wiary, m.in. Trójcy Świętej, Wcieleniu Syna Bożego, odrzucali Mszę świętą, małżeństwo i pozostałe sakramenty. Burzyli kościoły i klasztory, niszczyli obrazy i krzyże.

    Święty Dominik W porozumieniu z legatami Dominik postanowił oddać się pracy nad nawracaniem odszczepieńców. Do tej akcji postanowił włączyć się bezpośrednio także biskup Dydak. Ponieważ heretycy w swoich wystąpieniach przeciwko Kościołowi atakowali go za majątki i wystawne życie duchownych, biskup i Dominik postanowili prowadzić życie ewangeliczne na wzór Pana Jezusa i Jego uczniów. Chodzili więc od miasta do miasta, od wioski do wioski, by prostować błędną naukę i wyjaśniać autentyczną naukę Pana Jezusa. Innocenty III zatwierdził tę formę pracy apostolskiej. W centrum herezji znajdowało się miasto Prouille, położone pomiędzy Carcassonne a Tuluzą. Tam Dominik założył klasztor żeński, w którym życie zostało oparte na całkowitym ubóstwie.
    Pojawiły się pierwsze sukcesy. Niebawem biskup musiał powrócić do swojej diecezji. Natomiast do Dominika dołączyło 11 cystersów, którzy postanowili wieść podobny tryb życia apostolskiego. Z nich właśnie w 1207 r. powstał zalążek nowej rodziny zakonnej. W tym samym jednak roku papież ogłosił przeciwko albigensom i waldensom zbrojną krucjatę na wiadomość, że heretycy ruszyli na kościoły, plebanie i klasztory, paląc je i niszcząc. To skomplikowało pracę apostolską Dominika. Wtedy Dominik zwiększył posty, umartwienia, częściej się modlił. Dotychczasowe doświadczenie wykazało, że okazyjnie werbowani do tej akcji kapłani często nie byli do niej wystarczająco przygotowani. Wielu zniechęcał prymitywny rodzaj życia i połączone z nim niewygody.
    Dominik wybrał więc spośród swoich współtowarzyszy najpewniejszych. Na jego ręce złożyli oni śluby zakonne w 1215 r. Tak powstał Zakon Kaznodziejski – dominikanów. Jego głównym celem było głoszenie słowa Bożego i zbawianie dusz. Założyciel wymagał od zakonników ścisłego ubóstwa, panowania nad sobą i daleko idącego posłuszeństwa. Dzięki poparciu biskupa Tuluzy, Fulko, w Tuluzie powstały wkrótce aż dwa klasztory dominikańskie, które miały za cel nawracanie albigensów i waldensów. W tym samym roku odbył się Sobór Laterański IV. Dominik udał się wraz ze swoim biskupem, Fulko, do Rzymu. Innocenty III po wysłuchaniu zdania biskupa Tuluzy ustnie zatwierdził nową rodzinę zakonną.
    Zaraz po powrocie z soboru (1216) Dominik zwołał kapitułę generalną, na której przyjęto za podstawę regułę św. Augustyna i konstytucje norbertanów, którzy wytyczyli sobie podobny cel. Wprowadzono do konstytucji jedynie te zmiany, które w zastosowaniu do specyfiki zakonu okazały się konieczne. Kiedy Dominik po odbytej kapitule ponownie udał się do Rzymu, papież Innocenty III już nie żył (+ 1216). Bóg pokrzepił jednak Dominika tajemniczym, proroczym snem: pojawili mu się Apostołowie św. Piotr i św. Paweł, i zachęcili go, by na cały świat wysyłał swoich synów duchowych jako kaznodziejów. Dlatego kiedy tylko powrócił do Tuluzy, rozesłał grupę 17 pierwszych zakonników: do Hiszpanii, Bolonii i do Paryża. W dniu 22 grudnia 1216 r. papież Honoriusz III zatwierdził nowy zakon. Co więcej, wydał polecenie dla biskupów, by udzielili nowej rodzinie zakonnej jak najpełniejszej pomocy.
    Dominik założył również zakon żeński, zatwierdzony przez Honoriusza III dwa lata później.

    Święty Dominik Kapituła generalna w Bolonii w 1220 r. odrzuciła z reguły i z konstytucji to wszystko, co okazało się nieaktualne. W miejsce odrzuconych wstawiono nowe artykuły, wśród których znalazł się między innymi ten, że zakon nie może posiadać na własność stałych dóbr, ale że ma żyć wyłącznie z ofiar. W ten sposób zakon wszedł do rodziny zakonów mendykanckich (żebrzących), jakimi byli w XIII w. franciszkanie, augustianie, karmelici, trynitarze, serwici i minimi.
    W 1220 r. kard. Wilhelm ufundował dominikanom w Rzymie klasztor przy bazylice św. Sabiny, który odtąd miał się stać konwentem generalnym zakonu. Niemniej hojnym okazał się sam papież, który ofiarował dominikanom własny pałac. Tutaj właśnie Dominik miał wskrzesić bratanka kardynała Stefana z Fossanuova. Przed śmiercią Dominik przyjął do zakonu i nałożył habit św. Jackowi i bł. Czesławowi, pierwszym polskim dominikanom. Wysłał też swoich synów do Anglii, Niemiec i na Węgry.
    Dominik odbywał częste podróże, głosząc Ewangelię i organizując wykłady z teologii. Zakładał nowe klasztory zakonu, który bardzo szybko się rozpowszechnił. W 1220 r. Honoriusz III powołał Dominika na generała zakonu.

    Święty Dominik Dominik prowadził pracę misyjną na północy Włoch. Wyczerpany pracą w prymitywnych warunkach, wrócił do Bolonii. Jego ostatnie słowa brzmiały: „Miejcie miłość, strzeżcie pokory i nie odstępujcie od ubóstwa”. Zmarł 6 sierpnia 1221 r. na rękach swych współbraci. W jego pogrzebie wziął udział kardynał Hugolin i wielu dygnitarzy kościelnych. Dominik został pochowany w kościele klasztornym w Bolonii, w drewnianej trumnie, w podziemiu (w krypcie) tuż pod wielkim ołtarzem. Jego kult rozpoczął się zaraz po jego śmierci. Notowano za jego wstawiennictwem otrzymane łaski. Dlatego papież Grzegorz IX nakazał rozpocząć proces kanoniczny. Po jego ukończeniu wyniósł sługę Bożego do chwały świętych w 1234 r.
    Dominik odznaczał się wielką prawością obyczajów, niezwykłą żarliwością o sprawy Boże oraz niezachwianą równowagą ducha. Potrafił współczuć. Jego radosne serce i pełna pokoju wewnętrzna postawa uczyniły z niego człowieka niebywale serdecznego. Oszczędny w słowach, rozmawiał z Bogiem na modlitwie albo o Nim z bliźnimi. Żył nader surowo. Bardzo cierpliwie znosił wszelkie przeciwności i upokorzenia.

    Imię Dominik pochodzi od łacińskiego dominicus, co znaczy Pański, należący do Boga. Przed św. Dominikiem imię to było znane, ale właśnie Dominik Guzman spopularyzował to imię w całej Europie.
    Największą zasługą św. Dominika i pamiątką, jaką po sobie zostawił, jest założony przez niego Zakon Kaznodziejski. Zakon dał Kościołowi wielu świętych. Wśród nich do najjaśniejszych gwiazd należą św. Tomasz z Akwinu (+ 1274), doktor Kościoła, św. Rajmund z Penafort (+ 1275), św. Albert Wielki (+ 1280), doktor Kościoła, św. Wincenty Ferreriusz (+ 1419), św. Antonin z Florencji (+ 1459), papież św. Pius V (+ 1572), św. Ludwik Bertrand (+ 1581), św. Katarzyna ze Sieny (+ 1380), doktor Kościoła i patronka Europy, oraz św. Róża z Limy (+ 1617). Zakon położył wielkie zasługi na polu nauki, wydając uczonych na skalę światową w dziedzinie teologii, biblistyki czy liturgii. Kiedy zostały odkryte nowe lądy, dominikanie byli jednymi z pierwszych, którzy na odkryte tereny wysyłali swoich misjonarzy.

    Herb Zakonu Kaznodziejskiego
    W ikonografii św. Dominik przedstawiany jest w dominikańskim habicie. Jego atrybutami są: gwiazda sześcioramienna, infuła u stóp, lilia – czasami złota, księga, podwójny krzyż procesyjny, pastorał, pies w czarne i białe łaty trzymający pochodnię w pysku (symbol zakonu: Domini canes – „Pańskie psy”), różaniec.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-08a.php3

    8 sierpnia – św. Bonifacja Rodríguez Castro, zakonnica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-08b.php3
    8 sierpnia – św. Maria od Krzyża Helena MacKillop, zakonnica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-08c.php3
    8 sierpnia – bł. Zefiryn Gimenez Malla, męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-08d.php3
    8 sierpnia – bł. Włodzimierz Laskowski, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-08e.php3
    8 sierpnia – bazylika katedralna w Sosnowcu https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-08f.php3

    Polubienie

  4. Mateusz pisze:

    Od 9 do 15 sierpnia wystąpią oddziaływania magnetyczne o różnej sile. Średnie wystąpi 9 sierpnia, silne 10, 12 i w nocy z 13/14 sierpnia.

    Polubienie

  5. Mateusz pisze:

    Z orędzi do Luz de Maria
    2 sierpnia 2019 r

    Ludu Bożego, gwiazda Słońca, emanuje w kierunku wszechświata, jego zanieczyszczenia plazmy magnetycznej, które docierają na Ziemię, powodując w pewnym momencie, że media masowe zawodzą na całym świecie.

    Wtedy nadejdzie zimno, po całej Ziemi, a wraz z nim plagi dotkną człowieka.

    Nie zapominaj, że wulkany są aktywowane, niektóre spowodują więcej szkód niż inne, bądź czujny z wulkanem Vesuvius.

    Polubienie

  6. Szafirek pisze:

    9 sierpnia
    Święta Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein),
    dziewica i męczennica, patronka Europy

    Edyta Stein urodziła się 12 października 1891 r. we Wrocławiu jako jedenaste dziecko głęboko wierzących Żydów: Zygmunta i Augusty z domu Courant. Z licznego rodzeństwa wychowało się tylko siedmioro dzieci. Niedługo po urodzeniu Edyty zmarł jej ojciec. Rodzinny interes przejęła przedsiębiorcza matka, zmieniając go w dobrze prosperującą i uznaną firmę.
    W wieku 6 lat Edyta rozpoczęła naukę w szkole, gdzie osiągała bardzo dobre wyniki. W wieku 14 lat wyjechała do starszej siostry. W czasie trwającego 8 miesięcy pobytu jej życie religijne uległo znacznemu osłabieniu. Następnie wróciła do domu i z nowym zapałem podjęła dalszą naukę w gimnazjum. Chociaż w domu gorliwie przestrzegano przepisów religii, Edyta w wieku 20 lat uważała się za ateistkę. W 1911 r. z doskonałymi wynikami zdała egzamin dojrzałości i podjęła studia filozoficzne we Wrocławiu. Dwa lata później wyjechała do Getyngi, by tam studiować fenomenologię. Zgodnie ze swoimi wielkimi zdolnościami intelektualnymi, nie chciała przyjmować nic, jeżeli nie zbadała tego gruntownie sama. Dlatego tak usilnie poszukiwała prawdy. „Poszukiwanie prawdy było moją jedyną modlitwą” – pisała później. Zafascynowana wykładami prof. Edmunda Husserla, zaczęła pisanie doktoratu. Pracę nad nim przerwał wybuch I wojny światowej.

    Święta Teresa Benedykta od Krzyża Edyta zgłosiła się do Czerwonego Krzyża, została pielęgniarką i zaczęła pomagać zakaźnie chorym. Po półrocznej pracy, zupełnie wyczerpana, została zwolniona ze służby sanitarnej. W 1915 r. złożyła egzamin państwowy z propedeutyki filozofii, historii i języka niemieckiego. Wykładała te przedmioty w gimnazjum wrocławskim im. Wiktorii. W 1916 r. została asystentką prof. Husserla we Fryburgu. Rok później uzyskała u niego tytuł doktorski. Przyjaźniła się też z uczniami Husserla, między innymi z Romanem Ingardenem. Pod silnym wpływem mistrza i jego szkoły fenomenologicznej, Edyta Stein coraz bardziej poświęcała się filozofii, ucząc się patrzenia na wszystko bez uprzedzeń. Dzięki temu, że w Getyndze spotkała Maxa Schelera, po raz pierwszy poznała idee katolickie.
    W 1921 r. dokonało się jej nawrócenie dzięki zetknięciu się z autobiografią mistyczki i doktora Kościoła, św. Teresy z Avila. Przeczytała tę książkę w ciągu jednej nocy i wreszcie – szukając prawdy – znalazła Boga i Jego miłosierdzie. Poprosiła wówczas o chrzest i pociągnęła swoim zapałem siostrę – Różę. 1 stycznia 1922 r. przyjęła chrzest i I Komunię św. Otrzymała imię Teresa. Nie oznaczało to dla niej zerwania więzów z narodem żydowskim. Twierdziła, że właśnie teraz, gdy powróciła do Boga, poczuła się znów Żydówką. Była świadoma, że przynależy do Chrystusa nie tylko duchowo, lecz także poprzez więzy krwi. W 1923 r. przystąpiła także do sakramentu bierzmowania.
    Jej rozwój duchowy odbywał się głównie w klasztorze Sióstr Dominikanek św. Magdaleny. Nadal była nauczycielką w jednym z wrocławskich liceów, łącząc pracę pedagogiczną z naukową. W latach 1923-1931 wykładała w liceum i seminarium nauczycielskim w Spirze. W 1932 prowadziła wykłady w Instytucie Pedagogiki Naukowej w Monasterze, starała się łączyć naukę z wiarą i tak je przekazywać słuchaczom. W tym czasie złożyła trzy śluby prywatne i żyła już właściwie jak zakonnica, wiele czasu poświęcając modlitwie. Jednocześnie prowadziła bardzo wnikliwe studia nad spuścizną św. Tomasza z Akwinu, starając się objaśnić pewne elementy jego mistyki przy pomocy metody fenomenologicznej. Często była proszona o wygłaszanie odczytów na konferencjach i przy innych różnych okazjach. Prowadziła kursy szkoleniowe, pisała artykuły, wygłaszała wykłady w radio.

    Święta Teresa Benedykta od Krzyża W Monasterze wykładała tylko przez dwa miesiące – gdy władzę przejęli narodowi socjaliści, musiała opuścić Monaster. Przeniosła się do Kolonii, gdzie 14 października 1933 r. wstąpiła do Karmelu. 15 kwietnia następnego roku otrzymała habit karmelitański. Gorąco pragnęła mieć udział w cierpieniu Chrystusa, dlatego jej jedynym życzeniem przy obłóczynach było: „żeby otrzymać imię zakonne od Krzyża”. Po nowicjacie złożyła śluby zakonne i przyjęła imię Benedykta od Krzyża. Już jako karmelitanka zaczęła pisać swoje ostatnie dzieło teologiczne Wiedza krzyża, które pozostało niedokończone. 21 kwietnia 1938 r. złożyła śluby wieczyste.
    W tym czasie narodowy socjalizm objął swoim zasięgiem całe Niemcy. Benedykta, zdając sobie sprawę, że jej żydowskie pochodzenie może stanowić zagrożenie dla klasztoru, przeniosła się do Echt w Holandii. 2 sierpnia 1942 r. podczas masowego aresztowania Żydów została aresztowana przez gestapo i internowana w obozie w Westerbork. Następnie, wraz z siostrą Różą, 7 sierpnia deportowano ją do obozu w Auschwitz. Tam 9 sierpnia 1942 roku obie zostały zagazowane i spalone.
    Beatyfikacji Edyty Stein dokonał w Kolonii 1 maja 1987 r. św. Jan Paweł II, kanonizował ją zaś 11 października 1998 roku. Swoim listem apostolskim motu proprio z 1 października 1999 r. ogłosił ją – wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Katarzyną ze Sieny – patronką Europy.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-09a.php3

    9 sierpnia – św. Irena, cesarzowa https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-09b.php3
    9 sierpnia – św. Marianna Cope z Molokai, zakonnica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-09c.php3
    9 sierpnia – bł. Jan Guarna z Salerno, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-09d.php3
    9 sierpnia – bł. Jan z Alwerni, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-09e.php3
    9 sierpnia – bł. Franciszek Jägerstätter, męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-09f.php3

    Polubienie

  7. Szafirek pisze:

    10 sierpnia
    Święty Wawrzyniec, diakon i męczennik

    Wawrzyniec był jednym z siedmiu diakonów Kościoła rzymskiego za czasów papieża Sykstusa II. Mimo że wiele osób sławiło jego bohaterską śmierć – m.in. św. Ambroży (+ 397), św. Augustyn (+ 430), św. Maksym z Turynu (+ ok. 467), św. Piotr Chryzolog (+ 450) i św. Leon Wielki (+ 461) – wiadomości historyczne o nim posiadamy bardzo skromne. Właściwie jedynym źródłem jest Liber Pontificalis (Księga Papieży), który śmierć Wawrzyńca wiąże bezpośrednio z męczeństwem papieża św. Sykstusa II, który zginął dnia 6 sierpnia 258 r. wraz ze swoimi czterema diakonami. Niektórzy pisarze współcześni w tym samym dniu i w tych samych okolicznościach sytuują męczeństwo Wawrzyńca. Temu jednak stanowczo sprzeciwia się powszechna i najdawniejsza tradycja rzymska. Jej wyrazem jest Passio, czyli opis męki wielkiego diakona.
    Według niej Wawrzyniec miał być wyłączony z grupy skazanej na śmierć, która stanowiła orszak papieża. Wawrzyniec był bowiem administratorem majątku Kościoła w Rzymie. Miał równocześnie zleconą opiekę nad ubogimi. Namiestnik rzymski liczył, że namową i kuszącymi obietnicami, a w razie potrzeby katuszami, wymusi na nim oddanie całego majątku kościelnego w jego ręce. Wawrzyniec miał wówczas poprosić o kilka dni, aby mógł zebrać „skarby Kościoła” i pokazać je namiestnikowi. Kiedy nadszedł oznaczony dzień, diakon zgromadził wszystką biedotę Rzymu, którą wspierała gmina chrześcijańska. Miał przy tym wypowiedzieć słowa: „Oto są skarby Kościoła!” Zawiedziony tyran poddał go wyjątkowym katuszom. Walerian nakazał rozciągnąć go na żelaznych rusztach i wolno podgrzewać i piec żywcem w ogniu. Wawrzyniec miał się zdobyć jeszcze na słowa: „Widzisz, że ciało moje jest już dosyć przypieczone. Obróć je teraz na drugą stronę!” Św. Leon Wielki daje do tych słów piękny komentarz: „Jak silny musiał być ogień miłości Chrystusowej, skoro gasił on żar ognia naturalnego!”.
    Według wspomnianego opisu męki Wawrzyniec miał być przedtem biczowany knutami z drutu, potem wieszano go wyrywając członki ze stawów. W żywocie jest podany jeszcze jeden szczegół. Kiedy prowadzono papieża św. Sykstusa na śmierć z jego diakonami, chciał iść z nim także Wawrzyniec. Wymawiał mu nawet słodko: „Gdzie idziesz, Ojcze, bez syna? Jakże obejdziesz się bez swojego diakona? Nigdy nie odprawiałeś Eucharystii bez niego, czymże więc mogłem ściągnąć na siebie twoją niełaskę?” Na to św. Sykstus miał odpowiedzieć: „Dla mnie, steranego wiekiem, jest przygotowana mniejsza próba. Ciebie czekają wiele większe cierpienia, ale też i piękniejsza czeka cię korona”. Niektórzy z krytyków są skłonni uznać ten dialog za późniejszy, dodany do opisu męczeństwa ku zbudowaniu wiernych.

    Święty Wawrzyniec Niezwykłe okoliczności męczeńskiej śmierci, poniesionej 10 sierpnia 258 r., rozbudziły w Kościele rzymskim niezwykły kult Wawrzyńca. Św. Augustyn pisze, że jak Jerozolima szczyci się św. Szczepanem, tak Rzym jest dumny ze św. Wawrzyńca. Największy zaś poeta starożytnego chrześcijaństwa, Prudencjusz (+ 440), w natchnionych strofach podaje, że bohaterska śmierć Wawrzyńca zadała cios bałwochwalstwu, które od tego czasu zaczęło chylić się ku upadkowi aż do ostatecznego zwycięstwa Chrystusowego Kościoła.
    Ciało Męczennika pogrzebał św. Justyn, kapłan, w posesji św. Cyriaki. Co roku wierni tłumnie gromadzili się wokół jego grobu. Jego imię włączono do kanonu Mszy świętej i do Litanii do Wszystkich Świętych. Cesarz Konstantyn Wielki nad jego grobem w roku 330 wystawił bazylikę. Jeden z najdawniejszych zbiorów tekstów liturgicznych, zwany Sakramentarzem Leoniańskim, posiada kilkanaście różnych tekstów na uroczystość św. Wawrzyńca. Z Rzymu kult Męczennika rozszerzył się na cały Kościół. Niemcy przypisywali mu swoje zwycięstwo nad Madziarami w X w. Król hiszpański Filip II (+ 1598) ku czci św. Wawrzyńca wystawił w Escorial w pobliżu Madrytu na stokach gór Sierra de Guadarrama monumentalny zespół architektoniczny, obejmujący pałac królewski, klasztor augustianów i kościół – jako wotum za zwycięstwo odniesione nad Francuzami w bitwie pod Saint-Quentin 10 sierpnia 1557 r.
    Wawrzyniec był w starożytności i średniowieczu jednym z najbardziej popularnych świętych. Już w pierwszej połowie IV stulecia na cmentarzu przy Via Tiburtina obchodzono święto męczennika Wawrzyńca. Doznawał on czci jako szczególny patron ubogich, piekarzy, kucharzy i bibliotekarzy. Wzywano go na pomoc w czasie pożarów i przeciw chorobom reumatycznym. Postać jego otoczono wieloma legendami. Jemu także przypisywano, że co piątek schodzi do czyśćca, aby wybawić stamtąd choć jedną duszę.

    Święty Wawrzyniec

    Kult Wawrzyńca wcześnie rozprzestrzenił się także na ziemie polskie. Jest patronem Hiszpanii i Norymbergi, diecezji pelplińskiej i Wodzisławia Śląskiego.

    W ikonografii św. Wawrzyniec przedstawiany jest jako diakon w dalmatyce, czasami jako diakon ze stułą. Jego atrybutami są: księga, krata, palma, otwarta szafka, a w niej księgi Ewangelii, sakiewka, zwój.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-10a.php3

    10 sierpnia – bł. Amadeusz Portugalski, zakonnik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-10b.php3
    10 sierpnia – św. Filomena, męczennica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-10c.php3
    10 sierpnia – bł. Edward Detkens, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-10d.php3
    10 sierpnia – bł. Edward Grzymała, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-10e.php3

    Polubienie

  8. hallinna pisze:

    Prawowity LUD POLSKICH ZIEM charakteryzuje sie szczerym ,ufnym, bezinteresownym w udzielaniu pomocy potrzebujacym i sprawiedliwym sercem.
    Od kiedy poznał Chrystusa Króla i Maryje Królowa, zawsze trwał w wierności IM .
    Broniąc Bozych praw i Sprawiedliwosci .
    Ten LUD pisał Historie na POLSKICH ZIEMIACH Bogu milą .
    Wyróznającą sie spośród wszystkich innych ludów Ziemi .
    Ten Naród nigdy nie był agresorem w swojej długiej historii istnienia .
    Zawsze trzymał sie Bozych praw, mimo podstępnego szatańskiego działania z kazdej strony ,.
    W głownej mierze , przez wszystkich mozliwych sasiadów i nie tylko ,przez tych, którzy dali sie wykorzystać jako marionetki do wykonywania szatańskich zleceń zniszczenia i zniewolenia .
    Wciąż wybijano tych, którzy wyrózniali sie męstwem ,sprawiedliwościa i miłościa do Boga ,rodziny, ojczyzny .Wciąż wprowadzano takie prawa ,żeby ten NARÓD nie mógł stanowic o sobie .
    By zawsze był niewolnikiem na swojej Ziemi , bo gdyby miał wolnośc prawdziwą , to wyszedłby juz na wyżyny NIEBA, tym co z niego by wypłynęło .

