Matka Boża z Medjugorje, Orędzie dla Świata; 25.08.2019

Marija during an apparitionDrogie dzieci! Módlcie się, pracujcie i dawajcie świadectwo z miłością do Królestwa Niebieskiego, aby było wam dobrze tu – na ziemi. Dziatki, Bóg stukrotnie pobłogosławi wasz trud, będziecie świadkami w narodach, dusze niewierzących odczują łaskę nawrócenia i Niebo będzie wdzięczne za wasze wysiłki i poświęcenia. Dziatki, dawajcie świadectwo z różańcem w ręku, że należycie do mnie i zdecydujcie się na świętość. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

94 odpowiedzi na „Matka Boża z Medjugorje, Orędzie dla Świata; 25.08.2019

  1. Gosia 3 pisze:

    DZISIAJ SĄ URODZINY ŚW FAUSTYNY KOWALSKIEJ 25 SIERPNIA 1905 R.
    ŚW FAUSTYNKO OPIEKUNKO NASZA MÓDL SIĘ ZA NAMI!
    AMEN.

    Polubienie

  2. hallinna pisze:

    Sama radośc czytać takie oredzia najnowsze , bo dowodza one ,że człowiek nadal jest na drodze prawidłowej współpracy z Bogiem , a przez to plynie pomoc i łaska powodująca to, że porywa coraz więcej na droge KOCHAJ BOGA .
    Oby jak najszybciej ludzkośc zawróciła z drogi wyznaczonej przez szatana na piekło , i weszła na drogę, którą prowadzi Mateńka Maryja nasza Królowa do Nieba , na spotkanie z Bogiem w Trójcy św .
    By wszystko wrociło do stanu w jakim było przed ingerencja szatana w Raju .
    By było kontynuowane to, co przerwała ingerencja szatana w sprawy człowieka i swiat .

    od siebie mogę powiedziec tylko tyle, że szataństwo sie wscieka , że atakuje z każdej mozliwej strony . I co najważniejsze , każdy nowy atak jest słabszy od tego poprzedniego .
    A to dowodzi, że szataństwo słabnie .
    Jak do tej pory wszelkie szatanstwo jest skutecznie powstrzymywane , a wprowadzane jest działanie Boże w ogromnej ilości .
    W końcu w rzeczywistości na Ziemi zaobserwujemy zryw na wielka skalę tych, którzy beda chcieli słuzyc Bogu swiadomie i dobrowolnie .
    Będa wielka Boża siłą wyciagani z szatańskiego zagubienia i dezorientacji oraz zepsucia .
    Dzięki łasce z Nieba otworzą swe serca na Ducha św . A On spowoduje to, że wejdą na droge KOCHAJ BOGA tak, aby Bóg w Trójcy św otrzymywał od człoweika zyjącego na Ziemi to co pragnie i czego oczekuje .

    Dzisiaj swięto Matki Bożej Czestochowskiej , naszej Królowej Polski .
    Niechaj zjednoczenie Narodu Polskiego Rozmodlonego z Królowa Maryja spowoduje to ,
    że zostanie wylanie wielu Łask Bożych , które spowoduja to, że następne zadanie które spoczywa na człowieku z Woli Boga bedzie uczynione z łatwościa . tak aby krok po kroku podążał człowiek zyjący na Ziemi droga służenia Bożej radosci i chwale .By mogła byc pełniona Wola Boga tutaj na Zemi tak jak jest pełniona w Niebie .

    Maryjo Królowo Polski módl sie za nami ,
    Proszę dopomagaj nam bysmy zdołali dawać Bogu w Trójcy sw wszystko to ,co On chce otrzymac od człowieka zyjącego na Ziemi .
    Proszę wstawiaj sie za nami przed Bozym tronem , bysmy mogli otrzymac pomoc i łaske , która spowoduje to ,że będzie oczyszczonym człowiek i swiat od szatana .
    Że tutaj na Ziemi beda takie same warunki do pełnienia Woli Boga jakie sa w Niebie .
    By wszystko wspierało i dopomagało , by nic nie przeszkadzało .
    Prosze rozpalaj wszystkie Polskie serca Twoim Płomieniem Miłosci . By cechą charakterystyczną Narodu Polskiego było to, że kocha on Boga w Trójcy sw na wzór jak Ty ukochałas , że w każdym sercu płonie Twój Płomień Miłości . By serca Polskie stały sie skarbnica MIŁOŚCI PRAWDY I SPRAWIEDLIWOSCI BOŻEJ >…
    By Twój Naród mógł byc pomocnym w reallizacji Bożych planów i zamiarów, tak jak Ty Mateńko byłas i jesteś .By Twój Naród prowadzony przez Ciebie i podążający za Tobą spełniał wszystkie pragnienia i zyczenia Boga w Trójcy sw . A Ty Królowo bys była szczęsliwa z tego, jak służy Twój Naród Bozym sprawom .Amen

    Polubienie

  3. Szafirek pisze:

    26 sierpnia
    Najświętsza Maryja Panna Częstochowska

    Wśród bardzo licznych w Polsce sanktuariów Jasna Góra ma swoje pierwsze i uprzywilejowane miejsce. Rocznie nawiedza ją od miliona do dwóch milionów pielgrzymów. Przybywają, by modlić się przed cudownym obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, słynącym wieloma łaskami i na trwałe wpisanym w dzieje Polski.
    Pierwszym i najdawniejszym dokumentem, informującym o cudownym obrazie, jest łaciński rękopis, który znajduje się w archiwum klasztoru: Translatio tabulae Beatae Mariae Virginis quam Sanctus Lucas depinxit propriis manibus (Przeniesienie obrazu Błogosławionej Maryi Dziewicy, który własnymi rękami wymalował św. Łukasz). W rękopisie tym czytamy:

    Autorem obrazu jest św. Łukasz Ewangelista. Na prośbę wiernych wymalował wizerunek Maryi z Dzieciątkiem na blacie stołu, przy którym siadywała. Cesarz Konstantyn kazał przenieść obraz z Jerozolimy do Konstantynopola i umieścić w świątyni. Tam obraz zasłynął cudami. Urzeczony cudownym obrazem książę ruski Lew, pozostający w służbie cesarza, uprosił Konstantyna o darowanie mu obrazu, który też przeniósł do swojego księstwa i kazał go bogato ozdobić. Obraz znowu zasłynął cudami. W czasie wojny prowadzonej na Rusi przez Ludwika Węgierskiego obraz ukryto w zamku bełskim. Po poddaniu się zamku Ludwikowi, namiestnik króla, książę Władysław Opolczyk zajął obraz. W czasie oblegania zamku przez Litwinów i Tatarów strzała wpadła do zamku i ugodziła w prawą stronę wizerunku. Wtedy nieprzyjaciół otoczyła mgła, która przeraziła wrogów. Książę wypadł na nich z wojskiem i ich rozgromił. Kiedy chciał wywieźć obraz do swojego księstwa, mimo dużej liczby koni obraz nie ruszał z miejsca. Wtedy książę uczynił ślub, że wystawi kościół i klasztor tam, gdzie umieści obraz. Wtedy konie lekko ruszyły i zawiozły obraz na Jasną Górę. Tam umieścił go w kaplicy kościoła, gdzie obraz ponownie zajaśniał cudami.

    Cytowany dokument pochodzi z I poł. XV w. Być może został przepisany z dokumentu wcześniejszego. Tradycja głosi, że obraz został namalowany przez św. Łukasza Ewangelistę na desce stołu z domu Świętej Rodziny w Nazarecie. Wizerunek z Jerozolimy do Konstantynopola miał przewieźć cesarz Konstantyn. Służący w wojsku cesarskim książę ruski Lew zapragnął przenieść obraz na Ruś. Cesarz podarował mu wizerunek i od tego czasu obraz otaczany był na Rusi wielką czcią. Obraz rzeczywiście mógł dostać się na Ruś z Konstantynopola, gdyż w XI-XIV w. pomiędzy Cesarstwem Bizantyjskim a Rusią trwał żywy kontakt. Nie jest również wykluczone, że obraz został zraniony strzałą w czasie bitwy. W czasie walk prowadzonych przez Kazimierza Wielkiego i Ludwika Węgierskiego na Rusi obraz ukryto w zamku w Bełzie. W roku 1382 znalazł go tam książę Władysław Opolczyk. Doznając wielu łask przez wstawiennictwo Matki Bożej, książę zabrał obraz i przywiózł do Częstochowy.
    Pierwotny obraz jasnogórski mógł pochodzić z VII w. Byłby to więc jeden z najstarszych na świecie wizerunków Matki Bożej. Analiza obrazu wykazuje duże podobieństwo do obrazów, jakie mnisi bazyliańscy malowali na Krecie. W tym wypadku obraz mógłby pochodzić z X w. Stąd mógł znaleźć się w Konstantynopolu.
    Po II wojnie światowej znaleziono na Jasnej Górze inny dokument, pochodzący z 1474 r. Zawiera on szerszy opis dziejów cudownego obrazu, ale pełno w nim legend. Mamy jednak także dokument najwyższej wagi: dwa dzieła, które wyszły spod pióra Jana Długosza (1415-1480). Żył on w czasach, które blisko dotyczą cudownego obrazu – sam mógł więc być świadkiem niektórych wydarzeń. Długosz kilka razy pisze o cudownym obrazie częstochowskim.

    Klasztor na Jasnej Górze Książę Władysław Opolczyk sprowadził do Częstochowy z Węgier paulinów. Oddał im drewniany kościół parafialny w Starej Częstochowie. Długosz przekazał nam dokładnie akt zrzeczenia się tegoż kościoła przez ówczesnego proboszcza, Henryka Bielę, na ręce ojca Jerzego, przeora klasztoru paulinów w Budzie na Węgrzech. Długosz podaje, że akt przekazania odbył się dnia 23 czerwca 1382 r. 10 sierpnia tego roku książę Opolczyk specjalnym dokumentem przekazał uposażenie, jakie nadał klasztorowi w Starej Częstochowie.
    Darowizny te musiały być niewystarczające, skoro 24 lutego 1393 r. książę Opolczyk ponowił akt darowizn przez swoich pełnomocników. Byli nimi: krakowianin Spytko z Melsztyna i Jan Tarnowski z Sandomierza. Długosz wymienia szczegółowo, jakie to były darowizny i świadczenia. Dowiadujemy się także, jaki był wówczas stan klasztoru i kościoła.

    Klasztor na Jasnej Górze Bardzo szybko do obrazu zaczęli przybywać pierwsi pielgrzymi, którzy dzięki modlitwie do Maryi doznawali wielu łask. Z czasem zaczęli tu przynosić swoje wota. Przyciągnęły one złodziei. Na Wielkanoc 1430 r. dwaj panowie polscy i książę ruski dokonali napaści na Jasną Górę. Dla zatarcia śladów posłużyli się bandami husyckimi, grasującymi na Śląsku. W tym czasie klasztor słynął już z powodu cudownych łask otrzymywanych dzięki modlitwie do Maryi przedstawionej w wizerunku jasnogórskim. Napastnicy sądzili, że w klasztorze są zatem jakieś wielkie bogactwa i skarby, bo ściągały do niego rzesze pielgrzymów na święta maryjne. Kiedy okazało się, że wyposażenie klasztoru jest dość skromne – ukradli naczynia i sprzęty liturgiczne, kielichy, krzyże i ozdoby. Odarli także cudowny obraz ze złota i klejnotów, którymi przyozdobili go pobożni pielgrzymi. Wreszcie przecięli twarz Maryi cięciem szabli.

    Klasztor na Jasnej Górze Na prośbę paulinów król Władysław Jagiełło pozwolił zabrać zniszczony i zbeszczeszczony przez rabusiów obraz do Krakowa i powierzył jego odnowienie – na własny koszt – nadwornym malarzom. Przypuszcza się, że pochodzili oni z Rusi i specjalizowali się w sztuce bizantyjskiej. Usiłowali oni naprawić obraz i przywrócić go do stanu pierwotnego. Kładli jednak farby nową techniką (tempera), czego stare malowidło nie przyjmowało. Nie znali bowiem dawnej techniki enkaustycznej, stosowanej w obrazach starochrześcijańskich i bizantyjskich, którą wykonano pierwotny wizerunek. W tej sytuacji albo zrobiono najpierw wierną kopię obrazu poprzedniego, albo powielono jedną z już istniejących kopii. Prace trwały długo, być może nawet dwa lata. To świadczy, z jak wielkim pietyzmem go malowano. Dla zaakcentowania wierności dla pierwowzoru artyści pozostawili nawet ślady ran, zadanych Matce Bożej na obrazie pierwotnym. Zachowali również te same deski, na których namalowano pierwowzór, chociaż kosztowało ich to wiele dodatkowego trudu.
    Zmieniono natomiast ozdoby szat. Lilie andegaweńskie na płaszczu Maryi nawiązują zbyt wyraźnie do herbu andegaweńskiego króla Węgier Ludwika. Prawdopodobnie dodano także do rąk Dzieciątka książkę. Do dziś pozostały na obrazie jedynie ślady napaści z 1430 r. – są nimi dwa równoległe ślady cięcia miecza na policzku Maryi, przecięte trzecim na linii nosa, oraz kilka podobnych, choć znacznie mniejszych cięć na szyi (dwa widoczne wyraźniej, cztery pozostałe słabiej).
    Księgi klasztoru częstochowskiego potwierdzają niezwykłe fakty, związane z cudownym obrazem. Zapisywano je skrzętnie w osobnej księdze łask. Najstarszy zachowany opis cudownego uzdrowienia pochodzi z roku 1402. O sławie jasnogórskiego obrazu świadczy również to, że już w owych czasach sporządzano jego kopie. Już w roku 1390 miał ją Głogówek, w roku 1392 daleki Sokal, a w roku 1400 – jeszcze dalszy Lepogłów w Chorwacji.
    Na Jasnej Górze wielokrotnie modlili się polscy królowie i książęta, m.in. Kazimierz Jagiellończyk (1448 i 1472), św. Kazimierz królewicz (1472), Zygmunt I Stary (1510 i 1514), Stefan Batory (1581), Zygmunt III Waza (1616, 1620, 1630), Władysław IV (1621, 1633, 1638, 1642, 1644, 1646), Jan Kazimierz (1649, 1656, 1658, 1661), Michał Korybut Wiśniowiecki (1669, 1670), Jan III Sobieski (1676, 1683), August II Sas (1704), August III Sas (1734).

    W roku 1655 miała miejsce słynna obrona Jasnej Góry. 9 listopada 1655 r. hrabia Wejhard podszedł pod Jasną Górę w 3 tys. żołnierzy i zażądał bezwzględnej kapitulacji. Przeor klasztoru, o. Augustyn Kordecki, odmówił. Zaczęło się więc oblężenie. 19 listopada przybył generał Burhardt Miller oraz pułkownik Wacław Sadowski. Oblężenie trwało do Bożego Narodzenia, a więc ponad miesiąc. O. Kordecki miał do dyspozycji 160 żołnierzy i 70 zakonników. Obroną klasztoru dowodzili Stefan Zamojski i Piotr Czarnecki. Miller do rozbicia klasztoru i kościoła oraz otaczających murów użył najcięższych dział. Wyrzucono 340 armatnich kul o masie sześciu, a nawet dwunastu kilogramów. Naród zerwał się do walki. To zmusiło Millera do opuszczenia Jasnej Góry nocą 27 grudnia. Usiłował on jeszcze powrócić i z nagła zaskoczyć 24 i 28 lutego, a potem 9 kwietnia 1656 r., ale również bezskutecznie.

    Cudowny Obraz Maryi z Jasnej Góry Obecny obraz Matki Bożej, namalowany na drewnianej tablicy, zalicza się do ikon bizantyjskich określanych nazwą Hodegetria, co oznacza „Tę, która prowadzi”. Sam obraz (o wymiarach 122,2 x 82,2 x 3,5 cm) jest ułożony na trzech deseczkach lipowych, sklejonych, na które została położona kredowa zaprawa grubości 2-3 mm. Samo malowidło położono temperą na płótnie. Przedstawia ono stojącą Najświętszą Maryję Pannę z Dzieciątkiem Jezus na lewym ręku. Matka Boża ma na sobie czerwoną suknię, a na nią narzucony niebieski płaszcz ozdobiony liliami andegaweńskimi. Prawa ręka Maryi spoczywa na piersi. Jezus jest przyodziany w sukienkę koloru karminowego, bogato złoconą ozdobami, z rękawami szczelnie zapiętymi u dłoni – podobnie jak u Maryi. W lewym ręku trzyma księgę, prawą natomiast unosi w geście błogosławieństwa, wskazując jednocześnie na Maryję. Całe pole nimbu Maryi i Jezusa jest wypełnione pozłotą. Tło obrazu jest zielone, co w symbolice obrazów bizantyjskich wyraża często pełnię łask Ducha Świętego. Dziecię Boże ma stopy bose, co wyróżnia się na tle bogactwa jego szaty. Płaszcz przykrywa także głowę Najświętszej Panny jakby naturalnym welonem. Nad czołem na płaszczu widać złotą gwiazdę. Obramowanie szaty Jezusa i płaszcza Maryi ma szeroką złotą oblamówkę. U płaszcza Maryi ma ona dodatkową ozdobę w postaci artystycznej koronki. Na to wszystko są nałożone na obie postacie artystyczne i zdobne w drogie kamienie szaty i korony.
    Obraz jasnogórski był kilka razy odnawiany. Po raz pierwszy – przypuszczalnie w roku 1682 z okazji przygotowań do 300-lecia sprowadzenia obrazu. Wtedy to nieznany malarz, podpisany J.K. pinxit indignus servus wymalował olejnymi farbami obraz, przedstawiający historię cudownego obrazu. Obraz ten umieścił na odwrocie cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Nie przeprowadził jednak konserwacji samego obrazu. Dokonał jej dopiero w 1705 r. na dwanaście lat przed koronacją brat zakonny, Makary Szybkowski. Z tej okazji również przemalował on olejnymi farbami płaszcz i suknię Maryi i Dzieciątka; do płaszcza Maryi wbił także 28 mosiężnych gwiazdek. Usunął je dopiero profesor Jan Rutkowski, kiedy w 1925-1926 roku dokonywał naukowego badania obrazu i jego gruntownej konserwacji. Usunął on przy tym także olejne farby, nałożone w latach późniejszych, oraz sadze z twarzy Matki Bożej i Pana Jezusa. Usunął też ślady gwoździ, które były przybite do deski celem umocnienia sukienek srebrno-złotych. Oczyszczono deski od robactwa i ubytków powstałych na skutek próchnienia. Oczyszczono także i zabezpieczono ramy obrazu. W latach 1948-1952 przeprowadzono jeszcze raz naukowe badania najnowocześniejszymi dostępnymi wówczas środkami: prześwietlenie rentgenowskie, badano obraz pod mikroskopem, wykorzystując kryteria mikropaleontologiczne i mineralogiczne, przeprowadzono także ocenę technologiczną i artystyczno-formalną. W latach II wojny światowej (1939-1945) obraz znajdował się w ukryciu. Dlatego wymagał kolejnej renowacji. Dzieła dokonał konserwator R. Kozłowski.

    Św. Jan Paweł II przed Cudownym Obrazem w 1999 r. Od bardzo dawna istnieje zwyczaj ozdabiania cudownych obrazów Maryi koronami. Pierwsza papieska koronacja obrazu jasnogórskiego miała miejsce w 1717 r. Korony ofiarował sam król August II Mocny. Aktu koronacji dokonał brat prymasa, biskup Krzysztof Szembek, w dniu 8 września 1717 r. Obecni byli ponadto biskup wileński i inflancki. W uroczystej procesji przeniesiono obraz z kościoła do sali rycerskiej. Tam odczytano dekret papieski i przyniesiono korony. Następnie obraz przeniesiono uroczyście do kościoła wśród modlitw, śpiewów i salw armatnich. Tu nastąpił obrzęd nałożenia koron i Msza święta. Po obiedzie odprawiono Nieszpory i przeniesiono obraz z kościoła do kaplicy. Tam odśpiewano Litanię Loretańską i Te Deum. Z okazji koronacji nałożono na obraz Matki Bożej kosztowne szaty wykonane przez złotnika, brata Makarego Szybkowskiego. Sporządził on trzy suknie na różne uroczystości: granatową haftowaną diamentami, niebieską z rubinami i zieloną z perłami i różnymi drogimi kamieniami. Od 1817 r. zaczęto obchodzić uroczyście rocznicę koronacji. W 1909 r. w nocy z 22 na 23 października zakonnik i kapłan Macoch dokonał kradzieży koron z obrazu Matki Bożej, perłowej sukni i wielu kosztowności. Ze świętokradztwem połączył mord dokonany na wspólniku. Skazano go na dożywotnie więzienie. Papież św. Pius X ofiarował nowe korony. Rekoronacja odbyła się 22 maja 1910 r.

    W 1957 r. na apel prymasa Stefana Wyszyńskiego i uchwałą Episkopatu Polskiego Polska rozpoczęła Wielką Nowennę, aby przygotować cały naród do obchodów tysiąclecia przyjęcia Chrztu przez Mieszka I (966-1966). Równocześnie zarządzono peregrynację kopii cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po wszystkich diecezjach i parafiach. Peregrynacja rozpoczęła się dnia 26 sierpnia 1957 r. w archidiecezji warszawskiej. Dokładnie rok wcześniej, 26 sierpnia 1956 r., w 300 lat od ślubów króla Jana Kazimierza, złożonych przed obrazem Matki Bożej Łaskawej we Lwowie 1 kwietnia 1656 roku, Episkopat Polski pod nieobecność uwięzionego Prymasa Wyszyńskiego w obecności około miliona wiernych odnowił uroczyście te ślubowania. 5 maja 1957 r. odnowienie tych ślubów odbyło się we wszystkich kościołach polskich. Śluby króla Jana Kazimierza były jego osobistym zobowiązaniem, śluby jasnogórskie zaś stały się zobowiązaniem całego narodu polskiego jako program chrześcijańskiego życia, wytyczony przez Wielką Nowennę przed Tysiącleciem Chrztu Polski.
    Najbardziej znana i uroczysta koronacja obrazu odbyła się w 1966 r. w ramach obchodu Tysiąclecia Chrztu Polski. Dokonał jej Prymas Tysiąclecia, Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński, wielki czciciel Maryi Jasnogórskiej, oddany Jej z synowską ufnością; jest on założycielem Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła, działającego obecnie pod nazwą Instytutu Prymasowskiego Stefana kard. Wyszyńskiego.

    Św. Jan Paweł II przed Cudownym Obrazem Cudowny obraz jest otaczany przez Polaków niezwykłą czcią. Wielokrotnie modlił się przed nim także kard. Karol Wojtyła, a potem – papież Jan Paweł II. Co roku, na uroczystości maryjne (szczególnie 15 i 26 sierpnia) do jasnogórskiego sanktuarium przybywają setki tysięcy ludzi, bardzo często idąc w pieszych pielgrzymkach przez wiele dni.

