05.01.2018; piątek, g. 16:49

WIGILIA OBJAWIENIA PAŃSKIEGO
KOCHANA ……..! TAK BARDZO JESTEM SZCZĘŚLIWY GDY MÓJ NARÓD IZRAELSKI PODNOSI SIĘ TERAZ Z UPADKU. DUCH ŚWIĘTY ROZŚWIETLA MOIM DZIECIOM OCZY I POKAZUJE JAKĄ DROGĘ MAJA WYBRAĆ. JEST TYLKO JEDNA DROGA, BO JUŻ WAM MÓWIŁEM ŻE TYLKO PRZEZE MNIE MOŻNA TRAFIĆ DO MEGO OJCA.
TEN ROK, KTÓRY NADSZEDŁ BĘDZIE DLA WAS ŁASKAWY JEŻELI CHODZI O DARY DUCHOWE : ZNAKI NA NIEBIE ORAZ WSKAŻE WAM WIELE DOZNAŃ KTÓRE MUSZĄ PRZYJŚĆ ABYŚMY SPOTKALI SIĘ NA OBŁOKU NIEBIESKIM. JAK NIGDY DOTĄD MUSICIE CI CO ZOSTALIŚCIE JESZCZE ŻYWI NA ZIEMI PRZYGOTOWAĆ WASZE SERCA NA TEN WIELKI DAR , KTÓRY NADCHODZI Z NIEBIOS. TERAZ NIE MA JUŻ ANI CHWILI BYŚCIE MIELI CZAS NA JAKIEKOLWIEK WĄTPLIWOŚCI , ŻE NIEBO I PIEKŁO ISTNIEJĄ.
WSZYSTKICH WAS CHCIAŁBYM WIDZIEĆ OCZYWIŚCIE W NIEBIE NA UCZCIE NIEBIAŃSKIEJ , KTÓRĄ PRZYGOTOWAŁ WAM MÓJ OJCIEC. GDY ZASIĄDZIEMY WSZYSCY PRZY STOLE , BĘDZIECIE TAK RADOŚNI I SZCZĘŚLIWI , ZE TAKIEGO DOZNANIA NIE ZAZNALIŚCIE NIGDY NA ZIEMI. WASZE MYŚLENIE NIE MOŻE JUŻ BYĆ ZWIĄZANE  W JAKIKOLWIEK SPOSÓB Z RADOŚCIAMI JAKIE WAS SPOTKAŁY NA ZIEMI. GDYBYM MIAŁ WAM PORÓWNAĆ WASZE DOTYCHCZASOWE RADOŚCI Z TĄ UCZTA W NIEBIE TO JEST ONA 1000 KROTNIE WIĘKSZA OD WASZEGO NAJWIĘKSZEGO SZCZĘŚCIA , KTÓREGO DOZNALIŚCIE TUTAJ NA ZIEMI.
WASZE PAŁACE LŚNIĄCE KRYSZTAŁEM I ZŁOTEM CZEKAJĄ NA WAS I NAJWAŻNIEJSZE ŻE JA BĘDĘ Z WAMI KAŻDEGO DNIA DO CZASU , KTÓRY NIE MA JUŻ WYMIARU CZASOWEGO BO JEST WIECZNY.
BĘDZIECIE WIECZNIE MŁODZI, RADOŚNI , ZDROWI I BEZ JAKICHKOLWIEK KŁOPOTÓW. CZY WY DZIECI MOŻECIE SOBIE TO WYOBRAZIĆ , ŻE BĘDZIECIE ŻYĆ WIECZNIE BEZ ŻADNEJ TROSKI I LĘKU. PRZYGOTOWALIŚMY DLA WAS TAK DUŻO DARÓW , KTÓRYCH NIE ZNACIE W LUDZKIM – ZIEMSKIM WYMIARZE. PODAJĘ WAM TO DLATEGO ABY INNI – CI WCIĄŻ BLUŹNIĄCY PRZECIWKO NAM W NIEBIE MOGLI JESZCZE ZROZUMIEĆ ŻE JEST ŻYCIE WIECZNE I ONO NIE JEST PORÓWNYWALNE Z TYM BOGACTWEM , KTÓRE NIEKTÓRZY POSIADAJĄ. POSIADAJĄ WIELE ALE POMIMO TEGO ŻE WIEDZĄ ŻE NIE ZABIORĄ TEGO ZE SOBĄ WCIĄŻ UKRYWAJĄ TE DOBRA PRZED UBOGIMI I NIGDY NIE CHCĄ SIĘ Z NIMI PODZIELIĆ NAWET W MAŁYM STOPNIU.
WASZE DOMY BOGACZY CHOĆBY BUDOWANE ZE STALI I ZE ZŁOTA LEGNĄ W GRUZACH LECZ MIESZKANIA PRZYGOTOWANE W NIEBIE SĄ ZAWSZE BEZPIECZNE I NIE SĄ NARAŻONE NA KATAKLIZMY, WOJNY ORAZ SPALENIA OGNIEM.
TE WASZE DOMY PRZEPEŁNIONE BOGACTWEM WŁASNEJ PYCHY SĄ JAK TE POSĄGI – BOŻKI W KTÓRYCH NIE MA STABILNOŚCI BO ICH FUNDAMENTY NIE SĄ FUNDAMENTAMI WIARY LECZ SA TAK MARNE BO ICH FUNDAMENTY Z GLINY I PIASKU.
PRZEDSTAWIAM TO WAM WSZYSTKO ABYŚCIE ZROZUMIELI , ŻE JEST JESZCZE MAŁA CHWILKA ABYŚCIE POTRAFILI TO ZROZUMIEĆ , ZE WASZ MESJASZ – JEZUS CHRYSTUS JEST PONAGLANY PRZEZ BOGA OJCA ABY ZSTĄPIĆ NA OBŁOKU NIEBIESKIM.
JESZCZE TYLKO MIŁOSIERDZIE DLA TYCH KTÓRZY ZUPEŁNIE NIE WIERZĄ W TRÓJCĘ ŚWIĘTĄ , BO MOJE DZIECI BOŻE SĄ JUŻ  DOBRZE PRZYGOTOWANE.UWAŻAJCIE WIĘC I OCZEKUJCIE DNIA KIEDY ANIOŁ ZATRĄBI Z NIEBA I LAWINOWO POPŁYNIE CZAS APOKALIPSY. ON JUŻ SIĘ ZACZĄŁ DROGIE DZIECI BO WY NIE MOŻECIE DO SIEBIE WSZYSTKIEGO ODNOSIĆ Z PUNKTU MIEJSCA WASZEGO ZAMIESZKANIA NA ZIEMI.
NA ŚWIECIE JEST TYLE PRZEMOCY, UCISKU,  GWAŁTU, NĘDZY , GŁODU I WOJNY ALE NIEKTÓRZY TEGO NIE ZAUWAŻAJĄ.
MOJE BIEDNE, GŁODNE I ŻEBRZĄCE DZIECI NA ULICACH, TE Z WYSTAJĄCYMI KOŚCI I OPUCHNIĘTYMI ( WYDĘTYMI) BRZUSZKAMI Z GŁODU. ONE ŻYJĄ NA TYM ŚWIECIE ALE WY NIEKTÓRZY STARACIE SIĘ TEGO NIE WIDZIEĆ. MÓWIĘ DO TYCH CO MAJĄ NADTO LECZ NIE POTRAFIĄ SIĘ PODZIELIĆ. TE NIEMOWLĘTA CZĘSTO ZAMIAST MLEKA Z PIERSI MATKI PIJĄ WODĘ Z OSOCZEM MATCZYNYM, BO MATKA CZĘSTO TAKŻE GŁODNA I SPRAGNIONA WODY.
SPÓJRZCIE DZIECI W LUSTRA I ZOBACZCIE SIEBIE CO ZROBILIŚCIE ABY IM TAM POMÓC. NIE OSĄDZAM WAS JESZCZE ALE PORUSZAM WASZE SUMIENIA – SZCZEGÓLNIE TYCH KTÓRZY JESTEŚCIE OD NICH NAJBLIŻEJ.
DROGIE POLSKIE DZIECI! WASZ EPISKOPAT NIE BRONI JUŻ OFICJALNIE DOGMATÓW  WIARY I JEST TO DLA MNIE OGROMNY CIOS. GDYBYM WAS NIE MIAŁ TO MOJE NAJŚWIĘTSZE SERCE NIE CHCIAŁO JUŻ MÓWIĆ DO NARODU POLSKIEGO.
MÓDLCIE SIĘ KOCHANE DZIECI ZA WASZYCH RZĄDZĄCYCH BO ICH WIARA JEST POWIERZCHOWNA I SADZĄ, ŻE CZAS JEST DALEKI I MAJĄ JESZCZE CZAS NA MOJE PRZYJŚCIE – PANA JEZUSA. PLANUJĄ BUDŻETY NA ODLEGŁE LATA I SĄ W WIELKIM BŁĘDZIE BO JA JEZUS JUŻ CZEKAM I NIE SPÓŹNIĘ SIĘ ANI JEDNEJ MINUTY.  
PROSZĘ WAS KOCHANE DZIECI BOŻE! POMIMO TEJ BEZNADZIEJNEJ SYTUACJI I BRAKU WYCZUCIA CZASU PRZEZ WASZE WŁADZE – WY NIE PRZERYWAJCIE WASZYCH MODLITW I TRWAJCIE W NICH. BÓG ZAWSZE UPOMNI SIĘ O SWOJE I WAS NIE OPUŚCI POMIMO ŻE I PRZYJDZIE KARA NA WAS POLSKO!
WIELE BYŁO CZASU NA PROŚBY PŁYNĄCE DO WAS Z NIEBA LECZ BRAK POKORY U RZĄDZĄCYCH PROWADZI ICH PROSTO DO OTCHŁANI PIEKIELNEJ. DLA NICH CZAS LUDZKI TRWA W NIESKOŃCZONOŚĆ LECZ ZAPOMINAJĄ, ZE TO BÓG OJCIEC JEST WŁADCĄ ICH CZASU I W KAŻDEJ CHWILI MOŻE PRZERWAĆ CZAS ZIEMSKI.
DZIECI! BĄDŹCIE GOTOWE I TRWAJCIE W ŁASCE UŚWIĘCAJĄCEJ. PRZYJDĄ CHWILE GDY ZWĄTPICIE. LECZ JA MÓWIŁEM ŻE SKRÓCĘ WASZE CIERPIENIA, PONIEWAŻ BARDZO WAS KOCHAM. PROWADŹCIE ARMIĘ RESZTY DO ZWYCIĘSTWA, NIGDY SIĘ MNIE NIE WYPIERAJCIE GDY NAWET BĘDZIECIE U KRESU WYTRZYMAŁOŚCI. WTEDY PRZYJDZIE ANIOŁ ODE MNIE I WAS POCIESZY I PRZYNIESIE WAM TO CO WAM POTRZEBA I POWIE GDZIE MACIE IŚĆ. NIE OPIERAJCIE SIĘ BO MUSICIE ZAUFAĆ MI DO KOŃCA.
BŁOGOSŁAWIĘ WAM I TRZYMAM WAS BLISKO MOJEGO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA A WY BĄDŹCIE BLISKO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI, KTÓRA WSKAŻE WAM DROGĘ DO MNIE.
RÓŻANIEC ŚWIĘTY, RÓŻANIEC ŚWIĘTY, RÓŻANIEC ŚWIĘTY TO JEST WASZA OCHRONA NA TE CZASY.
KOCHAM WAS MOJE DZIECI I BARDZO ŻAŁUJE ŻE NIE DOSZŁO DO PRAWIDŁOWEJ INTRONIZACJI – WTEDY BYŁOBY WAM ŁATWIEJ PRZEJŚĆ PRZEZ TE TRUDNE DNI, KTÓRE NADCHODZĄ.
BŁOGOSŁAWIĘ WAM W IMIĘ OJCA I MOJE IMIĘ JEZUS I DUCHA ŚWIĘTEGO. AMEN.
WASZ JEZUS.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

103 odpowiedzi na „05.01.2018; piątek, g. 16:49

  1. Adam Dark pisze:

    BISKUPI POLSCY, biskupi, czemu jesteście ślepi!!! Czy Jan Paweł II niczego was nie nauczył, czy się Boga nie boicie???