    Na wojnie II światowej wyrżnięto wszystkich bardziej inteligentnych ,świadomie chcąc doprowadzic do sprowadzenia Polski do rangi niewolników , którzy nic nie umieją nic nie rozumieja i nic nie potrafią . By byli niewolnikami na swojej Ziemi .Ale dzieki modlitwie wierze i miłości do Boga sprowadzali pomoc łaske i błogosławieństwo na Polską Ziemie tak , że zawsze odradzało sie to co piękne wrtościowe pozyteczne w Oczach Boga i człowieka .

    Ten Naród zawsze sie odradzał , bo miał w sobie wiarę i miłośc do Boga . Bo miał chęc służenia Bogu tak, aby dawac mu to, co On chce otrzymac od człowieka zyjącego na Ziemi .

    Zawsze sie odradzał i dochodził do takiej pozycji ,że wyprzedzałby innych w swoich osiągnięciach .
    Więc znowuż szatan z swoimi marionetkami przystępował do zniewalania i niszczenia tego NARODU .

    Mimo iz Narodowi Polskiemu tak bardzo ciężko i źle zyje sie na tej Ziemi , mimo iż jest cały czas w stanie walki ,bo szatan chce go zniewolic i podporządkowac sobie ,by oddał mu pokłon i cześć, by pełnił jego wolę , to NARÓD ten w dalszym ciągu trwa u stóp Królowej Polski Maryji , cierpi i płacze , ale wraz z Nia podąża do Chrystusa Króla .Pozostawiając daleko w tyle wszystko to co szatańskie jest .
    Przez wiernośc i posłuszeństwo Maryji Królowej Polski , awansował na bycie KRÓLEWSKIM NARODEM , który posiada Króla Jezusa i Królowa Maryje , .Władców swiata duchowego i ziemskiego .A więc jest wyróznionym spośród innych narodów . Bo nikt w takiej sytuacji nie jest , by w świecie duchowym i ziemskim miec Króla i Królową , których wyznaczył Bóg Ojciec Stwórca ..

    Tylko Naród Polski Rozmodlony jest na drodze prawidłowej współpracy z Bogiem w Trójcy św .A na tej drodze jest pomoc łaska i błogosławieństwo Boże .Które dopomaga iśc naprzód w pełnieniu Woli Boga . A więc w osiąganiu szczęścia i radości jakie wyplywa z pełnienia Woli Boga w Trójcy św .Z dawania Mu tego co On chce otrzymać .
    jednym słowem Naród Polski Rozmodlony jest na drodze, która prowadzi do tego ,aby na Ziemi zaistniało zycie bez grzechu , bez przewinienia względem Boga .

    Wszyscy na Ziemi ,na arenie politycznej dyskutują, zawieraja pakty układu z których mic dobrego dla człowieka nie wynika .
    Wynika tylko to ,że szatan może realizować swoje plany i zamiary zniewolenia i ubezwłasnowolnienia człowieka zyjącego na Ziemi .

    A Naród Królowej Polski Maryji jako UKRYTE WOJSKO łamie mury i zasieki, które szatan ustawił na drodze powrotu człowieka do Boga .
    Bo szatan chciał ,aby te szatańskie przeszkody nigdy nie zostały sforsowane i by człowiek pozostał na zawsze w szatańskiej niewoli .
    To PIELGRZYMI z miłości , wiary i ufności podążając co roku przed tron Królowej POlski u Jej stóp składają modlitwe i trud pielgrzymowania , by Ona Królowa zaniosła to przed Bozy Tron , jako dar dla Niego uczyniony przez Jej Naród .

    Maryja Królowa Polski co roku woła swoje WOJSKO a przedewszystkim w sierpniu , by czynili szturm modlitewny , by swoim trudem i wyrzeczeniem znoszonym na pielgrzymim szlaku, jak nabojami z armat, przełamywali szatańskie przeszkody .
    By powrót do Boga dla wszystkich stał sie możliwym .
    Mimo iz szatan robił wszystko aby do tego nie doszło .

    Z chwilą gdy PIELGRZYMUJĄCY I ROZMODLONY NAROD POLSKI zniszczy ten mur, który odgradza człowieka od Boga ,wówczas wszyscy będa mogli znaleźć sie w Bożej Jasności i wejśc na droge KOCHAJ BOGA , na drogę prawidłowej współpracy z Bogiem .
    A gdy to nastąpi to wówczas szatan mógl trzymac człowieka w zniewoleniu.

    To wlasnie przez lata wykonuje NARÓD POLSKI , NARÓD PRAWOWITY , bo pracujący dla KRÓLOWEJ POLSKI MARYJI .

    Wszyscy inni , którzy żyją na Polskiej Ziemi , a nie chca pracowac dla Królowej Maryji i Króla Jezusa , to przybłedy , którzy weszli na Ich Ziemię tylko po to, by na życzenie piekła robić sabotaż w kraju Królowej Polski Maryji .

    Cały czas trwa walka miedzy Bogiem a szatanem o to ,do kogo będzie należał człowiek i swiat .

    Rozmodlony Naród Polski u stóp swojej Królowej walczy o to ,by Polska , by człowiek , by swiat należał do Boga w Trójcy św .
    Ten Naród szczerze kocha Boga w Trójcy sw i chce odpowiedzieć miłościa na Jego Miłośc .
    Chce aby było dokończone Jego Dzieło Miłości i Miłosierdzia .
    By wszystko to co Bóg w Trójcy św otoczył miłościa , było wyrwane szatanowi z piekielnej pułapki .

    Rozmodlony Naród Polski wie, że Bóg Wszechmogący w Trójcy św będzie szczęśliwym wówczas , gdy człowiek swoja wolą i swiadomościa włączy sie w ta walkę w świecie duchowym i przyczyni sie do tego ,aby szatan więcej nie mógł wykorzystywac wolnej woli człowwieka do tego, aby bez zgody Boga wchodzic podstępem w świat materii, aby tutaj panować i władać .
    Wolna wola i świadomość Rozmodlonego Narodu Polskiego wybrała Królowa Polski Maryje i Króla Jezusa , chce by wymir człowieka był wypełniony Duchem św , chce od Maryji Królowej uczyc sie co to znaczy KOCHAĆ BOGA , by na Jej wzór byc pomocnym Mu w realizacji Jego planów i zamiarów jakie On ma względem człowieka i swiata.By przez to dawać Bogu Ojcu Stwórcy wszystko to co On chce otrzymac od człowieka zyjącego z Jego Woli na Jego Ziemi

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      Sługusy szatana robią wszystko co tylko mogą ,aby powstrzymanym był Naród Polski Rozmodlony przed kontynuowaniem prawidłowej współpracy z Niebem ..
      Ale nic im z tego nie wychodzi . Oni myslą że jak będa mieli władzę na Ziemi to powstrzymaja podążanie Boża droga do Bożego celu .
      jest rzeczą niemozliwą aby sprawy świata ziemskiego przeszkodziły Bogu w Trójcy św w zrealizowaniu swoich planów, gdy chociaż jeden człowiek swoja wola i swiadomościa bedzie wpuszczał Jego działanie w swiat ziemski .
      A przecież jest wielu takich, którzy maja na pierwszym miejscu sprawy Boże .
      Którzy na planie drugim maja sprawy świata ziemskiego .
      Wobec takich szatan jest bezsilny .Bo są prawidlowo ukształtowani , bo przyjęli do serca Boża Prawdę , do niej sie dostosowali i w zgodzie z nia chca podążać droga zycia .

      Teraz w sierpniu zbliżają sie szczególne święta Maryji Królowej .
      Otrzymuje Ona od swego Pielgrzymującego Narodu Polskiego Rozmodlonego piekny prezent , by zaniosła przed Boży Tron , by wraz z nami żyjącymi na Ziemi przepraszała Boga w Trójcy św za to, że sprawy na Ziemi nie sa dostosowane do Jego pragnień życzeń oczekiwań .
      By błagać, aby w łaskawości swojej udzielił pomocy i łąski , dzięki której wszystkie sprawy na Ziemi dostosują sie do Jego pragnień .
      By Jego działanie usunęło wszystko to, co przeszkadza w podążaniu Jego drogą i osiąganiu Jego celu .
      Rozmodlony Naród Polski robi wszystko aby sprostac zadaniom ,które spoczywają na Polsce z Woli Boga Wszechmogącego .

      Rozmodlony Naród Polski doskonale wie, że duchowieństwo oraz rzadzący wpadli w szatanski kocioł . Ze o własnych siłach z niego nie wyjdą .
      Wie że są na polu walki z szatanem bez generalicji .
      Ale wpatrzeni w Maryje Królowa czynia wszystko o co Ona prosi .
      By odebranym było szatanowi to, na czym podstępem sie uwłaszczył .

      Gdy zerwaną będzie ta płachta, którą nad światem rozciągnął szatan , aby do człowieka nie dochodziła Boża Jasność , to wówczas wszystko zawrze sie w Bożej Jasności .Rozproszy sie szatański mrok .
      Wszystko będzie wyglądało tak jak faktycznie wygląda .
      Zgodnie z faktyczną prawdą , z Boża prawdą .
      Nie tak jak szatan manipulacją i podstępem zapewniał ,że własnie tak wygląda .

      Boża Prawda zostala przyjęta do serc , będzie punktem odniesienia do oceny zgodnej z stanem faktycznym ,a w takiej sytuacji będzie wszystko to co szatańskie demaskowane ,wyrzucane deptane .
      A wraz z tym trendem ,będzie miał problemy każdy, kto wszedł na droge współpracy z piekłem .

      Maryjo Królowo Polski kochamy Cię ,
      Wierzymy Tobie , ufamy Tobie ,jesteśmy przy Tobie ,
      Pamietamy o Tobie ,
      czuwamy na każdy czas .
      Prowadz nas , bysmy wraz z Toba dali Bogu w Trójcy św to ,
      co On chce otrzymac od Twojego Narodu .
      By mogła byc pełniona Wola Boga tutaj na Ziemi tak, jak jest pełniona w Niebie .
      Byśmy wraz z Toba mogli dać Bogu W Trójcy św powody do radości i zadowolenia ,
      by był On szczęśliwym z powodu istnienia człowieka i świata ,.
      Bo wszystko podąża Jego droga pełni Jego Wole , osiaga Jego cel .Amen

      Polubienie

  9. Gosia 3 pisze:

    SZAFIRKU!’
    JAKI PIĘKNY TEN OBRAZ MATKI BOŻEJ WNIEBOWZIĘTEJ.
    BÓG ZAPŁAĆ!

    Polubienie

  10. Marcin pisze:

    Wiemy że Ostrzeżenie ma być pierwsze bo jak czytamy w orędziach od Ostrzeżenia rozpoczną się lawinowo wszystkie wydarzenia. Potem ma być wojna, Antychryst itd. Nie słuchajcie innych którzy podają taką bardzo odległą chronologię wydarzeń jakoby Ostrzeżenie miało być za ileś tam lat. Przez podawanie takich odległych dat usypia się czujność. Ktoś przeczyta taką odległą chronologię dat, zobaczy że jeszcze tyle lat zostało, machnie ręką i w ogóle się nie przygotuje bo powie sobie że ma jeszcze czas. I to jest niedobre.
    Gdyby wojna rozpoczęła się w przyszłym miesiącu we wrześniu według p. Jackowskiego to do Ostrzeżenia pozostało bardzo mało czasu.

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      Nie dawaj całkowitej wiary słowom Jackowskiego .
      On ma odczucia swoim sercem . Ale on nie wie co bedzie następowało .
      Wie że bedzie sie cos działo , tylko nie wie co .Dlatego podaje to co przez logike mu wychodzi .
      Prawdą jest, że bedzie to uzależnione od tego, co następowac będzie w świecie duchowym .

      Jeszcze mamy sierpień , miesiąc szturmu do Nieba .
      Przez ten szturm może wiele sie wydarzyć, w decyzjach Boga w Trójcy św .
      A przecież wszystko zależy od decyzji Boga Wszechmogącego w Trójcy sw .

      Żyjemy w czasach interwencji Boga w sprawy czlowieka i świata , to fakt .
      Ale mamy jeszcze czas aby wypracowywac , i czynimy wszzystko co możliwe .
      I miejmy nadzieje ,że wypracujemy tak dużo , że koniec swiata nie bedzie tak przykry i bolesny jak sie zapowiadał .
      Że to będzie bolesny koniec dla szatana ,
      a radosny początek dla człowieka i swiata w sytuacji , gdy nie ma szatana i tego wszystkiego co on wprowadził i spowodował .

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Witam Cię Marcinie!
      Jeśli chodzi o pierwszą część Twojego komentarza to masz zupełną rację że gdy ktoś podaje takie swoje prywatne odległe chronologie czasu to znaczy że mu nie zależy na tym aby inni się nawrócili i jeszcze nadal byli uśpieni w tym co ma nastąpić i nie rozpoznali że żyjemy w czasach ostatecznych.
      Ale wzorowanie się na Panu J. to jest wątpliwa sprawa. Kiedyś napisałeś że przyśnił mu sie Pan Jezus ale czy ten Pan żyje Eucharystią i jest naśladowcą Jezusa? . To , ze komuś się przyśni Jezus Chrystus a nim nie żyje to nie ma nic wspólnego z tym że ma prawdziwe przekazy. Pan Jezus przychodzi do wielu aby ich ratować ale jasnowidztwo nie ma nic wspólnego z prorokowaniem . Przynajmniej mnie się tak wydaje.
      Pozdrawiam Cię Marcinie ! i raczej poświęć więcej czasu na modlitwie a mniej skupiaj się na sensacjach bo to nie jest Ci potrzebne do zbawienia.
      Szczęść Boże!

      Polubienie

      • Marcin pisze:

        Ostatnio we wtorek jak przytrafiła mi się ta sytuacja na tych zajęciach komputerowych o których ostatnio pisałem i jak zaraz potem natrafiłem na tą informację o tej komecie która miała zbliżyć się do Ziemi 10 sierpnia czyli wczoraj to myślałem że to może być jakiś znak i coś może się wydarzyć. Potem też Sławek napisał że w internecie piszą (zapewne na anglojęzycznych stronach) że ponoć ma coś się wydarzyć między 9 a 11 sierpnia i to jest tak jakby związane z tym mostem Golden Gate.
        Może ja zbytnio się nakręciłem i to nadinterpretowałem, albo może rzyczywiście jest coś na rzeczy.
        A nie wiem czy p. Jackowski chodzi do kościoła i przyjmuje Komunię św. Może tak, może nie. Nie wiem czy wypowiadał się on kiedykolwiek publicznie w internecie na ten temat.
        Ale też nie oszukujmy się. Myślę że każdy człowiek mniej czy też więcej jest ciekawy wydarzeń. W orędziach sam Pan Jezus czy Maryja mówią o tych różnych wydarzeniach apokaliptycznych.
        Ja modlę się ale nie dużo. Dużo modlić się nie potrafię. O wiele więcej rozmyślam i rozważam.

        Pozdrawiam serdecznie.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Co do p. Jackowskiego i tej wiadomości o wojnie. On to powiedział tak pewnie że w przyszłym miesiącu we wrześniu rozpocznie się wojna że nawet w internecie na różnych stronach w nagłówkach o tym pisali. Ostatnio jak tydzień temu siostra do mnie dzwoniła na skype to w pewnym momencie jak ja nawiązałem do wojny to moja siostra też mi o tym mówiła że czytała jak p. Jackowski mówił o wojnie we wrześniu.
        W poprzednich latach zawsze jak mówiłem siostrze czy mojej mamie czy innym z rodziny że może wybuchnąć kolejna trzecia wojna światowa to nie chcieli mnie słuchać i zawsze omijali ten temat.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Może to głupie co teraz napiszę ale przedwczoraj przypadkiem dowiedziałem się że imię Marcin to imię pochodzenia łacińskiego i wywodzi się od słów ”należący do Marsa”, a w mitologii rzymskiej Mars był bogiem wojny. Wiem że mitologia nie ma związku z chrześcijaństwem.
        Może dlatego tak często w swoich komentarzach nawiązuję do wojny 🙂
        To oczywiście tylko taka ciekawostka.

        Polubienie

  11. Mateusz pisze:

    Trevignano Romano 10 sierpnia 2019 r
    Moja droga córko, spójrz na to, co dzieje się na świecie, ryk wojny jest bliski, ziemia będzie drżeć, jak nigdy dotąd, wszystko jest w wielkim ruchu, aby osiągnąć Triumf mego Niepokalanego Serca. Wszystko to zostało zaznaczone i Boskiego planu nie można zmienić. Moja córko, Jezus jest coraz bliżej i wielu dostrzeże Jego chwalebną obecność. Nie odwracajcie się od prawdy, ale bądźcie coraz bliżej modlitwy. Moi umiłowani, módlcie się za kościół w ruinach i za Francję. Córko, jestem blisko was, ponieważ znam trudności misji, ale razem z moim Synem damy wam siłę, abyście głosili Słowo Boże i dawali świadectwo o Jego miłości. Teraz błogosławię was w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

    Polubienie

  12. Szafirek pisze:

    11 sierpnia
    Najświętsza Maryja Panna Świętolipska
    Matka jedności chrześcijan

    Bardzo często tytuł Matki Bożej jest związany z miejscowością, w której znajduje się Jej cudowny obraz. Tak jest w wypadku „Matki Bożej Częstochowskiej”, podobnie jak w odniesieniu do Najświętszej Maryi Panny Świętolipskiej, której obraz znajduje się we wsi Święta Lipka, położonej na Warmii, w kościele pod wezwaniem Nawiedzenia Najśw. Maryi Panny.

    Matka Boża Świętolipska, Matka jedności chrześcijan Obraz, który od XVII wieku cieszy się niesłabnącym kultem, stanowi kopię obrazu Matki Bożej Salus Populi Romani z bazyliki rzymskiej. Namalowany został w 1640 roku przez niderlandzkiego malarza Bartłomieja Pensa i umieszczony w Świętej Lipce.
    Początki sanktuarium i kultu Matki Bożej są jednak wcześniejsze i sięgają XIII wieku. Tradycja wspomina o skazańcu w Kętrzynie, który w przeddzień egzekucji miał otrzymać od Matki Bożej polecenie, by wyrzeźbił Jej wizerunek, za co Ona okaże mu swe miłosierdzie. Skazaniec pracował całą noc i z klocka drzewa wykonał piękną rzeźbę Matki Bożej. Był to człowiek, który dotąd nie miał nic wspólnego z rzeźbieniem. Sędziowie uznali to za szczególny znak łaski Bożej i następnego ranka ułaskawiono skazańca. Wracając z więzienia, umieścił on figurę na przydrożnej lipie w okolicy Reszla.
    Miejscowa ludność otoczyła szczególną czcią wspomnianą rzeźbę; wybudowano kapliczkę. Krzyżacy, po przejściu na protestantyzm, zaczęli prześladować przybywających tutaj pielgrzymów. Zniszczyli nawet kapliczkę, a świętą figurkę porąbali, dla nieposłusznych zaś pątników – którzy mimo zakazów przybywali tutaj modlić się i oddawać cześć Matce Bożej – wystawili szubienicę.
    Zmiana sytuacji nastąpiła w XVII wieku, kiedy to energiczne wystąpienia dworu króla polskiego zmusiły pruskich lenników do szanowania wolności religijnej wśród Polaków zamieszkujących te ziemie. Kult maryjny zaczął się z powrotem rozwijać; w 1639 roku przybyli do Świętej Lipki jezuici. Sprowadził ich tutaj sekretarz króla polskiego Zygmunta III Wazy, Stefan Sandorski, który też był fundatorem odbudowanej kaplicy. Wtedy zaczyna się prawdziwy „złoty wiek” tego sanktuarium, odżywają tradycje pielgrzymkowe; ściągają Polacy z różnych stron kraju, zwłaszcza z Mazur, Warmii i Kurpi. Właśnie wtedy jezuici umieścili tutaj wspomniany poprzednio obraz, który wkrótce zasłynął łaskami.
    Rektor kolegium jezuickiego w pobliżu Reszla podawał, że w latach 1640-1658 odnotowano ok. 600 cudownie wysłuchanych próśb uleczeń, nie mówiąc o nieprzeliczonych łaskach wewnętrznych, których nie notują żadne statystyki. Przybywali tu królowie polscy: Zygmunt III, Władysław IV, Jan Kazimierz, Jan III Sobieski. Wśród paramentów liturgicznych znajduje się ornat własnoręcznie haftowany przez żonę Jana III – królową Marysieńkę.
    Wkrótce kaplica okazała się za mała. W 1681 r. jezuici przystąpili do budowy nowej, okazałej świątyni. Ofiary na ten cel napływały z całej Polski. Konsekracji dokonał w 1693 roku biskup warmiński Stanisław Zdąbski. Z chwilą rozbiorów Święta Lipka stała się, obok Gietrzwałdu, główną oazą polskości i wiary dla mieszkańców Warmii i Mazur. Mówiono wówczas: „Czym Częstochowa dla Polski i Ostra Brama dla Litwy, tym Lipka dla Warmii i Mazur”. Przez cały okres zaborów byli w tym sanktuarium polscy kaznodzieje i aż do hitlerowskiego zakazu w 1939 roku głoszono tu kazania w języku polskim. Do 1939 roku działała tu także polska szkoła.
    Dla miłośników sztuki świętolipska świątynia jest jednym z najwspanialszych zabytków baroku w architekturze, rzeźbie i malarstwie. Została uznana za najpiękniejszy kościół barokowy w Europie północno-wschodniej. Dodatkową atrakcją są przepiękne organy ze sceną przedstawiającą Zwiastowanie Najśw. Maryi Panny. W świętolipskiej szkole muzycznej uczył się wielki syn Warmii – Feliks Nowowiejski; improwizował na miejscowych organach. Z murów starej świątyni wyszła też muzyka Nowowiejskiego do słów Roty Konopnickiej: „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”. Jednakże przepyszny barok nie może przesłonić cichej, dyskretnej rzeczywistości, że tutaj właśnie Maryja obrała sobie miejsce. Po II wojnie światowej powrócili jezuici i objęli opiekę nad sanktuarium, którego szczególnym charyzmatem jest wspólność pielgrzymowania oraz modlitwy protestantów i katolików.

    Dzień 11 sierpnia 1968 roku przeszedł do historii sanktuarium jako szczególny; w tym bowiem dniu Prymas Tysiąclecia, kard. Stefan Wyszyński, dokonał koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Świętolipskiej. Jednym z uczestników tego aktu był także metropolita krakowski, kard. Karol Wojtyła. W uroczystości wziął udział prawie cały Episkopat Polski.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-11b.php3

    11 sierpnia
    Święta Klara, dziewica

    Klara urodziła się w Asyżu w 1193 lub 1194 r. Była najstarszą z trzech córek pana Favarone z rycerskiego rodu Offreduccio i jego żony Ortolany. Jej matka, podczas ciąży, w trakcie modlitwy usłyszała słowa: „Nie bój się, gdyż to dziecko zabłyśnie swym życiem jaśniej niż słońce!” Pod wpływem tych słów nadała dziewczynce imię Klara (z języka łacińskiego clara – jasna, czysta, sławna).