    Dzisiejsza uroczystość powstała z inicjatywy bł. Honorata Koźmińskiego, który po upadku powstania styczniowego starał się zjednoczyć naród wokół Królowej Polski – Maryi. Wraz z ówczesnym przeorem Jasnej Góry, o. Euzebiuszem Rejmanem, wyjednał on u św. Piusa X ustanowienie w 1904 r. święta Matki Bożej Częstochowskiej. Papież Pius XI rozciągnął w 1931 r. ten obchód na całą Polskę oraz zatwierdził nowy tekst Mszy świętej i brewiarza.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-26a.php3

    26 sierpnia – św. Joanna Elżbieta Bichier des Ages, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-26b.php3
    26 sierpnia – św. Teresa od Jezusa Jornet e Ibars, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-26c.php3
    26 sierpnia – bł. Maria od Aniołów Ginard Marti, zakonnica i męczennica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-26d.php3

    Polubienie

  4. Adrian pisze:

    Potem będzie ogień, który ogarnie cztery krańce ziemi, i wszystko stanie się jałowe. ……….

    Nie tylko Amazonia i Arktyka boryka się z ogniem, w mediach społecznościowych – przede wszystkim na Twitterze – pojawiają się głosy, że największe skupiska pożarów widoczne są także na południu Afryki.
    https://losyziemi.pl/ogromne-pozary-na-poludniu-afryki
    https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/brazylia-wyslala-wojsko-do-gaszenia-pozarow-w-amazonii

    Moja szczerze umiłowana córko, jakiś czas temu powiedziałem wam wszystkim, abyście sadzili nasiona, by podczas prześladowań nakarmić siebie i wasze rodziny. Mówię to nie bez powodu. Musicie posadzić choćby kilka nasion – czystych nasion, które nie zostały zmodyfikowane przez ingerencję człowieka. Rozmnożę wtedy owoce, które one wydadzą, i wszyscy będą mieli co jeść, gdy świat doświadczy wielkiego głodu…………..
    http://jezusdoludzkosci.pl/2013-08-31-21-45-wielu-z-was-ktorzy-mowia-ze-mi-sluza-sa-niegodni-tego-aby-powstac-i-oswiadczyc-ze-sa-slugami-bozymi

    Polubienie

  5. hallinna pisze:

    Jesteśmy świadomi tego że zyjemy w czasach ostatecznych , to znaczy w czasach, w ktorych Bog Ojciec będzie chciał zrobić porządek z tym ,co wyprawia szatan wbrew Woli Jego w wymiarze materii ..

    Bo złapał on w pułapkę wolną wolę i świadomość człowieka i chce aby dla niego pracowała , by wpuszczała go do serca , a przez to, by on poprzez serce mógł wychodzić dzięki ludzkiej świadomości i wrastać w rzeczywistość w materii , wbrew Woli Boga .By przez to mogł mieć wpływ na kształtującą sie rzeczywistość ,.

    Już jest wszystko przygotowane do odcięcia szatana od człowieka i wymiaru materii.
    Na ukończeniu jest ten proces, tak jak byl gotowym wtedy , gdy od Nieba był odrąbywany szatan .
    Maryja Królowa Polski wiedzie swój Lud Rozmodlony ,aby od strony świata ziemskiego odrąbywał szatana . By zinchronizowana praca człowieka żyjącego na Ziemi z działaniem Boga spowodowała to, że szatan będzie rzeczywiście odrąbany rownocześnie od świata ziemskiego i duchowego .By nie mógł już szatan skorzystać z tego, że wolna wola człowieka umożliwi mu przebywanie w materii tak jak do tej pory było .
    Ludzka świadomośc i wola jest nastawiona na zwalczanie szatana , na mówienie mu NIE .
    Na współpracę z Maryją Królową , która stoi wśród Ludu swego i dopomaga mu wykonać wszystko co potrzebne jest, aby uczynił człowiek, aby w czasie wyznaczonym przez Boga Ojca odrąbanie stało sie faktem .
    Aby człowiek i świat został wyciągniętym z szatańskiej zarazy tak jak wyciąga sie ryby w sieci z wody . By zabrane to zostało do Krolestwa Jezusa Chrystusa Króla , do którego macki szatanskie nie siegają .
    W orędziach MBM było o tym mowione .

    Prawdą jest że szatan robi wszystko co tylko może aby do tego nie dopuścić.
    Bardzo chce aby był realizowany jego plan ,ten który złożyl w rece iluminatów do zrealizowania .I te marionetki na uslugach piekla realizuja go krok po kroku .
    Najpierw rozpętali pierwsza wojne swiatową , potem drugą , a tera przygotowują sie do trzeciej.By spowodować globalny haos , który umożliwi im wprowadzenie szatańskiego ładu i porządku .
    Maryja Królowa wraz z swoim wiernym LUDEM czyni wszystko co potrzebne jes,t aby uczynił człowiek , aby tutaj na Ziemi budowalie Królestwo Jezusa Chrystusa Króla Miłości i Milosierdzia .
    By wszystko wypełnił Duch św , by wszystko zawarło sie w Bożej jasności ,by nastały tutaj na Ziemi takie warunki do pełnienia Woli Boga jakie są w Niebie .
    By człowiek i swiat na zawsze już był w działaniu i panowaniu Prawowitego Króla Jezusa .By człowiek żyjący na Ziemi miał jednego Króla i Władcę świata duchowego i ziemskiego , a przez to by był zjednoczony w sobie na rzecz pełnienia Woli Boga Wszechmogącego Stworzyciela człowieka i swiata całego.
    Dzisiaj nasza Królowa Maryja ma swoje święto w Częstochowie .
    Jest szczęsliwa , bo miała pełne ręce darów od swojego Narodu dla Boga Wszechmogącego w Trójcy , na przeblaganie za grzechy nasze .
    Reszta w Rękach Boga .
    Niechaj pełni sie Wola Jego teraz i zawsze .
    Niechaj wprowadza nas w nowe , w to gdzie nie ma szatana i jego zarazy , a jest Boża Jasność ,działanie Ducha św ,który dopomagal będzie przyjmować i wykonywac zadania zlecane przez Chrystusa Króla, zmierzające do budowy Jego Królestwa Miłości .
    By Bóg Ojciec mógł otrzymywać od czlowieka wszystko to ,czego pragnie i oczekuje .
    By nastała radośc i szczęście w Niebie i na ziemi .

    Polubienie

  6. hallinna pisze:

    Zamysł szatana był taki , by zlapać i zniewolic duchowieństwo . By pogrązyc ich w ciemności . By nie wiedzieli jak trzeba co trzeba aby było dobrze . By wszyscy którzy za nimi podążać będą , będą wchodzić w coraz większą ciemność.

    I to mu sie udalo .
    Ale ten stan rzeczy dla nas wiernych nauce Chrystusowej zgromadzonych w Wojsku Maryji jako Wojownicy Modlitwy ten stan jest oczywisty . Bo było w orędziach mówione że szatan zaatakowal duchowientwo , aby przejąc wladze nad Kościolem Chrystusowym .
    By to duchowieństwo podejmowanymi decyzjami odcięło owieczki Chrystusowe od Dobrego Pasterza, i wyprowadziło na bezdroża gdzie grasują wszelkiej maści szatani i demony .
    Pan Jezus na te czasy ostateczne dal duchowieństwu i Kościołowi malo łłask , bo oni nie chcieli ich przyjąć przez podejmowane decyzje na zyczenie piekla .

    W orędziach było mówione że w tej ostatecznej bitwie świeckie uratują Kościół Chrystusowy .
    I tak sie stało .
    Przyszła Maryja na ten świat i wśród świeckich wyszukiwała tych , którzy mają predyspozycję do tego , aby stać sie Wojownikiem Modlitwy ,aby byc pomocnym do współpracy z Bogiem w Trójcy św .
    Ona jako Matenka uczyła swoje wybrane dzieci ,obudzone z szatańskiego letargu tego, co to znaczy KOCHAĆ BOGA , i byc pomocnym Mu w realizacji Jego planow i zamiarow jakie On ma względem c\lowieka i świata na ten ostateczny czas .
    To w świeckich sercach ukrytych w świecie przez Maryję Królową znalazł Duch św miejsce aby przetrwać wszelkie nawałnice szatańskie .
    Prawdą jest, że gdyby szatan miał możnośc szkodzenia wybranym , czyniłby to .
    O ich istnieniu dowiadywał sie dopiero wówczas, gdy na światło dzienne wychodziło to, co jako orędzia z Nieba było przekazywane do publicznej wiadomości .
    Ale wowczas ten wybrany mial juz tak silna swoją osobowośc i wiare i mial takie silne nastawienie na mowienie szatanowi NIE że juz nic nie mogł zrobić .
    No i to, co wypracował świecki na Ziemi, jest pomocne teraz duchowienstwu ,aby wydostać sie z szatańskiej pulapki zaciemnienia i zniewolenia .
    Już coraz wiecej kapłanow budzi sie z szatańskiego letargu .
    Znakiem tego, wszystkie ataki szataństwa jakie mogły byc przeprowadzone juz sie zakończyly . Kościół Chrystusowy obronił sie .
    Wlewanie Bożych łask pzez tych, którzy trwali cały czas na polu walki wlewa sie coraz większym strumieniem i rozprasza szatański mrok .A także daje pomoc i siłe do wychodzenia z tego w czym zostało wszystko pogrążone .
    A więc plan odzyskania duchowieństwa przez Maryję Królową następuje .
    Cofa sie szatan ,bo nie może znieśc obszczału i swiecenia po oczach przez Wojowników Modlitwy.
    Ukryte Wojsko Maryji przed światem ziemskim ,robi swoje w świecie duchowym .
    Przygotowuje miejsce dla Chrystusa Króla .
    Utrzymuje PRZYCZÓŁEK , miejsce które nigdy nie było zdobyte przez szatana .
    Na Polskiej Ziemi jest juz uczyniony duży PRZYCZÓŁEK , został on ogrodzony RÓŻAŃCEM DO GRANIC i wolą Wojowników Modlitwy jest , aby to było własnocią Chrystusa Króla .

    Ukryte Wojsko Maryji na głos Królowej podąża do Jej Tronu od wielu lat i daje Jej czyny dla Boga w Trójcy św na przebłganie za grzechy nasze .
    Ten Lud Pielgrzymi co roku daje dowody na swoją gotowość do pracy dla swojej Krolowej Maryji .Wciąż wyrusza na pielgrzymi szlak jako wojsko Maryji na manewrach .
    Daje światu dowody na to ,że Maryja jest Królowa Polski , że ma Wojsko , że ma władzę , że ma kontakt z swoim ludem poprzez serca, . Wojsko ,ktore dla swojej Krolowej jest gotowe czynic wszystko co Ona zleci do wykonania , czy to w świecie ziemskim czy duchowym .

    A więc zyjemy w takiej rzeczywistosci, że na Ziemi jest Krolowa Maryja w pełnym tego slowa znaczeniu . Królowa świata ziemskiego i duchowego czlowieka . Ta ktorej wladzę na Ziemi dał Król Polski i Naród .
    To tylko szatan robił i robi wszystko, aby Jej tej władzy pozbawić rękami swoich marionetek .

    Od Zmartwychwstania Zwycięskiego Króla Jezusa szatan robił i robi wszystko, aby pozbawić Go władzy w wiecie ziemskim.
    By nie mial On do czego powrócic i z kim współpracować .
    Rozmodlony Naród Polski wraz z swoją Krolowa Polski przygotowują miejsce dla Chrystusa Króla .
    I skoro już tyle zostało wypracowane na Ziemi , dowodzi to temu,
    że szatan przegrywa na całej lini , bo wszystko to co chciał osiagnąc lega w gruzach .
    A wszystko to co chciala osiągnąc Maryja i Bog w Trójcy św jest realizowane i następuje .
    Wchodzimy w nowe , w rzeczywistośc w ktorej nie ma szatana .
    Wojownicy Modlitwy wypracowali juz takie możliwości, że na czas obudzenia wszystkich z szatańskiego letargu , kazdy będzie mogł przystąpic do prawidłowej współpracy z Bogiem w Trójcy św .
    A to jest tryumf Maryji Krolowej , bo to Ona doprowadziła do tego ,że wszyscy są odcięci od szatana .Że każdy ma sznsę wejść do Królestwa Niebieskiego . Nikt nie został pominięty i odcięty od możności pełnienia Woli Boga .
    A więc mamy szansę patrzeć na radość i szczęście naszego Króla Jezusa . Bo wszyscy których On kocha, mają szansę pracować dla Niego . Bo wolna wola i świadomość Wojowników Modlitwy otoczyła ich miłością i modlitwą, odcięła ich od szatana . dała szansę należenia do Krolestwa Jezusa Chrystusa .

    Wniosek z tego, że współcześnie żyjący Naród Polski Rozmodlony zapisał następną piękną karte historii .Nie zawiódł on oczekiwań Boga , wykonał to czego oczekiwał Bóg w Trójcy św ,a przez to przyczynił sie do tego aby nastał nowy czas . czas wktórym są warunki do pełnienia Woli Boga na wzor jakie sa w Niebie .
    Osiągnął to, bo zaufał Maryji i zapragnął dla Niej pracować , dając Jej to, o co Ona prosiła .
    Reszta nalezy do Boga w Trójcy św ,. Niechaj pełni sie Jego Wola teraz i zawsze .,

    Polubienie

  7. Gosia 3 pisze:

    Księdza na Giewoncie poraziły trzy PIORUNY. Mimo bólu nadal rozgrzeszał! [WIDEO]
    2019-08-25 16:03

    Pioruny ciskały ludźmi po wirzchołku Giewontu
    Autor: Renata i Marek Kosinscy/FORUM, fotomontaż SE Pioruny ciskały ludźmi po wirzchołku Giewontu

    Burza, która nawiedziła w czwartkowe popołudnie Tatry, przyniosła tragiczne skutki. Wśród osób poszkodowanych jest m.in. ks. Jerzy Kozłowski, wikariusz parafii pw. Matki Kościoła w Dzierżoniowie. Duchowny został porażony piorunem trzykrotnie, mimo to, udzielał ogólnego rozgrzeszenia, zanim część osób zginęła.
    Reklama

    W czwartek w Tatrach przeszła potężna burza. Piorun uderzył m. in. w Giewont, na którym stali ludzie. W wyniku nawałnicy zginęły cztery osoby. Już wiadomo, że to dwie kobiety w wieku 46 i 24 lat oraz dwójka dzieci – 10-letnia dziewczynka i 10-letni chłopiec. Po słowackiej stronie Tatr zginął turysta z Czech. Ponad 150 rannych trafiło do szpitali, m.in. ks. Kozłowski. Stan kapłana jest stabilny.

    Prośby o modlitwę

    – Ma poranione nogi. Dostał trzy razy piorunem. Jest stabilnie. Dziś albo jutro czeka go jeszcze badanie tomografem, które pomoże sprawdzić czy nie ma obrażeń wewnętrznych. Na zewnątrz widać dość pokaźne rany: limo, zszyty łuk brwiowy i spuchnięta twarz. Cały jest też posiniaczony, a w łopatce ma dziurę – powiedziała Gościowi Świdnickiemu siostra księdza.

    Duchowny mimo rozgrywającego się dramatu na Giewoncie, udzielał rozgrzeszenia. – Piorun uderzył w krzyż za mną. Żyję tylko dlatego, że nie zdążyłam dotknąć łańcucha. Pamiętam przerażający krzyk i księdza gdzieś za mną, udzielającego ogólnego rozgrzeszenia — relacjonowała w rozmowie z polsatnews.pl turystka, która przeżyła czwartkową burzę na Giewoncie.

    Kolega poszkodowanego kapłana, ks. Bartłomiej Łuczak poinformował, że odniósł on obrażenia przy schodzeniu z Giewontu. Był blisko miejsca, w które uderzył piorun. Duchowny prosi o modlitwę: „Polecamy go dalszej modlitwie, jak i pozostałych poszkodowanych. Pozostałe osoby uczestniczące z nim w wyjeździe nie ucierpiały. Polecamy tez personel szpitala i wszystkich zaangażowanych w akcję ratunkową, widzieliśmy ogrom ich pracy i wysiłku” – napisał ksiądz na portalu społecznościowym.

    Ks. Jerzy Kozłowski święcenia kapłańskie przyjął w 2015 r. w Świdnicy. Po święceniach pracował w parafii pw. św. Michała Archanioła w Mieroszowie. Potem w Wałbrzychu w parafii pw. MB Nieustającej Pomocy w Wałbrzychu, a obecnie jest wikariuszem w parafii pw. Maryi Matki Kościoła w Dzierżoniowie.

    Polubienie

  8. Gosia 3 pisze:

    Księdza na Giewoncie poraziły trzy PIORUNY. Mimo bólu nadal rozgrzeszał! [WIDEO]
    2019-08-25 16:03
    mos
    Pioruny ciskały ludźmi po wirzchołku Giewontu
    Autor: Renata i Marek Kosinscy/FORUM, fotomontaż SE Pioruny ciskały ludźmi po wirzchołku Giewontu

    Burza, która nawiedziła w czwartkowe popołudnie Tatry, przyniosła tragiczne skutki. Wśród osób poszkodowanych jest m.in. ks. Jerzy Kozłowski, wikariusz parafii pw. Matki Kościoła w Dzierżoniowie. Duchowny został porażony piorunem trzykrotnie, mimo to, udzielał ogólnego rozgrzeszenia, zanim część osób zginęła.
    Reklama

    W czwartek w Tatrach przeszła potężna burza. Piorun uderzył m. in. w Giewont, na którym stali ludzie. W wyniku nawałnicy zginęły cztery osoby. Już wiadomo, że to dwie kobiety w wieku 46 i 24 lat oraz dwójka dzieci – 10-letnia dziewczynka i 10-letni chłopiec. Po słowackiej stronie Tatr zginął turysta z Czech. Ponad 150 rannych trafiło do szpitali, m.in. ks. Kozłowski. Stan kapłana jest stabilny.

    ZOBACZ TEŻ: Łódzkie: CZARNA SERIA na drogach. NIE ŻYJE dwoje pieszych

    Prośby o modlitwę

    – Ma poranione nogi. Dostał trzy razy piorunem. Jest stabilnie. Dziś albo jutro czeka go jeszcze badanie tomografem, które pomoże sprawdzić czy nie ma obrażeń wewnętrznych. Na zewnątrz widać dość pokaźne rany: limo, zszyty łuk brwiowy i spuchnięta twarz. Cały jest też posiniaczony, a w łopatce ma dziurę – powiedziała Gościowi Świdnickiemu siostra księdza.

    Duchowny mimo rozgrywającego się dramatu na Giewoncie, udzielał rozgrzeszenia. – Piorun uderzył w krzyż za mną. Żyję tylko dlatego, że nie zdążyłam dotknąć łańcucha. Pamiętam przerażający krzyk i księdza gdzieś za mną, udzielającego ogólnego rozgrzeszenia — relacjonowała w rozmowie z polsatnews.pl turystka, która przeżyła czwartkową burzę na Giewoncie.

    Kolega poszkodowanego kapłana, ks. Bartłomiej Łuczak poinformował, że odniósł on obrażenia przy schodzeniu z Giewontu. Był blisko miejsca, w które uderzył piorun. Duchowny prosi o modlitwę: „Polecamy go dalszej modlitwie, jak i pozostałych poszkodowanych. Pozostałe osoby uczestniczące z nim w wyjeździe nie ucierpiały. Polecamy tez personel szpitala i wszystkich zaangażowanych w akcję ratunkową, widzieliśmy ogrom ich pracy i wysiłku” – napisał ksiądz na portalu społecznościowym.

    Ks. Jerzy Kozłowski święcenia kapłańskie przyjął w 2015 r. w Świdnicy. Po święceniach pracował w parafii pw. św. Michała Archanioła w Mieroszowie. Potem w Wałbrzychu w parafii pw. MB Nieustającej Pomocy w Wałbrzychu, a obecnie jest wikariuszem w parafii pw. Maryi Matki Kościoła w Dzierżoniowie.

    Polubienie

  9. Gosia 3 pisze:

    Tylko o to chodzi że ten ksiądz nie schodził z Giewontu lecz był pod samym Krzyżem z grupą pielgrzymów i tych co rozgrzeszał i błogosławił to wszyscy przeżyli kto uwierzył w moc kapłana do końca ten został ocalony i podobnie jak sam Kapłan. Wiara czyni cuda.
    Z Panem Bogiem i z Maryją.

    Polubienie

  10. Szafirek pisze:

    ‚My byliśmy blisko krzyża i przeżyliśmy, a ci co byli dalej, to zginęli’-ks. Kozłowski wspomina burzę na Giewoncie

    Ksiądz Jerzy Kozłowski, który był na Giewoncie podczas potężnej burzy, przeżył trzy uderzenia piorunów. W ubiegłym tygodniu w Tatrach zginęły cztery osoby, natomiast ponad 160 turystów zostało poszkodowanych.

    Co robił młody duchowny, ks. Jerzy Kozłowski, podczas potężnej burzy? Kapłan opowiedział o tym w programie „Interwencja” w Polsat News.

    „Jak piorun uderzył, to zacząłem rozgrzeszać ludzi, bo wiedziałem, że będą zabici. Pocieszaliśmy się nawzajem, mówiłem, że spotkamy się w szpitalu”-powiedział w rozmowie z dziennikarzami.

    „Nie zapowiadała się burza. Było słychać grzmoty w oddali. Poczułem ogromny ból, iskry, nie do opisania”-wspomina ks. Kozłowski. Jak dodaje, szczególnie zapamiętał trzecie uderzenie pioruna. Po tym, jak nastąpiło, krzyczał z bólu i błagał Boga, aby go zabrał.