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Witam Cię Adamie ! na naszym blogu!
      Wiele nauk Św Jana Pawła II ukrywa się skrzętnie przed wiernymi i to jest bolesna sprawa w Kościele Świętym. Te homilie czy encyklika są bardzo mocne w filarach wiary ale dzieci Boże często o tym nie wiedzą.
      Pozdrawiam, Szczęść Boże! 🙂

      Polubienie

  2. Millka pisze:

    Chyba wszyscy czujemy, ze obecny stan – plany , strategia rządu (zmiany ministrów ), ta krzątanina naszych bliskich w okół rzeczy przyziemnych, gdzie zjednoczenie rodzin w Bogu -to średniowiecze, a obecność na mszy pod rząd w sobotę i niedzielę to dewocja – to ta taka „cisza przed burzą”. Karząca ręka Boża już rozpoczęła działanie. Widać to w przyrodzie. Niebawem odczujemy ją wszyscy , ku zdumieniu celebrytów i innych „osobistości”.
    Od jakiegoś czasu czuję pilną potrzebę modlitwy za moich znajomych ze świadków Jehowy , za księdza proboszcza , szafarzy no i oczywiście za moich najbliższych. Już nie potrafię się skupić na filmach , ani też na programach publicystycznych , które uwielbiałam. To już chyba niedługo, bo wciąż mam na myśli dzieci chrzestne, sąsiadów – zdeklarowanych ateistów, znajomych o których wiem, że są w związkach jednopłciowych.
    Różaniec, różaniec – czas nagli.
    Przesłanie piękne!
    Najważniejsze , że Bóg do nas przemawia i chce do nas przemawiać, mimo naszych wad i ułomności i to w naszym ojczystym języku.
    Z panem Bogiem.

    Polubienie

  3. Szafirek pisze:

    9 stycznia – św. Adrian z Canterbury, opat
    9 stycznia – św. Julian z Antiochii, męczennik
    9 stycznia – św. Andrzej Corsini, biskup
    9 stycznia – bł. Alicja le Clerc, dziewica

    Polubienie

  4. Adrian pisze:

    Niemcy zrobili testy imigrantom – i są zszokowani. Już wiedzą, że lepiej nie będzie…

    Imigranci, którzy dotarli do Niemiec, wolą pobierać zasiłek niż pracować – to wiadomo od dawna. Teraz jeden z federalnych urzędów podsumował wyniki testów zrobionych z udziałem „gości Angeli Merkel”. Ujawnione dane szokują. [Kogo szokują, tego szokują… – admin]

    http://niezalezna.pl/213517-niemcy-zrobili-testy-imigrantom-i-sa-zszokowani-juz-wiedza-ze-lepiej-nie-bedzie

    Polubienie

  5. Mateusz pisze:

    Zaczyna się! Po rozmyciu nauczania Jezusa na temat rozwodów Watykan zabiera się za nauczanie na temat antykoncepcji!

    Tego się można było spodziewać. Po dopuszczeniu rozwodników w ponownych związkach do Komunii świętej (co oznacza w istocie odrzucenie nauczania Jezusa o tym, że ponowny związek po rozwodzie jest cudzołóstwem) nadszedł czas na odrzucenie nauczania Kościoła w sprawie antykoncepcji.
    Na razie, jak to było w przypadku rozwodów, wysyłane są tylko sygnały, ale wystarczają one, by zrozumieć, w jakim kierunku to wszystko zmierza. Nowo mianowany członek Papieskiej Akademii Życia o. Maurizio Chiodi w wykładzie na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim wprost uznał, że w świetle zapisów ósmego rozdziału „Amoris laetitia” możliwe jest dopuszczenie w pewnych okolicznościach antykoncepcji.
    Jego zdanie, gdy „metody naturalne są niemożliwe do wykonania, trzeba znaleźć inne formy odpowiedzialności w kwestii rodzicielstwa. W takich sytuacjach sztuczne metody antykoncepcji „mogłyby zostać uznane za akt odpowiedzialności, który jest dokonywany nie z powodu odrzucenia daru dziecka, ale gdy małżeństwo wezwane jest do innych form przyjmowania i gościnności”. Opinię taką o. Chiodi wyraził w wygłoszony na Gregorianie wykładzie „Odczytywanie Humanae Vitae (1968) w świetle Amoris Laetitia (2016)”. Kłopot z tym odczytywaniem jest tylko taki, że oznacza ono w istocie odrzucenie encykliki „Humane vitae”, w imię nieprecyzyjnych i niezgodnych z innymi dokumentami i nauczaniem Kościoła zapisami adhortacji „Amoris laetitia”.

    Co ciekawe o. Chiodi wskazuje, że „Amoris laetitia” stosunkowo rzadko odnosi się do „Humane vitae”, i nie podkreśla, że antykoncepcja – zgodnie z nauczaniem „Veritatis splendor” św. Jan Pawła II jest czynem obiektywnie i wewnętrznie złym.
    Wykład o. Chodiego jest trzecim z serii wykładów wygłoszonych na temat „Humanae vitae” na Uniwersytecie Gregoriańskim. Celem cyklu wykładów jest „nowe i pogłębione odczytanie encykliki w „kontekście czasu zmian” i „bardziej skomplikowanych sytuacji”.

    Tomasz P. Terlikowski

    Polubienie

  6. Adrian pisze:

    W środę niebo nad Polską może nabrać głębokiej pomarańczowej barwy

    https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/niebo-i-snieg-moga-zmienic-barwe-pyl-znad-sahary-zmierza-nad-polske,250248,1,0.html
    =================================
    Sahara znów pokryta śniegiem. To już piąta taka anomalia od prawie 40 lat

    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/sahara-znow-pokryta-sniegiem-juz-piata-taka-anomalia-od-prawie-40-lat

    Polubienie

    • Sławik pisze:

      Pył dotarł do Polski. Widać go gołym okiem na szybach chociażby samochodów.
      Zastanawia mnie ważniejsza sprawa: czy ktoś potwierdzi mi czy Golfsztrom prąd który jest odpowiedzialny za zmiany pogodowe w USA i Europie zmienił swój kierunek czy nie?
      Trwa to już od 2 lat.
      Jeśli nie to, tylko HAARP jest winny zmian pogody w USA – kolejna zima i silne mrozy.
      W Polsce jak to pisał o. Klimuszko – cytryny będą rosnąć na drzewach i winnice będą uginać się od winogron.
      Naprawdę Polska w tym roku ma bardzo sprzyjający klimat!!!

      Polubienie

  7. Marcin pisze:

    Pogubiłem się ostatnio. Nie potrafię z powrotem zebrać się do modlitwy. Ja nie potrafię tak się modlić. Przestałem od jakiegoś czasu się modlić. Ja bardzo się nakręcam czytając te różne przesłania na Czasy Ostatecznie. Nie wiem czy tak ma być w moim przypadku, nie wiem czy to jest normalne w moim przypadku. Ale z drugiej strony jak nie czytam takich duchowych rzeczy to łatwo się gubię i zapominam że Pan Jezus kiedykolwiek ma przyjść powtórnie i sądzić żywych i umarłych. Coś mi mówi żebym przestał czytać tego bloga Mariusza ale potem po czasie jak wchodzę tutaj to odczuwam jakąś tęsknotę. Nie wiem jak to opisać ale tutaj na tym blogu jest tak pięknie, bije z niego taka prostota i coś takiego boskiego, taka czystość i tęsknota za Panem Bogiem i też coś takiego rodzinnego. To chyba Maryja. Maryja też ostatnio daje mi o sobie znać przez różne sytuacje i teraz właśnie wylosowałem patrona na ten rok – Maryja Niepokalana.

    Powracają obrazy z przeszłości i w ogóle. Nie mogę pozwolić aby zobojętnienie mnie do końca ogarnęło…już dawno chciałem żeby Pan Bóg zabrał mnie z tego świata..po co tak żyć…nie mam tutaj swojego miejsca.

    Ostatnio pisałem o mojej rodzinie że się nie modlą a sam nie jestem lepszy. Niepotrzebnie o tym pisałem. Oni tam w tym mieszkanku żyją w ciągłym chaosie, jakimś poranieniu i cierpieniu. A ja jeszcze pisałem tutaj ostatnio złe rzeczy na nich. Może przyjdzie mi wracać tam z powrotem.
    Pytałaś Gosiu o Przemka. Moja siostra opiekuje się nim ale już trochę ona ma dosyć zajmować się nim jak z małym dzieckiem. Moja mama też jej pomaga. Panuje tam ciągły stres, nerwy i zabieganie…

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Witam Cię Marcinie!
      Przyznam , że jestem zaniepokojona Twoim stanem duszy. I cały czas widać jak zły o Ciebie walczy. Napisałeś: ” Coś mi mówi żebym przestał czytać tego bloga Mariusza ale potem po czasie jak wchodzę tutaj to odczuwam jakąś tęsknotę.”
      Masz wolną wolę i nie musisz czytać tego bloga aby być zbawionym. Lecz bez modlitwy nie jest to możliwe ( a sam piszesz że się nie modlisz) , możesz przestać czytać nas ale czytaj Pismo Święte i uczestnicz w Eucharystii i karm się Najświętszą Hostią. Może tak będzie najlepiej aby nie zasiewać wątpliwości u innych , którzy chcą się modlić w intencji spraw Ojczyzny i kapłanów oraz za Kościół Święty. Modlić się za siebie lub tylko za bliskich to za mało bo Jezus kazał kochać nam bliźniego i Ojczyznę. Ponieważ ja Cię także kocham i żal mi Ciebie i Twojej Rodziny to nadal modlę się za Was. Przyznam jednak że już mniej niż wcześniej bo część intencji Twojej oddałam w modlitwie chorym kapłanom i innym intencjom.
      Marcinie ! Ty nie pisałeś o swojej Rodzinie złych rzeczy Ty pisałeś prawdę o niej i trzeba to rozgraniczyć.
      Bardzo Ci współczuję tej Twojej trudnej sytuacji ale inni mają jeszcze gorzej i trzymają się modlitwy i Pana Boga i przyznam , że nie zamierzam Cię zatrzymywać abyś kolejny raz przerwał ten piękny łańcuch Nowenny Pompejańskiej. W modlitwie mojej pozostaniesz nawet gdy odejdziesz na stałe od nas , to Ci obiecuję ale decyzja należy do Ciebie . Jest tyle potrzeb modlitwy za innych którzy z całego serca pragną nawrócenia dla innych i dla siebie.
      Pozdrawiam . i Szczęść Boże! dla Ciebie i Twojej Rodziny.

      Polubienie

    • Sławik pisze:

      Witaj Marcinie,
      Nie myśl tak że Pan Bóg Cię zabierze bo nie ma tu na tym padole dla Ciebie miejsca, tu gdzie jest nicość.
      To kłóci się z darem życia jaki otrzymałeś. Masz tu być i żyć dalej.
      Nie zapominaj że wszyscy mamy czekać na Powtórne Przyjście naszego Pana.
      Ten który Powróci, przyjdzie na pewno i nie możesz zamartwiać się że się spóźnia i masz dość tego czekania i bo to tak długo już trwa. Nie !!!. Masz czas na Mszę Św., sakrament Pokuty, na to aby przepraszać Niepokalaną za grzechy którymi ją obrażamy i obrażaliśmy najlepiej w I sobotę miesiąca. Do tego modlitwa !!!! – jak słyszałem ostatnio Panie które zbierały zapisy do Żywego Różańca – 10 różańca to
      tylko 5 minut. Mało czy za dużo? Trwać w poprawie i czekać, cóż nam pozostało.
      Myślę że Maryja Niepokalana, nasza orędowniczka i pocieszycielka na pewno Cie nie zostawi.
      Też na tym się łapię. Modlisz się w intencji nie tej która powinna być bo to sami potrzebujemy modlitwy żeby jakoś iść dalej do przodu i żeby nie popaść w ruinę.
      Ale jakoś cały czas idziesz dalej, przez dziwne zbiegi okoliczności.
      Czy to jutro czy pojutrze, nie wiem kiedy wyleje się Miłosierdzie ale cały czas czekam, tak samo jak Ty.
      Nie mówię że jest łatwo!!!
      Zostań z Bogiem,

      Polubienie

      • Marcin pisze:

        Witaj Sławku,

        Bóg zapłać za powyższe słowa. Zapewne masz rację. Pięknie to napisałeś.
        Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie takiej ulgi życiowej. Pewnie w życiu nie masz najlżej.