    Święta Klara
    Klara wzrastała w atmosferze miłości i pobożności. Gdy miała 12 lat, w Asyżu zaczął swą działalność Jan Bernardone, przyszły św. Franciszek. Z czasem zaczął zdobywać ludzi, którzy poświęcali swe życie Bogu. Klara często spotykała się z nim, by zrozumieć jego słowa. Rodzice, zamożni mieszczanie, daremnie dwa razy usiłowali wydać córkę za mąż. Klara poprosiła bowiem Franciszka, by zwrócił się z prośbą do biskupa Asyżu, aby mogła stać się siostrą Braci Mniejszych. W Niedzielę Palmową 28 marca 1212 r. z całą rodziną poszła do pobliskiego kościoła. Po poświęceniu palm każdy odbierał palmę z rąk biskupa. Biskup Gwidon podszedł jednak sam do Klary i wręczył jej palmę – był to umówiony wcześniej znak zgody. Tej samej nocy dziewczyna wymknęła się z domu, by oddać życie Chrystusowi. Z rąk św. Franciszka otrzymała zgrzebny habit i welon zakonny. Po pewnym czasie przyłączyła się do niej jej siostra, bł. Agnieszka.

    Święta Klara Klara odmówiła powrotu do domu swoim krewnym, którzy przyjechali, by ją do tego przekonać. Franciszek wystawił siostrom mały klasztor przy kościółku św. Damiana. Pierwszą jego ksienią została Klara. Franciszek bardzo cieszył się z powstania tej rodziny żeńskiej. Kiedy bowiem bracia byli zajęci życiem apostolskim, siostry miały dla nich stanowić zaplecze pokuty i modlitwy. Zakon nosił nazwę Pań Ubogich, potem nazwano je II Zakonem, a popularnie klaryskami. W 1215 roku Innocenty III nadał zakonowi Klary „przywilej ubóstwa”. Siostry nie mogły posiadać żadnej własności, a powinny utrzymywać się jedynie z pracy swoich rąk. Odtąd San Damiano stało się kolebką nowego Zakonu. Wstępowały do niego głównie córki szlacheckie, pozostawiając wszystko i wybierając skrajne ubóstwo.

    Święta Klara Swoje żarliwe modlitwy Klara wspierała surowym życiem, częstymi postami i nocnymi czuwaniami. Dokonywała już za życia cudów – cudownie rozmnożyła chleb dla głodnych sióstr, uzdrawiała je, wyjednała im opiekę Jezusa. Pod koniec życia doznała cudownej łaski; kiedy bowiem nadeszła noc Narodzenia Pańskiego, osłabiona i chora Klara pozostała na swym posłaniu. Otrzymała jednak łaskę widzenia i słyszenia Pasterki, odprawianej w pobliskim kościele z udziałem Franciszka i jego braci. Z tego też powodu św. Klara została patronką telewizji. Po śmierci św. Franciszka cały trud utrzymania zakonu spadł na jej barki.
    Klara w klasztorze św. Damiana żyła przez 42 lata. Wyczerpujące posty, umartwienia i czuwania spowodowały, że 11 sierpnia 1253 r. umarła. Następnego dnia odbył się jej uroczysty pogrzeb, któremu przewodniczył papież Innocenty IV. Jej ciało złożono w grobie, w którym przedtem spoczywało ciało św. Franciszka. Już dwa lata później Aleksander IV, po zebraniu koniecznych materiałów kanonizacyjnych, ogłosił ją świętą. Papież dokonał jej uroczystej kanonizacji w Anagni w 1255 roku.

    Ikonografia najczęściej przedstawia św. Klarę z monstrancją w ręku. Podanie bowiem głosi, że w czasie najazdu Saracenów na Asyż Klara miała ich odstraszyć Najświętszym Sakramentem, który wyniosła z kościoła. Blask płynący z Hostii miał jakoby porazić wroga i zmusić go do ucieczki. Legenda powstała zapewne na tle szczególnego nabożeństwa, jakie miała św. Klara do Eucharystii.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-11a.php3

    11 sierpnia – św. Zuzanna, dziewica i męczennica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-11c.php3
    11 sierpnia – bł. Alojzy Biraghi, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-11d.php3

    Polubienie

  13. hallinna pisze:

    Zbliża sie dzień Wniebowzięcia NMP ,
    Dzień upamietniający radośc i szcżęście w Niebie z powodu tego ,że Maryja umiłowana Córka Boga Ojca , Oblubienica Ducha św i Matka Syna Bożego , po wykonaniu zadania jakie miała do wykonania na Ziemi, podąża do Nieba , do Tych, których bardzo kocha .
    By zlączyła sie w Niebie MIŁOŚĆ Boga w Trójcy sw z doskonała miłościa człowieka .
    Bóg w Trójcy św ugościł u siebie Tą ,która tyle dla Niego zrobiła podczas pobytu na Ziemi .
    Ktora tak bardzo pomogła Mu w realizacji Jego planów i zamiarów, jakie miał względem człowieka i świata na tamten czas .
    ,
    Maryja nasza Królowa jest tym człowiekiem , który ukochał Boga w Trójcy sw miłoscia, jakiej On pragnął i oczekiwał od swojego stworzenia żyjącego na Ziemi .
    .I od nas także pragnie otrzymac taką miłośc .
    Miała Ona szczególne łaski i pomoc z Nieba , aby sprostac zadaniu, któremu z piekielną moca chciał przeszkodzic szatan .
    Nie udało mu sie przegral z Maryja nasza Królowa .
    I teraz także przegrywa , bo Maryja uczy nas ,co to znaczy KOCHAć BOGA i dopomaga nam wykonac wszystko co potrzebne jest Mu na ten czas ,aby czlowiek wykonał . Aby Jego DZIEŁO MIŁOŚCI I MIŁOSIERDZIA było dokończonym .
    I tym razem także szatan sie wścieka , ale jest bezsilny , bo Maryja jest z nami .

    My Rozmodlony i Pielgrzymujacy Naród Polski trwamy przy Maryji naszej Królowej ,
    dostosowujemy sie do Jej pragnień i zyczeń , chcemy spełniac Jej oczekiwania , by była szczęśliwa nasza Królową .Czynimy to ,o co Ona prosi i chcemy dać na Jej wzór Bogu w Trójcy św to ,co On chce otrzymac od człowieka zyjącego teraz na Ziemi .

    Robimy na Jej wzór miejsce na Ziemi , do którego mógł bedzei przyjśc Chrystus Król po raz drugi i dokończyc swoje Dzieło , to które rozpoczął przychodząc w Betlejem .

    Trwamy wraz z nasza Królowa na modlitwie , wierni nauce Chrystusowej [niczym apostołowie ]i oczekujemy przyjscia naszego króla Jezusa .
    Którego wybralismy na Króla z własnej i nieprzymuszonej woli w czasie, gdy panował przeklety szatan i chcial nas odciąc od Nieba .
    Któremu oddaliśmy i podporządkowaliśmy naszą wolna wolę .I radością dla nas jest zamieniac w czyn Jego pragnienia, aby stawały sie rzeczywistościa , aby mogło budowac sie Jego Królestwo Miłości .

    Nie pozwolilismy sie oderwac od naszej Królowej i Mateńki ,
    nie przestaliśmy dawac Bogu w Trójcy sw daru serca , daru modlitwy i trudu pielgrzymowania poprze Niepokalane Serce Maryji .
    Tego wszystkiego co wydarza sie w naszym zyciu i ma wartośc w oczach Boga .
    Chcemy by to był nasz wkład w budowe Królestwa Miłości na Ziemi .
    Tego, które na Polskiej Ziemi bedzie mógł zbudowac Chrystus Król , Prawowity Król człowieka i świata .,Bo jest tutaj wszystko to, co potrzebne Mu jest .Bo jest wiara , ufnośc , zrozmienie sercem Bozej Prawdy i dostosowanie sie do niej .
    Jest MIŁOŚĆ OFIARNA ta którą On przyniósł na ten swiat , .Ta miłość ,której uczy nas cały czas nasza Królowa . ta która potrzebna jest Bogu w Trójcy sw do prawidłowej współpracy z człowiekiem .
    Bo jest chęc dostosowania sie do kryteriów Bożej Sprawiedliwości .

    W sierpniu Rozmodlony i Pielgrzymujący Naród Polski podąża do tronu Królowej , by ofiarowac poprzez Jej ręce dar modlitwy i trud pielgrzymi dla Boga w Trójcy św .
    By zamanifestowac sercem dusza i ciałem przynależnośc do Kościoła Chrystusa Krola .
    By włożyc swój wkład w usuwanie tego muru , który zaistniał miedzy Bogiem a człowiekiem , na wskutek ingerencji szatana i grzech w Raju .
    By każdy człowiek mógł wrócic do tego co było w Raju ,przed ingerencja szatana .
    By mogło byc kontynuowane to co przerwała ingerencja szatana .

    cały czas mamy nadzieje że w końcu zostanie wykonanym to, co człowiek wykonac powinien , aby nastał nowy czas na Ziemi , czas w którym nie ma obecności i ingerencji szatana .
    Czas w którym wszystko jest wypełnione Duchem św , a Królestwo Miłosci buduje i kształtuje Chrystus Król i Maryja Krolowa .By mogło stac sie lustrzanym odbiciem tego , którego pragnie Bóg Ojciec , aby na Polskiej Ziemi zbudowanym było .
    By w ślad za Polskim Rozmodlonym Narodem Polskim podążyły inne ludy i narody , by oddały sie w panowanie Królowej Maryji i Chrystusa Krola z własnej i nieprzymuszonej woli , a przez to by włączali sie w budowe tego, co chce Bóg Ojciec Stworzyciel , aby na Ziemi zbudowane było rekami człowieka , narzedzia prawidłowo pracującego w działaniu Ducha św .

    Jeszcze jesteśmy na Ziemi , jeszcze mamy czas wykazac sie wytrwała pracą , by dac dowody na to , na ile możemy pomocnymi byc Bogu w Trójcy sw w realizacji Jego planów .
    Mamy czas nadal pracowac na to ,aby nasze zejście z tego swiata mogło stać sie wielka radościa dla Nieba ,Bo bardzo pomocnymi bylismy Bogu Ojcu w realizacji Jego planów ,.
    W zamianie w czy Jego pragnień i zyczeń , aby mogły stawac sie rzeczywistościa na Ziemi .
    W odzyskiwaniu człowieka i świata z szatańskiego zniewolenia .

    Polubienie

  14. Adrian pisze:


    Każda moich łez oczyszcza wszelkie dusze.Każdy człowiek zanurzunony w mych łzach kontempluje me duchowe katusze, gdy ludzie odchodzą od Boga , gardząc zbawieniem, moje serce okrywa się wielkim krwawieniem. I chodż tyle wycierpiałem i nadal mnie biczujecie, jestem blisko przy was i wyciągam was z każdego dna, gdyż moja miłość do ludzi wiecznie trwa. Amen.

    Polubienie

  15. Mateusz pisze:

    Eksplodował silnik jądrowy. W Rosji milczenie jak po Czarnobylu

    Pod Archangielskiem najprawdopodobniej eksplodował jądrowy silnik rakiety Buriewiestnik – donosi Wyborcza.pl. W wybuchu zginęło pięć osób. Rosyjskie władze mówiły o „nieistotnym wypadku przy próbach rakiety na paliwo ciekłe”

    Polubienie

  16. Szafirek pisze:

    12 sierpnia – św. Joanna Franciszka de Chantal, zakonnica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-12a.php3
    12 sierpnia – bł. Innocenty XI, papież https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-12b.php3
    12 sierpnia – bł. Izydor Bakanja, męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-12c.php3
    12 sierpnia – bł. Karol Leisner, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-12d.php3
    12 sierpnia – bł. Wiktoria Díez y Bustos de Molina, dziewica i męczennica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-12e.php3
    12 sierpnia – bł. Florian Stępniak, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-12f.php3
    12 sierpnia – bł. Józef Straszewski, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-12g.php3

    Polubienie

  17. hallinna pisze:

    Chciałabym podzielićsie z Wami moimi odczuciami i tym co mnie spotyka .

    Otóz ostatnimi czasy bardzo mało oglądam telewizję .
    Oglądałam jeszcze ,może kilka miesięcy temu, , tylko pogodę i czasami wiadomoci , by zorientować sie co na świecie sie dzieje .
    Filmów nie oglądam juz chyba ze 20 lat , a może i więcej .
    Bo zauważyłam że po kazdym filmie żle sie czuje , to znaczy jestem rozdrażniona ,snia mi sie jakies zmory koszmary , sny mam niespokojne , nie moge znaleźć wewnetrznego spokoju , jestem wewnetrznie jakoś dziwnie rozbita i rozdrażniona , .
    Mam wewnetrzne problemy , mówią jednym słowem .
    , Ostatnimi czasy nie oglądałam żadnych programów w telewizji , a nawet gdy mąz oglądał , to zamykałam drzwi bo mnie denerwowało , .
    Jednym słowem odcięłam sie od telewizji świadomie i dobrowolnie i zaczęłam cieszyc sie wewnetrzym spokojem .

    Wczoraj zainteresowałam sie tym co mąz oglądał , to znaczy chyba to był Malanowski czy cos w tym stylu . Przez chwilę stojąc w drzwiach pooglądałam bo zainteresowałam sie tym co dzieje sie na ekranie i jaki bedzie dalszy ciąg .
    I prosze sobie wyobrazić że znowuż w nocy dopadac mnie zaczęły szatańskie działania , ja to nazywam zmory .Nie mogłam spac , dostałam sie w jakies diabelskie działanie .
    Nie wiem czemu ale z piekielna silą jestem atakowanana przez demona seksu .
    Chyba dlatego, że jest najbardziej silnym na tym Bozym świecie , bo taką władzę dał mu człowiek podążający za jego wskazaniami i pokusami .

    Co to bydle wyczynia ,aby przykuć moja uwage i zainteresować tym, na czym on uwage moja chce skupić . Wciąz mówię mu NIE , wciąz uciekam sie do modlitwy , by to odeprzec .

    Miałam nawet żal do Króla Jezusa o to,że będąc Królem Zwycięskim , że pokonał szatana a pozwala mu na to ,aby wciąż sie nademna pastwił , by wciąz mnie atakował .
    Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że to ja sama dawałam mu przyzwolenie na to ,aby miał do mnie dostęp .Bo świadomie, dobrowolnie, ustawiałam swoje skupienie, koncentracje, uwagę ,świadomośc , wolna wolę na tym, na czym on chciał , aby wchodzic do wnetrza , do serca , aby atakować i szukac sposobu aby sie przedrzeć przez obrone serca , którą jest wolna wola .
    Wolna wola zaakceptowała , bo chciałam oglądac ,aby na moje serce mógł działac szatan .
    Gdy został wpuszczony , to musiałam sie potem duzo natrudzić by go wyrzucić , i do tego miałam żal do Chrystusa Króla że na to pozwala .

    Teraz gdy rozumię już ten szatański mechanizm , gdy zorientowałam sie w sytuacji ,to rozumie dlaczego w swiecie sie tak źle dzieje .
    Dlaczego nawet małe dzieci sa zniewolone przez szatana .
    Pragnę nadmienic że nie słucham żadnej muzyki bo dostaję wewnetrznego zdenerwowania tak mocnego , że mogłabym eksplodowac , bo mój stan zdenerwowania osiągnąłby zenit .I to bez powodu , od tak od tej muzyki .

    Caly czas zadawałam sobie pytanie ,
    co powoduje to, że szatan ma taka władze nad człowiekiem od najmniejszych nieświadomych grzechu dzieci począwszy .Będących po chrzcie , to znaczy uwolnionych z ciężaru grzechu pierworodnego .
    Bo o niektórych dzieciach można naprawdę powiedziec, że to istne diablęta .

    Teraz gdy na własnej skórze odczułam powód, dla którego człowiek nieświadom tego , że dał szatanowi władze nad sobą ,inaczej patrze i nie spocznę na tej walce z nim .
    Niechaj go pieklo pochlonie raz a dobrze , by juz wiecej nigdzie nikomu nie robił podstępem pokusą kłamstwem oszustwem problemow .
    Wciąż go oskarżałam przed Boża Sprawiedliwościa o to ,że swiadomie z premedytacja przeszkadza człowiekowi w pełnieniu Woli Boga . A teraz jeszcze dokładam jego podstęp oszustwo i przebiegle zniewolenie , wykorzystując ludzką nieswiadomośc i niewiedzę .
    Bo przeciez człowiek to stworzenie mające prawo do korzystania z wszystkiego w materii, bo to jego wymiar .I nie powinien szatan uwłaszczac sie na poszczególnych punktach tak , aby gdy człowiek bedzie z nich chciał korzystac , to automatycznie jest zniewalany przez szatana .
    Z tego szatańskiego podstępnego zniewolenia może człowieka i świat wyciagnąc tylko Boża interwencja ..Musi przyjśc Boża Sprawiedliwośc i dokonac Dzieła Swego .Musi wyznaczyc szatanowi wine i kare za wszystko czego dopuscił sie od wtargniecia w Raju z człowiekiem wbrew Woli Boga .Bo do tego skłaniał go zleceniodawca podstępny i przebiegły szatan ,.
    Czas najwyższy aby dostał zapłatę za to co wbrew Woli Boga uczynił z człowiekiem i swiatem .
    A człowiek ofiara szatańskiego podstępu i zniwolenia niechaj otrzyma pomoc i łaskę, aby wyjśc z tego w co wprowadził go podstępem szatan . By mógł sie stać prawidłowo funkcjonujacym narzędziem pełniącym Wole Boga na Ziemi tak jak czyni to Anioł w Niebie .
    By mógł sie wykazać do czego jest zdolny w okazywaniu Bogu miłosci, w sytuacji gdy nikt i nic mu nie przeszkadza , a wszystko wspomaga .

    .

    Polubienie

  18. Marcin pisze:

    Witaj Gosiu,

    właśnie przyeczytałem pod Słowem Bożym że napisałaś że wczoraj chciałaś odpowiedzieć na mój komentarz ale nie mogłaś bo w tym momencie zablokowała się Tobie klawiatura.
    Mogłabyś teraz napisać to co chciałaś mi napisać wczoraj?
    Dziękuję.

    Szczęść Boże.

    Polubienie

  19. Gosia 3 pisze:

    Witaj Marcinie!
    Otóż wybacz , ze zacznę od czegoś innego. I moja odpowiedz będzie do Ciebie a jednocześnie odniosę się do ostatniej wypowiedzi Haliinny. Jak sama pisze jest atakowana przez szatana i ja również tylko on uderza w moje organy , które potrzebne mi są do modlitwy. Ale również wiem , że to jest dopust Boży. Ostatnio mało piszę a to wynika z tego że mam okropny ból prawego ramienia i właśnie wróciłam od lekarza i z apteki, to wybacz że tyle czekasz na odpowiedz. Nie piszę o tym aby ktokolwiek nade mną się użalał bo sama przecież leżąc Krzyżem i odmawiając dziesiątkę Niesienie Krzyża jako wynagrodzenie za moje grzechy i innych grzeszników wiem jakie mogą spotkać mnie konsekwencje.
    Ale od kilku dni nic nie mogę robić nawet podniesienie filiżanki z kawą wczoraj spowodowało drganie mojej reki i kilka kropel wylało się na klawiaturę. Ale to było wczoraj rano i nie sądziłam że spowoduje zablokowanie mojej klawiatury. Ale co było dziwne , że ta klawiatura była sprawna tak do 14 a potem gdy chciałam odnieść się do Twojego komentarza to całkowita blokada tak np aby wpisać hasło to działała a na blogu nie mogłam napisać żadnego komentarza.
    Używając jednak pewnego znanego mi sposobu , który wcześniej podpowiedział mi Pan Bóg mogłam dawać odpowiedzi i pisać ale przy chorym barku każdy dodatkowy ruch sprawiał niesamowite cierpienie. Dlatego postanowiłam tym sposobem napisać jeszcze do Mariuszka zastrzegając że gdy będzie nadal blokada to ja przy tym stanie mojej choroby nie będę mogła wstawiać nawet modlitw i do Was pisać. Bo sami wiecie ile ruchów ręką trzeba wykonać wstawiając jedną modlitwę i logować się za każdym razem. Pomyślałam że może to nawet z tego mam ten przykurcz ręki do stawu.
    Dzisiaj nawet nie mogłam utrzymać łyżki i nawet mam problem z wykonaniem znaku Krzyża bo taki to ból. Z kolanem już dobrze to teraz jeszcze gorzej bo mam problem z wykonywaniem wielu czynności.
    Ale to tyle odnośnie tych ataków szatana. Już nie długo Niepokalane Serce Maryi zatriumfuje i zmiażdży głowę węza.
    Chciałam Ci tylko odpisać że ja nie neguję tego że wybuchnie wojna bo ona już się rozpoczęła ale uważam że gdy przybierze na sile to wtedy może dojść do sytuacji że papież w tej sprawie pojedzie do Rosji i wróci i wtedy dojdzie do Ostrzeżenia. Ta wojna już trwa Marcinie tylko gdy sytuacja bardzo się zaogni to wtedy Pan Bóg przyjdzie z interwencją Bożą i swoim Miłosierdziem dla grzeszników. Wszystkim kieruje Pan Bóg i on dopuszcza i dobro i zło aby aby się wypełniło Słowo Boże. Uważam również że wszystkie orędzia się wypełnią ale już zauważamy, że coś z tym czasem wg orędzi MBM się nie zgadza. Ale to nie dlatego że orędzia są fałszywe ale czas należy do Pana Boga i to tylko może się zmieniać w orędziach – sam czas. Wczorajsza Ewangelia o tym nam mówiła, że gdyby człowiek wiedział kiedy przyjdzie złodziej zabezpieczył by swój dom i podobnie będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
    Podobnie stało się z czasem Cudu , który miał się wydarzyć wg orędzi, które ja Wam przekazywałam ale właśnie wszystko prawie wiemy co ma nastąpić oprócz tego że nie znamy dokładnego czasu. I Jackowski też go nie zna bo zna go tylko BÓG WSZECHMOCNY I WSZECHWIEDZĄCY.
    TO BY BYŁO ZA ŁATWE, NIESPRAWIEDLIWE I NIESZCZERE W NASZYM ZBAWIENIU ABYŚMY TEN CZAS POZNALI BO KOCHAĆ BOGA TRZEBA STALE GDY SIĘ JUŻ DO NIEGO PRZYLGNĘŁO A WIADOMO ŻE MIŁOŚĆ NIE JEST ZWIĄZANA CZASEM LECZ TRWA CAŁY NIESKOŃCZONY CZAS. JEŚLI JEST NAPRAWDĘ SZCZERA I UFAJĄCA.
    POZDRAWIAM CIĘ MARCINIE.
    SZCZĘŚĆ BOŻE! NA RAZIE WSZYTKO DZIAŁA JAK NALEŻY W LAPTOPIE POZA MOIM BARKIEM.

    .

    Polubienie

  20. Gosia 3 pisze:

    ZGADZA SIĘ MARCINIE JEŚLI JEST TAKA WOLA PANA BOGA. BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TE ŻYCZENIA I RÓWNIEŻ POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE..

    Polubienie

  21. Gosia 3 pisze:

    KOCHANI ZOBACZCIE SAMI W LINKU KTÓRY UKAŻE SIĘ JUTRO, JAKĄ WSPANIAŁĄ MAMY RESZTĘ KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO . A TO WSZYSTKO DZIAŁO SIĘ W MIEŚCIE GDZIE ŚW FAUSTYNKA ZOBACZYŁA 22 LUTEGO 1932 ROKU PANA JEZUSA W CELI – TEGO KTÓRY CZCIMY NA OBRAZIE ” JEZU UFAM TOBIE”.
    MAŁA TRZÓDKA I JAKŻE MŁODA I ODWAŻNA.
    O TYM SIĘ MÓWI POLSKA / WIADOMOŚĆ / 11.08.2019, godz. 14:57

    Wyjątkowa odwaga 15-latka! Z krzyżem i różańcem w ręku stanął przed marszem LGBT! WIDEO

    Zdjęcie ilustracyjne

    Choć Jakub Baryła ma dopiero piętnaście lat, to nie bał się przeciwstawić ideologii LGBT przedstawianej na tzw. Marszu Równości w Płocku. Trzymając w ręku krzyż, wyszedł na spotkanie środowiskom, które wiele razy obrażały katolików i profanowały święte symbole. O jego odwadze mówi dziś cała Polska.