    „My byliśmy blisko krzyża i przeżyliśmy, a ci co byli dalej, to zginęli”-powiedział młody kapłan.
    https://www.fronda.pl/a/my-bylismy-blisko-krzyza-i-przezylismy-a-ci-co-byli-dalej-to-zgineli-ks-kozlowski-wspomina-burze-na-giewoncie,132101.html

    Polubienie

  11. Szafirek pisze:

    27 sierpnia
    Święta Monika

    Monika urodziła się ok. 332 r. w Tagaście (północna Afryka), w rodzinie rzymskiej, ale głęboko chrześcijańskiej. Jako młodą dziewczynę wydano ją za pogańskiego urzędnika, Patrycjusza, członka rady miejskiej w Tagaście. Małżeństwo nie było dobrane. Mąż miał charakter niezrównoważony i popędliwy. Monika jednak swoją dobrocią, łagodnością i troską umiała pozyskać jego serce, a nawet doprowadziła go do przyjęcia chrztu. W wieku 22 lat urodziła syna – Augustyna. Po nim miała jeszcze syna Nawigiusza i córkę, której imienia historia nam nie przekazała. Nie znamy także imion innych dzieci.
    W 371 r. zmarł mąż Moniki. Monika miała wówczas 39 lat. Zaczął się dla niej okres 16 lat, pełen niepokoju i cierpień. Ich przyczyną był Augustyn. Zaczął on bowiem naśladować ojca, żył bardzo swobodnie. Poznał jakąś dziewczynę; z tego związku narodziło się nieślubne dziecko. Ponadto młodzieniec uwikłał się w błędy manicheizmu. Zbolała matka nie opuszczała syna, ale szła za nim wszędzie, modlitwą i płaczem błagając dla niego u Boga o nawrócenie. Kiedy Augustyn udał się do Kartaginy dla objęcia w tym mieście katedry wymowy, matka poszła za nim. Kiedy potajemnie udał się do Rzymu, a potem do Mediolanu, by zetknąć się z najwybitniejszymi mówcami swojej epoki, Monika odnalazła syna. Pewien biskup na widok jej łez, kiedy wyznała mu ich przyczynę, zawołał: „Matko, jestem pewien, że syn tylu łez musi powrócić do Boga”. To były prorocze słowa. Augustyn pod wpływem kazań św. Ambrożego w Mediolanie przyjął chrzest i rozpoczął zupełnie nowe życie (387).
    Święta Monika i jej syn, św. Augustyn Szczęśliwa matka spełniła misję swojego życia. Mogła już odejść po nagrodę do Pana. Kiedy wybierała się do rodzinnej Tagasty, zachorowała na febrę i po kilku dniach zmarła w Ostii w 387 r. Daty dziennej Augustyn nam nie przekazał. Wspomina jednak jej pamięć w najtkliwszych słowach.
    Ciało Moniki złożono w Ostii w kościele św. Aurei. Na jej grobowcu umieszczono napis w sześciu wierszach nieznanego autora. W 1162 r. augustianie mieli zabrać święte szczątki Moniki do Francji i umieścić je w Arouaise pod Arras. W 1430 r. przeniesiono je do Rzymu i umieszczono w kościele św. Tryfona, który potem otrzymał nazwę św. Augustyna. Św. Monika jest patronką kościelnych stowarzyszeń matek oraz wdów.

    W ikonografii św. Monika przedstawiana jest w stroju wdowy. Jej atrybutami są książka, krucyfiks, różaniec.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-27a.php3

    27 sierpnia – bł. Dominik od Matki Bożej Barberi, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-27b.php3
    27 sierpnia – bł. Maria Pilar Izquierdo Albero, zakonnica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-27c.php3

    Polubienie

  12. Szafirek pisze:

    …z Matką Bożą musimy być pod Krzyżem…

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      Maryja otrzymała szczgólne łaski od Boga to prawda .
      Bóg Wszechmogący miał od samego początku wielkie plany wobec Maryji ..
      Gdy o tym wyrożnieniu dowiedział sie Lucyfer,wzięła go zazdrośc wypływająca z pychy i egoizmu i powiedział ,że nie godzi sie na to .
      Dlatego Lucyfer i wszyscy co poszli wraz z nim na niezaakceptowanie planów Boga względem Maryji, zostali wyrzuceni z Nieba . By nie przeszkadzali .
      A Bóg Ojciec co zaplanowal to zrealizował .

      Po wyrzuceniu z Nieba ,by przeszkodzić Bogu Wszechmogącemu w realizacji Jego planów, przeklęty szatan wdarł sie w wymiar czlowieka .
      Wszedł w Raju podstępem i kllamstwem sie posługując ,złapał człowieka wolna wolę i świadomośc i skłonił je do tego, aby wpuściły jego działanie do serca. By poprzez serce i z serca mogło wypłynąć w rzeczywistośc na Ziemi to ,co on chce wepchnąć, aby w ten sposób miec szansę przeszkadzania Bogu Ojcu w realizacji planów względem Maryji i Jezusa i wogóle względem człowieka i swiata.

      Gdy przyszedł czas, aby Oni Prawowity Król i Królowa z Woli Boga Ojca ,juz zaistnieli na Ziemi jako rzeczywistość,szatan robił wszystko aby nie oddać IM należnej władzy .
      Ponieważ przeklęty szatan już był na Ziemi od wieków i w sercach ludzi sie rozpanoszył, więc robił wszystko ,aby tutaj na Ziemi przeszkodzić Bogu w realizacji Jego planow , bo w Niebie juz nie mógł .
      Dalszy ciąg kazdy zna .

      No i teraz my żyjący na Ziemi w czasach końca czasów jesteśmy świadkami tego w jaki sposób Bog w Trójcy św przy pomocy Maryji , naszej Królowej realizuje swój plan odzyskania człowieka i świata z sideł i zniewolenia szatana.
      By Maryja i Jezus mogli na Ziemi być tymi ,którymi On chce aby byli .
      Prawdą jest że szatan robi wszystko co tylko może aby do tego nie doszło .
      Bo gdy wróci na Ziemię Prawowity Krol i Królowa , to on uzurpator będzie precz wyrzucony,osądzony i ukarany za to ,co uczynił z czlowiekiem i światem wbrew Woli Boga Wszechmogącego.
      Wszystko wskazuje na to że szatan nie utrzyma swojej władzy na Ziemi jaką chciał posiadać i definitywnie zostanie ukaranym za wszystko czego sie dopuścił .
      Prawdą jest że ZWYCIĘZCA bierze wszystko .
      A więc odebrane będzie szatanowi wszystko, co on podstępem i kłamstwem sie posługując chciał ukraść Bogu Wszechmogącemu .

      Jesteśmy już na finiszu tej waki ,która toczy sie między Bogiem a szatanem na Ziemi ..
      Człowiek żyjacy na Ziemi ściśłe współpracuje z Bogiem Wszechmogącym czyniąc na Ziemi to, co potrzebne Mu jest do tego, aby definitywnie szatan został odciętym i pokonanym .
      By w końcu w pokorze wyznał ,że jest pokonanym przez Boga Wszechmogącego,.
      By oddał sie Jego Woli , by już więcej nigdy nie robił Mu problemow i kłopotów w Jego planach .By uznał zwierzchnictwo Boga Wszechmogącego Zwycięskiego nad sobą.
      Gdy do tego dojdzie , to zostanie przez Boga w Trójcy św pokonana w szatanie egoizm pycha itd.Wszystko to co spowodowało że został wyrzuconym z Nieba .
      A gdy to zostanie pokonane , to cały świat duchowy będzie wypełniony Boża Jasnością Miłościa Prawdą Sprawiedliwością , Wszystko wszędzie będzie tak jak życzy sobie Zwycięski Bog w Trójcy św aby było.

      A my Polska , my Naród Rozmodlony , pracujący wiernie dla naszej Królowej Maryji, będziemy wyniesionymi na wyżyny , bo byliśmy tymi ,których chciała z nas uczynić Maryja nasza Królowa .Bo oddaliśmy sie Jej Woli , a przez to wychodziliśmy tam gdzie Ona nas prowadziła ,
      Ona cały czas prowadziła i prowadzi nas na wyżyny Nieba

      I w jaką rzeczywistość wchodzimy ?
      szatan chciał z nas zrobić niewolników , a Maryja Królowa chciała z nas zrobić Naród królewski ,o wielkich zasługach dla Boga w Trójcy św .
      No i uwidcznia sie podział ,na Polskiej Ziemi ,
      Rozmodlony Naród Polski to Naród Wybrany , pracujący dla Boga w Trójcy św wraz z Maryja Królową To Wspaniały Naród Królewski .
      A ci co żyja na Polskiej Ziemi i nie współpracują z Królową Maryją, którzy nie wlączaja sie w współpracę z Bogiem Wszechmogącym ,to marionetki na usługach piekla , pogrążający sie w szatańskiej zarazie .

      Skoro Duch św dopomógł człowiekowi wgłębic sie tak głłeboko w Bożą Prawdę sercem , to znaczy że szatan został pokonanym w świecie duchowym , bo on robił wszystko co tylko mogł ,aby ludzka wola i świadomośc nie dotarła do tego i by tego nie poznala .By serce nie przyjęło tej prawdy
      A skoro poznało to znaczy ,że tam weszła już Boża jasność i rozświetliła szatański mrok.
      Z tego wniosek że jesteśmy już na finiszu .
      I tak jak chciał i zaplanował Bóg Wszechmogący ten decydujący bój miedzy Bogiem a szatanem zakończył sie w świecie duchowym .
      Nie wyszedł na świat ziemski, tak jak chciał tego szatan .

      Polubienie

    • hallinna pisze:

      Dzięki za te orędzia .
      Czy można coś więcej na ten temat ? od kiedy one są , gdzie żyje ten człowiek itd .
      Dają one utwierdzenie w podążaniu Boża drogą .
      Jeżeli będą nowe , proszę je wstawiać .

      Polubienie

      • Wanda Z pisze:

        Kochani ! te orędzia są na bierząco publikwane na stronie listy z nieba.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Wandziu Z! a kiedy one się zaczęły.?
        Pozdrawiam. 🙂

        Polubienie

      • Wanda Z pisze:

        Droga Gosiu ! Te orędzia zaczynają się od 10 lipca, są spisywane przez ,, Iskrę ,, tak się przedstaia ta osoba, jej tożsamość teraz nie może być ujaniona dopiero jak nadejdzie odpowiedni czas. strona listyznieba.tumblr.com Serdecznie pozdrawiam

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Droga Wandziu!
        Próbowałam wejść na tą stronę to mnie się nie wyświetla , jedynie co to jeszcze drugie video ale tam się to powtarza to co było w tym co ja zamieściłam. Jeżeli Wandziu masz dostęp tam do formy pisanej to możesz u nas zamieszczać bo jeśli ta osoba jest Iskrą to przecież bardzo ważne.

        Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Moim skromnym zdaniem Iskra nie jest jedną osobą,to jest jakaś grupa lub grupy osób i te osoby jak już to są iskierkami tworząc jedną wielką Iskrę.To taka moja osobista teoria:)

        Polubienie

      • Wanda Z pisze:

        Gosiu ! Próboałam z kopioać te orędzia i zamieścić je na naszej stronie , ale jakoś mi to nie wychodzi, Kochani jakbyście mogli to może wam to sie uda, bo przepisyanie ich trochę by było uciążliwe. Pozdrawiam

        Polubienie

  13. Gosia 3 pisze:

    Te orędzia przysłała mi znajoma na pocztę bo ona wchodzi na facebooka w odróżnieniu ode mnie.
    Zauważyła podobieństwo do naszych przesłań otrzymywanych od 19 lipca 2013 roku.
    A te orędzia pochodzą z lipca i sierpnia 2019 roku . A więc są nowe i ja po wysłuchaniu jakbym w nich zauważyła całą sentencję tego co mówił do nas Jezus przez te kilka lat i o czym pisaliśmy na naszym blogu. Pęknie jest to opracowane i bardzo się tego miło słucha.
    W jednym zdaniu usłyszałam jakby Pan Jezus zwrócił się do tej osoby : ” Iskierko!”
    A co Wy o tym sądzicie? Może to jest ISKRA.
    A w innym zdaniu , że z Polski wyjdzie Iskra no to ja już troszkę się zdezorientowałam. A może tych iskierek jest więcej- prawda i te iskierki tworzą dużą Iskrę ale wydaje mi się że iskra to zapłon jednego miejsca od którego wszystko wyszło lub wyjdzie.
    Jeśli jeszcze mi coś nowego wyśle to zamieszczę. Nie znam tej osoby ale jakby było wycięte w kilku miejscach imię tej osoby.
    Tymczasem w ostatnich dniach widziałam 2 krotnie 7 a to chyba chodzi o te 7 trąb z Apokalipsy,\.
    Pokażę Wam zdjęcia jak zdążę.

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      W orędziach było mówione, że na końcu czasów bedzie wielki cud , to znaczy, że z serca do serca będzie przekazywana łaska z Nieba , która spowoduje to, że będzie rozpalane serce w tej łasce Miłościa do Boga . I to wydarzenie ma spowodowac pożar swiata Miłościa do Boga .Bo serca będa sie robiły zywymi pochodniami ,od których będa sie rozpalały inne serca .I cały świat będzie w Bożej jasności .
      Wszędzie nadstawiam ucha i szykam, czy to juz sie zaczyna, czy jeszcze nie wszystko wykonane ,aby to zaistniało .
      Dlatego jak usłyszałam o wskazywaniu dobrej drogi , która prowadzi do Nieba zainteresowałam sie tym , czy oby to juz jest .
      To tylko Bóg wie jak maja sie rozgrywać sytuacje na Ziemi .
      Faktem jest, że szatan na ten ostateczny czas jest już bardzo rozbrojony .

      Z orędzi wiemy to ,co sługusy szatana planuja , bo z Nieba o tym mówia .
      Ale to co planuje Bóg nikt nie wie .
      Zawsze mówia ,abyśmy Im zaufali i Ich Woli sie oddali i podporządkowali , a wówczas Oni z Nieba beda mogli posłuzyć sie nami w dowolny sposób w odpowiednim czasie .
      Boże działanie jest zawsze takie, że człowiek zorientuje sie w tym co sie dzieje wówczas , jeżeli widzi skutki i następstwa z tego co przechodził wynikające .
      KS Natanek wchodzi teraz w oświecenie Ducha św , zaczyna rozumiec to, co wcześniej nie rozumiał ,bo więcej rozjaśnia Boża jasnośc i zaleca aby kazdy w pokorze odmykał serce przed Bogiem ,by wchodził sercem w Boże sprawy .By był chetnym byc pomocnym w realizacji Jego planów .
      Z tego wniosek że rozpoczyna sie na wielka skale porywanie czł,owieka na Bożą drogę , by świadomośc i wola była nastawiona na czynienie tego co potrzebne jest Bogu do realizacji planów odzyskania człowieka i swiata .
      Boża Jasnośc na Ziemi czyni Boży Płomień Miłosci .
      Skoro np ks natanek widzi juz w Bożej jasności , to znaczy że Płomień Milosci juz płonie ,to znaczy że iskra zapowiadana juz rozpala coraz więcej by rozproszyc szatański mrok .

      Polubienie

  14. Szafirek pisze:

    28 sierpnia
    Święty Augustyn, biskup i doktor Kościoła

    Augustyn urodził się 13 listopada 354 r. w Tagaście (obok Suk Ahras w Algierii), w rodzinie urzędnika państwowego Patrycjusza. Matka Augustyna, św. Monika, pochodziła z rodziny o tradycji chrześcijańskiej i bardzo pragnęła, by jej syn przyjął chrzest. Pragnienie to spełniło się jednak dopiero po 33 latach. Na rozwoju Augustyna niewątpliwie zaciążył fakt, że ojciec i matka różnili się co do wiary i przekonań odnośnie do spraw decydujących o losach człowieka. Przez to Augustyn przez wiele lat pozostawał rozdarty między wpływem matki i ojca.
    Augustyn był najstarszy z rodzeństwa, po nim urodził się Nawigiusz. Nawrócił się on w tym samym czasie, co Augustyn, był też przy śmierci matki. Nawigiusz ożenił się i miał kilka córek, z których wszystkie poświęciły się Panu Bogu na służbę w jednym z klasztorów. Jedna z sióstr Augustyna wyszła za mąż, a po śmierci męża wstąpiła do klasztoru w Hipponie, gdzie została przełożoną. Gdy w roku 424 zmarła, Augustyn napisał dla tego klasztoru regułę. Na niektórych manuskryptach Augustyn podpisuje się jako Aureliusz. Był to zapewne jego przydomek, chociaż nie wiadomo, kiedy go sobie nadał.
    W wieku 16 lat musiał przerwać naukę z powodu braku pieniędzy, chociaż miał wielkie zdolności. Nauka szła mu łatwo; imponował kolegom niezwykłą pamięcią. Jednak pierwsze lata nauki Augustyn wspomina w swojej autobiografii – Wyznaniach – z niesmakiem. Miał bowiem nauczyciela, bijącego swoich uczniów bez miłosierdzia za najmniejsze przewinienia. Nie lubił matematyki, ale za to rozkoszował się w literaturze łacińskiej. Jego ulubionym autorem był Wergiliusz.
    Jako młodzieniec Augustyn żył swobodnie. Lubił zabawy, dobre jadło i picie. Chętnie uczęszczał do teatru, miał ciągoty do psot chłopięcych. Trudny okres dojrzewania, dużo wolnego czasu i pogańskie zwyczaje sprawiły, że po pierwszych studiach w Tagaście (do roku 366) i w Madurze (366-370) udał się na dalsze kształcenie do Kartaginy, metropolii Afryki Północnej, i tam związał się z kobietą. Z tego związku po pewnym czasie urodził się syn Adeodatus (z łac. „dany od Boga”). Augustyn żył z tą dziewczyną przez 15 lat. Igrzyska, cyrk, walki gladiatorów, teatr – to był jego ulubiony żywioł.

    Święty Augustyn Pod wpływem lektury klasyków rzymskich Augustyn wpadł w sceptycyzm racjonalistyczny. Zaczął szukać prawdy. Biblia wydawała mu się prostacka, bo jej łacińskie tłumaczenia były wówczas nie zawsze udane. Za problemami filozoficznymi poszły i wątpliwości religijne. W tym czasie wstąpił do sekty manichejskiej, do której wciągnął go tamtejszy biskup, imponując mu wymową i oczytaniem.
    W 374 roku Augustyn powrócił do Tagasty, gdzie otworzył własną szkołę gramatyki. Po dwóch latach zamknął ją jednak i udał się do Kartaginy, gdzie otworzył szkołę retoryki (376). Miał wtedy 22 lata. Po 7 latach udał się do Rzymu, gdzie także założył swoją szkołę (383). Tu dowiedział się, że w Mediolanie poszukują retora. Natychmiast tam się zgłosił (384). Mediolan był wówczas stolicą cesarstwa zachodnio-rzymskiego – pierwszym miastem Europy po Konstantynopolu. Oprócz prowadzenia szkoły Augustyn miał obowiązek wygłaszania mów podczas uroczystości państwowych w Mediolanie. Augustyn miał już 30 lat.
    W Mediolanie zetknął się ze św. Ambrożym, który był wówczas biskupem tego miasta. Augustyn zaczął słuchać jego kazań. Wielki biskup zaimponował mu wymową i głębią przekazywanej treści.
    Niedługo potem przyszło uderzenie łaski Bożej (386). Pewnego dnia Augustyn wziął do ręki Listy św. Pawła Apostoła. Przypadkowo otworzył fragment Listu do Rzymian: „Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i w wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom” (Rz 13, 13-14).
    Jak pisze w swoich Wyznaniach, Augustyn poczuł nagle jakby strumień silnego światła w ciemnej nocy swojej duszy. Zrozumiał sens swojego życia, poczuł żal z powodu zmarnowanej przeszłości. Dotrwał jako nauczyciel retoryki do wakacji, następnie udał się w pobliże Mediolanu, do wioski Cassiciaco, i tam u przyjaciela Werekundusa spędzał czas na modlitwie i na rozmowach na tematy ewangeliczne. Rozczytywał się równocześnie w Piśmie świętym. Na początku Wielkiego Postu zgłosił się do św. Ambrożego jako katechumen i w Wielką Sobotę w nocy z 24 na 25 kwietnia 387 r. z rąk Ambrożego przyjął chrzest. Miał wówczas 33 lata. Wraz z nim przyjęli chrzest jego syn, Adeodatus, i przyjaciel, Alipiusz. Augustyn postanowił powrócić do Afryki, by nawracać współziomków i pozyskiwać ich dla Chrystusa. Tuż przed opuszczeniem Italii umarła w Ostii jego matka, św. Monika; wkrótce po dotarciu do Afryki zmarł także jego syn. Po przybyciu do Tagasty Augustyn rozdał swoją majętność pomiędzy ubogich i z przyjaciółmi – św. Alipiuszem i Ewodiuszem – zamieszkali razem, oddając się modlitwie, dyskusji na tematy religijne i studiom Pisma świętego.

    Więcej informacji o nawróceniu św. Augustyna – pod datą 24 kwietnia.

    Święty Augustyn W 391 r. Augustyn wraz z przyjaciółmi udał się do Hippony, gdzie postanowił założyć klasztor i tam spędzić resztę swego życia. Niebawem dał się poznać wszystkim jako człowiek bardzo pobożny. Dlatego, gdy biskup Waleriusz zwrócił się pewnego dnia do ludu, by mu wskazano kandydata na kapłana, gdyż potrzebował jego pomocy, wszyscy w katedrze zwrócili się do Augustyna, wołając: „Augustyn kapłanem!” Ten, zalany łzami, przyjął propozycję biskupa i ludu. Po przyjęciu święceń nie zmienił jednak trybu życia, ale nadal prowadził życie wspólne w klasztorze. Zaczął nawet przyjmować nowych kandydatów. W ten sposób powstało jakby seminarium, z którego wyszło wielu biskupów afrykańskich: św. Alipiusz, biskup Tagasty, bezpośredni przyjaciel Augustyna; Profuturus, biskup Syrty; Ewodiusz, biskup Uzalis, przyjaciel Augustyna; Sewer, biskup Milewy; Urban, biskup Sicea; Peregrinus, biskup Thehac, i Bonifacy. Biskup Waleriusz konsekrował wkrótce Augustyna na swojego sufragana w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego 394 r. ku ogromnej radości ludu. W dwa lata potem przeniósł się do wieczności (396) i Augustyn został jego następcą, biskupem Hippony.
    Nadal prowadził życie wspólne, w którym formował przyszłych biskupów i kapłanów. Po długich latach doświadczenia ułożył dla nich regułę, która w przyszłości miała się stać podstawą dla wielu rodzin zakonnych (m.in. augustianów, kanoników regularnych, dominikanów i paulinów). Dużo czasu zajmowała mu korespondencja. Nie traktował jej jednak jedynie jako rodzaj kontaktu towarzyskiego, ale wykorzystywał ją jako okazję do apostolstwa. Korespondował m.in. ze św. Janem Jerozolimskim, ze św. Paulinem z Noli, św. Hieronimem, św. Prosperem i ze św. Hilarym z Arles.
    Augustyn wypowiedział nieubłaganą walkę błędom, jakie za jego czasów nękały Kościół: manicheizmowi (396-400), donatystom (400-411) i pelagianom (411-430). Prowadził dysputy z manichejczykami, których znał osobiście, bo był z nimi przez szereg lat ideowo związany. Nie spoczął, aż tę herezję wyplenił. W owym czasie w Afryce najsilniejsi byli donatyści. W 330 r. mieli w swoich rękach aż 270 stolic biskupich. Potępieni na synodach w Arles (313) i w Mediolanie (316), zagnieździli się silnie w północnej Afryce. Jako rygoryści nie pozwalali przyjmować do społeczności kościelnej tych, którzy w czasie prześladowań wyparli się wiary, a teraz chcieli do niej powrócić – zwanych lapsi. Donatyści żądali dla kapłanów i wiernych, łamiących prawo, najsurowszych kar. Posuwali się często do gwałtów. Augustyn zwalczał ich pismem i żywym słowem. Był jednak zdania, że tych biskupów i kapłanów, którzy do jedności kościelnej powrócą, należy zostawić na ich urzędach. Tym pozyskał sobie donatystów. Na synodach w Kartaginie w 401 i 411 roku herezja została zwyciężona.
    W tym samym czasie przybył do Afryki Pelagiusz i Celestiusz. Głosili, że grzech Adama i Ewy zaszkodził tylko pierwszym rodzicom, a nie całemu rodzajowi ludzkiemu, że dzieci rodzą się w stanie łaski i nie jest konieczny chrzest, a łaska uświęcająca nie jest do zbawienia konieczna. Ta herezja była dla Augustyna okazją do tego, aby jako pierwszy z Ojców mógł gruntownie wyjaśnić teologiczny problem łaski uświęcającej i uczynkowej oraz problem zbawienia.
    Pod koniec swego życia Augustyn przeżył tragedię. Namiestnik rzymski zaprosił do północnej Afryki Wandalów dla obrony przeciwko szczepom dzikich mieszkańców Sahary. Kiedy spostrzegł, że Wandalowie są nie mniej od tamtych barbarzyńscy, wypowiedział im wojnę. Było jednak za późno. Po odniesionym zwycięstwie, Wandalowie zaczęli zajmować miasto po mieście. Hippona broniła się bohatersko przez trzy miesiące, aż wrogom udało się zrobić wyłom w murze i spowodować pożar miasta. Augustyn wtedy już nie żył. Zmarł w czasie oblężenia 28 sierpnia 430 r. Wandalowie siłą zaprowadzili arianizm. Polała się obficie krew męczeńska. W 150 lat potem Afryka padła pod hordami Arabów.
    Ciało Augustyna złożono w katedrze w Hipponie. Potem jednak w obawie przed profanacją Wandalów przeniesiono je do Sardynii, aż wreszcie król Longobardów, Luitprand (+ 744), przeniósł je do Pawii, gdzie po dzień dzisiejszy opiekę nad relikwiami roztaczają synowie duchowi wielkiego biskupa, augustianie.