        Z Panem Bogiem.

        Polubienie

  8. Millka pisze:

    Marcinku : nie przejmuj się i nie bierz do siebie wszystkiego w ten sposób. Czy Ty nie czujesz, że jesteś pod wyraźną ochroną Opatrzności Bożej. Pokaż mi młodego człowieka ze swojego otoczenia , czy nawet w rodzinie , który by się zdeklarował modlić i próbował to czynić ? Wiem po sobie , że na początku w odmawianiu zdrowasiek jest bardzo ciężko. Z trudem odmawiałam dziennie tylko jedną dziesiątkę. Wstąpiłam do Róży Różańcowej i musiałam się wywiązać. Stan tego niebywałego rozproszenia, znużenia trwał chyba przez rok. Dopiero po czasie zaczęłam odczuwać potrzebę modlitwy. Dzisiaj jestem na etapie trzech części różańca dziennie, czyli 150 zdrowasiek. W dalszym ciągu odczuwam potrzebę modlenia się za kogoś, tak jak opisałam , między innymi za świadkami Jehowy. Znam ich , pracowałam z nimi. Przynosili mi na poczęstunek truskawki z własnej uprawy i uczynili mi wiele miłych rzeczy. Mając świadomość, że pogubili się w wierze i po poznaniu ich wiary – bo rozczytywałam się na czym ona polega- wiem , ze są w duchowym niebezpieczeństwie . Ja nie potrafię ich potępić i proszę Boga o miłosierdzie dla nich , ” bo nie wiedzą co czynią „. Moja współpracownica ze świadków umarła i choć nie byłam na jej pogrzebie (w sercu obawiałam się uczestnictwa w ich obrządku ) to prawie codziennie wspominam ja w swoich modlitwach. Zazwyczaj śnią mi się zmarli , którzy mi jakby dziękują za modlitwę, ale ona jeszcze nigdy mi się nie przyśniła, a bardzo mi zależy by nie była potępiona.
    To tyle odnośnie modlitwy. Po prostu tak jak dziecko próbuj do skutku , aż się uda. Jako mężczyzna oddaj się choćby w myślach Najświętszej Panience. Nasza Królowa wprost przepada za swoimi duchowymi synami.
    Co do twojego miejsca na świecie. Wszystko dopuszcza Bóg . Twoje pragnienie stabilizacji , tęsknota za ciepłem ogniska rodzinnego , gdy się spełni będzie nagrodą, bo docenisz co to znaczy mieć swoja gromadkę, o którą trzeba się troszczyć. Nie ma bowiem nic piękniejszego niż gwar swoich szczebiocących pociech.
    Co do rodziny . Analiza, taka szczera , jest konieczna do tego , by nie powielać błędów. Z perspektywy, z oddali wszystko lepiej widać.
    Mariuszku głowa do góry. Zaglądaj na blog jak najczęściej. Zobaczysz wszystko się ułoży.
    Z Panem Bogiem.

    Polubienie

    • Marcin pisze:

      Bóg zapłać za powyższe słowa.
      Przez ten ostatni tydzień odkąd przyjechałem z powrotem aż do przedwczoraj w ogóle tutaj nie zaglądałem. Ja nie potrafię modlić się tak dużo jak Wy. Przez ostatnie miesiące próbowałem…myślę że sam potrzebuję modlitwy. W końcu Pan Jezus kiedyś powiedział w jednym przesłaniu że ja potrzebuję modlitwy. Postaram z powrotem zebrać się do modlitwy.

      Z Panem Bogiem.

      Polubienie

      • Millka pisze:

        Marcinku : wyobraź sobie : za każdym razem – w trudnych dla Ciebie chwilach, że jesteś bardzo kochany i jesteś ta owieczką , dla której opuszcza się 99 owiec, by uratować tą jedną. Cały czas wierzę , że staniesz na „nogi”. Nie wolno Tobie spisywać siebie na straty. Dzień za dniem staraj się panować nad sobą, nad swoimi poczynaniami, nad myślami i po prostu rób sobie na ” złość ” odmawiając choć 1 dziesiątkę zdrowasiek przed ewidentną pokusą. Pozdrawiam serdecznie.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Również pozdrawiam Ciebie Millko, Gosię i Wszystkich.

        Z Panem Bogiem.

        Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Marcinie! ja również Cię pozdrawiam i nikt nie zmusza tutaj nikogo do odmawiania wszystkich zamieszczonych modlitw. Możesz wybrać kilka z nich , módl się jednak codziennie aby nie utracić kontaktu z Panem Bogiem i Matką Bożą. A Matka Boża na te czasy to w naszym życiu jest bardzo ważna.
      Cieszę się że wróciłeś wczoraj do modlitwy. Szczęść Boże!

      Polubienie

  9. Szafirek pisze:

    „NADPRZYRODZONOŚĆ MODLITWY

    Nadprzyrodzoność modlitwy wynika z tego, że modlitwa jest łaską , która opiera się na cnotach boskich .

    Modlitwa Łaski

    Modlitwa wprowadza w przyjazną zażyłość z Bogiem . Na niej ludzie prawdziwie religijni rozmawiają z Bogiem , doświadczają Boga , doznają dotknięć Pana , których owocem jest zjednoczenie z Nim w miłości . Ona wprowadza w pełne uczestnictwo w życiu Bożym . Modlitwa wprowadza i wznosi istotę człowieka , , tzn . jego umysł i serce do Boga . Abraham cieszył się odwiedzinami Boga i w kornej adoracji chylił się do stóp Jego . Eliasza wzywa Pan na Górę Horeb i umacnia go swoim przejściem . Apostołowie głęboko przeżywają przemienienie Pana , co wyraża św Piotr w słowach : „ Panie dobrze nam tu być ! „ ( Mat 17, 4) i chciałby już w tym stanie pozostać na zawsze . Święci otrzymują dar kontemplacji wlanej , która ich przemienia , czyniąc ludzi dobrymi , pełnymi poświęcenia dla bliźnich , ludźmi Bożymi , przyobleczeni w tkliwe miłosierdzie Boże .

    Trzeba sobie uświadomić , że człowiek nie jest sam z siebie nie jest w stanie wznieść się do takiego uczestnictwa w życiu Boga . W wyniku tego człowiek nie może umiłować Boga w Nim samym , wola idzie za poznaniem . Człowiek więc musi ten dar otrzymać , musi być podniesiony do stanu przez łaskę . Łaska bowiem daje formalną zdolność poznania i miłowania Boga na sposób nie ludzki , lecz Boży . Jedynie dzięki łasce Bożej człowiek może żyć życiem Bożym .

    Kiedy więc kontakt z Bogiem został nawiązany przez człowieka , inicjatywy tego kontaktu nie podjął sam człowiek , gdyż sam nie jest zdolny do tego ; jedynie Bóg może udzielić modlitwy i daru modlitwy , przez który daje się poznać człowiekowi i w którym ofiaruje mu siebie . Dlatego Bóg jest źródłem , On z człowiekiem nawiązuje rozmowę modlitwy poprzez tajemne słowo , wewnętrzne poruszenia . Bóg udziela łaski modlitwy , oczekuje odpowiedzi człowieka , wtedy udziela dalszych łask .

    U podstaw obdarzania darem modlitwy jest chrzest . Poprzez ten dar , staliśmy się człowiekiem nieustannej modlitwy , w Chrystusie , przez ten sakrament . Otrzymaliśmy wtedy Ducha Świętego . Duch Święty jest tym który ożywia , daje przyzwolenie , robi miejsce łasce Pana .

    Doskonale rozumiała tę prawdę św Teresa od Jezusa : „ Aby każdy rozumiał , jak wielkim i nieoszacowanym skarbem Bóg obdarza duszę , gdy ją skłania do ochotnego oddawania się modlitwie wewnętrznej , chociażby skądinąd nie była tak usposobiona , jak tego potrzeba „ (Ż 8,4 ) .

    Modlitwę tak pojętą człowiek powinien przyjmować jako dar , człowieka uczyniono modlącym się , wezwano go do modlitwy . Mamy wsłuchiwać się – słuchać Ducha Bożego , uważać na poruszenia , przyzwalać na prowadzenie Ducha . Poddanie się temu impulsowi Bożemu ma swoją cenę . Jest nią asceza – zostawienie wszystkiego , co nie jest Bogiem , lub do Niego nie prowadzi – pełna czystość serca . Święta Teresa , która wiele mówi na ten temat , nadto podkreśla potrzebę wytrwałości w modlitwie ( Ż 8 , 4 ). Człowiek nie zawsze właściwie ocenia łaskę daru modlitwy . Nawet Apostołowie ludzie modlący prosili Pana , aby nauczył ich się modlić ( Łk 11,1 ). Święty Paweł zaś pisze , że Duch to sprawia , że człowiek się modli ( Rz 8,26 ). Zarazem przypomina , że „nie jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie , lecz ta możność nasza jest z Boga „ ( 2 kor 3,5 ). Święta Teresa od Jezusa tak poucza : „ Możemy dojść do Niego [ m skupienia ] własnym staraniem naszym , przy pomocy rozumie się łaski , łaski Bożej , bez której nic uczynić nie możemy , nawet dobrze pomyśleć „ ( Dd 29 ,4 ). Można powiedzieć , że Bóg sam ustanowił modlitwę jako źródło łączności z Nim i źródło życia Bożego. Człowiek odczuwa potrzebę łączności z Bogiem i jej poszukuje , pod działaniem łaski Pana odnajduje to źródło i podejmuje modlitwę .

    Cnoty Teologalne fundamentem modlitwy

    Czynnikiem ożywiającym modlitwę są cnoty : wiara nadzieja i miłość , udzielone człowiekowi wraz łaską uświęcającą na chrzcie świętym . Jak wiemy cnoty te są cnotami nadprzyrodzonymi , stąd i modlitwa jest nadprzyrodzoną .

    Wiara

    Wiara pomaga do zrozumienia rzeczy Bożych i samego Boga , modlącym się udziela daru właściwej oceny stworzeń . Duch Święty wspomaga darem wiedzy . Dzięki niemu człowiek otrzymuje możność poznania śladów Boga w stworzeniach , wprowadza ona modlącego się w zrozumienie Opatrzności Bożej oraz pełne zawierzenie Bogu .

    Z takiego spojrzenia na wiarę można wyciągnąć bardziej praktyczne wnioski :

    podstawą modlitwy jest wiara . Z zanikiem wiary ginie modlitwa . Czyli : wiara się modli !

    wiara roznieca aktywność modlitwy

    wiara wprowadza w tajemnice obecności Boga

    wychowanie do modlitwy jest wychowaniem do wiary

    modlitwa przyczynia się do rozwoju życia wiary , a wiara pobudza do modlitwy .

    Warto odnieść się do św Jana od Krzyża „ Droga na Górę Karmel „ , nazwaną księgą wiary . Święty w niej ukazuje Boga obecnego , prawdziwego oraz potrzebę oczyszczenia wszystkich pojęć jako nieadekwatnych do wyrażania Boga . ( D II , 9,1– 16 ,15 ).