    Te obrazki z wczorajszego Marszu Równości w Płocku przeszły do historii. Radny Młodzieżowej Rady Miasta Jakub Baryła stanął na drodze marszu środowisk LGBT z krzyżem i różańcem.

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      Prawdą jest że szatan chciał zwycięzyc człowieka i swiat podporządkowując sobie mężczyzn .
      Przez nich w głównej mierze wdzierał sie w człowieka i swiat .
      Tych, których złapał w sidła egoizmu ,pychy ,seksu , zrobił z nich takich chłopów jełopów i myśłał że oni mu dopomoga zbudować na Ziemi piekło ,wbrew woli Boga Stwórcy i Własciciela .Że zniewolą kobietę i dziecko według jego wskazań i zyczeń .
      No i ci chłopy jełopy ,którym sie wydawało ,że sa bogami na Ziemi ,bo wszystko moga , bo wszystko sie im należy ,bo kto im podskoczy gdy są maczo , gdy mają kasę to maja władzę i wszyscy mają im słuzyć
      Tymi którymi z Woli Boga Stwórcy mieli się opiekować ,to znaczy kobiety i dzieci ,byli na życzenie piekła najbardziej krzywdzeni, wykorzystywani i oszukiwani . , bo do takich pomysłów pchała ich szatańska pokusa .A bezmyśłna marionetka to wykonywała .
      Tylko ci którzy wsłuchani w nauke Chrystusa Król , starali sie mówić szatanowi NIE .

      No i teraz miło jest słyszeć wypowiedz takiego mężczyzny , który staje w obronie Boga w Trójcy św i Maryji naszej Królowej …W którym jest wola walki o świętośc Kościoła Chrystusowego .
      Miła memu sercu jest ta wypowiedz , bo jest szczera , z głebi serca wypływająca , jest prawdą taką, która jest w zgodzie z Boża Prawdą , a więc jest całkowitą prawdą .
      Jest konfrontacją Bożej Prawdy , z szatańskim podstępem i kłamstwem , które chciałby szatan aby człowiek zyjący na Ziemi uznał i przyjął sercem za prawdę .Aby mogła nadal istniec i miec wpływ na kształtującą sie rzeczywistość .
      Stanowcze NIE przekresla te szatańskie pomysły . I nigdy nie stanie się prawda , bo ludzka swiadomośc tego nie zaakceptowała i nie zaakceptuje .A więc zablokuje szatana i jego plany nie beda mogły zaistniec na Ziemi jako rzeczywistość, bo nie ma aprobaty przez ludzką świadomość . Bo nie jest to otoczone miłością i modlitwą , a przez to przychodząca Boża Sprawiedliwośc usunie .Bo nie ma prawa bytu w tym co jest otoczone milościa wypływająca z serca człowieka .
      Wniosek , dalszego ciągu nie będzie .

      Skoro takie słowa wypływaja z serca człowieka mężczyzny , to znaczy że w jego sercu jest zrozumienie Bożej Prawdy .A każdy kto ma w sercu Boża Prawde, będzie własnie tak reagował i demaskował szatańskie działanie okreslając je tak jak naprawde jest .

      Cieszę sie ,że coraz więcej mężczyzn swoimi słowami i czynami daja dowody na to, że w ich sercach jest Bóg i Maryja Królowa na pierwszym miejscu ,.
      Ze szczerośc ufnośc szacunek miłośc do Boga w Trójcy św i Maryji Królowej jest tym co ma najważniejsze miejsce w sercu ..
      Świadczy to o tym ,że odzywa sie głos wypływający z ROZMODLONEGO NARODU POLSKIEGO .Z ukrytego wojska Królowej Maryji .Że Rycerz Maryji staje na pozycji , którą przyjąć powinien każdy członek Jej wojska .A że nie ma wśród nich biskupów to dowodzi temu że sa oni nadal w szatańskiej pułapce i nie wiedzą jak maja postąpić , bo szatan im zakłóca prawidłowe funkcjonowanie .
      Od chwili odrzucenia Oławy przez duchowieństwo , przez bp Gulbinowicza i spółke , całe biskupstwo stało sie odcięte od Królowej Maryji .

      Postawa tego człowieka mężczyzny daje to dowód na to, że głos sługusów szatana i przybłędów , którzy na zyczenie piekła chcieli zniewolic podstępem i kłamstwem sie posługując PRAWOWITY NARÓD KRÓLOWEJ POLSKI , są w odwecie .
      Że pierwsze skrzypce na Polskiej Ziemi zaczynaja już grac wyznawcy Chrystusa Króla .
      Wojownicy Modlitwy powołani do walki z szatanem przez Maryję Królowa w Oławie .

      Jedna uwaga dla tego człowieka .
      Błędem jest by nawoływac ludzi do odwetu za ten czyn duchownych, spowodowany brakiem prawidlowej reakcji na ten atak szataństwa .

      Prawdą jest że szatan działa tak, że jeżeli znajdzie jakiegoś człowieka , który wykona podłośc na jego życzenie ,gdy wykona to co on zleca do wykonania ,
      to aby mógł mieć dalszy ciąg musi byc reakcja , człowiek musi wykonać następne spoiwo zła , a potem następne i następne , by tworzył sie łańcuch nieprawości na Ziemi .
      W tym przypadku pierwszym złem było to,
      że człowiek na usługach piekła zrobił ta profanację .
      Prawdą jest że szatan spodziewał sie, że spowoduje to wypływ nienawiści negatywnych czynów i emocji .Że wkurzony człowiek skorzysta z jego rozwiązania i dopuści sie niegodziwości na jaka on czeka .
      Każdy jest oburzony to fakt .

      Wypowiedz tego reprezentanta mężczyzn świadczy o tym ,że prawidłowo zareagował .
      Zgodnie z oczekiwaniem Krolowej Maryji i Chrystusa Króla .
      A więc nie dał upustu nienawiści , złośliwości , nie skorzystał z narzędzia ,które mu szatan podsyłał , lecz przedstawił całkowitą prawdę jaka faktycznie jest . A to uniemożliwia szatanowi zamknąc następne spoiwo nieprawości .Bo nie ma człowieka , który by tą nieprawośc wykonał.

      Z szatańskiego podszeptu wypływa tylko ten apel ,
      by nie dawac pieniędzy na Kościół Chrystusowy ,
      dlatego że ten pomysł spowoduje realizację zniszczenia Kościoła Chrystusowego od strony materialnej .
      Zalecałabym by odstąpić od tego zamiaru .
      By pozostawic sfere finansowa na tym poziomie na którym jest .
      Bo zatrzymac maszyne jest bardzo łatwo , ale by z miejsca znowuż ruszyła jest o wiele trudniej .
      Więc po co psuc w Kościele Chrystusowym to co prawidłowo działa .
      Po co dawac szatanowi powody do radości , że mimo wszystko dokopał Właścicielowi Koscioła , bo włożył kij w tryby kółka .

      Prawdą jest że ci którzy weszli na stołek biskupa , a nie kochaja Założyciela , to nie chcą pracowac dla Chrystusa Króla , i przez to sami wykluczają sie z Kościoła Chrystusowego .
      Bo oni chceli by aby było tak, jak im jest dobrze .
      I nie chcieliby zmieniac tego stanu, który przyjęłi za własciwy , że to dla nich Założyciel ma pracowac , bo oni sa członkami Jego Kościoła .

      Z takimi Chrystus Król nie będzie chciał współpracowac i tworzyc Kościoła , bo oni sie nie nadają .
      Brak w nich miłości, łączności sercem z Założycielem ,
      brak zrozumienia sercem Bożej prawdy ,
      brak czynów miłości wypływających z ufności ,wiary ,szczerości serca i zrozumienia sercem Bożej prawdy .

      Kościół Chrystusowy tworza ci , którzy z miłościa wiarą ufnością czcią oddaniem i poswięceniem pracują dla Założyciela .

      Ci których Chrystus Król nazywa wilkami w owczych skórach ,nie staną w obronie nauki Chrystusowej , w obronie Chrystusa Krola i Maryji Królowej Matki Kościoła ,
      bo oni weszli na te stanowiska aby przyjmowac zaszczyty ,
      by pełnic władzę w Kościele Chrystusowym jak w prywatnym folwarku .
      Oni nie chca aby Chrystus Król przyszedł po raz drugi jako Zwycięski Król ,
      bo boją sie że zrzuciłby ich z pozycji na jakiej sie uwłaszczyli, .
      Są w takim przekonaniu dlatego, że do serca przyjęłi szatańska pychę i egoizm i realizują jego plany w przekonaniu że realizuja swoje plany , pasożytując na tym co własnościa jest Chrystusa Króla .

      Z tego co następuje na Polskiej Ziemi można wyciągnąc wnioski że ,
      w Kościele Chrystusowym zaczynaja dochodzic do głosu ci duszpasterze , którzy wywodzą sie z Rozmodlonego Narodu Polskiego i sa w Kościele aby służyc Chrystusowi Królowi i naszej Krolowej tak, jak nakazuje tego DUCH POLSKOŚCI .
      Np Bp Jędraszewski .
      On jawnie staje w obronie Bożej Prawdy i otwarcie ją głosi , a za to ma ciosane kołki na głowie .
      Ale także przyciąga do siebie tych, którym jest droga Boża Prawda i dostosowanie sie do kryteriow Bożej Sprawiedliwości .
      Do nich to własnie beda sie przyłączać ci , w których sercach przetrwał przez szatańskie zawieruchy Duch Polskości i bedzie dawał prawdziwe oblicze Rozmodlonego Narodu Polskiego, pracującego szczerze i wytrwale dla królowej Polski Maryji i Chrystusa Króla .

      Polubienie

      • hallinna pisze:

        Nikt na Ziemi nie jest w stanie przeszkodzić Bogu w realizacji Jego planów jakie On ma względem człowieka i swiata .
        Człowiek może otworzyć swoje serce z miłościa wiara ufnością przed Bogiem i sprowadzić z Nieba pomoc i łaske , aby mogła następować rzeczywistośc kształtowana Bożym działaniem . Stając sie lustrzanym odbiciem pragnień zyczeń oczekiwań Boga Ojca Stworzyciela ..

        Szatan robił wszystko co tylko mógł ,aby serce człowieka zablokowało wpływ działania Bożego na Ziemie . Nie udało mu sie, dlatego przegrywa i odchodzi .
        Bo z człowiekiem pozbawionym Bożego działania by sobie poradził ,ale z Bozym działaniem sobie nie może poradzić ,i dlatego mimo iz miał na 100 lat władzę nad człowiekiem i swiatem przegrywa .
        Przegrał walke w Niebie i został wyrzuconym z Nieba .
        Teraz przegrywa na Ziemi i jest wyrzucanym z wymiaru człowieka .
        Jest zmuszany do zajęcia swojego miejsca w piekle ,na które zapracował rozpoczynając walke z Bogiem w Niebie .
        Idzie do piekła, obciązony wina i karą za to wszystko ,co uczynił z człowiekiem i swiatem od chwili wtargnięcia w wymiar człowieka w raju .
        Wina i kara będzie duża .
        A na Ziemi bedzie następowało uporządkowanie na wzór jakie następowało po wyrzuceniu szatana z Nieba . By wszystko funkcjonowalo bez zakłóceń . By MIŁOŚĆ PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ BOŻA była siłą wykładnią kształtującej sie rzeczywistości .

        Materia bez działania Bożego martwa jest .
        To że zyje Ziemia ,człowiek , wszystkie stworzenia, jest działaniem Bozym .
        Z chwila pozbawienia Bożego działania ,wszystko obumiera i staje sie prochem .
        Rozkłada sie na czynniki pierwsze tak, aby zgodnie z Wola Boga mogo zaistniec w odpowiednim czasie jakcos nowego , co Bóg Stwórca chce powołac do istnienia z Miłości .
        Ten stan chciał wykorzysta c szatan i wejść w kształtowanie rzeczywistości piekła na Ziemi po odcięciu Bożego działania .

        Bóg Wsechmogący chcial upiekszyc materie tym co stanowi Jego cechy i wartości .
        To znaczy Miłościa Prawdą Sprawiedliwościa , by w materii budowało sie królestwo miłości na wzór jak zbudowanym jest Niebo . By materia była upiekszona cechami i wartościami które wypływaja z Boga Wszechmogącego .

        T0o tylko szatanowi wydawalo sie, że on z szatańskimi cechami i wartościami jako pasożyt wrosnie w materię i spowoduje to, że na tym co Boże jest uwłaszczy sie pasożyt z piekła rodem i spowoduje to ,że nie Niebo, a piekło będzie panowało na ziemi w materii
        No i w tej kwestii musiał sie wypowiedziec człowiek, zyjący na Ziemi .
        Bo wolną wole człowieka Bóg szanuje .
        Sprawa była postawiona jasno ,
        kogo wybierze człowiek to ,ten będzie panował na Ziemi , bo Bóg każdy wybór człowieka akceptuje

        No i w czasie, gdy szatan miał całkowitą władze na Ziemi przez 100 lat , na Polskiej Ziemi rozegrała sie walka i człowiek swiadomie o dobrowolnie wybrał Chrystusa Króla .
        By to On budował i kształtował Królestwo Miłości na Ziemi .
        By szatan odszedł bezpowrotnie z tego co człowiek dostał w posiadanie od Boga Stworzyciela .
        A skoro człowiek świadomie i dobrowolnie z własnej i nieprzymuszonej woli wybrał Chrystusa Króla na tego, który bedzie budował i kształtował rzecywistośc na Ziemi , więc Boże działanie przystąpiło do uporządkowania spraw wśród Jego stworzeń.
        Szatan idzie do piekłą by nie przeszkadzac człowiekowi w pełnieniu Woli Jego .
        szatan ponosi wine i karę , a człowiek pomoc i łaske by zdołał wyjśc z tego w czym pogrązył go szatan przez czas ingerencji .

        Śmię twierdzic że w wymiarze człowieka następują zmiany ,
        które kasuja szatańska ciemnośc , coraz więcej wypełnia Boza jasmośc .
        Coraz więcej swoim działaniem wypełnia Duch św i wyprowadza z szatańskiego zagubienia dezorientacji zepsucia , aby wchodzic na droge prawidłowej współpracy z Bogiem w Trójcy św .
        A więc świat ziemski człowieka jest przejmowany przez Boga w Trójcy św od trony swiata duchowego .
        Wszystko to co zostalo wypracowane w swiecie duchowym, rzutuje teraz na kształtujaca sie rzeczywistośc na Ziemi .
        W świecie duchowym zwycięża Bóg w Trójcy św , to i na Ziemi bedzie odrzucane i poniżane wszelkie szataństwo, które chciało wyjśc na półke sławy władzy zaszczytów uznania prowadzenia .
        Skoro na Ziemie bedzie wlewało sie coraz więcej Bożego działania ,
        to wykasowywane będzie to co chciał uzyskaci zbudowac szatan .
        Bo Boże działanie bedzie neutralizowało szatańskie działanie .
        A w takiej sytuacji ci na usługach piekła nie będa mieli siły do parcia do przodu .
        Bo nie bedzie sprawczego szatańskiego działania .Siły prącej do powstawania czynów z piekłą rodem .

        Chrystus Wodzem Chrystus Królem
        Chrystus Władcą nam
        teraz i zawsze az na wieki wieków Amen .

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        HALINKO! WYBACZ , ŻE NIE CZYTAM TWOICH WYWODÓW ALE TO JAKOŚ WPADŁO MI W OKO . CYTUJĘ: „No i ci chłopy jełopy ,…”
        UWAŻAM , ŻE MASZ UPRZEDZENIE DO PŁCI PRZECIWNEJ BO I WŚRÓD KOBIET ZDARZAJĄ SIĘ TE NIEZBYT ROZSĄDNE. I JAK TO SIĘ MA DO POSTACI MŁODEGO MĘŻCZYZNY – KTÓRY W PŁOCKU MASZERUJE Z KRZYŻEM NAPRZECIW GRZECHOM ŚRODOWISKA LGBT. CZY TEŻ NAZWIESZ GO CHŁOPEM – JOŁOPEM, LUB ŻOŁNIERZY MARYI SKUPIONYCH WOKÓŁ KS. CHMIELEWSKIEGO LUB PANÓW KTÓRZY ZORGANIZOWALI RÓŻANIEC DO GRANIC A TAKŻE DO NASZYCH MŁODYCH MĘŻCZYZN NA BLOGU : MATEUSZA, MARIUSZA, KIELICHA , MARCINA I INNYCH KTÓRYCH MOŻE NIE WYMIENIŁAM ZA CO PRZEPRASZAM.
        DZISIEJSZA EWANGELIA :
        Mt 18, 15-20 Braterskie upomnienie

        Jezus powiedział do swoich uczniów:
        „Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków opierała się cała prawda. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.
        Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.
        Dalej zaprawdę powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich”.

        Oto słowo Pańskie

        TO JA CIĘ DZISIAJ UPOMINAM PO BRATERSKU NIE OBRAŻAJ TYCH ZACNYCH MĘŻCZYZN I WYRZUĆ Z SIEBIE TO UPRZEDZENIE DO MĘŻCZYZN BO WSZYSCY JESTEŚMY GRZESZNIKAMI I KOBIETY I MĘŻCZYŹNI ALE WIELU Z NAS DĄŻY DO DOSKONAŁOŚCI. DARUJ SOBIE TO BRZYDKIE OKREŚLENIE I MOŻE NAWET POWINNAŚ PRZEPROSIĆ NA BLOGU NASZYCH PANÓW.

        Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      MÓJ KOMENTARZ SKIEROWAŁAM NIE DO HALINKI LECZ DO HALLINNY.
      ZA TĄ POMYŁKĘ PRZEPRASZAM.

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        HALLINNO!
        WYBACZ NIE DOCZYTAŁAM DO KOŃCA A TAM PISZESZ O TYCH WSPANIAŁYCH MĘŻCZYZNACH JEDNAK TO OKREŚLENIE : ” CHŁOPY JOŁOPY” TO JAKOŚ MI NIE PASUJE DO CAŁEJ RESZTY TWOJEJ WYPOWIEDZI BO JAK NAPISAŁAM NIE TYLKO NIEKTÓRZY MĘŻCZYŹNI BŁĄDZĄ ALE I KOBIETY I DLATEGO NIE MOŻNA TAK GENERALIZOWAĆ TEGO DO JEDNEJ PŁCI I NIEPOTRZEBNE W SERCU TWOIM TO UPRZEDZENIE DO NICH , KTÓRE SIĘ WYCZUWAŁO I W POPRZEDNICH WYPOWIEDZIACH.

        Polubienie

  22. Szafirek pisze:

    13 sierpnia
    Najświętsza Maryja Panna Kalwaryjska

    W ufundowanym przez Mikołaja Zebrzydowskiego na początku XVII w. klasztorze bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej czczony jest łaskami słynący obraz Matki Bożej Płaczącej. Znajduje się on w bocznej kaplicy bazyliki Matki Bożej Anielskiej. Został on ukoronowany w dniu 15 sierpnia 1887 r. przez kard. Albina Dunajewskiego.

    Wizerunek Matki Bożej Kalwaryjskiej (bez sukienek) Sam obraz o wymiarach 74 cm x 90 cm, nieznanego autorstwa, pochodzi z I połowy XVII w. Namalowano go farbą olejną na grubym, lnianym płótnie. Jego twórca wzorował się na obrazie znajdującym się w kościele parafialnym w Myślenicach koło Krakowa. Madonna z tulącym się do Niej Dzieciątkiem przedstawiona jest w półfigurze, z wyraźnym nachyleniem w stronę Dzieciątka. Jej lewa dłoń, z szeroko rozpostartymi palcami, spoczywa na wysokości piersi. Uwagę zwracają ciemne, zamyślone oczy Maryi, ze spojrzeniem skierowanym w dół, w stronę widza. Wysokie czoło, wolne od zmarszczek, okalają brązowe włosy okryte welonem. Głowę przykrywa ozdobny czepiec. Pulchne Dzieciątko zostało przedstawione w pozycji stojącej od kolan, wyraźnie przechyla się w stronę Madonny. Lewą rączką obejmuje Jej szyję, prawą zaś chwyta fałdy Jej płaszcza. Szeroko otwarte, ciemne oko, kieruje ufne spojrzenie w stronę Matki. Usta pozostają lekko rozchylone. Ciemnowłosą główkę okrywa czepiec. Delikatna szata osłaniająca biodra opada miękko w dół.

    Wizerunek Matki Bożej Kalwaryjskiej Bazylika i klasztor bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej położone są na południe od miasta, a na południe i wschód od nich znajdują się 42 kaplice i kościoły dróżek. Jest to jedno z ważniejszych miejsc kultu pasyjnego i maryjnego. Znajduje się ono na liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Od 1979 r. głównemu kościołowi w Kalwarii przysługuje tytuł bazyliki mniejszej.
    Wizerunek Matki Bożej Kalwaryjskiej szczególnie czułym kultem otaczał kard. Karol Wojtyła, a potem – również papież św. Jan Paweł II. Wielokrotnie modlił się przed tym obrazem, zarówno w czasie swojej posługi arcybiskupa metropolity Krakowa, jak i następcy św. Piotra. W sanktuarium modlił się także papież Benedykt XVI.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-13e.php3

    13 sierpnia – święci męczennicy Poncjan, papież, i Hipolit, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-13a.php3
    13 sierpnia – św. Maksym Wyznawca https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-13b.php3
    13 sierpnia – bł. Marek z Aviano, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-13c.php3
    13 sierpnia – błogosławieni męczennicy Filip Munarriz, prezbiter, i Towarzysze https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-13d.php3

    Polubienie

  23. Mateusz pisze:

    O. Pelanowski: Pan powiedział mi, że dojdzie do oczyszczenia. Ogniem i wodą [wywiad]

    http://twojawalkaduchowa.pl/?p=87&fbclid=IwAR0MMVkT5deZSOjtGLE7gqDObecsdj71NFwSrGdugaglrXz8yjEw8tAqYsk

    Polubienie

  24. Mateusz pisze:

    Marek Jurek i Kaja Godek łączą siły.
    We wtorek do Państwowej Komisji Wyborczej wpłynęło zawiadomienie o utworzeniu Komitetu Wyborczego Prawica w skład którego wejdą przedstawiciele Prawicy RP oraz Fundacji Życie i Rodzina Kai Godek.

    O nowej inicjatywie na polskiej scenie politycznej poinformował we wtorek przed siedzibą PKW były marszałek Sejmu Marek Jurek. – Po to, żeby jakikolwiek projekt ustawy został zrealizowany potrzebna jest w Sejmie większość, ale potrzebni są również ci, którzy ten wniosek postawią. KW Prawica jest gwarancją, że w polskim parlamencie sprawy, których bronimy będą stawiane i skutecznie przeprowadzone – podkreślił.

    Jako pierwszy postulat Marek Jurek zgłosił wypowiedzenie genderowej Konwencji Stambulskiej, która jak podkreślił „jest miną podłożoną pod polską edukację” i która „ma legitymować wprowadzanie ideologii gender do polskich szkół”. – Tu nie wystarczy mówić „wara”, tylko trzeba podjąć konkretne działania i tę konwencję wypowiedzieć – zaznaczył.

    – Nasza kampania wyborcza i nasza polityka jak zawsze będzie się koncentrować wokół spraw podstawowych: suwerenność Rzeczypospolitej, cywilizacja życia i prawa rodziny oraz wolność polityczna – zapowiedział były marszałek.

    Po Jurku głos zabrała Kaja Godek. – Fundacja Życie i Rodzina oraz osoby z nią związane będą uczestniczyć w tym projekcie. Postaramy się, aby osoby związane z fundacją i szeroko pojmowanym środowiskiem Pro Life znalazły się na listach KW Prawica. Po tym jak nie uzyskaliśmy gwarancji działania ani możliwości wpływania na projekt, jakim była Konfederacja cieszymy się, że zostaliśmy zaproszeni do projektu, gdzie takie gwarancje działania uzyskaliśmy – powiedziała.