    Święty Augustyn
    Po Augustynie pozostało kilkadziesiąt tomów jego pism. Do najcenniejszych z nich należą: Wyznania (386-387), O katechizacji ludzi prostych (395), O wierze i symbolu wiary (396) i O państwie Bożym ksiąg 22 (413-427). Zachowały się jego 363 kazania i 217 listów. Słusznie więc zdobył sobie tytuł największego teologa chrześcijańskiej starożytności. Jest jednym z czterech wielkich doktorów Kościoła Zachodniego. Patron augustianów, kanoników regularnych, magdalenek, Kartaginy; drukarzy, wydawców, teologów.

    W ikonografii św. Augustyn przedstawiany jest w stroju biskupim, czasami jako zakonnik. Jego atrybutami są: anioł mówiący mu do ucha, dziecko nad brzegiem morza przelewające wodę do dołka, księga, pastorał, serce w dłoni, serce przeszyte dwiema strzałami, uczeń lub grupa uczniów.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-28a.php3

    28 sierpnia – św. Maria od Krzyża (Joanna Jugan), zakonnica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-28b.php3
    28 sierpnia – bł. Alfons Maria Mazurek, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-28c.php3
    28 sierpnia – Ezechiasz, król https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-28d.php3

    Polubienie

  15. hallinna pisze:

    Kończy sie sierpień , miesiąc szturmu modlitewnego i pielgrzymiego ukrytego Wojska Maryji, do Nieba .
    Co roku na wezwanie Maryji naszej Królowej jest kruszonym mur ,ktory powstał między Bogiem a człowiekiem, przez ingerencje szatana od wydarzeń w Raju .
    Maryja Królowa wciąż prowadzi swoje Wojsko aby niszczyło to ,co zbudował szatan rekami swoich marionetek . To co utrudnia bezpośredni kontakt i łącznośc z Niebem .
    Co oddziela człowieka od Boga
    Z treści ostatnich oredzi dawanych światu wynika ,że mur ten jest juz praktycznie usuniety .
    Że jest nastawienie na prawidłową współprace .
    Że Wojsko Maryji Królowej wypracowało juz praktycznie wszystko, co powinien uczynic człowiek zyjący na Ziemi , aby Bóg w Trójcy św mógł zrealizowac swój plan odzyskania człowieka i swiata .
    Przychodzi czas Bożej Sprawiedliwości, w której bedzie mógł korzystac człowiek z tego, co wypracował za czasu panowania Bożego Miłosierdzia .
    Wszystko to, co zostało osłoniete Promieniami wychodzącymi z Serca Jezusowego w obrazie JEZU UFAM TOBIE , bedzie chronione przed działaniem Bożej Sprawiedliwości .
    Bo te promienie obmywaja i usprawiedliwiają przed Boża Sprawiedliwością .
    Siostra Faustyna mówiła ,,,,
    szczęsliwy ten , kto na czas przyjścia Bożej Sprawiedliwości schowa sie chociazby w cieniu wychodzącego Promienia z Serca Jezusowego ,,,,,,,.
    Bylo także mówione , proście a otrzymacie .
    Człowiek musi poprosic w pokorze , to wówczas otrzyma to ,co Bóg chce dać jako pomoc do wyjscia z tego ,w czym został pogrązony przez ingerencje szatana .
    Jeżeli człowiek w pokorze prosił o wybaczenie win swoich i współbrata , wówczas otrzymywał ta łaske .
    I teraz rodzi sie pytanie ,
    ,, czy my Wojownicy Modlitwy otoczyliśmy każdego człowieka modlitwą i miłoscia tak, jak zyczył sobie tego przychodzący po raz drugi Zwycięski i Zmartwychwstały Chrystus Krol?
    Jeżeli tak ,to naciagnęłismy Promienie na wszystkich ,za którymi żeśmy sie modlili .
    I każdy może byc tłumaczony przed Boża Sprawiedliwościa .
    Gdy to osiagnęłiśmy , to zapracowalismy na radośc i szczęście przychodzącego Króla Jezusa , bo wszystko to co On ukochał, Boża Sprawiedliwośc włączy w skład Królestwa Jego .
    Bo człowiek wola i swiadomościa naciągnął Jego Promienie na wszystkich tak ,jak było to Jego zyczeniem .
    I każdy będzie mógł skorzystac z tego ,co wypracował dla człowieka Zwycięski i Zmartwychwstały Prawowity Król człowieka i swiata .

    Prawdą jest że szatan podstępem wciągnął człowieka do walki z Bogiem w Trójcy św .
    Ale Mateńka Maryja , Chrystus Król i Duch św zesłany na ten swiat robi wszystko, aby pomóc człowiekowi wyjśc z tego w co podtępem wciągnął go szatan .
    Szczęśliwy ten człowiek , który wsłuchał sie sercem w słowa kierowane z Nieba w orędziech , do nich sie dostosował , bo stanął w szeregach tych, którzy walczą u stóp Boga Wszechmogącego , w celu pokonania pychy egoizmu i tego wszystkiego co charakteryzuje szatana .
    Gdy to zostanie pokonanym , to wówczas zapanuje Bozy ład i porzadek , bo nie bedzie niczego co by robiło problemy i trudnosci w realizacji Bozych planów i zamiarów .I wszystko powróci do norm stanowionych przez Boga Ojca jako prawidłowe .

    Czy jesteśmy w pełni świadomi tego w czym uczestniczymy w tych czasach ostatecznych ?
    Przecież w oredziach było mówione, że na tym pokoleniu ma sie zrealizowac to ,o czym była mowa w Apokalipsie .
    Ci którym na sercu było to, aby uczynic wszystko co mozliwe , aby Koniec Swiata nie był tak przykry i bolesny dla człowieka zyjącego na Ziemi , wsłuchani w słowa Maryji ,czynili wszystko co potrzbne jest , aby wykonał człowiek , aby przeszedł ten okres jak najbardziej łagodnie .
    By Boża Sprawiedliwośc rozprawiła sie z szatanem , sprawcą zła wszelkiego , który w wymiar człowieka wprowadził pyche egoizm itd, wszelka szatańska zarazę , która uniemozliwia prawidłowe funkcjonowanie człowieka i swiata .
    Ci którzy cierpieli udręki od szatana, którymi szatan chciał ich zatrzymac przed podążaniem Boża drogą KOCHAJ BOGA , są tymi , którzy na ten swiat przyniesli najwięcej Bozych łask pomocy .
    I teraz gdy zacznie wyłaniac sie osobowy ANTYCHRYST ,
    będzie następwał kulminacyjny czas walki ,na który czeka Chrystus Król ,
    i to co zostało przygotowane i wypracowane, będzie wsparciem i osłoną , prowadzącą do całkowitego zwycięstwa .
    Prawdą jest, że gdyby tego nie było wypracowanego , przechodzilibysmy wielkie pastwienie sia szatana nad wszystkimi do których miałby dostęp .
    Ale gdy człowiek oddzielony jest od szatana , więc szatan nic wiele nie może zrobic .
    Sam ma problemy z Boża Sprawiedliwościa .
    Otrzyma to na co zasłużył ,przez okres ingerencji w sprawy człowieka i swiat .
    I rozprawianie Boga w Trójcy św z szatanem zakończy sie definitywnie całkowitym zwycięstwem Boga w Trójcy św i Maryji Królowej ..

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      Wielu jest takich , którzy analizują wszystko to co dotyczyło Apokalipsy , czasu Koniec świata ,by zorientowac sie w którym etapie jesteśmy .
      I jezeli oczekują dokładnie tego, że bedzie tak jak było mówione , to dostąpią pogubienia sie . Bo wiele z tego co miało sie wydarzyć jest zmniejszone , oddalone , lub zlikwidowane i nigdy nie nastąpi .
      Na blogu DKP analizują to wszystko i to co juz miało sie wydarzyc nie wydarzyło sie , przesuwaja w czasie i czekaja kiedy to nastąpi .

      Było mówione przez Jana Bosko że zabiją Papieża ,
      że po jego smietci bedą fale uderzały w Kościół Chrystusowy .
      Dopiero przycumowany do filarów Najświetszej Eucharystii i Maryji kościół przetrwa .
      Według mojego przekonania Jan Bosko mówił o Janie Pawle II .
      To on miał zginąc wcześniej niż zakotwiczy Kościół Chrystusowy do tych wielkich FILARÓW .
      To Maryja go uratowałoa i mądlący sie Jej współpracownicy .
      To Ona przeprowadziła Kościół Chrystusowy tak ,aby został zakotwiczony wówczas gdy walka toczyła sie w świecie duchowym , gdy jeszcze nie wyszła na świat ziemski .
      By mógł z tego zakotwiczenia korzystac wtedy gdy bedzie wielka nawałnica widoczna na Ziemi .
      Przeciez po śmierci JPII rozszalało sie tutaj na Ziemi tak bardzo wszelkie szataństwo, które wzbierało w ukryci , za jego zycia na Ziemi .
      Przez szataństwo teraz jest czynione wszystko, aby zmniejszyc zasługi JPII , aby odciąc Kościół i te zakotwiczenia ktore on wykonał .
      A więc jesteśmy juz na finiszu , a nie w czasie rozciągnietym w dziesiątki lat .

      Nie wiem co oni jeszcze tam rozstrzygaja , bo nie wchodzętam na ich zakodowane strony .
      Ja ide do przodu , bo czasu mało , a roboty duzo .
      Wszyscy stają na swoich pozycjach przed ostateczną bitwą .
      Maryja Królowa po raz drugi przygotowała wraz z swoim Rozmodlonym Narodem miejsce do powtórnego przyjścia Zwycięskiego Chrystusa Króla .
      Jest uczyniony PRZYCZÓŁEK do którego bedzie On mógł przyjśc z Wojskami Anielskimi i dokonac tego co Zwycięski Król dokonac ma .
      Mają nastac Jego prawa i zasady jako obowiązujące .Każdy sercem pozna je jako prawidłowe i zapragnie sie do nich dostosowywać .

      Tak prawdę mówiąc, to juz sa czynione pierwsze kroki ku temu, aby każdy poznał , pojął i sercrm przyjął Bożą Prawdę i te zasady Chrystusa Króla , które On chce wprowadzic za obowiązujące .
      Juz Ks Natanek mówi o tym, aby wgłebiac sie sercem w 10 przykazań Bozych .
      By były one dobrze zrozumiane , by każdy wiedział ,znał ,rozumiał co ma czynic, aby wejśc na droge prawidłowej współpracy z Chrystusem Królem, by włączyc sie w budowę Jego Królestwa Miłości na Ziemi. By wszystko obierało droge KOCHAJ BOGA i zaczęło bez problemów podążać do Bożego celu .

      Polubienie

      • hallinna pisze:

        Z historii wiemy że z dniem 1 09 1939 rozpoczął sie atak wszelkiego szataństwa na Polske.
        Polska została zaatakowana od strony świata ziemskiego i duchowegorównocześnie w chwili ,gdy nie miała zabezpieczenia od strony swiata duchowego , bo rządzący państwem i kościołem nie powołali Chrystusa na Króla Polski .
        A przez to wydali lud na pastwe losu zgotowanego przez szatana .
        Dlatego szatan mógł robic to co chciał, bo nikt mu od strony swiata duchowego nie przeszkadzał .Bo Prawowity Król został zablokowany .

        Teraz Rozmodlony Naród Polski prowadzony przez Maryję Królową sie dobrze przygotował w świecie duchowym .,
        On swiadomie i dobrowolnie wybrał Chrystusa Króla i Królowa Maryje na króla i Królowa tego co ich własnościa jest . I świadomie dla Nich pracuje w świecie ziemskim i duchowym
        Przez lata pielgrzymował do stóp Tronu Królowej Polski i na Jej ręce składał dary przebłagalne dla Boga w Trójcy sw , za wszystkie przewinienia zaniedbamia , za kazdą uległosc kłamstwu ,podstępowi i działaniu szatana .Za wszystko co było nie tak jak życzył sobie Bóg .
        Jest Wojskiem podporządkowanym Woli królowej i Króla Jezusa pracującym w obydwu światach równocześnie .
        Tak że gdy przyjdzie czas na rozpoczęcie sie walki w swiecie ziemskim, będzie wielkie juz zaplecze w świecie duchowym , które spowoduje to, że wszystkie przedsięwzięcia zwolenników szatana , beda sie obracały przeciwko nim . Az dojdzie w ich swiadomości do tego, że aby mieć swiety spokój, to trzeba odstapic od realizacji zadań szatana.
        A taka postawa gwarantuje całkowite odcięcie szatana od człowieka i swiata .
        Bo wszystko będzie nastawione na NIE względem podszeptów szatana .

        W planach Bożych było to ,by pokonanym był szatan pierwsze w świecie duchowym , a potem bedzie pokonany na Ziemi .I to sie realizuje .
        Nie udało sie szatanowi rozpetac wojny w swiecie ziemskim gdy miał jeszcze jako taka władze w swiecie duchowym .To teraz nie ma juz żadnych szans .
        Chrystus Król dokończy Dzieła swego, które rozpoczął przychodząc na ten swiat w Betlejem , ku radości i chwale Boga w Trójcy św i Maryji Królowej .
        Przejmie On całkowita władze nad człowiekiem i swiatem . Tą którą chciał Mu dać Bóg Ojciec czyniąc Go Prawowitym Królem człowieka i swiata wraz z Maryją Królową .

        Polubienie

  16. Mateusz pisze:

    Zgodnie z orędziami do Luz de Maria dziś przypada święto Królowej i Matki czasów ostatecznych

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      Mateńko i Królowo Czasow Ostatecznych proszę ,
      wspieraj nas , prowadz nas ,dopomagaj nam przejść ten okres na zakręcie dziejowym tak ,aby Bóg w Trójcy św był z nas zadowolony .
      Byśmy z Twoją pomoca mogli dać Mu to ,co On chce otrzymac .
      By nastał nowy czas na Ziemi ,czas tryumfu Boga w Trójcy św
      czas pełnienia Woli Boga , podążania drogą KOCHAJ BOGA i osiągania Jego celu .
      Czas budowy Królestwa Miłości na wzór jak zbudowane jest Niebo .
      Czas prawidłowego funkcjonowania narzędzia w Bożych Rękach ,jakim jest człowiek Amen

      Polubienie

  17. Mateusz pisze:

    Zalecenia ze strony Polska pod krzyżem:
    1. Kapłani muszą posiadać aktualne legitymacje kapłańskie, a szafarze świeccy ważną legitymację szafarza. Prosimy kapłanów o zabranie cyborium na Komunię Świętą. Wszystkich kapłanów i szafarzy prosimy o zgłoszenie się do biuro przepustek przed godziną 14 w sobotę.

    No to jak mają tam być świeccy szafarze to będzie bardzo źle.Oby była wystarczająca ilość kapłanów żeby zrezygnowali z tego rozwiązania.

    Polubienie

  18. Gosia 3 pisze:

    Mateuszu! ja uważam podobnie. U nas w Polsce nie brakuje Bogu dzięki kapłanów.
    Ale to od nas świeckich ludzi zależy kogo wybierzemy. Dzieci Boże zawsze wybiorą kapłana. Gdyby wszyscy ludzie wiedzieli jak bardzo raniony jest Jezus kiedy trzyma go w dłoni szafarz to pewnie eliminacja nastąpiła by bardzo szybko i nikt by do nich nie podchodził. To świeccy mają pokazać jaka jest ich wiara i wybierać zawsze kapłana . Ale niektórzy są nieświadomi tego co czynią i to jest smutne bo nie modlą się do Ducha Świętego i nie zgłębiają tajemnicy wiary.

    Polubienie

  19. Szafirek pisze:

    29 sierpnia
    Męczeństwo św. Jana Chrzciciela

    Jan Chrzciciel był jedynym synem kapłana Zachariasza i Elżbiety, krewnej Najświętszej Maryi Panny. Jego cudowne narodzenie i posłannictwo zwiastował Anioł Gabriel Zachariaszowi, kiedy ten sprawował w świątyni swe funkcje kapłańskie. Jan urodził się sześć miesięcy przed narodzeniem Chrystusa.
    Bardzo wcześnie, może już w dzieciństwie, Jan udał się na pustynię. W piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza rozpoczął swą misję poprzednika i zwiastuna Zbawiciela. Czynił to na pustkowiu, nad Jordanem, w Betanii, później w Ainon niedaleko Salim. Zjawienie się Jana i jego wystąpienia odbijały się szerokim echem po Palestynie i okolicznych krajach. Sprawiła to wiadomość, że oczekiwany Zbawiciel już pojawił się na ziemi. Jan prowadził pokutniczy i pustelniczy tryb życia. Chrzcił wodą ciągnące do niego tłumy. Ochrzcił również Jezusa.

    Głowa św. Jana Chrzciciela Zainteresował się nim także władca Galilei, Herod II Antypas. Być może sam Jan udał się do niego, by rzucić mu w oczy: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Rozgniewany władca nakazał go aresztować i osadzić w twierdzy Macheront. W czasie uczty urodzinowej pijany król pod przysięgą zobowiązał się dać córce Herodiady, Salome, wszystko, o cokolwiek poprosi. Ta po naradzie z matką zażądała głowy Jana Chrzciciela. Zginął on ścięty mieczem. Był ostatnim prorokiem Starego Testamentu.

    Jan Chrzciciel jest jedynym świętym, którego Kościół czci w ciągu roku dwukrotnie: 24 czerwca – w uroczystość jego narodzenia, i 29 sierpnia – we wspomnienie jego męczeńskiej śmierci.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-29a.php3

    29 sierpnia – bł. Beatrycze z Nazaretu, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-29b.php3
    29 sierpnia – bł. Teresa Bracco, dziewica i męczennica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-29c.php3
    29 sierpnia – św. Eufrazja od Najświętszego Serca Jezusa, zakonnica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-29d.php3
    29 sierpnia – bł. Dominik Jędrzejewski, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-29e.php3

    Polubienie

  20. hallinna pisze:

    Z tego co obserwuję wynika ,że Bozym działaniem czynią sie wielkie zmiany w sercach .
    To znaczy, sprawy serca wychodzą na pierwsze miejsce i dochodzi do tego ,że tylko Bóg Wszechmogący bedzie mógł oddzialywac na nie ..
    W walce tocżącej sie w świecie duchowym, kontrolę nad sercami przejmuje Bóg w Trójcy św .
    A więc z świata duchowego do serc bedzie plynąła Boża Jasnośc ,Boże działanie ,w którym
    bedzie następowalo zrozumienie sercem Bożej Prawdy ,Sprawiedliwości i Miłości .
    A w takich warunkach w sercu bedzie miał wielkie kłopoty szatan i to co on tam wprowadził .
    Bo Boża jasnośc wypali wszelkie szatańskie zaciemnienie , które powodowały to, że człowiek był w błedzie i zepsuciu .Że złe decyzje [podejmował i żle wykorzystywał czas pobytu wśród świata .

    To Mateńka Maryja Królowa na czasy ostateczne ,podprowadza przed Bozy tron tych , którzy chcą współpracować z Nią , którzy dostosowuja sie do Jej zaleceń , którzy chca iśc za Nią .Którzy na Jej wzór chcą słuzyc Bogu w Trójcy św .
    I dzięki tym wsłuchanym w Głos Maryji, coraz większa liczba ludzi wchodzi na droge służenia Bożej radości i chwale . Na droge odpowiadania MIŁOŚCIĄ na Miłośc Boga .Bo oni sprowadzają krocie łask z Nieba , z których wszyscy korzystają .

    A skoro miłośc Bogu miła ,potrzebna do prawidłowej współpracy z Bogiem wychodzi z serca człowieka , to znaczy ,że przez 100 lat władzy szatana nad człowiekiem i swiatem nie zdołał jej zabic i wykasować .Że przetrwała i wzrasta i wzniecać pożar miłości do Boga będzie .
    Teraz ta MIŁOŚĆ, która przetrwała wszystkie nawałnice szatańskie na Ziemi ,da Bogu w Trójcy św to co On chce otrzymac .
    Życzeniem Boga Wszechmogącego bylo to, by człowiek odpowiedział miłością na Jego Miłość .
    Tą Miłością , którą na ten swiat przyniósł Chrystus Król dzięki Maryji Mateńce .
    To dzięki Maryji Mateńce i Królowej czasów ostatecznych przetrwała na Ziemi ta Miłośc Chrystusowa . Bo Ona czyniła wszystko co potrzebne było ,aby szataństwo jej w sercach nie zgasiło .
    Teraz gdy Miłość ta dochodzi do takich rozmiarów, że sięga Nieba , więc można powiedzieć, że to juz duży ogień , który zapowiada pożar świata Miłością do Boga .