    Nadzieja

    Z wiarą, i tym co przez nią człowiek poznaje , ściśle złączona jest nadzieja . Posiada ten sam charakter , co wiara : jest darem i jest nadprzyrodzona . Człowiek otrzymuje ten dar od Boga , otrzymuje nadzieję jako dar wlany i nadprzyrodzony , dysponujący człowieka do oczekiwania od Boga wszystkiego w oparciu o Jego wierność .

    Przez wiarę człowiek wie , że Bóg chce go hojnie obdarzyć . Ze swej strony człowiek pragnie życia wiecznego objawionego i obiecanego przez Pana i o ten dar prosi : „Jak jeleń spragniony wody ze strumienia , tak dusza moja pragnie Ciebie , Boże „ ( Ps 42 ) . Nadzieja przynagla go do uznania potrzeby łaski i pobudza do prośby o łaskę . Człowiek żyje swoimi nadziejami , dzięki nim podejmuje wysiłki . W ten sposób nadzieja staje się przyczyną materialną jego czynów . Ona zakorzeniona w wierze , dostarcza treści modlitwy . Bez nadziei , bez zapału i pragnień , które pobudza nadzieja , mowa umysłu i dążność serca nie miałaby znaczenia . Modlitwa więc jest uzależniona od nadziei . Nadto wzrasta ona proporcjonalnie w miarę wzrostu nadziei .

    Z takiego spojrzenia na nadzieję można wyciągnąć praktyczne wnioski :

    pragnienie Boga – głód Boga – który chce siebie samego dać człowiekowi . By modlitwa mogła się rozwijać , trzeba wzbudzać . pragnienie Boga .
    Człowiek pragnący dobra doczesnego , nim będzie zajęty oraz jego zdobywaniem . Jeśli więc złączy swe nadzieje z dobrem doczesnym , tym samym całkowicie lub przynajmniej częściowo nie będzie pragnął dobra wiecznego . W wyniku tego automatycznie przestaje się modlić .
    Cnota nadziei , która nastawia na życie wieczne i dopomaga właściwego ustawienia się w odniesieniu do dobra doczesnego i z nią związany duch ubóstwa , doskonale usposabiają człowieka do modlitwy.

    Miłość

    W człowieku wszystko jest podporządkowane miłości . Wiara ukazała człowiekowi , że Bóg jest Miłością , która pragnie oddać się mu i napełnić go sobą . Dar nadziei napełnił go pragnieniem zdobycia pełni miłości w Bogu . Nic więc dziwnego , że Boga – Miłość pragnie posiąść i zatrzymać oraz całym sercem dąży do tego . Wspiera go w tym wlana cnota miłości , przez którą Bóg wewnętrznie usposabia człowieka do umiłowania Boga ponad wszystko , a wszystko inne ze względu na Boga .

    Miłość kieruje wolną wolą człowieka i miłość przynagla go do modlitwy . Można powiedzieć , że człowiek modlący się chce tego, czego chce miłość . „Gdzie – bowiem – skarb twój , tam jest i twoje serce „ ( Mt 6 , 21 ). Wartość modlitwy w tym ukierunkowaniu na Boga jest w tym , że ona jest najbardziej podstawowym i najgłębszym podkładem duszy . Ona ożywiana przez Boga , ku Niemu jest zwrócona wewnętrznym spojrzeniem miłości . Ponieważ w modlitwie i Bóg miłujący człowieka patrzy na niego , dlatego modlitwa jest stawaniem się przed Bogiem i patrzenia na Niego , tak jak On patrzy na człowieka . Tak widziała modlitwę św Teresa od Jezusa ( Ż 13, 22 ) .

    Modlitwa rozwija się pod tchnieniem Ducha Świętego , Ducha Miłości . On porusza wnętrze człowieka przez udzielanie miłości . Tak udzielana – rozlewana – miłość wzbudza zapał modlitwy , ubogaca modlitwę i owocuje w modlitwie .

    Jest tu mowa o miłości wlanej . Która jest udzielana i istnieje wraz z łaską uświęcającą . A jeśli człowiek przez grzech straci łaskę , czy jego modlitwa może być nadprzyrodzoną ? Człowiek bowiem kiedy odwróci się od Boga przez grzech , lecz zachowa wiarę i nadzieję , może się autentycznie modlić , w oparciu o te cnoty . Jest tylko wtedy modlitwą uczynkową , nie posiada ukierunkowania nadprzyrodzonego . Jedynie miłość ustawia człowieka na rozmowę z Bogiem i wejście w zażyłość z Nim .

    Miłość powoduje wewnętrzne wzbogacenie energii życiowej . Jej mocą człowiek coraz bardziej pragnie chwały Bożej , staje się aktywny . Działa na zasadzie przynaglania do posługi ludziom . Taka modlitwa , która jest podniesieniem myśli i serca do Boga , jest konkretnym wyrazem miłości , działania i przeżywania miłości obopólnej przyjaźni Boga i człowieka .

    A oto życie miłości rozwijające się na modlitwie i poprzez modlitwę :

    miłość pragnie być z umiłowanym . Człowiek , który wiąże się z Bogiem na modlitwie rano i wieczorem nawiązuje wewnętrzną więź . A jeśli to czyni często w ciągu dnia , łatwo i z radością odnajduje czas dla Boga .

    miłość tęskni za umiłowanym . Rozmiłowany w Bogu nie tylko tęskni za oglądaniem Boga w wieczności , ale już teraz często zwraca się do Niego wśród swoich zajęć i obowiązków . Wszystko przeżywa dla Niego .

    miłość pragnie obdarzać Umiłowanego . Ten kto odnalazł Boga – Miłość , swe modlitwy , tęsknotę za Bogiem popiera uczynkami ascezy .

    miłość stara się o cześć dla Umiłowanego . Modlitwa staje się coraz bardziej adoracją , prośbą i zatroskaniem o zbawienie wszystkich , by wszyscy miłowali Boga.

    miłość bierze troski Umiłowanego na siebie . Owocem tego jest jakby zamienieniem się troskami z Panem . Troskę o siebie i swoje sprawy powierzają Umiłowanemu , a sami zatroskani o Jego chwałę.

    miłość cała jest ześrodkowana na Umiłowanym . Człowiek miłujący Boga przestaje myśleć o sobie , jest jakby zagubiony w Nim . „ Miłujący kręci się koło Umiłowanego . Tym samym nie kręci się wokół niczego innego . Wyraził już ten stan św Augustyn , mówiąc : „ cała moja istota ciąży , ku temu , którego miłuję „

    miłość upodabnia się do Umiłowanego . Nieustanne wpatrywanie się w Boga na modlitwie , ciągłe z Nim obcowanie , powoduje przyjęcie Jego sposobu mówienia , patrzenia , odczuwania , postępowania . Człowiek w ten sposób przyobleka się w dobroć i miłosierdzie Umiłowanego .

    Pewnym podsumowaniem działania cnót boskich na modlitwie może być doktryna św Jana od Krzyża , która prowadzi człowieka poprzez czynne i bierne oczyszczenia ducha przy pomocy wiary , nadziei i miłości do pełni kontemplacji . Cnoty te nie tylko czynią modlitwę nadprzyrodzoną ale prowadzą do kontemplacji , której dynamizmem są uwielbienia , dziękczynienia i prośby .”

    Polubienie

  10. Szafirek pisze:

    O najdobrotliwszy, najłaskawszy i najsłodszy Duchu Święty, Boże, jedyna i prawdziwa radości mojej duszy; pozdrawiam Cię, czczę i błogosławię w pokorze serca. Błagam Cię jako najłaskawszego Boga i Pana mego i najhojniejszego Szafarza łask Bożych. O, pełen miłości Duchu Święty, serce moje wzdycha do Ciebie i pragnie Cię moja dusza, abyś jej udzielił swych łask i użyźnił miłością.
    Przyjdź do mnie i uczyń w mym sercu godne dla Siebie mieszkanie.

    Wysłuchaj mnie, Duchu Święty, i ześlij mi swą łaskę, abym zaczął poprawiać moje grzeszne życie i odtąd służył Ci pilniej, lepiej i gorliwiej.

    Znasz, o najdobrotliwszy Duchu Święty, moją słabość i wiesz lepiej, niż ja, jak jestem nędzny. Bez Ciebie jestem niczym, bez Ciebie nic nie mogę, bez Ciebie nic nie mam. Gdy upadnę – nie mogę powstać; gdy jestem w smutku – nie mogę się pocieszyć i nie mogę stawić oporu pokusom. Lecz przez Ciebie i z Tobą mogę wszystko. Przeto wzdycham serdecznie i wołam do Ciebie ze łzami: Przyjdź, o Duchu Święty, pełen łaskawości Pocieszycielu, nawiedź mnie i zostań ze mną na zawsze.

    Serce moje jest nieczyste – lecz Ty możesz je oczyścić; jest pełne złości – lecz Ty możesz je uczynić dobrym; jest twarde – lecz Ty możesz je zmiękczyć; jest ubogie – lecz Ty możesz je wzbogacić; jest słabe – lecz Ty możesz je wzmocnić i uleczyć; jest suche – Ty możesz je zwilżyć rosą swej łaski i użyźnić.

    Pociągnij moje serce całkowicie do Siebie, oderwij od wszystkiego, co ziemskie i stworzone, a napełnij je Twymi darami. A więc przyjdź, Duchu Najświętszy, serce moje pragnie i pożąda Ciebie. Przyjdź, słodki Gościu mej duszy, która tęskni za Tobą. Przyjdź, Duchu Pocieszycielu, gdyż serce moje jest niespokojne, dopóki Ciebie nie posiądzie. Najłaskawszy Duchu Święty, nie ustanę prosić, aż przyjdziesz; nie przestanę przyzywać, dopóki nie stanę się innym. O Duchu Święty, uświęć mnie; o Duchu czystości, oczyść mnie; o Duchu zbawienia, zbaw mnie; o Duchu najmożniejszy, wzbogać mnie; o Duchu gorejący miłością, zapal moje serce. O pełen łaskawości Duchu Święty, obdarz mnie swymi łaskami. O Duchu Pocieszycielu, pociesz mnie; o Duchu Święty użyźniający serca ludzkie, użyźnij moje serce. O Duchu szczęśliwości, uczyń mnie szczęśliwym, a będę Cię wiecznie chwalił, dziękował i miłował całym sercem. Amen.

    Duchu Przenajświętszy, Pocieszycielu strapionych, przeniknij moje serce i roztocz w nim swe jasne światło Wylej Twą rosę niebieską na tę ziemię niepłodną, aby się skończyła jej nieurodzajność. Spuść iskrę Twej miłości aż do przybytku mej duszy, aby tam roznieciła ogień, który by pochłonął wszystkie słabości, niedbalstwa i niedoskonałości moje. Przyjdź więc, o przyjdź, słodki Pocieszycielu dusz strapionych, Ucieczko w niebezpieczeństwach i Opiekunie w strapieniach! Przyjdź, o Ty, który dusze obmywasz z ich plam i który leczysz ich rany. Przyjdź, siło słabych; przyjdź, Ojcze sierot, nadziejo nieszczęśliwych i skarbie wszystkich ubogich.

    Przyjdź, o Duchu Święty, przyjdź, gwiazdo żeglarzy i bezpieczny porcie rozbitków, i racz mieć litość nade mną! Uczyń ma duszę prostą, kochającą i wierną. Spraw, bym zachowując na ziemi czyste serce, zasłużył oglądać Cię i cieszyć się Tobą na wieki w niebie. Amen.

    św. Augustyn

    Polubienie

  11. Gosia 3 pisze:

    Bóg zapłać Mateuszu!
    🙂

    Polubienie

  12. Gosia 3 pisze:

    ” STRZEŻMY SIĘ BRACIA I SIOSTRY JAKIEGOKOLWIEK SZMERU W SERCU….
    NIC NAM SIĘ BRACIA I SIOSTRY PRZYPADKOWO NIE PRZYDARZA. PRZEZ CO ZGRZESZYLIŚMY PRZEZ TO MUSIMY POKUTOWAĆ. MOŻEMY JEDYNIE ULŻYĆ SOBIE W CIERPIENIU TYM, KTÓRE NA NAS PRZYSZŁO JEDNĄ RZECZĄ – JEDNĄ POSTAWĄ, KTÓRĄ POKAZAŁ NAM JEZUS – PO PROSTU TO PRZYJĄĆ. WIERZĄC , ŻE WSZYTKO CO NAS SPOTYKA MA SENS BO JEST Z RĘKI BOŻEJ.”