    Godek przypomniała, że od ponad roku w sejmowej zamrażarce znajduje się podpisany przez niemal milion Polaków projekt „Zatrzymaj Aborcję”. – W tym czasie straciło życie statystycznie 1100-1200 osób w Polsce. To jest rzecz, która się musi zmienić natychmiast. Jeżeli jest tak, że paraliżuje się komisję sejmową; jeżeli jest tak, że paraliżuje się Trybunał Konstytucyjny, aby nie orzekały w tej sprawie potrzebna jest siła polityczna, która wprowadzi przedstawicieli nurtu pro life, nurtu katolickiego do parlamentu – zaznaczyła.

    – Bardzo cieszymy się z tej współpracy z panem marszałkiem Jurkiem, z Prawicą RP. Jesteśmy przekonani, że będzie to dobra oferta dla katolickich wyborców, którzy życzą sobie zdecydowanego działania w obliczu ogromnego ataku strony lewicowej – podsumowała Kaja Godek.

    Polubienie

  25. Mateusz pisze:

    Cud eucharystyczny w Paragwaju. ,,Żywa tkanka mięśnia i krew, a wszędzie unosi się zapach róż”

    Po przybyciu do domu chorego z konsekrowaną Hostią, 8 sierpnia 2019 roku o godzinie 19:00, ksiądz Gustavo Palacios spostrzega, że wewnątrz relikwiarza znajduje się żywa tkanka mięśnia i krew, a wszędzie unosi się zapach róż.

    Ojciec Gustavo pochodzi z parafii Virgen de la Merced – w dolinie Aregua.

    Ks. Jarosław Cielecki odnosi się do tej sytuacji na swoim blogu padrejarek.pl

    – Wczoraj ze smutkiem przyjęliśmy informację jednego z biskupów pomocniczych w Stanach Zjednoczonych, który z wielkim bólem ogłosił wyniki sondażu – 70 proc. ludzi wierzących, katolików nie wierzy w realną obecność Chrystusa w białej Hostii – stwierdza

    – Cierpieniem napawa fakt, że pomimo wielu cudów eucharystycznych przybywa osób negujących Eucharystię. Dlatego dzisiaj chcemy opisać wydarzenie, do którego doszło 8 sierpnia w Paragwaju (w miejscowości Aregua, koło stolicy kraju) Będzie ono badane przez specjalną komisję, która ustali, czy można w tym przypadku użyć słowa cud. Jeden z kapłanów – ks. Gustavo Palazios przyniósł do domu chorego Przenajświętszy Sakrament w specjalnym naczyniu. W pewnym momencie Hostia zaczęła emanować zapachem róż i przemieniła się w Ciało i Krew. Oto fotografie, które zostały nadesłane jeszcze przed rozpoczęciem badań.
    Jeżeli badania potwierdzą wydarzenie, będzie to kolejny cud świadczący o obecności żywego Chrystusa w Eucharystii. – czytamy

    Polubienie

  26. Szafirek pisze:

    „Feministyczny wiec czy… okultystyczny rytuał? W hiszpańskojęzycznym internecie krąży przerażające nagranie z proaborcyjnego wiecu. Obrzęd prowadzi kobieta w stroju nasuwającym skojarzenia z czarownicą lub pogańską kapłanką. W materiale wideo możemy zobaczyć m.in. niszczenie kukły przedstawiającej najprawdopodobniej nienarodzone dziecko.

    Kobieta prowadząca „obrzęd” posypuje nieznanym proszkiem miejsce, gdzie znajduje się zapalona świeca. Aktywistki odczytują z kartek tekst inkantacji. W pewnym momencie jedna z uczestniczek, także w nietypowym stroju, uderza w miejsce wcześniej „zaczarowane” zamontowaną na patyku kukłą symbolizującą najpewniej nienarodzone dziecko. Kiedy kukła odpada od kija, feministki biją i kopią podobiznę nienarodzonego dziecka. W jednym z ujęć widać kukiełkę przyczepioną do czarnego materiału, co wskazuje na jej „powieszenie”. Podobizna jest następnie- przy głośnym aplauzie uczestniczek-przypalana ogniem ze świecy. Uczestniczki wiecu szarpią, duszą i biją kukiełkę, a ostatecznie-podpalają, w miejscu porównywalnym z lokalizacją ludzkiego serca, a jedna z kobiet dociska ją kijem.

    Na zniszczonej już kukle symbolizującej nienarodzonego człowieka kobiety umieszczają również trudny do zidentyfikowania symbol. Na zakończenie uczestnicy radośnie tańczą i śpiewają.”

    https://m.fronda.pl/a/diabelska-cywilizacja-smierci-przerazajacy-okultystyczny-rytual-na-wiecu-feministek,130849.html

    Polubienie

  27. Szafirek pisze:

    Homilia ks inf Jana Pęzioła 27 lipca 2019

    Polubienie

  28. Gosia 3 pisze:

    INFUŁAT W 7MIN 7SEK CYTUJE KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO :
    ” DOPUSZCZENIE PRZEZ BOGA ZŁA FIZYCZNEGO I MORALNEGO JEST TAJEMNICĄ..”
    TAK KOCHANI TO PRAWDA ZŁO POCHODZI OD SZATANA ALE TO PAN BÓG DECYDUJE CZY DOPUŚCIĆ TO ZŁO DO CZŁOWIEKA. I TO JEST TAJEMNICĄ BOGA I BARDZO CZĘSTO Z TEGO ZŁA RODZI SIĘ DOBRO CHOCIAŻ NIE ZAWSZE.
    NP ŚW, BERNADETKA DZIĘKOWAŁA PANU BOGU ZA TO ŻE BYŁA WCZEŚNIEJ TAKA NIJAKA CZY BYLEJAKA BO WTEDY PAN BÓG BY NIE WYSŁAŁ DO NIEJ MATKI BOŻEJ BY JĄ NAPRAWIĆ I WTEDY BY DO NIEJ NIE PRZYSZŁA TYLKO PEWNIE DO JAKIEGOŚ INNEGO LEPSZEGO, UBOGIEGO I DOBREGO DZIECKA .
    I PEWNIE W TYM TKWI TA TAJEMNICA.

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      Od grzechu w Raju ,na drodze człowieka do Boga zawsze stoi szatan i robi wszystko co tylko może ,aby przeszkodzic w wykonaniu tego, co chce Bóg aby wykonanym było .
      W podążaniu droga prawidłowej współpracy z Niebem

      Pan Bóg chce aby człowiek wykonał droge powrotu do tego, co było w Raju przed ingerencją szatana .
      Aby to osiągnąc, trzeba przezwycięzyc wszystko to, co szatan poustawiał na drodze zycia, aby powstrzymac przed podążaniem do Bożego celu ..

      Gdy człowiek to przezwycięzy , to staje sie wielki w oczach Boga i ma uznanie wśród współbraci ,bo okazał sie mocniejszym niz szatańskie zło, które miał na swojej drodze zycia jako przeszkode i blokadę ..
      Wszystkie czyny wykonane aby zwycięzyc zło , wynoszą na półke swietego lub błogosławionego .

      Im bardziej uzdolnił Pan Bóg dana dusze i zlecił bardziej odpowiedzialne zadanie , to tym większy jest atak szatana na takiego człowieka .
      Dlatego wszyscy swięci i błogosławieni mieli trudne i cięzkie zycie na Ziemi .
      Bo oni sie ciagle zmagali z szatanem .
      Oni chcieli wykonac to ,co sercem odbierali że to powinni , a szatan z coraz większa szatańska siła chciał ich zatrzymac , .

      Według mojej oceny i wiedzy ,to błedem jest uważanie że Pan Bóg dopuszcza zło na człowieka .

      To szatan upatruje sobie człowieka wobec którego Pan Bóg ma szczególne plany i z piekielna moca chce mu przeszkodzic .
      By to nie Pan Bóg, ale on szatan mógł realizowac swoje plany i zamiary jakie ma .

      Zawsze szczęście i radośc osiąga ten człowiek , który swoim uporem wytrwałością wiara ufnością i miłościa do Boga przezwycięzy to, czym szatan chciał zatrzymac ,przeszkodzic .

      Do Bernadety przyszla Maryja po to ,aby pomóc jej w pokonaniu tych przeciwności ,
      które szatan poustawiał na jej drodze zycia , aby w ten sposób przeszkodzic w wykonaniu zadania, które zlecił jej do wykonania Bóg Wszwechmogący .I Bernadeta to doceniała .

      Zawsze z Maryją jest łatwiej w potyczce z szatanem .
      Gdyby nie pomoc Maryji , to Bernadeta miałaby wielkie problemy w wykonaniu tego, co było jej zadaniem i powinnoscią z woli Boga Ojca Wszechmogącego .
      Za tą pomoc i łaske jaką przyniosła Maryja do jej życia ,była wdzięczna Bogu za to .
      I wyraziła to w słowach uznania i wdzieczności .

      Polubienie

  29. Szafirek pisze:

    14 sierpnia
    Święty Maksymilian Maria Kolbe,
    prezbiter i męczennik

    Rajmund Kolbe urodził się w Zduńskiej Woli koło Łodzi 8 stycznia 1894 r. Był drugim z kolei dzieckiem, jego rodzice trudnili się chałupniczym tkactwem. Rodzina posiadała tylko jedną, dużą izbę: w kącie stał piec kuchenny, z drugiej strony cztery warsztaty tkackie, a za przepierzeniem była sypialnia. We wnęce znajdowała się na stoliku figurka Matki Bożej, przy której rodzina rozpoczynała i kończyła modlitwą każdy dzień.
    Rodzice, chociaż ubodzy, byli jednak przesiąknięci duchem katolickim i polskim. Należeli do Trzeciego Zakonu św. Franciszka. Ojciec Rajmunda bardzo czynnie udzielał się w parafii. Należał do konspiracji i swoim synom często czytał patriotyczne książki. Pierwsze nauki Rajmund pobierał w domu. Nie było bowiem wtedy szkół polskich, a rodzice nie chcieli posyłać dzieci do szkół rosyjskich. Rajmund sam więc uczył się czytania, pisania i rachunków. Wkrótce zaczął pomagać rodzicom w sklepie. Zdradzał bowiem zdolności matematyczne.
    Od najwcześniejszych lat Rajmund wyróżniał się szczególnym nabożeństwem do Matki Bożej. Jako mały chłopiec kupił sobie figurkę Niepokalanej. Nie był jednak chłopcem idealnym. Pewnego dnia na widok swawoli syna matka odezwała się do niego z wyrzutem: „Mundziu, co z ciebie będzie?” Chłopak zawstydził się i spoważniał; odtąd zaczął oddawać się modlitwie przy domowym ołtarzyku. Miał ok. 12 lat, kiedy prosił Matkę Bożą, aby Ona sama odpowiedziała mu, kim będzie. Jak opowiadał później mamie, pokazała mu się wtedy Maryja trzymająca dwie korony: jedną białą i drugą czerwoną, i zapytała, czy chce je otrzymać. „Biała miała oznaczać, że wytrwam w czystości, czerwona – że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę. Wówczas Matka Boża mile na mnie spojrzała i zniknęła”. Działo się to w kościele parafialnym w Pabianicach.
    W roku 1907 w parafii pabianickiej po raz pierwszy od dziesiątków lat odbywały się misje. Prowadził je franciszkanin, o. Peregryn Haczela ze Lwowa. Na jednej z nauk misjonarz zachęcił chłopców, by wstąpili do zakonu św. Franciszka. Nauki zakonnicy udzielali za darmo w gimnazjum we Lwowie. Pod wpływem przeprowadzonej misji Rajmund ze swoim starszym bratem, Franciszkiem, postanowił wstąpić do franciszkanów konwentualnych. Za pozwoleniem rodziców obaj udali się do małego seminarium we Lwowie. W rok potem (1908) poszedł w ich ślady także najmłodszy brat, Józef. W gimnazjum Rajmund wybijał się w matematyce i fizyce.

    Święty Maksymilian Maria Kolbe i jego współbracia Będąc w gimnazjum, Rajmund postanowił zbrojnie walczyć dla Maryi. Wkrótce jednak doszedł do przekonania, że takiej walki nie da się połączyć ze stanem duchownym, który chciał obrać. Postanowił więc zrezygnować z powołania duchownego i kapłańskiego. W tej krytycznej chwili zjawiła się we Lwowie jego matka i wyznała obu synom, że postanowiła z ojcem poświęcić się na służbę Bożą. Matka miała wstąpić do benedyktynek we Lwowie, a ojciec – do franciszkanów w Krakowie. Rajmund ujrzał w tym wyraźną wolę Bożą i uznał, że jego przeznaczeniem jest pozostanie w zakonie. Poprosił więc o przyjęcie do nowicjatu, który rozpoczął 4 września 1910 r. Przy obłóczynach otrzymał zakonne imię Maksymilian.
    W tym czasie Maksymilian przeżywał okres skrupułów. Dzięki roztropności spowiednika i przełożonych rychło się z nich wyleczył. W rok potem złożył czasowe śluby (5 września 1911 r.). Po nowicjacie ukończył ostatnią, ósmą klasę gimnazjalną i zdał maturę. Jesienią 1912 r. udał się na dalsze studia do Krakowa. Przełożeni, widząc jego wyjątkowe zdolności, wysłali go jednak na studia do Rzymu, gdzie zamieszkał w Międzynarodowym Kolegium Serafickim. Równocześnie uczęszczał na wykłady na Gregorianum. Tam studiował filozofię (1912-1915), a potem, już w samym Kolegium Serafickim, teologię (1915-1919). Studia wyższe ukończył z dwoma dyplomami doktoratu: z filozofii i teologii. W wolnych chwilach oddawał się ulubionym studiom fizycznym. Napisał wtedy artykuł pt. Etereoplan o pojeździe międzyplanetarnym, który zaprojektował w oparciu o newtonowskie prawo akcji i reakcji.
    1 listopada 1914 r. złożył profesję uroczystą, czyli śluby wieczyste, przybierając sobie imię Maria. Ulubioną lekturą Kolbego były wówczas Dzieje duszy, napisane przez św. Teresę od Dzieciątka Jezus. Rozczytywał się w nich i pogłębiał swoje życie wewnętrzne. Duże wrażenie uczyniła także na nim lektura dzieła św. Gemmy Galgani Głębia duszy. Nie rozstawał się również z tekstem św. Alfonsa Marii Liguori Uwielbienia Maryi i św. Ludwika Marii Grignion de Monfort O ofiarowaniu się Jezusowi przez Maryję.
    Kiedy wybuchła I wojna światowa, klerycy spod zaboru austriackiego otrzymali rozkaz natychmiastowego opuszczenia Rzymu i powrotu do rodzinnego kraju. Kolbe wyjechał do San Marino, gdzie starał się o przedłużenie paszportu na odbywanie dalszych studiów w Rzymie. Wkrótce otrzymał wiadomość, że jego brat, Franciszek, opuścił zakon i wstąpił do polskich legionów. Po wojnie Franciszek założył rodzinę i pracował jako nauczyciel, organista, a w końcu jako urzędnik państwowy. Zginął w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, zapewne w roku 1943. Także ojciec Maksymiliana wstąpił do legionów i zginął w potyczce między Olkuszem a Miechowem (1914).
    W duszy Maksymiliana powstała walka, czy i on nie powinien iść w ich ślady. Doszedł jednak do przekonania, że więcej dla ojczyzny uczyni jako kapłan. 29 listopada 1914 r. otrzymał święcenia niższe, a 28 października 1915 r. na Uniwersytecie Gregoriańskim obronił pracę doktorską z wynikiem summa cum laude (z wyróżnieniem).

    Święty Maksymilian Maria Kolbe i Rycerz Niepokalanej Pod wpływem szeroko zakrojonej akcji antykatolickiej, której był świadkiem w Rzymie, po naradzie ze współbraćmi i za zgodą swego spowiednika, Maksymilian Maria założył Rycerstwo Niepokalanej (Militia Immaculatae). Celem tego stowarzyszenia była walka o nawrócenie schizmatyków, heretyków i masonów. Dla realizacji tego celu członkowie Rycerstwa mieli się oddawać na całkowitą i wyłączną służbę Maryi Niepokalanej i codziennie powierzać Jej los grzeszników. Temu programowi Maksymilian poświęcił się odtąd z całym zapałem i pozostał mu wiernym aż do śmierci. Wkrótce po założeniu Rycerstwa napisał list do przełożonego generalnego franciszkanów, o. Dominika Tavaniego, z prośbą o błogosławieństwo.
    8 października 1917 r. otrzymał święcenia diakonatu, a 28 kwietnia 1918 r. w kościele św. Andrzeja della Valle święcenia kapłańskie z rąk kard. Bazylego Pompilego. Mszę prymicyjną odprawiał w kościele i przy ołtarzu, gdzie w 1842 r. Niepokalana objawiła się Alfonsowi Ratisbonnowi. 22 lipca 1919 r. o. Maksymilian Kolbe ukończył wydział teologiczny – również ze stopniem naukowym doktora.
    W roku 1919, po siedmiu latach pobytu w Rzymie, o. Maksymilian wrócił do Polski. Postanawił dołożyć wszystkich sił, aby stała się ona królestwem Maryi. Przełożeni przeznaczyli go na nauczyciela historii Kościoła w seminarium zakonnym w Krakowie. Zaczął werbować kleryków do Milicji Niepokalanej. Do najgorliwszych apostołów należał o. Katarzyniec, zmarły w opinii świętości. Jego proces beatyfikacyjny jest w toku. Maksymilian miał wówczas 26 lat. Do Milicji Niepokalanej zaczęli napływać nie tylko klerycy i franciszkanie, ale również ludzie świeccy. Maksymilian zbierał ich w jednej z sal przy kościele franciszkanów i wygłaszał do nich referaty o Niepokalanej, oddaniu się Jej, o życiu wewnętrznym. Niestety, rozwijająca się gruźlica zmusiła przełożonych, by wysłali go na trzy miesiące do Zakopanego. Tam odprawił rekolekcje. Kiedy nastąpiła wyraźna poprawa, wrócił do Krakowa. Kiedy jednak choroba powróciła, prowincjał wysłał go ponownie do Zakopanego, zabraniając mu wszelkiej pracy apostolskiej. Przebywał tam przez osiem miesięcy, po czym przełożeni za radą lekarzy przenieśli go do Nieszawy. Z końcem października 1921 r. powrócił do Krakowa. 2 stycznia 1922 r. otrzymał z Rzymu upragnione zatwierdzenie Milicji Niepokalanej. W tym samym miesiącu zaczął wydawać w Krakowie miesięcznik pod znamiennym tytułem Rycerz Niepokalanej, który z czasem zdobędzie sobie niezmiernie wielką popularność w Polsce i za granicą.
    Święty Maksymilian Maria Kolbe Przełożeni, zaniepokojeni w ich mniemaniu zbyt szeroko zakrojoną akcją o. Kolbego, przenieśli go do Grodna. Jednak i tu rozpoczętego dzieła szerzenia Milicji Niepokalanej i rozpowszechniania Rycerza Niepokalanej franciszkanin nie zaniechał. Zdobył małą maszynę drukarską i wśród współbraci znalazł ochotnych pomocników. Zaczął także werbować powołania do pracy wydawniczej. Dzięki temu Rycerz stale zwiększał swój nakład. W ciągu pięciu lat (1922-1927) z 5.000 wzrósł on do 70.000 egzemplarzy! Na pięciolecie pisma o. Kolbe otrzymał wiele listów gratulacyjnych od biskupów oraz błogosławieństwo papieża Piusa XI z licznymi odpustami i łaskami, o które dla swojego związku prosił.
    Gdy w klasztorze grodzieńskim pole do pracy okazało się zbyt ciasne, o. Maksymilian Maria za pozwoleniem przełożonych zaczął oglądać się za nową placówką. Książę Jan Drucki-Lubecki ofiarował mu w okolicach Warszawy pięć morgów pola ze swego majątku Teresin. Ojciec Kolbe zjawił się w późniejszym Niepokalanowie 6 sierpnia 1927 r. i postawił tam figurę Niepokalanej. Z pomocą oddanych sobie współbraci i okolicznej ludności zabrał się też do budowy kaplicy. Postawiono także drewniane baraki, do których wniesiono maszyny. Przenosiny miały miejsce 21 listopada 1927 r. – w święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny.
    Kiedy dzieło w Niepokalanowie doszło do pełni rozwoju, za zezwoleniem generała zakonu o. Kolbe w towarzystwie czterech braci zakonnych udał się do Japonii, aby tam szerzyć wielkie dzieło (26 lutego 1930 r.). W drodze zatrzymał się w Szanghaju. Znany chiński katolik Lo-Pa-Hong z miejsca zaofiarował mu dom, maszyny drukarskie i motor oraz zapewnił utrzymanie zakonnikom. Niestety tamtejszy biskup wyraził stanowczy sprzeciw. O. Kolbe udał się więc do Japonii. W niezmiernie ciężkich warunkach, bez żadnej pomocy miejscowego biskupa w Nagasaki, o. Kolbe rozpoczął pracę wydawniczą. W trzy miesiące później miał już własną drukarnię i dom. Pierwszy numer Rycerza japońskiego (Seibo no Kishi) ukazał się w nakładzie 18.000 egzemplarzy. Drugi numer, listopadowy, miał już nakład 20.000, a grudniowy – 25.000. W 1931 r. Maksymilian nałożył habit franciszkański pierwszemu Japończykowi. Dał mu na imię Maria. W tym samym roku nabył pod klasztor dziki stok góry, gdzie wystawił pierwszy własny budynek. Tak powstał japoński Niepokalanów (Mugenzai no Sono – Ogród Niepokalanej). W roku 1934 poświęcono tam także nowy kościół.
    W roku 1936 japoński Niepokalanów był już na tyle okrzepły, że o. Kolbe mógł go opuścić. Na kapitule prowincjalnej został bowiem wybrany przełożonym Niepokalanowa w Polsce. Po sześciu latach nieobecności wrócił do kraju. Sława Niepokalanowa rosła. Co roku zgłaszało się ok. 1800 kandydatów. O. Kolbe osobiście przyjmował zgłaszających się. Stosował surową selekcję. Przyjmował około 100. Głównym warunkiem przyjęcia było pragnienie świętości. W roku 1939 Niepokalanów liczył już 13 ojców, 18 kleryków-nowicjuszów, 527 braci profesów, 82 kandydatów na braci i 122 chłopców w małym seminarium. Rycerz Niepokalanej osiągnął nakład 750 tys. egzemplarzy. Rycerzyk Niepokalanej i Mały Rycerzyk Niepokalanej miały łączny nakład 221 tys. egzemplarzy, Mały Dziennik – nakład codzienny 137 tys., a niedzielny – 225 tys. egzemplarzy. Ponadto drukowano Informator Rycerstwa Niepokalanej, Biuletyn Misyjny i Echo Niepokalanowa. Kalendarz Niepokalanej liczył w 1937 r. 440 tys. egzemplarzy nakładu. Od roku 1938 Niepokalanów miał własną radiostację, której sygnałem była melodia Po górach, dolinach.