    Zyczeniem Boga Ojca było, by człowiek stał sie prawidłowo funkcjonujacym narzedziem w ręku Chrystusa Króla . By złączona miłosc Chrystusa Króla do czlowieka, z miłościa człowieka do Chrystusa Króla dała Mu owoc miły i obfity .
    Wszyscy ci ,którzy ukochali Jezusa Miłością, której nauczyła Matenka Maryja na wzór jak Ona kochała i kocha są tymi ,którzy odpowiedzieli miłością na Miłośc Boga .
    A więc przez nich spłynęła na Ziemie pomoc łaska i błogosławieństwo Boże , bo oni rodzą nadzieje że człowiek i swiat w działaniu Chrystusa Króla będzie dawał Bogu w Trójcy św to co Bóg Ojciec chce otrzymać .
    Dlatego Bóg Ojciec Wszechmogący dał człowiekowi żyjącemu na Ziemi drugą szansę , by wykazał sie na co go stać z Miłości do Boga w sytuacji gdy nie przeszkadza mu szatan , a wspomaga Maryja Królowa, Chrystus Król i Duch św .

    Przychodzi do człowieka Boza Sprawiedliwośc po okresie Bożego Miłosierdzia .
    W którym to czasie była moznośc prawidłowego przygotowania sie do tego, co z Woli Boga nadchodzi .
    Bóg Ojciec chce zainterweniować w sprawy człowieka i swiat po raz ostatni ,,zrobic porządek .
    Chce oczyścic go z wszystkiego tego bałaganu , który spowodował szatan swoja ingerencją w sprawy człowieka i swiat .
    Chce usunąc wszystko co przeszkadza człowiekowi w służeniu Jego radości i chwale .
    W orędziach jest mówione , proście , a Ja wam dam .
    Więc o co prosi człowiek żyjący na Ziemi, by dobrze sie przyotować na spotkanie z Boza Sprawiedliwościa ?
    Z ramienia tego że stan KAPŁAŃSKI to stan uprzywilejowany w planach Bożych , to na duchowieństwie spoczywało zadanie ,aby prosili wraz z powierzonym im ludem o wszystko co potrzebne jest ,aby na Ziemi nastały dogodne warunki do budowy Królestwa Miłości .
    I tutaj nastąpił problem , bo szatan z piekielna moca zaciemnił tak stan duchowny , że on nie zajmuje sie sprawami Chrystusa Króla .tak jak powinni .
    Prawdą jest że . na wyższe stanowiska powychodzili ci , którzy nie maja wiary w sercu , zrozumienia sercem Bożej Prawdy , którzy nie trwają świadomości w rzeczywistości że na tym stanowisku maja sciśle współpracowac z Chrystusem Królem i być Mu pomocnym we wszystkim o co On poprosi ..Że mają rozpalać miłośc do Boga w sercach powierzonych im owieczek .
    Dlatego duchowieństwo zachowywało sie w tym czasie przygotowań tak, jakby sprawy Chrystusa Króla ich w ogóle nie interesowały .
    Dlatego dali sie wyprowadzic w przysłowiowe maliny .
    To Mateńka i Królowa na czasy ostateczne wędrowała po całym świecie i wybierała tych , którzy sa w stanie rozpalić,i utrzymać w swym sercu Płomień Miłości Jej Niepokalanego Serca . By dzięki Jego blaskowi rozświetlany był szatański mrok .
    Największe nadzieje Maryja wiązała z Narodem Polski ,któremu jest Królowa i wraz z nim chciała zawalczyc o to by Boża Miłośc którą na ten świat przyniósł Chrystus Król przetrwała w sercach i w odpowiednim czasie dała Bogu w Trójcy św to co On chce otrzymac .
    To Rozmodlony Naród Polski wsłuchany w Jej głos stanął do walki z szatanem .
    Ten Naród w pokorze i wyrzeczeniu świadomie stanął do pracy dla swojej Królowej .
    To on otwierając sie na działanie Ducha św odkrywał to ,co należy wybłagac przed Bożym Tronem , aby na wydarzenia czasów ostatecznych mieć wszystko co potrzebne jest, aby bezpiecznie przetrwać i by mieć siły i możliwości do budowy Królestwa Miłości na Ziemi , gdy juz szatana i jego zarazy nie bedzie .
    Rozmodlony Naród Polski modlił sie cały czas także w intencjach Maryjnych , to znaczy dawał do dyspozycji Maryji wszystko to co miało wartośc w oczach Boga , a wiec modlitwe dobre bezinteresowne czyny , trudy pielgrzymowania itd. Wszystko to co wypływało z miłości do Boga .By Ona to wykorzystywała w celu realizacji swoich planów i zamiarów zmierzających do spełniania Bożych pragnień i życzeń .
    No i jesteśmy już na finiszu .
    Wszędzie tam gdzie szatana już nie ma , nie będzie zniszczenia i cierpienia , które szatan wciąż na Ziemi powodował .
    Człowiek prowadzony przez Maryję Królową stanął do walki w szeregach Boga w Trójcy św , by swiadomie dobrowolnie z własnej i nieprzymuszonej woli byc pomocnym Mu w wyrzucaniu szatana z wymiaru materii.By wypracowywac dogodne warunki dla każdego człowieka , aby każdy mógł włączyc sie w budowę Królestwa Bożego na Ziemi . By każda myśł dążenie pragnienie ,które zrodzi sie w człowieku było z natchnienia Ducha św i było tym ,co potrzebne jest Bogu w Trójcy do realizacji swoich planów jakie ma względem człowieka i świata .
    By było kontynuowane to co przerwała w Raju ingerencja szatana .

    Skoro tak sie sprawy mają , to ja bardzo współczuje tym którzy na wysokie stołki w Kościele Chrystusowym powychodzili , ale nie chcieli podjąc współpracy z Chrystusem Krolem .
    A przez to sami wykluczyli sie z przynależenia do Kościoła , który chce Chrystus Król budowac na Ziemi . gdzie wszyscy maja bezpośrednią łącznośc z Nim .

    Więc rodzi sie pytanie,,,,
    ilu ochrzczonych w czasie trwania Miłosierdzia Bożego zabiegało o to, aby nic miłości z ich serca sięgała Nieba ?
    Kto świadomie czynił cokolwiek z miłości do Boga ?
    , kto pragnął tego aby dawac radośc Bogu i do tego dążył ?
    A to właśnie teraz w czasie Bożej Sprawiedliwości bedzie tak bardzo ważne .
    Przecież to bedzie okres najcięższy dla ochrzczonych , bo oni wiedzieli , ale nie chcieli .
    Poprostu nie chcieli służyc Chrystusowi Królow,i bo szatańska pycha i egoizm w tym przeszkadzała .Co osiągnęłi ?
    Gdy prawda prawdziwa do nich dotrze to powiedzą sobie ,jakm ja byłem głupi .
    Wtedy tylko swoja złośc i nienawiśc przelac na szatana , bo to on świadomie i dobrowolnie im przeszkadzał , a teraz sie śmieje z nich i także mówi , ,,,
    , ależ oni sa głupcami ,,,,,,
    i pomyśłec że takich Bóg kocha ………
    No ale taka to już jest prawda .Bo Bóg kocha bezinteresownie .

    Polubienie

  21. Gosia 3 pisze:

    PONAD 230 TYS. METRÓW SZEŚCIENNYCH LITRÓW ŚCIEKÓW NA DOBĘ WPADA DO WISŁY W WARSZAWIE ZANIECZYSZCZAJĄC NASZĄ KRÓLOWĄ RZEK. WG MNIE SYTUACJA JEST DRAMATYCZNA. I TERAZ SŁYSZYMY , ŻE NAJBARDZIEJ ZAGROŻONY JEST PŁOCK.
    O MÓJ BOŻE ! TO PRZECIEŻ W PŁOCKU DOSZŁO DO TAK OGROMNEGO OBRAŻENIA MATKI BOŻEJ UBIERAJĄC MARYJĘ W ZNAK LGBT I TO CHYBA BYŁO JEDNO Z PIERWSZYCH MIEJSC GDZIE NASZĄ KRÓLOWĄ MATKĘ BOŻĄ PONIŻANO. A DO AWARII DOSZŁO TO W NASZEJ STOLICY GDZIE TEŻ WIADOMO KTO RZĄDZI I JAKIE WARTOŚCI SERWUJE. PAN BÓG MIŁOSIERNY ALE I SPRAWIEDLIWY.
    A W PŁOCKU 22 LUTEGO 1931 ROKU UKAZAŁ SIĘ JEZUS MIŁOSIERNY ŚW FAUSTYNCE.
    TO SĄ ZNAKI OCZYSZCZANIA POLSKI PRZEZ SPRAWIEDLIWOŚĆ BOŻĄ.
    ALE I INNI SĄ WINNI CI KTÓRZY WCIĄŻ OPÓŹNIAJĄ ZWIEŃCZENIE AKTU INTRONIZACJI, BO GDYBY PRAWIDŁOWA INTRONIZACJA SIĘ ODBYŁA TO BYŁOBY BŁOGOSŁAWIEŃSTWO A JEST INACZEJ.

    Polubienie

    • Szafirek pisze:

      „Profanacja Matki Boskiej Częstochowskiej” w Płocku. Joachim Brudziński zapowiada: wkroczy policja
      REKLAMA

      lulu
      27.04.2019 18:57
      – Jak się dowiedziałem, w Płocku dokonano profanacji, świętego od wieków, dla wszystkich pokoleń Polaków, wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej – napisał szef MSWiA Joachim Brudziński. Zapowiedział interwencję policji. Chodzi o plakaty z Maryją w tęczowej aureoli, które pojawić się miały m.in. na przenośnym wc. Poinformowała o tym Kaja Godek.
      – Jesteśmy w Płocku, bronimy ks proboszcza Tadeusza Łebkowskiego przed agresją LGBT i GW. W nocy doszło do kolejnej profanacji. Rozklejono w okolicy, w tym na toalecie toi-toi, wizerunek MB Częstochowskiej w aureolach z homotęczy. Straszne! – napisała Godek, działaczka na rzecz zakazu aborcji, która obecnie startuje do europarlamentu z list tzw. Konfederacji (porozumienie Korwina i narodowców).
      Zamieściła zdjęcie plakatów. Jej współpracownik Krzysztof Kasprzak pisał z kolei o konieczności „delegalizacji organizacji LGBTQ”. Godek stwierdziła, że ksiądz Łebkowski jest szykanowany i otrzymuje groźby. W poście na Twitterze domagała się reakcji Episkopatu Polski.

      Zareagował Joachim Brudziński, szef MSWiA. – Jak się dowiedziałem, w Płocku dokonano profanacji, świętego od wieków, dla wszystkich pokoleń Polaków, wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej . Sprawą z urzędu zajmie się Policja. Nie może być zgody w imię pseudotolerancyjnych „happeningów” na tego typu #kulturowebarbarzyństwo – ogłosił na Twitterze.

      Godek złożyła zawiadomienie na komendzie, a policja potwierdza, że zajęła się sprawą.

      Wieczorem głos zabrał też episkopat. „Ta profanacja napełnia bólem i niepokojem Polki i Polaków, dla których Jasnogórska Ikona jest świętością. Apelujemy, aby – niezależnie od przekonań i osobistych poglądów – szanować uczucia religijne ludzi wierzących” – napisał jego rzecznik ks. Paweł Rytel-Andrianik.

      Płock. Kłótnia o grób pański
      O parafii księdza Łebkowskiego pisaliśmy w święta wielkanocne. W grobie pańskim, wśród grzechów takich jak hejt czy pychę, umieszczono też LBGT. W Wielką Sobotę w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku doszło do awantury pomiędzy księdzem a mężczyzną, który postanowił w tej sprawie zaprotestować, układając na grobie tęczowe chorągiewki. Kuria w oświadczeniu stwierdziła, że ksiądz proboszcz był obiektem gróźb, ale „nie skorzystał z zaproponowanej przez Policję ochrony osobistej”.”

      Polubienie

    • Szafirek pisze:

      I to jeszcze jaki znak dosłowny.Rozklejali wizerunek Matki Bożej na toaletach,a teraz ścieki do nich płyną.

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      JESZCZE DODAM ŻE W PŁOCKU ŻYJĄ TEŻ BOŻE DZIECI CO NIEWINNIE CIERPIĄ ALE JEZUS PROSIŁ ŻEBY ZAOPATRZYĆ SIĘ W WODĘ. I TAK TO JEST ŻE DESZCZ ULEWNY PADA I NAD GRZESZNIKAMI I NAD NIEWINNYMI.
      Z MOJĄ MODLITWĄ ZA WSZYSTKIE NIEWINNIE CIERPIĄCE BOŻE DZIECI.

      Polubienie

  22. Mateusz pisze:

    1Mch,
    62 Nie obawiajcie się zatem słów grzesznika,
    bo jego chwała [obróci się] w gnój i robactwo;

    Polubienie


  23. Jim Caviezel w hołdzie Maryi (2019)
    Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica !!!
    Wczoraj obejrzalam powyzsze video i sie w koncu poplakalam… tak pieknie sie wpisuje w nasza Nowenne Pompejanska o 5 Dogmacie Maryjnym !!! 🙂
    Blogoslawienstwa Bozego zycze Wam Wszystkim i niech Matenka Najswietsza otacza nas plaszczem Swej przemoznej Opieki !!!

    Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Szczęść Boże! Basiu 🙂

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Kochana Basiu! Ty chyba rzadko do nas zaglądasz bo my to wideo już oglądaliśmy 2 miesiące temu na naszym blogu. Nie mniej bardzo się cieszę że Ty także w końcu obejrzałaś i powtórnie zamieściłaś bo może faktycznie są osoby co jeszcze nie widziały tego materiału i właśnie teraz się z nim zapoznały.
      Pięknie napisałaś:” tak pieknie sie wpisuje w nasza Nowenne Pompejanska o 5 Dogmacie Maryjnym !!! ”
      Szkoda tylko że tak mało osób modli się w tej intencji! Wydaje mi się że na pokrewnych blogach nie ma tej intencji. Po prostu jesteśmy szczęśliwcami.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Polubienie

  24. Szafirek pisze:

    30 sierpnia – św. Małgorzata Ward, męczennica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-30a.php3
    30 sierpnia – święci Gwaryn i Amadeusz, biskupi https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-30b.php3
    30 sierpnia – św. Junipero Serra, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-30c.php3
    30 sierpnia – przebicie serca św. Teresy od Jezusa, dziewicy i doktora Kościoła https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-30d.php3
    30 sierpnia – bł. Ghebre Michał, prezbiter i męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-30e.php3
    30 sierpnia – bł. Alfred Ildefons Schuster, biskup https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-30f.php3
    30 sierpnia – Rebeka, żona Izaaka https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-30g.php3

    Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Taką samą 7 miałam ostatnio na świecy,z tydzień temu,knot tak samo wyglądał,tylko nie zrobiłam zdjęcia i teraz żałuję.Ale wstawiam zdjęcie 7 jaka mi się ułożyła z różańca już jakiś czas temu,dokładnie 3 kwietnia,nie wiem czy zamieszczałam to zdjęcie,ale zdaje mi się,że raczej nie.Na chwilkę odłożyłam różaniec odruchowo i tak się ułożył.

      Polubienie

  25. Gosia 3 pisze:

    NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS I MARYJA ZAWSZE DZIEWICA!

    ZANIM NA KILKANAŚCIE DNI Z WAMI SIĘ ROZSTANĘ POKAŻĘ WAM 3 ZDJĘCIA Z KTÓRYCH DWA POCHODZĄ Z 27 SIERPNIA 2019 A TA SIÓDEMKA NA RÓŻAŃCU Z ODLANEGO WOSKU Z WCZEŚNIEJSZEJ DATY ALE NIE JESTEM W STANIE POWIEDZIEĆ Z JAKIEJ BO W DNIU MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ GDY BYŁAM W PEWNYM SANKTUARIUM MARYJNYM NA MSZY ŚW I CHCIAŁAM PO MSZY SFOTOGRAFOWAĆ PEWIEN OŁTARZ MĄŻ NIECHCĄCY WYKASOWAŁ MI WSZYSTKIE ZDJĘCIA.
    TA SIÓDEMKA Z WOSKU ODLAŁA SIĘ ZE ŚWIECY CHYBA JAKIEŚ 3 TYGODNIE TEMU I PAMIĘTAM TYLKO ŻE ODPADŁA OD ŚWIECY W CZASIE KORONKI. NA POCZĄTKU ODŁOŻYŁAM TEN KAWAŁEK I MIAŁAM NAWET STOPIĆ W PALĄCEJ SIĘ ŚWIECY BO NE WIDZIAŁAM NIC SZCZEGÓLNEGO. I TAK TEN KAWAŁEK WOSKU LEŻAŁ NA OŁTARZYKU ALE PAN BÓG JEST CIERPLIWY I CHCIAŁ ABY TO SIEDEM JEDNAK WAM POKAZAĆ. A DLACZEGO TAK UWAŻAM ZARAZ WYJAŚNIĘ.
    W WIGILIĘ ŚWIĘTA MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ BYŁAM NA DZIAŁCE I TAM ODMAWIALIŚMY KORONKĘ PRZY GROMNICY BO NIE MIAŁAM INNEJ ŚWIECY. ŚWIECA ZACHOWYWAŁA SIĘ BARDZO NIE NATURALNIE BO PŁOMIEŃ BYŁ OGROMNY I ZAKOŃCZONY OGNISTYM JĘZYKIEM, WIROWAŁ I KOPCIŁ POD SUFIT. TO ZAPOWIADAŁO CO MIAŁO NASTĄPIĆ NASTĘPNEGO DNIA I JESZCZE NASTĘPNEGO. 26 SIERPNIA W ŚWIĘTO MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ BYŁ DUŻY UPAŁ I MOJEMU MĘŻOWI NIE CHCIAŁO SIĘ ZAWIEŚĆ MNIE DO KOŚCIOŁA ODLEGŁEGO O KLIKANAŚCIE KILOMETRÓW A JA PODCZAS ANIOŁ PAŃSKI PROSIŁAM BARDZO MARYJĘ ABY MMNIE ZAWIÓZŁ. NO I WYPROSIŁAM I TAM W TYM PIĘKNYM MIEJSCU MATKI BOŻEJ LORETAŃSKIEJ BYŁO NA MSZY ŚWIĘTEJ CHYBA NAJWYŻEJ ZE 40 OSÓB. I SPOŚRÓD TYCH OSÓB TYLKO JA Z MĘŻEM I JEDNA PANI PRZYJĘLIŚMY KOMUNIĘ NA KLĘCZĄCO. I ZNOWU KOMUNIA NAM PRZEŁAMAŁA SIĘ I WYCHODZĄC Z KOŚCIOŁA POCZUŁAM MAŁY OKRUSZEK KOMUNII ŚW NA KOŃCU JĘZYKA. ZROZUMIAŁAM , ZE MAM TO WAM OPOWIEDZIEĆ.
    NASTĘPNEGO DNIA PODCZAS KORONKI PŁOMIEŃ ZNOWU BYŁ TAKI WYSOKI I WIRUJĄCY I JA WTEDY ZROBIŁAM ZDJĘCIA. I TO WAM WŁAŚNIE CHCĘ POKAZAĆ. SAMI POWIEDZCIE CO WIDZICIE BO MOŻE JA SOBIE COŚ UBZDURAŁAM BO JA WIDZĘ ZNOWU SIEDEM NA KNOCIE ŚWIECY ALE COŚ JESZCZE INNEGO ZOBACZYŁAM NA TEJ GROMNICY.

    PODCZAS MOJEJ NIEOBECNOŚCI UZGODNIŁAM Z SZAFIRKIEM ŻE ONA ZA MNIE BĘDZIE WSTAWIAŁA KORONKĘ I RÓŻANIEC . MARCINOWI CHĘTNIE PODARUJĘ MODLITWĘ DO MICHAŁA ARCHANIOŁA I MODLITWĘ ŚW OJCA KOLBE ORAZ MODLITWĘ W SPRAWIE BEATYFIKACJI KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO , HALINCE PIERWSZE CZTERY MODLITWY , KTÓRE ZAMIESZCZAM A POZOSTAŁE MOŻE KTOŚ INNY CHĘTNIE BY ZAMIESZCZAŁ. TAKA MOJA PROŚBA A CO WY POSTANOWICIE TO JUŻ WASZA SPRAWA.
    JA POSTARAM SIĘ WRÓCIĆ NA BLOG O ILE PAN BÓG MI POZWOLI PRZED TWORZENIEM NASTĘPNEJ NOWENNY POMPEJAŃSKIEJ. PRAGNĘ ZAZNACZYĆ ŻE MOJE ODEJŚCIE NIE JEST FANABERIĄ LECZ KONIECZNOŚCIĄ.
    NA RAZIE MUSZĘ WAS OPUŚCIĆ ALE W MODLITWIE NADAL Z WAMI BĘDĘ CO OBIECUJĘ.
    NIECH WAM WSZYSTKIM PAN BÓG BŁOGOSŁAWI : W IMIĘ OJCA I SYNA I DUCHA ŚWIĘTEGO. AMEN.

    Polubienie

    • Halina pisze:

      Gosiu!
      Przyjmuje Twoja propozycję wstawiania pierwszych 4 modlitw.
      Życzę Ci Błogosławieństwa Bożego i zdrowia na czas nieobecności na blogu.
      z Panem Bogiem i Maryją.

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        BÓG ZAPŁAĆ HALINKO, ŻE WYRAZIŁAŚ ZGODĘ I BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TE ŻYCZENIA BO OPIEKA BOŻA I MARYI BĘDZIE MI BARDZO W TYM CZASIE POTRZEBNA. DO MIŁEGO USŁYSZENIA HALINKO ALE TO JESZCZE NIE OD JUTRA.
        ZORIENTUJECIE SIĘ SAMI OD KIEDY.KIEDY NIE WSTAWIĘ MODLITW DO 11 TO WTEDY TO NASTĄPI. ALE POPROSIŁAM WAS WCZEŚNIEJ ABYŚCIE NIE BYLI ZASKOCZENI. POZDRAWIAM KOCHANA HALINKO! SZCZĘŚĆ BOŻE I TOBIE I TWOJEJ RODZINIE.

        Polubienie

    • Halina pisze:

      Gosiu to od jutra?