    Polubienie

  13. Szafirek pisze:

    10 stycznia – św. Grzegorz z Nyssy, biskup i doktor Kościoła
    10 stycznia – św. Wilhelm z Bourges, biskup
    10 stycznia – katedra w Drohiczynie

    Polubienie

  14. Szafirek pisze:

    Rekolekcje o.Augustyna Pelanowskiego o modlitwie

    są jeszcze dalsze odcinki.

    Polubienie

  15. Szafirek pisze:

    11 stycznia – św. Honorata, dziewica
    11 stycznia – św. Teodozy, opat

    Polubienie

  16. bozena2 pisze:

    Szczęść Boże.
    TAJEMNICA MARYI
    Poniższy tekst zawiera wybrane fragmenty Orędzi przekaza-nych światu za pośrednictwem francuskiej widzącej JNSR (skrót od: Je ne suis rien – z franc. „Jestem niczym”). 18 października 2002 „Aby zapracować na życie w Bogu, należy wchodzić wąskimi drzwiami Mojego Świętego Krzyża. Prowadzi was Moja Święta Matka, i wy wchodzicie wraz z Nią, gdyż MARYJA jest Bramą Nieba“.
    Tajemnica Maryi
    JEZUS: Przychodzę, aby objawić wam Tajemnicę Maryi.
    29 sierpnia 2003 JEZUS: Pragnę opowiedzieć ci o Mojej Najświętszej Matce. Gdy Mój Kościół przyjmie Moje Orędzie z 23 czerwca 2003 r. do wiadomości, zostanie poddany próbie. Czy uzna boskość Mojej Najświętszej Matki? Czy uczci w świętej Matce Syna Bożego Córkę Boga, poczętą z Ducha Świętego w łonie św. Anny, mojej umiłowanej babci? Czy też odrzuci najważniejszą część dogmatu o Niepokalanym Poczęciu?

    Poprzez nieposłuszeństwo pierwszej kobiety, Ewy, cierpi cała ludzkość, i od czasu grzechu pierworodnego cierpieć nie przestaje. Gdy sobie dzisiaj życzę, aby ta Tajemnica, która pozostawała w ukryciu od ponad 2000 lat została wyjawiona – o Najświętszym Niepokalanym Poczęciu MARYI, Mojej Najświętszej Matki, to Bóg, Nasz Ojciec, jest Tym, który zadecydował, aby przeprowadzić całą rozdartą ludzkość przez MARYJĘ, najdoskonalsze i najskromniejsze ze stworzeń Przedwiecznego Ojca: przez Nią, Czystą, Pokorną i bez skazy: ponieważ ONA jest BOSKA. Cała ludzkość musi przejść przez MARYJĘ, poprzez wyrażenie zgody – jak MARYJA – na ofiarowanie się Naszemu Ojcu oraz na zjednoczenie każdego serca z bolesnym i niepokalanym Sercem naszej pełnej łaski Matki.
    Zrodzeni z MARYI otrzymacie Ducha Świętego i będziecie jak Aniołowie

    Moja święta Matka nie jest osobą Trójcy Przenajświętszej (!), jak oni odważają się zarzucać ci, że tak powiedziałaś. Moja święta Matka żyje w Trójcy Przenajświętszej i cieszy się wiecznym szczęściem we wspólnocie ze wszystkimi świętymi Nieba i ziemi. Moja Matka nawiedza was. Moja Matka ukazuje wam Moją drogę i (tłumaczy) jak należy na nią wkroczyć, aby powrócić do Mnie. Teraz przemówi do ciebie moja Mama.
    https://gloria.tv/Piotr2016

    Polubienie

    • Millka pisze:

      Bożenko 2 – ja to czuję całą sobą , że Maryja jest Boska. Na świecie ziemskim była żywym Tabernakulum , w której zamieszkał Bóg – cała Trójca Przenajświętsza. To Ona przyniosła nam w ciele swojego Syna Jezusa – pierwszą Eucharystię, bo gdyby nie Ona, Maryja – Matka samego Boga, nie mielibyśmy Przeistoczenia. To Maryja pierwsza ukazała światu wcielonego Boga. Mimo ,że był Jej Synem, to już na ziemi traktowała go jak Boga. Od Jezusa – Syna Boga uczyła się i przeżywała dokładnie wszystko co przecierpiał – łącznie z biczowaniem, ukrzyżowaniem, poceniem się krwią. Była obecna duchowo przy Nim i słyszała o czym nauczał. Znała całą historię stworzenia i jego zakończenie, wszystkich świętych, którzy żyli i będą po Niej żyli. Znała jakie będą ustanowione święta w Kościele Wojującym .To ona wybrała ewangelistów do spisania Nowego Testamentu. Ona także dokonywała cudów :, uzdrawiała, wypędzała złe duchy, miała moc panowania nad żywiołami, była przenoszona przez aniołów do Nieba już za życia. To Ona rozmawiała z Bogiem przed swoim zaśnięciem , prosząc Boga , by dla nas była traktowana jak Pan Jezus – poddana fizycznej śmierci. Dodam , że umarła w piątek o godzinie 15, a wzięta została do Nieba tak samo jak Syn – w niedzielę o trzeciej nad ranem . To Maryja będzie uczestniczyła w sądzie ostatecznym. Wszystko o co poprosi dla grzesznika , Trójca Przenajświętsza wykona. Dlatego dzisiaj przy takim sprzeniewierzeniu się Bogu, Maryja Królowa jest jedynym ratunkiem, bo przez Jej nieustanne wstawiennictwo podtrzymuje jeszcze karzącą Rękę Bożą. To Ją mamy wzywać jako Pośredniczkę, Współodkupicielkę. Jest Niewiastą obleczoną w Słońce, której miejsce jest na pustyni – czyli na ziemi wśród grzeszników.
      „Mistyczne Miasto Boże” Marii z Agredy mówi o tym wszystkim i nie tylko. Każdy kto usiłuje negować przekazane prawdy powinien nabyć tą książkę i zapoznać się z nią. Nie na darmo w „Ostrzeżeniu z zaświatów” duchy piekielne wyznały, że każdy katolik – mieniący się katolikiem powinien posiadać obok Biblii „Mistyczne Miasto Boże”.
      Obydwie książki przeczytałam i mogę z pełną świadomością wyznać , że zbyt mało okazywałam miłości Matce Bożej. Moja znajomość Jej była taka jak u wszystkich: że była , że żyła , że porodziła , że miała Syna – drugą osobę w Trójcy , że była za życia Świętą , Niepokalanie Poczętą, że została wzięta do nieba z ciałem i została ukoronowana i należy się do niej modlić bo jest naszą Matką – Królową Nieba i Ziemi.
      Dopiero po przeczytaniu książek otworzyły mi się oczy – te duchowe.
      Każdemu polecam „Mistyczne Miasto Boże” Marii z Agredy, które czekało 400 lat by nad treścią pochylić się i przyjąć , że była równa Synowi w swojej Boskości. Przez uczestnictwo i naśladownictwo także w boleści ukrzyżowania oraz w odkupieniu , zamieszkał w niej sam Bóg Trój Jedyny.
      Wszystkich proszę o nie komentowanie , a o rozważenie ( by nie popaść w grzech przeciwko Duchowi Świętemu ).
      Z Panem Bogiem.

      Polubienie

      • Mateusz pisze:

        Z racji tego że dzisiaj piątek zachęcam wszystkich do modlitwy wynagradzającej Najświętszemu Sercu Pana Jezusa litanią zawierającą szczególne wezwanie:
        ŚWIĘTA TRÓJCO, JEDYNY BOŻE- ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI

        Polubienie

      • Mateusz pisze:

        Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa

        Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
        Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.

        Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
        Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
        Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
        Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.

        Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, nieskończonego majestatu, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, świątynio Boga, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, przybytku Najwyższego, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, w którym mieszka cała pełnia Bóstwa, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, w którym sobie Ojciec bardzo upodobał, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, źródło życia i świętości, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, zelżywością napełnione, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, włócznią przebite, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających, zmiłuj się nad nami.
        Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich Świętych, zmiłuj się nad nami.

        Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
        Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
        Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

        K. Jezu cichy i pokornego serca.
        W. Uczyń serca nasze według Serca Twego.

        Módlmy się. Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na Serce najmilszego Syna swego i na chwałę, i zadośćuczynienie, jakie w imieniu grzeszników Ci składa, † daj się przebłagać tym, którzy żebrzą Twojego miłosierdzia, * i racz udzielić przebaczenia w imię tegoż Syna swego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Mateuszu! Bóg zapłać! za wstawienie Litanii.
        Mateuszu! przyrzekam że w najbliższym czasie odpiszę Ci na Twoje i-maile.
        Jednak bądż cierpliwy bo ja na pewno nie odpowiadam Tobie bo lekceważę jednak naprawdę brakuje mi czasu. Część listu już mam napisane i niebawem dokończę a dowiesz się w nim ciekawych rzeczy.
        Pozdrawiam. Szczęść Boże! Bóg zapłać za wsparcie modlitewne i Twoją postawę na blogu.

        Polubienie

      • Mateusz pisze:

        🙂

        Polubienie

  17. Marcin pisze:

    Chciałem napisać że jak byłem teraz na Święta w domu w Polsce to moja siostrzenica ta starsza miała dwa razy pod rząd taki sam sen. Nie potrafiła ona tego za bardzo opowiedzieć i dokładnie się wysłowić ale mówiła że śniło się jej że czas bardzo szybko leciał a ludzie byli ciągle tacy sami i robili wszystko tak jak robili. Tak jakoś to opowiedziała. I na drugi dzień mówiła że śniło jej się to samo. Przy mnie i przy mojej mamie ona to opowiadała jak wstała rano z łóżka. Jak ona o tym mówiła to mnie to się jakoś dziwnie skojarzyło z Ostrzeżeniem kiedy przed oczami tak szybko przeleci nam cała nasza przeszłość jak w zwierciadle. Mnie się tak to z tym skojarzyło. Ale nie opowiadałem nikomu w domu moich skojarzeń co do tego jej snu. Teraz tutaj z Wami dzielę się tym. Kiedyś, kilka lat temu mówiłem w domu że może mieć miejsce na świecie takie coś jak Ostrzeżenie że każdy zobaczy stan własnej duszy i że żyjemy w Czasach Ostatecznych krótko przed Drugim Przyjściem Pana Jezusa i że może też mieć miejsce na świecie kolejna wielka wojna. Chyba moja rodzina za bardzo w to nie wierzy.

    Pozdrawiam.

    Polubienie

    • Szafirek pisze:

      Marcinie,dziwne to,ale nie wiedziałam co Ci napisać i jedyne co mi przyszło na myśl i własnie miałam to napisać,to żebyś się nie zamartwiał,bo czas już jest skrócony,ja przynajmniej tak myśle i jakby to odczuwam,nie wiem jak inni.A Ty patrze opisałeś sen swojej siostrzenicy jakby o tym co ja chciałam napisać 🙂 Myślę,że miała proroczy sen…
      Pozdrawiam serdecznie.
      Szczęść Boże!

      Polubienie

      • Marcin pisze:

        Witaj Szafirku,

        A może ten jej sen że czas tak szybko mijał oznaczał rzeczywiście że czas jest skrócony, tak jak chciałaś teraz napisać. Bo mnie skojarzył się ten sen z Ostrzeżeniem – Oświetleniem Sumień. Teraz jak tak piszesz to może bardziej odnosiłby się on do tego że czas jest obecnie już skrócony, tak jak Ty to zinterpretowałaś. Może to był rzeczywiście proroczy sen. Dwa razy pod rząd miała ona taki sen i mówiła że jeszcze nigdy przedtem tak jej się nie śniło.