    Święty Maksymilian Maria Kolbe 1 września 1939 r. wybuchła druga wojna światowa. Już 12 września Niepokalanów dostał się pod okupację niemiecką. 19 września gestapo aresztowało mieszkańców Niepokalanowa, którzy nie zdołali na czas uciec lub uciekać nie chcieli. W obozie tymczasowym w Lamsdorf (Łambinowice), a potem w Amteitz (Gębice) franciszkanie pozostawali od 24 września do 8 listopada. Było tam 14 tys. więźniów. Głód i robactwo dawało się bardzo we znaki. Esesmani bili więźniów i poniewierali ich. 9 listopada przewieziono franciszkanów do Ostrzeszowa. W samą zaś uroczystość Niepokalanej (8 grudnia) nastąpiło zwolnienie wszystkich z obozu.
    O. Kolbe natychmiast wrócił do Niepokalanowa i na nowo zorganizował wszystko od początku w warunkach o wiele trudniejszych. Trzeba było przygotować ok. 3 tys. miejsc dla wysiedlonych Polaków z województwa poznańskiego, wśród których było ok. 2 tys. Żydów. Ojciec Maksymilian znowu zdołał skupić dokoła siebie wielu współbraci. Nie mogąc wydawać żadnych pism, zorganizował nieustanną adorację Najświętszego Sakramentu i otworzył warsztaty dla ludności: kuźnię, blacharnię, dział naprawy rowerów i zegarów, dział fotografii, zakład krawiecki i szewski, dział sanitarny itp.
    17 lutego 1941 r. w Niepokalanowie ponownie zjawiło się gestapo i zabrało o. Kolbego i 4 innych ojców. Wywieziono ich do Warszawy. O. Kolbego umieszczono na Pawiaku. Strażnik na widok zakonnika w habicie z koronką u pasa zapytał, czy wierzy w Chrystusa. Kiedy otrzymał odpowiedź „wierzę”, wymierzył mu silny policzek. To powtórzyło się wiele razy, ale o. Kolbe nie ustąpił. Wkrótce jednak zabrano mu habit i nakazano wdziać strój więźnia. 28 maja 1941 r. został wywieziony do Oświęcimia wraz z 303 więźniami. Tu otrzymał na pasiaku numer 16670. Przydzielono go do oddziału „Krwawego Krotta”, znanego kryminalisty. Pewnego dnia Krott tak skatował o. Kolbego, że był cały pokrwawiony. Kazał jeszcze wymierzyć mu 50 razów. Przekonany, że nie żyje, kazał przykryć go gałęziami. Koledzy jednak wyciągnęli go i umieścili w rewirze. Cierpiał strasznie, ale wszystko znosił heroicznie, dzieląc się nawet swoją głodową porcją z innymi. Współwięźniów pocieszał i zachęcał do oddania się w opiekę Niepokalanej.
    Pod koniec lipca 1941 roku z bloku, w którym był o. Kolbe, uciekł jeden z więźniów. Rozwścieczony Rapportführer Karol Frotzsch zwołał na plac apelowy wszystkich więźniów z bloku i wybrał dziesięciu, skazując ich na śmierć głodową. Wśród nich znalazł się także Franciszek Gajowniczek, który osierociłby żonę i dzieci. Wtedy z szeregu wystąpił o. Kolbe i poprosił, aby to jego skazano na śmierć w miejsce Gajowniczka. Na pytanie kim jest, odpowiedział, że jest kapłanem katolickim. Poszedł więc z 9 towarzyszami do bloku 13, zwanego blokiem śmierci. Przyzwyczajony do głodu, przez dwa tygodnie pozostał żywy bez kruszyny chleba i kropli wody. Wreszcie hitlerowcy dobili go zastrzykiem fenolu. Stało się to dnia 14 sierpnia 1941 roku. Była to wigilia uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Ciało o. Maksymiliana zostało spalone w krematorium.
    Dzięki ofierze o. Maksymiliana Franciszek Gajowniczek zmarł dopiero w 1995 r. w wieku 94 lat. 17 października 1971 r. Paweł VI dokonał osobiście w sposób uroczysty beatyfikacji o. Maksymiliana w obecności wielu dziesiątków tysięcy wiernych z całego świata i ponad 3 tys. pielgrzymów z Polski. Kanonizacji dokonał 10 października 1982 r. św. Jan Paweł II. Podczas swej II pielgrzymki do Ojczyzny nawiedził Niepokalanów 18 czerwca 1983 r., gdzie odbyły się historyczne uroczystości pokanonizacyjne.

    Święty Maksymilian Maria Kolbe

    Święty Maksymilian Maria Kolbe jest patronem archidiecezji gdańskiej i diecezji koszalińskiej oraz – jak powiedział św. Jan Paweł II – „naszych trudnych czasów”.

    W ikonografii św. Maksymilian przedstawiany jest w habicie franciszkańskim lub w więziennym pasiaku, czasem z numerem obozowym 16670 na piersi. Towarzyszy mu Maryja Niepokalana. Jego atrybutem jest korona z drutu kolczastego lub dwie korony – czerwona i biała.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-14a.php3

    14 sierpnia – św. Meinard, biskup https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-14b.php3
    14 sierpnia – św. Antoni Primaldo i Towarzysze, męczennicy z Otranto https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-14c.php3
    14 sierpnia – archikatedra w Gdańsku-Oliwie https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-14d.php3

    Polubienie

  30. Gosia 3 pisze:

    Poznań: Podczas wyborów Mr Gay Poland imitowano podcięcie gardła lalce z wizerunkiem arcybiskupa Jędraszewskiego
    RED14 sierpniaZaktualizowano 11 minut temu
    W poznańskim klubie Punto Punto, odbyła się gala finałowa Mr Gay Poland 2019. Podczas wyborów jeden z artystów wystąpił z dmuchaną lalką, do której przyklejony był wizerunek arcybiskupa Jędraszewskiego. Artysta w swoim show imitował podcinanie mu gardła.
    W poznańskim klubie Punto Punto, odbyła się gala finałowa Mr Gay Poland 2019. Podczas wyborów jeden z artystów wystąpił z dmuchaną lalką, do której przyklejony był wizerunek arcybiskupa Jędraszewskiego. Artysta w swoim show imitował podcinanie mu gardła. Facebook/Punto Punto
    zobacz galerię (2 zdjęcia)
    W poznańskim klubie Punto Punto, odbyła się gala finałowa Mr Gay Poland 2019. Podczas wyborów jeden z artystów wystąpił z dmuchaną lalką, do której przyklejony był wizerunek biskupa Jędraszewskiego. Artysta w swoim show imitował podcinanie mu gardła.

    O sytuacji w klubie Punto Punto poinformował nas jeden z czytelników.

    – Dziwię się, że takie rzeczy dzieją się w miejscu, które promuje siebie jako „wolne od nienawiści” – komentował sprawę nasz czytelnik. Faktycznie na zdjęciu profilowym na Facebooku klubu widnieje napis „strefa wolna od nienawiści”.

    Polubienie

  31. Gosia 3 pisze:

    Obrzezanie dziewczynek w Niemczech. „Powstrzymać to szaleństwo”
    Deutsche Welle
    Wczoraj, 13 sierpnia (16:29) Aktualizacja: Wczoraj, 13 sierpnia (17:37)
    Udostępnij

    15 tys. muzułmańskich dziewczynek w Niemczech grozi obrzezanie. Niemieckie prawo tego zabrania, ale nie prawo w kraju ich pochodzenia. Wyjazd na wakacje to dobra ku temu okazja.

    Dla wielu młodziutkich muzułmanek żyjących w Niemczech wakacje w kraju pochodzenia mogą stać się prawdziwym horrorem. Rodzina skrzykuje się i stwierdza, że czas obrzezać córki. Ta krwawa tradycja jest zabroniona w Niemczech, ale nie za granicą, np. w kraju pochodzenia.

    Polubienie

  32. Mateusz pisze:

    Trevignano Romano 13 sierpnia 2019 r
    Moje dzieci, dziękuję za przybycie na modlitwę. Dzieci, wasze serca są wielkie, ponieważ wasze wyrzeczenia dały wam pokój w waszych sercach, jesteście godni uwagi Ojca, który jest blisko was, gdy Go wzywacie. Proszę wszystkie moje dzieci, bądźcie prawe, trzymajcie się i przestrzegajcie dziesięciu Przykazań i Mszy Świętej, w której Jezus jest zawsze obecny. Moje dzieci, wszyscy widzą rzeczy, które dzieją się na świecie, ale często wiele serc jeszcze nie zbliża się do Boga, który zamiast tego jest coraz bliżej ziemi. Moje dzieci, teraz zostawiam was z moim Świętym Macierzyńskim Błogosławieństwem, w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, Amen.

    Polubienie

  33. Gosia 3 pisze:

    JESZCZE TEGO NIE OBEJRZAŁAM ALE WSTAWIAM.

    Polubienie

  34. Szafirek pisze:

    15 sierpnia
    Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

    Prawda o Wniebowzięciu Matki Bożej stanowi dogmat naszej wiary, choć formalnie ogłoszony stosunkowo niedawno – przez papieża Piusa XII 1 listopada 1950 r. w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus:

    „…powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą, ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej” (Breviarium fidei VI, 105)

    Wniebowzięcie Maryi Orzeczenie to papież wypowiedział uroczyście w bazylice św. Piotra w obecności prawie 1600 biskupów i niezliczonych tłumów wiernych. Oparł je nie tylko na innym dogmacie, że kiedy przemawia uroczyście jako wikariusz Jezusa Chrystusa na ziemi w sprawach prawd wiary i obyczajów, jest nieomylny; mógł je wygłosić także dlatego, że prawda ta była od dawna w Kościele uznawana. Papież ją tylko przypomniał, swoim najwyższym autorytetem potwierdził i usankcjonował.

    Przekonanie o tym, że Pan Jezus nie pozostawił ciała swojej Matki na ziemi, ale je uwielbił, uczynił podobnym do swojego ciała w chwili zmartwychwstania i zabrał do nieba, było powszechnie wyznawane w Kościele katolickim. Już w VI wieku cesarz Maurycy (582-602) polecił obchodzić na Wschodzie w całym swoim państwie w dniu 15 sierpnia osobne święto dla uczczenia tej tajemnicy. Święto to musiało lokalnie istnieć już wcześniej, przynajmniej w V w. W Rzymie istnieje to święto z całą pewnością w wieku VII. Wiemy bowiem, że papież św. Sergiusz I (687-701) ustanawia na tę uroczystość procesję. Papież Leon IV (+ 855) dodał do tego święta wigilię i oktawę.
    Z pism św. Grzegorza z Tours (+ 594) dowiadujemy się, że w Galii istniało to święto już w VI w. Obchodzono je jednak nie 15 sierpnia, ale 18 stycznia. W mszale na to święto, używanym wówczas w Galii, czytamy, że jest to „jedyna tajemnica, jaka się stała dla ludzi – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny”. W prefacji zaś znajdujemy słowa: „Tę, która nic ziemskiego za życia nie zaznała, słusznie nie trzyma w zamknięciu skała grobowa”.
    U Ormian uroczystość Wniebowzięcia Maryi rozpoczyna nowy okres roku kościelnego. Liturgia ormiańska na ten dzień mówi m.in.: „Dziś duchy niebieskie przeniosły do nieba mieszkanie Ducha Świętego. (…) Przeżywszy w swym ciele życie niepokalane, zostałaś dzisiaj owinięta przez Apostołów, a przez wolę Bożą uniesiona do królestwa swojego Syna”.
    W liturgii abisyńskiej, czyli etiopskiej, w tę uroczystość Kościół śpiewa: „W tym dniu wzięte jest do nieba ciało Najświętszej Maryi Panny, Matki Bożej, naszej Pani”.
    15 sierpnia obchodzą pamiątkę tej tajemnicy również Chaldejczycy, Syryjczycy i maronici. Kalendarz koptyjski pod dniem 21 sierpnia opiewa Wniebowzięcie ciała Matki Bożej do nieba.

    Wniebowzięcie Maryi
    Różne bywają nazwy tej uroczystości: Wzięcie Maryi do nieba, Przejście, Zaśnięcie, Odpocznienie Maryi. Nie wszyscy ojcowie Kościoła, zwłaszcza na Wschodzie, byli przekonani o fizycznej śmierci Matki Najświętszej. Dlatego także Pius XII w swojej konstytucji apostolskiej nie mówi nic o śmierci, a jedynie o chwalebnym uwielbieniu ciała Maryi i jego wniebowzięciu. Kościół nie rozstrzygnął zatem, czy Maryja umarła i potem została wzięta do nieba z ciałem i duszą, czy też przeszła do chwały nie umierając, lecz „zasypiając”.

    Warto przytoczyć dość jasne wypowiedzi Ojców Kościoła na temat wniebowzięcia Maryi. Na Zachodzie pierwszą wzmiankę o tym niezwykłym przywileju Maryi podaje św. Grzegorz z Tours: (+ 594):

    I znowu przy Niej stanął Pan, i kazał Jej przyjąć święte ciało i zanieść w chmurze do nieba, gdzie teraz połączywszy się z duszą zażywa wraz z wybranymi dóbr wiecznych, które się nigdy nie skończą.

    Św. Ildefons (+ 667):

    Wielu przyjmuje jak najchętniej, że Maryja dzisiaj przez Syna Swego (…) do pałaców niebieskich z ciałem została wyniesiona.

    Św. Fulbert z Chartres (+ 1029) pisze podobnie:

    Chrześcijańska pobożność wierzy, że Bóg Chrystus, Syn Boży, Matkę swoją wskrzesił i przeniósł Ją do nieba.

    Św. Piotr Damiani (+ 1072) tak opiewa wielkość tajemnicy dnia Wniebowzięcia:

    Wielki to dzień i nad inne jakby jaśniejszy, w którym Dziewica królewska została wyniesiona do tronu Boga Ojca i posadzona na tronie. (…) Budzi ciekawość aniołów, którzy Ją pragną zobaczyć. Zbiera się cały zastęp aniołów, aby ujrzeć Królową, siedzącą po prawicy Pana Mocy w szacie złocistej w ciele zawsze niepokalanym.

    Z innych świętych można by wymienić: św. Anzelma (+ 1109), św. Piotra z Poitiers (+ 1112), św. Bernarda (+ 1153) i św. Bernardyna (+ 1444).

    Wniebowzięcie Maryi

    Najpiękniej jednak o tej tajemnicy piszą Ojcowie Wschodu. Św. Jan Damasceński (+ ok. 749) podaje, jak cesarzowa Pulcheria (ok. roku 450) wystawiła kościół ku czci Matki Bożej w Konstantynopolu i prosiła listownie biskupa Jerozolimy Juwenalisa o relikwie Matki Bożej. Juwenalis odpisuje jej na to, że relikwii takich nie ma, gdyż ciało Jej zostało wzięte do nieba „jak to wiemy ze starożytnego i bardzo pewnego podania”.

    Z kolei św. Jan Damasceński opisuje śmierć Maryi Panny w otoczeniu Apostołów:

    Kiedy zaś dnia trzeciego przybyli do grobu, aby opłakiwać Jej zgon, ciała już Maryi nie znaleźli.

    Kazanie swoje kończy refleksją:

    To jedynie mogli pomyśleć, że Ten, któremu podobało się wziąć ciało z Dziewicy Maryi i stać się człowiekiem; Ten, który zachował Jej nienaruszone dziewictwo nawet po swoim narodzeniu, uchronił Jej ciało od skażenia i przeniósł je do nieba przed powszechnym ciał zmartwychwstaniem. (…) W czasie tego wniebowzięcia, o Matko Boża, wojska anielskie przejęte radością i czcią okryły swoimi skrzydłami Twoje ciało, wielki namiot Boży.

    Św. Modest, biskup Jerozolimy (+ 634), niemniej pewnie opowiada się za tajemnicą Wniebowzięcia Maryi:

    Jako najchwalebniejszą Matkę Chrystusa, Zbawcy naszego, który jest dawcą życia i nieśmiertelności, wskrzesił Ją z grobu i wziął do siebie w sposób sobie wiadomy.

    Św. Andrzej z Krety (+ 740):

    Był to zaiste nowy widok, przechodzący siły rozumu, gdy niewiasta, która swoją czystością przewyższała niebian, w ciele (swoim) weszła do niebieskich przybytków. Jak przy narodzeniu Chrystusa nienaruszonym był Jej żywot, tak samo po Jej śmierci nie rozsypało się Jej ciało. O dziwo! Przy porodzeniu pozostała nieskażoną i w grobie również nie uległa zepsuciu.

    Św. German, patriarcha Konstantynopola (+ 732), w kilku kazaniach sławi tę tajemnicę, a nawet opisuje przymioty ciała Maryi po Jej wzięciu do nieba:

    Najświętsze ciało Maryi już powstaje z martwych, jest lekkie i duchowe, gdyż zostało już przemienione na zupełnie nieskazitelne i nieśmiertelne. (…) Tak jak napisano, jesteś piękna i Twoje dziewicze ciało jest święte, jest przybytkiem Boga i dlatego zostało zachowane od obrócenia się w proch. (…) Niemożliwym było, aby Twoje ciało, to naczynie godne Boga, w proch się rozsypało po śmierci. (…) Ciało Twoje dziewicze jest całkiem święte, choć jest ciałem ludzkim. Ponieważ dostąpiło najdoskonalszego żywota nieśmiertelnego (…), nie może ulec śmierci.

    Św. Kosma, biskup z Maiouma (+ 743), mówi:

    Rodząc Boga, Niepokalana, zdobyłaś palmę zwycięstwa nad naturą, (…) zmartwychwstałaś dla wieczności. Grób i śmierć nie mogą zatrzymać pod swoją władzą Bogurodzicy.

    Wniebowzięcie Maryi Teolodzy Kościoła usiłują nie tylko stwierdzić fakt istnienia tej tajemnicy, ale także go uzasadnić. O tej tajemnicy pisali św. Tomasz z Akwinu (+ 1274), św. Albert Wielki (+ 1280), Jan Gerson (+ 1429), Suarez (+ 1617) i inni. Kiedy w XV w. Jan Marcelle w kazaniu na Wniebowzięcie Maryi wypowiedział zdanie, że „nie jesteśmy wcale zobowiązani pod grzechem śmiertelnym wierzyć, że Maryja została z ciałem do nieba wziętą”, gdyż nie jest to dogmat, cały fakultet uniwersytetu paryskiego wystąpił z całą stanowczością przeciwko niemu i zażądał, by te słowa odwołał, gdyż tego rodzaju wypowiedź pobrzmiewa herezją i jest sprzeczna z ogólnie wyznawaną prawdą.
    Pisarze kościelni podkreślają, że skoro Matka Chrystusowa była poczęta bez grzechu, skoro Bóg obdarzył Ją przywilejem Niepokalanego Poczęcia, to konsekwencją tego jest, że nie podlegała prawu śmierci. Śmierć bowiem jest skutkiem grzechu pierworodnego. Ponadto nie wypadało, aby ciało, z którego Chrystus wziął swoją ludzką naturę, miało podlegać rozkładowi. Chrystus, którego ciało Bóg zachował od zepsucia, mógł zachować od skażenia także ciało swojej Matki. Wreszcie tajemnica zmartwychwstania i wniebowzięcia jest przewidziana dla wszystkich ludzi, dlatego nie sprzeciwia się rozumowi, aby Chrystus dla swojej Rodzicielki przyspieszył ten dzień.
    Dlaczego jednak dopiero od VI w. ta prawda przenika tak mocno świadomość wierzących? W Kościele jest więcej takich prawd, które rozwijały się i zostały wyjaśnione definitywnie później. Tak było np. odnośnie do osoby Jezusa Chrystusa, gdy występowano przeciwko Jego naturze Boskiej, przeciwko prawdzie o Jego dwóch naturach, dwóch wolach (arianizm, nestorianizm, monofizytyzm), a nawet przeciwko Jego naturze ludzkiej. Ogłoszenie prawdy o wniebowzięciu Maryi jako dogmatu wiary było przypieczętowaniem i ukoronowaniem starożytnej tradycji Kościoła.

    Wniebowzięcie Maryi Według Tradycji Matka Boża ostatnie lata swego życia spędziła w Jerozolimie w pobliżu Wieczernika albo w Efezie. Większość badaczy przychyla się do pierwszej możliwości. Istnieje przekaz, że św. Jan Apostoł opuścił Ziemię Świętą w czasie pierwszego wielkiego prześladowania Kościoła w roku 34 i udał się z Maryją do Efezu. Chciał Ją w ten sposób uchronić przed niebezpieczeństwami prześladowań. Jednakże w pierwotnej literaturze chrześcijańskiej nie ma żadnej wzmianki o takiej podróży. Ponadto ustalono, że św. Jan udał się do Efezu dopiero ok. 68 roku, Maryja miałaby więc wtedy około 85-90 lat. Św. Paweł Apostoł, który wkrótce po śmierci Chrystusa przybył do Efezu, nic nie wspomina, aby przed nim w tym mieście był św. Jan z Maryją. Nie napotkał tam też żadnych śladów chrześcijaństwa.
    Apokryficzne Acta Johannis z drugiej połowy II w. wspominają, że Jan, gdy przybył do Efezu, sam był już stary, nie ma też żadnej wzmianki, by Maryja była tam z nim. Aeteria, pątniczka nawiedzająca miejsca święte w latach 385-386, wspomina, że Jan był pogrzebany w Efezie, natomiast nie wie nic, aby tam był grób Maryi. Pseudo-Dionizy Areopagita pisze, że w czasie swojej pielgrzymki do Ziemi Świętej w roku 363-364 dowiedział się od św. Cyryla Jerozolimskiego, patriarchy Jerozolimy, że grób Maryi był w Jerozolimie w Dolinie Jozafata. Podobny opis zawiera apokryf Księga Jana z IV w. W apokryfie tym jest mowa o tym, że Maryja umarła śmiercią naturalną w Jerozolimie, została pogrzebana u stóp Góry Oliwnej w Dolinie Jozafata i że została wzięta do nieba. Wszystkie znane starożytne apokryfy wskazują, że grób Maryi jest w Getsemani w Dolinie Jozafata. Obecnie znajduje się tam kościół, którym opiekują się prawosławni Grecy.

    Wniebowzięcie Maryi Kult Maryi Wniebowziętej był w Kościele bardzo żywy i zdecydowanie wyróżniał się wśród wielu innych. Wystawiono tysiące świątyń pod wezwaniem Matki Bożej Wniebowziętej. W ciągu wieków powstało 8 zakonów pod tym wezwaniem: 1 męski (asumpcjoniści – Augustianie od Wniebowzięcia) i 7 żeńskich. W ikonografii scena Wniebowzięcia Maryi należy do bardzo często przedstawianych (dla przykładu: Fra Angelico – w kilku obrazach, Taddeo di Bartolo, Ottaviano Nelli, Giotto, Pinturicchio, C. Bellini, Raffael, Tycjan, Tintoretto, Tiepolo, Perugino, Procaccini, Filippino Lippi, Veronese, Murillo, Velasquez, Konrad von Goest; rzeźbiarze: Liberale da Verona, L. della Robbia, Michał Pacher, Wit Stwosz). Pod opiekę Maryi Wniebowziętej oddał Węgry król św. Stefan, a Francję – król Ludwik XIII (powtórzył to także Ludwik XV).