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      W TYM MIEJSCU ZWRÓCĘ SIĘ JESZCZE DO MARCINA BO NIE ODPOWIADASZ. MARCINIE JA MIAŁAM CIĘ JUŻ O TO POPROSIĆ DUŻO WCZEŚNIEJ ABYŚ MNIE ODCIĄŻYŁ W IMIĘ MIŁOŚCI DO BLIŹNIEGO NA JAKIŚ CZAS W CHWILI GDY TAK BARDZO ZACZĘŁA BOLEĆ MNIE TA PRAWA RĘKA.
      A TERAZ JEST INNA PRZYCZYNA A PRACA DLA JEZUSA JEST BARDZO DOBRZE ROZPOZNAWALNA W NIEBIE. ALE NIE ZMUSZAM BO WIEM ŻE TO TRZEBA MIEĆ W SOBIE WYPRACOWANY OBOWIĄZEK WZGLĘDEM PANA BOGA A CZAS ZAWSZE SIĘ ZNAJDZIE TYLKO TRZEBA CHCIEĆ.
      A MOŻE JAKAŚ INNA OSOBA ZECHCE TO ROBIĆ PRZEZ JAKIŚ CZAS. BO JA NIE REZYGNUJĘ TYLKO PROSZĘ O CHWILOWE ZASTĘPSTWO.

      Polubienie

      • Mateusz pisze:

        Mogę jakieś modlitwy wstawiać ale po godz 15.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Myślę że będzie lepiej jak Mateusz zamiast mnie przejmie zamieszczanie tych modlitw. Mateusz wyraził chęć. Pozdrawiam

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Marcinie! przecież wiesz , że Mateusz pisze że może dopiero po godz 15 wstawiać modlitwy i przyznam że bardzo się na Tobie zawiodłam w ostatnim czasie. Ale ja jestem tylko człowiekiem i to nie powinno Cię martwić że ja się zawiodłam.
        I rozumiem że jesteś bardzo zajęty to trudno, nikogo do niczego nie zmuszam a jedynie proszę.
        Szczęść Boże!

        Polubienie

  26. Adrian pisze:

    PAPIEŻ BENEDYKT XVI NIESPODZIEWANIE OPUŚCIŁ RZYM
    https://gloria.tv/article/MAtMRRW3Nzbz3T49VeJp8TEYY

    Polubienie

  27. hallinna pisze:

    Czy my sobie zdajemy sprawe z tego w co wchodzi teraz czlowiek i swiat ?

    Wiemy tylko tyle,
    że przychodzi do nas Boza Sprawiedliwość ,Boża Jasność , Duch św z ogromna siła,
    że przychodzi Zwycięski Chrystus Król,
    że odchodzi szatan , bo jest pokonanym w świecie duchowym tak jak zaplanowal to Bóg Wszechmogący .
    Ze człowiek i świat bęzie miał tylko jednego Króla Jezusa , Króla świata duchowego i ziemskiego . Króla któremu będzie podlegało ciało i duch , a w sercu będzie mieszkał Duch św i dopomagał wywiązywac sie z zadań i obowiązkow jakie są wyznaczone przez Boga Stwórcę na czas pobytu wsród świata .
    Że teraz aby dokończonym było Dzieło Miłości Milosierdzia , to trzeba szatana wyrzucić z naszych serc i spowodwać to ,by nie było dalszego ciągu tego, co wyznaczył swoim marionetkom aby następowało .Trzeba aby świat powiedział mu NIE a Bogu TAK w całej rozciąglosci

    Kryteria Bożej Sprawiedliwości są zawarte w 10 przykazaniach Bożych .
    To są prawidła , którymi nalezy sie posługiwać, by bezpiecznie podążać autostradą życia . By ten przejazd życiem odbywał sie bezpiecznie dla wszystkich uczestników .By wszyscy mieli jednakowe szanse dotrzeć do celu wyznaczonego przez Boga Stwórcę ,.
    U ks Natanka jest już z Nieba podawane w zrozumialy sposób dla serca ,zasady 10 przykazań Bożych , by każdy sercem je poznał zrozumiał przyjął , do nich sie dostosował i w zgodzie z Boża Prawdą wyznaczał swoją drogę życia , by osiągał Boży cel . By życiem dawał Bogu w Trójcy św to co On chce otrzymać ..
    Z orędzi wynika także to , że Wojownicy Mpdlitwy wywalczyli każdemu człowiekowi możność , szansę pełnienia Woli Boga .
    Że Boża Sprawiedliwość będzie wyznaczała winę i karę dla wszystkich którzy zawinili .
    I tak najwiekszą karę otrzyma szatan , bo onjest sprawcą zła wszelkiego , bo świadomie przeszkadzał czlowiekowi w pełnieniu Woli Boga .
    Drugim winnym , to ciało człowieka , które na życzenie piekła robiło problemy duchowi.
    Bo na życzenie piekła doprowadzało do tego, aby duch służył jego zachciankom podsycanym przez szatana ,. Uległośc ciała szatanowi spowodowało to, że ciało zamiast byc na usługach ducha tak, by mógl pełnic Wole Boga , za którą miał otrzymywać zapłatę służącą na cała wieczność .,zmuszało ducha do czynienia tego ,co szatan pokusami proponował przyjemnościom ciała .

    Z przekazów z Nieba wiemy także to, że Chrystus Król chce ratowac dusze .
    Nigdzie nie słyszałam że ma zamiar ratować ciała .
    Z chwilą gdy ukarani zostaną sprawcy zła wszelkiego jakim jest szatan i podążające za jego pokusami ciało, to duch będzie mógl otrzymac pomoc i łaske , która spowoduje to, że będzie w ciele mógl przebywac i działac zgodnie z oczekiwaniem Boga . Tak jak było to w Raju przed ingerencja szatana .Gdzie nikt i nic ie przeszkadzało mu w pracy dla radości i chwały Boga
    Był czas i ciało człowieka mogło sie dostosować do wymagań Boga , bo był czas Miłosierdzia Bożego . Skoro nie chcialo tego uczynić, więc teraz otrzyma to, co dla niego jest przygotowane przez Bożą Sprawiedliwośc .
    Zawsze w orędziach było mówione, że jezli sie czlowiek nie polepszy , to znaczy że jeżeli ciało nnie przestanie grzeszyć i nie bedzie pomagało duchoawi w wykonywaniu zadania zleconego przez Boga , to będa zniszczenia .
    No i karą dla grzesznego człowieka może byc zniszczenie ciała .
    Bo ciało grzeszyło , to otrzymało karę , a duch będzie mógł słuzyc Bogu w sytuacji gdy nikt i nic mu w tym nie przeszkadza .
    Przecież to co zapowiadane jest ,że przyjda kataklizmy choroby itd , to wszystko będzie odczuwało ciało . To będzie na powstrzymanie ciała , by nie podążałio wiecej szatańską drogą , by nie przeszkadzało duchowi w służeniu Bożej radości i chwale .

    Grzech w Raju , to czyn dla zadowolenia ciała, podsycony pokusą szatana , czyn wbrew temu czego miał sie trzymac i przestrzegać duch, znaczony Wolą Boga .
    Interwencja Boga będzie polegała na pomocy duchowi , bo on jest najbardziej skrzywdzonym .
    I wolą Chrystusa Króla jest ,by wrócily do Niego wszystkie dusze, które podstępem chcial ukraść Mu szatan .
    Prawdą jest że Zwycięzca zawsze bierze wszystko zwyciężonemu.
    Tak samo bedzie z szatanem .
    Zwycięski Chrystus Król zabierze szatanowi wszstko to co sobie chciał prztwłaszzyć.
    Rozstrzygnięcie przeprowadzi Boża Sprawiedliwość i Boże Prawo .

    Polubienie

  28. Gosia 3 pisze:

    Proroctwo dla Polski
    3
    O. Pelanowski: Pan powiedział mi, że dojdzie do oczyszczenia. Ogniem i wodą [wywiad]
    By admin · On Sierpień 12, 2019

    Nie wiem, czy to czasy ostateczne, ale na pewno jesteśmy w trakcie poważnego przełomu historycznego, przemiany światowego systemu. To moment załamania. Wiem, że kara za grzechy będzie wielka – mówi o. Augustyn Pelanowski OSPPE, kaznodzieja i teolog.

    Patrząc na sytuacje współczesnego świata i konfrontując to z Pismem Świętym, jakie znaki można według Ojca zobaczyć, czego można się spodziewać?

    Żeby nie wchodzić w całą strukturę znaków, bo ich jest bardzo dużo i zagubilibyśmy się w labiryncie, powiem tylko o czymś, co wydaje mi się bardzo przydatne.

    Celakówna powiedziała Przeździeckiemu o ostrzeżeniach Jezusa: jeśli Jezus Chrystus nie zostanie ukoronowany, wybuchnie wojna. Był luty 1939 roku. Przeździecki uwierzył i napisał list do kardynała Hlonda. Hlond nie uwierzył, odesłał ją do szpitala psychiatrycznego. Nie mam mu tego za złe, bo to było potrzebne tej kobiecie. Musiała przejść przez ogień, żeby stać się iskrą, musiała przejść przez to upokorzenie.

    Jestem przekonany, że dzisiaj jest gorzej niż przed II wojną światową. Królują pycha ludzka, rozpusta, chciwość; jest tyle przypadków aborcji, pedofilii… Bóg nie może powstrzymać pewnych konsekwencji, więc kara za dzisiejsze grzechy będzie wielka. Może nie III wojna światowa – nie wiem, co to będzie. Wiem jednak, kto zostanie. Zostaną najubożsi, przetrwają rodziny. Straszne? Piękne?

    „Maryja nas wyprzedza”

    Ale Pan Bóg daje czasami wskazówki, co zrobić, i ostrzega.

    Wskazówki są zawarte w Biblii, a ludzie szukają ich gdzieś poza Biblią. Nikt, kto wchodzi do Kościoła, nie może też nie zauważyć konfesjonału, który jest małą łagwią, chrzcielnicą. Jeśli ktoś schrzanił swój chrzest, może doświadczyć odnowy.

    Maryja jest Królową Polski. Z trudem znosi wszystkie ozdoby, które na Niej wiszą, wszystkie przepiękne sukienki. O wiele ważniejsze są blizny na Jej twarzy.

    W Apokalipsie pojawia się Maryja, prawda?

    Jest Niewiasta z dwunastego rozdziału, ale jest też niewiasta z siedemnastego rozdziału: wielka macierz nierządnic, która siedzi na bestii i pije z kielicha – takiego kielicha eucharystycznego, tylko w sposób świętokradczy. To obraz rezygnacji ze spowiedzi, obraz wielu grzechów. Ale jest też Niepokalana, która woli zejść ze sceny i ucieka na pustynię chwalić Boga za to, że jej Dziecko nie musi starać się dojść do nieba, ponieważ jest porwane z nieba. Nikt, kto się odda Maryi, nie musi się martwić, jak się dostać do nieba.

    A czy słowa, że Dziecko jest porwane przez orła białego, mają jakieś odniesienie do Polski?

    Kilkanaście państw, może nawet kilkadziesiąt, ma w godle orła. O które państwo więc chodziło? Trudno powiedzieć, bo to jest symbol bardzo wieloznaczny, tak jak wszystko w Biblii. W każdej epoce nabiera on jakiegoś nowego znaczenia, nie tracąc niż ze swej istoty.

    Dwa skrzydła – w symbolice biblijnej nie chodzi o podobieństwo, tylko o dynamikę, ruch; skrzydła oznaczają szybkość. Ona po prostu była niezwykle szybka. W Księdze Mądrości jest napisane: „Uprzedza bowiem tych, co jej pragną” (Mdr 6, 13). Co to znaczy? Że zanim sobie uświadomię pragnienie, Ona już jest przy mnie.

    W opisie nawiedzenia mówi się wprost, że „Maryja poszła z pośpiechem w góry” (Łk 1, 39). Musiała pokonać sto pięćdziesiąt trzy kilometry. Żołnierz spod Maratonu przebiegł czterdzieści dwa kilometry i umarł, a Ona pokonała taki dystans z dzieckiem w łonie i dała życie światu.

    A tytuł Królowej Polski?

    Maryja jest Królową Polski. Z trudem znosi wszystkie ozdoby, które na Niej wiszą, wszystkie przepiękne sukienki. O wiele ważniejsze są blizny na Jej twarzy. Człowiek zhańbiony może spojrzeć na Jej twarz i pomyśleć: „Nie mam się czego wstydzić”. To jest najpiękniejszy klejnot Matki Bożej Jasnogórskiej.

    Znam ludzi napiętnowanych, stygmatyzowanych, zranionych, z defektami twarzy. To dla nich bardzo trudne. A Ona z dumą – z dumą znacznie większą niż gwiazdę w koronie – nosi bliznę. To mnie uzdrawia. To jest prawdziwa Królowa. Bardziej przez bliznę niż przez koronę.

    „Dlaczego pokutujesz?”

    Czy na grzech i pokutę trzeba dzisiaj patrzeć inaczej? Myślę o znikających z kościołów konfesjonałach…

    Sakrament spowiedzi, czyli mała łagiew, został ustanowiony jako powtórka chrztu świętego. Słyszymy, że w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego się podnosimy. To chyba proste?

    Jeśli ktoś wyrzuca konfesjonały z kościoła, to uniemożliwia działanie chrztu świętego w Kościele. Pewnego dnia ktoś powie: „Po co ten Chrzest? Wystarczy numer ewidencyjny w Kościele”.

    A pokuta w rozumieniu wynagrodzenia za grzech?

    Trzeba by zacząć od wyjaśnienia dwóch najważniejszych pojęć biblijnych. Dla żydów pokuta to teszuwa, czyli zawrócenie z drogi. Czym zgrzeszyłeś, tym teraz odpokutujesz. Na przykład Zacheusz: kradł, to teraz rozdaje jałmużnę.

    W Nowym Testamencie pojawiło się nowe określenie pokuty, nawrócenia – metanoia, czyli zmiana myślenia. Same gesty to nie wszystko, trzeba jeszcze zmienić motywację. Czasem ludzie robią to samo, ale z różnych powodów, i jeden czyn jest ważny, a drugi nie. Dwie osoby przychodzą do konfesjonału, mówią te same grzechy i wypowiadają tę samą formułę – i jedna spowiedź jest miła Bogu, a druga nie. Ważna jest tutaj świadomość, motywacja, pragnienie: dlaczego ja to robię. Z miłości do Boga, do siebie, do komfortu czy żeby uciec od dyskomfortu? Dlaczego właściwie chcę pokutować. Sobie chcę wynagrodzić?

    Ktoś, kto jest w zażyłej relacji z Bogiem, nie musi się męczyć, żeby się z Nim dogadać. On naprawdę żyje, naprawdę rozmawia.

    W metanoi mogę pójść do spowiedzi z powodu aborcji, ale muszę też wiedzieć, dlaczego ja popełniłam tę aborcję i dlaczego więcej tego nie zrobię. Muszę to zrozumieć, a nie tylko usłyszeć, że aborcja jest społecznie nieakceptowalna. Muszę wiedzieć, dlaczego nie chcę zabijać dziecka, dlaczego jest to straszne. A teszuwa w tej sytuacji? Mogę podjąć się duchowej adopcji dziecka poczętego, zacząć finansować dom dziecka, wysłać jedzenie dla głodnych Etiopczyków.

    „Pokuta za grzeszników”

    A rola przyjmowania pokuty w intencji nawrócenia grzeszników? Czy Bóg naprawdę potrzebuje tego cierpienia, tej ofiary?

    To wszystko jest niepotrzebne, bo Pan Jezus Chrystus wszystko już załatwił. Nic więcej się tutaj nie da zrobić. Liczy się bardziej to, że bardzo bym chciał coś zrobić. Jeśli Jezus mi powie: „Augustyn, zapraszam cię na krzyż na pół godziny”, to ja mogę iść. Ale to musi być Jego pomysł, a nie mój. Własną inicjatywą tego rodzaju mogę nakarmić swoją pychę. To jest próżność.

    Nawet nie wiem, czy sam mógłbym dokonać takiego dzieła. Czy mnie stać. Podejrzewam, że Jezus pozwoli mi na przykład nie zjeść śniadania, obiadu, a na kolację już puści moją dłoń i obeżrę się po to, żebym nie pysznił się z powodu tego postu.

    Czy trzeba coś zrobić, żeby usłyszeć taką prośbę?

    Ktoś, kto jest w zażyłej relacji z Bogiem, nie musi się męczyć, żeby się z Nim dogadać. On naprawdę żyje, naprawdę rozmawia. Jeśli ktoś myśli: „Jak to? Rozmawiać z Bogiem?”, chyba nigdy nie czytał Biblii. To wszystko bierze się stamtąd.

    „Dojdzie do oczyszczenia”

    Potrzebny był Polsce egzorcyzm?

    Bardzo. Egzorcyzm powinien był się odbyć w odpowiednim miejscu i nie wiem, czy z tamtym tak było… Najpierw egzorcyzm, a potem przyjęcie Jezusa jako Króla. Nie wiem, czy to dobrze, jeśli jest odwrotnie, ale myślę, że Jezus sobie z tym wszystkim poradzi.

    Czy możemy powiedzieć, że żyjemy w czasach ostatecznych? I czym są czasy ostateczne, o których teraz dużo słyszymy?

    Nie wiem, czy to czasy ostateczne, ale na pewno jesteśmy w trakcie poważnego przełomu historycznego, przemiany światowego systemu. To moment załamania, nie jest najlepiej. Podczas modlitwy Pan mi pokazał, że dojdzie do oczyszczenia przez ogień i wodę.

    Kiedyś psychiatra mnie badał, żeby ocenić, czy mogę dostać się do zakonu, czy nie. Ta pani, zresztą słynna osoba, zapytała mnie, jaki jest mój ideał kobiety. Powiedziałem, że Matka Boża. Ona stwierdziła, że nierealistycznie patrzę na świat, ale mieszczę się jeszcze w granicach normy i mogę wstąpić do Zakonu.

    Naiwnością byłoby myśleć, że w związku z tym załamaniem trzeba sobie odłożyć kwotę na starość. Bardzo współczuję ludziom, którzy sobie odłożyli miliardy w bankach. Ci najwięcej stracą. Najubożsi przetrwają. I rodziny. Nie deprecjonuję osób żyjących samotnie; potępiam tych, którzy niszczą rodziny. Samotność jest równie piękna jak życie w rodzinie.

    A dlaczego rodziny przetrwają?

    Tak mi pokazał Pan. Nie rodziny w znaczeniu: ojciec, matka, jedno dziecko, tylko rodziny, które są otwarte na życie, które się nie boją żyć. Tacy ludzie są wytrwali, nie poddają się śmierci, rozpaczy. Jeśli ktoś żyje w komforcie, nie wytrzyma tego.

    „Maryja wyciąga nas z bagna”

    Mamy ostatnio do czynienia z wyjątkowo licznymi objawieniami Matki Bożej – w Polsce i na świecie.

    W ciągu ostatnich dwustu lat rzeczywiście było znacznie więcej objawień niż wcześniej. Maryja jest coraz popularniejszą i coraz bardziej wpływową Osobą na świecie. Jest szybsza niż najszybsi.

    Maryja często pomaga podstępem, bo jest bystra, inteligentna i szybka. Zanim się człowiek zorientuje, już jest po nawróceniu.

    Fascynuje mnie ta kobieta. Kiedyś psychiatra mnie badał, żeby ocenić, czy mogę dostać się do zakonu, czy nie. Ta pani, zresztą słynna osoba, zapytała mnie, jaki jest mój ideał kobiety. Powiedziałem, że Matka Boża. Ona stwierdziła, że nierealistycznie patrzę na świat, ale mieszczę się jeszcze w granicach normy i mogę wstąpić do Zakonu.

    Maryja naprawdę bardzo mi się podoba, kocham Ją, fascynuje mnie Jej osobowość, szybkość, bystrość, piękno, urok.

    Ojcze, po co przychodzi Maryja? Po co się objawia?

    Kocha nas. Wyciąga nas z bagna. Po co się idzie nad rzekę? Żeby łowić ryby. Niektórzy się dają ocalić, inni nie. Maryja często pomaga podstępem, bo jest bystra, inteligentna i szybka. Zanim się człowiek zorientuje, już jest po nawróceniu. Gdyby chciała liczyć na naszą inteligencję i szybkość, bylibyśmy dziś w XIII wieku.

    Mistycy powtarzali i powtarzają, że nadejdzie czas próby. Czy jest jakiś sposób, by się do niego przygotować?

    Biblia, spowiedź, Eucharystia i oddawanie się Matce Najświętszej. Nic więcej. Jeśli zrobimy to, co do nas należy, próba będzie promocją. Będzie tak, jak z potopem. Ponieważ Noe był bardzo związany z Bogiem, a inni ludzie byli w bagnie moralnym, kiedy wody przybywało, Noe podnosił się ku górze, a tamci szli na dno.

    Potop to łaska. Dla jednych jest przekleństwem, dla drugich błogosławieństwem. Żeby przejść tę próbę, trzeba być w arce. Amen.

    Rozmowa jest fragmentem książki „Proroctwo, które można wypełnić”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Esprit.

    Polubienie

  29. Gosia 3 pisze:

    W TYM MIEJSCU MAM INNE ZDANIE NIŻ OJCIEC PELANOWSKI:
    „A rola przyjmowania pokuty w intencji nawrócenia grzeszników? Czy Bóg naprawdę potrzebuje tego cierpienia, tej ofiary?

    To wszystko jest niepotrzebne, bo Pan Jezus Chrystus wszystko już załatwił. Nic więcej się tutaj nie da zrobić.”

    SADZĘ, ŻE TO NIE JEST TAK, ŻE BÓG JEDNAK NIEKTÓRYM Z NAS PODAROWAŁ CIERPIENIE ABY COŚ Z NIM ZROBIĆ . NA PEWNO NIE TRZEBA CIERPIENIA SZUKAĆ NA SIŁĘ ALE JEŚLI JUŻ OTRZYMALIŚMY TAKI PREZENT TO JAK NAJBARDZIEJ TRZEBA Z TYM CIERPIENIEM COŚ ZROBIĆ I JAK NAJBARDZIEJ MODLIĆ SIĘ ZA GRZESZNIKÓW.
    A MOŻE JA KS, PELANOWSKIEGO DOBRZE NIE ZROZUMIAŁAM. SZUKANIE NA SIŁĘ CIERPIENIA JEST PYCHĄ ALE MARNOWANIE TAKIEJ ŁASKI JEST NA PEWNO PANU BOGU NIE MIŁE. NIE PRAWDA ŻE WIĘCEJ TUTAJ NIC NIE DA SIĘ NIC ZROBIĆ – BO MOŻNA ZROBIĆ BARDZO WIELE DLA OCALENIA WIELU DUSZ.