        Pozdrawiam Ciebie Szafirku serdecznie i życzę Tobie wszystkiego dobrego aby Twoja relacja z mężem była jak najlepsza i żeby nie było żadnych kłótni i nieporozumień między Wami.

        Szczęść Boże 🙂

        Polubienie

      • Szafirek pisze:

        🙂 Szczęść Boże! Marcinie.Dziękuję!

        Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Drogi Szafirku!
      Bóg zapłać za to ostatnie video! bo to co mówi ks. Pelanowski bardzo mi pomogło zrozumieć moje zachowanie gdy otrzymywałam od 1 stycznia wiele łask , które po prostu mnie przerastały. W pewnym momencie serce mi tak biło , ze myślałam że mi pęknie z tego co widziałam u siebie w domu. Kochani! nie jest łatwo zwykłemu śmiertelnikowi widzieć i śnić co ja widziałam i śniłam. Gdy myślałam już przedwczoraj , że wszytko mam za sobą to doznałam następnego doświadczenia duchowego.
      Wróciłam wieczorem do domu i weszłam do swojego pokoju zasłonić żaluzje i od razu na ścianie zobaczyłam cień Matki Bożej. Znowu serce zaczęło mi bić mocniej – ja Kochani tego nie oczekuję bo ja i tak wierzę. Mnie jest to zupełnie nie potrzebne do tego aby się mdlić i wierzyć że Pan Bóg w Trójcy Świętej istnieje i Niebo i Piekło naprawdę istnieją. Ten cień utrzymuje się do dzisiaj i to w tym samym miejscu co kiedyś Szafirek zrobiła zdjęcie u mnie w domu rok temu 1 stycznia w Święto Matki Bożej Rodzicielki. Lecz tym razem Matka Boża jest odwrócona w drugą stronę. Chciałam zrobić zdjęcie ale mi się nie udało. Dopiero udało mi się zrobić bez lampy błyskowej po ciemku i na czarnym tle jest widać ten cień. gdy zaciągnę żaluzje cień znika. Zaczęłam dociekać skąd ten cień i znalazłam wytłumaczenie. Otóż mówiłam Wam że Szafirek podarowała mi na Święta w Wigilię skrzydła Anioła przez nią samodzielnie wykonane. Ja zawiesiłam je na lustrze przed moją komódką. I to one dają ten cień przypominający Maryję.
      Poza tym w tym czasie co te rzeczy miały miejsce w moim domu jakby zrozumiałam dlaczego Jezus kazał nam się modlić Nowenną właśnie od 18 lutego 2015 roku. Mam potwierdzenie już 3 snu ( przekazu ) kiedy coś się bardzo ważnego wydarzy dla nas wszystkich i wskazują na ten sam czas.
      Nie rozumiem jednak snu, który miałam 5 stycznia nad ranem w przeddzień gdy pojawiła się figurka Matki Bożej z La Salette.
      Otóż zaatakował mnie gołąb i chwycił mnie za szyję dziobem. Trzymał tak mocno że krew pojawiła mi się na szyi. Ja się broniłam i próbowałam oderwać i to z trudem jednak zrobiłam a on złapał mnie dziobem w inne miejsce.
      Wczoraj nad ranem widziałam ogromną powodź , która przechodziła obok mieszkania gdzie kiedyś mieszkał mój mąż ( Kamienica pożydowska gdzie kiedyś ponoć była w niej Synagoga ) i powiedziałam do męża idź i zamknij bramę to może nie wpłynie ta woda, do mieszkania. Lecz musieliśmy uciekać bo czarny odmęt wody był tak potężny że zabierał całe budynki.
      Czas jest rzeczywiście skrócony. Zaczęłam się zastanawiać gdy odmawiam Różaniec z Janem Pawłem II to tam w video jest czas i gdy patrzę na zegar u mnie w domu to czas odmawiania Różańca przeciąga się na czas realny. Jakby brakuje czasu aby odmówić go w czasie wcześniejszym. Gdy na 18 min ( bo tyle trwa 1 część Różańca z Janem Pawłem II )brakuje ok 3 min to ile brakuje na całej dobie.
      Czas przyśpieszył a może mi się tylko tak wydaje. Sprawdźcie to u siebie.
      Po prostu wydaje mi się że czas płynie szybciej.
      Pozdrawiam Was. 🙂
      Szafirku! pokaż zdjęcie tych skrzydeł Anioła.

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Kochani z tym czasem to trochę przegięłam. To jest gdzieś 30 sek czyli pół minuty na 18 min. Tak na jedną godzinę 1,5 min – 1.6min ale na dobę to już mamy ok 40 min.
        I ja uważam że jest to bardzo odczuwalne jak szybko płynie czas. Ja odmawiałam ten Różaniec 19 min na moim zegarku. czyli o te ok 30 sek dłużej niż na video. Zawsze przerywam po 10 na modlitwę : ” O mój Jezu przebacz nam……” i dlatego tak z tym czasem przesadziłam a dzisiaj celowo nie przerywałam aby sprawdzić. Przepraszam Was.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Poprawka ” aby się modlić ” powinno być w powyższym pierwszym komentarzu.

        Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Gosiu,bardzo to radosne dla mnie,że te skrzydełka Anioła taki cień rzucają akurat i to jeszcze w tym właśnie miejscu, gdzie wtedy też taki cień się u Ciebie na ścianie utworzył wyrażny Matki Bożej z Dzieciątkiem 🙂

        Polubienie

  18. Gosia 3 pisze:

    NO MOŻE ZBYT OSTRO W TEJ WYPOWIEDZI ALE MIAŁO ZADZIAŁAĆ – TAK PODEJRZEWAM


    Wojciech Cejrowski do posłów PiS: nie bądźcie bydlakami
    dzisiaj 12:02
    FACEBOOK | 0
    TWITTER | 0
    E-MAIL
    KOPIUJ LINK
    1249 SKOMENTUJ
    Podróżnik zaapelował do posłów Prawa i Sprawiedliwości, aby uchwalili ustawę antyaborcyjną. „Zabijanie dzieci bez względu na przyczynę jest zawsze zbrodnią. Nie da się usprawiedliwić niczym, nigdy. Do posłów mówiłem w kontekście tej ustawy: NIE BĄDŹCIE BYDLAKAMI. A przy okazji nie bądźcie tchórzami. Sam się urodziłeś zdrowy, bo miałeś szczęście. Teraz uratuj chorych” – czytamy na jego Twitterze.
    Wojciech Cejrowski Foto: Onet
    Wojciech Cejrowski
    1249
    ‹ wróć

    Wojciech Cejrowski zamieścił także nagranie, w którym nawołuje do poparcia propozycji Komitetu Obywatelskiego #ZatrzymajAborcję, zaostrzającego przepisy.

    REKLAMA
    – Posłowie PiS, to jest chwila prawdy. Obiecywaliście chronić życie każdego Polaka. Polak przed narodzeniem tez ma prawa. A podstawowym prawem jest prawo do życia. To, czemu ja słyszę, że chcecie uwalić tę ustawę? To jest chwila prawdy. Będziemy patrzeć po nazwisku, kto zagłosował za zabijaniem obywateli z zespołem downem, a kto głosował za życiem. Nie bądź bydlakiem – mówi.

    Autorzy projektu #ZatrzymajAborcję proponują wykreślenie z obowiązującej ustawy przesłanki zezwalającej na legalne przerwanie ciąży ze względu na ciężkie wady płodu.

    W październiku zeszłego roku prezydent Duda mówił, że podpisze ustawę zakazującą aborcji eugenicznej. „Podpiszę ustawę zakazująca aborcji eugenicznej, przede wszystkim, aby wykluczyć prawo do zabijania dzieci z zespołem Downa” – powiedział wówczas prezydent.

    Chcesz być na bieżąco z najważniejszymi informacjami dnia? Polub Onet Wiadomości na Facebooku!

    Polubienie

  19. Mateusz pisze:

    „Amoris laetitia” oznacza „zmianę paradygmatu w Kościele” – oznajmił kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Hierarcha ten jest drugą osobą w Kościele katolickim.

    Adhortacja apostolska papieża Franciszka u swoich podstaw ma – zdaniem kardynała – „nowy paradygmat, który papież Franciszek wprowadza z mądrością, roztropnością i cierpliwością”.

    – Prawdopodobnie trudności, które pojawiły się i nadal istnieją w Kościele związane są – poza pewnymi aspektami jej treści – także ze zmianą paradygmatu, o jaką prosi nas papież – wyjaśniał kardynał Parolin. – Każda zmiana przynosi trudności, ale one musza być rozwiązywane i trzeba wobec nich stawać z zaangażowaniem – dodał hierarcha.
    Kardynał nie wyjaśnił na czym dokładnie miałaby polegać owa „zmiana paradygmatu”. Nie da się jednak uciec od faktu, że większość debat w Kościele dotyczy – po publikacji „AL” Komunii świętej dla rozwodników w ponownych związkach. Czy „zmiana paradygmatu” ma zatem oznaczać w istocie „zmianę doktryny”?

    Takie słowa z ust kard. Parolina nie padły, ale… sama zapowiedź brzmi niepokojąco, oto bowiem okazuje się, że dokument dość niskiej rangi ma się stać podstawą głębokiej zmiany w całym Kościele.

    Tomasz P. Terlikowski

    Polubienie

  20. Gosia 3 pisze:

    W czwartej minucie jest taki tekst w powyższym video:
    ” Uzdrowi chorych , po czym w swej przybranej postaci Chrystusa zapowie , że zmieni świecenie szabatu na niedzielę i nakaże wszystkim uczcić dzień , który pobłogosławił. Zapowie ,że Ci którzy trwają uparcie przy święceniu siódmego dnia tygodnia znieważają jego imię , nie słuchając aniołów , których posłał na ziemię ze światłem i prawdą.”

    I przyznam , że tego nie rozumiem. Może Leszek nam by to wytłumaczył. Wszystko poza tym jakby dla mnie było czytelne ale nad tym się zastanawiam.

    Polubienie

    • Leszek pisze:

      Podzielam opinię Szafirka! To, co jest mówione w tym video jest wielkim pomieszaniem z poplątaniem! Tj. zatrute źródło, zaiste ewangeliczny kąkol, podpierany swoistą, z gruntu fałszywą interpretacją Pisma Bożego, by wywrzeć „pożądany” skutek na słuchaczy. W pewnym momencie słuchania tego video przyszła mi myśl, a szatanie, ojcu kłamstwa podszywającego się pod anioła światłości i pewność tego, że zwiódł owego Jonatana Dunkela, i w tym właśnie momencie czytający zaczął przytaczać właśnie słowa z 2 Kor 11,14. Na miejscu Mariusza usunąłbym te video. Podkreślam jeszcze raz, jest to b. trujące źródło!, ale dla tych osób, które są utwierdzone w prawdziwej wierze katolickiej, uświęcone w prawdzie (J 17,17), jeśli wysłuchają treść tego zwodniczego video, to nie powinno im to zaszkodzić (wedle Mk 16,18b). Pozdr. w Panu.

      Polubienie

  21. Szafirek pisze:

    Gosiu,wydaje mi się,że to jest jakiś protestancki film,bo na tym samym kanale ta osoba publikuje film o objawieniach Maryjnych i tam jest wszystko przeciwko tym objawieniom.Nie słuchałam całości,chwile posłuchałam,ale tak wynika z komentarzy pod filmem.
    Szczęść Boże!

    Polubienie

  22. Gosia 3 pisze:

    To nie oglądajcie tego.