    W polskiej (i nie tylko) tradycji dzisiejsze święto zwane jest również świętem Matki Bożej Zielnej. Na pamiątkę podania głoszącego, że Apostołowie zamiast ciała Maryi znaleźli kwiaty, poświęca się kwiaty, zioła i kłosy zbóż. Lud wierzy, że zioła poświęcone w tym dniu za pośrednictwem Maryi otrzymują moc leczniczą i chronią od chorób i zarazy. Rolnicy tego dnia dziękują Bogu za plony ziemi i ziarno, które zebrali z pól.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-15a.php3

    15 sierpnia
    Najświętsza Maryja Panna z Rokitna

    Rokitno (diec. zielonogórsko-gorzowska) powstało w XII lub XIII wieku. Dwukrotnie znalazło się w obrębie niemieckiej Brandenburgii (w XIV w. i w latach 1792-1945). Pierwszy drewniany kościółek powstał tu w 1333 r. Od 1661 r. opiekę nad nim objęli cystersi z Bledzewa. To oni w 1669 r. sprowadzili tu łaskami słynący wizerunek Matki Bożej. Od 2002 r. kościół (wybudowany w latach 1746-1756) ma tytuł bazyliki mniejszej; jest to jedno z najważniejszych sanktuariów diecezji.
    Nieznane jest pochodzenie oraz autor znajdującego się w kościele rokitniańskim wizerunku Matki Bożej (wymiary: 38×40 cm). Prawdopodobnie powstał on na początku XVI w., jednakże z Rokitnem jest związany z pewnością dopiero od 1669 r. Po kolejnych cudach, wymodlonych przed tym obrazem przez miejscowych parafian, rok później specjalnie powołana komisja teologiczna uznała go za łaskami słynący.
    Prawdopodobnie jest to fragment większego dzieła. Charakterystycznym elementem jest odsłonięte ucho – stąd nazwa obrazu: Matka Boża Cierpliwie Słuchająca. Przez jakiś czas przebywał on w kaplicy na Zamku Królewskim w Warszawie. Z królem Michałem Korybutem Wiśniowieckim odbył peregrynację wojenną pod Lublin, gdzie walczące strony zawarły pokój. Z wdzięczności król obdarzył obraz koroną królewską oraz orłem białym z napisem „Daj, Panie, pokój dniom naszym”. Dzięki temu obraz stał się symbolem polskości w czasie zaborów. Do Rokitna przeniósł go opat Jan Opaliński 24 listopada 1671 r.
    18 czerwca 1989 r. prymas Polski kard. Józef Glemp w obecności 120 tysięcy pielgrzymów ukoronował wizerunek Matki Bożej Rokitniańskiej koronami papieskimi. Wcześniej, 22 kwietnia, złotą koronę poświęcił św. Jan Paweł II. Wizerunek Matki Bożej Rokitniańskiej towarzyszył spotkaniu św. Jana Pawła II w czasie liturgii słowa w Gorzowie Wielkopolskim podczas jego podróży apostolskiej do Polski w dniu 2 czerwca 1997 r.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-15b.php3

    Polubienie

  35. Szafirek pisze:

    15 sierpnia
    Matka Boża Zwycięska

    W głównym ołtarzu konkatedry diecezji warszawsko-praskiej na Kamionku (dzielnica Pragi Południe) znajduje się tryptyk pędzla Bronisława Wiśniewskiego z 1935 r. Jego centralna część przestawia Matkę Bożą Zwycięską, Patronkę diecezji. Na lewym skrzydle przedstawiono postacie św. Andrzeja Boboli i św. Stanisława Kostki, na prawym z kolei – abp. Achillesa Ratti, nuncjusza apostolskiego w Polsce, świadka „cudu nad Wisłą” i późniejszego papieża Piusa XI, oraz ks. Ignacego Skorupkę, który zginął w czasie bitwy warszawskiej 1920 r. 17 października 2004 r. obraz został koronowany.

    13 sierpnia 1920 r. ks. Ignacy Skorupka odprawił w kościółku na Kamionku Mszę św. i na tamtejszym cmentarzu wyspowiadał żołnierzy 236 pułku piechoty, którego był kapelanem. Nazajutrz zginął w Ossowie w przeddzień bitwy, zakończonej zwycięstwem wojsk polskich nad bolszewickimi, które przechodzi do historii jako „cud nad Wisłą”.
    8 września 1929 r. kard. Aleksander Kakowski dokonał poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego pod nową świątynię na Kamionku. Otrzymała ona wezwanie Matki Bożej Zwycięskiej i była budowana jako wotum wdzięczności Bogu za „cud nad Wisłą”. Konsekracji kościoła dokonał 12 września 1954 roku biskup Wacław Majewski. Po reorganizacji struktur administracyjnych Kościoła w Polsce świątynia na Kamionku stała się konkatedrą diecezji warszawsko-praskiej.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-15c.php3

    15 sierpnia
    Najświętsza Maryja Panna z Kalwarii Pacławskiej

    W Kalwarii Pacławskiej (24 km na południowy-zachód od Przemyśla) znajduje się sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej. W kościele klasztornym odbiera kult cudowny obraz Matki Bożej. W XVII w. słynący łaskami obraz cześć odbierał we franciszkańskim kościele w Kamieńcu Podolskim. Modlili się przed nim między innymi hetmani Stanisław Żółkiewski, Stefan Czarniecki, książę Jarema Wiśniowiecki, królowie Jan Kazimierz i Jan III Sobieski. Kiedy w roku 1672 Turcy zdobyli twierdzę kamieniecką, obraz wyrzucono do rzeki Smotrycz.
    Według legendy obraz trafił do Kalwarii Pacławskiej w cudowny sposób. Źródła historyczne nie podają wiadomości o losach obrazu. Franciszkanie kamienieccy chcieli go odzyskać i rozpoczęli starania w tym kierunku. Kategorycznie jednak sprzeciwił się temu syn fundatora Kalwarii Stanisław Fredro, kasztelan krakowski. W 1685 r. zanotowano pierwszy cud przez wstawiennictwo Matki Bożej – uratowanie kościoła od pożaru. W XVIII w. kult Matki Bożej Kalwaryjskiej zaczął się rozwijać, zanotowano w księgach ponad 50 cudów. 15 sierpnia 1882 r. odbyła się koronacja łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej koronami papieskimi; dokonał jej bp Łukasz Ostoja Solecki. W 50. rocznicę koronacji nałożono na obraz srebrną sukienkę, dekorowaną złotymi motywami roślinnymi, wykonaną w krakowskiej pracowni Kopaczyńskiego z ofiar wotywnych składanych przez pielgrzymów.
    W roku 1968 r. obchodzono 300-lecie założenia Kalwarii Pacławskiej, na które przybył metropolita krakowski Karol kardynał Wojtyła. Podczas uroczystości wygłosił kazanie i odprawił Mszę św.

    Sam obraz Matki Bożej o wymiarach 119 cm na 81 cm namalowany jest na płótnie. Srebrno-złota sukienka przedłuża wizerunek i w rzeczywistości długość wynosi 153 cm. Nieznany artysta przedstawił Maryję jako Królową. Jej tron stanowią obłoki. W prawej ręce trzyma berło, na lewej zaś spoczywa Dzieciątko Jezus, które prawą rączką błogosławi, a w lewej trzyma kulę ziemską. Matka Boża ubrana jest w czerwoną szatę i ciemnozielony płaszcz. Pan Jezus ubrany jest w szatę koloru jasnopopielatego. Na głowie obydwu Postaci namalowane są korony wysadzane drogimi kamieniami, spod korony Maryi spływają rozpuszczone, złoto-brązowe włosy. Wokół głowy Matki Bożej znajduje się aureola z promieniami. Artysta, tworząc wizerunek Matki Bożej, namalował Jej jedno, odkryte ucho. Fakt ten przyczynił się do tego, że modlący się na tym miejscu pielgrzymi nadali Matce Bożej Kalwaryjskiej tytuł Matki Słuchającej.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-15d.php3

    15 sierpnia
    Święty Tarsycjusz, męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-15e.php3

    Polubienie

    • Mateusz pisze:

      Chłopakowi się marzy kapłaństwo w Bractwie św Piusa…

      Polubienie

      • Marcin pisze:

        Właśnie widzę że teraz ten chłopiec jest wszędzie zapraszany. Oby tylko gwiazdorzenie nie uderzyło mu do głowy. Jak słucham tego chłopca np w tym wideo poniżej, te jedo ruchy, mimika, słowa to wydaje mi się jakby on chciał predysponować na polityka czy co.
        Chciał wykorzystać Różaniec i Krzyż do celów politycznych żeby go dostrzeżono czy co? kto to wie co mu tam w głowie siedziało…
        Trochę to żałosne…

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Jak temu chłopcu marzy się kapłaństwo w Bractwie św Piusa po co wychyla się do mediów. Niech w pokorze i z dala od zgiełku spełnia swoje marzenia. Pan Bóg przemawia w ciszy a nie w tabloidach i fleszach telewizji.
        Zrobi on sobie krzywdę.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Nie mówię tu oczywiście o tych bożych kapłanach jak np. ks Pelanowski czy abp. Jędraszewski którzy za pośrednictwem internetu przekazują nam Słowo Boże.

        Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      PO WYSŁUCHANIU TEGO WYWIADU Z TYM CHŁOPCEM I ZACHWALAJĄCYM KS. WOŹNICKIEGO ( TEGO OPLUWAJĄCEGO NASZEGO ŚW. JANA PAWŁA II) TO ZACZYNAM SIĘ MOCNO ZASTANAWIAĆ NAD JEGO CZYSTĄ INTENCJĄ NIESIENIA KRZYŻA.
      PRZEPRASZAM ALE CHYBA GO PRZEWARTOŚCIOWAŁAM ZAMIESZCZAJĄC PIERWSZA TEN ARTYKUŁ O NIM. MUSIAŁABYM W TEJ CHWILI SAMA SOBIE ZAPRZECZYĆ. KTOŚ GO PO PROSTU WYPROMOWAŁ. ZA BARDZO MÓWI ON JĘZYKIEM ŚWIATA A NIE JĘZYKIEM PANA BOGA. SĄDZIŁAM ŻE TO POKORNY CHŁOPIEC ALE NIESTETY SIĘ ZAWIODŁAM.
      MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ NIE MYLĘ. A CO WY SĄDZICIE NA TEN TEMAT.

      Polubienie

      • Mateusz pisze:

        Mówi jak typowy członek bractwa św Piusa i polityk konfederacji. Za mało pokory, ale jest młody i może jeszcze naprostuje swoją drogę.
        Tak to właśnie szatan zwodzi katolików, ja nie odnowa w Duchu św to znowu bractwo św Piusa. Nie ma co się dziwić że młody chłopak też się pogubił.

        Polubienie

      • hallinna pisze:

        Mateusz ,,,,,
        A co Ty widzisz złego w bractwie Piusa ?
        Czy oni nie trwaja wiernie przy tym co bylo przed soborem Watykańskim II ?
        A skoro trwaja , to proszę wskaż mi co oni złego robia .
        Bo jestem zielona w temacie .

        Polubienie

      • Mateusz pisze:

        Uważają obecną mszę św za heretycką a św Jana Pawła 2 za heretyka i modernistę. Co za tym idzie nie uznają 4 części różańca tj światła którą wprowadził nasz papież. Zwolennicy bractwa odrzucają objawienia w Medjugorie i Ganabandal.
        . Benedykt XVI w liście napisał że nie mają Oni żadnego statusu kanonicznego i działają bezprawnie, bez zgody Watykanu. Oczywiście posługują się tylko starym mszałem rzymskim więc nie obchodzą św ustanowionych po 2 soborze np św Miłosierdzia. Nie są w jedności z papieżem. W objawieniach do ks.Gobbiego Maryja nazwała ten ruch schizmatyckim.

        Polubienie

    • hallinna pisze:

      Młody człowiek , syn pokolenia Jana Pawła II .
      Z niego emnuje wiara ufność , miłośc do Boga , wiernośc nauce Chrystusa Króla , Właściciela Kościoła św .
      Widać w nim wszystko to ,czym charakteryzował sie Jan Pawł II .
      JPII siał słowo Boże , a teraz przychodzi czas aby zbierac owoce, Bogu miłe .
      Oby jak najwięcej takich kwiatów na Polskiej Ziemi sie uwidaczniało .

      Stanowi on dowód na to,
      że wiara w młodym pokoleniu w Narodzie Polskim Rozmodlonym jest żywa i ofiarna .
      W ktorej na pierwszym miejscu są sprawy ducha , sprawy Boże .
      Że postawa ducha polskości , przetrwała wszelkie nawałnice szatańskie i teraz bedzie dawany światu prawdziwy obraz Narodu Królowej Polski Maryji .
      Będa sie uwidaczniały piekne kwiaty ogrodu Maryji .
      Te które pielęgnowane przez Maryje Królową wzrastały w czasie trwania szatańskiej ciemności .
      Że Bóg w dalszym ciągu jest na pierwszym miejscu w sercu .
      Że przychodzi czas na wynoszenie sie z Polskiej Ziemi wszelkiego szataństwa .

      Jakże sie cieszę, że w pokoju , bez wylewy nienawiści dotrwaliśmy do tego czasu .
      I wchodzimy w nowe.

      Polubienie

      • Marcin pisze:

        Taki młody a już w politykę się miesza. Ten chłopiec ma jeszcze mleko pod nosem.
        Nie wie on w jakie bagno się pakuje.
        Halino czy Ty nie widzisz że ten chłopiec gra???

        Polubienie

      • hallinna pisze:

        To że go wszędzie zapraszaja i on musi i chce sie wypowiadać , to może byc pułapka pychy szatana , który na pierwszym miejscu bedzie chciał w jego dążaniach postawić sławę i poklask .
        Teraz tylko od niego zależy jak sobie poradzi z tym, co od jawnego stanięcia wraz z KRZYŻEM I RÓŻAŃCEM przeciwko szataaństwu ,spotka na swojej drodze .
        Będzie szedł z Maryja Królowa i Chrystusem Królem , bedzie miał duże osiągnięcia .
        Gdy pozwoli sie złapać szataństwu i będzie szukał swoich korzysci własnych z sławą pychą i egoizmem na pierwszym miejscu , to nic nie osiągnie .
        Pozostanie tylko z tym jednym czynem Bogu miłym

        Jest młody , zycie przed nim .
        Faktem jest ,że wszelkie szataństwo spokoju mu nie da .
        No bo stanął im na drodze .
        Więc szataństwo będzie podstępem zakładało pułapki na niego , aby sie potknął, by złapać go i upodlić .Do upadku doprowadzic .

        Niechaj go Bóg ma w swojej opiece i nie pozwoli na to ,aby szataństwo wykorzystywalo go do swoich celów .

        Cała jego przyszłośc zależy od tego co ma w sercu , i jakie decyzje bedzie podejmował .
        Jeżeli będzie z Bogiem i Maryja , to szataństwo mu nic nie zrobi .

        A tak nawiasem mówiąc ,
        kiedyś także zabłysnęła jakas młoda dziewczyna i także wszyscy byli zaskoczeni jej postawą . Czy wiecie może cos co z nią sie dzieje ?
        Wytrwała ,czy dała sie wciągnąc w wir szatańskich pułapek .

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Tak samo jak ta Greta Thunberg ze Szwecji. Też taka młoda a już miesza się w politykę i nawet jeszcze bardziej bo już tam chyba zasiada w parlamencie i zrobili z niej aktiwistkę od ochrony klimatu i przychodzi bardzo dużo ludzi na jej wiece. Ale ona w ogóle nie odnosi się do Boga. To jeszcze gorzej. Szwecja to kraj laicki.
        O BOŻE!!! CO ZA TEATR!! ŻAŁOSNE!!!!!!!! Przecież Ty zarządzasz całym tym światem, klimatem, pogodą.
        Musisz już teraz w tym momencie przyjść na ten świat bo tak dalej nie może być. To wszystko śmiechu warte ale i też przykre!!!

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Jeszcze do Haliny.
        Napisałaś: ”Cała jego przyszłośc zależy od tego co ma w sercu…”
        A jak on nie zdąży?? PRZECIEŻ NIE MA JUŻ CZASU!
        Chyba że wierzysz że zostało jeszcze bardzo duuuuuużo czasu, np jeszcze 10 lat zanim nastąpi Ostrzeżenie. Podobnie jak admin tamtego bloga na którym tak często się udzielasz, który to pozwolił tam sobie na wyszczególnienie i jeszcze na dodatek czerwonym rażącym drukiem tak odległej chronologii dat wydarzeń które nas czekają.

        Polubienie

      • hallinna pisze:

        Nie jestem od osadzania tego chłopaka .
        Ale jeżeli mówisz że on gra ,
        to z pewnościa dobrze gra i celnie w dobrą strone kopie piłke do bramki .

        Proszę powiedz mi czy jakby w Twoim mieście był taki marsz , to czy postąpilbys tak samo ?Jeżeli tak to czemu do tej pory tego nie uczyniłeś gdziekolwiek ?
        Nikt tego nie uczynił .
        Bo nikomu do głowy nie przyszedł taki pomysł ,bo każdy woli siedziec w kącie i ewentualnie pogadac sobie trochę .
        A jeżeli on chciał pobudzic innych do takich czynów, to dobrze zrobił .
        A w dodatku on ma coś w głowie i w sercu , bo logicznie mówi i to bez kartki .
        On nie jest marionetka , lecz ma swoja osobowośc .
        I w mądry sposób pisze historie swojego życia , jak widac .
        czas pokaże co w zyciu osiagnie .
        Na razie pracuje na swój poklask z jednej strony ,
        a na ataki i poniżenie z strony przeciwników .
        Trzeba dać możnośc czasowi aby wykazał co z tego wyniknie .

        Niechaj go Bóg błogosławi i strzeże .

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        NA PEWNO NIE ZROBILBYM TAKIEGO CZEGOS DO CELOW POLITYCZNYCH CZY DLA SWOICH KORZYSCI.
        Zeby Pana Boga wykorzystywać do własnych celów?? Nie, dziękuję.
        Halino, proszę Ciebie. To widać na tym wideo które powyżej wstawiłem,że ten chłopiec gra.
        ALE GRA W TYM CELU ZY PRZYBIERA MASKE. MASKE KOGOS INNEGO.
        Nie lubie jak ktos udaje kogos kim nie jest. To rozpoznam już na odleglosc.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Już zostało wszystko powiedziane i wyjaśnione i zostawmy już ten temat.
        Trochę żal mi tego chłopca. On jest jescze taki młody – 15 lat. Jeszcze dziecko.

        Polubienie

      • hallinna pisze:

        Marcin ,,,,,,,
        Obserwując to co następuje teraz w swiecie ,śmię twierdzić ,że przejmowanie człowieka przez Chrystusa Króla juz następuje ..
        Że realizuje sie to co mówił Chrystus Król ,że przyjdzie On jak złodziej w czasie gdy sie Go nie będzie nikt spodziewał .
        On juz jest miedzy nami .!!!!!!

        Gdy będzie całkowite przejęcie człowieka w świecie duchowym , to będzie wszystko w Bożej Jasności i wówczas człowiek zobaczy co soba przedstawia w ocenie Bożej Sprawiedliwości .
        Dla wielu to bedzie szok , dla innych bedzie to radośc .
        Prawda jest ,że zobaczymy rzeczywistośc tak ,jak po raz pierwszy widzi ją człowiek schodzący z tego swiata w chwili smierci .

        Widziałam tą rzeczywistośc gdy przechodziłam smierc kliniczną .
        I byłam bardzo zaskoczona, że tam sa inne kryteria oceny .Że tam jest inne działanie . Że tutaj cz lowiek zamkniety jest w takim unieszczęsliwiającym działaniu .
        Że te kryteria którymi kierowałam sie za zycia były błedne i zadanie mego zycia było w pewnych miejscach wadliwie rozwiązane .

        Dlatego od chwili śmierci klinicznej jestem innym człowiekiem , więcej wiem, więcej rozumię, tym zyję , o tym mówie ,.
        Kto mądry to sie zastanowi , ktoś inny to odrzuci .
        Każdy ma wolna wole i podejmuje decyzje i za te decyzje przed Bogiem odpowiada .

        Był czas że byłam bardzo waleczna , ale teraz jest juz za późno aby nawracać ,
        bo juz mało czasu pozostało .

        Teraz trzeba jeszce tylko modlitwą otaczac , by każdy człowiek byl otoczony miłością na czas przyjścia Bożej Sprawiedliwości .
        Zadaniem Narodu Polskiego jest rozciągnąć PROMIENIE WYCHODZĄCE Z SERCA JEZUSOWEGO W OBRAZIE JEZU UFAM TOBIE na cały świat . By wszyscy sie schowali chociazby w jego cieniu .
        Przecież siostra Faustyna mówiła odnośnie planów Bożych , że szczęśliwy ten człowiek , któryt na czas przyjścia Bożej Sprawiedliwości schowa sie chociażby w cieniu promienia usprawiedliwiającego człowieka przed Boża Sprawiedliwością .

        Jak myśłisz wywiazaliśmy sie z tego zadania tak żeby Chrystus Król był zadowolony ?
        Żeby każdy mógl skorzystac z tego co wypracował Chrystus Krol
        Byśmy nie musieli patrzeć na nieszczęście Króla Jezusa i Królowej Maryji , którzy zrobili wszystko aby osłonic i uratowac ludzi , a człowiek zawiódł i nie pomógł im .

        tak mi sie wydaje że Ty patrzysz wydarzeń w swiecie ziemskim .Wojny w swiecie ziemskim .
        A przecież one następuja w świecie duchowym .
        czy zdajesz sobie sprawe jak daleko poszły tam sprawy ?
        Chyba nie ,.

        Prawdą jest, że gdy wszystkie sprawy w swiecie duchowym zostana uporządkowane , to wówczas odczujemy na Ziemi Boże działanie uporządkowujące .
        Maryja w Oławie mówiła ,że zyczeniem Boga Ojca jest aby ta walka która rozpoczęła sie w świecie duchowym , w świecie duchowym sie zakończyła . By nie wyszła na swiat ziemski jak chce szatan , bo kula ziemska zostalaby rozbita i po szatańskim zniewoleniu pozostałyby tylko zgliszcza w których nie dałoby sie zyc .
        To szatan chce zniszczyc świat ziemski .A Maryja wraz z Bogiem w Trojcy św chcą odzyskać w obecnym stanie .Ale to od wolnej woli czlowieka tak dużo zalezy .

        czlowiek zyje w dwóch światach równocześnie , i obrona w dwóch swiatach jest niemożliwa ,.Boże działanie zmierza do tego ,aby w świecie duchowym zakończyc wszystko zgodnie z Jego zamiarem .A gdy będzie już wszystko dobrze w świecie duchowym , zacznie sie uporządkowywać świat ziemski Bożym działaniem idącym z swiata duchowego .
        To Boże działanie bedzie siła napędowa kształtującej sie rzeczywistości na Ziemi .
        Będzie kształtowała sie rzeczywistość bez domieszki szataństwa .

        Polubienie

      • hallinna pisze:

        Ja nie odnosze sie do tego ,co na stronie DKP jest czerwonym drukiem .
        Jestem daleka od gdybania .
        A tam jest tylko gdybanie .
        Ja wiem jedno , bedzie tak jak Bóg chce aby bylo i wtedy gdy On chce aby nastąpiło .
        Dla mnie za wysokie progi ,aby wchodzic w sprawy typowania ,co ,gdzie i kiedy nastąpi .

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Po prostu nie chcę żyć w takim świecie jak teraz i koniec.
        Mnie też szatan ciągle kusi. Mam mocne pokusy nieczyste i jeszcze gorsze niż Ty ostatnio opisywałaś. U mnie jest wszystko ”poprzekręcane” i tym samym zwielokrotnione bo jestem homoseksualistą i na dodatek jeszcze młody w sile wieku ale nie chcę być tak non stop kuszony bo jestem słaby i mam dość. Dlatego chciałbym aby Pan Jezus już przyszedł, a wiadomo zanim przyjdzie to musi mieć miejsce ciąg tych wszystkich wydarzeń które mają mieć miejsce np wojna, Ostrzeżenie, antychryst itd..
        Nie widzę w tym nic złego że ja wyczekuję Powrotu Pana Jezusa. A wojna przecież musi być bo to było i tak przepowiadane. Ja nie wyczekuję wojny ale rychłego spełniena tych wszystkich przepowiadanych wydarzeń. Bo dopiero wtedy po tych wydarzeniach nastąpi Powtórne Przyjście Pana Jezusa.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Tam na tamtym blogu jest ten ciąg wydarzeń czerwonym drukiem, baaaaaaaaaaaaaaaaardzo odległa chronologia tych wydarzeń. Jak już admin tamtego bloga miał taki zamiar żeby zamieszczać taką chronologię to wystarczyłoby przecież aby tylko raz pod jendym tematem ją zamieścić a nie POD KAZDYM TEMATEM.
        To chyba jest celowe aby uspać Boże dzieci na to co ma zaraz nastąpić. Chyba tamtej osobie nie zależy na nawróceniu innych. Tym samym ludzie widząc taką odległą chronologię dat machną ręką i powiedzą sobie że mają jeszcze duuuuuuużo czasu kiedy tego czasu już nie ma!!

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Jak ktoś chce mieć na sumieniu osoby które czytają tamtą chronologię i machają ręką mówiąc sobie że mają jeszcze czas, to proszę bardzo.