    Polubienie

    • hallinna pisze:

      W wypowiedzi tego kapłana nie podobalo mi sie to, że mówi tak swawolnie o Maryji i twierdzi że ona jest podstępna .
      Maryja może być stanowcza walcząca wytrwale o sprawy Boze na Ziemi , ale nie jest podstępna . Ona jest za święta żeby przypisywać JEJ PODSTĘP .podstęp to bardzo brzydka cecha .
      Nie wiem kim jest ten kapłan ,ale ma takie niestosowne zwroty .Jakby nie po szkołach , tylko taki granatem oderwany od pługa .
      Na podstawie tego co przeczytałam i to po łebkach , bo mnie denerwowało ,doszłam do wniosku że
      on sie czuje tak jakby był pępkiem świata , uważa że jeżeli publicznie mówi że Maryje kocha , to może wyrazać sie o Niej bez szacunku .
      A przecież to Królowa , Matka Syna Bożego , Oblubienica Ducha św , umiłowana Córka Boga Ojca ..
      A jakie zasługi on ma ,że tak sie zachowuje jakby Maryja Królowa była jego koleżanka a Bóg kolegą .?
      W nim brak wyczucia taktu szacunku względem Boga i Jego spraw .
      Być może on jest teologiem, ale pustym bo wyuczonym wadliwie , bo to jest teoria pusta jałowa ,bez serca w którym jest Boża Prawda , Miłosc i Sprawiedliwośc ..

      Polubienie

      • hallinna pisze:

        Gosia ….
        czy ten tekst zmieniłas poszerzając go o resztę wypowiedzi tego ks w orginale ?
        Czy teraz przytoczyłas jego prawdziwe słowa , a wczoraj relacje roportera ?
        Bo czytajac ten wpis wczoraj a czytajac dzisiaj widzę róznice .
        Ten obecny tekst potwierdza to, czym charakteryzuja sie wypowiedzi tego kapłana .
        Wczorajszy tekst był tak zuchwały , tak pyszny , taki wewnetrznie pusty , .
        Nie mniej błedem jest tego zacnego kapłana określać Maryje tym epitetem że jest podstępna .
        Podstęp zawsze jest uzywany do wykorzystania .
        Maryja nikogo nie wykorzystuje .Maryja wszystkim pomaga .
        Że jest MĄDROŚCIĄ POKORĄ i SWIĘTOŚCIĄ z która sobie szatan nie może w żaden sposób poradzic , to fakt .
        Podstępem oszustwem kłamstwem przebiegłością zawsze posługuje sie szatan .Bo on podstępem osacza w bład wprowadza zniewala i ubezwłasnowalnia
        Maryja zawsze idzie droga prawdy miłości sprawiedliwości w pokorze i uczy, co to znaczy KOCHAĆ BOGA W TRÓJCY SW MIŁOSCIĄ , która jest Mu radością i potrzebna do budowania Królestwa Miłości na Ziemi . Robi wszystko by Miłośc, która jest radościa dla Boga, dochodziła do potęgi na Ziemi tak , aby stała sie siła napędowa kształtującej sie rzeczywistości .
        Gdy tak sie stanie , to będzie to tryumf Maryji nad szatanem po raz drugi .
        Współodkupicielka rozpali swiat miłościa do Boga , mimo iz szatan robił wszystko aby ja zgasić , by na Ziemi przestała istniec .
        Gdy przetrwa Milość do Boga na Ziemi , to dokona sie Dzieło Boże , bo połączona stanie sie Miłosc Boga z miłoscia człowieka i to da Bogu w Trójcy św owoc obfity , który uszczęśliwi Boga Ojca Syna Bożego , Ducha sw , a także Maryje Królowa nasza .
        Wszyscy ,Wojownicy Modlitwy którzy podążamy za Maryją , własnie pracujemy ,aby mogły nastac dogodne warunki na Ziemi do budowy Królestwa Miłości Prawdy Sprawiedliwości , na wzór jak jest zbudowane Niebo .
        By cel Boga Ojca został osiagniety, że materia, w której gospodarzem z Woli Boga jest człowiek , wypełni Boże dzialanie i upiekszy sie cechami i przymiotami Nieba , tak by wymiar materii stał sie lustrzanym odbiciem Jego pragnień zyczeń oczekiwań .
        Bo będzie następowała prawidłowa współpraca woli i swiadomości człowieka z Nim Bogiem Wszechmogacym

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        DROGA HALINKO!
        TEGO LINKA DOSTAŁAM OD ZNAJOMEJ TEJ KTÓRA WCHODZI NA FACEBOOKA I MOŻE SZATAN ZMIENIŁ JUŻ SŁOWA OJCA PELANOWSKIEGO I MY MIAŁYŚMY TO ZAUWAŻYĆ. WYDAJE MI SIĘ ŻE MY JUŻ WCZEŚNIEJ ZAMIESZCZALIŚMY TEN WYWIAD Z OJCEM PELANOWSKIM I DLATEGO TRZEBA TO SPRAWDZIĆ BO MOŻE CELOWO TO POZMIENIANO ABY OJCA PELANOWSKIEGO TAK ŹLE OCENIAĆ.
        DIABEŁ NIE ŚPI TYLKO SIĘ UWIJA JAK MOŻE ABY POŻREĆ WIELE DUSZ I ABY DZIECI BOŻE BYŁY ZDEZORIENTOWANE I PORZUCIŁY BOGOBOJNYCH PRZEWODNIKÓW DUCHOWYCH. SPRAWDŹ TO PROSZĘ BO JA MAM TERAZ INNE WAŻNE ZADANIA DO WYKONANIA.
        SZCZĘŚĆ BOŻE!

        Polubienie

  30. Szafirek pisze:

    31 sierpnia – św. Józef z Arymatei https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-31a.php3
    31 sierpnia – św. Nikodem https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-31b.php3
    31 sierpnia – św. Arystydes Marcjanus, męczennik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-31c.php3
    31 sierpnia – św. Jan z Riły, pustelnik https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-31d.php3
    31 sierpnia – św. Rajmund Nonnat, kardynał https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-31e.php3
    31 sierpnia – bł. Piotr Tarrés y Claret, prezbiter https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-31f.php3
    31 sierpnia – kościół katedralny w Bydgoszczy https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-31g.php3

    Polubienie

  31. Szafirek pisze:

    41. ROCZNICA KORONACJI FIGURY MATKI BOŻEJ KĘBELSKIEJ
    WĄWOLNICA
    31 sierpnia – 1 września 2019r.

    Program uroczystości >>>> kliknij
    http://www.sanktuarium-wawolnica.pl/

    Polubienie

  32. Szafirek pisze:

    JEZUS: Zostało przyjętych wiele praktyk, które Mnie ranią – szczególnie udzielanie Mojej Najświętszej Eucharystii przez świeckich

    środa, 6 lipca 2011 roku, godz. 15.30

    JEZUS: Moja szczerze umiłowana córko, patrz, jak wiara Moich dzieci zaczyna wzrastać i kwitnąć. Choć na świecie jest wielka ciemność, to z każdym dniem światło Moich wyznawców staje się coraz jaśniejsze z powodu Płomienia Ducha Świętego, który zstąpił na cały świat.

    Moja córko, chcę dzisiaj przypomnieć wszystkim Moim wyznawcom o znaczeniu modlitwy w łagodzeniu cierpienia na świecie. Wasze modlitwy pomagają oddalać wiele przepowiedzianych globalnych katastrof. Modlitwa jest najpotężniejszym środkiem łagodzącym, a kiedy jest odmawiana za innych, zostanie wysłuchana.

    Choć jestem zadowolony z tych, którzy mają silną wiarę, martwię się o tych, którzy nie chcą przyjąć Mojego Boskiego Światła, Prawdy. Teraz po świecie błąka się wiele ludzi jakby zamroczonych. Nic nie przynosi im pokoju. Nic nie przynosi im radości. Żadna ilość materialnych przyjemności nie złagodzi ich bólu. Ich puste dusze są zagubione. Proszę, módlcie się za nich.

    Moja córko, proszę, módl się za Mojego Wikariusza, papieża Benedykta, ponieważ jest otoczony przez masońskie siły, które teraz dokładają wszelkich starań, by go zdetronizować. Te złe siły infiltrują Mój Kościół od II Soboru Watykańskiego i rozwadniają Moje Nauczanie. Zostało przyjętych wiele praktyk, które Mnie ranią – szczególnie udzielanie Mojej Najświętszej Eucharystii przez świeckich. Brak szacunku okazywany Mnie i Mojemu Ojcu Przedwiecznemu przez te nowe prawa, wprowadzające ułatwienia ze względu na współczesne społeczeństwo, sprawia, że płaczę ze smutku.

    Najświętsza Eucharystia musi być przyjmowana na język i nie może być zanieczyszczana przez ludzkie ręce. Ale właśnie tego dokonali Moi wyświęceni słudzy. Te prawa nie zostały ustanowione przeze Mnie w Duchu. Moi wyświęceni słudzy weszli na drogę, która nie jest zgodna z linią Nauczania Moich apostołów. Dziś nie traktuje się Moich sakramentów zbyt poważnie, a odnosi się to zwłaszcza do tych, którzy starają się o sakrament małżeństwa i pierwszej Komunii Świętej.

    Przysięga małżeńska jest bardzo poważna, pamiętajcie, jest to sakrament i jest zawierany w Obecności Boga Ojca, choć dla wielu jest to jedynie sprawa materializmu i zewnętrznych dóbr. Wiele osób, które zawierają sakrament małżeństwa, nie uznaje potem jego znaczenia. Wiele tak łatwo łamie złożone śluby. Dlaczego oni tak postępują? Dlaczego w przypadku tego najświętszego związku wypowiadają słowa bez pokrycia, odchodząc od siebie wkrótce po tym? To jest kpina z tego jednego z najważniejszych związków, pobłogosławionego Ręką Mojego Ojca Przedwiecznego. Wielu ludzi nie zwraca żadnej uwagi na Wolę Mojego Ojca, że żaden człowiek nie powinien rozdzielać potem takiego związku. Ale tak wiele ludzi się rozwodzi, co jest prawem nieuznawanym przez Mojego Ojca. Rozwód to łatwy sposób na ucieczkę od swoich obowiązków. Wszystkie małżeństwa są zawierane w Niebie. Żaden człowiek nie może zniszczyć małżeństwa, nie obrażając Mojego Ojca.

    Pierwsza Komunia Święta
    Przyjmowanie Mojego Ciała po raz pierwszy w sakramencie Eucharystii jest kolejnym przykładem na to, jak jestem znieważany. Tak wielu rodziców nie zwraca żadnej uwagi, że ma to wielkie znacznie, gdy ich dzieci otrzymują Chleb Życia. Bardziej są skoncentrowani na tym, jak bardzo ich dzieci są ładnie ubrane, niż na samym cudownym Darze, który otrzymają. Ten Dar doprowadzi ich do zbawienia. Jednak materializm, który otacza to wydarzenie, nie ma nic wspólnego z ich duszami. Najsmutniejsze jest dla Mnie to, że tym małym dzieciom nie mówi się o Mnie. Miłość, jaką mam dla małych dzieci, jest wszechogarniająca. Gdy przyjmują Najświętszą Eucharystię ze świadomością tego, co otrzymują, to wtedy ich dusze stają się czyste. Im bardziej przyjmują Mnie w ten sposób, tym silniejsza będzie ich wiara.

    Pamiętajcie, bez sakramentów wasza wiara staje się słaba. Po pewnym czasie, bez płynącego z nich Mojego błogosławieństwa, wasza dusza zapada w uśpienie. Cała wiara we Mnie i Mojego Ojca Przedwiecznego stopniowo zanika, pozostaje jedynie mała iskierka poznania, która rozbłyska od czasu do czasu. Wróćcie do Mnie przez sakramenty. Złóżcie hołd i okażcie należny dla sakramentów szacunek, a znowu naprawdę poczujecie Moją Obecność. Pamiętajcie, sakramenty mają swój cel, są pożywieniem, którego potrzebujecie ze względu na Życie Wieczne duszy. Bez nich wasza dusza umrze.

    Kocham was wszystkich. Proszę, przyjmijcie Mnie we właściwy sposób, z poszanowaniem dla sakramentów, danych wam jako Dar od Boga Ojca Wszechmogącego.

    Wasz kochający Zbawiciel
    Król ludzkości
    Jezus Chrystus

    Polubienie

  33. Mateusz pisze:

    Profanacja Pana Jezusa w znanym tygodniku na okładce z czerwca 2018r. Lewa ręka na sercu Panna Jezusa w znaku szatana.
    https://www.niedziela.pl/numer/2018/22

    Polubienie

  34. Millka pisze:

    Wkleiłam ostatnie orędzie ze strony https/:/listyznieba.tumbrl.com
    Orędzie o karach jakie spadną na Polskę za grzechy popełniane przeciwko Bogu i Maryi 26/08/2019 (29)

    Moje dzieci, ja jako Królowa Polski i Matka tego narodu mówię te słowa. Królestwo mojego Syna jest bliskie, czuwajcie, bo nie znacie dnia ani godziny gdy przyjdzie. Wszystkie kataklizmy jakie będą spadały na Wasz kraj, mają miano kar. Jak zapowiedział mój Syn – wykuje Was w ogniu udręk. Nie dziwcie się niczemu, tak musi się stać. Zbyt daleko odeszliście od Bożych Praw, ale Bóg nie chce Waszej zguby. On Was upomni i nagrodzi pokornych.

    Zastanawiacie się dlaczego Giewont, dlaczego taka tragedia, dlaczego krzyż. Czy nie jest zapowiedziane, że przez krzyż przyjdzie zbawienie? Mój Syn umarł na krzyżu, a teraz Wy jako naród na nowo doświadczycie tego krzyża. Za dużo zła wkradło się do Waszych serc. Bóg nie pozwoli obrażać siebie ani swojej Matki. Ręki sprawiedliwości nie mogę powstrzymać, na ten naród spadną klęski i nieurodzaje. Kto nadal będzie obrażał Boga – zginie! Zostaną tylko pokorni, nawróceni, bogobojni i życzliwi.

    Przez lata zastanawialiście się, dlaczego jesteście tacy a nie inni. Dlaczego zazdrościcie, obmawiacie, znieważacie i krzywdzicie drugich, dlaczego jesteście zawistni i nierozumni, dlaczego Polska jest tak rozchwiana i niestabilna, dlaczego panuje tak wielki rozdźwięk pomiędzy bogatymi a biednymi. Moje dzieci, Bóg Was przez to doświadczał, ale i to nie nauczyło Was rozumu.

    Nie wróciliście do Stwórcy, tylko szukaliście pociechy w rozrywkach, wyjazdach, panoszyły się wszędzie podstęp i zdrada. Bóg mówi dosyć! Na nowo będzie Was formował, bo to Wy poniesiecie światu Chrystusa. Bogaci staną się biednymi, biedni zostaną wywyższeni przez Boga, pokorni doznają łaski i opieki Bożej, zawistni zostaną oczyszczeni i zmuszeni do uległości. Próżni i leniwi zostaną postawieni w stan gotowości. Wszelka zdrada zostanie zniszczona, Ci którzy świadczyli przeciwko Bogu i jego posłańcom, zostaną wygnani i wtrąceni do piekła.

    Pamiętacie, gdy zabrałam Hiacyntę do piekła? Wszyscy dziwili się, dlaczego pozwoliłam 8-letniemu dziecku doświadczać tej okropności. Ona to rozumiała, a teraz Wasze dzieci będą oświadczać piekła na Ziemi. Czy to już się nie zaczęło? Dlaczego płonie Amazonia, dlaczego topią się lodowce, dlaczego słońce wypala wszystko, co dobre, dlaczego wody zalewają kontynenty, dlaczego wichry i burze pustoszą rejony?

    Dzieci, otwórzcie oczy! Ten czas nadszedł, nie ma odwrotu od Bożej sprawiedliwości. Możecie jedynie załagodzić kary modlitwą, pokutą, różańcem. Nie trapcie się i nie gromadźcie dóbr, i tak wszystko zostanie Wam zabrane. Tylko ufność i miłość do Boga uratują Wasze dusze przed wiecznym zatraceniem. Gdy objawi się Antychryst, nie idźcie za nim. Będziecie mieć podane kim jest i co zamierza. Ja Was nie zostawię, pomogę Wam wygrać tę ostatnią bitwę. Miejcie ufność dzieci moje, bo ze mną zwyciężycie.

    Królowa Polski.

    Polubienie

    • Millka pisze:

      Orędzie z lipca :
      Orędzie o lekceważeniu Pana w Eucharystii, przyjmowaniu Komunii św. na stojąco i karze wynikającej z tych zaniedbań 11/07/2019 (7)

      Ja Pan mówię do Was, abyście uwierzyli w moje słowa. Nie czytacie Pisma Świętego, to czytajcie te Orędzia. Ile razy mam Wam powtarzać, że słowo Pana jest wieczne. Dlaczego mnie lekceważycie! Wyrzuciliście mnie na śmietnik. Kto przyjmuje Komunię z należytą czcią? Kto klęka przed Panem? Kto skinie głową, by uczcić moją osobę?! Przyjmujecie mnie żywego i wciąż obecnego, a jak się zachowujecie? Przyklękają nieliczni, o klękaniu już nawet nie mam co marzyć, a przecież za Was umarłem! Czy Wiecie, jakie katusze cierpiałem? Kto może zliczyć moje rany i krople krwi wypływające z mojego Świętego Ciała? Kto odda szacunek Panu? Czy tego Was uczyłem? W czym jesteście lepsi od Żydów, którzy wydali mnie na śmierć?

      O dzieci, jak sroga będzie moja kara. Czy Eucharystia to dla Was przykre wspomnienie? Dlaczego mnie lekceważycie? Nie rozmawiacie ze mną, zostawiliście mnie w Kościołach samego, zamkniętego w Tabernakulum. Czy tak ma być?

      Nie boicie się, strach już okrzepł, niedługo znów zagości w Waszych sercach. Muszę szafować strachem by wzbudzić Waszą litość, by poruszyć Wasze serca, by ukształtować Was na nowo. A kto się teraz spowiada? Czy tak bardzo chcecie dogonić Zachód żyjący bez Boga i przyjmujący Komunię bez spowiedzi? Jak bardzo będę karał występnych! Trybunał mojego miłosierdzi jest w konfesjonale! Czy tego na nowo trzeba Was uczyć? Jak dalece odeszliście od wiary Waszych Ojców.

      Dawniej cały naród klękał przed Panem, a teraz? Kilkoro świadomych przyklęknie, bo taki jest napór kolejki, że nie mają czasu oddać mi czci. Idziecie jak stado baranów do ołtarza, na którym przemienia się wino w krew, a chleb w ciało moje. Kto patrzy na mnie w chwili przemiany, kto wierzy, że to jestem Ja, a nie kawałek opłatka? Jak bardzo karał będę niewdzięczność. Tyle Wam dałem, a Wy nawet nie potraficie mnie uczcić. Kto Wam na to pozwala? Jacy są Wasi pasterze? Dlaczego działają w służbie złego? Nie do tego ich powołałem. Odkupiłem rodzaj ludzi własną krwią, a ta krew jest lekceważona. Co musi się stać, abyście zmienili zdanie? Czy znów chcecie stać się niewolnikami?

      Mów o niewdzięczności narodu polskiego. Ten naród wielce umiłowałem i ten naród sprawia mi największy ból. Czy groźba całkowitej zagłady otworzy Wasze serca? Wstrząsnę Wami do głębi, jak mam tu królować skoro Wy mnie nie chcecie! Nie, nie smucę się, jestem rozczarowany Waszą postawą. A akty profanacji? Czy tak dalece Szatan musi wejść w głąb Waszego kraju, abyście się otrząsnęli? Zamiast czcić mnie podczas Bożego Ciała, jedziecie na wakacje! Co to ma być? Kpina z Syna Bożego?! Sami ściągacie na siebie karę, obiecałem, że zachowam Was od zguby, ale wstrząsnę Wami i przerażę Was. Naród Polski musi służyć Panu, innej opcji nie przyjmuję do wiadomości! Czekam na Waszą poprawę, tak dłużej być nie może!

      Nie ustanowię swojego Kościoła na Ziemi, jeśli Polska się nie poprawi. Mój Święty Kościół powstanie z martwych i zajaśnieje nad całym globem. Ja jako Najwyższy i Święty Kapłan będę mu przewodniczył. Do tego czasu, godne przyjmowanie Komunii Świętej musi być przywrócone, bo gdy przyjdzie czas zatracenia Eucharystii dopiero poznacie, jak wielka to jest wartość, jak wspomaga duszę do walki i jak chroni człowieka od upadku.

      O jak bardzo kocham duszę, która godnie przyjmuje Komunię Świętą. Czci mnie i widzi we mnie Pana. Mów wszystkim o moim wielkim miłosierdziu dla takich dusz. Ze względu na nie, oszczędzę Polskę od zguby wiecznej. Przekazuj to dalej, niech ludzie otrząsną się z marazmu, bo Ja Pan mówię te słowa i wymagam posłuszeństwa. Kto uczci Święte Ciało Pańskie, będzie zbawiony.

      Wasz Pan.

      Polubienie

    • Millka pisze:

      Jeszcze jedno:
      Orędzie o szafarzach, wygodnictwie kapłanów i powrocie do starych zasad 23/07/2019 (20)

      *Obecnie, urząd szafarza nadzwyczajnego jest w sposób karygodny wyolbrzymiany, kapłanów jest pod dostatkiem. Msza Św. przedłużona o kilkanaście minut albo i więcej, nie powinna być pretekstem do wprowadzania szafarza. Z szacunku do Pana obecnego w Eucharystii, nie taktujmy “kolejki” po Komunię jak coś czasochłonnego, to kpina z jego ofiary i miłości!

      Kto bezcześci moje Święte Ciało już jest zgubiony! Szafarze, w czym chcecie być lepsi od kapłanów? Kto Wam pozwolił na takie świętokradztwo! Bezmyślnie mnie ranicie! Czy wiecie, jak bardzo cierpię, gdy trzymacie moje Święte Ciało w dłoniach? Wasi biskupi wydają pozwolenia, szkolą Was do służby, ale któremu Panu służycie? Tylko konsekrowane ręce kapłana mogą trzymać Święte Ciało Pańskie! Natychmiast zrezygnujcie z tej plugawej funkcji! Nie mogę dłużej tego znosić! Jak wielki ból mi sprawiacie, dlaczego wyręczacie kapłanów? Jest ich pod dostatkiem, niech się uniżą i służą mi bez zwłoki!

      Nikt nie ma prawa tego robić! Kapłani, dlaczego wysługujecie się świeckimi? Czy wszelkie łaski mają być Wam zabrane? Ja ścigam Was łaskami, na wszystkich Waszych drogach, a Wy bezmyślnie je depczecie! Biskupi – zabraniam Wam wyświęcania szafarzy! Kto nie posłucha – będzie stracony!

      Pan już kołacze do drzwi, baczcie byście otworzyli w samą porę! Będę rozliczał ze wszystkich uchybień mojej łasce i świętemu posłuszeństwu! Nie tego się po Was spodziewałem. Wasze wygodnictwo sprowadza na owce Wasze niebezpieczeństwo utraty wiary. Wysyłacie szafarzy do chorych, pozwalacie, aby podczas Mszy rozdawali Komunię Św. Słono za to zapłacicie, nie pozwolę kpić z Boga, liturgii i Eucharystii! Miara się przebrała, mój gniew będzie słuszny!