    Polubienie

  23. Gosia 3 pisze:

    To ja bardzo proszę o usunięcie tych 2 video. Mariuszku! w Tobie nadzieja i zrób to jeszcze dzisiaj. Ale swoją drogą jak ja już Mariuszku sygnalizowałam błędy to po co Ty wstawiałeś to drugie?. z tej samej serii. 😦

    Polubienie

  24. Leszek pisze:

    Wiadomość dla Gosi3 i wszystkich z blogu, którzy oglądali w internecie video: rozmowę z mesjanistycznym Rabinem Zev Paratem (dzięki Gosi3, rozesłałem to video do kilkunastu osób, w tym i kapłanów): w ostatnim, a zarazem najnowszym n-rze Tygodnika katolickiego „Gość Niedzielny” z 14 stycznia 2018r., na str. 30-31, ukazał się b. interesujący artykuł Pana Red. Jacka Dziedziny, zatyt. ‚Jeszua wraca do swoich’, o jednym z rosnącej liczby mesjanistycznych Żydów, Eyalu Friedmanie z Jerozolimy. Oto początek tego artykułu ze str. internet. „Gościa Niedzielnego”:
    Rosnąca liczba Żydów mesjanistycznych jest znakiem czasu i dla narodu Izraela, i dla Kościoła. To sprawa rodzinna.
    Zacząłem czytać Nowy Testament i byłem zdumiony, że to wszystko działo się tutaj, w moim mieście Jerozolimie – mówi Eyal Friedman, Żyd, który uwierzył w Jezusa.
    Nowo narodzony
    Spotykamy się w Me’a Sze’arim, dzielnicy Jerozolimy zamieszkanej niemal wyłącznie przez ortodoksyjnych chasydów i ultraortodoksyjnych charedim. Nazwa dzielnicy odnosi się do plonu stokrotnego, jaki Bóg obiecał Izaakowi: „Przebywając w tym kraju, zasiał Izaak ziarno i doczekał się w owym roku stokrotnego plonu, gdyż Pan mu pobłogosławił” (Rdz 26,12). Eyal urodził się i dorastał w rodzinie niewierzącej. Judaizm odkrył tak naprawdę dopiero wraz z Ewangelią…
    Ps. Kilka min. temu wysł. na pocztę Autora link z video z rabinem Zev Paratem.

    Polubienie

  25. Gosia 3 pisze:

    Leszku! to wspaniała wiadomość i potwierdzenie że Bóg jest z nami.
    Dzisiaj wieczorem (a byłam w ciągu dnia na Adoracji ) po odmówionym Różańcu Świętym pomodliłam się do Ducha Świętego – Litanią. Gdy w tekst Litanii własnymi słowami pomodliłam się do Ducha Św którego widziałam przed laty nad Pismem Św w moim Parafialnym Kościele w postaci Języka Ognistego a ostatnio modliłam się do tego też co widziałam na świecy 24 listopada ( chyba tego dnia bo już nie mam czasu sprawdzać ) a dzisiaj zwątpiłam i nie wymieniłam tego to po skończonej modlitwie Świeca znowu zaczęła płonąć taką mocą i Ogniem że oniemiałam z wrażenia. ( nagrałam to bo to było po modlitwie)
    Ja Wam Kochani mówię ! szykujcie się do ważnych wydarzeń.
    Nie wiem dlaczego w tych ostatnich dniach usłyszałam : MOŁDAWIA.
    Pozdrawiam Cię Leszku! Szczęść Boże!

    Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      Leszku! w naszych przesłaniach też o tym było , że Księża będą musieli podpisywać ” lojalkę „. I gdy tego nie uczynią będą po prostu ekskomunikowani ale w oczach Pana Boga – pierwszymi do Bramy Niebieskiej i nadal Bożymi Kapłanami.

      Polubienie

  26. Leszek pisze:

    Z blogu: https://franciszekfałszywyprorok.worpress.com
    Donald , 09 stycznia 2018 at 23:04
    http://choosing-him.blogspot.com/2018/01/schism-oath-of-fidelity-to-magisterium.html
    Tu mamy też ciekawą informację powołującą się na pewnego kapłana wewnątrz Watykanu, który twierdzi, że przygotowywany jest właśnie tekst przysięgi wierności papieżowi i “magisterium”. Przysięgę tę mieliby składać kapłani, biskupi itp. Choć źródło tej informacji jest słabo udokumentowane to znowu dokładnie pokrywa się to z tym do mówi Księga Prawdy…
    Przy okazji takie spostrzeżenie. Na przełomie stycznia i lutego mają się odbyć w USA dwa seminaria dotyczące Księgi Prawdy. Ma je prowadzić osoba autoryzowana przez Marię MBM. Takie seminaria nie odbywały się już dawno – od czasu zakończenia przekazów dla MBM. W tym roku w lutym/marcu mija właśnie 3 lata. Czy może to oznaczać nadejście kolejnego etapu realizacji tych orędzi?
    Beata , 10 stycznia 2018 at 11:07
    o ”przysiędze wierności ” z Księgi Prawdy: poniedziałek, 30 września 2013, godz. 15.45
    … Moja wielce umiłowana córko, muszę poprosić wszystkie Moje wyświęcone sługi, aby mieli się na baczności wobec wezwań, dotyczących uczestnictwa w rekolekcjach, gdy te zostaną wprowadzone, aby ich przekonać, żeby się zgodzili na nową przysięgę wierności, która — o ile się na nią zgodzą — unieważni ich najświętsze śluby, które złożyli Mnie, Jezusowi Chrystusowi”…
    niedziela, 1 września 2013, godz. 17.05
    … Zaczekajcie więc na dzień, kiedy w Imię Mojego Świętego Kościoła zostaniecie poproszeni o złożenie przysięgi wierności wobec kłamstw – zanim oddalicie Mojego Proroka…

    Wiesia , 10 stycznia 2018 at 12:34
    I jeszcze jedno na ten temat :
    http://jezusdoludzkosci.pl/2013-08-18-17-45-poprosza-ich-o-okazanie-wiernosci-poprzez-nowa-przysiege-aby-pozostac-wiernym-kosciolowi

    Polubienie

    • Leszek pisze:

      oczywiście ma być w adresie blogu: … wordpress.com

      Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Leszku! do czego nawiązuje ten Twój wpis, bo nie bardzo wiem o co chodzi.Jeżeli chodzi o zamieszczenie tego video z linkiem do naszego blogu to nie ma takiej konieczności bo video nie jest moją własnością a jedynie Pan Bóg mnie na niego naprowadził.

        Polubienie

  27. Gosia 3 pisze:

    Leszku! ale ten tygodnik to pewnie dopiero się ukaże?

    Polubienie

    • Leszek pisze:

      Gosiu3! Jest (zresztą jak każdy kolejny nr od każdego czwartku) w sprzedaży od czwartku, 11 stycznia! (od tego dnia można go kupić np. na terenie mojej Parafii, w kiosku parafialnym .Pozdr. w Panu

      Polubienie

    • Gosia 3 pisze:

      PRZEPIĘKNE PROROCTWO PRZEPOWIADAJĄCE PONTYFIKAT JANA PAWŁA II!
      ” „Maryja do duszy:

      Świat chyli się do upadku, ale Polska, dzięki nabożeństwom do Mego Niepokalanego Serca uwolni świat od straszliwej tyrani komunizmu, tak jak za czasów Sobieskiego z 20-ma tysiącami rycerzy wybawiła Europę od tyrani tureckiej. Powstanie z niej nowy Jan, który poza jej granicami, heroicznym wysiłkiem zerwie kajdany, nałożone przez tyranie komunizmu. Pamiętaj o tym. Błogosławię Polskę! Błogosławię Ciebie. Błogosławcie mnie. Ubogi ksiądz Dolindo Ruotolo – ulica Salvator Rosa, 58, Neapol”.

      Polubienie

  28. Mateusz pisze:

    Ta kobieta przekazuje setki milionów dolarów na zabijanie dzieci i promuje homoseksualizm. Papież Franciszek odznaczył ją orderem za zasługi dla Kościoła!

    Proaborcyjna i progejowska holenderska aktywistka Lilianne Ploumen otrzymała order św. Grzegorza Wielkiego od papieża Franciszka. A wszystko to w czasie, gdy zbiera ona setki milionów dolarów na zabijanie najsłabszych, nienarodzonych dzieci.

    Ona sama chwali się orderem św. Grzegorza w krótkim filmiku na You Tubie, w którym podkreśla, że otrzymała ten order mimo, że jest proaborcyjna. A określenie „proaborcyjna” nie oddaje skandaliczności jej działań. Tak się bowiem składa, że jest to osoba, która zbiera miliony dolarów, byle tylko zabijano dzieci w krajach globalnego Południa.

    Gdy w styczniu roku 2017 prezydent Donald Trump wstrzymał finansowanie aborcji na świecie z budżetu Stanów Zjednoczonych Ploumen uruchomiła „She Decides”, czyli grupę, która zbiera środki na promowanie antykoncepcji i aborcji w krajach, w których dotąd opłacano je z budżetu USA. Celem tej grupy, co podkreśla sama odznaczona przez Watykan jest „dystrybucja prezerwatyw”, a także poza innymi programami wsparcia, „zapewnienie im dostępu do bezpiecznej aborcji”. Do lipca roku 2017 organizacja Ploumen zebrała na ten cel 300 milionów dolarów.

    W październiku działaczka aborcyjna napisała tekst do „Financial Times”, w którym przekonywała, że polityka USA, które sprzeciwia się aborcji na świecie „jest nieszczęściem dla praw kobiet i dziewcząt, któremu reszta świata musi przeciwdziałać”.
    Ale to nie wszystko. Odznaczona przez Papieża Ploumen jest także znaną działaczką gejowską. Jej zdaniem „prawa LGBTI są prawami człowieka”. W lutym zaś roku 2010 kobieta ta wezwała działaczy gejowskich do wtargnięcia do katedry św. Jana Chrzciciela i przerwania mszy świętej. Działacze mieli na sobie różowe trójkąty z napisami „Jezus nikogo nie wyklucza”. Akcja ta miała być protestem przeciw moralnemu nauczaniu Kościoła w sprawie homoseksualizmu.

    Order Świętego Grzegorza Wielkiego jest jednym z pięciu rycerskich orderów papieskich i najwyższym odznaczeniem nadawanym osobom świeckim, za szczególne zasługi dla Kościoła. I aż trudno nie zapytać, czy Watykan nie dostrzega, że jeśli czemuś lub komuś ta pani służy to nie jest to Kościół katolicki i Watykan, ale… siły dokładnie mu przeciwne.

    Tomasz P. Terlikowski

    Polubienie

    • Szafirek pisze:

      bo to jest papież takich ludzi min. 33:40

      Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Jeśli w ogóle chodzi o sam temat poruszony w programie czyli homoseksualizm,to ja np. uważam tak jak ksiądz i pani psycholog,że jest to choroba i można takim osobom pomóc.Tylko takim,które tego chcą i wiedzą,czują i zdają sobie sprawę z tego,ze to co je dotknęło jest złe i żle im z tym żyć,bo są tacy co chcą tak żyć,ale jest pewnie wiele takich osób,które się z tym męczą.Pewnie to też jest od złego ducha,ale uważam,że też w pewnym stopniu ma na to wpływ wychowanie i pewne czynniki jakie w życiu takiej osoby zaistniały w dzieciństwie.Kiedyś nawet w „Miłujcie się” o tym czytałam.