        Polubienie

      • hallinna pisze:

        Marcin ….
        Pozwól że pomodle sie w Twojej sprawie …..bo tylko tyle mogę .

        Chryste Królu prosze spraw ,
        aby szatan odszedł od MARCINA , by dal mu wytchnienie od swoich pokus i zboczeń .
        Proszę niechaj wypełni go Duch św i dopomoże powiedzieć stanowcze i zdecydowane NIE , dla pokus szatana .
        Niechaj jego wola i swiadomośc będzie nastawiona na podejmowanie decyzji, które sa Tobie radościa i potrzebne sa do realizacji Twojego planu odzyskania człowieka i swiata z zniewolenia szatana .
        Proszę udziel mu pomocy i łaski, aby zdołał zgodnie z Twoja wola włączyc sie w uporządkowanie i prawidłowa odbudowe Twego Królestwa na Ziemi .
        By jego życie znalazło sens , by zaczął widzieć dobre owoce z pracy i swego życia .A przez to by odczuł radośc i zadowolenie .
        Człowiek z natury jest słabym, proszę bądz wsparciem i podporą .Amen

        Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Proszę Was zwróćcie uwagę na światło jakie pada na ławkę z lewej strony chłopca , przy jego lewym ramieniu . Ja widzę twarz…

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Chodzi mi o to pierwsze video gdzie pierwszy kadr jak policjanci go niosą i to widać już 1 min:09

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Czy może ktoś pamięta jak się nazywa ten dziennikarz u którego pani Krysia Kiwacz gościła i dawała wywiad na temat Intronizacji. Ten Pan to też chyba jest związany z Bractwem Św Piusa bo bardzo Medjugorje negował. A Pani Krysia była taka widać tym zażenowana. Tam gdzie dobro to zawsze wciśnie się zło. Nie wiem czy ktoś pamięta o czym piszę. I tak wiążę to podobieństwo z tym chłopcem co niósł Krzyż . A ciekawe jaka była reakcja na to ludzi z marszu.? Może ktoś widział całą tą sytuację.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Właśnie sprawdziłem w internecie i tamten dziennikarz co przeprowadzał wywiad nazywa się Rafał Mossakowski.

        Pozdrawiam.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        BÓG ZAPŁAĆ ! MARCINIE . SPRAWDZĘ CZY O TEGO MI WŁAŚNIE CHODZIŁO.
        KOCHANI! BĄDŹCIE OSTROŻNI I NIE WIERZCIE WSZYSTKIM KTÓRZY ZASŁANIAJĄ SIĘ MSZA TRYDENCKĄ. ZE SKRAJNOŚCI W SKRAJNOŚĆ. MAŁA TRZÓDKA KOŚCIOŁA TRWA CAŁY CZAS W KOŚCIELE ŚW I GO NIE OPUSZCZA ANI NIE ZAKŁADA NOWEGO KOŚCIOŁA. GDY PRZYJDZIE EWIDENTNA OHYDA SPUSTOSZENIA TO NATYCHMIAST TO ROZPOZNACIE.

        Polubienie

  36. Mateusz pisze:

    Medjugorje, w czasie uwielbienia

    Polubienie

  37. Gosia 3 pisze:

    Kochani! zapytam Was czy w Waszych Kościołach są plakaty. bilbordy itp promujące Modlitwę pod Krzyżem 14 września 2019. Ja w jednym Kościele już taki plakat widziałam i tam jest tytuł ” POLSKA POD KRZYŻEM” A JA UWAŻAM ŻE POWINIEN BYĆ TAKI ; POLSKA Z MARYJĄ POD KRZYŻEM” KONIECZNIE MARYJA POWINNA W TYM TYTULE WYSTĘPOWAĆ BO NAWET WIDZIMY NA ZDJĘCIU POWYŻEJ ŻE MATKA BOŻA POJAWIA SIĘ ZAWSZE POD KRZYŻEM I TAK GDZIE JEJ SYN. TYM BARDZIEJ ŻE JEST ONA KRÓLOWĄ POLSKI I MOŻE NAWET TAK POWINIEN TEN NAPIS BRZMIEĆ OSTATECZNIE: ” POLSKA Z MARYJĄ – KRÓLOWĄ NASZEJ OJCZYZNY POD KRZYŻEM”. AMEN.
    A JAK WY UWAŻACIE?

    Polubienie

  38. Mateusz pisze:

    Maria Simma, dusze w czyśćcu i Garabandal
    Sierpień 15, 2019/Dodaj komentarz

    IMG_6381

    Pierwsze odniesienie do Garabandala w słowach Marii Simmy znajdujemy na kilku stronach książki. Nicky Eltz nie pytał o Garabandal. Jego pytanie brzmiało: „Czy święte dusze w czyśćcu wiedzą, co się stanie?” Maria odpowiedziała jednak na coś, co jest bardzo podobne do tego, co znamy jako „Ostrzeżenie” w Garabandal, jednym z proroczych wydarzeń ogłoszonych widzącym przez Maryję Pannę. To są słowa Marii Simmy: „Tak, wiedzą coś, ale nie wszystko. Powiedzieli mi, że wydarzy się coś bardzo ważnego i że się zbliża. Przez wiele lat powiedzieli, że jest „przed drzwiami”, ale od maja 1993 roku używali wyrażenia „przy drzwiach”. To będzie coś dla nawrócenia ludzkości. ”

    Dziewczęta z Garabandal wskazują, że zanim pojawi się Ostrzeżenie, Kościół będzie musiał przejść „wielki ucisk”, trudną próbę, w której uwzględnione zostaną czynniki zewnętrzne i wewnętrzne: prześladowanie: „[Kościół] sprawiałby wrażenie będąc w punkcie zagłady „i kryzys wiary:” Wielu opuści praktykę religii „. Potwierdzają to dusze w czyśćcu. Oto jak opisuje to Maria Simma: „Dusze w czyśćcu skomentowały mi, że Kościół jest w najgorszym stanie swojej historii.

    Poinformowali mnie również, że sytuacja się poprawi i że powinniśmy mieć nadzieję. Nadejdą spokojne czasy. Niemniej jednak, zanim to nastąpi, nastąpi wielka burza, ale Matka Boska nie chce, abyśmy martwili się, myśleli lub zakładali. Bóg zawsze dba o swoje dzieci. Ta wielka burza zawiera proroctwa La Salette, które ogłaszają, że coś, czego nigdy wcześniej nie widzieliśmy, zbliża się do nas. Będzie zawierał także proroctwa fatimskie, ostrzeżenie Garabandal i sekrety przechowywane przez „dzieci” w Medziugorju. „Za co musimy modlić się najbardziej, to Stany Zjednoczone. Tam nie doświadczyli wojny w swoim własnym kraju w tym stuleciu. Duma, chciwość, okultyzm, sekty, aborcja i materializm są tam obecne. Zgodnie z tym, co mówią dusze, to, co jest w drzwiach, dramatycznie wpłynie na Stany Zjednoczone. ”

    Przed tymi oświadczeniami Nicky Eltz ośmiela się zapytać: „Czy powinniśmy się bać takich ostrzeżeń?”, Na które Maria odpowiada: „Tylko jeśli jesteśmy bardzo daleko od Boga i pełni grzechu , będziemy mieli powody, by się bać, ale jeśli będziemy się starać aby być z Nim nieustannie, nie mamy się czego bać … Nigdy nie powinniśmy nigdy się niepokoić, ponieważ strach pochodzi tylko od szatana. Jeśli szczerze staramy się żyć z Bogiem każdego dnia, On ochroni nas przed wszystkim, co ma nadejść. Ludzie, którzy się modlą, będą bezpieczni, ale ci, którzy się nie modlą, będą zaskoczeni, gdy ich strażnik zostanie opuszczony, a tym samym pozbawiony ochrony. To takie proste: musimy ufać Bogu i Jego Matce z dziecięcym zaufaniem „.

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Nie wiem czy wszyscy z Was słuchaliście tych homilii księdza Glasa. Conajmniej dwa razy słyszałam w nich że tak bardzo powołuje się na biskupa Fultona Shena.
      To nie może być przypadek że właśnie teraz pojawił się Slawek i przekazał nam te pobłogosławione obrazki z tym biskupem. Na tym powyższym video ks Glas przytacza słowa bp, że to świeccy uratują Kościół . I widać to co u nas w Polsce się dzieje , to ludzie świeccy organizują Różaniec do Granic a teraz Modlitwę pod Krzyżem Chrystusa i na wielu forach bronią wiary. Jego proroctwa się wypełniają na naszych oczach Tylu mamy Błogosławionych , którzy powinni zostać uznani Świętymi ale wg mnie i tak nimi są i są już w Niebie. Mam na myśli właśnie tego kapłana , Rozalię Celak, Jerzego Popiełuszko , Prymasa Wyszyńskiego i tak można było by wyliczać bez końca.
      Sławku pozdrawiam i dziękuję.

      Polubienie

  39. Mateusz pisze:

    Orędzie do ks.Gobbiego
    Akita, 15.09.1987, Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej

    362 Dlaczego znowu płaczę

    a Mój synu, tak przeze Mnie umiłowany i tak atakowany przez Mojego przeciwnika! Pragnęłam, abyś tu był w dniu liturgicznego wspomnienia Moich boleści i Mojego macierzyńskiego uczestnictwa w całym ogromnym cierpieniu Mojego Syna Jezusa.
    b W tej podróży – wypełnionej nadzwyczajnymi łaskami pochodzącymi z Mojego Niepokalanego Serca i zstępującymi na dusze Moich najmilszych synów oraz wszystkich Moich dzieci – przyprowadziłam cię dziś w to błogosławione przeze Mnie miejsce, przed figurę przypominającą tajemnicę Mojego współodkupienia.
    c Byłam pod Krzyżem Jezusa. Jestem pod krzyżem niesionym przez każdego z Moich synów. Jestem pod krzyżem niesionym dziś przez Kościół i przez całą tę biedną, grzeszną ludzkość.
    d Jestem prawdziwą Matką i prawdziwą Współodkupicielką. Sprawiłam, że z oczu tej figury płynęły cudowne łzy – ponad 100 razy i przez wiele lat.
    e Dlaczego znowu płaczę?
    f Płaczę, ponieważ ludzkość nie przyjmuje Mojego macierzyńskiego zaproszenia do nawrócenia i do powrotu do Pana. Nadal podąża z uporem drogą buntu przeciw Bogu i Jego prawu miłości. Pan jest otwarcie odrzucany, znieważany, przeklinany. Gardzi się waszą Niebieską Mamą i publicznie się Ją ośmiesza. Moje nadzwyczajne wezwania nie są słuchane. Nie wierzy się w znaki, które daję w Moim ogromnym bólu.
    g Nie kocha się swego bliźniego. Każdego dnia ktoś targa się na jego życie i na jego dobra. Człowiek staje się coraz bardziej zepsuty, bezbożny, złośliwy i okrutny. Kara większa niż potop ma właśnie spaść na tę biedną, zdeprawowaną ludzkość. Ogień zstąpi z Nieba i to stanie się znakiem, że Boża sprawiedliwość określiła już godzinę Swego wielkiego ujawnienia się.
    h Płaczę, ponieważ Kościół ciągle idzie drogą podziału, utraty prawdziwej wiary, odstępstwa, błędów, które coraz bardziej są rozpowszechniane i przyjmowane. Obecnie urzeczywistnia się to, co przepowiedziałam w Fatimie, co objawiłam właśnie tu w trzecim przesłaniu danym jednej z Moich małych córek. Również dla Kościoła nadszedł moment wielkiej próby, ponieważ niegodziwy człowiek zajmie miejsce w jego łonie i ohyda spustoszenia wejdzie do Świętej Świątyni Boga.
    i Płaczę, ponieważ dusze Moich dzieci w wielkiej liczbie potępiają się i wpadają do piekła.
    j Płaczę, ponieważ zbyt mało jest tych, którzy przyjmują Moje zaproszenie do modlitwy, wynagradzania, cierpienia i ofiary.
    k Płaczę, ponieważ mówiłam do was, a wy Mnie nie posłuchaliście. Dawałam wam cudowne znaki, a nie wierzyliście Mi. Objawiałam się wam uporczywie i stale, lecz wy nie otwarliście przede Mną drzwi waszych serc.
    l Posłuchajcie przynajmniej wy, Moje umiłowane dzieci i synowie poświęceni Mojemu Niepokalanemu Sercu, mała reszto, której Jezus strzeże zazdrośnie w pewnej zagrodzie Swej Boskiej miłości! Posłuchajcie i przyjmijcie Moje pełne niepokoju zaproszenie! Z tego miejsca zwracam się z nim dziś znowu do wszystkich narodów ziemi. Przygotujcie się na przyjęcie Chrystusa we wspaniałości Jego chwały, ponieważ właśnie nadchodzi wielki dzień Pana.

    Polubienie

  40. Gosia 3 pisze:

    MARYJA:
    „Byłam pod Krzyżem Jezusa. Jestem pod krzyżem niesionym przez każdego z Moich synów. Jestem pod krzyżem niesionym dziś przez Kościół i przez całą tę biedną, grzeszną ludzkość.
    d Jestem prawdziwą Matką i prawdziwą Współodkupicielką. „….
    BÓG ZAPŁAĆ! MATEUSZU! DLATEGO MODLITWA POD KRZYŻEM POWINNA BYĆ Z MARYJĄ.
    AMEN.

    Polubienie

    • Mateusz pisze:

      Wysłałem maila do organizatorów z propozycją tego tytułu wraz z w/w orędziem do ks.Gobbiego

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        MATEUSZU! TO PIĘKNIE ŻE TAK IM ZAPROPONOWAŁEŚ , NO BO PRZECIEŻ MATKA BOŻA BYŁA POD KRZYŻEM PODCZAS ŚMIERCI SWOJEGO SYNA , JEST OBECNA NA KAŻDEJ MSZY ŚWIĘTEJ PODCZAS PRZEISTOCZENIA I JEJ NIEPOKALANE SERCE NA KOŃCU ZATRIUMFUJE I POKONA SZATANA. ALE ZOBACZYMY CZY TAK SIĘ STANIE.? OBY DOBRY BÓG W TRÓJCY ŚWIĘTEJ DAŁ NATCHNIENIE TYM ORGANIZATOROM. AMEN

        Polubienie

  41. Gosia 3 pisze:

    HALLINNIE! DEDYKUJĘ TO KAZANIE ABY MIAŁA LEPSZE ROZEZNANIE . WSZYSCY NIECH POSŁUCHAJĄ. WARTO ZOBACZYĆ JAK KAPŁAN , KTÓRY ZAKŁADA NOWY KOŚCIÓŁ MOŻE SIĘ POGUBIĆ. JA SIĘ MODLĘ O TEGO KAPLANA CODZIENNIE BO WIELE ZROBIŁ DOBREGO ALE NIESTETY PRZYKRO MOMENTAMI TEGO SŁUCHAĆ.

    Polubienie

    • Mateusz pisze:

      Oddaje inne osoby szatanowi? Z księdzem Natankiem rzeczywiście jest coraz gorzej. Dramat

      Polubienie

    • hallinna pisze:

      Dzięki za ten filmik .
      Już kiedyś pisałam o tym ,że Ks Natanek popełnia błąd , bo nie oskarża winą szatana demona seksu za rozwiązłośc seksualna na Ziemi , tylko kobiete .
      Proponowałam żeby to zweryfikował .

      Jak widzę nie dał rady wyjśc z tego błedu i teraz wpada w drugi poważniejszy błąd .
      A wina kobiety w jego przekonaniu staje sie obsesją .

      Tak to juz szatan działa , jeżeli kogoś złapie za czubek palca , to zaraz go złapie za cała reke i bedzie chciał wciagnąc do piekła .Pod warunkiem, że atakowany człowiek w porę sie zorientuje i powie NIE .

      W jego wypowiedziach w dalszym ciagu wszystkiemu jest winna kobieta , nie szatan .
      To znaczy ,że on zamiast wychodzić z tego bledu i pułapki , pozwala żeby szataństwo w nim wzrastało .A z czasem będzie coraz trudniej , bo zacznie sie zaciemnienie serca i umyslu .

      I pomyśłec ,że na takim prostym zabiegu szatan go złapał i teraz będzie chciał doprowadzic do upadku .

      Zostaje wykorzystany do tego, aby pomagac szatanowi .
      I ten kapłan nie zdaje sobie sprawy z tego . Wydaje mu sie że robi dobrze .
      Ciekawe kiedy przyjdzie mu opamietanie .

      Ja w walce z szatanem zawsze ile razy uznałam ,
      że to drugi człowiek jest winny zła, które zaistniało, bo wykonany czyn był zły potępienia godny ,
      i swoja złośc kierowałam na niego , bo jak on mógł tak postąpic ,
      to zawsze przegrywałam w potyczke z szatanem .
      Ja słabłam , a on wygrywał .

      I Ks Natanek także wpadł w ten dołek , bo zmienił wroga .
      On teraz nie walczy z szatanem , ale z kobietą .

      Dlatego nigdy nie schodze z tego nastawienia ,
      że szatan jest winny wszelkiemu złu na Ziemi .
      Bo prawdą jest, że jak go nie było , to było dobrze .Bóg Stwórca był zadowolony z człowieka zyjącego na Ziemi .
      I aby było dobrze , to musi byc usunietym .

      Ciekawe kiedy Ks Natankowi przyjdzie opamietanie .
      Czyli kiedy sie zorientuje, że wpadł w sidła szatana przez to, że spuścił go z oczu ,
      a on go zaszedł od tyłu i chce go powalić tak ,aby jego upadek był duży , aby nie mógł sie z niego podnieśc .
      Przecież zmusił go szatan do następnego niecnego czyny , by z własnej woli oddał mu człowieka i bedzie chciał, aby z tej drogi nie zszedł .
      cały czas będzie zmuszał do następnego i następnego błedu i złego czynu .
      Tak to już jest jeżeli człowiek wpadnie w sidła szatana .
      Dlatego Pan Jezus mówił że większym grzechem jest dopuscic szatana do siebie , bo gdy się zbliży , to człowiek nie ma z nim szans .
      No i ks Natanek zaczyna miec problemy .

      Z mojego doświadczenia wiem ,że aby sie wyrwać z tej szatańskiej pułapki ,
      to trzeba świadomie dojść do przekonania ,że to jest złe i że nie bede tego więcej czynił .
      On musi dojśc do takiej sytuacji, że sercem uzna , że sie pogubił i musi szukac wyjścia , musi odnaleźć sercem to od kiedy jest na błednej drodze , wrócic do tego miejsca w którym ostatnio było dobrze i zacząć podążać w kierunku właściwym .
      Musi poprosic Niebo o pomoc i łaske , by wrócic do tego miejsca sercem i swiadomościa , w którym było ostatni raz dobrze , przeprosic za to co było zle i zacząc od nowa prace dla Boga .
      A wszystką złośc nienawiśc przelać na szatana .
      Bo gdy sie jest nastawionym negatywnie do szatana , to jest sie w fazie walki z nim .

      Zastanawiam czemu mu sie to przytrafiło .
      Skoro ma blisko siebie przekaźnik z Nieba , który zaraz wykażę że jest źle .

      Jeżeli Pan Bóg chce dac człowiekowi przed oczy to ,że jeżeli nie traktuje szatana jako wroga i jeżeli nie jest cały czas w walce z nim , to przegrywa ,.
      Jeżeli będzie to potrzebne Bogu do okazania człowiekowi jak łatwo i szybko człowiek sie pogrąża , to trwanie ks Natanka w tym błędzie bedzie trwało jeszcze jakiś czas .
      Byc może to jest próba dla niego, by dał świadectwo do czego sie posunie , gdy będzie w podstępnym działaniu szatana .
      Kiedy dojdzie do przekonania że to co czyni jest złe i powie świadomie z własnej i nieprzymuszonej woli NIE .

      Kiedy przyjdzie opamietanie .?
      Byłam dzisiaj w kościele i pomodliłam sie w jego intencji .
      By spłynęła na niego Boża Jasnośc i dopomogło mu Boże działanie, wyjśc z tej szatańskiej pułapki .

      Prawdą jest że człowiek żyje w dwóch światach równoczesnie ,
      że szatan atakuje od strony swiata duchowego i ziemskiego .
      I na dwa fronty człowiek nie jest w stanie wygrac wojny z szatanem .
      Bo w któryms świecie jest słabszym .
      I zawsze jest atakowany w najbardziej słabe miejsce , tam gdzie nie ma zabezpieczenia wola i swiadomościa ….
      .
      A Ks Natankowi sie wydawało, że on temu podoła ,prowadząc działalnosc w obydwu swiatach równoczesnie .
      Jak sie to mówi dwóch srok za ogon sie nie złapie na raz .

      Ja żeby miec osiagnięcia w swiecie duchowym ,stałam sie bankrutem w świecie ziemskim .
      Z własnej woli zrezygnowałam z wszystkiego , bo czym sie zajęłam , to zaraz zgraja szatanów sie zjawaiała ,żeby mi przeszkodic w osiagnięciu tego co zamierzałam .Bym sie z nimi siłowala , bym na pokonywanie przeciwności ,które mi pietrzą zuzywała swoja siłe czas i energie .
      A tak to złapałam go za rogi w świecie duchowym , zawszze byłam i jestem nastawiona na walke z nim . Nie dałam sie wciągnąć w żadne sprawy w świecie ziemskim , .
      Wpuszczam wola i swiadomościa wszędzie Boże działanie , a blokuje szatana . Dlatego szatan przegrywa . Jego działanie jest neutralizowane działaniem Boga .
      Gdy dojdzie do stanu że działanie Boże przewyższa to co wprowadził szatan w światziemski , to bedziemy juz z górki .
      Własnie to czynimy Rozmodlony Narodzie Polski .
      Do tego powołała nas Maryja Królowa Polski , bysmy na Ziemi walczyli o sprawy Boga .
      Bysmy przygotowali miejsce wysprzątane od wszelkiego szatanstwa na powtórne przyjście Chrystusa Króla .

      jakież rozczarowanie beda przezywali ci , którzy teraz używaja zycia , nie interesuja sie sprawami w świecie duchowym , bo wykluczają sie z grona tych, którzy mogli byc szczęśliwymi ludzmi sukcesu .

      Każdy ma wolna wolę i z własnej nieprzymuszonej woli podejmuje decyzje .
      Skutki następstwa i konsekwencje odczuwa na swojej skórze ,zapłate otrzymuje wówczas gdy staje przed Boża Sprawiedliwościa .Bo dopiero wtedy jest osąd prawidłowy ….

      Polubienie

  42. Mateusz pisze:

    Trevignano Romano 15 sierpnia 2019 r
    Moje umiłowane dzieci, dziękuję wam za wasze modlitwy i za tych, którzy modlą się na błogosławionych glebach. Moje dzieci, jestem pocieszającą Matką, Królową Aniołów, Tym, który miażdży głowę węża, i to właśnie powrócę i ostatecznie wraz z wami moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Umiłowane dzieci, chcę Świętych i chciałbym Świętych Rodzin. Odmawiajcie codziennie Różaniec Święty i proście o moją ochronę, dam wam ją. Teraz błogosławię was, w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, wraz z grupami modlitewnymi, Amen.

    Polubienie

  43. Gosia 3 pisze:

    Proponuję aby przenieść się na razie w wpisami pod Nowennę do Św Maksymiliana Kolbe. 🙂

    Polubienie

  44. Gosia 3 pisze:

    Już jest nowy wpis , także kierujmy komentarze pod nim.
    Bóg zapłać Mariuszku! za to że wstawiłeś za mnie modlitwy.
    Niech Ci Pan Bóg w Trójcy Św to wynagrodzi. Pa. 🙂

    Polubienie

  45. Mateusz pisze:

    Otrzymałem odpowiedź na maila że dziękują za sugestie ale w tym momencie zmiana nazwy lub programu nie wchodzą w grę i proszą o modlitwę.

    Polubienie

Dodaj komentarz