      Tragiczne będą Wasze losy, a Wy szafarze sprowadzacie na siebie straszliwe nieszczęście. Gubi Was pycha i nieznajomość moich praw! Bądźcie przeklęci oprawcy Pana, którzy w swej zatwardziałości przybijacie go do krzyża! Łaska zostanie Wam zabrana, bo nieustannie ranicie mnie i wystawiacie na próbę moją cierpliwość! Zatracacie swoje dusze i dusze tych, do których kierujecie Eucharystię! Nie pozwalam na to!

      Kościół musi powrócić na właściwe tory, zbyt wiele zła wkradło się do jego wnętrza. Wierni, trzymajcie się moich praw, powróćcie do starych zasad! Tępcie wszystkie przejawy mody i wygodnictwa! Ja Pan zaprowadzę porządek w hierarchii wartości. Odnowię mój Święty Kościół i nie pozwolę kpić z Ewangelii! Nie pozwalajcie niszczyć struktur Kościoła. Antychryst nadchodzi aby zgubić Wasze dusze. Bądźcie czujni, walczcie!

      Wasz Odkupiciel.

      Polubienie

      • Millka pisze:

        Na marginesie dodam , że nie mam problemu z wejściem na stronę https://listyznieba.tumblr.com/

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        MILLKO!
        DZIĘKUJĘ CI ZA NAGŁĄ AKTYWNOŚĆ NA BLOGU I ZA ZAANGAŻOWANIE W ODSZUKANIU TEJ STRONY. JA NIESTETY NIE SKORZYSTAM BO JESZCZE NIE WIEM DLACZEGO ALE PAN JEZUS GDY BYŁAM PRZED NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENTEM OSTATNIM RAZEM ZABRONIŁ MI CZYTANIA I ODSŁUCHIWANIA TYCH ORĘDZI .
        CO MNIE ZDZIWIŁO W TYM PIERWSZYM VIDEO JEST TAKA SPRZECZNOŚĆ ŻE RAZ PAN JEZUS ZWRACA SIĘ DO TEJ OSOBY : ISKIERKO A POTEM W DALSZEJ CZĘŚCI VIDEO, ŻE ISKRA WYJDZIE Z POLSKI. POZA TYM TA NOWOŚĆ ŻE PAN JEZUS UPADŁ 9 RAZY POD CIĘŻAREM KRZYŻA.
        WIDOCZNE PAN JEZUS MA JAKIŚ CEL W TYM ŻE TAK USŁYSZAŁAM.
        SERDECZNIE POZDRAWIAM.
        OCZYWIŚCIE KAŻDY MA WŁASNY WYBÓR BO PAN BÓG KAŻDEGO OBDARZYŁ WOLNĄ WOLĄ.

        Polubienie

  35. Mateusz pisze:

    21/08/2019
    „Ty dziecko zostałaś wybrana przez Boga, jako ostatnia szansa dla ludzkości. Wiem, że trudno Ci w to uwierzyć, ale tak jest. Jesteś iskrą zapalną mojej miłości. To Ty będziesz wzywać ludzi do nawrócenia, pójdziesz wraz ze mną walczyć z Szatanem. Nie ugniesz się, choć ludzie patrząc na Ciebie z boku będą uważali, że jesteś zbyt słaba, zbyt delikatna. Nie bez powodu Bóg wybrał kobietę na te ostatnie czasy. Będziesz mi towarzyszyć we wszystkich bitwach przeciwko Szatanowi, aż zostanie zdeptany do końca. Ty się nie ugniesz, choć wielu będzie wątpić, Ty trwać będziesz do końca, dasz świadectwo wiary i prawdziwej miłości. A potem zabiorę Cię do mojego Syna, przytulisz się do jego serca, aby nabrać siły do kolejnej walki o Królestwo Boże. Ty ustanowisz jego prawo na Ziemi, Ty dziecko, jako najdelikatniejsza z istot będziesz ze mną zaprowadzać porządek w Królestwie Wiecznej Chwały. „

    Polubienie

    • Mateusz pisze:

      a tutaj porównanie do orędzi z naszego bloga , jak dla mnie są ze sobą sprzeczne biorąc pod uwagą datę.

      15.04.2016 r. piątek godz. 15 min. 45
      POLSKO! WYBRAŁEM CIĘ SPOŚRÓD WIELU NARODÓW ŚWIATA. U WAS JUŻ JEST TA ISKRA, O KTÓREJ MÓWIŁA ŚWIĘTA FAUSTYNA, TA ISKRA WYSYŁA ŚWIATŁO DO WSZYSTKICH BOŻYCH DZIECI, KTÓRE CHCĄ TO ŚWIATŁO PRZYJĄĆ.

      Polubienie

      • Leszek pisze:

        Mateuszu! Nie widzę wskazywanej przez Ciebie sprzeczności! Sedno sprawy jest w prawidłowym odczytaniu zwrotu/słowa: „Iskra/iskra” czyli pojawienie się zwiastuna (Osoby, ale chyba raczej zjawiska, znaku w sensie zbiorowym), który zapoczątkuje nieodwracalnie dzieło odnowy, zmiany zwrotu sytuacji, klimatu duchowego, zwrotu ku Bogu… Teksty przytoczone przez Milkę są wg mnie b. czytelne i jak najbardziej oddające stan rzeczy i jego następstwa. Pozdrawiam z podlaskiej wsi.

        Polubienie

  36. Szafirek pisze:

    1 września – Najświętsza Maryja Panna, Królowa Pokoju

    W Stoczku Klasztornym (znanym też pod nazwą Stoczek Warmiński) w archidiecezji warmińskiej w 1640 r. zbudowano kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Obecnie znajduje się tu także dom zakonny marianów, założony w 1958 r. w starym klasztorze pobernardyńskim.
    W klasztorze tym przez rok (w latach 1952-1953) więziony był przez władze komunistyczne Prymas Tysiąclecia, Sługa Boży Stefan kard. Wyszyński. Tutaj właśnie przygotował akt zawierzenia całej Ojczyzny Matce Bożej. W jednym z pomieszczeń klasztoru znajduje się dziś izba pamięci, utrwalająca obecność ks. Prymasa w tym miejscu.
    W roku 1987 kościół w Stoczku decyzją papieża podniesiony został do rangi bazyliki mniejszej.

    Maryja – Królowa Pokoju W ołtarzu głównym kościoła znajduje się słynący łaskami obraz Matki Bożej Królowej Pokoju. Jest on kopią obrazu Salus Populi Romani z rzymskiej bazyliki Matki Bożej Większej. Został namalowany na płótnie przez nieznanego artystę. Oblicze Matki Bożej jest pełne godności i dobroci. Dzieciątko w swojej lewej ręce trzyma księgę, zaś prawą wznosi do błogosławieństwa. W tle obrazu widzimy chmury, z których u stóp Maryi wynurza się księżyc. Obraz najprawdopodobniej został przywieziony z Rzymu około 1640 roku. W 1670 r. przyozdobiono go dwiema koronami, a w 1687 r. udekorowano srebrną sukienką ze złotymi kwiatami. W 1700 roku dodano berło.
    Św. Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Polski dnia 19 czerwca 1983 r. na wałach Jasnej Góry dokonał rekoronacji obrazu. W homilii Ojciec Święty powiedział o nim: „Tym aktem wyrażam dziękczynienie Matce Pokoju za trzysta z górą lat opieki nad Świętą Warmią, która na przestrzeni dziejów i zmiennych losów historii dochowała wierności Chrystusowi i Jego Kościołowi”. Wspomniał też o Stoczku jako miejscu uwięzienia ks. Kardynała Wyszyńskiego oraz o jego akcie oddania się Matce Bożej. Zakończył słowami: „Wszystkich Was zawierzam Matce Pokoju”.
    Koronacja ta otworzyła nowy etap w rozwoju kultu Królowej Pokoju. Wiele parafii archidiecezji warmińskiej przeżyło nawiedzenie kopii stoczkowskiego obrazu. Liczne kopie trafiły do kościołów w całej Polsce – i nie tylko. W ciągu pierwszych 20 lat po rekoronacji do różnych miejsc w kraju i poza jego granicami powędrowało około 80 kopii obrazu. Z roku na rok rośnie też liczba pielgrzymów nawiedzających klasztor w Stoczku.

    Wspomnienie Maryi jako Królowej Pokoju jest obchodzone liturgicznie co roku 1 września – w rocznicę wybuchu II wojny światowej.
    https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-01c.php3

    1 września – bł. Bronisława, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-01a.php3
    1 września – św. Teresa Małgorzata Redi od Najświętszego Serca Jezusa, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-01b.php3
    1 września – św. Dulcelina https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-01d.php3
    1 września – Jozue, praojciec https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-01e.php3
    1 września – Gedeon, sędzia Izraela https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-01f.php3
    1 września – Rut https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-01g.php3

    Polubienie

  37. Mateusz pisze:

    Papież Franciszek był przez 25 minut uwięziony w windzie

    Papież Franciszek spóźnił się na południową modlitwę Anioł Pański, ponieważ – jak wyjaśnił wiernym – był przez 25 minut uwięziony w zablokowanej windzie.

    Opowiedział, że został uwolniony przez strażaków, którzy przyszli mu z pomocą.

    Polubienie

    • Mateusz pisze:

      A dziś jest św Matki Bożej Królowej Pokoju

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        WITAJ MATEUSZU! TAK JEST TO ŚWIĘTO W DIECEZJI WARMIŃSKIEJ.
        A W MOJEJ DIECEZJI JEST ROCZNICA OBCHODÓW ROCZNICY KORONACJI MATKI BOŻEJ KĘBELSKIEJ.
        SERDECZNIE CIĘ POZDRAWIAM. NIECH DOBRY BÓG W TRÓJCY ŚWIĘTEJ CI KAŻDEGO DNIA BŁOGOSŁAWI A MATKA BOŻA PRZYTULA CIE W KAŻDEJ TROSCE.

        Polubienie

      • hallinna pisze:

        Maryjo Królowo Pokoju módl sie za nami .

        Tak sie zbiega że, w 2019 1 września to dzień Królowej Pokoju .
        A w 1939 to był dzień rozpoczęcia działania demona wojny .

        Oby nasza Mateńka i Królowa zawsze z nami była i w budowie Królestwa Miłosci Chrystusa Króla zawsze wspierała .
        By kształtowała sie i budowała rzeczywistośc , która w oczach Boga Ojca bedzie wynosiła człowieka zyjącego na Ziemi na wyżyny osiagniec Jego stworzeń .
        By był szczęśliwym Bóg Ojciec z tego jak człowiek w działaniu Królowej Maryji i Chrystusa Króla oraz Ducha św czyni postepy w dostosowywaniu sie do Jego pragnień i zyczeń .
        W dawaniu Mu tego co On chce otrzymać .
        By Bóg Ojciec był szczęsliwym z tego, czym zachwyci Go człowiek zyjący na Ziemi .
        By efektem tego już na wieki była radośc i szczęście w Niebie i na Ziemi

        Polubienie

  38. hallinna pisze:

    Dzisiaj 1 września , dzień ataku szataństwa rozplągwionego wśród przywódców Niemiec i Rosji , zmierzający do tego, aby stanowic szatańskie prawa zniewolenia na Ziemi .
    By zabijac ,zniewalac wszystkie ludy i narody na zyczenie piekła .
    Pytanie , czy tak musiało byc ?
    Czy takie katry historii musiał zapisac człowiek ?
    Z pewnoscia NIE .
    Gdyby powiedizał szatanowi NIe , a Bogu TAK .
    Zawsze wszystko zależy od wyboru wolnej woli człowieka .Którą zwierzchność z świata duchowego wpuści, by kształtowała rzeczywistośc na Ziemi .

    Do Polaków na Polskiej Ziemi przez II wojna swiatowa przychodzili z Nieba i ostrzegali ,
    ,,,, ludzie szatan was chce zaatakować , powołajcie Chrystusa na Króla , dajcie Mu władzę jako Królowi , włączcie swoja swiadomośc i wole do współpracy z Nim . On rozprawi sie z tym przebiegłym wrogiem szatanem i niedopuści do spowodowania zniszczeń, jaki on chce spowodować na Ziemi .Sami nie poradzicie sobie z tym co nadchodzi , dostosujcie sie do tego rządzący ,,,,,,,,
    Kto sie wsłuchał w słowa z Nieba ?
    Kto na Polskiej Ziemi wsłuchał sie w słowa Rozalii Celak , s. Faustyny , czy Kondusi Siwiec .?
    A przecież one w tym czasie były tym punkten na Polskiej Ziemi , z którym wszyscy mieli sie złączyc , dostosowac do wskazań tam zawartych i pojść drogą wskazaną przez Niebo ,
    nie przez szatana .

    Prawda jest że tylko Rozmodlony Naród Polski z sercem szczerym ufnym i pokornym sie nad tymi przekazami z Nieba pochylił , do serca to przyjął i w tym trwa do dziś dnia .
    Duchowieństwo i nie tylko przepełnione pycha i wygodnictwem dla ciała ,odrzucili to Boże wołanie na zakręcie dziejowym , dlatego doszło do tego co zaistniało z woli szatana czyli do wojny , .
    A nie zaistniało to ,czego zyczył sobie Bóg w Trojcy sw ,aby na Polskiej Ziemi i w swiecie zaistniało .
    Szatan skąpał człowieka i swiat w cierpieniu łzach w śmierci bardzo licznej .
    Wszyscy ci którzy nie chcieli dostosowac soe do rozporządzeń szatana byli pod bodaj jakim pretekstem usuwani z tego swiata . No bo miały zaistniec rzady szatana .

    Teraz także jesteśmy w takiej sytuacji ze szatan chce zrobic wszystko, aby tutaj na Ziemi ponownie zrobic podejście do tego, aby ubezwląsnowolnic ludy i narody podstępem .By stworzyc jeden swiatowy rzad , któremu bedzie przewodził wysłaninik na usługach piekła antychryst .

    Po zakończeniu II wojny swiatowej nie zakończyła sie walka w swiecie duchowym .
    Ona tam sie zakończy wówczas gdy szatan pokonany odejdzie całkowicie z człowieka i swiata .
    A przeciez z przekazów z Nieba wiemy że ma sie odbyc decydujacy bój w świecie duchowym o to do kogo bedzie należał człowiek i swiat .Że tutaj na Ziemi ma sie objawic antychryst .
    Do rozstrzygnięcia tej walki w świecie duchowym potrzebna jest wolna wola i swiadomośc człowieka , bo ona wpuszcza działanie do serca , i to co wpusci , ma wpływ na kształtujaca sie rzeczywistośc .

    Wiemy że po II wojnie światowej Naród Polski Rozm0dlony nie otrzymał wolnosci , lecz szatańskie zniewolenie przez zdradziecka przyjaźń i samo uwłaszczenie sie na tym co Polskie jest Zjednoczonej Partii Robotniczej , jako spuscizny po tym co wypracował Lenin i towarzysze ,na usługach piekła bedący.

    We wrześniu 1939 roku Naród Polski był nieprzygotowany na atak szataństwa ze zachodu i wschodu .
    A jak jest teraz ?
    Naród Polski Rozmodlony jest po cyklicznych corocznych manewrach Ukrytych Wojsk Maryji .
    Po dawaniu do dyspozycji Królowej darów serca w dowód miłości wiary i oddania sie Bogu ,
    by Ona zaniosła to przed Boży Tron z błaganiem o Jego pomoc i łaske , .
    By zechciał spowodował to ,że szatan będzie usunietym z Ziemi , by juz nigdzie nikomu podstępem nie mógł robic problemów w pełnieniu Woli Boga, w kroczeniu Jego droga i w osiaganiu Bożego celu .
    Naród Polski Rozmodlony od rozpoczęcia II wojny swiatowej przez szataństwo jest cały czas w stanie nieustannej walki .
    szatan nie odpuszcza i z każdej możliwej strony atakuje, by sie uwłaszczyć na Narodzie Polskim .
    Rozmodlony Naród Polski wciąz trwał i trwac będzie zawsze u stóp Królowej Polski Maryji by wraz z Nią byc pomocnym w budowie Królestwa Jezusa Chrystusa Króla , któremu Woli sie oddał i podporzadkował . któremu oddał całkowita władze nad Polską .
    bo ten Naród chce miec Króla Jezusa i krolowa Maryja Władców świata ziemskiego i duchowego .
    Naród ten pracuje świadomie i dobrowolnie dla Królowej Maryji i Króla Jezusa , czyni to o co Oni proszą ,a przez to jest Im pomocnym w swiecie duchowym i ziemskim w założeniu Bożego prawa .
    W wyrzuceniu szatana z wymiaru człowieka .
    Tym razem szatanowi nie bedzie tak łatwo zrealizowac swoje plany , bo tym razem ma doczynienia z Zwycięskim Chrystusem Królem i Królowa Maryja . I zakończenia tej walki nie bedzie robił człowiek zyjący na Ziemi, tylko Bóg Wszechmogący Król Jezus i Królowa Maryja .
    A więc zakończenie tej walki bedzie według Bożej Sprawiedliwości .I dalszy ciag bedzie wypływał z tego co zadecyduje Chrystus Król i Maryja Królowa .
    I o tych podjetych decyzjach dowiemy sie z oredzi .
    My mamy czynic swoje , a nasz Król i Królowa na świat ziemski i duchowy uczynia to, co jest Ich zadaniem i powinnoscia z ramienia tego ,że sa prawowitymi Władcami człowieka i świata .
    My jestesmy poprzez serce z Nimi połaczeni i Wole Ich poprzez serce znac bedziemy .
    Jednym słowem wchodzimy w nowe .
    W czas, gdy szatana nie ma na Ziemi i w sercu czlowieka .
    A to szczęście i radosc dla wojowników Modlitwy , bo w dobrych zawodach wystąpili , wiary ustrzegi , a teraz przyjdzie im pełnic Wole Boga w swiecie w którym nie ma szatana .W którym nikt i nic nie przeszkadza , a wszystko wspomaga .

    Polubienie

  39. Mateusz pisze:

    Piękne przemówienie Prezydenta Andrzeja Dudy. Wiceprezydent USA nawiązał do słów Jana Pawła 2 o Chrystusie, mówił o Krzyżu i wierze w Boga.
    Może tak się miało stać ze On zamiast P. Trumpa przyjechał i miał to powiedzieć. Niezależnie od jego prawdziwych intencji te słowa wybrzmiały na całą Polskę i Świat. Coś pięknego.

    Polubienie

  40. Mateusz pisze:

    Pochlebiające słowa wiceprezydenta USA: Polacy ukochali sobie wolność

    Mike Pence, wiceprezydent USA, w pochlebnych słowach wypowiadał się o bohaterstwie i odwadze Polaków, którzy nie wyrzekli się swojej tysiącletniej historii, a także stawili opór najeźdźcom. Podkreślił, że Polacy udowodnili światu, że „tam, gdzie jest Duch Boży, tam jest też wolność”.

    W zastępstwie Donalda Trumpa, przemówienie na centralnych uroczystościach rocznicy wybuchu II wojny światowej wygłosił wiceprezydent USA, Mike Pence. W swojej przemowie podkreślał bohaterstwo Polaków zauważając, że pomimo wielu historycznych trudności, nigdy nie straciliśmy nadziei i nie zapomnieliśmy kim jesteśmy. – Dzisiaj w sercu Warszawy stojąc pokornie przy grobie Nieznanego Żołnierza, zebraliśmy się, by dać świadectwo odwagi wielkiego narodu, wielkiemu duchowi i wielkiej sile wspaniałej cywilizacji – powiedział.

    Wiceprezydent USA mówił również o tym, że II wojna światowa przerodziła się w konflikt, jakiego ludzkość nie znała. Zauważył, że Polacy nie dali się złamać żadnemu najeźdźcy. – Zamordowano co piątego obywatela Polski. Naziści zamordowali wspaniałych patriotów. Ponad 21 tys. Polaków zginęło w Katyniu z rąk komunistów. Tutaj, w tym mieście, ponad 150 tys. Polaków oddało życie w Powstaniu Warszawskim, w powstaniu, po którym nastąpiło rozmyślne i całkowite zniszczenie miasta. Zginęli walcząc o wyzwolenie ulic skrwawionych nazizmem – mówił Pence.

    Amerykański przywódca przypomniał również słowa Donalda Trumpa, które padły w Warszawie 2 lata temu. Prezydent mówił wówczas, że „w głębi polskiego charakteru leży odwaga i siła, których nikt nie jest w stanie zniszczyć”. – Charakter i wiara narodu polskiego były tym, co przeciwstawiło się ciemności i czas klęski przekształciło we wspaniale zwycięstwo – stwierdził.

    Mike Pence w swoim wystąpieniu zacytował również słowa wypowiedziane przez papieża Jana Pawła II, które padły w Warszawie podczas jednej z pielgrzymek do Polski. „Człowiek nie zrozumie swojej prawdziwej natury ani czym jest godność i dokąd zmierza, bez Chrystusa” – brzmiał cytat. – Kiedy Ojciec Święty wypowiedział te słowa, miliony Polaków chciało być słyszanych. Śpiewali: Chcemy Boga. Tu stoi przed nami krzyż, dokładnie naprzeciwko Grobu Nieznanego Żołnierza. To symbol polskiej wiary i wytrwałości. To trwałe świadectwo wiary Polaków. Solidarność narodów jest możliwa wtedy, kiedy uwzględnia się działania boskie – podkreślił amerykański przywódca.

    Wiceprezydent zapewnił również, że Stany Zjednoczone oraz Polska są sojusznikami i nadal „będą opowiadać się za wspólną obroną”. – Dalej będziemy wzywali naszych sojuszników, aby wypełniali zobowiązania, które nawzajem sobie złożyliśmy, bo i Amerykanie i Polacy wiedzą, że mocny sojusz wolnych, suwerennych i niezależnych krajów jest najlepszą formą obrony naszych swobód i naszych interesów. Dzisiaj i zawsze – zakończył.

    Polubienie

  41. Millka pisze:

    Dzisiaj chciałam wejść na https:// listyznieba.tumblr.com – niestety strona żąda hasła.
    Może ktoś wie jak się zalogować ?

    Polubienie

  42. Szafirek pisze:

    2 września – błogosławieni męczennicy Jan Franciszek Burté, Apolinary Morel, Seweryn Girault oraz Towarzysze https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-02a.php3
    2 września – św. Beatrycze z Silvy, dziewica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-02b.php3
    2 września – św. Wilhelm, biskup https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-02c.php3
    2 września – bł. Ingrida Szwedzka, zakonnica https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-02d.php3

    Polubienie

Dodaj komentarz