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        …i myślę że takie osoby jeśli mają takie skłonności to powołane są do życia w samotności. Tak jak kapłan otrzymał od Pana Boga misję kroczenia przez życie samemu, tak powołaniem osoby o skłonnościach homoseksualnych jest życie w samotności. Mówię to z punktu osoby wierzącej – chrześcijanina katolika. Chyba że z czasem taką homoseksualną osobę Pan Bóg dotknie łaską że obudzi się w takiej osobie uczucie i chęć stworzenie związku z osobą o płci przeciwnej. Ale to już Pan Bóg musiałby mieć coś bardzo konkretnego na względzie ku takiej osobie aby odwrócić jej orientację, aby takie osoby stworzyły normalny dom. To musiałaby być specjalna łaska. Tu myślę wchodzą w grę czynniki psychologiczne, tak jak napisałaś: wychowanie i pewne czynniki jakie w życiu takiej osoby zaistniały w dzieciństwie. Osobą homoseksualną pozostanie się do końca życia, tak jak alkoholik nawet jak nie sięga więcej po alkohol to do końca życia pozostanie alkoholikiem. Chyba, że tak jak wcześniej napisałem Pan Bóg dotknie specjalną łaską taką osobę i nagle odmieni się orientacja takiej osoby. Tak to jedynie zostaje ciągła walka takiej osoby z pokusami która wypowiedziała wojnę tej orientacji. Diabeł nie odpuści do końca. Jedyne lekarstwo to kroczenie przez życie w samotności z wiarą w Pana Jezusa.
        I pomyślcie co taka osoba z taką orientacją ale która wypowiedziała jej walkę czuje gdy papież Franciszek pochwala takie związki i przyznaje nawet ordery takim osobom. Pomieszanie..
        To musi się skończyć jak najszybciej. To taka droga przez mękę..człowiek już ma dość…

        Polubienie

      • Szafirek pisze:

        Marcinie może masz troche racji,ale ja jednak myślę,że może jak taki człowiek z taką skłonnością wcześnie by gdzieś poszukał pomocy (oczywiście najważniejsze też u Pana Jezusa) to tak myslę,ze jest szansa żeby jego życie sie odmieniło.Ciężej może być pewnie jak ktoś ma za soba jakieś przejścia,ale z tego co tu ksiądz mówi to ja zrozumiałam,że każdemu da sie pomóc.Oczywiście ja mówię o takich osobach,które z tym chcą walczyć,męczą się z tym,że takie są,a nie o tych co sie afiszują z tą skłonnością,tym grzechem na tych paradach itp.
        Nie raz się zastanawiałam,dlaczego ktoś ma taką skłonność i uważam,ze to może być choroba,zaburzenie,bo przecież Pan Bóg tak nie może takich ludzi stwarzać,że już ktoś sie rodzi taki,to coś musi się potem stać,że ktoś taki jest.
        I właśnie ja nie pojmuje,że Franciszek zamiast powiedzieć nie grzeszcie,idzcie do spowiedzi,żyjcie z Jezusem,On wam pomoże walczyć,idzcie szukać pomocy w grupach wsparcia,to on mówi, a kim ja jestem żeby osądzać? Czy temu człowiekowi nie jest wstyd,że tacy co chcą tak żyć w takim grzechu,powołują się pózniej na jego słowa,że on ich tak szanuje? ogólnie to tragedia co ten człowiek robi i mówi …

        Polubienie

      • Marcin pisze:

        Ta kobieta tam studiu może miała dużo racji jak mówiła że do 5 albo 6 roku naszego życia nasza psychika w tym czasie jest orientacji heteroseksualnej. W tym 5 albo 6 roku jest jeszcze możliwość aby organizm rozwijał sie w tej orientacji. A potem od tego czasu wzwyż to dalej już przeważającą wagę odgrywają różne czynniki w wychowaniu, w rodzinie itp. Być może można wyleczyć się z takiej orientacji chodząc na różne spotkania terapeutyczne. Tu dużą rolę odgrywa też wiara. Bo co to da jeśli ktoś chciałby zmienić swoją orientację na heteroseksualną ale nie wierzy w Pana Jezusa. Nie wiem jakie osoby zgłaszają się tam do księdza, czy tylko wierzące. Nie wiem tego. Myślę że można też żyć z taką orientacją, nie chodząc na żadną terapię ale po prostu nie grzeszyć i żyć samotnie i w celibacie. Chociaż zły duch bardzo naciska na tą sferę. A pokusy przychodzą wiadomo. Każdy człowiek ma pokusy, jeden mniejsze a inny większe. Także święci walczyli z pokusami. Może w niektórych przypadkach to jest taki dopust Boży. Jest też dużo ludzi niewierzących, ateistów którzy nie byli ochrzczeni i nie mieli żadych wzorców wiary w rodzinie i są orientacji homoseksualnej. Myślę że większą rolę w tej sferze orientacyjnej odgrywają czynniki duchowe niż biologiczne. Ta sfera, ten świat duchowy którego nie widzimy gołym okiem. Ale już nie rozmyślam więcej o tym. Może każdy homoseksualista przy Ostrzeżeniu jak jeszcze przy tym nie umrze otrzyma odpowiedź w jaki sposób stało się tak że stał on się osobą o orientacji homoseksualnej i otrzyma on ostatnią szansę aby zmienić własne życie.
        A też nie rozumię dlaczego Franciszek nie upomina takich osób a tak swoim zachowanie daje im przyzwolenie. W końcu w Księdze Prawdy MBM i w innych przesłaniach była mowa że obecny papież nie jest od Pana Boga.

        Pozdrawiam.

        Polubienie

      • Gosia 3 pisze:

        Video! już niedostępne a szkoda bo miałam dopiero obejrzeć. Czyli cenzura jest i ktoś siedzi i wymiata to co cenne. Co za czasy. Ale to tylko świadczy dobrze o nas , że zauważamy to co potrzeba. Ale ” PRAWDA ” jak zawsze ma być schowana.

        Polubienie

  29. Szafirek pisze:

    12 stycznia – św. Elred z Rievaulx, opat http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-12a.php3
    12 stycznia – św. Bernard z Corleone, zakonnik http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-12b.php3
    12 stycznia – św. Marcin z León, prezbiter http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-12c.php3
    12 stycznia – św. Arkadiusz, męczennik http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-12d.php3
    12 stycznia – św. Tacjana, męczennica http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-12e.php3
    12 stycznia – św. Antoni Maria Pucci, prezbiter http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-12f.php3
    12 stycznia – św. Małgorzata Bourgeoys, dziewica http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-12g.php3

    Polubienie

  30. Szafirek pisze:

    13 stycznia – św. Hilary z Poitiers, biskup i doktor Kościoła http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-13a.php3
    13 stycznia – bł. Weronika Nagroni, mniszka http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-13b.php3

    Polubienie

  31. Marcin pisze:

    „Nie zmieniamy się”

    Polubienie

  32. Marcin pisze:

    Chciałem jeszcze powiedzieć że jest dużo ludzi uwikłanych w różne nałogi a nie wiedzą jakie jest tego główne źródło. Dość często te źródło prowadzi właśnie do czasów dzieciństwa. Zależy od tego jakie ono było, czy szczęśliwe czy raczej nie i jeśli nie było szczęśliwe to co było tego powodem. Gdyby to wiedzieli to łatwiej byłoby im zerwać z tym nałogiem. Czasami my ludzie nie potrafimy dotrzeć do takich osób i odkryć przed nimi to źródło ich problemu. Czasmi te osoby same nie pozwalają na to aby to w nich przed nimi samymi odkryć. Pan Bóg podczas Oświetlenia Sumień zapewne pokaże takim osobom główne źródło ich problemu. Dotknie ich serca i rozbudzi w nich piękne uczucia bycia kochanym. Mam w rodzinie w Polsce i też tam wśród niektórych znajomych osoby które mają problem z alkoholizmem, popadły w ten nałóg i unieszęśliwiają swoje rodziny. Niektórzy znajomi i sąsiedzi do tego stopnia że przez alkohol pozbawili się życia.
    Moje życie w dzieciństiwe można powiedzieć że było w miarę beztroskie, ale mi brakowało tej drugiej połówki, czyli ojca. Chociaż może też takie to wszystko było wtedy nieświadome bo jako małe dziecko myślałem że już tak musi być że jedni mają pełną rodzinę a inni nie. A z nikim nie rozmawiałem o tym. A jednak mimo wszystko ten stan wpyłnął i to bardzo znacząco na moje potem dorosłe życie. Bez wiary gubiłem się po drodze. Po trochu, etapami sobie to uświadamiałem.

    Szczęść Boże.

    Polubienie

  33. Mateusz pisze:

    Ubóstwienie ubóstwa. Czy bieda wystarczy do zbawienia?

    Zbawia ubóstwo, czy Chrystus? Odpowiedź na to pytanie wydaje się dla katolika oczywista. Tymczasem część ludzi Kościoła zdaje się sugerować jakoby sama bieda wystarczała do zbawienia. Nic bardziej mylnego. Przytaczamy liczne wypowiedzi świętych, papieży i Kongregacji nakłaniające do realizmu w spojrzeniu na ubóstwo.

    Święty Jan Chryzostom, rozróżniał kategorie dóbr: dobrych, złych i neutralnych. Do tych pierwszych zaliczył czystość, pokorę i inne cnoty. Do tych drugich zaś wady. Oprócz tego zaś wyróżnił rzeczy neutralne, mogące zostać wykorzystane tak do dobrego, jak i złego. Wśród nich wymienił bogactwo, gdyż można je wykorzystać do jałmużny albo do pożądliwości. W tej samej kategorii rzeczy neutralnych umieścił ubóstwo. To bowiem może przyczyniać się zarówno do bluźnierstwa, jak i do mądrości. (św. Jan Chryzostom, Cetena Aurea o Łukaszu, rozdział 12 / opr. mjend).

    Bieda nie jest święta

    „W rzeczywistości nie każda bieda jest święta, a nie każde bogactwo to przestępstwo”. „Nie wszyscy biedni są błogosławieni, gdyż bieda jest sama w sobie neutralna: mogą istnieć tak źli jak i dobrzy ubodzy ludzie”. (święty Ambroży z Mediolanu Wykład Ewangelii świętego Łukasza, tłum. mjend).

    Doskonałość to naśladowanie Chrystusa, a nie ubóstwo

    „Doskonałość istotnie nie polega na ubóstwie, ale na naśladowaniu Chrystusa. Hieronim tak pisze: Ponieważ nie wystarczy porzucić wszystko, dlatego Piotr dodał to, co jest doskonałe, mianowicie: poszliśmy za Tobą. Ubóstwo jest jakby narzędziem albo szkołą dochodzenia do doskonałości. W dziele: Rozmowy Ojców opat Mojżesz tak tę myśl wyraża: Posty, niedosypianie po nocach, rozmyślanie nad Pismem św., brak odzieży i wyrzeczenie się wszelkiego mienia to jeszcze nie doskonałość, lecz narzędzie do jej osiągania. W tym zaś znaczeniu wyrzeczenie się wszystkich dóbr materialnych, czyli ubóstwo jest narzędziem osiągania doskonałości, że usuwa przeszkody stojące na drodze ku miłości”. (Św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologica, II-II, q. 188, a. 7 ; katedra.uksw.edu.pl).

    Polubienie

  34. Szafirek pisze:

    14 stycznia – bł. Odoryk z Pordenone, prezbiter http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-14a.php3
    14 stycznia – św. Feliks z Noli, prezbiter http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-14b.php3
    14 stycznia – bł. Piotr Donders, prezbiter http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-14c.php3

    Polubienie

  35. Gosia 3 pisze:

    NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS I MARYJA – NAJŚWIĘTSZA MATKA BOGA!

    Dzisiaj Pan Bóg poprowadził mnie dalej , koniecznie obejrzyjcie to co się dzieje w Izraelu to znak nad znakami. !!!!! JESZUA JUŻ NADCHODZI I NIE SPÓŻNI SIĘ ANI JEDNEJ MINUTY.
    Miałam wrażenie , że Zev Porat zwracał się do dzieci Bożych z naszego bloga i nie tylko.

    Polubienie

  36. Gosia 3 pisze:

    2:51 min
    JAKO WYZNAWCY JESZUI – JEZUSA PROSIMY WAS JAKO JEDNĄ RODZINĘ W DUCHU ŚWIĘTYM BYŚCIE MODLILI SIĘ O NAWRÓCENIE RABINA WAINBERGA , INNYCH RABINÓW ORAZ ŻYDÓW , KTÓRZY BOJĄ SIĘ P R A W D Y!
    Chciałam Wam powiedzieć ja tego nie szukałam to Pan Bóg sam mi to podarował.
    JEZU UFAM TOBIE! Język ognia – Ducha Świętego podczas modlitwy mnie nie opuszcza.

    Polubienie

  37. bozena2 pisze:

    Chcę jeszcze dodać, że ten blog jest cytowany w wielu miejscach, nie tylko na KP.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Adam Dark Anuluj pisanie odpowiedzi